Zasiłki UK

[lala0909]

Cześć! Nie znalazłam niczego podobnego, więc pozwoliłam sobie założyć wątek.
Ostatnio coraz bardziej rozmyślam, żeby przeprowadzić się do Anglii. Miałam już okazje kilka razy pracowac w roznych fabrykach czy hotelach, ale to na czas wakacji.
Czy ktoras z was orientuje sie, jak wyglada sprawa zasilkow itp dla nowoprzybyłych [jakas pomoc do mieszkania, na dziecko, czy cokolwiek]? Domyslam sie, ze za darmo nic nie dostane ale po jakim czasie, jakie warunki musze spelnic... Dodam, bo moze ma to znaczenie, ze bede z dzieckiem i albo juz jako matka samotnie wychowujaca, albo w trakcie rozwodu.
Mam tez home office, ale to pewnie nie ma nic wspolnego...

[ajah]

Napisane przez lala0909

Cześć! Nie znalazłam niczego podobnego, więc pozwoliłam sobie założyć wątek.
Ostatnio coraz bardziej rozmyślam, żeby przeprowadzić się do Anglii. Miałam już okazje kilka razy pracowac w roznych fabrykach czy hotelach, ale to na czas wakacji.
Czy ktoras z was orientuje sie, jak wyglada sprawa zasilkow itp dla nowoprzybyłych [jakas pomoc do mieszkania, na dziecko, czy cokolwiek]? Domyslam sie, ze za darmo nic nie dostane ale po jakim czasie, jakie warunki musze spelnic... Dodam, bo moze ma to znaczenie, ze bede z dzieckiem i albo juz jako matka samotnie wychowujaca, albo w trakcie rozwodu.
Mam tez home office, ale to pewnie nie ma nic wspolnego...

Po co ci zasiłki? Na co?

[lala0909]

Jak to na co... Żeby z nich korzystać, jesli bede spelniac kryteria.

[ajah]

Napisane przez lala0909

Jak to na co... Żeby z nich korzystać, jesli bede spelniac kryteria.

To sobie poszukaj na stronach rządowych.
BTW jeszcze nie wyjechałaś, jeszcze nie zaczęłaś pracy a już ci się zasiłki marzą

[lala0909]

Ale złośliwa jesteś! Na pewno masz dużo koleżanek...
Prosiłam o odzew ludzi, którzy znają sie w tym temacie.
Myślę, że jest ktoś, kto korzysta z jakiś zasiłków w UK i może ze mną na ten temat porozmawiać. Dlatego wybrałam to forum zamiast stron rządowych, wiesz?
Aaa i dla twojej informacji, nie mam w planach żyć tylko z zasiłków, ale rozsądnie jest przewidzieć i oszacować pewne sprawy zanim się wyjedzie, nie sądzisz? Dlatego nie widzę niczego złego w moim pytaniu, a twoja złośliwa uwaga była nie na miejscu.

[ajah]

Napisane przez lala0909

Ale złośliwa jesteś! Na pewno masz dużo koleżanek...
Prosiłam o odzew ludzi, którzy znają sie w tym temacie.
Myślę, że jest ktoś, kto korzysta z jakiś zasiłków w UK i może ze mną na ten temat porozmawiać. Dlatego wybrałam to forum zamiast stron rządowych, wiesz?
Aaa i dla twojej informacji, nie mam w planach żyć tylko z zasiłków, ale rozsądnie jest przewidzieć i oszacować pewne sprawy zanim się wyjedzie, nie sądzisz? Dlatego nie widzę niczego złego w moim pytaniu, a twoja złośliwa uwaga była nie na miejscu.

Bezpośredni po przyjeździe nic ci się nie nalezy.
Osoby twoim podejściem sa niemile widziane przez tubylcow i współemigrantów, których opinia cierpi w związku osobami z poejściem takim jak twoje.
A jak chcesz coś uzyskac to się wysil, a nie chcesz mieć podane na tacy.

[lala0909]

Nie ma to jak oceniać osobowości człowieka po dwóch komentarzach, kiedy to jeszcze się go prowokuje na szczęście twoja ocena jest błędna, więc możesz spać spokojnie, nie zszargam wizerunku polaków.
A idąc twoim tokiem myślenia, to fora powinny nie istniec, bo z reguły tu kazdy pyta o wszystko, zamiast szukac w bibliotece czy googlach. Ach, ci polacy, zawsze na łatwizne....
Dobra, a tak poważnie, to nasza dalsza konwersacja nie ma sensu.
Czekam aż ktoś będzie mógł coś wiecej doradzić niż ty
Ale i tak, miłego dnia życze.

[201604181004]

Dzieki bogu ze polska ma tak kiepski socjal - dzieki temu nie sciagamy emigrantow z twoim podejsciem

[anka_85]

Napisane przez lala0909

Cześć! Nie znalazłam niczego podobnego, więc pozwoliłam sobie założyć wątek.
Ostatnio coraz bardziej rozmyślam, żeby przeprowadzić się do Anglii. Miałam już okazje kilka razy pracowac w roznych fabrykach czy hotelach, ale to na czas wakacji.
Czy ktoras z was orientuje sie, jak wyglada sprawa zasilkow itp dla nowoprzybyłych [jakas pomoc do mieszkania, na dziecko, czy cokolwiek]? Domyslam sie, ze za darmo nic nie dostane ale po jakim czasie, jakie warunki musze spelnic... Dodam, bo moze ma to znaczenie, ze bede z dzieckiem i albo juz jako matka samotnie wychowujaca, albo w trakcie rozwodu.
Mam tez home office, ale to pewnie nie ma nic wspolnego...

Napisane przez lala0909

Jak to na co... Żeby z nich korzystać, jesli bede spelniac kryteria.

pffffffu, aż oplułam się kawą

Primo. każdy sobie rzepkę skrobie i żeby do czegokolwiek się kwalifikować, musisz sobie na to zapracować.
2 lata minimum, w zależności w jakim czasie w roku zaczniesz tą prace, do tego kolekcja first class stamps musi byc na full.

żeby dwiedzieć się czy kwalifikujesz się do takiego JSA, CH, CH2 na przykład, musisz wejść na strony rządowe i skorzystać z kalkulatorów i policzyć, czy się w ogóle łapiesz na dane 2 lata podatkowe.
może się ktoś za Ciebie zorientować, jakiś polak, ale za to się płaci.
za darmo wskazówki w advise bureau.

Benek na starsze dziecko z rozwalonej rodziny to marne 20 funtów z groszem na tydzień. Co niektórzy spodziewają się fortuny, za siedzenie na siedzisku i nic nie robienie. JSA to zaledwie 70 funtów na tydzień... dla mnie to nie pieniądz na tydzień zycia. To głodowa stawka, że tak powiem "drobniaki". Tacy ludzie co biorą zasiłki i głównym celem pobytu w uk jest zasiłek, w moim otoczeniu mają ciężkie życie z każdą nacją, bo jak oni mówią "pracujemy na nierobów". Oj, te czasu odeszły do lamusa. Nie licz na kokosy, więcej zarobisz pracując. Na ESA zapewne nie masz co liczyć także, a jeśli już, to masz pod góre i to ladnie, bo ciężko utrzymać tych wszystkich na ESA. Nawet tutaj rząd tnie wszystko i ciężko się zakwalifikować na to przed komisją lekarską.
O ile szybko i sprawnie znajdziesz prace na intratnym kontrakciku, to możesz zacząć myśleć, bo przez agencje praca, to nie jest praca. Bez kontraktu teraz jest się w ciężkiej sytuacji i na pomoc nie ma co liczyć.

Nigdy w życiu nie zamieniłabym mojej standardowej tygodniówki jaką miałam nie tak dawno temu przekraczającej 270 funtów na jakikolwiek benefit. Nie opłaca się.

[lala0909]

anka - dziekuje za odpowiedz!
czy praca z agencji [bo pewnie taka bedzie na poczatek] liczy sie do tych dwoch lat, zeby o cokolwiek sie ubiegac? czy tylko z kontraktów?
mam nadzieje, ze nikt nie zrozumial, ze mam w planach wyjechac i nic nie robic, tylko zyc z zasilkow... hehe. orientuje sie, czy moge liczyc na jakas pomoc od panstwa do swojej wyplaty. bo z jednym dochodem bedzie chyba ciezko. czlowiek rozważa wszystko.

[tworazka]

a co zrobisz z dzieckiem ktore ma 15 mcy?

[anka_85]

Napisane przez lala0909

anka - dziekuje za odpowiedz!
czy praca z agencji [bo pewnie taka bedzie na poczatek] liczy sie do tych dwoch lat, zeby o cokolwiek sie ubiegac? czy tylko z kontraktów?
mam nadzieje, ze nikt nie zrozumial, ze mam w planach wyjechac i nic nie robic, tylko zyc z zasilkow... hehe. orientuje sie, czy moge liczyc na jakas pomoc od panstwa do swojej wyplaty. bo z jednym dochodem bedzie chyba ciezko. czlowiek rozważa wszystko.

najważniejsze. jak się liczy rok podatkowy w uk. i co za tym idzie, jak jesteś liczona do kwalifikacji o benefit, na przykład JSA.

od kwietnia 2011 do kwietnia 2013
zawsze od kwietnia.
musi być troche ponad dwa lata. może i zasady będą już inne, jak podejdziesz pod ten czas kwalifikowania się.

możesz liczyć na pomoc i w tym przypadku musi być claim working tax credit, liczony z dochodem obu partnerów.
jak macie oboje full time na kontrakcie to jest to nic albo prawie nic od strony panstwa.

najlepiej mieć prace z partnerem na part time.

revenue i tak sobie zapisuje gdzie pracujesz, ale zbierałabym każdy payslip i miała każdą umowe i zapisywala przedziały czasowe, gdzie i ile pracowałam.

[lala0909]

jeszcze raz dziekuje anka!

[katakumba]

Napisane przez anka_85

najlepiej mieć prace z partnerem na part time.

juz pomijam ze zgadzam sie z dziewczynami ktore zmierzil post o benefitach dla tych ktorzy tu przyjezdzaja a nic nie robili, bo ja cie w sumie rozumiem. zeby wyjechac z dzieckiem rocznym za granice zaraz po rozwodzie trzeba byc w desperacji i nie dziwie ci sie ze chcesz wiedziec co mozesz "dostac"

anka napisala ci wiele potrzebych rzeczy, pamietaj, ze jako samotna matka masz duzo lepiej niz para (przykre ale prawdziwe) wiec z mety idz do council'u bo moga ci pomoc chocby z depozytem na mieszkanie

a co cytatu ktory zostawilam. sama prawda
i przez taki wlasnie system socjalna zapomoga rozsadzi kiedys panstwo. przewiduje ze jeszcze z 10 lat i nic nie bedzie.

[ajah]

Napisane przez katakumba

juz pomijam ze zgadzam sie z dziewczynami ktore zmierzil post o benefitach dla tych ktorzy tu przyjezdzaja a nic nie robili, bo ja cie w sumie rozumiem. zeby wyjechac z dzieckiem rocznym za granice zaraz po rozwodzie trzeba byc w desperacji i nie dziwie ci sie ze chcesz wiedziec co mozesz "dostac"

anka napisala ci wiele potrzebych rzeczy, pamietaj, ze jako samotna matka masz duzo lepiej niz para (przykre ale prawdziwe) wiec z mety idz do council'u bo moga ci pomoc chocby z depozytem na mieszkanie

a co cytatu ktory zostawilam. sama prawda
i przez taki wlasnie system socjalna zapomoga rozsadzi kiedys panstwo. przewiduje ze jeszcze z 10 lat i nic nie bedzie.

Nieprawda.
Opcja pomocy mieszkaniowej nie jestdostęna dla osób nowoprzyjezdnych, przepisy zostały zaostrzone.
Samotna matka pracująca niekoniecznie jest w lepszej sytuacji jeśli chodzi o zasiłki niż par. W każdym bądź razie nie jest to różnica kosmiczna.
Kwestia dziecka nie pojawiła się w pierwszym poście zupełnie.

[katakumba]

no jak kwestia dziecka sie nie pojawila?

Napisane przez lala0909

Cześć! Nie znalazłam niczego podobnego, więc pozwoliłam sobie założyć wątek.
Ostatnio coraz bardziej rozmyślam, żeby przeprowadzić się do Anglii. Miałam już okazje kilka razy pracowac w roznych fabrykach czy hotelach, ale to na czas wakacji.
Czy ktoras z was orientuje sie, jak wyglada sprawa zasilkow itp dla nowoprzybyłych [jakas pomoc do mieszkania, na dziecko, czy cokolwiek]? Domyslam sie, ze za darmo nic nie dostane ale po jakim czasie, jakie warunki musze spelnic... Dodam, bo moze ma to znaczenie, ze bede z dzieckiem i albo juz jako matka samotnie wychowujaca, albo w trakcie rozwodu.
Mam tez home office, ale to pewnie nie ma nic wspolnego...

wiem ze przepisy sa zaostrzone, ale w momencie kiedy kobieta sie zaprezentuje z dzieckiem i powie ze nie ma gdzie mieszkac nie ma prawa nikt ja odeslac z kwitkiem
owszem, nikt jej nie da mieszkania ot tak, ale miasta maja awaryjny budzet i zawsze B&B albo refugee jest proponowany

[ajah]

Napisane przez katakumba

no jak kwestia dziecka sie nie pojawila?



wiem ze przepisy sa zaostrzone, ale w momencie kiedy kobieta sie zaprezentuje z dzieckiem i powie ze nie ma gdzie mieszkac nie ma prawa nikt ja odeslac z kwitkiem
owszem, nikt jej nie da mieszkania ot tak, ale miasta maja awaryjny budzet i zawsze B&B albo refugee jest proponowany

Przegapiłam.


Oczywiście, że nie powinni jej odesłać z kwitkiem, ale nie mają obowiązku zajmowania się osobą, która przyjeżdża i twierdzi, że bedzie bezdomna.
SS na karku niemalże od razu. Przecież przyjazd do obcego kraju i proszenie o pomoc w zakwaterowaniu, gdy nie ma drastycznych okolicznosci zyciowych to jest głupota kosmiczna.
Refuge w większości są dla ofiar przemocy domowej. Nie ma podstaw, zeby taką matkę tam umieszczać, gwarantować jej opiekę i za nią płacić.

Bywało i bywa, że osoby, które nie kwalifikują się by im pomóc są odsyłane, czasami do Polski.

[anka_85]

Napisane przez katakumba

juz pomijam ze zgadzam sie z dziewczynami ktore zmierzil post o benefitach dla tych ktorzy tu przyjezdzaja a nic nie robili, bo ja cie w sumie rozumiem. zeby wyjechac z dzieckiem rocznym za granice zaraz po rozwodzie trzeba byc w desperacji i nie dziwie ci sie ze chcesz wiedziec co mozesz "dostac"

anka napisala ci wiele potrzebych rzeczy, pamietaj, ze jako samotna matka masz duzo lepiej niz para (przykre ale prawdziwe) wiec z mety idz do council'u bo moga ci pomoc chocby z depozytem na mieszkanie

a co cytatu ktory zostawilam. sama prawda
i przez taki wlasnie system socjalna zapomoga rozsadzi kiedys panstwo. przewiduje ze jeszcze z 10 lat i nic nie bedzie.

to jest OK jak się wychwuje dziecko. powinno być tylko założenie na jakiś czas korzystania z takiej opcji, bo to wszystko kiedyś upadnie z hukiem. i to wielkim.

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez katakumba

juz pomijam ze zgadzam sie z dziewczynami ktore zmierzil post o benefitach dla tych ktorzy tu przyjezdzaja a nic nie robili, bo ja cie w sumie rozumiem. zeby wyjechac z dzieckiem rocznym za granice zaraz po rozwodzie trzeba byc w desperacji i nie dziwie ci sie ze chcesz wiedziec co mozesz "dostac"

anka napisala ci wiele potrzebych rzeczy, pamietaj, ze jako samotna matka masz duzo lepiej niz para (przykre ale prawdziwe) wiec z mety idz do council'u bo moga ci pomoc chocby z depozytem na mieszkanie

a co cytatu ktory zostawilam. sama prawda
i przez taki wlasnie system socjalna zapomoga rozsadzi kiedys panstwo. przewiduje ze jeszcze z 10 lat i nic nie bedzie.

żeby mieć prawo do housing benefit trzeba mieć mieć za pasem przynajmniej rok czasu w uk. nie wiem jak zapatrywaliby się na matke z dzieckiem, pewnie odesłali by do PL, a w między czasie, w oczekiwaniu na samolot/autobus powrotny odprowadzili by do jakiegoś schroniska, oferujące pomoc bezdomnym. w takim miejscu z dzieckiem być nie można i tu mamy koniec przygody.
bo przepisy mocno się tu zmieniły.
nowo przybyli mają mega problem, ci którzy siedzą dłużej łapią się na przedziały czasowe, czasem brakuje im kilku tygodni, żeby miec np. prawo do JSA/HB.
szczerze wątpie żeby dostała jakikolwiek dodatek do depozytu.
znajomi anglicy mieli z tym problem, a przyjezdnej mieli by dać ot tak, bo ma dziecko na rękach...

[Kinqaa]

Napisane przez anka_85

pffffffu, aż oplułam się kawą

Primo. każdy sobie rzepkę skrobie i żeby do czegokolwiek się kwalifikować, musisz sobie na to zapracować.
2 lata minimum, w zależności w jakim czasie w roku zaczniesz tą prace, do tego kolekcja first class stamps musi byc na full.

żeby dwiedzieć się czy kwalifikujesz się do takiego JSA, CH, CH2 na przykład, musisz wejść na strony rządowe i skorzystać z kalkulatorów i policzyć, czy się w ogóle łapiesz na dane 2 lata podatkowe.
może się ktoś za Ciebie zorientować, jakiś polak, ale za to się płaci.
za darmo wskazówki w advise bureau.

Benek na starsze dziecko z rozwalonej rodziny to marne 20 funtów z groszem na tydzień. Co niektórzy spodziewają się fortuny, za siedzenie na siedzisku i nic nie robienie. JSA to zaledwie 70 funtów na tydzień... dla mnie to nie pieniądz na tydzień zycia. To głodowa stawka, że tak powiem "drobniaki". Tacy ludzie co biorą zasiłki i głównym celem pobytu w uk jest zasiłek, w moim otoczeniu mają ciężkie życie z każdą nacją, bo jak oni mówią "pracujemy na nierobów". Oj, te czasu odeszły do lamusa. Nie licz na kokosy, więcej zarobisz pracując. Na ESA zapewne nie masz co liczyć także, a jeśli już, to masz pod góre i to ladnie, bo ciężko utrzymać tych wszystkich na ESA. Nawet tutaj rząd tnie wszystko i ciężko się zakwalifikować na to przed komisją lekarską.
O ile szybko i sprawnie znajdziesz prace na intratnym kontrakciku, to możesz zacząć myśleć, bo przez agencje praca, to nie jest praca. Bez kontraktu teraz jest się w ciężkiej sytuacji i na pomoc nie ma co liczyć.

Nigdy w życiu nie zamieniłabym mojej standardowej tygodniówki jaką miałam nie tak dawno temu przekraczającej 270 funtów na jakikolwiek benefit. Nie opłaca się.

wyjęłaś mi to z ust!

[sublime]

Autorko,
*Child benefit (21 chyba funtów tygodniowo) przysługuje Ci jak tylko rozpatrzą wniosek.
*Mieszkanie możesz dostać, jeżeli przebywałaś w danym okręgu minimum 2 lata, ale to nie jest reguła dla każdego miasta, więc sprawdź. Jest tam naprawdę wiele warunków do spełnienia, stad łatwiej starać się o housing benefit.
*Working tax credit i child tax credit - musisz mieć minimum 25(lub 26?) lat - zgoogluj kalkulator tychże; pokaże Ci od razu czy się kwalifikujesz (mniej więcej)

Polecam posprawdzać na HMRC dokładniej, bo to wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie...

Pozdrawiam, Sub

[katakumba]

Napisane przez sublime

Autorko,
*Child benefit (21 chyba funtów tygodniowo) przysługuje Ci jak tylko rozpatrzą wniosek.
*Mieszkanie możesz dostać, jeżeli przebywałaś w danym okręgu minimum 2 lata, ale to nie jest reguła dla każdego miasta, więc sprawdź. Jest tam naprawdę wiele warunków do spełnienia, stad łatwiej starać się o housing benefit.
*Working tax credit i child tax credit - musisz mieć minimum 25(lub 26?) lat - zgoogluj kalkulator tychże; pokaże Ci od razu czy się kwalifikujesz (mniej więcej)

Polecam posprawdzać na HMRC dokładniej, bo to wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie...

Pozdrawiam, Sub

dodatko na working tax credit trzeba pracowac min iles godzin tygodniowo (24?)

[bezpaniki]

Tak btw, w zeszlym roku, gdy stracilam prace (po nieprzerwanych 19 miesiacach legalnej pracy na kontrakt) i szukalam bardzo aktywnie nowej, czekalam na sprawdzenie i wyplate zasilku dla bezrobotnych (ktory mi sie nalezal jak psu buda) ponad 4 tygodnie. Musieli potwierdic, ze pracowalam w tym czasie i przebywalam w uk, mimo dokladnej dokumentacji (payslipy i p45), takze nie wroze latwej drogi - i bardzo dobrze, bo szlag mnie trafia, jak slysze o takich 'emigrantach'....

[anka_85]

Napisane przez bezpaniki

Tak btw, w zeszlym roku, gdy stracilam prace (po nieprzerwanych 19 miesiacach legalnej pracy na kontrakt) i szukalam bardzo aktywnie nowej, czekalam na sprawdzenie i wyplate zasilku dla bezrobotnych (ktory mi sie nalezal jak psu buda) ponad 4 tygodnie. Musieli potwierdic, ze pracowalam w tym czasie i przebywalam w uk, mimo dokladnej dokumentacji (payslipy i p45), takze nie wroze latwej drogi - i bardzo dobrze, bo szlag mnie trafia, jak slysze o takich 'emigrantach'....

też tak miałam i też dłuuuugo czekałam.
potwierdzenie wszystkiego co tutaj robimy zajmuje najwięcej czasu, a tutaj nikomu się z niczym nie śpieszy.

[Black_Rose]

Heja Dziewczyny! Mam pytanie, wlasnie przeszlam na macierzynski, przestalam chodzic do pracy no bo za 3 tyg mam termin chodzi o to, ze od kilku m-cy pobieram Working Tax Credit, to niecale 20F ale zawsze cos. Nie wiem czy teraz w momencie, kiedy przestalam chodzic do pracy powinnam zglosic wstrzymanie WTC? W nastepnej kolejnosci bede sie pewnie ubiegac o Child Tax itd... Czy jedno z drugim koliduje?? Pewnie wyszlam na totalna ignorantke, ale dochodza mnie bardzo sprzeczne informacje.

[katakumba]

Napisane przez Black_Rose

Heja Dziewczyny! Mam pytanie, wlasnie przeszlam na macierzynski, przestalam chodzic do pracy no bo za 3 tyg mam termin chodzi o to, ze od kilku m-cy pobieram Working Tax Credit, to niecale 20F ale zawsze cos. Nie wiem czy teraz w momencie, kiedy przestalam chodzic do pracy powinnam zglosic wstrzymanie WTC? W nastepnej kolejnosci bede sie pewnie ubiegac o Child Tax itd... Czy jedno z drugim koliduje?? Pewnie wyszlam na totalna ignorantke, ale dochodza mnie bardzo sprzeczne informacje.

a skad dochodza? od znajomych?
strony internetowe rzadowe powiedza ci ze bedac na macierzynskim dalej jestes zatrudniona i WTC ci sie nalezy

[Black_Rose]

Napisane przez katakumba

a skad dochodza? od znajomych?
strony internetowe rzadowe powiedza ci ze bedac na macierzynskim dalej jestes zatrudniona i WTC ci sie nalezy

dziekuje

[anka_85]

Napisane przez katakumba

a skad dochodza? od znajomych?
strony internetowe rzadowe powiedza ci ze bedac na macierzynskim dalej jestes zatrudniona i WTC ci sie nalezy

znajomych sluchać, ludzi słuchać... takie bzdury gadają czasem że cycki opadają....
a jest jeszcze grupa bajkopisarzy, co takie brednie opowiada...
zauważyłyście to tak jak ja?

zawsze i wszędzie mówie:
sprawdzać tylko i wyłącznie na wszelakich stronach gov.uk, bo często i polskie strony zawierają "błędy" bo często się przepisy zmieniają a info po polsku jest przestarzałe.

[guapapreciosa]

Nie wiem dziewczyny czy to zależy od regionu ale tu gdzie mieszkam niedawno przyleciała dziewczyna, z trójką dzieci. Na dzień dzisiejszy, czyli jakieś 3 miesiące od przylotu ma hause benefit, tax credit, child benefit, CH2 oraz cauncil tax credit(czy jakoś tak). Także jestem w szoku jak czytam o tych dwóch latach. I jeszcze w między czasie załapała się na JSA, bo zaczęła pracę zaraz po przyjeździe ale ją zwolnili 1.5 miesiąca później.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ujagny_blog]

Napisane przez lala0909

Cześć! Nie znalazłam niczego podobnego, więc pozwoliłam sobie założyć wątek.
Ostatnio coraz bardziej rozmyślam, żeby przeprowadzić się do Anglii. Miałam już okazje kilka razy pracowac w roznych fabrykach czy hotelach, ale to na czas wakacji.
Czy ktoras z was orientuje sie, jak wyglada sprawa zasilkow itp dla nowoprzybyłych [jakas pomoc do mieszkania, na dziecko, czy cokolwiek]? Domyslam sie, ze za darmo nic nie dostane ale po jakim czasie, jakie warunki musze spelnic... Dodam, bo moze ma to znaczenie, ze bede z dzieckiem i albo juz jako matka samotnie wychowujaca, albo w trakcie rozwodu.
Mam tez home office, ale to pewnie nie ma nic wspolnego...

Gratuluję podejścia. Przyjechać i żyć na zasiłkach, niech inni na Ciebie pracują. Jak tak od razu liczysz, co możesz dostać, to lepiej nie przyjeżdżaj, bo z taką postawą to zginiesz z głodu. Tu nic za darmo nie dają nowo przybyłym. To doprawdy trzeba nie mieć wyobraźni, żeby z dzieckiem na ręku jechać za granicę bez pieniędzy, zapewnionej pracy, pomocy od rodziny czy znajomych. A jak Ty chcesz do pracy iść, co z dzieckiem zrobisz wtedy??? Zostawisz samo w domu? Na opiekunkę będzie Cię stać?
Na zasiłki też sobie trzeba zapracować, jak nie masz potwierdzenia, że byłaś zatrudniona przynajmniej przez rok bez przerwy to nawet nie masz co iść i prosić, bo jeszcze ściągniesz na siebie Social Service i będą sprawdzać, czy się do opieki nad dzieckiem nadajesz.

[ajah]

Napisane przez ujagny_blog

Gratuluję podejścia. Przyjechać i żyć na zasiłkach, niech inni na Ciebie pracują. Jak tak od razu liczysz, co możesz dostać, to lepiej nie przyjeżdżaj, bo z taką postawą to zginiesz z głodu. Tu nic za darmo nie dają nowo przybyłym. To doprawdy trzeba nie mieć wyobraźni, żeby z dzieckiem na ręku jechać za granicę bez pieniędzy, zapewnionej pracy, pomocy od rodziny czy znajomych. A jak Ty chcesz do pracy iść, co z dzieckiem zrobisz wtedy??? Zostawisz samo w domu? Na opiekunkę będzie Cię stać?
Na zasiłki też sobie trzeba zapracować, jak nie masz potwierdzenia, że byłaś zatrudniona przynajmniej przez rok bez przerwy to nawet nie masz co iść i prosić, bo jeszcze ściągniesz na siebie Social Service i będą sprawdzać, czy się do opieki nad dzieckiem nadajesz.

to akurat jest bzdura nie z tej Ziemii.