O dzidzie się staramy i na narodziny czekamy :) - część V

[Elmiria]

Ja nie wiem, dlaczego to się tak "posypało" z tym wątkiem

Pamiętam, jak ja się starałam, to też czasem mi było ciężko, ale wtedy sama sobie robiłam przerwę i potem jak czułam chęć, to tu wracałam Ale pamiętam też, że wcześniej było tak, że rzeczywiście staraczek było zdecydowanie wiecej, a zafasolkowane jakoś tak rzadziej się udzielały, ale regularnie dawały o sobie znać i to wszystko było takie naturalne... a teraz jakoś dziwnie sie zrobiło.

Nie mam pojecia, jak temu zaradzić, ale wiem, że zakładanie kolejnych wątków jeszcze bardziej nas podzieli.

Ja z kolei będę się starała trzymać "tradycji" - mam swój wątek mamusiowy, ale też co jakiś czas, regularnie zaglądam tu, żeby opowiedzieć, co tam u mnie i pokibicować starającym się, bo już tak długo się znamy, że utrzymywać kontakt bym chciała

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez Nue

Dziewczyny.

Część chce, żeby wątek pozostał staraczkowy, część nie ma nic przeciwko, żeby był to wątek i dla oczekujących, i dla staraczek. Ok. Rozumiem, że dziewczynie, która stara się już dobrych parę miesięcy, czasem trudno jest czytać o kolejnych pozytywnych testach i oglądać zdjęcia cudzych fasolek.

Ale:
Kiedy powstawał klub, padały wielkie słowa o przyjaźni, o dobrej atmosferze, o tym, żeby nie tracić ze sobą kontaktu. Fajnie, tylko jakoś w tę przyjaźń i atmosferę życzliwości i wzajemnego zrozumienia nie wpisuje mi się konieczność filtrowania własnych wypowiedzi, czy tropienie dziewczyn, które za mało udzielają się w klubie. Wydawało mi się, że miał to być wątek/klub w rodzaju "na dobre i na złe".

Mam wrażenie, że podchodzicie do tego trochę zbyt zasadniczo. Czy nie lepiej zastosować selekcję naturalną? Kto zechce - ten prędzej czy później wróci i będzie się udzielał bez wprowadzania sztucznego przymusu czy podziałów. Komu wątek nie odpowiada, przeniesie się na inny, bo na wizażu nie brakuje i tematów dla staraczek, i dla oczekujących.

Forum żyje swoim życiem, myślę, że jak się wprowadzi takie sztuczne ograniczenia, to wątek umrze śmiercią naturalną, a byłoby szkoda.

Zgadzam się z tym!!!

[kefii]

Napisane przez Elmiria

Ja nie wiem, dlaczego to się tak "posypało" z tym wątkiem

Pamiętam, jak ja się starałam, to też czasem mi było ciężko, ale wtedy sama sobie robiłam przerwę i potem jak czułam chęć, to tu wracałam Ale pamiętam też, że wcześniej było tak, że rzeczywiście staraczek było zdecydowanie wiecej, a zafasolkowane jakoś tak rzadziej się udzielały, ale regularnie dawały o sobie znać i to wszystko było takie naturalne... a teraz jakoś dziwnie sie zrobiło.

Nie mam pojecia, jak temu zaradzić, ale wiem, że zakładanie kolejnych wątków jeszcze bardziej nas podzieli.

Ja z kolei będę się starała trzymać "tradycji" - mam swój wątek mamusiowy, ale też co jakiś czas, regularnie zaglądam tu, żeby opowiedzieć, co tam u mnie i pokibicować starającym się, bo już tak długo się znamy, że utrzymywać kontakt bym chciała

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------


Zgadzam się z tym!!!

ja przyszlam trodszke pózniej jak ty juz byłas w ciazy ale spotkałam sie tu z wielką zyczliwoscia i to ze pisalyscie tyle stron dziennie
no proporcje sie troszke zmieniły ale było juz tak ze było duzo co zaszło w ciaze a potem doszło pare styaraczek i znowu teraz jest wiecej ciaz
tak zycie sie kreci

[Swarovska]

Napisane przez Elmiria

Ja nie wiem, dlaczego to się tak "posypało" z tym wątkiem

Pamiętam, jak ja się starałam, to też czasem mi było ciężko, ale wtedy sama sobie robiłam przerwę i potem jak czułam chęć, to tu wracałam Ale pamiętam też, że wcześniej było tak, że rzeczywiście staraczek było zdecydowanie wiecej, a zafasolkowane jakoś tak rzadziej się udzielały, ale regularnie dawały o sobie znać i to wszystko było takie naturalne... a teraz jakoś dziwnie sie zrobiło.

Nie mam pojecia, jak temu zaradzić, ale wiem, że zakładanie kolejnych wątków jeszcze bardziej nas podzieli.

Ja z kolei będę się starała trzymać "tradycji" - mam swój wątek mamusiowy, ale też co jakiś czas, regularnie zaglądam tu, żeby opowiedzieć, co tam u mnie i pokibicować starającym się, bo już tak długo się znamy, że utrzymywać kontakt bym chciała

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------


Zgadzam się z tym!!!

zgadzam się

[kefii]

Napisane przez Swarovska

zgadzam się

[Monika_uk]

Hej kochane. Dordardzcie mi prosze. Jutro moj kochany ma imieninki. Chciałam zrobic cos dobrego do jedzonka. Niestety od jutra wracam do pracy wiec nie bede miala calego dnia na uszykowanie ale napewno jakos dam rade. Podsuncie mi jakis pomysl, oczywiscie zeby bylo dobre, ladnie wygladalo i zebym nie musiala tego gotowac caly dzien

[beautystyleandme]

moim zdaniem jesli założycie nowy wątek to ten umrze.
Nie podoba mi się to wszystko. Wydaje mi się że ten temat został niepotrzebnie rozdmuchany i wyolbrzymiony. No ale zrobicie jak zechcecie.

[beautystyleandme]

Napisane przez Monika_uk

Hej kochane. Dordardzcie mi prosze. Jutro moj kochany ma imieninki. Chciałam zrobic cos dobrego do jedzonka. Niestety od jutra wracam do pracy wiec nie bede miala calego dnia na uszykowanie ale napewno jakos dam rade. Podsuncie mi jakis pomysl, oczywiscie zeby bylo dobre, ladnie wygladalo i zebym nie musiala tego gotowac caly dzien

może makaron (duże muszle) faszerowany mięskiem mielonym zapieczony z serem. kilka minut roboty a wygląda bardzo efektownie

[hania207]

może sałatka gyros?


ja z jednej strony rozumie o co chodzi emilii, bo nie powiem czasem mi żal waszych 2 kresek, ale z drugiej strony smutno tak sie rozstawac..

chociaz ja i tak tu mało bywam, bo nie mam za bardzo czasu, więc nie jestem aż tak zżyta jak inne dziewczyny

[Monika_uk]

Zgadza sie. Wyaje mi sie ze jak bedzie nowy watek to bedzie jeszcze gorzej, kompletnie sie rozsypie ten.

[kefii]

Napisane przez Monika_uk

Hej kochane. Dordardzcie mi prosze. Jutro moj kochany ma imieninki. Chciałam zrobic cos dobrego do jedzonka. Niestety od jutra wracam do pracy wiec nie bede miala calego dnia na uszykowanie ale napewno jakos dam rade. Podsuncie mi jakis pomysl, oczywiscie zeby bylo dobre, ladnie wygladalo i zebym nie musiala tego gotowac caly dzien

no to moze tak
pierś z kurczaka
młoda marchew mrożona (cala)
mrozony brokuł
Mrożony klafior
mrozona fasolka
piers rozbić na dość cienko
jazynki ugotowac w bulionie czyli woda i kostka rosołowa mozna dololic wegeta ja robie tak najpierw marchew troszke potem brokół tez troszke i na koniec kalafior tez troszke a no i fasolke tzreba patrezec cos ie najdłuzej gotuje i tak dozucac pokoleji
potem podsmazyć pies z kury na maśle
i wykłdamy na piers jarzyny
pyszne
mozna zrobic równeiz z innych jazyn lub np samej marchwi i dodac to tego ziemniaczki
jarzyny maga byc równeiż na parze
polecam pysznosci
jak mój maż nie pzrepadał za jarzynami tak to uwielbia

[Monika_uk]

Napisane przez beautystyleandme

może makaron (duże muszle) faszerowany mięskiem mielonym zapieczony z serem. kilka minut roboty a wygląda bardzo efektownie

Wyglada apetycznie)

[Promykas]

Napisane przez beautystyleandme

moim zdaniem jesli założycie nowy wątek to ten umrze.
Nie podoba mi się to wszystko. Wydaje mi się że ten temat został niepotrzebnie rozdmuchany i wyolbrzymiony. No ale zrobicie jak zechcecie.

Też mi się tak wydaje wiesz, co z tego, że Misia i Kami odeszły, odpoczną to może wrócą z nowymi siłami, większość staraczek chce, żebyśmy zostały, a w sumie zżyłyśmy się i ze staraczkami i wszyscy sobie nawzajem kibicujemy przecież nie? Ja to zostawiłabym tak jak jest i tyle.
A wydaje mi się, że te staraczki, które teraz mają urlop od nas pewnie po jakimś czasie i tak wrócą a jak nie to trudno przecież, nikogo na siłę trzymac nie będziemy.
Ja tam bede zaglądała na wątek a co

Monia może jakąś zapiekankę?

[kefii]

Napisane przez beautystyleandme

może makaron (duże muszle) faszerowany mięskiem mielonym zapieczony z serem. kilka minut roboty a wygląda bardzo efektownie

ten pomysl tez dobry
albo lazania

[Monika_uk]

Napisane przez kefii

no to moze tak
pierś z kurczaka
młoda marchew mrożona (cala)
mrozony brokuł
Mrożony klafior
mrozona fasolka
piers rozbić na dość cienko
jazynki ugotowac w bulionie czyli woda i kostka rosołowa mozna dololic wegeta ja robie tak najpierw marchew troszke potem brokół tez troszke i na koniec kalafior tez troszke a no i fasolke tzreba patrezec cos ie najdłuzej gotuje i tak dozucac pokoleji
potem podsmazyć pies z kury na maśle
i wykłdamy na piers jarzyny
pyszne
mozna zrobic równeiz z innych jazyn lub np samej marchwi i dodac to tego ziemniaczki
jarzyny maga byc równeiż na parze
polecam pysznosci
jak mój maż nie pzrepadał za jarzynami tak to uwielbia

Dziekuje za koleja propozycje

[beautystyleandme]

Napisane przez Monika_uk

Wyglada apetycznie)

wiem lubię takie rzeczy

[Monika_uk]

Napisane przez Promykas

Też mi się tak wydaje wiesz, co z tego, że Misia i Kami odeszły, odpoczną to może wrócą z nowymi siłami, większość staraczek chce, żebyśmy zostały, a w sumie zżyłyśmy się i ze staraczkami i wszyscy sobie nawzajem kibicujemy przecież nie? Ja to zostawiłabym tak jak jest i tyle.
A wydaje mi się, że te staraczki, które teraz mają urlop od nas pewnie po jakimś czasie i tak wrócą a jak nie to trudno przecież, nikogo na siłę trzymac nie będziemy.
Ja tam bede zaglądała na wątek a co

Monia może jakąś zapiekankę?

No promkas co racja to racja.
A co do zapiekanki to tez mi taka mysl przeszla przez glowe Kurde musze sie zastanowic

[Promykas]

Napisane przez Monika_uk

No promkas co racja to racja.
A co do zapiekanki to tez mi taka mysl przeszla przez glowe Kurde musze sie zastanowic

Mi ten nadziewany makaron smaka narobił
Muszę w końcu do sklepu wyjść bo przestało padać bo w lodówce pustka na kolację

[hania207]

Napisane przez beautystyleandme

może makaron (duże muszle) faszerowany mięskiem mielonym zapieczony z serem. kilka minut roboty a wygląda bardzo efektownie

wygląda mega apetycznie
chyba musze sie w taki makaron zaopatrzyc

[kefii]

Napisane przez Promykas

Też mi się tak wydaje wiesz, co z tego, że Misia i Kami odeszły, odpoczną to może wrócą z nowymi siłami, większość staraczek chce, żebyśmy zostały, a w sumie zżyłyśmy się i ze staraczkami i wszyscy sobie nawzajem kibicujemy przecież nie? Ja to zostawiłabym tak jak jest i tyle.
A wydaje mi się, że te staraczki, które teraz mają urlop od nas pewnie po jakimś czasie i tak wrócą a jak nie to trudno przecież, nikogo na siłę trzymac nie będziemy.
Ja tam bede zaglądała na wątek a co

Monia może jakąś zapiekankę?

jaka podejmiecie decyzje ja i tak bede z wami ale przynam ze wole tak jak jest a jestem juz długodystansowa staraczka
dziewczyny potrzebuja czasu i myśle że zjawią sie jak zobaczą dwie kreseczki

kurcze jak pzrechodziłam w sobote w bonarce koło sklepu z dziecinnymi rzeczami to ciocia do mnie Kasia chłopczyk czy dziewczyna a ja na to ze nie wazne co byle by zdrowe
ciocia na to ze do 3 razy sztuka a ja na to chyb a do miliona
Chodziło jej o to ze ona wie o jednym # a było jeszcze niezagniezdzenie wiec teraz ma byc ten trzeci a oni mysla ze 2
nawet sie moja gin dzis dziewiła ze jeszcze nie jestem w ciazy a ja na to ze oporny ze mnie człowiek

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez hania207

wygląda mega apetycznie
chyba musze sie w taki makaron zaopatrzyc

no ja mam ochote ale na caneloni

a dzis na obiad mam ...
Chruperz y kurcyaka y dipem serowym
ciekawa jestemm jak smakuja przekaona s ie wieczorem to zdam wam relacje

[Promykas]

Napisane przez kefii

jaka podejmiecie decyzje ja i tak bede z wami ale przynam ze wole tak jak jest a jestem juz długodystansowa staraczka
dziewczyny potrzebuja czasu i myśle że zjawią sie jak zobaczą dwie kreseczki

kurcze jak pzrechodziłam w sobote w bonarce koło sklepu z dziecinnymi rzeczami to ciocia do mnie Kasia chłopczyk czy dziewczyna a ja na to ze nie wazne co byle by zdrowe
ciocia na to ze do 3 razy sztuka a ja na to chyb a do miliona
Chodziło jej o to ze ona wie o jednym # a było jeszcze niezagniezdzenie wiec teraz ma byc ten trzeci a oni mysla ze 2
nawet sie moja gin dzis dziewiła ze jeszcze nie jestem w ciazy a ja na to ze oporny ze mnie człowiek

Keffi w końcu się uda kochana moja bratowa po 11 miesiącu starań poszła do ginka, a ginek ją już umówił do szpitala na sprawdzenie drożności jajowodów , miała przyjść zaraz po @ , tak się wystraszyła , że @ już się nie doczekała i teraz mam Chrześniaka Łobuziaka , który ma już 6,5 roku a o drugie dziecko 2 lata się starali , ale jest dziewczynka , też moja chrześniaczka. Cierpliwość się opłaca

[beautystyleandme]

Napisane przez hania207

wygląda mega apetycznie
chyba musze sie w taki makaron zaopatrzyc

ja też mam w planach
uwielbiam taki zapiekany makaron, w ogóle wszelkie zapiekanki, tarty itp

[kefii]

no tak to cos wyghląda ten kurczak

[hania207]

Napisane przez kefii

jaka podejmiecie decyzje ja i tak bede z wami ale przynam ze wole tak jak jest a jestem juz długodystansowa staraczka
dziewczyny potrzebuja czasu i myśle że zjawią sie jak zobaczą dwie kreseczki

kurcze jak pzrechodziłam w sobote w bonarce koło sklepu z dziecinnymi rzeczami to ciocia do mnie Kasia chłopczyk czy dziewczyna a ja na to ze nie wazne co byle by zdrowe
ciocia na to ze do 3 razy sztuka a ja na to chyb a do miliona
Chodziło jej o to ze ona wie o jednym # a było jeszcze niezagniezdzenie wiec teraz ma byc ten trzeci a oni mysla ze 2
nawet sie moja gin dzis dziewiła ze jeszcze nie jestem w ciazy a ja na to ze oporny ze mnie człowiek

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------


no ja mam ochote ale na caneloni

a dzis na obiad mam ...
Chruperz y kurcyaka y dipem serowym
ciekawa jestemm jak smakuja przekaona s ie wieczorem to zdam wam relacje

canneloni tez bym zjadła, raz robiłam i pyszne było

w końcu sie uda

podobno 3 bociany u mnie w świeta latały

[kefii]

Napisane przez Promykas

Keffi w końcu się uda kochana moja bratowa po 11 miesiącu starań poszła do ginka, a ginek ją już umówił do szpitala na sprawdzenie drożności jajowodów , miała przyjść zaraz po @ , tak się wystraszyła , że @ już się nie doczekała i teraz mam Chrześniaka Łobuziaka , który ma już 6,5 roku a o drugie dziecko 2 lata się starali , ale jest dziewczynka , też moja chrześniaczka. Cierpliwość się opłaca

ja wiem ze sie opłaca
za 3 tygodnie to mnie juz badania beda czekac i monitorowanie dla sparwdzenia (gin zwiekszyła mi dawki leków)
mam nadzieje ze @ sie wystraszy i nie pojawi sie
a jak sie pojawi to trzeba sie bedzie pzrebadac dla pewnosci

[hania207]

Napisane przez beautystyleandme

ja też mam w planach
uwielbiam taki zapiekany makaron, w ogóle wszelkie zapiekanki, tarty itp

ja tez uwielbiam zapiekanki
tart sie jakos u mnie nie robi, raz spróbowałam ze szpinakiem i juz raczej powtarzac nie bede

Napisane przez kefii

no tak to cos wyghląda ten kurczak

przestań
tylko smaka robisz
a ja obiad dopiero za pol godziny jak dobrze pojdzie, musze na Tz czekac

[kefii]

Napisane przez hania207

canneloni tez bym zjadła, raz robiłam i pyszne było

w końcu sie uda

podobno 3 bociany u mnie w świeta latały

a caneloni to uwielniam tylko musze prostrzy sposób znalez jak faszerowac makaron
moj maz to znowu lazania nic tylko lazania

u mnie cale stado bocków nad domkiem było i jka narazie to tylko ciotki kotka jest kotna
az trzy i ty z nami tu siedzisz do roboty

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez hania207

ja tez uwielbiam zapiekanki
tart sie jakos u mnie nie robi, raz spróbowałam ze szpinakiem i juz raczej powtarzac nie bede
przestań
tylko smaka robisz
a ja obiad dopiero za pol godziny jak dobrze pojdzie, musze na Tz czekac

mi tary tez cos nie wychodza ale sie nei poddaje
to Ty zjesz za pół godziny a ja do 6 wieczór czekac musze
a głodna juz jestem
ide po banana

[kooocur]

Napisane przez kefii

a caneloni to uwielniam tylko musze prostrzy sposób znalez jak faszerowac makaron
moj maz to znowu lazania nic tylko lazania

u mnie cale stado bocków nad domkiem było i jka narazie to tylko ciotki kotka jest kotna
az trzy i ty z nami tu siedzisz do roboty

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------


mi tary tez cos nie wychodza ale sie nei poddaje
to Ty zjesz za pół godziny a ja do 6 wieczór czekac musze
a głodna juz jestem
ide po banana

Przyslij do mnie tego boćka....


Ja tu wpadłam taka szczesliwa, ze chyba w owulke trafilismy a tu taki młyn dziwny sie zrobił


Buuu

Ja polecam ciasto francuskie z parówka i serkiem

Do tego sałatka a na deser lody...

[kefii]

Napisane przez kooocur

Przyslij do mnie tego boćka....


Ja tu wpadłam taka szczesliwa, ze chyba w owulke trafilismy a tu taki młyn dziwny sie zrobił


Buuu

Ja polecam ciasto francuskie z parówka i serkiem

Do tego sałatka a na deser lody...

dobrze juz posłałam
mam nadzieje ze bedzie szczesliwty bo moje to jakies kulawe ostatnie byly moze z tego stara chociaz jedne był sprawny

[kooocur]

Napisane przez kefii

dobrze juz posłałam
mam nadzieje ze bedzie szczesliwty bo moje to jakies kulawe ostatnie byly moze z tego stara chociaz jedne był sprawny

Bedzie dobrze

U mnie obok jest gniazdo, ale nie ma bocków..???Dlaczego???


Ja jestem Pełna nadziei

Obudził wiatr serca senne tchnienie,
nakazał oczom odszukać błękitu,
...zbudź sie ze smutku, życie Twe odmienie,
uniosę w przestrzeń marzeniami skrytą.

Otwórz swe serce, rozgrzeję dotykiem
to co spojrzeniem zmroził czas bez wiary,
pozwól swej duszy unosić westchnieniem,
zamknij w niepamięć wszystkie swe koszmary...

Zaszumiał w sercu, rozgrzał szeptem duszę,
zasiał nadzieję, zatopił w pragnieniu,
a potem rzekł.. opuścić cię musze...
odpłynął w dal, tęsknej chwili drżeniu.

I prosił- czekaj, wrócę ciemną nocą,
gdy sen w kąciku oczy zmruży drwiąco,
otrę skrzydłami zasmucone skronie
i ukołyszę, utulę kojąco.

I czekam, czekam, wsłuchuję się w siebie,
z nadzieją w każdy powiew pośród ciszy,
za utraconym rozglądam spojrzeniem,
i wołam milcząc, i wiem, że usłyszy.

[black secret]

dziewczynki tez uwazam,ze watek umrze jak podzielimy sie. w koncu straczki i mamuski powinny sie wspierac, byc nadzieja dla siebie. sama bylam staraczka, pozniej cieszylam sie ciaza ktora stracilam,ale mimo,ze na troche zniknelam ze wzgledu na dola jakiego mialam wrocilam i jako staraczka, mama Aniolka wspieralam inne staraczki, kibicowalam wszyskim od poczatku do konca, kiedy udalo mi sie znow nie traktowalam staraczek jak gorsze czy cos,bo tak samo czekalam caly czasna kolejne II.... i w pewnym momencie poczulam,ze ciezarne nie sa juz potrzebne bo straczki doluje ich szczescie, rozmowy.....a tak byc nie powinno.....
Bylysmy razem od poczatku, dolaczaly nowe osoby, czasami szybko zniakly a my nadal bylysmy razem, zzylysmy sie....
Przeciez po to zrobiony zostal watek staraczkowo-mamusiowy abysmy sie nie rozstawaly, nie dzielily na dwie grupy tlyko byly razem i wspieraly sie....zobaczcie ile ciezarnych ma juz swoje dzieci....swiezym mamuska ich rady tez sa potrzebne jak wsparcie mamusiek przy staraniach dla starajacych sie czy to o pierwsze czy kolejne dziecko.....