Nimfomanki .... część IX

[Chaigata]

Napisane przez asiaczek87

Witajcie
Meggara ale kusisz. Pomęczę o tą pozycję TŻ również zazdroszczę.
Chai a dlaczego nie możesz swojego kota zabrać skoro i tak już jakieś zwierzaki w odmu rodzinnym bytują?

"Bo nie ma warunków na kolejnego kota"...
Aczkolwiek ja uważam inaczej, ale cóż.
Moja Kicia jest domowa, Ten wychodzący.
Więc kuwetki, albo by wychodziła, a rodzice się boją, że zwieje.

Eh, póki co nic nie zdziałam

Buziaki w ten ogromnie upalny dzień

[meggara]

a tam zwieje. Oprowadzilabys po okolicy na rekach rad, drugi, trzeci i by sie oswoila z nowym miejscem.
Widac wymyslaja niepotrzebne problemy. Szkoda Kici

[Mocny Akcent]

Dzień dobry! co słychać?
Będę potrzebowała porady, ale to w klubie

A ja zaczęłam się klimatyzować. Ale kolejnym moim celem jest zmiana pracy, co nie jest łatwe. Mówiąc oczywiście o pracy na lepsze. I byłam na dwóch randkach

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Mocny Akcent

Dzień dobry! co słychać?
Będę potrzebowała porady, ale to w klubie

A ja zaczęłam się klimatyzować. Ale kolejnym moim celem jest zmiana pracy, co nie jest łatwe. Mówiąc oczywiście o pracy na lepsze. I byłam na dwóch randkach

opowiadaj

[Mocny Akcent]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35605844]opowiadaj[/QUOTE]
osobiście za 2 tygodnie)))

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Mocny Akcent

osobiście za 2 tygodnie)))

[zabciajs]

I znów góry góry góry!!!
Ahh i jaka kondycha się robi-2 tydzień do pracy rowerem

[Mocny Akcent]

Napisane przez zabciajs

I znów góry góry góry!!!
Ahh i jaka kondycha się robi-2 tydzień do pracy rowerem

Super! masz doskonałe warunki i góry, i rower. I zdrówko lepsze

[zabciajs]

Napisane przez Mocny Akcent

Super! masz doskonałe warunki i góry, i rower. I zdrówko lepsze

Ohh jednek odpuszczam góry w ten weekend, przecholowałam-kręgosłup. Wczoraj w pracy było cięzko, słabo. BSa puszczę samego na sobotę a w niedziele wróci i sobie spędzimy dzień razem. Może gdzieś popływamy nad wodą.
Muszę zregenerować siły.
Miejmy nadzieję, że następny weekend będzie mój I w górach

[Chaigata]

Ależ fajnie, góry są cudowne!

Ja w sumie lipnie. Coś próbuję tworzyć, żeby nie myślec.


ps. jak poradzić sobie z zazdrościa o przeszłość? póki co psycholog nie pomaga... Tłumaczę sobie logicznie itd., ale działa najwyżej na kilka h, potem to samo od początku.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

Ależ fajnie, góry są cudowne!

Ja w sumie lipnie. Coś próbuję tworzyć, żeby nie myślec.


ps. jak poradzić sobie z zazdrościa o przeszłość? póki co psycholog nie pomaga... Tłumaczę sobie logicznie itd., ale działa najwyżej na kilka h, potem to samo od początku.

Nie do końca rozumiem co masz na myśli, mówiąc o zazdrości o przeszłość..

[Chaigata]

że jestem zazdrosna, że ktoś kogoś miał... był z kimś z związku, spał itd.

Wiem, że to dziwne i niby idiotyczne, ale boli.
Nie mogę sobie z tym poradzić.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

że jestem zazdrosna, że ktoś kogoś miał... był z kimś z związku, spał itd.

Wiem, że to dziwne i niby idiotyczne, ale boli.
Nie mogę sobie z tym poradzić.

Ale chodzi Ci o Tżta?

Ja też czasami jestem zazdrosna o byłe związki, bardziej niż o laski, które mogą obecnie podrywać tżta i zdarza mi się pownikać na nie na FB tak z czystej ciekawości, ale jakbym chciała być zazdrosna o wszystkie byłe mojego Tżta to bym świra dostała

[Mocny Akcent]

Napisane przez Chaigata

że jestem zazdrosna, że ktoś kogoś miał... był z kimś z związku, spał itd.

Wiem, że to dziwne i niby idiotyczne, ale boli.
Nie mogę sobie z tym poradzić.

Ja staram się w takiej sytuacji mówić sobie, że przecież też mam swoje wspomnienia, byłam z kimś, robiłam różne głupie rzeczy i nie mam wpływu na to co było.

[Chaigata]

Napisane przez Wizazanka5000

Ale chodzi Ci o Tżta?

Ja też czasami jestem zazdrosna o byłe związki, bardziej niż o laski, które mogą obecnie podrywać tżta i zdarza mi się pownikać na nie na FB tak z czystej ciekawości, ale jakbym chciała być zazdrosna o wszystkie byłe mojego Tżta to bym świra dostała

Eh, ja tak samo z fb, aczkolwiek oj nie wiem o co najmocniej, czy o przeszłość czy ew. teraźniejszość.
Problem w tym, że ja nie chcę być zazdrosna ale nie potrafię inaczej.

Napisane przez Mocny Akcent

Ja staram się w takiej sytuacji mówić sobie, że przecież też mam swoje wspomnienia, byłam z kimś, robiłam różne głupie rzeczy i nie mam wpływu na to co było.

Masz rację, też tak robię, ale działa tylko na chwilę. Jeśli wgl.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

Eh, ja tak samo z fb, aczkolwiek oj nie wiem o co najmocniej, czy o przeszłość czy ew. teraźniejszość.
Problem w tym, że ja nie chcę być zazdrosna ale nie potrafię inaczej.

Masz rację, też tak robię, ale działa tylko na chwilę. Jeśli wgl.

Ja ogólnie bardzo zazdrosna nie jestem, a jeśli jestem to nie okazuję tego tżtowi, czaasami nawet lubię jak inne go podrywają, bo wtedy nawet ja rosnę i sobie myślę: walcie się i tak jest mój

[Chaigata]

Napisane przez Wizazanka5000

Ja ogólnie bardzo zazdrosna nie jestem, a jeśli jestem to nie okazuję tego tżtowi, czaasami nawet lubię jak inne go podrywają, bo wtedy nawet ja rosnę i sobie myślę: walcie się i tak jest mój

Ja jestem ogromnie zazdrosna...
To jest koszmarne, wariuję.
Dzisiaj znowu masakra...


tak, wiem to się leczy, ale póki co nie ma poprawy....

[Mocny Akcent]

Napisane przez Chaigata

Ja jestem ogromnie zazdrosna...
To jest koszmarne, wariuję.
Dzisiaj znowu masakra...


tak, wiem to się leczy, ale póki co nie ma poprawy....

Nie panikuj, mimo, że wygląda to desperacko. Kwestia tego, czy chcesz włożyć ciężką pracę w to, żeby tej zazdrości chorobliwej, przeciwdziałać...

[Chaigata]

Staram się jak mogę.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

Ja jestem ogromnie zazdrosna...
To jest koszmarne, wariuję.
Dzisiaj znowu masakra...


tak, wiem to się leczy, ale póki co nie ma poprawy....

Uważam, że taka zazdrość zawsze wynika z braku wiary w siebie i nie doceniania swojej osoby. Kieedyś też taka byłam, ale nowy związek mnie z tego wyleczył, bo czułam się doceniona, atrakcyjna i pożądana, a to znacznie zwiększyło moją pewność siebie. W tym momencie w pełni ufam TŻtowi i nie jestem zazdrosna, mimo że na samym początku związku powiedział mi o tym, że zdradził swoją poprzednią dziewczynę po 6 latach związku. Mówię sobie, że teraz jest ze mną i jest jakiś powód. Kocha mnie, dlatego nie widzę podstaw do zazdrości. Ale wiem jak dużego wysiłku wymaga pozbycie się tego

[Chaigata]

Ogromnie ciężko, więc gratuluję, że Ci się udało.

Masz rację- brak wiary w siebie, kompleksy itd.- moja największa zmora. Póki co nic się nie zmienia- wałkuję to i nadal nic.

Ale liczę, że się kieedyś uda.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

Ogromnie ciężko, więc gratuluję, że Ci się udało.

Masz rację- brak wiary w siebie, kompleksy itd.- moja największa zmora. Póki co nic się nie zmienia- wałkuję to i nadal nic.

Ale liczę, że się kieedyś uda.

Uda się uda, trzymam za to kciuki, bo wiem sama o ile szczęśliwsza będziesz jak Ci sie w końcu uda

[Chaigata]

dziękuję.

[Mocny Akcent]

Chai ktoś nowy na horyzoncie?

[Chaigata]

Napisane przez Mocny Akcent

Chai ktoś nowy na horyzoncie?

Nom.
Ale strasznie mi ciężko przez tą przeszłość... już 3ci dzień wariuję. Dzisiaj w dodatku koszmary.

[Mocny Akcent]

Napisane przez Chaigata

Nom.
Ale strasznie mi ciężko przez tą przeszłość... już 3ci dzień wariuję. Dzisiaj w dodatku koszmary.

ale co on ma na sumieniu? tylko zwiazki?

[Chaigata]

Dziwne co... w sumie wiele nie pytałam nawet.

Aj, bo ost. widziałam na skype kontakty jakieś, zapytałam kto to. Okazało się, że "dawna przyjacióla" z którą "miał romans". Ale nie ma serca wykasować, lubili się itd.

Mimo, że to się skończyło 3 lata.

Wygląda mi na to, że on chce to odnowić, bo inaczej po kij mu kontakt?

Ja wiem, że wariuję- ale jestem mega zazdrosna i tak niepewna siebie, że to szok.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

Nom.
Ale strasznie mi ciężko przez tą przeszłość... już 3ci dzień wariuję. Dzisiaj w dodatku koszmary.

Napisane przez Chaigata

Dziwne co... w sumie wiele nie pytałam nawet.

Aj, bo ost. widziałam na skype kontakty jakieś, zapytałam kto to. Okazało się, że "dawna przyjacióla" z którą "miał romans". Ale nie ma serca wykasować, lubili się itd.

Mimo, że to się skończyło 3 lata.

Wygląda mi na to, że on chce to odnowić, bo inaczej po kij mu kontakt?

Ja wiem, że wariuję- ale jestem mega zazdrosna i tak niepewna siebie, że to szok.

Chai ochłoń trochę.. Co ma kasować każdy kontakt osoby, z którą kiedyś sie spotykał? Ja też mam w telefonie numery swojego eks, do niego, do jego domu, do mamy i do taty, na skypa również, w znajmych na fejsie również. I wcale nie oznacza to, że chcę odnowić z nim kontakty. Mój TŻ też ma nadal namiary do swoich byłych, mało tego, wyobraź sobie, że jednej z nich(byli razem 6 lat) co roku pisze życzenia urodzinowe i jakoś nie wydaje mi się to dziwne czy straszne. Do tego ma ich wspólne zdjęcia w folderach, które sa umieszczone na pulpicie, bo tak je zapisał i tak zostały, bo nie widzę powodu, dla którego miałby je gdzieś chować, żebym przypadkiem nie zobczyła lub nie daj Boże wywalić wszystkie zdjęcia, namiary itd.

A jak Ty od początku robisz takie śledztwa i wypytujesz o każdą osobę na skypie fejsie czy czymkolwiek to ucieknie szybciej niż się zorientujesz. I nie dlatego, że chce odnowić kontakt z byłą, a dlatego, że faceci nie znoszą takiego śledzenia, zwłaszcz jeśli chodzi o przeszłość..

[Mocny Akcent]

Ja byłam na kilku randkac z facetem, który szybko okazał się być zaborczy. Uciekłam....

[Chaigata]

eh, wiem...
to wszystko logiczne i normalne- ale nie potrafię się zastosować...