Dziecinny,infantylny facet

[Morina]

Witam. Miałam nie zakładac tutaj tematu ale sprawy posuneły sie tak daleko że zostałam zmuszona.

Otóż jestem z chłopakiem już rok. Na początku gdy go poznałam dorbze wiedziałam że jest to typ wesolego żartownisia ale nie domyślałam się że do tego stopnia. W dodatku uznałam że jeżeli dojdzie do tego ze ze sobą będziemy to się troche uspokoi-nic bardzie mylnego.
Kiedy juz ze sobą bylismy a ja bylam zakochana po uszy nie dostrzegałam jego wad. Nie przeszkadzało mi że robi z siebie idiote na ulicy pisze ''muwi'' i robi mase załosnych jak dla mnie bledow, widzi sie w zawodzie striptizera i przyjmuje tylko komplementy do siebie kazde zle slowo na jego temat to klamstwo ..

Niestety w pewnym momencie zaczełam zauwazac jego wady ale wciaz mi az tak bardzo nie przeszkadzały. Najbardziej bolą mnie słowa innych ludzi typu '' Boże jestes z nim rok !Jak ty to znislaś-współczuję '' Gdybym miała takiego faceta zapadlabym się pod ziemię'' 'Jak dla mnie jest on dziecinny i wciaz pajacuje- rozmawialas z nim juz o tym ?'' Nawet kilku facetów zapytało mnie czy on tak zawsze ( przy okazji spiewania w autobusie swoim jakże okropnym głosem- nie oszukujmy się głos ma na prawde okropny a myśli że jest super gwiazda....) W dodatku popisuje się w kazdej mozliwej sytuacji śmieje sie z rzeczy ktore są mega dziecinne...

Mimo to ja go chyba nadal kocham...I nie moe go tak zwyczajnie zostawic bo i on bedzie załamany i ja.
Probowałam z nim o tym rozmawiać ale zawsze jest tekst'' czepaisz sie mnie - moi kumple i kolezanki jakoś tak nie twierdza'' ''To ze robie błey to specjalnie-przeciez ja sie wyglupiam'' ''Jak Ci nie pasuje to mnie zostaw'' Ręce mi opadają... Do tego nie cierpię rozstań nie wyobrażam teraz się być samotna... Zapłakałabym się na śmierć

Doradźcie co powinnam zrobić ?!

Przepraszam za bledy ale klawiatura wariuje i musze kupic nową

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Morina

Witam. Miałam nie zakładac tutaj tematu ale sprawy posuneły sie tak daleko że zostałam zmuszona.

Otóż jestem z chłopakiem już rok. Na początku gdy go poznałam dorbze wiedziałam że jest to typ wesolego żartownisia ale nie domyślałam się że do tego stopnia. W dodatku uznałam że jeżeli dojdzie do tego ze ze sobą będziemy to się troche uspokoi-nic bardzie mylnego.
Kiedy juz ze sobą bylismy a ja bylam zakochana po uszy nie dostrzegałam jego wad. Nie przeszkadzało mi że robi z siebie idiote na ulicy pisze ''muwi'' i robi mase załosnych jak dla mnie bledow, widzi sie w zawodzie striptizera i przyjmuje tylko komplementy do siebie kazde zle slowo na jego temat to klamstwo ..

Niestety w pewnym momencie zaczełam zauwazac jego wady ale wciaz mi az tak bardzo nie przeszkadzały. Najbardziej bolą mnie słowa innych ludzi typu '' Boże jestes z nim rok !Jak ty to znislaś-współczuję '' Gdybym miała takiego faceta zapadlabym się pod ziemię'' 'Jak dla mnie jest on dziecinny i wciaz pajacuje- rozmawialas z nim juz o tym ?'' Nawet kilku facetów zapytało mnie czy on tak zawsze ( przy okazji spiewania w autobusie swoim jakże okropnym głosem- nie oszukujmy się głos ma na prawde okropny a myśli że jest super gwiazda....) W dodatku popisuje się w kazdej mozliwej sytuacji śmieje sie z rzeczy ktore są mega dziecinne...

Mimo to ja go chyba nadal kocham...I nie moe go tak zwyczajnie zostawic bo i on bedzie załamany i ja.
Probowałam z nim o tym rozmawiać ale zawsze jest tekst'' czepaisz sie mnie - moi kumple i kolezanki jakoś tak nie twierdza'' ''To ze robie błey to specjalnie-przeciez ja sie wyglupiam'' ''Jak Ci nie pasuje to mnie zostaw'' Ręce mi opadają... Do tego nie cierpię rozstań nie wyobrażam teraz się być samotna... Zapłakałabym się na śmierć

Doradźcie co powinnam zrobić ?!

Przepraszam za bledy ale klawiatura wariuje i musze kupic nową

Ile macie lat?

A pogrubione: to akurat marny argument, który przemawia za tym, aby nadal z chłopakiem być.

Nie możecie razem normalnie porozmawiać? Bez żartowania, pajacowania. Czy jest w stanie? Czy twój chłopak bywa poważny? Umie się zachować odpowiednio do sytuacji?

[Morina]

Napisane przez niebieskie_oczko

Ile macie lat?

A pogrubione: to akurat marny argument, który przemawia za tym, aby nadal z chłopakiem być.

Nie możecie razem normalnie porozmawiać? Bez żartowania, pajacowania. Czy jest w stanie? Czy twój chłopak bywa poważny? Umie się zachować odpowiednio do sytuacji?

Mamy po 18 lat.
Probowałam z nim rozmawiać juz wielokrotnie dziś też i znów się pokłociliśmy..Za godzinę ma do mnie zadzwonic sprobuje jeszcze raz.
Chyba nigdy nie widziałam go by byl ''powazny'' zawsze sie smieje i wydurnia..

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Morina

Mamy po 18 lat.
Probowałam z nim rozmawiać juz wielokrotnie dziś też i znów się pokłociliśmy..Za godzinę ma do mnie zadzwonic sprobuje jeszcze raz.
Chyba nigdy nie widziałam go by byl ''powazny'' zawsze sie smieje i wydurnia..

Lepiej porozmawiać na żywo niż przez telefon. Ważne sprawy powinny być omawiane na żywo najlepiej

No cóż, można powiedzieć "widziały gały, co brały", ale rozumiem, że jednak takie chodzenie z błaznem to nie najfajniejsza sprawa. Spróbuj z nim porozmawiać na serio, a jak się nie będzie dało, to pomyśl, czy takiego partnera właśnie chcesz.

[tiniaczek]

Napisane przez Morina

Mamy po 18 lat.
Probowałam z nim rozmawiać juz wielokrotnie dziś też i znów się pokłociliśmy..Za godzinę ma do mnie zadzwonic sprobuje jeszcze raz.
Chyba nigdy nie widziałam go by byl ''powazny'' zawsze sie smieje i wydurnia..

Gdybys napisala, ze 30, to moze bym sie zdziwila. Wiekszosci taka 'glupawka' mija z wiekiem

[Morina]

Napisane przez tiniaczek

Gdybys napisala, ze 30, to moze bym sie zdziwila. Wiekszosci taka 'glupawka' mija z wiekiem

Myślę że w tym wieku należy nabrać juz trochę powagi... Czasy piaskownicy dawno się skończyły

Napisane przez niebieskie_oczko

Lepiej porozmawiać na żywo niż przez telefon. Ważne sprawy powinny być omawiane na żywo najlepiej

No cóż, można powiedzieć "widziały gały, co brały", ale rozumiem, że jednak takie chodzenie z błaznem to nie najfajniejsza sprawa. Spróbuj z nim porozmawiać na serio, a jak się nie będzie dało, to pomyśl, czy takiego partnera właśnie chcesz.

Oj wiedziały co brały ale miłość potrafi zaślepić w dodatku myslałam ze sie uspokoi- a sie pogorszyło

[LoveMessages]

Napisane przez Morina

''Jak Ci nie pasuje to mnie zostaw''

Tutaj masz odpowiedź

[tiniaczek]

Napisane przez Morina

Myślę że w tym wieku należy nabrać juz trochę powagi... Czasy piaskownicy dawno się skończyły

Nieprawda. Nie ma na to reguly. Nie obraz sie, ale 18-nastka to nie jest bardzo powazny wiek

[Kasetonka]

Jesteście młodzi, ale rzeczywiście zdarza się, że faceci nie dorastają. Nie ważne czy ma 18, 25, czy 30 lat może wciąż się nie zmieniać. Życie z Piotrusiem Panem jest bardzo ciężkie. Spójrz na sprawę obiektywnie. Rozważ za i przeciw. Robienie błędów ortograficznych to niewielki problem, jednak brak chęci usamodzielniania się i odpowiedzialności to już problem. Sprawdź go dobrze!

Pozdrawiam ciepło!

[Fleur_D]

Na dłuższą metę takie zachowanie może być męczące, więc nie dziwię się, że Ci to przeszkadza.
Ale nie sądzę, żeby się zmienił. Jeśli tak, to w późniejszym wieku, raczej nie teraz.

[Morina]

Dziękuję za odpowiedzi. Też myslę że teraz sie nie zmieni.. Ale przeciez nie bede czekała 5 lat przy nim licząc na to że się zmieni.. Musze to przemyślec

[rozsznurowana]

widziały gały co brały

[CATUS]

Napisane przez rozsznurowana

widziały gały co brały

Prawda.
Mnie się zdaje, że Ty go po prostu...nie lubisz.
Minęły te najintensywniejsze motylki w brzuchu - i chłopak zaczął Cię irytować.

Pierdołami w sumie.

[anulkas1990]

Nie patrz się na innych. Co z tego,że mówią takie netatywne rzeczy o Twoim chłopaku. To nie oni żyją z wami.
Jesteście razem nie już rok, TYLKO rok, to jednak za mało,by dobrze poznać daną osobę.
Jak już pisałaś on ma 18 lat, może jeszcze musi się powygyłupiać,może ma taki charakter? Z wiekiem mu pewnie przejdzie. Rada: musisz troszkę wrzucić na luz. Zastanowić się czy to właściwy chłopak, porozmawiać z nim, podjąć decyzję...
Frustracja,złość może odbić się na zdrowiu po co się też męczyć z takim człowiekiem? Powinnaś to przemyśleć

[madzax92x]

mój ma 26 lat i nadal tak się zachowuje, potrafi śpiewać na ulicy, kiedyś klękał na chodniku,czasem głupio się śmieje,a jak ktoś nam robi fotkę to specjalnie robi miny jak upośledzony i wszyscy mają polewkę, ale mnie to nie bawi bo może bym chciała mieć z nim jakieś fajne zdjęcie,
nie przeszkadzało mi to nigdy jakos specjalnie, no ale czasem już przesadza, zwłaszcza jak chce się popisać przed kimś albo sobie ze mnie żartuje przy swoich znajomych. Rzadko jest poważny i ja nawet się juz zastanawiam czy on traktuje mnie poważnie czy dla niego to jakaś zabawa...a kiedyś powiedział mi taki dowcip: co robi kobieta po stosunku? - przeszkadza. Swojej dziewczynie chyba nie mówi się takich żartów.
dlatego myślę, że Twojemu to nie przejdzie z wiekiem....

[niebieskie_oczko]

Napisane przez madzax92x

mój ma 26 lat i nadal tak się zachowuje, potrafi śpiewać na ulicy, kiedyś klękał na chodniku,czasem głupio się śmieje,a jak ktoś nam robi fotkę to specjalnie robi miny jak upośledzony i wszyscy mają polewkę, ale mnie to nie bawi bo może bym chciała mieć z nim jakieś fajne zdjęcie,
nie przeszkadzało mi to nigdy jakos specjalnie, no ale czasem już przesadza, zwłaszcza jak chce się popisać przed kimś albo sobie ze mnie żartuje przy swoich znajomych. Rzadko jest poważny i ja nawet się juz zastanawiam czy on traktuje mnie poważnie czy dla niego to jakaś zabawa...a kiedyś powiedział mi taki dowcip: co robi kobieta po stosunku? - przeszkadza. Swojej dziewczynie chyba nie mówi się takich żartów.
dlatego myślę, że Twojemu to nie przejdzie z wiekiem....

Mój ma to samo, ale ja uważam to akurat za pocieszne Może nie te fotki, bo czasami mam ochotę go wyciąć, ale śpiewanie, klękanie na chodniku, dlaczego nie? Trzeba sobie umilać życie. Pamiętam jak mój w jakimś Realu czy innym takim sklepie kupił w automacie z pierścionkami za 1zł właśnie pierścionek i nagle po prostu klęknął i odwalił szopkę z zaręczynami na oczach ludzi :P

A co do dowcipu to ja lubię taki chamski humor, więc co kto lubi. Najważniejsze jest to, by cię tym jednak nie ranił.

[Morina]

Dokładnie... moj ma to samo.. Spiewa kiedys klekał potrafił zrobic fikołka przechodzac przez pasy...

[anulkas1990]

Mój ma to samo, ma 29 lat,czasem cos palnie, czasem zrobi coś głupiego. Kiedyś mnie to irytowało,ale właśnie dałam troche na luz i juz mi to nie przeszkadza, niech sobie robi co chce,nie bede przecież cały czas go upominać,bo nie o to chodzi. Może po 30 troche spoważnieje Ma po prostu taki charakter (ale i tak wolę taki charakter niż mruk)

[Shira Yuki]

ja nie martwiłabym się głupim zachowaniem,ale brakiem ambicji.
skoro dla niego bycie striptizerem to szczyt marzeń, to ja dziękuję

[Harmonija]

Napisane przez Morina

''Jak Ci nie pasuje to mnie zostaw''

Jak ktoś już napisał - masz tu odpowiedź.
Chłopak taki jest, ma taki charakter, sposób bycia, jest zwariowany, wesoły i z tego co piszesz - jest sobą. Nie udaje takiego. Dlaczego chcesz go zmieniać? Ludzie są różni, jeśli jest mu dobrze w jego skórze nie wymagaj od niego zmian na siłe, chcesz go unieszczęśliwić? Znajdź sobie kogoś o innym temperamencie.

[Pestka88]

a ja myślę, że jesteś w na takim etapie, że koniecznie czujesz potrzebę udowadniania swojej powagi i dorosłości. To że ktoś sobie pośpiewa w autobusie, albo uklęknie przed dziewczyną, zwłaszcza w tym wieku to nic złego.

Pamiętam jak niegdyś szłam przez miasto, Olsztyn chyba, śpiewając "Pieśń o Małym Rycerzu", bo na mecz się wybierałam. Zaznaczam, że do tego ułożona była choreografia Nikt mi nie zarzucał braku dojrzałości.

Są sytuacje, kiedy człowiek powinien się zachowywać poważnie, niezależnie od wieku. W życiu codziennym o ile nie przesadza niech będzie sobą. Skoro jego znajomym to nie przeszkadza, to pewnie nie jest to takie rażące jak Tobie się wydaje.

Daj facetowi żyć, albo zmień faceta.

[elvegirl]

Napisane przez Pestka88

Skoro jego znajomym to nie przeszkadza, to pewnie nie jest to takie rażące jak Tobie się wydaje.

Albo wychodzą z założenia, że rodziny z nim zakładać nie będą, a w towarzystwie etatowy błazen to dobra rzecz

Mnie by takie zachowanie, jeśliby było na każdym kroku, drażniło. Jeśliby do tego było ubarwione bezkrytycznością faceta wobec siebie, jego samouwielbieniem, to mielibyśmy ostro nie po drodze.

[Pestka88]

Napisane przez elvegirl

Albo wychodzą z założenia, że rodziny z nim zakładać nie będą, a w towarzystwie etatowy błazen to dobra rzecz

Mnie by takie zachowanie, jeśliby było na każdym kroku, drażniło. Jeśliby do tego było ubarwione bezkrytycznością faceta wobec siebie, jego samouwielbieniem, to mielibyśmy ostro nie po drodze.

Dlatego mówię, że w rozsądnych granicach nawet typowe błaznowanie jest spoko. Ale my nie wiemy jak naprawdę się zachowuje facet autorki - może ona przesadza, może nie. Zmienić go na siłę nie zmieni, więc powtarzam: dać mu żyć po swojemu, albo zmienić faceta. Bo jedyne co może się stać to przejść mu z wiekiem, a może i nie.

[Morina]

Nie chce udowadniac swojej dorosłości.. Bo i ja sie wyglupiam ale tak ze slyszy to moje grono a nie cały Olsztyn..

A podejscie ma do niego kazdy kto spedza z nim kilka godzin lub dzien... Gdyby mieli go przy sobie codziennie po kilka godzin dawno by trafili nie wiem gdzie..Nawet moja kolezanka ktora twierdzila ze przesadzam po ostatniej imprezie i kilku godzinach przed impreza sie na niego zdenerwowała i miała go dośc.

[kariera85]

z twojej pierwszej wypowiedzi wynika, ze jemu nie zależy na tobie a ty boisz sie zostać sama..musze przyznac, że kiepski rozkład sił..
możesz to ciągnąć na siłę dalej, ale pamiętaj o tym, że nikt nie zmieni się dlatego, że ktoś inny tego chce.. tylko wtedy, kiedy naprawdę sam tego będzie chciał..

[Soniadraga]

Napisane przez Morina

Witam. Miałam nie zakładac tutaj tematu ale sprawy posuneły sie tak daleko że zostałam zmuszona.

Otóż jestem z chłopakiem już rok. Na początku gdy go poznałam dorbze wiedziałam że jest to typ wesolego żartownisia ale nie domyślałam się że do tego stopnia. W dodatku uznałam że jeżeli dojdzie do tego ze ze sobą będziemy to się troche uspokoi-nic bardzie mylnego.
Kiedy juz ze sobą bylismy a ja bylam zakochana po uszy nie dostrzegałam jego wad. Nie przeszkadzało mi że robi z siebie idiote na ulicy pisze ''muwi'' i robi mase załosnych jak dla mnie bledow, widzi sie w zawodzie striptizera i przyjmuje tylko komplementy do siebie kazde zle slowo na jego temat to klamstwo ..

Niestety w pewnym momencie zaczełam zauwazac jego wady ale wciaz mi az tak bardzo nie przeszkadzały. Najbardziej bolą mnie słowa innych ludzi typu '' Boże jestes z nim rok !Jak ty to znislaś-współczuję '' Gdybym miała takiego faceta zapadlabym się pod ziemię'' 'Jak dla mnie jest on dziecinny i wciaz pajacuje- rozmawialas z nim juz o tym ?'' Nawet kilku facetów zapytało mnie czy on tak zawsze ( przy okazji spiewania w autobusie swoim jakże okropnym głosem- nie oszukujmy się głos ma na prawde okropny a myśli że jest super gwiazda....) W dodatku popisuje się w kazdej mozliwej sytuacji śmieje sie z rzeczy ktore są mega dziecinne...

Mimo to ja go chyba nadal kocham...I nie moe go tak zwyczajnie zostawic bo i on bedzie załamany i ja.
Probowałam z nim o tym rozmawiać ale zawsze jest tekst'' czepaisz sie mnie - moi kumple i kolezanki jakoś tak nie twierdza'' ''To ze robie błey to specjalnie-przeciez ja sie wyglupiam'' ''Jak Ci nie pasuje to mnie zostaw'' Ręce mi opadają... Do tego nie cierpię rozstań nie wyobrażam teraz się być samotna... Zapłakałabym się na śmierć

Doradźcie co powinnam zrobić ?!

Przepraszam za bledy ale klawiatura wariuje i musze kupic nową

Jeśli martwisz się tylko tym, że inni ci zwracają uwage na jego zachowanie to olej to i bądź z nim. Jeśli ty sama źle czujesz się widzac jak on się zachowuje i nie podoba ci się to wtedy faktycznie sie zastanow nad tym. nie ma sesu meczyc sie z pajacem tylko dlatego, że "nie wyobrazasz sobie bycie samotną" bo to żenujący powód. Tymbardziej w wieku lat 18...

[sandy_sugar_lips]

Ja też czasami, jak mój tz zaczyna błaznować, nie mogę go znieść, ale czasami działa to w drugą stronę ;-) gorzej jak ma śmiertelnie poważny nastrój....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Morina]

Poczekam moze sie uspokoi. Jak nie to zobaczymy co dalej.

[Shira Yuki]

Napisane przez Morina

Poczekam moze sie uspokoi. Jak nie to zobaczymy co dalej.

ja lubię zarty i przekomarzania się,ale do czasu.żart jest wtedy,kiedy wszyscy się smieją,kiedy nie,jest to już żałosne zwracanie na siebie uwagi

[Lexie]

Napisane przez Kasetonka

Jesteście młodzi, ale rzeczywiście zdarza się, że faceci nie dorastają. Nie ważne czy ma 18, 25, czy 30 lat może wciąż się nie zmieniać. Życie z Piotrusiem Panem jest bardzo ciężkie. Spójrz na sprawę obiektywnie. Rozważ za i przeciw. Robienie błędów ortograficznych to niewielki problem, jednak brak chęci usamodzielniania się i odpowiedzialności to już problem. Sprawdź go dobrze!

Pozdrawiam ciepło!

Piotruś Pan to nie to samo, co błazen.

W sumie to chłopak ma rację z tym, że jak Ci nie pasuje, możesz go zostawić. Trochę dziwne jest oczekiwanie, ze teraz nagle się zmieni. Jak go poznałaś to jakoś ni wadziło Ci jego zachowanie. Może teraz zaczyna przeszkadzać przez gadanie znajomych?