|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-04-09, 10:23 | #3511 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
A co do pitów 37 to owszem, trzyma nas termin do końca kwietnia, ale i tak mamy prawo do składania korekty po tym czasie, więc Patri - LUZ...
|
2013-04-09, 10:44 | #3512 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
No ale jednak coś trzeba złożyć żeby można to było ewentualnie korygować.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella |
2013-04-09, 10:50 | #3513 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 126
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Kurczę, super, że tak od rana wszystkie działacie Ja też w sumie od rana dość aktywna (niestety postanowiłam nadrobić trochę wątek no i 40 minut już tu siedzę i odpisuję, a powinnam si ę szykować...), śniadanie, sprzątanie, wywieszenie dwóch "rzutów" prania. Teraz prysznic i wybywam do rodzinnego mista spotkać się z przyjaciółką, do kosmetyczki, jakies małe zakupy w drogerii, a wieczorem kontrolna wizyta u lekarza (mam nadzieję, że będzie równie pomyślna jak ostatnia...)
Także dzień zapełniony i na szczęście pogoda jest bardzo motywująca, co prawda chłodno, ale słoneczko daje, ze aż miło Życzę Wam udanego i owocnego dnia Cytat:
Zdecydowanie mam tak samo To w takim razie trzymam Cię za słowo Cześć Cytat:
Cytat:
Popieram teorię o endorfinach. Ja też tak miałam, że po 30-40 minutowym biegu miałam energię i motywację. Super uczucie Brakuje mi teraz trochę tego uczucia, bo w ciąży nie bardzo mogę sobie pozwolić na taki wysiłek, a na zwykłe spacery jakoś ciężko mi się podnieść Cytat:
Oj rozpaczałam rozpaczałam, ale wszystko ułożyło się lepiej niż sobie wymarzyłam Cytat:
|
|||||
2013-04-09, 12:07 | #3514 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
Jestem absolutnie nieświadoma rzeczywistości. Przeczytałam, że pracodawca wysyła to do mojego urzędu skarbowego i stwierdziłam, ze skoro wysyła, to robi to za mnie. Jednak nie. Może to oznaczać, ze sie nie rozliczyłam w tamtym roku, tyle, że w tamtym roku składaliśmy podania do działu księgowości o rozliczenie za nas. Zgubiłam się. W każdym razie dzięki.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
2013-04-09, 12:21 | #3515 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
U mnie było tak, że jesli pracowalas caly poprzedni rok tylko w jednej firmie i tylko na podstawie pitu11 z tej firmy musisz sie rozliczyc, to ta firma (w sensie pracodawca) moze po prostu rozliczyc twoj pit35 za ciebie - moze to byl ten zeszloroczny przypadek?
Jesli bys sie nei rozliczyla, to US juz by Cie scigal. Ja mialam dwoch pracodawcow w zeszlym roku i dwa pity 11 do rozliczenia, wiec rozliczam sie sama. polecam bardzo rozliczanie przez internet http://www.finanse.mf.gov.pl/systemy...e/e-deklaracje |
2013-04-09, 12:22 | #3516 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Jeśli rozliczasz się sama możesz to zrobić przez internet. Patri dowiedz się od TŻ które z Was wykorzystuje ulgę na dziecię. Możecie tą ulgą się podzielić.Bardziej będzie się opłacało odliczyć tę kwotę temu z Was, któremu naliczyli w zeszłym roku większy podatek. Nie taki diabeł ani żaba straszne |
|
2013-04-09, 12:33 | #3517 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
Stres na mnie przez chwilę wskoczył, ale nauczyłam się od Was czegoś o rzeczywistości, od czego nie ucieknę jako dorosły człowiek. Dziękuję.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
2013-04-09, 12:50 | #3518 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella |
|
2013-04-09, 13:39 | #3519 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Pracodawca rzeczywiście nie odlicza ulg, bo nam ogłaszano, że księgowość rozliczy tych, którzy chcą podstawowe rozliczenie bez ulg. O necie pamiętamy, dzięki
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
2013-04-09, 13:48 | #3520 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Rozumiem. Jak masz PIT-11 od jednego pracodawcy i bez ulg to rozliczenie będzie banalnie proste. W necie są programy które prowadzą krok po kroku. Minusem jest to że większość "na sztywno" ma wpisaną OPP więc ja sobie policzyłam swój na gotowcu a potem korzystając z wzoru wypełniłam sama to co chciałam.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella |
2013-04-09, 13:48 | #3521 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Temat PITu u mnie tez goracy jak zawsze wszystko na ostatnia niemal chwile
Fairy podobnie jak Ty w zeszlym roku, tak ja teraz mam 2 PITy 11 do rozliczenia - bylam dzis w US, ale kolejka taaaaaaaaka, ze skutecznie mnie odstraszyla. I sama nie wiem jak te PITy ugryzc - rozumiem, ze musze je jakis zsumowac, zeby powstal z tego jeden PIT, tylko, ze nie mam pojecia o jakim numerze - 36, 37? Cholera, dla mnie to czarna magia Dzis melduje: - trening z Jillian - hulahop - masaz banka chinska - nieudana wyprawa do US - zakupy - 2 prania - ugotowany moj pierwszy w zyciu krupnik Pychota! Zaraz biore sie za listy na ten dzien, tydzien, miesiac. Wracam do pelnej organizacji Wieczorkiem czeka mnie i TZ wizyta u znajomych, takze zapowiada sie mila koncowka dnia, ale do tego czasu musze zrobic jak najwiecej |
2013-04-09, 13:52 | #3522 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella |
|
2013-04-09, 17:48 | #3523 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dziewczyny moje kochane, mam do Was pytanie. W końcu się odważyłam i dałam ogłoszenie o korepetycjach z języka angielskiego. Zgłosiły się do mnie dwie osoby, jeden chłopak - 5 klasa podstawówki i dziewczynka - też 5 klasa podstawówki. Umówiłam się na przyszły tydzień na spotkania. Nigdy nie udzielałam korepetycji. Czy powinnam jakoś się przygotować do tych spotkań? Czy po prostu uznać to za spotkania 'zapoznawcze', w celu określenia, z jakiego zakresu mają to być korepetycje, zobaczenia ich podręczników itp.?
Oczywiście, jak dawałam ogłoszenie to byłam taka szczęśliwa, że się w końcu odważyłam, a teraz jak przyszło, co do czego to stres mnie dosłownie je. Mam nadzieję tylko, że nie odwołam tych spotkań ze stresu |
2013-04-09, 20:26 | #3524 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Melduje sie, popieram komentarz o endorfinach, bylam dzisiaj na basenie i czuje sie duuzo lepiej. Nie wiem, co sie ze mna dzieje, od 9 mam ochote isc spac. W wstaje o 8.30 i sie czuje, jakbym wstawala za wczesnie i mam ochote isc jeszcze spac... I tak codziennie, czyli spie to 9 czy 10 godzin, nie wiem, czy to przesilenie wiosenne. No i inna sprawa. Bylam dzisiaj u kosmetyczki na oczyszczaniu cery (chodze od czasu do czasu, sama nie umiem sobie tak dobrze oczyscic cery). Kobieta zapytala sie mnie, czy chce pelen zestaw (oczyszczanie plus masaz) czy tylko oczyszczanie i wybralam to pierwsze. Juz pomijajac fakt, ze zawsze wybieram opcje full wypas (moze to sie laczy z faktem, ze jak bylam mala, to rodzice nie mieli zbyt wiele kasy i zawsze wszytko bylo wybierane najtansze). I siedzialam tam, na poczatku zrelaksowana, a potem sie zaczelam czuc coraz bardziej winna, ze na co ja kase trace (mimo ze moja wlasna, a nie np. rodzicow), ze innych nie stac na takie luksusy. I potem sobie tlumaczylam, ze niby rzadko chodze, raz na jakis czas moge, ale tak mi srednio to wychodzilo... |
|
2013-04-09, 20:43 | #3525 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej melduję się dziś w końcu miałam to zrobić wcześniej, ale jakoś tak wyszło, że się nie udało odpisać. podczytuję Was w wolnej chwili, ale dopiero teraz zebrałam się, aby dać znak, że z Wami jestem.
Dziś miałam bardzo pracowity dzień. Rano robiłam zaległy referat na dziś! Totalnie o nim zapomniałam. Na szczęście zrobiłam go - nie był może najwyższej jakości jak planowałam, ale zawsze coś miałam i będę mieć zaliczone. Trochę zjadł mnie stres, bo nie był dopracowany. No trudno - nauczka na przyszłość i tyle. Sama z siebie wstałam o 6 rano Później poszłam po udzielać się w samorządzie na dniach otwartych mojej uczelni. Potem znów zajęcia - ogarnęłam sprawę wyjazdu do Malborka z wykładowcą. Dziewczyny zapraszały mnie na imprezę, ale odmówiłam. To jest dziwne, bo ja nigdy nie odmawiam picia, ale w sumie dobrze, bo mam tyle pracy, że nie w głowie powinny mi być jakieś bzdury. Czasem można iść, ale jak się nie ma pleców. I najważniejsze - PISAŁAM DZIŚ PRACĘ! klask i: Nareszcie jakiś ruch w tym moim życiu - może w końcu poczuję jego moc i przestanę się załamywać???
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.” Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones” 11/2015 |
2013-04-10, 02:01 | #3526 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Teraz się kładę, ale wstanę o 5, prawda? Potrzebuję i snu, i czasu -> za duże wymagania.
Zrobione dziś: * jedzenie do szkoły * porządek na dysku * poprawianie prezentacji * zaliczenie TSI * analiza gęstości * konsultacje z dr. T. * mail do U. * odżywka na włosy * opracowanie zagadnień z GG
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
2013-04-10, 06:13 | #3527 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Natka_Pietruszki gratki zwłąszcza za pracę ja czekam aż sie zbire - na razie bezowoconie
Coffee with Milk nie znam sie na korkach ale mam pewne doświadczenie w prowadzeniu lekcji - jak to cie zestresuje to przygotuj sobie plan tego spotkania - mysle ze z konkretnym rozkładem mniej sie bedziesz denerwować ... Poza tym na logike - powiecie sobie czesc , obejrzysz ksiązkę, zapytasz z czym maja problem i naczym chca się skupic i co dalej ? To ci zajmie max 15-20 min a pewnie umówiłas sie na godzine - wiec zeby nikt nie mial pretensji że płaci za niepełna lekcje coś tam sobie przygotuj (krzyżówke,piosenke, wierszyk, obrazek z podpisywaniem słówek - czy co tam mogą piatoklasiści ogarnąć Myśle że warto sie postarać - bo podejrzewam że będziesz troche na cenzurowanym u rodziców - wiadomo nie znaja cię Ale generalnie jakkolwiek lekkiego stresu nie unikniesz- to na pewno dasz rade .. Ja na pierwszej lekcji prowadzonej przez siebie miałam miekkie nogi ale dałam rade Przećwiczyłam sobie w domu na sucho co chce powiedzieć/zrobic, miałam notatki i poszło Jak widać wstałam 4 dzień - czytałam z,e nawyk wyrabia sie po 20 ... łatwo nie jest Wczorajszy dzień był niezbyt produktywny przez podróż - dzis musi być lepiej ... Zrobiłam wczoraj niemiecki do egz ćwiczenia (jestem duna bo po pdrózy mam zwyczaj kłaść sie na tapczeanie i nie wstawać ogarnęłam pokój i rozpakowałam sie (azazwyczaj odkładam tona dzień po - ostatnio walizka stała z 5 dni Nie zrobiłam Praca na niemiecki - ale to pisze od paru tygodni - właściwie "pisze" bo na razieutworzyłam dokument - wczoraj Plan na dziś: Napisać prześladujaca mnie prace - odkładana milion razy Poćwiczyć Niemiecki do egz Ogarnąć kuchnie Odwiedzić A. Pranie Zrobic dietetyczne posiłki i sie ich trzymać (wracam na dobre tory I w tym wszystkim własciwie najważniejszy jest punkt pierwszy.. Musze sie w końcu za to zabrać |
2013-04-10, 08:01 | #3528 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
wlasnie moj TZ pojechal do domciu. Wroci w niedziele. czuje, ze to beda trudne dni... ostatnio zmagam sie z wieloma problemami, probuje kontrolowac to co jem i jak jem... boje sie, ze podczas jego neiobecnosci 'skoncze marnie'. Poki jest rano, mam mocne postanowienie jak beda wygladac moje dni. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
bylam wczoraj na rozmowie o pozyczke na uniwersytecie (ostatnio, przez blad systemu nei dostalam calkowitej wyplaty i mielismy troche problemow by starczylo nam na jedzenie), to przesluchiwala mnie trzyosobowa komisja czemu w ogoole ja chce te pieniadze; jeden koles byl tak niesympatyczny, ze az nie moge przestac walkowac w glowie jego natarczywych i wrecz agresywnych w tonie pytan. Bardzo niemile doswiadczenie... Isia - fajnie, ze tak sie Twoje zycie potoczylo Ja rowniez pamietam Cie z okresu burzy w Twoim zwiazku. Trzymam kciuki za Twoja prace mgr, bo faktycznie, jak dziecko sie urodzi, to raczej nie bedziesz miec sil ani czasu na konczenie. Bedzie to czas innych przyjemnosci
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2013-04-10, 08:51 | #3529 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Spiruliny sie boje. Temat jest dla mnie swiezy, poniewaz mialam niedawno okazje brac udzial w konferencji, w prawdzie przewidzianej dla lekarzy, ale wkrecilam sie ze wzgledu na znajomosci . Byla mowa o odtruwaniu organizmu, pojawil sie temat spiruliny i chlorelli. Niestety doswiadczenia byly negatywne - jasne, algi dzialaja w ten sposob, jak mowisz pod warunkiem, ze nie sa wydobywane z naszych zasyfionych morz... Ja zrozumialam to tak, ze owszem, algi wchlaniaja toksyny, metale ciezkie i pierwiastki szkodliwe z organizmu czlowieka, pod warunkiem, ze wczesniej nie powchlanialy tego wszystkiego z morz i oceanow . Nie jestem naukowcem i potrafie przedstawic te wnioski jedynie w bardzo infantylny sposob, ale w sumie chcialam powiedziec tylko - uwazaj na to, szczegolnie, jesli przyjmujesz wieksze ilosci. ---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ---------- Cytat:
__________________
Be the change you want to see in the world! Edytowane przez Konwalia11 Czas edycji: 2013-04-10 o 08:52 |
||
2013-04-10, 10:14 | #3530 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
P wczorajszym pracowitym dniu znów mam lenia ;/ miałam tyle roboty, ale jej jak na razie nie zrobiłam. Jedynie co wstawiłam pranie i ugotowałam zupę. Trochę porządków zrobiłam, ale referaty leżą i kwiczą....
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.” Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones” 11/2015 |
2013-04-10, 10:53 | #3531 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cindy28, najbliżej mam do Mielna od siebie, 80km, nie mieszkam nad samym morzem niestety
Joanna XL, dziękuję bardzo za rady odnośnie korepetycji Natka_Pietruszki91, za pisanie pracy. Nebula, nie warto brać tego do siebie. Najważniejsze, żeby udało się dostać pożyczkę ---------------------------------------------------------- A ja mam dzisiaj mega spadek. Obudziłam się rano jeszcze z w miarę dobrym humorem, a potem coś się popsuło. Siedzę i rozpaczam nad sobą i swoją niezaradnością. Nie mam pracy, nie mam pieniędzy, na dworze robi się ciepło, ja nie mam ubrań wiosennych, bo przytyłam i nie mieszczę się w zeszłego roku. Jutro miałam wyjeżdżać, bo w niedzielę mam chrzciny, cieszę się, że spotkam się z rodziną, ale nie mam w czym jechać. Mam chyba dzisiaj dzień użalania się nad sobą Jest mi z tym źle, ale co mam zrobić. Nawet na ćwiczenia nie mam ochoty... Edytowane przez Coffee With Milk Czas edycji: 2013-04-10 o 10:54 |
2013-04-10, 11:49 | #3532 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Coffee With Milk |Mam dziś podobnie. Jeszcze TŻ naciska mnie, aby do niego przyjechać i przez to nic nie załatwiłam zaraz mam pociąg. Denerwuje mnie to, bo on mi gada, że nie powinnam mieć czasu na imprezy, znajomych itp, ale do niego w tyg muszę pojechać. Chciałam się wykręcić, ale on, że gadałam, że przyjadę itp teksty więc jadę do niego... Czuję się przez to bezsilna, bo nie umiem mu odmówić. Jego słowa się wykluczają - tak naprawdę nie zrobię u niego nic, bo tam nie ma warunków ( dzieli pokój z siostrą ;/ ). Ehh ten brak mojej asertywności.. To samo jest z koleżanką, która boi się sama spać na swojej stancji i chce, żeby ja u niej spała. 2 czy 3 noc mogę przespać u niej, ale nie ciągle, bo mam w końcu swoją stancję i w niej chcę siedzieć. Dobija mnie to już.. Jeszcze sprawa wyjazdu, który organizowałam - źle spojrzałam i teraz jest błąd, bo pociąg odjeżdża szybciej - ludzie mnie teraz zjadą za to pewnie..
Koniec narzekania!
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.” Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones” 11/2015 |
2013-04-10, 12:36 | #3533 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dziewczyny, jeśli zdarza Wam się odbierać za bardzo osobiście czyjeś słowa, przejmujecie się nimi, przeżywacie je, odbieracie jako krytykę pomyślcie wtedy, że problem naprawdę nie leży w Was, tylko w tej osobie. To pomaga, przynajmniej mnie pomaga. To tak a propos Nebuli i pana z komisji.
Natko świat się nie zawali, jeśli odmówisz zrobienia czegoś, na co nie masz ochoty. za referaty. A ja? wczoraj dużo myślałam, znowu za dużo. Dziś spotkałam się z koleżanką, b. energetyczną osobą, zwariowaną, zadziwia mnie nieustannie ile potrafi zrobić i skąd bierze na to wszystko siłęAle natchnęła mnie pozytywnie. Prawda jest taka, że chcę i muszę wymyślić coś dochodowego. Nie chcemy emigrować. Pomysł mam, ale ciągle brakuje odwagi na realizację, odwagi i energii. Ostatnio w ogóle o tym nie myślałam, dziś trochę czasu poświęcam na szperanie w necie i szukanie info. A po południu jedziemy do Łodzi do lekarza. Znowu stres samochodowy, jeżdżę do Katowic, byłam w Modlinie, w W-wie, za każdym razem mam lęk, słyszę w głowie głos matki: "dasz radę? tyle teraz wypadków, uważaj na siebie.". Ech.... |
2013-04-10, 13:48 | #3534 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Coffe!
Tak na gorąco to, co mi przyszło do głowy w sprawie korków. 1.Przede wszystkim PRZYGOTUJ SIĘ. Poszukaj na chomiku książek do angielskiego z klasy 5 i 6, żebyś miała obraz tego, co robią takie dzieciaczki.Moje dzieci w piątej klasie są na stopniowaniu przymiotników, a w szóstej są na ''to be going to/present continous i inne sposoby na wyrażanie przyszłości''. (Hot Spot 2 i 3 część,Winners 2 i 3 część itp) 2.Na wizycie ''zapoznawczej'' postaraj się wybadać temat czyli rozmawiaj z rodzicem i dzieckiem: -czego oczekuje rodzic (czy materiał ma być uzupełniany na bieżąco, czy coś masz robić do przodu,jaki system nauki ma dziecko i jaki cel mają mieć te lekcje) -czego oczekuje dziecko (popytaj trochę o nauczyciela i postaraj się wybadać nad czym dziecko powinno popracować i czy ma jakies słabości-takie rzeczy b.szybko wychodzą) 3.Przed wizytą stwórz sobie jakąś wizję spotkań bo nie ukrywajmy, ale od tej pierwszej lekcji czasem zależy bardzo wiele. 4.Uśmiechaj się i bądź pozytywnie nastawiona. 5.Przyjdź na spotkanie około 5 do 10 minut wcześniej i koniecznie wcześniej sprawdź dojazd, żebyś się nie spóźniła czy nie miała niespodzianek, że nie wiesz gdzie dokładnie masz dojechać. 6.Pokaż rodzicom, że orientujesz się w temacie(możesz np. zażartować, że Państwa dziecko znalazło się w lepszej sytuacji, niż dzieci z obecnej czwartej klasy, które będę musiały wraz z egzaminem szóstoklasisty zdać też egzamin z języka obcego). 7.Przed spotkaniem pomyśl, kiedy ewentualnie mogłyby się odbywać lekcje.Często dzieciaki mają ustalone jakieś inne zajęcia, więc myślę, że propozycja dnia i godziny spotkań będzie milej widziana, aniżeli powiedzenie ''to ja jeszcze zadzwonię do Państwa, bo nie wiem jak będzie z czasem''. I chyba tyle Ja wczoraj też byłam u nowej dziewczynki. Ogólnie mam 13 uczniów, więc chyba powyższe rady się sprawdzają. Powodzenia i napisz koniecznie, jak Ci poszło! |
2013-04-10, 14:01 | #3535 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Choroba mnie strasznie rozkłada, mam zawroty głowy i nudności. Nie wiem jak ja wylecę w ten piątek - czy można zmienić dane na karcie pokładowej?
|
2013-04-10, 14:24 | #3536 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Możesz przebukować, ale bywa że to wychodzi drożej niż kupno nowego biletu. Wejdź sobie w swoją rezerwację i sprawdź. No i zdrówka Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
kropla drąży skałę Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-04-10 o 14:25 |
|
2013-04-10, 14:38 | #3537 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ---------- Cytat:
Jeszcze wrzuć coś na wypadek gdyby to korepetytor wyczuł, ze nie chce współpracować. Jak wybrnąć żeby nie było smrodu.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
2013-04-10, 15:02 | #3538 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Natka, Coffee ja tez dzis spadek formy. Zla jestem na siebie bo obzarlam sie podczas wczorajszych odwiedzin u znajomych okropnie, chipsy pochlanialam jak odkurzacz troche staram sie zrzucic, 3 kg mi przybylo, a slub w lipcu... Ale im bardziej sie na tym skupiam, tym bardziej chce zjesc cos niezdrowego
Brakuje mi motywacji, brakuje mi energii. Chyba juz zwyczajnie ta pogoda mnie przytlacza. Potrzebuje slonca i ciepla! Dzis po prawdzie nie zrobilam jeszcze nic. Rano baaaaaardzo powierzchniowo ogarnelam w domu, wykapalam sie, a pozniej wpadla kolezanka na kawe, ktora w ostatecznosci zajela nam 4 godziny i tym sposobem jest juz 16. A praca magisterska lezy i "kumka" paskudne zabsko na mnie Koshatko dziekuje za rade |
2013-04-10, 19:34 | #3539 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Lasubmersion, dziękuję bardzo za wszystkie rady Mam nadzieję, że nie dam plamy na tym spotkaniu. Bardzo zależy mi na tych lekcjach, w końcu od czegoś trzeba zacząć prawda?
Do mojego złego samopoczucia wkroczyła jeszcze mama. Przyjechałam do domu i oczywiście usłyszałam tyle "cudownych" słów. Powiedziała, że jest jej wstyd za mnie przed rodziną (w sobotę mieliśmy jechać na chrzciny), że mam 23 lata, a do niczego się nie nadaję, studia nieskończone, zero doświadczenia, brak pracy. Stwierdziłam, że nie pojadę na te chrzciny, nie będę przynosić własnej matce wstydu, jak np. wyjdę w ubraniach, które ona uzna za obciachowe. Nie mam siły się z tym zmierzyć. Czy macie może podobne doświadczenia, jeżeli chodzi o rodziców? Moja matka od zawsze równa mnie po prostu z błotem. W jej oczach jestem nikim i nie ukrywa tego, tylko na każdym kroku mi o tym przypomina. Ona sama ma dużo pieniędzy, i dużo wydaje na ubrania, fryzjera, kosmetyczkę. Myśli, że jest panią świata, jest wyniosła, arogancka. Strasznie źle się czuję 'w jej towarzystwie'. Potrafi powiedzieć mi tyle niemiłych rzeczy, że za każdym razem mam ochotę albo ją uderzyć, albo zwinąć się w kłębek i ryczeć (tak jak teraz). Jak sobie z tym radzić? Jak przestać przejmować się jej opinią? Jestem chyba emocjonalnie od niej uzależniona i tak mi z tym ciężko Ostatnio nawet powiedziała, że nie nadaję się w ogóle do tż, bo on jest taki poukładany, wygadany, twardo stąpa po ziemi, a ja? Ja nie mam nic i jestem nikim. Jeszcze tak się zastanawiam, czy jest szansa, że sama sobie poradzę z fobią społeczną... Jest ze mną coraz gorzej. Mam dni, kiedy boję się w ogóle wyjść z domu, nawet do głupiego sklepu. Nie wspomnę o tym, że często na stancji nie wychodzę w ogóle z pokoju (do łazienki czy do kuchni) nie upewniając się wcześniej, że współlokatorzy są w swoich pokojach... Strasznie mi to ciąży. Przez to wszystko mam problem z pracą. Co z tego, że wysyłam CV, że dzwonią do mnie później obce numery (pewnie z tych miejsc), a ja nie odbieram telefonu, bo serce mi podchodzi do gardła i mam wrażenie, że jak odbiorę to albo zemdleję, albo dostanę zawału, albo zwymiotuję ze stresu? Nie radzę sobie z tym w ogóle... Mam do załatwienia na uczelni parę spraw, a ciągle przekładam je z tygodnia na tydzień, bo się boję tam iść, a gdybym załatwiła od razu, to nie byłoby problemu, ale tam trzeba rozmawiać z ludźmi! Ehhh... Ciężki dzień |
2013-04-10, 19:52 | #3540 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Udało mi się dojechać do Łodzi i wrócić z niej |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:07.