Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

[koletynka]

sniegowa trzymam kciuki z całych sił żeby było dobrze!

evvelina dzięki za radę z wiesiołkiem, akurat mam nieużywany, połykam sobie bo u mnie od początku ciąży susza była okropna, teraz zresztą też jak próbujemy baraszkować.

Wczoraj czytałam na zdrowiu kobiety chyba, że najlepiej starać się jak najszybciej po #, bo wtedy organizm jest jakby nakręcony ciążą i najłatwiej zajść. Tak samo jak po porodzie często zdarzają się wpadki, bo pełno tych sprzyjających hormonów w nas krąży Byle tylko przyszedł okres, mój często robił mi psikusy i miałam bardzo nieregularne, ale nic to, będę czekać

[evvelina88]

Napisane przez koletynka

sniegowa trzymam kciuki z całych sił żeby było dobrze!

evvelina dzięki za radę z wiesiołkiem, akurat mam nieużywany, połykam sobie bo u mnie od początku ciąży susza była okropna, teraz zresztą też jak próbujemy baraszkować.

Wczoraj czytałam na zdrowiu kobiety chyba, że najlepiej starać się jak najszybciej po #, bo wtedy organizm jest jakby nakręcony ciążą i najłatwiej zajść. Tak samo jak po porodzie często zdarzają się wpadki, bo pełno tych sprzyjających hormonów w nas krąży Byle tylko przyszedł okres, mój często robił mi psikusy i miałam bardzo nieregularne, ale nic to, będę czekać

Dokładnie, też słyszałam i mój ginek tak też twierdzi, że po # jest o wiele łatwiej zajść.

[EVI07]

Ja to się trochę boję starać tak od razu po #, ale też słyszałam, że wtedy jest łatwiej zajść, bo hormony w nas jeszcze szaleją. Tylko boję się, że tak od razu to potem z fasolką może być coś nie tak, dlatego poczekam przynajmniej jeden cykl, a nawet dwa, pogadam z ginką. Ale tak naprawdę, to chciałabym się starać od razu.

[evvelina88]

Napisane przez EVI07

Ja to się trochę boję starać tak od razu po #, ale też słyszałam, że wtedy jest łatwiej zajść, bo hormony w nas jeszcze szaleją. Tylko boję się, że tak od razu to potem z fasolką może być coś nie tak, dlatego poczekam przynajmniej jeden cykl, a nawet dwa, pogadam z ginką. Ale tak naprawdę, to chciałabym się starać od razu.

Posłuchaj co Ci serce podpowiada, jeśli ono jest gotowe na starania to zacznij je wcześniej, a przeczucie że lepiej poczekać, bo obawiasz się że coś będzie nie tak z fasoleczką, to zostanie Ci póki nie urodzisz, ja nadal obawiam się o mojego synka, dopiero się uspokoję jak już będę mogła go przytulić.

[agi_82]

dziewczyny mi ginka powiedziałą że wszystko zależy od tego czy # było samoczynnie czy był zabieg bo jak był to zalecają odczekac troszke żeby wszystko się tam zregenerowało, chodzi głównie o endometrium

[mona1]

Napisane przez agi_82

dziewczyny mi ginka powiedziałą że wszystko zależy od tego czy # było samoczynnie czy był zabieg bo jak był to zalecają odczekac troszke żeby wszystko się tam zregenerowało, chodzi głównie o endometrium

hmm według usg na ostatniej wizycie moje endometrium miało 12mm. czyli organizm jest już gotowy, ja też

[agi_82]

Napisane przez mona1

hmm według usg na ostatniej wizycie moje endometrium miało 12mm. czyli organizm jest już gotowy, ja też

no to nie pozostaje mi nic innego jak zaciskac kciuki
moje testy owu dzis pokazaly II krechy więc też biore się do roboty
normalnie do niedzieli z tż-ta nie zejde

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

no to nie pozostaje mi nic innego jak zaciskac kciuki
moje testy owu dzis pokazaly II krechy więc też biore się do roboty
normalnie do niedzieli z tż-ta nie zejde

no to dziewczyny do roboty

ja aktualnie jestem w trakcie modlitw o brak okresu. a jeśli go dotanę to jestem pewna że właśnie przeżyłam ciążę urojoną powtarza mi się sytuacja z sierpnia ( ciągłe bieganie do łazienki, zsypało mi twarz co nigdy się nie zdarzało) kiedy zapaliła się lampka kontrolna typu "hej co się ze mną dzieje ?". do tego jeszcze nowością od wczoraj dla mnie są mdłości. jeść nic nie moge, bo wszystko mi do gardła podchodzi. ale to może być zatrucie po-sylwestrowe (bo jadłam i jadłam ). nie nastawiam się dopóki w ndz/pon testu nie zrobię

niby się nie nastawiam, ale boję się cholernie tego rozczarowanie jak jednak okres przyjdzie.

[agi_82]

Napisane przez patrycjja

no to dziewczyny do roboty

ja aktualnie jestem w trakcie modlitw o brak okresu. a jeśli go dotanę to jestem pewna że właśnie przeżyłam ciążę urojoną powtarza mi się sytuacja z sierpnia ( ciągłe bieganie do łazienki, zsypało mi twarz co nigdy się nie zdarzało) kiedy zapaliła się lampka kontrolna typu "hej co się ze mną dzieje ?". do tego jeszcze nowością od wczoraj dla mnie są mdłości. jeść nic nie moge, bo wszystko mi do gardła podchodzi. ale to może być zatrucie po-sylwestrowe (bo jadłam i jadłam ). nie nastawiam się dopóki w ndz/pon testu nie zrobię

niby się nie nastawiam, ale boję się cholernie tego rozczarowanie jak jednak okres przyjdzie.

no to z całego serducha II kresek

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

no to z całego serducha II kresek

dziękuję
mam nadzieję, ze @ mnie nie zaskoczy

[mona1]

Napisane przez agi_82

no to nie pozostaje mi nic innego jak zaciskac kciuki
moje testy owu dzis pokazaly II krechy więc też biore się do roboty
normalnie do niedzieli z tż-ta nie zejde

hahaha dobre to, strasznie się uśmiałam owocnych staranek

Napisane przez patrycjja

no to dziewczyny do roboty

ja aktualnie jestem w trakcie modlitw o brak okresu. a jeśli go dotanę to jestem pewna że właśnie przeżyłam ciążę urojoną powtarza mi się sytuacja z sierpnia ( ciągłe bieganie do łazienki, zsypało mi twarz co nigdy się nie zdarzało) kiedy zapaliła się lampka kontrolna typu "hej co się ze mną dzieje ?". do tego jeszcze nowością od wczoraj dla mnie są mdłości. jeść nic nie moge, bo wszystko mi do gardła podchodzi. ale to może być zatrucie po-sylwestrowe (bo jadłam i jadłam ). nie nastawiam się dopóki w ndz/pon testu nie zrobię

niby się nie nastawiam, ale boję się cholernie tego rozczarowanie jak jednak okres przyjdzie.

a nie myślałaś żeby iść na betę? kiedy terminowo powinnaś dostać@?

[evvelina88]

Napisane przez agi_82

no to nie pozostaje mi nic innego jak zaciskac kciuki
moje testy owu dzis pokazaly II krechy więc też biore się do roboty
normalnie do niedzieli z tż-ta nie zejde

zazdroszczę, ja już się ledwo toczę z moim 5kg dzieciątkiem, a ochotę mam na męża ogromną.

Napisane przez patrycjja

no to dziewczyny do roboty

ja aktualnie jestem w trakcie modlitw o brak okresu. a jeśli go dotanę to jestem pewna że właśnie przeżyłam ciążę urojoną powtarza mi się sytuacja z sierpnia ( ciągłe bieganie do łazienki, zsypało mi twarz co nigdy się nie zdarzało) kiedy zapaliła się lampka kontrolna typu "hej co się ze mną dzieje ?". do tego jeszcze nowością od wczoraj dla mnie są mdłości. jeść nic nie moge, bo wszystko mi do gardła podchodzi. ale to może być zatrucie po-sylwestrowe (bo jadłam i jadłam ). nie nastawiam się dopóki w ndz/pon testu nie zrobię

niby się nie nastawiam, ale boję się cholernie tego rozczarowanie jak jednak okres przyjdzie.

: kciuki:

Okres spróbuj przyjść

[patrycjja]

Napisane przez mona1

a nie myślałaś żeby iść na betę? kiedy terminowo powinnaś dostać@?

myślałam, ale to dopiero w nast. tyg.
@ powinnam dostać dzisiaj. ale w ogóle się na niego nie czuję. liczę te 2-3 dni spóźnienia. i w nast tyg oczywiście do laboratorium ale jeszcze najpierw koło ndz/pon test tradycyjny zrobię.
nie chce teraz od razu, żeby się naprawdę aż tak nie rozczarować. tych kilka dni do poniedziałku to akurat na ostudzenie emocji

[agi_82]

patrycja
szczerze podziwiam bo ja to należe do tych niecierpliwych i zawsze, ale to zawsze robie test nawet 2 dni przed spodziewaną @, oczywiście jest zawsze I krecha i dół ale po jakiś 2 godzinach dalej sobie wkręcam że za szybko zrobiłam i po kolejnych 4, 5 dniach kolejny i oczywiście też dooopa.
śmieje się że powinnam prenumerate w aptece na testy ciążowe założyc

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

evelina
a na kiedy masz tp??
mona
a co ot taka ze mnie nimfomanka zrobi się na jakiś czas
nie to żeby tylko w celach reprodukcyjnych bo przyjemnosc musi byc rzecz jasna

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

patrycja
szczerze podziwiam bo ja to należe do tych niecierpliwych i zawsze, ale to zawsze robie test nawet 2 dni przed spodziewaną @, oczywiście jest zawsze I krecha i dół ale po jakiś 2 godzinach dalej sobie wkręcam że za szybko zrobiłam i po kolejnych 4, 5 dniach kolejny i oczywiście też dooopa.
śmieje się że powinnam prenumerate w aptece na testy ciążowe założyc

ale ja już też zdażyłam test zrobić. w poniedziałek. wyszedł mi cień ale ja tam widzę kreskę :P teraz trochę się boję też robić, a jak nic nie pokaże ? już trudno przeczekam chyba

[agi_82]

Napisane przez patrycjja

ale ja już też zdażyłam test zrobić. w poniedziałek. wyszedł mi cień ale ja tam widzę kreskę :P teraz trochę się boję też robić, a jak nic nie pokaże ? już trudno przeczekam chyba

łe no to jak wyszedł nawet cień cienia to ja tak pocichutku gratuluje ups sorki miało byc po cichutku

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

łe no to jak wyszedł nawet cień cienia to ja tak pocichutku gratuluje ups sorki miało byc po cichutku

ja po cichu dziękuję i mam nadzieje, że jednak nie będę potrzebowała pocieszania w razie jakby @ przyszła

[evvelina88]

Napisane przez agi_82

patrycja
szczerze podziwiam bo ja to należe do tych niecierpliwych i zawsze, ale to zawsze robie test nawet 2 dni przed spodziewaną @, oczywiście jest zawsze I krecha i dół ale po jakiś 2 godzinach dalej sobie wkręcam że za szybko zrobiłam i po kolejnych 4, 5 dniach kolejny i oczywiście też dooopa.
śmieje się że powinnam prenumerate w aptece na testy ciążowe założyc

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

evelina
a na kiedy masz tp??
mona
a co ot taka ze mnie nimfomanka zrobi się na jakiś czas
nie to żeby tylko w celach reprodukcyjnych bo przyjemnosc musi byc rzecz jasna

Jestem przeterminowana, tp był 31.12.12

[agi_82]

Napisane przez evvelina88

Jestem przeterminowana, tp był 31.12.12

przeterminowana hehe ładne określenie lekarz móił jak długo masz czekac??

[evvelina88]

Napisane przez agi_82

przeterminowana hehe ładne określenie lekarz móił jak długo masz czekac??

W poniedziałek mam wizytę:O

[koletynka]

patrycja trzymam kciuki żeby z cienia zrobiła się mocna krecha! Chociaż jeśli widzisz cień to wiesz...jak się nie jest w ciąży to żaden cień sie nie pojawia, wiem to z doświadczenia, jako ta co sie lubi dla pewności co miesiąc przetestować bo mam nieregularne miesiączki. Inna opcja jest taka że jeszcze w moczu hormony sobie fruwają. Nie pamiętam ile jesteś po #?
Ja bym nie czekała do poniedziałku, niecierpliwa jestem

Byłam dzisiaj u lekarza i pogadałam z nim trochę, powiedział że z medycznego punktu widzenia # na etapie 6-10 tygodni traktowane jest jak okres. Mówi, że lekarze zalecają się starać ponownie po pierwszej @ ale nie ma na to żadnych badań, dlaczego. Jeśli zajdzie się przed @ lub po @ to szanse na donoszenie/# są takie same. Ufam mu bo od lat mnie nie zawiódł. Ale chyba poczekam. Jak wytrzymam.

[patrycjja]

Napisane przez koletynka

patrycja trzymam kciuki żeby z cienia zrobiła się mocna krecha! Chociaż jeśli widzisz cień to wiesz...jak się nie jest w ciąży to żaden cień sie nie pojawia, wiem to z doświadczenia, jako ta co sie lubi dla pewności co miesiąc przetestować bo mam nieregularne miesiączki. Inna opcja jest taka że jeszcze w moczu hormony sobie fruwają. Nie pamiętam ile jesteś po #?
Ja bym nie czekała do poniedziałku, niecierpliwa jestem

zabieg miałam 28 września, czyli przeszło 3 miesiące temu. test zrobiłam wczoraj wieczorkiem- kolezanka wpadła m z pinktestem i kazała mi robić. Niestety, nawet bladości nie widziałam

[mona1]

Dobry wieczór dziewczynki
Kurde ta pogoda mnie wykończy, na dodatek czuje że coś mnie zaczyna rozkładać
Bierze któraś z Was wiesiołka na śluz? Ja zaczęłam od tego cyklu, zobaczymy czy to coś warte. Ja biore 2x2, ale gdzieś na necie czytałam,że nawet 3x2 wskazane, i teraz sama nie wiem???
Mam nadzieję że ten cykl będzie normalniejszy od poprzedniego, bo ostatni te moje tempki były mega niskie

[aanka0308]

U mnie odmiennie, tempka dziś w końcu spadła po # krwawienie też ustepuje, także jestem dobrej myśli

[agi_82]

Napisane przez mona1

Dobry wieczór dziewczynki
Kurde ta pogoda mnie wykończy, na dodatek czuje że coś mnie zaczyna rozkładać
Bierze któraś z Was wiesiołka na śluz? Ja zaczęłam od tego cyklu, zobaczymy czy to coś warte. Ja biore 2x2, ale gdzieś na necie czytałam,że nawet 3x2 wskazane, i teraz sama nie wiem???
Mam nadzieję że ten cykl będzie normalniejszy od poprzedniego, bo ostatni te moje tempki były mega niskie

ja nigdy nie brałam ale czytałam że dziewczyny na forach mamusiowych brały

[mona1]

Napisane przez agi_82

ja nigdy nie brałam ale czytałam że dziewczyny na forach mamusiowych brały

no właśnie dziewczyny biorą i sobie bardzo chwalą, więc postanowiłam spróbować , choć ja problemu ze śluzem nigdy raczej nie miałam (pomijając ostatni cykl może) ale skoro poprawia jakość to czemu nie w ogóle u mnie ostatnio w domu istna apteka

[agi_82]

Napisane przez mona1

no właśnie dziewczyny biorą i sobie bardzo chwalą, więc postanowiłam spróbować , choć ja problemu ze śluzem nigdy raczej nie miałam (pomijając ostatni cykl może) ale skoro poprawia jakość to czemu nie w ogóle u mnie ostatnio w domu istna apteka

no to daj znac czy działa

[mona1]

Napisane przez agi_82

no to daj znac czy działa

no problem

Wiecie co ja jestem chyba nienormalna, ale zawsze się muszę czymś zamartwiać Jeszce nie jestem w ciąży a już myślę co to będzie jak będę w sensie że prawdopodobnie od początku będę musiała pójść na chorobowe, a jak znów pójdzie coś nie tak to tym razem wszyscy się dowiedzą. Poprzednim razem choć byłam w 12tc nikt w pracy nic nie wiedział, po # też się nie przyznałam. a jak nie to to boję się że nam się nie uda zajść...Wlejcie mi bo oszaleję z tymi moimi głupimi myślami

[agi_82]

mona

a masz jak chciałaś

[starapanna]

Fajnie, że powstała kolejna część. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki .