Koty - część VII

[ZakkAtak]

ciekawe, też chcę wiedzieć, tak w razie czego...

[Regista]

Napisane przez Malla

Pasuje do kota
Już wykastrowana?

Tak, Zmora już wykastrowana, zabieg i znieczulenie przeszła śpiewająco. Kubraczek nosiła z zadziwiającą obojętnością A tak się bałam, że będzie cyrki odstawiać I fakt, imię do niej pasuje idealnie

[Kusum]

Napisane przez sheena84

niczym, wlasnie sie orientuje czy mozna zeby Mysza nie wchodzila na nia i do kwiatow.

Możesz spróbować położyc kawałek ręcznika papierowego lub szmatki i to pryskać.

[sheena84]

Napisane przez Kusum

Możesz spróbować położyc kawałek ręcznika papierowego lub szmatki i to pryskać.

ale to jest to np. http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzw...aszajace/31957 ???

[Malla]

Moje wczoraj omijały łukiem łupki z grejpfruta. Oczywiście obłożyłam nimi Szafkę i stół

[Kusum]

Napisane przez sheena84

ale to jest to np. http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzw...aszajace/31957 ???

Tak, ja mam ten.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez Malla

Moje wczoraj omijały łukiem łupki z grejpfruta. Oczywiście obłożyłam nimi Szafkę i stół

Malla, co tam grejpfrut. Moja kicia jest wszystkożerna: sałata, ogórek, ciastka, wafelki. Co jej w pyszczek wpadnie to mieli. Do cebuli się jeszcze nie przekonała
A Burego i to nie powstrzyma. Skórki wyschnął i po problemie

[Vivienne]

Napisane przez Madzik_2905

Przyłączam się do grona posiadaczy biało-czarnuszków

Wszystkie czaerno-biale takie przytulaski?

Napisane przez Akostka

Jak wszyscy to wszyscy ja też dodam kilka zdjęć Moje burasy proszące o mizianie i w trakcie zabawy

Drugie zdjęcie wymiata. Ta mina

Napisane przez Nimfa20

W związku z tym, że zbliżają się święta ... (41 dni ) mam pytanie, szczególnie do nowych i mniej nowych kociar ('starych też ) : Wasze koty reagują na choinkę i inne ozdoby? Dobierają się do lampek , bombek itp?

Też mnie to ciekawi.
Ja na 90% rezygnuję w tym roku z choinki

[Madzik_2905]

Napisane przez Vivienne

Wszystkie czaerno-biale takie przytulaski?

Tylko o 5 nad ranem, resztę dnia to wredotą

[Malla]

Dziewczyny, dziś po powrocie z pracy zastałam nieużywane kuwety. Pierwszy raz się to zdarzyło odkąd jest u mnie Mała - obydwa koty zostawiły kupony poza kuwetą, na domku Kitty City W domku znajdował się kocyk Niuni, czasem w nim spała, a Daniels zwykle spał na górze i tam właśnie leżały kupy. Kuwety czyste, żwirku wystarczająco, jedna była myta i wymieniana w weekend, rano sprzątnęłam poranne siki i wyszłam.

Martwi mnie to. Może jakąś podpowiedź stanowi, że domek stał przed Tą Szafką (zwykle stoi w przedpokoju, ale teraz wisi tam pranie).

Teraz po jedzeniu od razu poleciały obydwa na jedynkę i dwójeczkę, bez problemu, bez wahania. Chyba nie muszę mówić, że odechciało mi się obiadu

[Suarti]

Napisane przez Vivienne

Wszystkie czaerno-biale takie przytulaski?

Moj rudzielec

393.jpg

394.jpg

396.jpg

[InvincibleK]

Napisane przez Suarti

Moj rudzielec

Załącznik 5479303

Załącznik 5479304

Załącznik 5479305

Wspaniałe pierwsze zdjęcie!


Tak dużo tutaj piszecie, że nie nadążam wszystkiego czytać..

[mycha9393]

Napisane przez Kusum

Malla, co tam grejpfrut. Moja kicia jest wszystkożerna: sałata, ogórek, ciastka, wafelki. Co jej w pyszczek wpadnie to mieli. Do cebuli się jeszcze nie przekonała
A Burego i to nie powstrzyma. Skórki wyschnął i po problemie

Mój kot przeszedł samego siebie. Spadła mi oliwka w kuchni to ją zeżarł zanim zdążyłam się schylić.

Dzisiaj miałam koleżankę na rzęsach to siedział i obserwował każdy mój ruch przez 2h

[esfira]

Napisane przez mycha9393

Mój kot przeszedł samego siebie. Spadła mi oliwka w kuchni to ją zeżarł zanim zdążyłam się schylić.

Dzisiaj miałam koleżankę na rzęsach to siedział i obserwował każdy mój ruch przez 2h

koty lubią oliwki, ale żeby lubiły aż tak, żeby zżerać, to się rzadko zdarza. Mój tylko chlipie tą wodę z oliwek. Dziś robiłam sałatkę z tuńczyka, wylałam sos z puszki do zlewu... zlew jest już czysty
Jak by zrobić sałatkę z tuńczyka i oliwek, to koty by chyba oszalały!

Uważaj na kota, jak robisz rzęsy, bo wiesz, on się nie patrzy z ciekawości, tylko może nagle zaatakować nie chcę straszyć, ale jednak kot to kot, coś się rusza i może go sprowokować.

Zdarzyło wam się, że kot po kilku latach przekonał się do jakiejś karmy, która mu nie smakowała? Kiedyś R. jadł animondę carny, ale potem coraz mniej mu smakowała, aż w ogóle przestał ją lubić. Ostatnio kupiłam z ciekawości dwie puszki i kot żre, jakby jedzenia przez tydzień nie widział zjadł już puszkę 400g, czyli tą dużą, której nigdy normalnie nie zjadał do końca, bo na drugi dzień już mu nie smakowało!

[monika_sonia]

Esfira Milka nienawidzi Cosmy z wątróbką i jej nie zje normalnie, ale jak jest przegłodzona (czyli po śniadaniu w ciągu dnia nic nie dostanie) to je i nawet nie zwraca uwagi co je . Koty są dziwne.

[daktylek1987]

Napisane przez esfira

Zdarzyło wam się, że kot po kilku latach przekonał się do jakiejś karmy, która mu nie smakowała? Kiedyś R. jadł animondę carny, ale potem coraz mniej mu smakowała, aż w ogóle przestał ją lubić. Ostatnio kupiłam z ciekawości dwie puszki i kot żre, jakby jedzenia przez tydzień nie widział zjadł już puszkę 400g, czyli tą dużą, której nigdy normalnie nie zjadał do końca, bo na drugi dzień już mu nie smakowało!

A ja mam czasem wrażenie, że z Animondą Carny to zależy na jaką partię się trafi. Moje raz wcinają, aż im się uszy trzęsą (puszka starcza na kilka porcji, więc to nie jest kwestia chwilowego "wygłodzenia"), a innym razem zjedzą tylko jak nie ma nic innego (i to dotyczy wszystkich smaków). Sama już po zapachu i wyglądzie zawartości puszki potrafię stwierdzić czy tym razem im podejdzie jakoś szczególnie.
Ale może tylko mi się wydaje

A co karm, to czasem zdarzało się, że po jakimś czasie coś nagle im zaczynało smakować, ale zawsze było to tylko chwilowe.

[mycha9393]

Napisane przez esfira

Uważaj na kota, jak robisz rzęsy, bo wiesz, on się nie patrzy z ciekawości, tylko może nagle zaatakować nie chcę straszyć, ale jednak kot to kot, coś się rusza i może go sprowokować.!

Nawet o tym nie pomyslalam, bo on tak grzecznie obserwowal i usnal pod koniec. Chyba nudna jestem ale zwroce na to uwage nastepnym razem.


Pytanie z innej beczki. Ile chrupek totw powinien jesc kot 7 mies, 3.6kg w przeliczeniu na szklanki? Pomozcie bo wagi kuchennej sie jeszcze nie dorobilam, a kot pochlania ile mu wsypie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

Coś jest nie tak z Danielsem... Jestem pewna, że to on rozpoczął wczorajszą akcję, a mała zamałpowała i dorzuciła swoje trzy grosze. Nie biegał z nią wczoraj wieczorem, nie wstał o świcie. Chodzi, leży, stoi, wszystko niespodziewanie spokojnie i statycznie.

Napisane przez monika_sonia

O lol, słaby trolling zbanowanego moderatora .

Strasznie przykra zrobiła się z tego akcja. Moim zdaniem wyproszona z forum powinna zostać grupa, która wywołała cały ten zamęt. Co z tego, że Szefostwo chce być fair, bo tamte NIBY nie działają niezgodnie z regulaminem, skoro ludziom nie będzie się chciało udzielać na forum, gdzie chamstwo i cwaniactwo jest na porządku dziennym.

mycha9393 - nie mam teraz TOTW w domu, ale pamiętam, że coś między 3/4 a szklanką.

[Kusum]

Napisane przez Malla

Coś jest nie tak z Danielsem... Jestem pewna, że to on rozpoczął wczorajszą akcję, a mała zamałpowała i dorzuciła swoje trzy grosze. Nie biegał z nią wczoraj wieczorem, nie wstał o świcie. Chodzi, leży, stoi, wszystko niespodziewanie spokojnie i statycznie.

Chyba czeka Cię wizyta u weta.
Może to coś takiego: http://www.vetopedia.pl/article126-1...ch_u_kota.html
Trochę stresu miał ostatnio. Jakiś baranek skacze mu po głowie.
U mnie raz się zdarzyła kupa poza kuwetką. Wtedy cały dzień siedziały z moja mamą i nie dostały jedzenia, bo kot miał jechać na sterylizację.

Moje koty przeszły siebie: jadły kapustę kiszoną

[Malla]

Napisane przez Kusum

Chyba czeka Cię wizyta u weta.
Może to coś takiego: http://www.vetopedia.pl/article126-1...ch_u_kota.html
Trochę stresu miał ostatnio. Jakiś baranek skacze mu po głowie.
U mnie raz się zdarzyła kupa poza kuwetką. Wtedy cały dzień siedziały z moja mamą i nie dostały jedzenia, bo kot miał jechać na sterylizację.

Moje koty przeszły siebie: jadły kapustę kiszoną

Ale walnęłaś bombę! Nic się nie zgadza na szczęście
Bez wyraźnych objawów nie pójdę do weta, bo dostanie zastrzyki dla poprawy mojego, a nie jego samopoczucia. Pobranie krwi to ogromny stres, którego nie chcę mu póki co dokładać.

Kapustę

[Kusum]

Napisane przez Malla

Ale walnęłaś bombę! Nic się nie zgadza na szczęście
Bez wyraźnych objawów nie pójdę do weta, bo dostanie zastrzyki dla poprawy mojego, a nie jego samopoczucia. Pobranie krwi to ogromny stres, którego nie chcę mu póki co dokładać.

Kapustę

Wiesz, co znajomej kot ostatnio to miał. Na początku nie miał żadnych wyraźnych objawów, był taki osowiały i trzymał się na uboczu. Wet usuwa tylko tą wydzielinę i smaruje maścią. Cała akcja trwa 5 min.

[monika_sonia]

Malla na pewno wszystkiego nie wiesz. Z mojej strony chociażby chamstwa i cwaniactwa nie było, a dostało mi się tu, bo miałam ustawiony żałobny aw i obserwowałam z doskoku. Dla mnie chamstwem się kto inny wykazywał od kilku tygodni. Ale ja też wszystkiego nie wiem.


Żeby nie było OT - Milka ma pierwsze zniszczenie na swoim koncie, rozbiła butelkę wina (włoskiego ), ale chyba można uznać, że to moja wina, zostawiłam tam, gdzie stać nie powinna. Teraz mam obawy, że może się napiła ona albo Sonia, szkła na szczęście sobie żadna nie wbiła. A jak któraś szkło zjadła?

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Żeby nie było OT - Milka ma pierwsze zniszczenie na swoim koncie, rozbiła butelkę wina (włoskiego ), ale chyba można uznać, że to moja wina, zostawiłam tam, gdzie stać nie powinna. Teraz mam obawy, że może się napiła ona albo Sonia, szkła na szczęście sobie żadna nie wbiła. A jak któraś szkło zjadła?

Pewnie się wystraszyły i omijały to z daleka. Jakie wino?

Napisane przez Malla

Coś jest nie tak z Danielsem... Jestem pewna, że to on rozpoczął wczorajszą akcję, a mała zamałpowała i dorzuciła swoje trzy grosze. Nie biegał z nią wczoraj wieczorem, nie wstał o świcie. Chodzi, leży, stoi, wszystko niespodziewanie spokojnie i statycznie.

Malla u mnie Horus był apatyczny i wycofany jak był odwodniony. Kupal poza kuwetą nigdy się nie trafił.
Pewnie to nie to ale obserwuj go.

[monika_sonia]

Czerwone i nie słodkie, może się kotki nie skusiły .

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Malla na pewno wszystkiego nie wiesz. Z mojej strony chociażby chamstwa i cwaniactwa nie było, a dostało mi się tu, bo miałam ustawiony żałobny aw i obserwowałam z doskoku. Dla mnie chamstwem się kto inny wykazywał od kilku tygodni. Ale ja też wszystkiego nie wiem.

Żeby nie było OT - Milka ma pierwsze zniszczenie na swoim koncie, rozbiła butelkę wina (włoskiego ), ale chyba można uznać, że to moja wina, zostawiłam tam, gdzie stać nie powinna. Teraz mam obawy, że może się napiła ona albo Sonia, szkła na szczęście sobie żadna nie wbiła. A jak któraś szkło zjadła?

Chyba mnie źle zrozumiałaś - mam na myśli nie Ciebie, ale grupę, która jechała po modce i doprowadziła ją do histerii. Jest parę takich na Wizażu towarzystw, które "kulturalnie" prowadzą nagonkę w różnych wątkach, czerpiąc z tego jakąś chorą satysfakcję.

To jest żałobny av? Jest uroczy, mam gdzieś podobną laleczkę

Nie Twoja wina, już nie Twoje wino, zdarza się... Myślę, że nie zjadły szkła, bo śmierdziało alkoholem.

Napisane przez Kusum

Wiesz, co znajomej kot ostatnio to miał. Na początku nie miał żadnych wyraźnych objawów, był taki osowiały i trzymał się na uboczu. Wet usuwa tylko tą wydzielinę i smaruje maścią. Cała akcja trwa 5 min.

Nie zgadzam się kompletnie z Twoją diagnozą, Daniels nie ma żadnego z wymienionych objawów i nie wiem po czym wnioskujesz, że to akurat to. Po braku zabawy? Po kocie koleżanki? Kupy mają normalną konsystencję, kot nie śmierdzi, nie saneczkuje, nie wylizuje się nadmiernie w tych okolicach. Po kolacji walnął kupala w kuwecie bez zbędnych ceregieli Ale rano już nie siurał. Prędzej bym pomyślała, że przeziębił na zimnym parapecie drogi moczowe czy coś... Może wylizał sok z grejpfruta z szafki... Podkręciłam kaloryfery, odwołałam zajęcia przez najbliższe 2 dni i będę go obserwować.

Pewnie pamiętasz, że Kicia miała zatkane gruczoły. Byłam z nią na wyciskaniu, woniało jej spod ogonka, nie myła się po kuwecie, Daniels z kolei by nie wychodził z jej pupki, ciągnęła go jak magnes. Trochę się to już uspokoiło

Napisane przez iwona1110

Malla u mnie Horus był apatyczny i wycofany jak był odwodniony. Kupal poza kuwetą nigdy się nie trafił.
Pewnie to nie to ale obserwuj go.

Odkąd jest Mała, to pije więcej z miski. Dodatkowo 2x dziennie wylizuje wannę. Dam mu dziś chrupki w siemieniu.

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

Chyba mnie źle zrozumiałaś - mam na myśli nie Ciebie, ale grupę, która jechała po modce i doprowadziła ją do histerii. Jest parę takich na Wizażu towarzystw, które "kulturalnie" prowadzą nagonkę w różnych wątkach, czerpiąc z tego jakąś chorą satysfakcję.

Tylko, że nie tylko ta grupa po niej 'jechała', również osoby z poza tej grupy i tej grupie przeciwne zauważyły, że coś jest tam ostatnio nie halo z nią i dopytywały/zgłaszały/komentowały . Mnie osobiście zjechała za pytanie, czy ktoś nie włamał jej się na konto - dla mnie bardzo prawdopodobne.

Napisane przez Malla

To jest żałobny av? Jest uroczy, mam gdzieś podobną laleczkę

Żałobnego już nie ma, był piesełek bo zaczęło się od zamkniętego piesełkowego wątku .

Skąd u Ciebie te laleczki ?

Nie Twoja wina, już nie Twoje wino, zdarza się... Myślę, że nie zjadły szkła, bo śmierdziało alkoholem.

Mam nadzieję .

[daktylek1987]

Dziewczyny jak tam dzisiaj Wasze koty się mają?

Bo moja Niunia dostała jakiegoś wariactwa. Podgryza wszystko (nawet kable, moje lampki na ramie łóżka) i ogólnie wariuje, rzuca się w dziwnych pozycjach po podłodze, maltretuje zabawki i ogólnie jest strasznie nadpobudliwa (zawsze jest ruchliwa, ale dzisiaj to jakieś szaleństwo). W ogóle ma gdzieś moje strofowania



A na widok ptaków, to chyba wyjdzie zaraz razem z siatką.

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Żałobnego już nie ma, był piesełek bo zaczęło się od zamkniętego piesełkowego wątku .

Aaaa, to ten wątek, którego nie tknęłam, jak tylko usłyszałam, o czym jest

Niestety Wizaż jak każda grupa ludzi, którzy się znają, ma swoje małe gangi. Choćby wśród kociar - wiadomo jak się kończy, gdy zjawia się na Wizoożu ktoś karmiący whiskasem lub rozmnażający dachowce. Większość postów klepią wtedy osoby z tego wątku, wzajemnie się wspierając i naciskając autora. To jednak inna sytuacja niż tam, gdzie chamstwo raziło moje oczy i dziw bierze, że nie przywołano wielu osób do porządku.

Napisane przez monika_sonia

Skąd u Ciebie te laleczki ?

Stare dzieje z wątku o Moherach Kłóciłyśmy się z grupką Barbie, która nas obrażała i wstawiłyśmy im na złość laleczki w avatary - ach, te idiotyczne wizażowe walki Szukałam laleczki podobnej do mnie i tak już zostało.

Napisane przez daktylek1987

Bo moja Niunia dostała jakiegoś wariactwa. Podgryza wszystko (nawet kable, moje lampki na ramie łóżka) i ogólnie wariuje, rzuca się w dziwnych pozycjach po podłodze, maltretuje zabawki i ogólnie jest strasznie nadpobudliwa (zawsze jest ruchliwa, ale dzisiaj to jakieś szaleństwo). W ogóle ma gdzieś moje strofowania

Czy pamiętasz, gdzie postawiłaś poranną kawę?

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

Dziewczyny jak tam dzisiaj Wasze koty się mają?

Bo moja Niunia dostała jakiegoś wariactwa. Podgryza wszystko (nawet kable, moje lampki na ramie łóżka) i ogólnie wariuje, rzuca się w dziwnych pozycjach po podłodze, maltretuje zabawki i ogólnie jest strasznie nadpobudliwa (zawsze jest ruchliwa, ale dzisiaj to jakieś szaleństwo). W ogóle ma gdzieś moje strofowania



A na widok ptaków, to chyba wyjdzie zaraz razem z siatką.

Taki dzień Moja wczoraj wieczorem dostawała wściku. Ale wybaczam, bo pierwszy raz na mnie spała

Malla Ty się tu na mnie nie denerwuj. Nie miałam nic złego na myśli.

[iwona1110]

Napisane przez Kusum

Malla Ty się tu na mnie nie denerwuj. Nie miałam nic złego na myśli.

Nie wiem jak Malla ale ja się zawszę denerwuję jeżeli chodzi o moje koty Pewnie jak będę kiedyś miała potomstwo to będę nadopiekuńcza
I nie denerwować się teraz na mnie

Zapomniałam powiedzieć że w niedzielę spadł mi na głowę kot z drapaka. Przy okazji użyła pazurów i mam na szyi szramę jakbym się cięła

[Regista]

Napisane przez Suarti

Moj rudzielec

O mamusiu, jaki fajny... wacik