Nimfomanki .... część IX

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Mocny Akcent

Oj jaka szkoda, że już po Ja w pracy, ale jutro czeka mnie podróż.

Działo się

[madzia2306]

ale się nażarłam a co dziwne żadnego kilograma mi nie przybyło przez te święta
szkoda że już po świętach

[Wizazanka5000]

Nie pamiętam kiedy aż tak się objadała w święta, zwłaszcza na wigilii

Akcent co się działo?

[Mocny Akcent]

Ja pewnie przytyłam ze 2 kg

Napisane przez Wizazanka5000

Nie pamiętam kiedy aż tak się objadała w święta, zwłaszcza na wigilii

Akcent co się działo?

2 randki.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Mocny Akcent

Ja pewnie przytyłam ze 2 kg



2 randki.

naraz?leci sz juz?

[Mocny Akcent]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;38311532]naraz?leci sz juz?[/QUOTE]
lecę. jutro o 12.00 z Okęcia
Kochanaaaa

dzisiaj mam trzecią randkę

[Wizazanka5000]

Napisane przez Mocny Akcent

Ja pewnie przytyłam ze 2 kg



2 randki.

Udane

[Mocny Akcent]

Napisane przez Wizazanka5000

Udane

pozdrawiam z Irlandii

randki udane, wiedziałam czego się spodziewać

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Mocny Akcent

pozdrawiam z Irlandii

randki udane, wiedziałam czego się spodziewać

juz zaluje ZE MNIE TAM NIE MA

[Wizazanka5000]

Hej hej, jak tam po sylwestrze laseczki?

[Mocny Akcent]

Napisane przez Wizazanka5000

Hej hej, jak tam po sylwestrze laseczki?

w moim przypadku in love

[Wizazanka5000]

Napisane przez Mocny Akcent

w moim przypadku in love

to znaaaczy

[Mocny Akcent]

Napisane przez Wizazanka5000

to znaaaczy

spędziłam cudowne chwile z osobą, ktora o mnie dbała i zawsze kochała. Szkoda tylko, że to takie trudne wszystko....

[Wizazanka5000]

Napisane przez Mocny Akcent

spędziłam cudowne chwile z osobą, ktora o mnie dbała i zawsze kochała. Szkoda tylko, że to takie trudne wszystko....

a może wcale nie byłoby to aż tak trudne? czy mowa o odległości?

[Mocny Akcent]

Napisane przez Wizazanka5000

a może wcale nie byłoby to aż tak trudne? czy mowa o odległości?

odległość, tęsknota, i cała masa utrudniających spraw. Czas pokaże

Opowiedz jak u Ciebie? jak z BS?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Wizazanka5000

Hej hej, jak tam po sylwestrze laseczki?

super, efekty uboczne, angina spowodowana nocnym chodzeniem po krzakach

Napisane przez Mocny Akcent

w moim przypadku in love

Napisane przez Mocny Akcent

spędziłam cudowne chwile z osobą, ktora o mnie dbała i zawsze kochała. Szkoda tylko, że to takie trudne wszystko....

ja mysle ze nie bedzie tak zle

Napisane przez Mocny Akcent

odległość, tęsknota, i cała masa utrudniających spraw. Czas pokaże

wlasnie Wizazanko

[Wizazanka5000]

Napisane przez Mocny Akcent

odległość, tęsknota, i cała masa utrudniających spraw. Czas pokaże

Opowiedz jak u Ciebie? jak z BS?

Takie rzeczy da się mimo wszystko jakoś poukładać, chociaż dla mni to by chyba było zbyt trudne, ale trzymam kciuki
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;38420325]

super, efekty uboczne, angina spowodowana nocnym chodzeniem po krzakach



ja mysle ze nie bedzie tak zle



wlasnie Wizazanko[/QUOTE]
Po krzkach w zimie?

U nie bardzo dobrze. Sylwester się udał, chociaż po północy chciałam już iść do domu bo byłam śpiąca ale tż nie chciał bo dopiero zaczął się dobrze bawić i cały czas mnie ciągnął do tańca i tym sposobem wróciliśmy po 5, a nie po 24

Ogólnie między nami bardzo dobrze wielka love i takie tam

[kiika]

Napisane przez Mocny Akcent

spędziłam cudowne chwile z osobą, ktora o mnie dbała i zawsze kochała. Szkoda tylko, że to takie trudne wszystko....

Wyobrażam sobie, że jeśli tak mówisz to na pewno sytuacja jest skomplikowana, ale zawalczcie o miłość, zróbcie wszystko co w Waszej mocy żeby być razem, warto walczyć o szczęście.. Mocno Wam kibicuję .

U nas również miłość kwitnie, ale straszny zazdrośnik z mojego TŻ..

[Wizazanka5000]

Napisane przez kiika

Wyobrażam sobie, że jeśli tak mówisz to na pewno sytuacja jest skomplikowana, ale zawalczcie o miłość, zróbcie wszystko co w Waszej mocy żeby być razem, warto walczyć o szczęście.. Mocno Wam kibicuję .

U nas również miłość kwitnie, ale straszny zazdrośnik z mojego TŻ..

ojj to niedobrze.. mój też trochę jest, ale raczej tak umiarkowanie i znośnie.

[Mocny Akcent]

Napisane przez kiika

Wyobrażam sobie, że jeśli tak mówisz to na pewno sytuacja jest skomplikowana, ale zawalczcie o miłość, zróbcie wszystko co w Waszej mocy żeby być razem, warto walczyć o szczęście.. Mocno Wam kibicuję .

U nas również miłość kwitnie, ale straszny zazdrośnik z mojego TŻ..

dziękuję za wsparcie. Ale uważasz, że walczyć kosztem zrezygnowania z wielu kwestii, by być z tą osobą? w grę moze wejść porzucenie obecnego życia, do którego się przyzwyczailiśmy. A gwarancji to nie da żadnej. Tak właśnie, plus przepaść, 8 lat nie widzieliśmy się. Każdy ma inne potrzeby, zwyczaje. Co nie zmienia faktu, że póki co strach przysłania aż bolesna tęsknota

[FallenAnn]

ja się na sylwestrze super bawiłam. miałam jakiegoś doła - poszłam się dowartościować, wyrwałam 3 kolesi, z jednym zabawiłam troszkę dłużej.
mniejsza o to, doszłam do wniosku, że muszę się ogarnąć, bo jednak za dużo dobrych uczuć żywię do mojego "kolegi" o którym już wspominałam.
i tu pytanie do Was: czy warto zacząć zabiegać o względy faceta? czy to jest męska rola podrywać, a kobieca być podrywaną?
od roku mamy ze sobą non stop kontakt, kilka epizodów więcej niż przyjacielskich, widać że w jakiś sposób on coś by ode mnie chciał, ale nie może się zdecydować. jak to zmienić? nie mam ochoty (ani wewnętrznej siły) go olać, Wizazanka5000 ostrzegałam żeby się nie zakochać, a tu lipa.... :-/

[Wizazanka5000]

Napisane przez FallenAnn

ja się na sylwestrze super bawiłam. miałam jakiegoś doła - poszłam się dowartościować, wyrwałam 3 kolesi, z jednym zabawiłam troszkę dłużej.
mniejsza o to, doszłam do wniosku, że muszę się ogarnąć, bo jednak za dużo dobrych uczuć żywię do mojego "kolegi" o którym już wspominałam.
i tu pytanie do Was: czy warto zacząć zabiegać o względy faceta? czy to jest męska rola podrywać, a kobieca być podrywaną?
od roku mamy ze sobą non stop kontakt, kilka epizodów więcej niż przyjacielskich, widać że w jakiś sposób on coś by ode mnie chciał, ale nie może się zdecydować. jak to zmienić? nie mam ochoty (ani wewnętrznej siły) go olać, Wizazanka5000 ostrzegałam żeby się nie zakochać, a tu lipa.... :-/

zależy czego on chce. Czy rzeczywiście też jakieś tam uczucia do Ciebie się rodzą czy chce tylko Twojego ciała i od czasu do czasu towarzystwa, bo często cięzko to rozgraniczyć.. Może przyjżyj się dokładnie jego zachowaniu, myślę, że jako kobieta powinnaś zauważyć, że coś do Ciebie czuje..

[kiika]

Napisane przez Wizazanka5000

ojj to niedobrze.. mój też trochę jest, ale raczej tak umiarkowanie i znośnie.

Wiem, że mi ufa i wie, że świata poza nim nie widzę, ale gdy np. mu powiem, że się umówiłam z kolegą to podniesie mu się ciśnienie na chwilę, a kilka minut później sobie to poukłada i przestaje się denerwować. To jest dla mnie nowa sytuacja, mój ex kompletnie nie był zazdrosny.

Napisane przez Mocny Akcent

dziękuję za wsparcie. Ale uważasz, że walczyć kosztem zrezygnowania z wielu kwestii, by być z tą osobą? w grę moze wejść porzucenie obecnego życia, do którego się przyzwyczailiśmy. A gwarancji to nie da żadnej. Tak właśnie, plus przepaść, 8 lat nie widzieliśmy się. Każdy ma inne potrzeby, zwyczaje. Co nie zmienia faktu, że póki co strach przysłania aż bolesna tęsknota

Nie znam sytuacji, więc nie mogę tutaj zbyt wiele powiedzieć. Ja sama dla związku i ukochanej osoby jestem w stanie zrobić naprawdę wiele, ale oczywiście każdy przypadek jest inny. Sami musicie ocenić czego chcecie, jak to osiągnąć i czy warto.

[Mocny Akcent]

Napisane przez kiika

Nie znam sytuacji, więc nie mogę tutaj zbyt wiele powiedzieć. Ja sama dla związku i ukochanej osoby jestem w stanie zrobić naprawdę wiele, ale oczywiście każdy przypadek jest inny. Sami musicie ocenić czego chcecie, jak to osiągnąć i czy warto.

ja tu, on tam. Ja mam stabilną pracę w zawodzie tutaj, on ma stabilną pracę tam. Ja tutaj czuję się źle,bo ciągle los mi rzuca pod nogi kłody, ale tam byłabym bezrobotna,albo musiałabym pracować fizycznie. On tutaj nie odnajdzie się, nie lubi mojego miasta. I niestety miłość to nie wszystko.Trzeba wziąć pod uwagę kwestie życiowe - bo miłością dziecka się nie nakarmi, itd. No i moje ciągłe dążenie do osiągnięcia zawodowej kariery nagle może legnąć w gruzach (jeśli podejmę decyzję, że wszystko rzucam). Co jeśli nam nie wyjdzie, co jeśli się nie dogadamy? a myślę, tęsknię, brakuje mi go.I oboje nie wiemy co zrobić w tej sytuacji. Związek na odległość to będzie masochizm.

Znowu mam mętlik i czuję się zagubiona.

[FallenAnn]

kuźwa. beznadziejna sytuacja... żeby tak życie było prostsze....

[Chaigata]

Oj, to nie fajnie.
A jaka odległość?

[Mocny Akcent]

Napisane przez FallenAnn

kuźwa. beznadziejna sytuacja... żeby tak życie było prostsze....

Napisane przez Chaigata

Oj, to nie fajnie.
A jaka odległość?

tysiące km... on jest za granicą.
Powiedzci mi czemu ja tak mam??? najpierw leczę 1,5 roku złamane serce, następnie usycham z tesknoty z kimś, kto nie jest osiągalny na co dzień. Zaczęłam wszystko analizować,zaczęłam nienawidzić tego miejsca, ale... przecież jak rzucę wszystko - pojadę zaczynać od zera, a tyle już zdołałam zdobyć... Serce się kraje

[Wizazanka5000]

Napisane przez Mocny Akcent

tysiące km... on jest za granicą.
Powiedzci mi czemu ja tak mam??? najpierw leczę 1,5 roku złamane serce, następnie usycham z tesknoty z kimś, kto nie jest osiągalny na co dzień. Zaczęłam wszystko analizować,zaczęłam nienawidzić tego miejsca, ale... przecież jak rzucę wszystko - pojadę zaczynać od zera, a tyle już zdołałam zdobyć... Serce się kraje

zajbiście trudna sytuacja, musisz wszystkiego byc na 100% peena zanim podejmiesz jakieś kroki..

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Mocny Akcent

tysiące km... on jest za granicą.
Powiedzci mi czemu ja tak mam??? najpierw leczę 1,5 roku złamane serce, następnie usycham z tesknoty z kimś, kto nie jest osiągalny na co dzień. Zaczęłam wszystko analizować,zaczęłam nienawidzić tego miejsca, ale... przecież jak rzucę wszystko - pojadę zaczynać od zera, a tyle już zdołałam zdobyć... Serce się kraje

[Mocny Akcent]

NIczego już nie jestem pewna, wszystko mi się wali na łeb źle mi sie mieszka, skarga d administracji nic nie wnosi - rzekomo nikt się nie skarży tylko ja. rzygać się chce