Mandat z fotoradaru, brak na zdjeciu wyraźnej sylwetki osoby. Trzeba zapłacic?

[201604191001]

Ale o co ty mnie pytasz? Ja mówię, że ktoś ma komuś coś zabierać? Ja wyjaśniam pojęcia.

[katakumba]

Napisane przez _Judith_

Ale o co ty mnie pytasz? Ja mówię, że ktoś ma komuś coś zabierać? Ja wyjaśniam pojęcia.

No pytam czy zabierzesz mi prawo jazdy bo staranowałłam kontener na śmieci zlamalam rękę. Więc miałam wypadek a nie kolizję. A ty stwierdzisz że każdemu co miał wypadek trzeba zabrać.

[lapida]

Napisane przez lza_slonca

Może nie za przekroczenia, tylko wyższe mandaty bo u Nas płaci się grosze.

Prawko należy zabierać:
- po 65 r.ż. jeśli nie przejdzie testów sprawnościowych
- żulom za kółkiem
- każdemu sprawcy wypadku

to akurat już jest wprowadzone, ale cóż..
jesli takiej osobie jest zabierane prawko na 11 miesięcy, żeby później nie musiał zdawać jeszcze raz egzaminu, to...

Napisane przez katakumba

No pytam czy zabierzesz mi prawo jazdy bo staranowałłam kontener na śmieci zlamalam rękę. Więc miałam wypadek a nie kolizję. A ty stwierdzisz że każdemu co miał wypadek trzeba zabrać.

przecież to nie ona pisała o zabieraniu prawka, tylko wyjaśniała pojęcia...

[201604191001]

Napisane przez katakumba

No pytam czy zabierzesz mi prawo jazdy bo staranowałłam kontener na śmieci zlamalam rękę. Więc miałam wypadek a nie kolizję. A ty stwierdzisz że każdemu co miał wypadek trzeba zabrać.

Bardzo proszę, pokaż mi gdzie tak twierdzę

[lza_slonca]

Napisane przez katakumba

no ale sa rozne wypadki. czy taki jak wjechanie w kontener na smieci i uszkodzenie li tylko wlasnego auta tez mnie kwalifikuje do oddania prawa jazdy?
a np wjechanie w autobus bo ten sie zatrzymal sztorcem bo mu baba wylazla pod kola? (akurat byl deszcz i kocie lby)?
nie badz bardziej papieska niz papiez

zeby nie bylo, haslo ze sie nigdy kolezanka nie nauczy chyba jezdzic zgodnie z przepisami, mnie powalilo, totez z nia nie dyskutowalam

kochana nie wiem jak Ty zdałaś prawo jazdy ale gratuluje

art. 177 § 1 i 2 oraz art. 355 § 1 i 2 k.k. Treść art. 177 § 1 i 2 k.k. wskazuje, że wypadkiem drogowym jest zdarzenie, do którego doszło w wyniku chociażby nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a którego następstwem są obrażenia ciała innej osoby powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni (§ 1) albo śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu (§ 2). Nie jest takim wypadkiem zdarzenie w ruchu drogowym, które nie jest wynikiem naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu lub wskazanych obrażeń ciała doznał sam sprawca. Nie stanowi wypadku drogowego, o którym mowa w art. 177 § 1 k.k., zdarzenie, które wprawdzie spowodowało obrażenia ciała, lecz naruszyło ono czynność narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. W art. 355 § 1 k.k. został rozszerzony zakres skutków o znaczną szkodę w mieniu. "Wypadek drogowy" jest też znamieniem wykroczenia określonego w art. 93 § 1 k.w. W przepisie tym poddano karalności zachowanie polegające na nieudzieleniu pomocy ofierze wypadku przez jego uczestnika, będącego prowadzącym pojazd. Skoro sprawca nie udzielił pomocy ofierze wypadku drogowego, to staje się jasne, że zachowanie takie może zajść tylko wówczas, gdy w zdarzeniu odniosła jakiekolwiek obrażenia osoba; może nią być również sprawca wypadku. Wypadkiem drogowym w rozumieniu art. 93 § 1 k.w. jest więc zdarzenie zaistniałe w ruchu drogowym, w wyniku którego inna osoba odniosła obrażenia ciała, chociażby naruszyły one czynność narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. Znaczenie pojęć "wypadek drogowy" i "wypadek", o których mowa w komentowanym przepisie, można zrekonstruować na podstawie kontekstu, w jakim pojęcia te zostały użyte. Treść ust. 2 wskazuje, że słowo "wypadek", którym posłużono się w tym przepisie, jest tożsame z pojęciem "wypadek drogowy, o którym mowa w ust. 1. Z ust. 2 tego przepisu wyraźnie wynika, że niewątpliwie wypadkiem drogowym jest zdarzenie zaistniałe w ruchu, w wyniku którego doszło do śmierci człowieka lub jego zranienia; mowa jest bowiem o wypadku, w którym jest zabity lub ranny. W ust. 1 chodzi zatem o wypadek, którego następstwem są inne skutki. Może to być uszkodzenie lub zniszczenie mienia, np. innego pojazdu, obiektu przydrożnego, wiaduktu, przydrożnego budynku albo zabicie zwierzęcia. Nie ma znaczenia wielkość szkody.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez katakumba

a jak sie wpakuje w ten kontener i zlamie sobie reke? to tez maja mi zabrac prawo jazdy?

to sama jesteś sobie winna i skoro wpakowałaś się w kontener to coś z Tobą ewidentnie nie tak... ale to kolizja, a nie wypadek więc nie dygaj. Mandacik a z Twojego oc ściągną sobie na nowy kontener, natomiast naprawa samochodu jeśli nie masz AC pójdzie z prywatnej kieszonki jeśli będzie się opłacać

[katakumba]

Napisane przez lza_slonca

kochana nie wiem jak Ty zdałaś prawo jazdy ale gratuluje

art. 177 § 1 i 2 oraz art. 355 § 1 i 2 k.k. Treść art. 177 § 1 i 2 k.k. wskazuje, że wypadkiem drogowym jest zdarzenie, do którego doszło w wyniku chociażby nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a którego następstwem są obrażenia ciała innej osoby powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni (§ 1) albo śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu (§ 2). Nie jest takim wypadkiem zdarzenie w ruchu drogowym, które nie jest wynikiem naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu lub wskazanych obrażeń ciała doznał sam sprawca. Nie stanowi wypadku drogowego, o którym mowa w art. 177 § 1 k.k., zdarzenie, które wprawdzie spowodowało obrażenia ciała, lecz naruszyło ono czynność narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. W art. 355 § 1 k.k. został rozszerzony zakres skutków o znaczną szkodę w mieniu. "Wypadek drogowy" jest też znamieniem wykroczenia określonego w art. 93 § 1 k.w. W przepisie tym poddano karalności zachowanie polegające na nieudzieleniu pomocy ofierze wypadku przez jego uczestnika, będącego prowadzącym pojazd. Skoro sprawca nie udzielił pomocy ofierze wypadku drogowego, to staje się jasne, że zachowanie takie może zajść tylko wówczas, gdy w zdarzeniu odniosła jakiekolwiek obrażenia osoba; może nią być również sprawca wypadku. Wypadkiem drogowym w rozumieniu art. 93 § 1 k.w. jest więc zdarzenie zaistniałe w ruchu drogowym, w wyniku którego inna osoba odniosła obrażenia ciała, chociażby naruszyły one czynność narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. Znaczenie pojęć "wypadek drogowy" i "wypadek", o których mowa w komentowanym przepisie, można zrekonstruować na podstawie kontekstu, w jakim pojęcia te zostały użyte. Treść ust. 2 wskazuje, że słowo "wypadek", którym posłużono się w tym przepisie, jest tożsame z pojęciem "wypadek drogowy, o którym mowa w ust. 1. Z ust. 2 tego przepisu wyraźnie wynika, że niewątpliwie wypadkiem drogowym jest zdarzenie zaistniałe w ruchu, w wyniku którego doszło do śmierci człowieka lub jego zranienia; mowa jest bowiem o wypadku, w którym jest zabity lub ranny. W ust. 1 chodzi zatem o wypadek, którego następstwem są inne skutki. Może to być uszkodzenie lub zniszczenie mienia, np. innego pojazdu, obiektu przydrożnego, wiaduktu, przydrożnego budynku albo zabicie zwierzęcia. Nie ma znaczenia wielkość szkody.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------



to sama jesteś sobie winna i skoro wpakowałaś się w kontener to coś z Tobą ewidentnie nie tak... ale to kolizja, a nie wypadek więc nie dygaj. Mandacik a z Twojego oc ściągną sobie na nowy kontener, natomiast naprawa samochodu jeśli nie masz AC pójdzie z prywatnej kieszonki jeśli będzie się opłacać

nie jestem twoja "kochana" i prosze cie, nie popisuj sie wklejaniem przepisow ruchu drogowego.

pilam do tego, ze na wiazu wszytsko jest czarne albo biale, nie ma szarosci dla niektorych wizaznek, tylko wykrzykniki i pouczenia
tyle z mojej strony

[lza_slonca]

Napisane przez katakumba

nie jestem twoja "kochana" i prosze cie, nie popisuj sie wklejaniem przepisow ruchu drogowego.

pilam do tego, ze na wiazu wszytsko jest czarne albo biale, nie ma szarosci dla niektorych wizaznek, tylko wykrzykniki i pouczenia
tyle z mojej strony

przepisy trzeba znać. i to jest więcej niż czarne na białym. Wykrzykniki czasem są potrzebne zwłaszcza przy czymś tak oczywistym dla kogoś kto posiada prawo jazdy

[katakumba]

Napisane przez lza_slonca

przepisy trzeba znać. i to jest więcej niż czarne na białym. Wykrzykniki czasem są potrzebne zwłaszcza przy czymś tak oczywistym dla kogoś kto posiada prawo jazdy

glowa cie rozboli jak bedziesz tak walnic nia o mur

[_ema_]

Napisane przez Czocherovsky

teraz to ja już mam -1,5
ale ja jestem z tych, co bez okularów/soczewek nie wsiądą za kierownice, bo mi po prostu niewygodnie ciągle oczy mrużyć xD

Ja jestem zdania, że 'terminowe' prawko z powodu wady wzroku to głupota. Jak ktoś ma malutką wadę - te +/-0,5 dioptrii to wielkiej różnicy nie zrobi, jak ktoś ma większą wadę, to po prostu niewygodnie by mu było jeździć bez okularów, więc tego nie robi, po co miałby sobie utrudniać i odbierać wygodę? No chyba, że chodzi o to, że wada będzie się pogłębiać, ale w czasach kiedy nawet kontakty można nosić z wadą +/-10 to nie wiem, czy to ma jakiekolwiek znaczenie.
Ja mam ponad 5 dioptrii i w ogóle nie funkcjonuję bez okularów, nawet po domu, więc nie wiem jak miałabym jeździć samochodem Ale na hasło 'duża wada' od razu uaktywnia się 'to ja pani dam na 3 lata, bo dłużej nie mogę'.

[lza_slonca]

e tam, ja mam ponad -10 i mam bezterminowe:P

[invisible_01]

Napisane przez _ema_

Jak ktoś ma malutką wadę - te +/-0,5 dioptrii to wielkiej różnicy nie zrobi

Wiesz co, zależy. Moja koleżanka na prawko zapisała się 3 miesiące przed 18-stką, mając więc 17 lat, wtedy też miała badania. I właśnie miała -0,5 dioptrii. Teraz mając lat 23 (a więc po 6 latach) ma już -2,5 dioptrii, bo wada u nastolatków jeszcze się może rozwinąć (chyba do 21-go roku życia się rozwija, z tego co mi się wydaje). Także nie jest to reguła, że mała wada taką zostanie.

[lza_slonca]

nie jest regułą, że do 21 roku

[invisible_01]

Napisane przez lza_slonca

nie jest regułą, że do 21 roku

Regułą pewnie nie, ale jeśli się robiło badania jako nastolatek, to wada absolutnie się może rozwinąć, czasami znacznie. Kiedy zaczęłam nosić okulary to wada z -0,5 poszybowała do -3 po prostu w momencie.

[_ema_]

Napisane przez invisible_01

Regułą pewnie nie, ale jeśli się robiło badania jako nastolatek, to wada absolutnie się może rozwinąć, czasami znacznie. Kiedy zaczęłam nosić okulary to wada z -0,5 poszybowała do -3 po prostu w momencie.

Ale ja o tym dobrze wiem, jak pisałam, wada mi skoczyła do ponad 5 dioptrii Dlatego mówię, póki mała to nie przeszkadzała, a jak urośnie to chyba nikt nie jest takim idiotą żeby jeździć jak nic nie widzi, więc nie wiem po co terminowe prawko.

[laisla]

Napisane przez _ema_

Ale ja o tym dobrze wiem, jak pisałam, wada mi skoczyła do ponad 5 dioptrii Dlatego mówię, póki mała to nie przeszkadzała, a jak urośnie to chyba nikt nie jest takim idiotą żeby jeździć jak nic nie widzi, więc nie wiem po co terminowe prawko.

Ja mam podobną wadę, pierwsze prawko dostałam na...rok i cztery miesiące Gdy poszłam na badanie po upływie tego czasu lekarz stwierdził, że wada stoi i ..zapisał na 10 lat
Może trochę po to aby niektórzy zarobili sobie co nieco..lekarz plus nowe prawko to coś ok 150zł chyba było rok temu..