|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-10-18, 03:25 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Hej,
Chciałąm się Was poradzić co zrobic w mojej pogmatwanej sytuacji. Po rozstaniu z facetem, poznałam jednego z jego znajomych. Napisał do mnie na fb i tak zaczęła się nasza znajomość. Kiedyś, jeszcze jak byłam z tamtym chłopakiem widzieliśmy się raz na imprezie - bardzo mi się spodobał, zapytałam ówczesnego TŻ co to za kolega i powiedział mi pare negatywnych rzeczy na jego temat. Kiedy ten chłopak do mnie napisał byłam pewna, że oczekuje tylko jednego - pomyślałam 'ten typ tak ma'. Jako, że po rozstaniu z TŻ miałam z nim dość dobre relacje, spotykał się z kimś i między nami była już tylko 'przyjaźń' powiedziałam mu, że ten chłopak do mnie pisze. Powiedział, żebym nie była głupia, że on mnie chce tylko wykorzystać, że on takich lasek ma na pęczki itd. Z tym chłopakiem, nazwijmy go D. pisałam CODZIENNIe przez miesiąc. Długie, fajne i miłe rozmowy. W końcu się spotkaliśmy, było naprawdę super. Ciągle w głowie miałam słowa TŻ, że to bajerant, że udaje takiego. Spotkałam się z TŻ, rozmawiałam z nim o tym D. i powiedział, że on wie jak to będzie, że pewnie teraz siedzi i smieje sie z kolegami z mojej naiwnosci, ze to taki koles i jak tylko mnie zaliczy to znajdzie inna. Spotykałam się z D. pare razy, nie sprawiał takiego wrażenia, wyglądał na normalnego chłopaka. Ja jednak bałam się, że nie jestem gotowa na związek, szczególnie z kimś takim. Wiedząc 'jaki on niby jest' zacohwywałam się beznadziejnie, chodziłam na imprezy, bawiłam z różnymi, mowilam o tym D. Utrzymywalam i mowilam mu wprost, ze jestesmy tylko kolegami. Balam sie, ze sie w nim zakocham, albo on we mnie wiec pokazywałam, że jestem totalna wartiatką, mam takich jak on na pęczki i żaden związek mnie nie interesuje. Spotykaliśmy się tak z D. kolejny miesiąc, utrzymując, że jesteśmy tylko kolegami chociaż całowaliśmy się, przytulaliśmy, raz po pijanemu skończyliśmy w łóżku. Później znowu, jakieś kino, wyjścia i któregoś razu skończyliśmy u mnie w domu. Pytał co to jest, co to za relacja i kim dla siebie jesteśmy - powiedziałam, że to coś ala 'wolny zwiazek'. On przytaknął powiedział, że nie chce się wiązać, że wyjeżdża i to nie ma sensu, że nie chce związku. Więc ok, będziemy się tak bawić. Czułam jednak, że zaczyna mu zależeć, widziałam to, widzieli to moi znajomi, ale przez cały czas konsultowałam wszystko z byłm, który mówił, że on tak zawsze robi, że to jest jego taktyka i że jestem głupia, że daje się nabrać. Ok. Żeby pokazać D. że nie jestem idiotką i wiem w co gra dalej pokazywałam, że mi na nim nie zależy, a już na pewno nie zależy mi na stałej relacji. Pokazywałam, że się bawie, że mam wszystko w nosie, spotykałam się z innymi i otwarcie mówiłam o tym D. W końcu była mała impreza u mnie, D. został u mnie po niej i znowu się przespaliśmy. Po tym znowu zapytał 'co z nami'? powiedziałam, ze 'wolny zwiazek' , ucieszyl sie, ze nic sie nie zmienilo i ze dobrze, z esie 'przypadkiem nie zakochalam'. Zapytal czy duzo mam takich wolnych zwiazkow i powiedzial zebym uwazala bo pozniej zaden facet nie bedzie chcial ze mna byc jak sie bede tak zacohwywac. I ze nie chce mnie skrzywdzic. Po tej sytuacji odezwał się znowu, znowu pisanie na fb codziennie, 3 dni pozniej spotkalismy sie, byl bardzo czuly, ale mowil, ze ma malo czasu. Pozniej cos sie zmienilo, pisalismy nadal codziennie na fb, ale nie proponowal spotkan, stal sie mniej mily i zaczelo byc dziwnie. Zapytalam co sie dzieje, utrzymywal, ze wszystko jest ok. Ktoregos dnia bylam na imprezie, na miescie ze znajomymi, zadzwonil bo chical sie spotkac, umowilismy sie, ale nie przyszedl. pozniej przzepraszal, ze sie upil. Prawda byla taka, ze widzialam go wtedy z inna dziewczyna. Dzien pozniej zadzwonilam zapytac kto to. Utrzymywalam przeciez, ze mamy wolny, otwarty zwiazek i ma prawo robic co chce. Wiedzial, ze ja sie spotykam z innymi, mam kontakt z byłym wiec nie rozumialam po co sie kryje. On utrzymywal, ze to tlyko kolezanka. Kilka akcji tego typu sie powotrzylo, on znowu sie dziwnie zachowywal, bylam u niego w pracy, byl mily ale zdystansowany. umowilismy sie, ze zadzwoni jak skonczy, ale sie nie odezwal. W koncu ktoregos dnia, jak pisal codziennie na fb, czy sms nie odezwal sie caly dzien. Poszlam na impreze z kolezanka i spotkalam go tam z ta dziewczyna. Jako, ze bylam zdenerwowana, ze mnie oklamal poprosilam zebysmy porozmawiali. Powiedzial, ze przeprasza, ze nie powiedzial mi wczesniej, ze poznal ja 2 tygodnie temu, a od kilku dni sie spotykaja. Powiedzial, ze nie mowil prawdy bo nie chcial mnie zranic i wyjsc na 'ch**', ze wtedy bylismy razem w lozku, a on zaraz pozniej poznaje kogos i konczy znajomosc. Ze musial sie wycofac bo mial wrazenie, ze sie zakochuje. Że nie chcial mnie zranic, nie wiedzial jak to powiedziec, ze bardzo mnie polubil, ale nic z tego nie bedzie bo na każdym kroku jest moj były, że wierze w to co mowi TŻ, a nie w to jak on sie zachowuje. Że sie staral, ale ja widzialam tylko wady i tlyko to co mowil były. I, ze jestem chyba troche zbyt frywolna dla niego, ale, ze nadal chce sie ze mna przyjaznic. Zapytalam jak to jest, ze wtedy nie chcial zwiazku, a teraz tak. on powiedzial, ze sam juz nie wie czego chce, ze to byla chora sytuacja, ze ja nie wyleczylam sie z bylego i ciagle ejszcze odreagowuje. I tyle. Napisalam mu pozniej co o tym wszystkim mysle, ze z perspektywy czasu faktycznie nie zauwazalam tego, ze byl w porządku, z esie staral i bylo naprawde fajnie. Nie patrzylam przez ani jedna chwile na niego jako na kogos z kim cos mogloby byc. nie dalam tej szansy nas, mowilam od gory, ze nic z tego nie bedzie. Ciagle spotykalam sie z bylym, z innymi i mowilam mu o tym otwarcie. Nie odpuszczalam mysli, ze moze byc inny... W koncu on powiedzial na fb, ze sie wystraszyl, ze ja sie angazuje, ze on sie angazuje i ze ta znajomosc poszla nie w te strone w ktora powinna. Najgorsze jest w tym wszystkim to, z eprzez to, ze caly czas myslalam, ze on jest taki beznadziejny udawalam, ze ja tez jestem taka frywolna, imprezowiczka bez uczuc i mam wszystko gdzies. Udawalam kogos kim nie jestem. Ani razu nie spotkalam sie z nim majac w glowie, ze bedziemy razem... Dopeiro jak zobaczylam go z ta dziewczyna, zakulo mnie serce i zrozumialam, ze jednak cos do niego czuje. On teraz pisze normalnie, jak kolega, jak minal mu dzien, sam z siebie opowiada co u niego. Powiedzialam mu, ze tak byc nie moze, ze musimy oczyscic te atmosfere, normalnie pogadac co i jak i sie spotkac. Nie był zbyt chetny na te rozmowe, mysle, ze boi sie, ze cos mu wyznam, a on nic nie czuje. Widze, ze zaangazowal sie w te nowa dziewczyne. Ja jednak przede wszystkim chce pwoeidziec mu, ze to co robilam, to jak sie zachowywalam bylo tylko totalna grą w obawie przed zwiazkiem 'z kims takim', ze nie patrzylam, ze on jest naprawde ok. Boje sie tego spotkania, bo wiem, ze teraz naprawde cos do niego czuje, robie sobie nadzieje, chcialabym go jakos odzyskac... Nie wiem tylko jak, nie wiem co powiedziec i co zrobic na tym spotkaniu. Macie jakies rady? Edytowane przez tormenta Czas edycji: 2012-10-18 o 03:30 |
2012-10-18, 07:25 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Na własne życzenie zagmatwałaś sytuację między Wami, a teraz zachowujesz się jak pies ogrodnika.
Wyjaśnij mu szczerze jak było naprawdę i sprawdź jak na to zareaguje. Chociaż wątpię, żeby Ci uwierzył, pomyśli że tylko chcesz się wytłumaczyć i "wybielić". Nie wiem czy da się jeszcze uratować tą relację, on zraził się już raz do Ciebie, a teraz spotyka się z kimś innym, być może zaczyna się już angażować w tamtą znajomość. |
2012-10-18, 08:39 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Miałaś swoją szansę i jej nie wykorzystałaś. nie bądź psem ogrodnika i daj mu w spokoju ułożyć sobie życie.
__________________
My road. My life. My dream. |
2012-10-18, 09:06 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
W porządku, ale skoro nie chciał mi mówić o 'nowej znajomej', żeby mnie nie zranić, to znaczy, że sam widział, że też się zaangażowałam. Ciągle mam mętlik, czy on faktycznie chociaż przez chwilę czegoś chciał, czy tylko mnie wykorzystał. Chcę wyjaśnić całą sytuację, powiedzieć jak było. Jeśli chce być z tą dziewczyną to życzę mu szczęścia, ale jeśli my mamy być kolegami, to wolałabym żeby znał mnie taką jaka jestem naprawdę, a nie taką na jaką się kreowałam, żeby przypadkiem nie zaczął czegoś do mnie czuć. Tak czy siak, wygląda to tak, jakby zobaczył, że ja się angażuje, dlatego się wycofał, poznał kogoś kto bardziej mu odpowiada i tyle. Nie ma co się doszukiwać... Mimo wszystko, żałuje, bo mogłam wtedy spojrzeć na niego bardziej przychylnie, otworzyć się i może wtedy coś by z tego było. Tak czy siak, powiem mu jak jest.
|
2012-10-18, 09:57 | #5 | ||||||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Cytat:
problem jest taki - że on jest właśnie taki, jak opisuje ci były chłopak i NIC w twoim poście temu nie przeczy a "uczuciem" do ciebie zapałał - bo ty zachowywałaś sie inaczej niż dotychczasowe dziewczyny z którymi miał do czynienia: tamte zarywał i je zdobywał łatwo; a ty zupełnie się jego urokowi opierałaś, byłaś obojętna ktoś taki jak on bardzo takim czymś może być zafascynowany! Do tego stopnia, ze mu się będzie wydawać, że coś czuje do ciebie. Bo jesteś inna - wyłamujesz się ze schematu, nie łapiesz sie na jego sztuczki. Ale gdybyś zachowywała się inaczej, była milsza - to byś wtedy zobaczyła, że on jest dokładnie taki, jak opowiada ci ex. Bo wtedy byłabyś dla niego jedną z wielu i by zaraz zapomniał, ze cię poznał. Twój ex się nie myli, ty niczego fajnego wcale nie straciłaś Jak on jest teraz z jakąś dziewczyną - to zaraz będzie miał inną, tylko poczekaj trochę. ---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- innymi słowy: twój ex cię ostrzegł ty zaczęłaś się więc zachowywać obojętnie i właśnie TO podziałało na tego chłopaka właśnie ta obojętność! Bo jest ona dla niego nowością, więc i go ciągnie do ciebie; ale wystarczyłoby, żeby ci zaczęło zależeć - a on by błyskawicznie się tobą znudził, bo przestałabyś fascynować tą obojętnością, z którą on się na co dzień nie styka twojemu ex należy się dobre wino, bo nie życzy ci źle z tym człowiekiem nie zginiesz ---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ---------- chcę dodać: spodziewaj się, że on co jakiś czas będzie sobie o tobie przypominał jesteś nowością, czymś bardzo odmiennym: niby jesteś, ale on nie ma wpływu na to, kiedy znikniesz raz jesteś, a raz robisz angielskie wyjście pokazujesz, że jesteś od niego zupełnie niezależna; on się z tym bardzo rzadko styka, zawsze szło mu łatwo - a tu nagle odmiana z wielkim hukiem! Cytat:
Gdybym stała teraz koło twojego exa, to bym go poklepała po ramieniu z uznaniem za święte słowa nie ważne z jakich pobudek, ale mówi czystą prawdę Aby nie być gołosłowną, opiszę ci, gdzie widać, że ten chłopak jest dokładnie taki, jak mówi ex. Cytat:
Cytat:
Poszłaś z nim do óżka, a on zadaje takie pytanie: jest to badanie terenu, czy się nie zabujałaś; wtedy by błyskawicznie znikł. A ty mu wyskoczyłaś jak diabeł z pudełka "eee to wolny związek, nic sobie nie obiecuję" --- i wtedy zaczął z zaciekawieniem na ciebie patrzeć Cytat:
i tutaj jego zaskoczenie rośnie! Bo w normalnych warunkach dziewczyna już by zaczęła opowiadać mu jakieś historie "może coś więcej misiu?" a ty mu wyskoczyłaś z tym wolnym związkiem - jest wielce zaskoczony, bo jest to dla niego nowość "jak to, czemu na nią nie działam?" Cytat:
w normalnych warunkach dziewczyna się już do niego klei - więc gada te kocopoły z przyzwyczajenia a ty na to z obojętnością! Wielkie zaskoczenie, więc dalej kontakt z tobą utrzymuje: Cytat:
a ty nic, nadal nie reagujesz znajduje sobie nową: Cytat:
Twój ex właśnie to opisuje: tu z tobą się przespał, a na drugi dzień już nową poznaje w klubie. Cytat:
poczuł fascynację nowością Cytat:
Ależ oczywiście, że z tobą kontaktu zrywać nie chce. I daje temu dowód: Cytat:
rozmawia z tobą długo - a ty nic olewa cię, znajduje inną - a ty nic znów gadanie, spotykanie - a ty nic powiem ci jedno: on o tobie wcale łatwo nie zapomni. Cytat:
Przestań nalegać na spotkania - a on się do ciebie odezwie wkrótce daję na to gwarancję skuteczności 100% bo teraz zmieniłaś zasady gry, zaczynasz być taka jak inne: jakieś wyjaśnienia, wymagania, "ale na czym my stoimy" wiec się wycofuje, bo widzi, że ty chyba jednak od innych się nie różnisz zaprzestań tego - a on z CAŁKOWITĄ PEWNOŚCIĄ odezwie się i znów będzie chciał pogadać, czy się spotkać powiem w skrócie: jak będziesz na niego lać, to będzie obok; jak zacznie ci zależeć - to ucieknie z wielką prędkością naprawdę nic z tego związku dobrego nie będzie, nic z tego się nie urodzi; twój ex mowi prawdę i ty z tym chłopakiem nie zbudujesz nic oprócz toksycznej znajomości, gdzie będziesz go przyciągać obojętnością; jest dobry sposób, by go bardziej do siebie przywiązać, ale nie napiszę go - bo na tego człowieka szkoda twojego czasu! Możesz ode mnie postawić piwo exowi, bo dobrą robotę wykonuje i cię słusznie ostrzega Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-18 o 10:07 |
||||||||||||
2012-10-18, 10:22 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Daj mu już spokój, niech się spotyka z tą dziewczyną, trudno. Miałaś swoją okazję, tyle tylko spójrz na to wszystko, co napisała JanePanzram, bo w tym coś jest. I podobnie jak ona sądzę, że ten pan może ci nie dać spokoju tak łatwo. Pewnie w międzyczasie będzie się odzywał i robił ci wodę z mózgu.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2012-10-18, 10:38 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Ależ ja się z tym wszystkim zgadzam. Nigdy nie mówiłam, że to jest dobry kochany chłopak. Ale prawda jest też taka, że na pewno nie jest aż taki... ja zawsze taka jestem i wiem, ze tak to dziala. Teraz chce sie z nim spotkac i mu wyjasnic, ze niczego nie chcialam i zeby to zrozumial, ze chodzilo mi tlyko o mile spedzony czas i nie wiem po co ukrywał te Asię. I powiedzieć, ze nie jestem tez taka jak to sobie wyobrazil, w sensie, ze nie chodze z kazdym do lozka. Tyle.
Zalezy mi na nim, nie wiem co mam myslec. Moze i jest takim draniem jak mowil ex, ale wiem tez, ze ex chcial do mnie wrocic, wiec robil wszystko zebym sie przypadkiem z kims nie zwiazala. D. byl w 2 letnim zwiazku z kims i byl w nim normalny. Nie wiem, moze po prostu mnie zlaiczyl i tyle - a jesli tak to juz raczej nie bedzie dazyl do kolejnej takiej sytuacji. Nie wiem jak to rozegrac do konca, zeby nadal zachowac twarz. teraz to wyglada tak jakbym ja chciala bardzo zwiazku a on sie zaczal z kims spotykac i mnie tym cholernie zranil. Dupek. zranil mnie klamaniem przede wszystkim i to mu chce powiedziec. Jakia masz rade JanePanzram zeby go bardziej do siebie przywiazac? Ja naprawde sama nie wiem czy chce i czy chcialam tego zwiazku z nim... teraz podchodze do tego ambicjonalnie po prostu. Zastanawiam sie jak z nim rozmawiac. Czy powiedziec mu, ze taka nie jestem, ze jestem normalna laska i nie robie nic po katach z innymi (zeby w razie gdyby okazal sie normalny pokazac mu, ze ja tez jestem porządna i warta uwagi) czy zostawic to tak jak jest, zeby sobie myslal, ze byl jednym z wielu? podkreslac, ze nic nie chcialam czy pokazac, ze to olewałam caly czas? Edytowane przez tormenta Czas edycji: 2012-10-18 o 10:55 |
2012-10-18, 11:05 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
kolejna,która chciała pobawić się w 'wolny związek'.
Ja myślę,że między Wami był tylko seks,i że znalazł kobietę z którą chce stworzyć prawdziwy związek,i nie bardzo jest tam dla Ciebie miejsce. |
2012-10-18, 11:07 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Cytat:
Jak dla mnie to taka rozmowa nie ma zbytnio sensu. Owszem, możesz powiedzieć mu, że to nie jest tak, że jesteś taka super frywolna i nie wskakujesz każdemu do łóżka, ale to tylko tyle. Pamiętaj, że to będą tylko słowa, a swoimi czynami pokazywałaś mu coś innego. I jeszcze jedno - nie neguj na siłę, że ci nie zależy/zależało, nie obnoś się za bardzo, że to wszystko olewałaś, bo efekt będzie zupełnie inny. Jak się bardzo przed czymś człowiek zapiera, to wygląda to trochę podejrzanie.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2012-10-18, 11:22 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Chciałabym go odzyskać jednocześnie nie tracąc twarzy.
|
2012-10-18, 11:24 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Ale odzyskać jako swojego normalnego chłopaka i stworzyć normalny związek czy chciałabyś wrócić do tego (chorego według mnie) starego układu?
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2012-10-18, 11:28 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Odzyskać jako chłopaka. Ale wiem, że to taki typ, że jeśli powiem mu wprost to go to tylko odsunie. JanePanzram ma racje, ze na niego działa taka obojętność... On ma bardzo duże powodzenie u kobiet, ale wydaje mi się, że własnie zaskoczyłam go tym 'wolnym zwiazkiem' i on faktycznie troche się wkręcił. Po czym wykręcił widząc jaka jestem, widząc, ze ciagle kreci sie moj ex, a przy okazji widzac, ze ja tez zaczynam sie wkrecac.
|
2012-10-18, 12:09 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
wg mnie ten chłopak teraz nie przedstawia jakiejkolwiek wartości, o jaką warto walczyć
z tamtą wkrótce się rozstanie, poczekaj nieco czasu Przepis: > na spotkanie nie nalegaj > poważnych rozmów nie przeprowadzaj > jak chcesz z nim być - to musisz grać. Zabawa będzie polegała wyłącznie na grze, udawaniu > i najważniejsze, na tym cały przepis polega: przestań pokazywać mu, ze masz tego, tamtego i innego, nie ruszaj tego tematu, zacznij wyglądać przed nim jak przyzwoita dziewczyna - a zarazem nadal graj niedostępną: oto cały przepis na usidlenie go; jego powstrzymuje właśnie to, ze tobie za łatwo przychodzi być z tym czy innym, ma obiekcje, bo on chce dziewczyny porządnej (dla takich jak on jest to święty Graal); sam ci to zresztą mówił jasno; i zgadza się to ze schematem "rozgrywek" z takiego typu ludźmi: masz być porządna, będzie cię wtedy idealizował jak dla mnie: szkoda na niego nawet chwili dla mnie twój ex przedstawia 100 razy większą wartość niż on Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-18 o 12:15 |
2012-10-18, 12:18 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Cytat:
Bez sensu jest wchodzić w jakiś niby wolny związek skoro w rzeczywistości się czegoś jednak oczekuje. Tym bardziej, że wiedziałaś, że to nie dla Ciebie. Teraz nie ma co rozpaczać, bo z tej mąki chleba nie będzie. Tylko dać sobie spokój i wspominać jak niezobowiązującą przygodę. Chciałaś wolny związek to masz ;]
__________________
IT - programuj, dziewczyno! |
|
2012-10-18, 12:18 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Hmm,
No właśnie ciągle zastanawiam się ile w tym co mówił mój EX było prawdy. On bardzo chciał wrócić i wiem, że robiłwszystko żebym się przypadkiem z kimkolwiek nie związała. Jeśli chodzi o D. ... Jeśli nadal będę utrzymywać, że mam go gdzieś, to dla niego chyba sprawa będzie jasna - pójdzie do tamtej, skoro ja nie chce związku, nic nie czuje. Co z tego, że jestem porządna. On chce się kolegować - ok. Ja myślę, że powiem mu, że nie chciałam z nim być i nie podoba mi się, że teraz wyszło tak jakby on mnie odpalił dla innej, bo ja nigdy przecież nie mowilam, ze go chce. A potem powiem, ze skoro juz kogos ma i wiem, ze sie we mnie nie zakocha moge spokojnie mu pokazac jaka jestem naprawde i poweidziec, ze nie mialam tych 'innych'. dobry plan? pozostaje tylko sprawa tej nowej. Jak na takiego playboya ktorym niby by mial byc dosc szybko sie zaangazowal. Naprawde mam wrazenie, ze sie w nia wkrecil... A to taka szara myszka wiec moze cos z tego byc. :C Edytowane przez tormenta Czas edycji: 2012-10-18 o 12:21 |
2012-10-18, 12:23 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
ja tak naprawdę nie chcę nic więcej pisać w tym wątku; dobry plan to byłby jakbyś go olała i przestała myśleć o tym człowieku
Cytat:
co ona powie "wolny związek" to on mówi "uffff! cieszę się" a potem wyskakuje z tym, że się wkręcił dobre sobie, wkręcił się <znak cudzysłowu> na takich ludzi jak on jest dosadne określenie, ktoś to dobrze opisał - ale nie chcę tu nic więcej pisać, bo zamiast normalnego postu - zacznę pisać po chamsku pozdrawiam, autorko, ja nic nie doradzę ci więcej, bo ja jestem przeciwna tej sprawie i nie chcę ręki do tego przykładać życzę ci powodzenia Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-18 o 12:28 |
|
2012-10-18, 13:02 | #17 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Cytat:
Naprawdę się wkręciłaś właśnie TY. Na tym polega właśnie wolny wiązek, że nie macie wobec siebie zobowiązań, więc nie wiem czemu miałabyś mu wyrzucać, że sobie inną znalazł. Trzeba było pokazywać od samego początku jaka jesteś naprawdę i czego chcesz. Cytat:
To teraz będziesz próbowała zgrywać przed nim porządną, bo zaczął takie lubić?
__________________
IT - programuj, dziewczyno! |
||
2012-10-18, 14:24 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 122
|
..............
..............
Edytowane przez 10256707ec776820308db4c1f0d79c3a6390beb4_5dfabd9430a8d Czas edycji: 2019-12-18 o 14:23 |
2012-10-18, 14:34 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 147
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Zgadzam się w 100% z JanePanzram Ten chłopak to dupek. Czy byś była przy nim sobą / czy też udawałaś obojętną...to i tak nic by z tego nie było. A on wydziwia...Raz nie chce, żebyś się angażowała; raz chce, żebyś była ułożona i grzeczniutka. Myślę, że niestety Cię wykorzystał... Prawdopodobnie spotka to też tą kolejną dziewczynę.
Nie wyznawaj mu niczego, bo uwierz mi...to niczego nie zmieni...Wiem to z DOŚWIADCZENIA. Tylko poświęcisz swoją dumę. Chociaż w pewnym sensie...mi taka rozmowa dała to: że przestałam sobie robić nadzieję. No, ale niestety po tym - moja duma spadła do poziomu 0. Tak sobie myślę, że może ewentualnie podziałałoby na niego to, gdybyś w ogóle nie mówiła nic o sobie (swoich podbojach, uczuciach), traktowała go z dystansem i tylko słuchała...Wtedy w ogóle nie wiedziałby jaka jesteś...i to by go ciekawiło...Aczkolwiek może i na to znalazłby wymówkę. Innymi słowy...nic już nie da się zrobić. Jedynie olać. Edytowane przez Siouxsie Czas edycji: 2012-10-18 o 14:47 |
2012-10-18, 14:52 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Ano.
__________________
IT - programuj, dziewczyno! |
2012-10-18, 15:25 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Cytat:
Przecież mieli sprawę jasną - wolny związek. Nic jej nie obiecywał, Autorka tematu również nic mu nie obiecywała, zachowywała się frywolnie, spotykała się z innymi kolesiami i mówiła mu o tym otwarcie. To równie dobrze dupkiem możemy nazwać Autorkę tematu (za przeproszeniem oczywiście!) Cała historia obeszłaby się bez echa, gdyby Autorce po prostu nie zaczęło nagle zależeć.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2012-10-18, 18:34 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 147
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Cytat:
Edytowane przez Siouxsie Czas edycji: 2012-10-18 o 18:50 |
|
2012-10-18, 19:51 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Moim zdaniem przegrana sprawa, odkąd pojawiła się ta nowa dziewczyna, jakbyś spojrzała na cały tekst jak zmienia się jego zaangażowanie do Ciebie, jak poznał kogoś innego przestał się Tobą interesować, gdyby mu zależało traktowałby Cie jak priorytet
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg Edytowane przez change Czas edycji: 2012-10-18 o 19:52 |
2012-10-18, 20:28 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak odzyskac kogos kogo nigdy sie nie miało?
Ano przegrana. Zachował się dzisiaj jak totalny dupek. Spotkaliśmy się, ale właściwie to gadanie nic nie wniosło. Powiedział, że się dziwnie zachowuje i wydziwiam, doszukuje się. Że tamta panna to tylko koleżanka - po czym poszedł się z nią spotkać. Tyle w temacie. Teraz napisał do mnie jak mija wieczór. Nie chce mi się być jego alternatywą. Bez sensu. Woli ją to niech spada na drzewo. Może byłoby inaczej gdybym byla inna wczesniej. Jeszcze zanim poszliśmy do łóżka dawał sygnały, że chciałby związku... Może wtedy coś by z tego było. Później mnie zaliczył i stracił zainteresowanie. a moze tak czy siak byloby tak samo.
Edytowane przez tormenta Czas edycji: 2012-10-18 o 20:35 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:46.