Trądzik - cz. 3

[Oswalda]

Tak to prawda. Ja leczyłam trądzik przez 6 lat. Chodziłam po wielu lekarzach. Leczyłam się wszystkimi lekami jakie przepisywali mi dermatolodzy. Niestety bez skutku. Po poł roku brania izotretinoiny moja Twarz wyglądał okropnie. Było coraz gorzej z mim zrowiem fizycznym i psychicznym. Na twrzy miałam ogromne ropne podskórne cysty Wydawało się że juz nic mi nie pomoże skoro najsilniejsze leki nie pomagały. Nic dziwnego skoro lekarze nie szukali PRZYCZYNY oni potrafią tylko przepisywac kolejne maści i tabletki i leczyc skutki. Jednak ja trafiłam na znakomitego specjaliste (nie jest to dermatolog lecz lekarz rodzinny) który jak tylko mnie zobaczył powidział że trądzik bierze się z jedzenia.
Nie wierzcie w to co mówią dermatolodzy czyli o tym że jedzenie nie ma wpływu na trądzik. I tak też było w moim przypadku. Okazało się że jestem uczulona na nabiał. Od kiedy go wyeliminowałam prawie w 100 % z mojego jadłospisy nie wyskakują mi nowe krosty. Teraz jestem bardzo szczęśliwa. I mam piękną cerę. ten lekarz wyleczył mnie w 2 miesiące. Inni leczyli mnie bezskutecznie przez 6 lat. Jeżeli któraś z waz chce więcej informacji na ten temat niech pisze )

[visionAM]

Ok, ot jest Twój przypadek. Ale każdy ma indywidualny czynnik warunkujący powstawanie trądziku więc pisanie do ogólu "nie jedzcie białka, bo szkodzi" jest bez sensu. Na pewno nie pomoże to każdemu. A no to, czy ktoś jest uczulony na nabiał czy nie, są odpowiednie badania. Poza tym takie uczulenie objawia się też innymi czynnikami, nie tylko trądzikiem.

[Paulinka675]

Napisane przez Oswalda

Tak to prawda. Ja leczyłam trądzik przez 6 lat. Chodziłam po wielu lekarzach. Leczyłam się wszystkimi lekami jakie przepisywali mi dermatolodzy. Niestety bez skutku. Po poł roku brania izotretinoiny moja Twarz wyglądał okropnie. Było coraz gorzej z mim zrowiem fizycznym i psychicznym. Na twrzy miałam ogromne ropne podskórne cysty Wydawało się że juz nic mi nie pomoże skoro najsilniejsze leki nie pomagały. Nic dziwnego skoro lekarze nie szukali PRZYCZYNY oni potrafią tylko przepisywac kolejne maści i tabletki i leczyc skutki. Jednak ja trafiłam na znakomitego specjaliste (nie jest to dermatolog lecz lekarz rodzinny) który jak tylko mnie zobaczył powidział że trądzik bierze się z jedzenia.
Nie wierzcie w to co mówią dermatolodzy czyli o tym że jedzenie nie ma wpływu na trądzik. I tak też było w moim przypadku. Okazało się że jestem uczulona na nabiał. Od kiedy go wyeliminowałam prawie w 100 % z mojego jadłospisy nie wyskakują mi nowe krosty. Teraz jestem bardzo szczęśliwa. I mam piękną cerę. ten lekarz wyleczył mnie w 2 miesiące. Inni leczyli mnie bezskutecznie przez 6 lat. Jeżeli któraś z waz chce więcej informacji na ten temat niech pisze )

dokładnie, jak kiedys spozywałam mleko codziennie w duzych ilosciach miałam wiecej zmian

[eunchae]

Napisane przez Oswalda

Tak to prawda. Ja leczyłam trądzik przez 6 lat. Chodziłam po wielu lekarzach. Leczyłam się wszystkimi lekami jakie przepisywali mi dermatolodzy. Niestety bez skutku. Po poł roku brania izotretinoiny moja Twarz wyglądał okropnie. Było coraz gorzej z mim zrowiem fizycznym i psychicznym. Na twrzy miałam ogromne ropne podskórne cysty Wydawało się że juz nic mi nie pomoże skoro najsilniejsze leki nie pomagały. Nic dziwnego skoro lekarze nie szukali PRZYCZYNY oni potrafią tylko przepisywac kolejne maści i tabletki i leczyc skutki. Jednak ja trafiłam na znakomitego specjaliste (nie jest to dermatolog lecz lekarz rodzinny) który jak tylko mnie zobaczył powidział że trądzik bierze się z jedzenia.
Nie wierzcie w to co mówią dermatolodzy czyli o tym że jedzenie nie ma wpływu na trądzik. I tak też było w moim przypadku. Okazało się że jestem uczulona na nabiał. Od kiedy go wyeliminowałam prawie w 100 % z mojego jadłospisy nie wyskakują mi nowe krosty. Teraz jestem bardzo szczęśliwa. I mam piękną cerę. ten lekarz wyleczył mnie w 2 miesiące. Inni leczyli mnie bezskutecznie przez 6 lat. Jeżeli któraś z waz chce więcej informacji na ten temat niech pisze )

Z jakich testów wyszło Ci uczulenie?

Zazdroszcze. Dieta ma wpływ ALE cieżko dojść do tego bo to bardzo indywidualna sprawa! Mi odstawienie nabiału nie pomogło nic a nic, za to odstawienie glutenu mi pomaga. Odnośnie złego wpływu mleka, chodzi o to że w nim są hormony (androgeny z tego co wyczytałam), które zaburzają rownowagę hormonalną.

http://acne.about.com/od/acnetriggers/a/milkandacne.htm

Ale doświadczenie własne stoi wyżej niż jakiekolwiek teorie. Więc jedyne wyjście to samemu spróbować. Nie jeść nabiału przez miesiąc i zobaczyć czy pomoże.

Badałam hormony, jest z nimi wszystko w porządku. I pewnie u mnie nie są one przyczyną, dlatego odstawienie nabiału na nic się nie zdało. Co innego jeszcze uczulenie na laktozę...

[--Olka--]

Nie no, nie ma co dyskutować o przypadkach nietolerancji laktozy czy glutenu i przenosić je na wszystkich. Jeśli ktoś ma takie podejrzenia, to niech zrobi sobie szczegółowe badania.

Pisząc ogólniej - sądzę, że dorośli nie powinni pić mleka w dużych ilościach, o spożywaniu cukrów prostych nie wspominając.
Jasne, że nie u każdego jedzenie powoduje trądzik, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że wcinanie samych słodyczy nie szkodzi.

[eunchae]

Napisane przez --Olka--

Nie no, nie ma co dyskutować o przypadkach nietolerancji laktozy czy glutenu i przenosić je na wszystkich. Jeśli ktoś ma takie podejrzenia, to niech zrobi sobie szczegółowe badania.

Pisząc ogólniej - sądzę, że dorośli nie powinni pić mleka w dużych ilościach, o spożywaniu cukrów prostych nie wspominając.
Jasne, że nie u każdego jedzenie powoduje trądzik, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że wcinanie samych słodyczy nie szkodzi.

Problem jest tylko w tym jakie badania? Są testy na nietolerancje pokarmowe, tylko że one są mało wiarygodne, sama takie robiłam i wyszło mi mnóstwo alergii, musiałabym nic nie jeść. Całe życie wcinałam bułeczki, ciasta, pieczywo i zawsze się po tym świetnie czułam. Dlaczego mi w takim razie odstawienie glutenu pomogło na trądzik... lekarze powinni się zająć tym tematem w końcu i wyjaśnić wszystkie wątpliwości.

[Oswalda]

Napisane przez visionAM

Ok, ot jest Twój przypadek. Ale każdy ma indywidualny czynnik warunkujący powstawanie trądziku więc pisanie do ogólu "nie jedzcie białka, bo szkodzi" jest bez sensu. Na pewno nie pomoże to każdemu. A no to, czy ktoś jest uczulony na nabiał czy nie, są odpowiednie badania. Poza tym takie uczulenie objawia się też innymi czynnikami, nie tylko trądzikiem.

Ja nie jestem uczulona na białko tylko na nabiał a to 2 różne rzeczy. Owszem nie każdemu to pomoże bo są różne przyczyny trądziku. A te przyczyny trzeba znalezc a to jest ciężka i trudna droga. W każdym razie życzę powodzenia wszystkim którzy walczą z trądzikiem. Robiłam badania na nietolerancje pokarmowe.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez eunchae

Problem jest tylko w tym jakie badania? Są testy na nietolerancje pokarmowe, tylko że one są mało wiarygodne, sama takie robiłam i wyszło mi mnóstwo alergii, musiałabym nic nie jeść. Całe życie wcinałam bułeczki, ciasta, pieczywo i zawsze się po tym świetnie czułam. Dlaczego mi w takim razie odstawienie glutenu pomogło na trądzik... lekarze powinni się zająć tym tematem w końcu i wyjaśnić wszystkie wątpliwości.

Przecież gluten znajduje się w produktach pszennych. Widocznie jestes uczulona skoro po odstawienu nie wyskakują Ci nowe krosty. Lekarzom nie chce się szukać przyczyny dlatego nie chcą zajmować się tym tematem.

[Paulinka675]

a czy mleko można jakoś zastąpić?? nie wiem czy mniej szkodliwa będzie śmietanka do kawy? czy jakieś mleko w proszku?

[Oswalda]

Napisane przez Paulinka675

a czy mleko można jakoś zastąpić?? nie wiem czy mniej szkodliwa będzie śmietanka do kawy? czy jakieś mleko w proszku?

Ja nie stosuje żadnego zamiennika mleka czyli ani śmietanki ani mleka w
proszku. Wiem że nie jest to zbyt zdrowe takie całkowite wyeliminowanie ponieważ nabiał też jest potrzebny człowiekowi. Ja nie znam substytutu dla mleka. Bez niego naprawdę da się żyć. Tak przy okazji napisze że od czasu od kiedy nie jem nabiału czuję się o wiele lepiej np mam więcej energii

[basior]

może mleko sojowe? znaczy do kawy chyba się nie nada, tylko ogólnie osobiście nie lubię, ale ponoć soja bardzo zdrowa.
mleko tak naprawdę jest niestrawne zupełnie dla dorosłego człowieka, ja nie lubię, a jak mi się zdarzy napić to kończy się to problemami żołądkowymi.
dobre dla cery wg mnie mogłoby być też odstawienie wszelkich konserwantów. u mnie się polepszyło, odkąd nie jem mięsa (nie chcę nawet myśleć skąd pochodzą np te z supermarketów).

[anatolka]

Dawno się tutaj nie udzielałam. U mnie w ostatnim czasie była istna sinusoida. Miałam okres pogorszenia: nie dość że pojawiały się co chwila nowe krostki to cera zrobiła się ziemista, przesuszona, miałam wielkie wory pod oczami, czułam i wyglądałam się fatalnie. W połowie listopada powiedziałam sobie: Nie mogę na siebie patrzeć. Zamówiłam w aptece cynk z wit. A, olej z wiesiołka w kapsułkach , biotynę a na biochemii urody: olejek tamanu, peeling enzymatyczny, hydrolat oczarowy.
Mija miesiąc tej kuracji i nie mogę uwierzyć,ale jest dużo lepiej. Wydaje mi się,ze największą zasługę w tym ma olejek tamanu, moja skóra go pokochała, dodaję rano i wieczorem 1-2 krople do Humektanu, przedtem nakładam maści od dermy i z każdym dniem cera się rozjaśnia, od 2 tygodni nie wyskoczyła mi żadna wielka gula, czasami jakaś mała krostka się pojawi,ale najważniejsze bledną przebarwienia . Bardzo długo wahałam się przed tymi naturalnymi kosmetykami,ale obecnie z chemii stosuje tylko żel Biały Jeleń, Humektan i raz na tydzień maseczkę z yves rocher.
Jestem naprawdę dobrej myśli, bo był już moment,ze znowu wyjście z domu robiło się dla mnie problemem, powróciły jakieś negatywne myśli.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Kilka ston temu Ewuska_90 zamieściła link do filmiku o nakładaniu mocnego makijażu. Ja widziałam ten film już wcześniej i nie wiem czy ogladałyście inne filmiki tej dziewczyny,ale jej historia jest taka że to ze odważyła się pokazać bez make-up sprawiło że wystąpiła w telewizji,jest modelką. Naprawdę warto zajrzeć na jej kanał bo jest niesamowita.

[Oswalda]

Dla mnie takie naturalne kosmetyki, które zawierają mało konserwantów a mają prosty skład są najlepsze. Olej z wiesiołka także bardzo mi pomaga. A na blizny dla mnie najlepszy jest cepan.

[eunchae]

Napisane przez anatolka

Dawno się tutaj nie udzielałam. U mnie w ostatnim czasie była istna sinusoida. Miałam okres pogorszenia: nie dość że pojawiały się co chwila nowe krostki to cera zrobiła się ziemista, przesuszona, miałam wielkie wory pod oczami, czułam i wyglądałam się fatalnie. W połowie listopada powiedziałam sobie: Nie mogę na siebie patrzeć. Zamówiłam w aptece cynk z wit. A, olej z wiesiołka w kapsułkach , biotynę a na biochemii urody: olejek tamanu, peeling enzymatyczny, hydrolat oczarowy.
Mija miesiąc tej kuracji i nie mogę uwierzyć,ale jest dużo lepiej. Wydaje mi się,ze największą zasługę w tym ma olejek tamanu, moja skóra go pokochała, dodaję rano i wieczorem 1-2 krople do Humektanu, przedtem nakładam maści od dermy i z każdym dniem cera się rozjaśnia, od 2 tygodni nie wyskoczyła mi żadna wielka gula, czasami jakaś mała krostka się pojawi,ale najważniejsze bledną przebarwienia . Bardzo długo wahałam się przed tymi naturalnymi kosmetykami,ale obecnie z chemii stosuje tylko żel Biały Jeleń, Humektan i raz na tydzień maseczkę z yves rocher.
Jestem naprawdę dobrej myśli, bo był już moment,ze znowu wyjście z domu robiło się dla mnie problemem, powróciły jakieś negatywne myśli.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Kilka ston temu Ewuska_90 zamieściła link do filmiku o nakładaniu mocnego makijażu. Ja widziałam ten film już wcześniej i nie wiem czy ogladałyście inne filmiki tej dziewczyny,ale jej historia jest taka że to ze odważyła się pokazać bez make-up sprawiło że wystąpiła w telewizji,jest modelką. Naprawdę warto zajrzeć na jej kanał bo jest niesamowita.

Przypomniałam sobie że też mam ten olej tamanu, ale zawsze jak próbuję go użyć coś mi wyskakuje, chyba mnie zapycha. Może dam mu jeszcze szansę...

Co do tej dziewczyny, przeglądam jej kanał i co mnie dziwi, to że tak wiele osób uważa że gdyby się nie malowała, trądzik by zniknął. Jakby to było takie proste...

Zamiast zwykłego mleka można pić mleko kokosowe, ale nie do wszystkiego się nadaje.

[Ewuska_90]

Własnie znalazłam ten filmik na jakiejs głównej stronie, czytałam ze szał zrobiła w internecie. Oprócz negatywnego aspektu 'tapety' mysle ze to jest wielki plus ze odwazyła sie to wstawic do neta-ile jest dziewczyn chowających się w domu z powodu trądziku a taki film na pewno doda im otuchy (mi dodał).
I tez mysle ze to nie takie proste ze przestanie sie malowac i tradzik zniknie. Zreszta w jej sytuacji nie bardzo widze opcje zeby sie zupelnie nie malowac...
Ja po prostu osobiscie nie lubie miec tyle kosmetyku na sobie i mnie by to przeszkadzało.
A co do diety- jakis czas temu przeprowadzilam eksperyment i nie jadłam glutenu (czyli odpadaja m.in owsianki, chleb) tylko ten obrzydliwy i drogi chlebek bezglutenowy i nabiału tez nie jadłam. Teraz dopuszczam nabiał-kefir oraz twaróg z olejem lnianym i chleb żytni domowego wypieku i nie zauwazylam pogorszenia, nawet jest lepiej (moze przez ten olej lniany). Mleka nie pije od lat i pamietam był moment ze jak własnie mleko odstawiłam to była gwałtowna poprawa.

[april_20]

Napisane przez Paulinka675

z filtrów polecam:
-2w1 filtr + podkład Avene
-krem tonujący Ruboril + filtr

oba bardzo dobre, pierwszy jest kryjący, nie zapychają, skóra jest po nich bardzo długo matowa

te wszystkie płyny micelarne nawet te z apteki to szajs, ja nimi nie zmywam całej twarzy a jedynie oczy, jeśli chcesz coś do przecierania buzi to kup jakiś hydrolat

O te filtry Ci chodziło https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...teinte-50.html i https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...0-.html&next=1 Do demakijażu zamówiłam sobie naturalny płyn micelarny z zrobsobiekrem

[la'Mbria]

Podrzućcie proszę linka, chętnie obejrzę tą dziewczynę, bo niestety ale ja swoje brunatne przebarwienia codziennie chowam pod toną Dermablendu
wyglądam po nim (przez pierwsze 3 godziny) ok,potem- mam pory jak kratery księżycowe
naturalnych kosmetyków próbowałam- nie widziałam po nich ŻADNEGO efektu ani na plus, ani na minus- nic...dlatego porzuciłam

Co do diety w leczeniu trądziku...dziewczyny- ja wiem, że mogę wyeliminować, albo przynajmniej mocno ograniczyć węglowodany, mogę ograniczyć tłuszcze (choć i tak jem tylko oliwę z oliwek i czasem odrobinę oleju do podduszania i ziarna rożne, orzechy), ale białka nie wyeliminuję.
mogę sobie odmówić nawet warzyw i owocow...ale mięso to podstawa mojego żywienia.
Mięso/ryby,
nabiał (twaróg, jogurty, serki białe, wieśniaki i pleśniowe light, itp)
owsianka,
oliwki i orzechy- ja żyć bez tego nie umiem
Niestety to są produkty bez których po prostu nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania...co do mleka- w ogóle go nie używam. Nie lubię jego zapachu i nie umiem się przekonać. Jedynie owsiankę jem ugotowaną na poł szklanki mleka i pół wody.

[Paulinka675]

Napisane przez april_20

O te filtry Ci chodziło https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...teinte-50.html i https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...0-.html&next=1 Do demakijażu zamówiłam sobie naturalny płyn micelarny z zrobsobiekrem

tak to te

[april_20]

Napisane przez la'Mbria

Podrzućcie proszę linka, chętnie obejrzę tą dziewczynę, bo niestety ale ja swoje brunatne przebarwienia codziennie chowam pod toną Dermablendu
wyglądam po nim (przez pierwsze 3 godziny) ok,potem- mam pory jak kratery księżycowe
naturalnych kosmetyków próbowałam- nie widziałam po nich ŻADNEGO efektu ani na plus, ani na minus- nic...dlatego porzuciłam

Co do diety w leczeniu trądziku...dziewczyny- ja wiem, że mogę wyeliminować, albo przynajmniej mocno ograniczyć węglowodany, mogę ograniczyć tłuszcze (choć i tak jem tylko oliwę z oliwek i czasem odrobinę oleju do podduszania i ziarna rożne, orzechy), ale białka nie wyeliminuję.
mogę sobie odmówić nawet warzyw i owocow...ale mięso to podstawa mojego żywienia.
Mięso/ryby,
nabiał (twaróg, jogurty, serki białe, wieśniaki i pleśniowe light, itp)
owsianka,
oliwki i orzechy- ja żyć bez tego nie umiem
Niestety to są produkty bez których po prostu nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania...co do mleka- w ogóle go nie używam. Nie lubię jego zapachu i nie umiem się przekonać. Jedynie owsiankę jem ugotowaną na poł szklanki mleka i pół wody.

http://www.youtube.com/user/CallHerC.../2/0ylvVxYKhVc to ten link

Czy te filtry naturalne faktycznie są aż tak złe? Chciałabym ich spróbować ale nie chcę też wyrzucać kasy w błoto jakby okazały się do bani;/

[BrairRose]

Dziewczyny, mam do Was kilka pytan, wydaje mi sie ze macie w tej materii doswiadczenie i mozecie mi jakos pomoc.

Nigdy nie mialam problemow z cera, ale od czasu mojej przeprowadzki do innego kraju zaczelam miec mega duzy wysyp zaskornikow, ktore pozniej zaczely przeradzac sie w pryszcze. Nie jest bardzo zle, ale doskwiera mi to ze caly czas mam cos na twarzy, caly czas wyskakuje cos nowego. Zazwyczaj sa to male wypryski, ale zdarzaja sie tez i wieksze ropne pryszcze. Ogolnie mam pogorszenie cery, chcialabym wrocic do poprzedniego stanu. Probowalam wielu rzeczy na wlasna reke, ale w koncu zdecydowala msie isc do dermatologa. Tutaj mam pytanie, bo nie wiem sama co o tym myslec. Kobieta mila, ale bardziej ja interesowaly moje studia w obcym kraju niz moja cera . Nawet nie zapytala czego uzywam (sama jej to powiedzialam), nie zlecila zadnych badan tylko wypisala mi: krem metronidazol, kwas migdalowy pharmaceris (co drugi dzien), unidox doustnie, jakas oslone i zel physiogel. Na dzien moge uzywac tego samego kremu co zawsze (avene hydrance optimale legere z filtrem 20).

Wykupilam juz wszystkie leki i masci, ale sama sie zastanawiam czy powinnam je brac. Moj problem nie wydaje m isie na tyle powazny, zeby brac od razu antybiotyk 12 tygodni. Poza tym skad ona moze wiedziec jakiego leku mi trzeba jezeli tylko spojrzala na pryszcze i zaskorniki? Czy tak wygladaja wlasnie wizyty u dermatologa? Powinnam szukac dalej czy wziac to co zapisala, ktoras z was moze uzywala tych masci? Wyczytalam juz ze niektore uzywaly metronidazolu, ale w sumie nie wyrazilyscie o nim swojej opinii. Nie wiem sama, co wdg. Was powinnam zrobic?

[maryanna3]

Napisane przez la'Mbria

Podrzućcie proszę linka, chętnie obejrzę tą dziewczynę, bo niestety ale ja swoje brunatne przebarwienia codziennie chowam pod toną Dermablendu
wyglądam po nim (przez pierwsze 3 godziny) ok,potem- mam pory jak kratery księżycowe
naturalnych kosmetyków próbowałam- nie widziałam po nich ŻADNEGO efektu ani na plus, ani na minus- nic...dlatego porzuciłam

naturalne kosmetyki do pielęgnacji czy makijażu? próbować kosmetyków mineralnych? prawie nikt na co dzień nie powiedziałby że mam dość duży problem z cerą a dodam, że nie nakładam tapety+cera od ich używania się poprawia

Napisane przez BrairRose

Dziewczyny, mam do Was kilka pytan, wydaje mi sie ze macie w tej materii doswiadczenie i mozecie mi jakos pomoc.

Nigdy nie mialam problemow z cera, ale od czasu mojej przeprowadzki do innego kraju zaczelam miec mega duzy wysyp zaskornikow, ktore pozniej zaczely przeradzac sie w pryszcze. Nie jest bardzo zle, ale doskwiera mi to ze caly czas mam cos na twarzy, caly czas wyskakuje cos nowego. Zazwyczaj sa to male wypryski, ale zdarzaja sie tez i wieksze ropne pryszcze. Ogolnie mam pogorszenie cery, chcialabym wrocic do poprzedniego stanu. Probowalam wielu rzeczy na wlasna reke, ale w koncu zdecydowala msie isc do dermatologa. Tutaj mam pytanie, bo nie wiem sama co o tym myslec. Kobieta mila, ale bardziej ja interesowaly moje studia w obcym kraju niz moja cera . Nawet nie zapytala czego uzywam (sama jej to powiedzialam), nie zlecila zadnych badan tylko wypisala mi: krem metronidazol, kwas migdalowy pharmaceris (co drugi dzien), unidox doustnie, jakas oslone i zel physiogel. Na dzien moge uzywac tego samego kremu co zawsze (avene hydrance optimale legere z filtrem 20).

Wykupilam juz wszystkie leki i masci, ale sama sie zastanawiam czy powinnam je brac. Moj problem nie wydaje m isie na tyle powazny, zeby brac od razu antybiotyk 12 tygodni. Poza tym skad ona moze wiedziec jakiego leku mi trzeba jezeli tylko spojrzala na pryszcze i zaskorniki? Czy tak wygladaja wlasnie wizyty u dermatologa? Powinnam szukac dalej czy wziac to co zapisala, ktoras z was moze uzywala tych masci? Wyczytalam juz ze niektore uzywaly metronidazolu, ale w sumie nie wyrazilyscie o nim swojej opinii. Nie wiem sama, co wdg. Was powinnam zrobic?

myślę że jeśli już się idzie do lekarza to warto mu zaufać, chociaż trochę
niektórzy np. decydują się na dany lek ale w trakcie zbyt długo muszą czekać na efekty, zniechęcają sie do leku i lekarza, przerywają i mówią potem, że przecież już wszystkiego próbowali...no niestety częściej to jednak lekarz zna się lepiej niż my

skoro masz stany ropne(nie napisałaś jak dużo, jak często) to moim zdaniem na początek albo coś do stosowania zewnętrznego albo właśnie antybiotyk ale nie widzę przecież Twojej twarzy więc ciężko z całą odpowiedzialnością to określić

co do wizyt: moje zazwyczaj właśnie tak wygląd, lekarz jakiś czas przyglądał się twarzy pod mocniejszym światlem(oczywiście brak make-upu) czasami kazał pokazać plecy, czasami zlecał jakieś badania, rozmawiał ze mną o tym, od jak dawna mam problem, jak wyglądało leczenie itd.
nie wiem co mógłby zrobić więcej

[basior]

nie wiem, spróbuj tych maści chociaż, może pomogą. jeśli to w związku z wyjazdem do innego kraju, to pewnie przez wodę. może spróbuj myć twarz mineralką? ewentualnie jedzenie (zależy gdzie jesteś i czym się żywisz). słyszałam o wielu przypadkach trądziku po powrocie z dłuższego pobytu we Francji. jedna dziewczyna musiała się leczyć izotekiem.

[BrairRose]

Co do stanu mojej twarzy, to wlasnie nie jest on taki zly. Mam kilka wypryskow, na chwile obecna nie mam niczego ropnego i zaskorniki zamkniete w okolicy brody, dlatego mialam watpliwosci co do antybiotykow. Chociaz z drugiej stronie w sumie wyskakuje mi czasami cos wiekszego (ropne bardzo rzadko, wlasciwie juz nie) i chetnie sie tego raz na zawsze pozbede. Myslalam po prostu, ze dermatolog powinna zlecic mi jakies badania, ale jezeli tak wygladaja wizyty to ok, bede w takim razie probowac .
Wlasnie tez mi sie wydaje ze moze powinnam zaczac uzywac wody mineralnej do mycia twarzy, chyba tak zaczne robic.

[maryanna3]

Napisane przez BrairRose

Co do stanu mojej twarzy, to wlasnie nie jest on taki zly. Mam kilka wypryskow, na chwile obecna nie mam niczego ropnego i zaskorniki zamkniete w okolicy brody, dlatego mialam watpliwosci co do antybiotykow. Chociaz z drugiej stronie w sumie wyskakuje mi czasami cos wiekszego (ropne bardzo rzadko, wlasciwie juz nie) i chetnie sie tego raz na zawsze pozbede. Myslalam po prostu, ze dermatolog powinna zlecic mi jakies badania, ale jezeli tak wygladaja wizyty to ok, bede w takim razie probowac .
Wlasnie tez mi sie wydaje ze moze powinnam zaczac uzywac wody mineralnej do mycia twarzy, chyba tak zaczne robic.

Jeśli problem nie jest zbyt duży to nie wiem czy faktycznie potrzebny jest od razu antybiotyk. Coś zewnętrznie-może to byłby lepszy pomysł. A badania czasem faktycznie są, tylko czasem od razu na początku lekarze wychodzą z założenia że nie ma takiej potrzeby. Choć moim zdaniem między innymi dlatego diagnoza różnych przyczyn trądziku jest tak beznadziejna. Leczenie zawsze tym samym schematem bez popatrzenia głębiej. Jeżeli masz wątpliwości co do wizyty to powinnaś wybrać się do jeszcze jednego dermatologa i porównać ale niestety ja przynajmniej na zbyt wielu do końca kompetentnych i rozsądnych nie trafiałam, oprócz tego którego mam teraz.

[april_20]

Odstawiłam mleko i widzę dużą poprawę Nie wiem czy to dlatego ale w każdym bądź razie wszystko się goi. Powoli wszystko mi znika i nic nowego się nie pojawia. Tylko te zaskórniki, wągry i podskórne krostki Zamówiłam sobie peeling ze skały wulkanicznej i mam nadzieję, że dzięki niemu uporam się z tym dziadostwem. Koniec z chemią, maśćmi i lekami! Pozostaję przy naturalnych kosmetykach.

[mgds]

Moja nowa pani dermatolog, gdy zapytałam czy dieta ma wpływ (alkohol, kakao, zwykła mąka itp.) na pogorszenie cery, powiedziała, że raczej nie, ale, że słyszała, że pomóc może dieta cukrzycowa (generalnie niski IG). Jak na razie stosuję więc Epiduo, Locacid i wewnętrznie Sumamed. Jako taka poprawa jest (dziwne gdyby nie było podczas takiego uderzenia z każdej strony i to już od dwóch tygodni). Postanawiam jednak (o czym myślałam już od pewnego czasu) wykluczyć pewne produkty z jadłospisu i jeść jak najbardziej regularnie. Podzielę się spostrzeżeniami, jak tylko takowe będę miała (oby pozytywne). Życzę Wam wszystkim i sobie samej wytrwałości.

[blueania]

Moj dermatolog rowniez twierdzi,ze dieta nie ma wplywu na stan cery. Z osobistych obserwacji zauwazylam,ze zawsze wyskakiwalo mi cos po wypiciu alkoholu.Zamierzam tez zmniejszyc spozywanie nabialu,moj organizm nie przyswaja go chyba zbyt dobrze,czesto boli mnie brzuch po wypiciu mleka wiec zobacze czy cerze to rowniez pomoze

[--Olka--]

Jak już sobie tak dyskutujemy o różnych czynnikach trądzikotwórczych, to mogę napisać, że mojej cerze bardzo szkodzi dym. Konkretnie z ogniska/grilla. Przez wakacje co i rusz miałam jakieś wielkie gule, w końcu skojarzyłam, że to od prawie co sobotniego przesiadywania po kilka godzin w dymie (jadłam szaszłyki/sałatki i mało alkoholu albo nic, więc tego typu trop wyeliminowałam) . Zrobiłam potem testy - poszłam 2 razy na "kiełbaski", siedziałam z dala od dymu i nic mi nie wyskoczyło.

[dyciaa]

Napisane przez --Olka--

Jak już sobie tak dyskutujemy o różnych czynnikach trądzikotwórczych, to mogę napisać, że mojej cerze bardzo szkodzi dym. Konkretnie z ogniska/grilla. Przez wakacje co i rusz miałam jakieś wielkie gule, w końcu skojarzyłam, że to od prawie co sobotniego przesiadywania po kilka godzin w dymie (jadłam szaszłyki/sałatki i mało alkoholu albo nic, więc tego typu trop wyeliminowałam) . Zrobiłam potem testy - poszłam 2 razy na "kiełbaski", siedziałam z dala od dymu i nic mi nie wyskoczyło.

mi zawsze wyskakuje po dymie nikotynowym, więc uciekam od palących.
Stosuję już tydzień duac+tetralysal i jest super. Wiem że będzie źle jak skończę brać, ale aktualnie jest naprawdę wspaniale. Nigdy nie miałam takiej cery

[Heledore]

wracam do was

trądziku się właściwie nigdy nie pozbyłam, ale od jakiegoś czasu miałam lepszy okres. Teraz znów jest fatalnie.
3 lata temu zaczęłam brać tabletki anty - skóra się nie poprawiła.
3 miesiące temu odstawiłam hormony. Początkowo zauważyłam wysyp bolesnych gul które rosły.. i rosły.. a potem zazwyczaj się same błyskawicznie wchłaniały
Obecnie mam mega wysyp na dekolcie i trochę na plecach. Twarz w miarę ok. głownie małe ale upierdliwe wypryski-mocno ukrwione, więc zostają ciemne plamy.
Wyprysków jest więcej ale są mniejsze i niebolące - wiec w sumie nie wiem czy idzie ku lepszemu czy nie.

Od dawna smarowałam sie tym mocniejszym acneroxid'em - nie sądzę aby pomagał. Moja skóra i tak ma lepsze i gorsze okresy niezależnie od stosowania tego specyfiku. Odstawiłam go jakiś czas temu(stosuję tylko miejscowo). Nawet gdybym rano brała kapiel aby zmyc produkt to i tak ryzykuje odbarwienie wszystkich swoich ubrań na całej powierzchni pleców - moje "domowe" ubrania tak wyglądają.

Powracam do mojej dawnej metody - kiedyś bardzo pomogła. Do każdej kąpieli używam rękawicy z sizalu (mocno peelingująca) a potem nawilżam skórę balsamem do ciała. chetnie dokupie do tego jakiś suplement. Co polecacie? Słyszałam o dobrym działaniu cynku i witaminie A.

Na pewno mojej skórze pomaga słońce... tylko boję się co ze mną bedze za kilka lat jak zacznę regularnie co tydzień chodzić na solarę (chociażby na te 5 min)

Jeśli ten mój prymitywny sposób z peelingiem nie pomoze to chyba naprawdę zacne się opalać :/

aha, mleka nie pijam od końca podstawówki, jogurtów i serków, serów tez w zasadzie nie jadam-może z raz czy 2 w miesiącu

[Marzena17]

Napisane przez Heledore

wracam do was

trądziku się właściwie nigdy nie pozbyłam, ale od jakiegoś czasu miałam lepszy okres. Teraz znów jest fatalnie.
3 lata temu zaczęłam brać tabletki anty - skóra się nie poprawiła.
3 miesiące temu odstawiłam hormony. Początkowo zauważyłam wysyp bolesnych gul które rosły.. i rosły.. a potem zazwyczaj się same błyskawicznie wchłaniały
Obecnie mam mega wysyp na dekolcie i trochę na plecach. Twarz w miarę ok. głownie małe ale upierdliwe wypryski-mocno ukrwione, więc zostają ciemne plamy.
Wyprysków jest więcej ale są mniejsze i niebolące - wiec w sumie nie wiem czy idzie ku lepszemu czy nie.

Od dawna smarowałam sie tym mocniejszym acneroxid'em - nie sądzę aby pomagał. Moja skóra i tak ma lepsze i gorsze okresy niezależnie od stosowania tego specyfiku. Odstawiłam go jakiś czas temu(stosuję tylko miejscowo). Nawet gdybym rano brała kapiel aby zmyc produkt to i tak ryzykuje odbarwienie wszystkich swoich ubrań na całej powierzchni pleców - moje "domowe" ubrania tak wyglądają.

Powracam do mojej dawnej metody - kiedyś bardzo pomogła. Do każdej kąpieli używam rękawicy z sizalu (mocno peelingująca) a potem nawilżam skórę balsamem do ciała. chetnie dokupie do tego jakiś suplement. Co polecacie? Słyszałam o dobrym działaniu cynku i witaminie A.

Na pewno mojej skórze pomaga słońce... tylko boję się co ze mną bedze za kilka lat jak zacznę regularnie co tydzień chodzić na solarę (chociażby na te 5 min)

Jeśli ten mój prymitywny sposób z peelingiem nie pomoze to chyba naprawdę zacne się opalać :/

aha, mleka nie pijam od końca podstawówki, jogurtów i serków, serów tez w zasadzie nie jadam-może z raz czy 2 w miesiącu

Opalaniem to sobie krzywdę zrobisz tylko. Na początku wszystko pięknie, ładnie zasuszy, a potem nie dość, że Cię wysypie to przebarwienia murowane. Ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała z takim mocnym peelingiem. Tylko niepotrzebnie podrażnisz skórę. Najlepiej idź do dermatologa, żeby dał coś delikatnego (marzenie ). Ja bym poleciła przemywanie delikatnym bezalkoholowym tonikiem i samorowanie sudocremem (prymitywnie, ale nie zaszkodzi). Punktowo dobry jest olejek z drzewka herbacianego. Odstawiłaś hormony i to jest wysyp właśnie tym spowodowany. U niektórych mija, niektórzy muszą zaczynać kurację u dermatologa.