Dobre Salony Slubne W Warszawie

[mylady21]

Napisane przez AnnBlus

Podejrzewam, że po to, żebyś nie poszła gdzieś indziej, gdzie jest taniej (sprawdzałam metki, ale była tam tylko marka, nie model). Z czym takim spotkałam się tylko w Madonnach... Na Marszałkowskiej pani zwracała się do mnie per "szanowna klientko"... stworzyła tym dziwną atmosferę

Ja pracowałam kiedyś w miejscu(nie-ślubnym), gdzie jedna z koleżanek zwracała się do klientek "Pani Klientko"

[Fabiola9330]

Napisane przez AnnBlus

Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale ja po wizycie w kilku salonach doszłam do wniosku, że niepotrzebnie jechałam na Pragę (z Ursynowa). Suknie tych marek, co w Młoda i moda i Coline są też w Carmen i obu Madonnach. Ale jak wiadomo, w panie w salonie bardziej ci pomogą niż oglądanie zdjęć w necie

Jeśli chodzi o Madonny, to na Wilczej pani bardzo dobrze mi doradzała i była cierpliwa, na Marszałkowskiej zaś była stanowcza, w stylu "bierze pani albo nie". W żadnym niestety panie nie chciały mi powiedzieć, jaki model sukni wybrałam, napisały mi tylko cenę na kartce, a model sobie w kajeciku... taki mały zgrzyt.

Właśnie na Mokotowie ,masz rację po co na Pragę jak bliżej to samo
Ok więc wybiorę się do Carmen,no a Madonna zobaczę czy Marszałkowska czy Wilcza trochę dziwne ,że nie chciały powiedzieć to i zdjęć pewnie nie pozwolą zrobić a chciałam mamie pokazać co mi się spodoba Planuję w sobotę z koleżanką pojechać na pierwsze przymiarki napiszę jak mi poszło

[AnnBlus]

Napisane przez Fabiola9330

pewnie nie pozwolą zrobić a chciałam mamie pokazać co mi się spodoba

To rób po kryjomu, jak pani pójdzie przynieść kolejną suknię. Ja nie robiłam, a potem żałowałam, bo nie wszystkie udało mi się znaleźć w necie.

[dezire]

W salonie white jest teraz 10 % znizka - na ich miejscu rzucialabym jeszcze bardziej zachecaja znizke. Czasy ciezkie, a suknie sa stosunkowo drogie - upatrzona wczesniej przeze mnie Justin Alexander to ponad 5000. Kiedys myslalam , ze to normlana cena za suknie slubne - o ile bylo to milym rozczarowaniem, ze piekna suknie dorwalam za 2000 mniej

[mylady21]

Napisane przez dezire

W salonie white jest teraz 10 % znizka - na ich miejscu rzucialabym jeszcze bardziej zachecaja znizke. Czasy ciezkie, a suknie sa stosunkowo drogie - upatrzona wczesniej przeze mnie Justin Alexander to ponad 5000. Kiedys myslalam , ze to normlana cena za suknie slubne - o ile bylo to milym rozczarowaniem, ze piekna suknie dorwalam za 2000 mniej

Wiesz, nie sądzę, żeby mogli sobie na większą zniżkę pozwolić bo Justin Alexander jest okropnie drogi i w hurcie, i muszę powiedzieć, że nawet nie specjalnie na tym zarabiają. 10% zniżki 23% Vat... Szczególnie przy czynszach na J.P. to jest bardziej sztuka dla sztuki niż zarabianie.

[AnnBlus]

Napisane przez dezire

W salonie white jest teraz 10 % znizka - na ich miejscu rzucialabym jeszcze bardziej zachecaja znizke. Czasy ciezkie, a suknie sa stosunkowo drogie - upatrzona wczesniej przeze mnie Justin Alexander to ponad 5000. Kiedys myslalam , ze to normlana cena za suknie slubne - o ile bylo to milym rozczarowaniem, ze piekna suknie dorwalam za 2000 mniej

Jest do nowy salon i nie wiem, czy nie ściemniają z tą zniżką. Jak byłam przed walentynkami to mieli zniżkę 14% do 14.02. Pani zachęcała mnie do gigantycznej sukni Justina Alexandra model 8640 za 7200 zł. Wydaje mi się, że Justin jest za drogi, a w tych cenach można kupić przepiękne suknie Jesusa Peiro czy Higara Noviasa.

[mylady21]

Napisane przez AnnBlus

Jest do nowy salon i nie wiem, czy nie ściemniają z tą zniżką. Jak byłam przed walentynkami to mieli zniżkę 14% do 14.02. Pani zachęcała mnie do gigantycznej sukni Justina Alexandra model 8640 za 7200 zł. Wydaje mi się, że Justin jest za drogi, a w tych cenach można kupić przepiękne suknie Jesusa Peiro czy Higara Noviasa.

... lub uszyć za 3500 "z palcem w nosie"

[AnnBlus]

Napisane przez mylady21

... lub uszyć za 3500 "z palcem w nosie"

mama mnie bardzo na to namawiała... ale ja nie miałam odwagi brać czegoś, czego wcześniej nie widzę na żywo

[mylady21]

Napisane przez AnnBlus

mama mnie bardzo na to namawiała... ale ja nie miałam odwagi brać czegoś, czego wcześniej nie widzę na żywo

Oj Wy córy Zary i H&M. Jak można tracić przyjemność miarowego szycia. Jestem ciekawa kiedy Polki do tego dorosną.

[AnnBlus]

Napisane przez mylady21

Oj Wy córy Zary i H&M. Jak można tracić przyjemność miarowego szycia. Jestem ciekawa kiedy Polki do tego dorosną.

Doceniamy, doceniamy. Np. żaden z moich swetrów nie jest ze sklepu Ale suknia ślubna to nie sweter i nie chcę kupować kota w worku. Co innego przymierzyć, zobaczyć w czym się dobrze wygląda i wtedy uszyć na miarę (przez własną krawcową lub jak robią niektóre salony). Ja cały czas mówię o sytuacji, gdzie ktoś upatrzy coś w gazecie, idzie ze zdjęciem do krawcowej i szyje.

[mylady21]

A projektowaie indywidualne? Nie ze zdjęcia B-) Największa zagadka, najprzyjemniejsza sprawa. Ale dla cierpliwych, nie dla tych co liczą, że odwiedzą salon 2 razy.

[AnnBlus]

Napisane przez mylady21

A projektowaie indywidualne? Nie ze zdjęcia B-) Największa zagadka, najprzyjemniejsza sprawa. Ale dla cierpliwych, nie dla tych co liczą, że odwiedzą salon 2 razy.

Fajna sprawa, ale u mistrza, nie domoroslej krawcowej

[mylady21]

Napisane przez AnnBlus

Fajna sprawa, ale u mistrza, nie domoroslej krawcowej

O domorosłych krawcowych to ja w ogóle nie rozmawiam to dla mnie temat tabu

[karolinko]

To prawda w niektórych salonach nie chcą podawać modelu, my w Madonnie po ciuchy szukałyśmy metki jak kotare zasłoniłyśmy ale w Młoda i Moda nie było problemu. Może dlatego że cena była konkurencyjna u byli pewni że taniej nie znajdziemy..... nie wiem

[Fabiola9330]

Hej kochane
Byłam już na swoich pierwszych przymiarkach… echh
Mówię wam jakaś masakra, jestem załamana poszukiwaniem sukni.Trzy salony obok siebie a nic mi nie pasowało. To pewnie przez to ,że w tych sukniach mam za gruby tyłek :p
Jako pierwszy odwiedziłam salon White na Jana Pawła. Suknie przepiękne ale ceny powalają,7 tyś. Suknia to nie na moją kieszeń. Jako, że już było blisko stwierdziłam, że mimo złych opinii odwiedzę jeszcze maggio ramatti. I rzeczywiście rewelacji nie było. Obsługa jakby pracowała tam za karę, bardziej jak na bazarze niż w salonie sukien ślubnych ( straszne wciskanie na siłę). Trzeci był Cymbeline też drogo a suknie jakością nie powalają myślałam, że tak znana firma to będzie jakieś łał, a tu bez szału.
Na razie jest strasznie, jestem załamana nic nie jest tak jak powinno być. Narzeczony w ogóle mnie nie wspiera ma gdzieś moją suknię....

[AnnBlus]

Napisane przez Fabiola9330

Hej kochane
Byłam już na swoich pierwszych przymiarkach… echh
Mówię wam jakaś masakra, jestem załamana poszukiwaniem sukni.Trzy salony obok siebie a nic mi nie pasowało. To pewnie przez to ,że w tych sukniach mam za gruby tyłek :p
Jako pierwszy odwiedziłam salon White na Jana Pawła. Suknie przepiękne ale ceny powalają,7 tyś. Suknia to nie na moją kieszeń. Jako, że już było blisko stwierdziłam, że mimo złych opinii odwiedzę jeszcze maggio ramatti. I rzeczywiście rewelacji nie było. Obsługa jakby pracowała tam za karę, bardziej jak na bazarze niż w salonie sukien ślubnych ( straszne wciskanie na siłę). Trzeci był Cymbeline też drogo a suknie jakością nie powalają myślałam, że tak znana firma to będzie jakieś łał, a tu bez szału.
Na razie jest strasznie, jestem załamana nic nie jest tak jak powinno być. Narzeczony w ogóle mnie nie wspiera ma gdzieś moją suknię....

Heeej, nie przejmuj się ja przed szukaniem oczekiwałam, że założę jakąś i powiem "tak, to ta jedyna". Niestety, nic takiego się nie zadziało... Właściwie w każdej, którą wypatrzyłam w necie, wyglądałam tragicznie, więc zdałam się na propozycje pań z salonów (zaznaczając, że nie chcę wyglądać jak beza). Ostatecznie zamówiłam taką, w której wyglądam dobrze, bo termin mnie gonił, ale nie jest to szczyt marzeń. Odwiedź jeszcze Bakandi, tam są pomocne panie i niebanalne suknie. Powodzenia

[dezire]

Napisane przez Fabiola9330

Hej kochane
Byłam już na swoich pierwszych przymiarkach… echh
Mówię wam jakaś masakra, jestem załamana poszukiwaniem sukni.Trzy salony obok siebie a nic mi nie pasowało. To pewnie przez to ,że w tych sukniach mam za gruby tyłek :p
Jako pierwszy odwiedziłam salon White na Jana Pawła. Suknie przepiękne ale ceny powalają,7 tyś. Suknia to nie na moją kieszeń. Jako, że już było blisko stwierdziłam, że mimo złych opinii odwiedzę jeszcze maggio ramatti. I rzeczywiście rewelacji nie było. Obsługa jakby pracowała tam za karę, bardziej jak na bazarze niż w salonie sukien ślubnych ( straszne wciskanie na siłę). Trzeci był Cymbeline też drogo a suknie jakością nie powalają myślałam, że tak znana firma to będzie jakieś łał, a tu bez szału.
Na razie jest strasznie, jestem załamana nic nie jest tak jak powinno być. Narzeczony w ogóle mnie nie wspiera ma gdzieś moją suknię....

głowa do góry - te salony to tez zupelnie nie byly dla mnie trafione miejsca, tzn White tak, bo mam slabosc do Justin Alexander, ale ceny to zupelnie nie na tą koniunkturę ekonomiczną

[mylady21]

No dokładnie.

A Fabiola - uszy do góry, po prostu olej ślubne zagłębia, takie jak Jana Pawła, tylko poumawiaj się w salonach w których klientki traktuje się z większa indywidualnością.
Na Jana Pawła to są "Fabryki" - no może oprócz Carmen.

[Fabiola9330]

Witam dzięki za wsparcie
W sobotę wybrałam się na kolejne przymiarki sukien.
Tym razem odwiedziłam salon Carmen i byłam niemile zaskoczona tym ,że Panie wyganiają klientli po równej godzinie z przymierzalni.
Potrzebowałam dosłownie 10 minut żeby się zdecydować a tu nic z tego,jestem wkurzona to całe Jana Pawła jest diabła warte
Więc chwilowo wstrzymuję się z wyborem sukni ,muszę odpocząć
Teraz przygotowania do świąt,i po świętach ruszam dalej na poszukiwania.
Wiem już jaki krój jest dla mnie dobry,więc chwila odpoczyku

[AnnBlus]

Napisane przez Fabiola9330

Tym razem odwiedziłam salon Carmen i byłam niemile zaskoczona tym ,że Panie wyganiają klientli po równej godzinie z przymierzalni.

Wow, też jestem zaskoczona, bo byłam tam dwa razy i nigdy przy mnie nikogo panie nie wyganiały. Raz musiałam czekać na swoją kolej, innym razem sama przedłużałam, i nawet pytałam panią, czy już muszę wychodzić, na co ona, że nie, chyba że kolejna osoba będzie się awanturować

[cukraktywna]

Napisane przez Fabiola9330

Witam dzięki za wsparcie
W sobotę wybrałam się na kolejne przymiarki sukien.
Tym razem odwiedziłam salon Carmen i byłam niemile zaskoczona tym ,że Panie wyganiają klientli po równej godzinie z przymierzalni.
Potrzebowałam dosłownie 10 minut żeby się zdecydować a tu nic z tego,jestem wkurzona to całe Jana Pawła jest diabła warte
Więc chwilowo wstrzymuję się z wyborem sukni ,muszę odpocząć
Teraz przygotowania do świąt,i po świętach ruszam dalej na poszukiwania.
Wiem już jaki krój jest dla mnie dobry,więc chwila odpoczyku

No sorry moja Droga, ale założę się, że w sobotę mają trzy razy więcej umówionych klientek niż w tygodniu (; Na rajd po kieckę najlepiej jechać w środku tygodnia z samego rana...

[laurntina]

To i ja podbijam wątek. A oto moje doświadczenia:

Carmen - super obsługa, zmierzyłam chyba ze 20 kiecek (to był pierwszy odwiedzony przeze mnie salon, więc nie wiedziałam jakiego fasonu szukam)
Ale do końca przymiarek miła obsługa... ale ceny spore. Ostatecznie Wahałam się nad sukienkami firmy Nabla. Cenowo jedna 3600zł, druga 3450zł.

Salon white - do obsługi nie mam zastrzeżeń. Pani była miła, zmierzyłam juz co prawda znacznie mniej sukienek i raczej te, które sama na kartce wypisałam... pani zaproponowała mi na koniec jedną, jak już sie moja lista skonczyła. I wlaściwie waham się nad tą jedna kiecką, bo była najlepsza 3090zł.

maggio ramatti na ogrodowej - Obsługa była ok, zaznaczyłam na wstępie, że raczej interesuja mnie sukienki do 3000zł i w okolicach, więc takie mierzyłam. Spodobala mi się jedna za 3250zł i jak bym ja kupiła od razu, to pani zaproponowała rabat do 2700zł. Wiec stwierdziłam wow, kupuję. Stalam już w kolejce i pani nie mogła znaleźć umowy. Stałam, stałam... i usłyszałam kawałek rozmowy takiego faceta z klientką (chyba właściciel): "...Tak jak kupi pani gruppon za 169zł to będzie miec pani zniżkę 1500zł na sukienkę". To pytam się po chwili, czy jest jakiś gruppon na suknie slubne? Bo słyszałam jakąś rozmowę... On na to... wymijająco myslimy o tym, narazie to dotyczy sukni wieczorowych, bo by sie nam inaczej nie opłacało itp itd. Siostra w międzyczasie weszla na stronę gruppona i widzi jak wół, że jest za 129zł gruppon zniżkowy na 1000zł a za 169zł na 1500zł zniżki. Także stwierdziłam, że ten rabat mam gdzieś... z grupponem będzie znacznie taniej... Także nie podpisałam umowy... Zastanawialam się nad kupnem tego grupponu (cały czas on jest jakby kogoś interesowal), ale ten facet chciał mnie oszukać. Chciał sie na mnie dorobić i w momencie gdy spytałam o gruppon udawał, że o niczym nie wie ( właściciel sklepu!). Na szczęście siostra szybko znalazła w necie i nie mieli wyjścia jak się przyznać. Ale liczy się fakt, że chcieli mnie ooszukać. Nie wierzę więc w wiarygodność tego salonu.

NIE POLECAM.

Narazie tyle...

[mysiak]

laurntina
Jeśli zapytałaś wprost o Groupon a właściciel kręcił, faktycznie, lepiej takich ludzi omijać, sama nie chciałabym dać zarabiać nieuczciwej osobie. Natomiast to, że chce zarobić - jak najwięcej - jest normalne i nie jest powodem żeby się na człowieka obrażać. Facet nie ma obowiązku mówić Ci o Grouponie sam z siebie.

I jeszcze jedno: bluzgi, nawet wykropkowane, nic nie wnoszą i z pewnością nie poprawiają atmosfery na forum

[mylady21]

Dużo wpisów w tym watku jest już nieaktualnych, z tego co zauwazyłam, najbardziej aktualna lista salonów znajduje sie na tej stronie:
http://twojasuknia.pl/suknie-slubne,...7,r8,c196.html

[laurntina]

Napisane przez mysiak

I jeszcze jedno: bluzgi, nawet wykropkowane, nic nie wnoszą i z pewnością nie poprawiają atmosfery na forum

Sorki Masz rację.

[laurntina]

Teraz odwiedziłam Targową i generalnie Pragę, moje doświadczenia:

Biały raj - Panie były OK. Zmierzyłam sukienki, które sama wskazałam na manekinach. Ceny przystępne, aczkolwiek myślałam, że na pradze będzie jednak troche taniej niż na Al. Jana Pawła - myliłam się. Kolekcja Sincerity była droższa niż w salonie White, w którym byłam wcześniej. Te sukienki, które mi się jednak spodobały były w okolicach 3000zł, więc ok.

Emmi Mariage - Tu sie nie umawiałam na konkretną godzinę, tylko weszłam z ulicy. Zmierzyłam 2 sukienki, zero rady jakiejś czy coś. Porażka. Czułam się tam jak intruz i miałam ochotę jak najszybciej zwiać i tak też zrobiłam.

Susan Labo - Pani obsługująca milutka. Sympatyczna kobitka w wieku mojej mamy. Nie narzucała się, mierzyłyśmy suknie, które sama wskazałam. Nie było problemu z ilością zmierzonych kiecek. Atmosfera jak najbardziej na plus.

Po drodze do wspomnianej Susan Labo weszłam przez pomyłkę do salonu Lisa ferrera - tam salon obok salonu, a ja nie z Pragi i spojrzałam, że suknie, to weszłam. Mówię, że jestem umówiona. Pani zdziwiona, więc pytam czy to susan labo, a ona że przecież jest szyld, że Lisa ferrera. Na co przeprosiłam za pomyłke i sie pytam, czy skoro jestem to czy mogę się rozejrzeć itp itd. A ona focha strzeliła i zaczęła cos burczeć i nie chciało mi się generalnie tam dłużej przebywać. Wyszłam. Na pewno nie wrócę.

Jeszcze mi został do odwiedzenia salon La Mariee na Marszałkowskiej i myślę, że podejmę ostateczną decyzję.

[mylady21]

laurntina, powiedz mi(pytanie ze zwykłej ciekawości, bez podtekstów) czym Ty się kierowałaś w wyborze salonów? Bo sukienkami nie(w każdym inny styl), dzielnicą- odległością nie, opiniami też chyba raczej nie, jedyny wspólny mianownik w przypadku ich wszystkich to względna bliskość dworca PKP, ale wtedy wchodziłabyś do wszystkich, czy to na JP czy na Targowej. Internetem chyba też nie, bo o ile Carmen czy Emmi Mariage zajmuje wysokie miejsce w google, to już Biały Raj czy Susan Labo jest trudne do znalezienia.

Nie widzę kompletnie żadnego klucza

[laurntina]

mylady21, wszystkim o czym piszesz po trochu. Salon Carmen poleciły mi koleżanki - jedna kupiła a druga wypożyczyła tam sukienkę, więc od niego zaczęłam. I jest naprawdę bardzo fajny, ale spodobały mi się zbyt drogie kiecki a wypożyczać raczej nie chcę...

Generalnie bardziej mi odpowiadają mi okolice centrum, jeśli chodzi o dojazd. Jak chcesz zmierzyc wiecej sukienek, to wszędzie trzeba sie umawiać na konkretną godzinę. Dlatego nie chodze od salonu do salonu, tylko jestem umówiona na konkretną godzinę i tylko ten salon odwiedzam.

W salonie white podobają mi się sukienki sincerity, stąd tam moja wizyta.
Te same sukienki są w białym raju na Targowej, więc chciałam zorientowac sie czy różnią się cenowo i ewentualnie znaleźć cos innego.

Także klucza nie ma.
Generalnie w każdym salonie jest jakis model, który mi się nawet podoba, ale nie poczułam nigdzie takiego wow.
Cieżko jest też poczuć to wow, bo w salonach wszystkie kiecki są na mnie za duże raczej i widać ogólny zarys jak to byc może będzie wyglądać...

Gdybym chciała przeznaczyć na kieckę powiedzmy 4-5tys, to już zakończyłabym poszukiwania w pierwszym salonie... a tak to szukam dalej.

[dezire]

Napisane przez dezire

korci mnie zeby dodac opinie o salonie, w ktorym ostatecznie zdecydowalam sie kupic sukienke, ale wg zasady nic przed zachodem slonca zaczekam na odbior i przymiarki.

nadejszła wiełkopomna chwila poniewaz jestem juz po przymiarkach i odbiorze sukienki mogę ze spokojem serca polecić salon i zostawić radę dla PM następnej tury. Byłam w kilku warszawskich salonach po obu stronach rzeki, więc ocena jest poniekąd podparta porównywaniem.

Sukienkę kupiłam w salonie Madonna na Marszałkowskiej - mogę w skrócie powiedzieć, ze wszystko przebiegło szalenie przyjemnie i bez zarzutu

- salon jest bardzo ładnie urządzony i jest dużo przestrzeni dla przebierającej się PM, może exluzywny to nietrafione słowo, ale ma sie wrazenie ze jest sie w krainie slubów
- przy przyjsciu do salonu zawsze padało pytanie o kawę lub herbate - może szczegól, ale jesli udajecie się na szukanie sukni z mamą, siostrą, teściową to jest im milej czekać w czasie naszego przebierania się.
- Cena nie jest wygorowana, pomimo ze to centrum warszawy - pytalam o cenę sukni, ktora jest dostepna w innym salonie w innej dzielnicy: cena byla ta sama
- bardzo fajnie wspolpracowalo mi sie ze stylistką - trafiłam na osobę, która od samego początku miała wizję "elegancko, z klasą" - więc nie mialam poczucia ze sie rozmijamy. Dodatkowo to bardzo sympatyczna osoba z fantastyczną wyobraźnią. Jesli miałam pomysł na elegancka sukienkę z ekstrawaganckim kwiatem to po paru sekundach wiedziała jaki model sukni ma taki kwiat, który mogłybyśmy wykorzystać. No i w końcu: to ona znalazła sukienkę, na która sie zdecydowałam.
Kusi mnie zeby wymienić te osobe z imienia, ale ponieważ nie jestem pewna czy nie narusze przez to przestrzeni prywatnej - mam nadzieje ze to kiedys przeczyta i sie domysli od kogo te pozdrowienia bo jestem jej ogromnie wdzieczna.
- sukienkę zamowiłam pól roku wczesniej, a odebralam duzo wczesniej przed terminem slubu - nie mam zadnego stresu jak sukienka bedzie wygladac (bo wiadomo, ze ma sie stres zeby bylo jak najlepiej). Wisi teraz na spokojnie w szafie, dobieram dodatki. W moim wieku waga mi sie nie waha wiec nie ma wizji zmiany figury, a daj boże zeby z 2 kg spadły :P
- sukienka nie wymagała poprawek była uszyta dokładnie pod moją figurę.

W sumie przymierzyłam w salonie 3 sukienki, z czego zdecydowałam sie na 3.
Nie wiem jak wygląda sytuacja, gdy PM naprawde nie wie czego chce i ma potrzebe przymierzenia 20 sukienek i wiecej, jak ja na początku - trafiłam do salonu juz z wiedzą o tym co mi pasuje.

[AnnBlus]

Dziewczyny. Uświadomcie mnie. Czy nietaktem jest kupowanie dodatków w salonie innym niż kupiło się suknię? Umówiłam się do Madonny na Marszałkowskiej. Już w rozmowie telefonicznej pani poinformowała mnie, że dla osób, które kupują same dodatki cena jest dwa razy wyższa niż dla tych co kupiły tam suknię... No ale ok, a nuż będzie coś ciekawego i wartego tych pieniędzy. W salonie kolejne rozczarowanie. Byłam jedyną klientką w tamtej chwili, a nikt się nie zainteresował dopóki nie zaczęłam sama oglądać i dotykać butów. Wtedy przywitała mnie jedna z pań, której wytłumaczyłam czego potrzebuję itp. Kazała mi rozejrzeć się po gablotach, po czym zniknęła. Przyszła za 10 minut, przyniosła 2 welony i przymierzyła mi je do moich ciuchów, czyli bluzki i dżinsów. Nawet nie zaproponowała, żeby zobaczyć jak zgrywa się z suknią. Szwędała się po salonie, nic nie robiła, totalna olewka, a innych klientów nie było... wyraźnie czekała aż sobie pójdę. No to poszłam. Nie rozumiem, czemu salon nie chce zarobić dodatkowych kilku stówek.

W salonie Młoda i Moda obsłużono mnie rewelacyjnie, przymiarki, propozycje rozwiązań, profesjonalnie. Tam kupiłam dodatki. Polecam z czystym sumieniem.