obgryzanie skórek ;)

[Monilli]

Witam!
Ja też mam problem z obgryzaniem skórek wokół paznokci... torturuje je do krwi.. nawet koleżanki na studiach krzyczą po mnie gdy widzą co robię znacie jakies sposoby aby dac spokoj tym biednym skórkom ??

[malenka92_]

Hej
Łączę się z Wami. Skórkowy potwór to ja ^^
Obgryzam je non stop. Gdy już przestanę i dam im odetchnąć to one odrastają grube i twarde i znów je gryzę. Najgorzej jest w pracy (9h przed komputerem). robiąc coś automatycznie wsadzam je do buzi i ciach, ciach i krew leci i boli i szczypie. ;/
Trzeba coś z tym zrobić zwłaszcza, że pazurki mam niczego sobie, długie ładne do tego mam "sprzęt" do hybryd, aleeee te skórki wszystko psują!

[Monilli]

Napisane przez malenka92_

Hej
Łączę się z Wami. Skórkowy potwór to ja ^^
Obgryzam je non stop. Gdy już przestanę i dam im odetchnąć to one odrastają grube i twarde i znów je gryzę. Najgorzej jest w pracy (9h przed komputerem). robiąc coś automatycznie wsadzam je do buzi i ciach, ciach i krew leci i boli i szczypie. ;/
Trzeba coś z tym zrobić zwłaszcza, że pazurki mam niczego sobie, długie ładne do tego mam "sprzęt" do hybryd, aleeee te skórki wszystko psują!

Skąd ja to znam !!

zbliża sie impreza andrzejkowa a ja mam rany ropne przy paznokciach !! smaruje tribiotikiem ale to bardziej sie "ślimaczy" ;/
mam masc na rany nie pomaga ;/

slyszlalam ze na tego typu rany pomaga wit C ktora przyspiesza gojenie...
ale co mi po tym gdy mam brzydkie skorki;/ chce przestac je drapac.

[malenka92_]

to u mnie jeszcze, aż tak źle nie jest. dałam im trochę odpocząć. choć dziś rano jak zakładałam rajstopy to cały czas zahaczałam tymi skórkami i już wsadziłam paluchy do buzi żeby je zjeść. na szczęście spieszyłam się do pracy więc tylko troszkę je ruszyłam :P

[Kurka12]

Ja obgryzałam bardzo długo, chyba z 6 lat i się oduczyłam = jestem przykładem na to, że się da. Przede wszystkim jest to oczywiście kwestia silnej woli, to coś, jak rzucanie palenia Guma do żucia nie pomaga, i tak gryziesz skórki. Na początku, jeśli ktoś naprawdę nie daje rady z tym walczyć, można obkleić sobie palce plastrami (np. jak w weekend jesteśmy w domu). Pomagają też specyfiki - ja stosowałam taki płyn z dr Stopy na skórki i zrogowaciały naskórek, skutecznie je zmiękczał przez co nie było co obgryzać, plus mimo, iż miło pachniał, to okropnie smakował ) Dostępny w aptece bardzo tanio.

[malenka92_]

Hej
i jak tam skórkowe potworki? Jak wasze łapki?
Moje trochę lepiej, walczę z tymi paluchami, ale za to coś mi się zaczęło dziać z pazurkami, są tak słabe że przy piłowaniu się wyginają i łamią :'(

[Monilli]

Napisane przez malenka92_

Hej
i jak tam skórkowe potworki? Jak wasze łapki?
Moje trochę lepiej, walczę z tymi paluchami, ale za to coś mi się zaczęło dziać z pazurkami, są tak słabe że przy piłowaniu się wyginają i łamią :'(

Poki co mnie sie wszystkie rany zagoily narazie sie powstrzymuje od obgryzania.
Moze powinnas zaczac brac jakies suplementy ? ja biore od jakis 2 tyg skrzyp polny z witaminami espesa. Niedrogi dostepny w aptekach

[malenka92_]

zawsze miałam słabe paznokcie i włosy. paznokcie cieniutkie, łamliwe ale baardzo szybko rosną, za to włosy bez objętości przetłuszczające się u nasady a suche na końcach. specjalnie zaczęłam farbować żeby trochę wysuszyć skórę głowy, używałam szamponów na zamówienie i dupa :P
Dziś pół dnia siedziałam i walczyłam sama ze sobą, żeby nie zeżreć skórki. i się udało!

[Monilli]

Napisane przez malenka92_

zawsze miałam słabe paznokcie i włosy. paznokcie cieniutkie, łamliwe ale baardzo szybko rosną, za to włosy bez objętości przetłuszczające się u nasady a suche na końcach. specjalnie zaczęłam farbować żeby trochę wysuszyć skórę głowy, używałam szamponów na zamówienie i dupa :P
Dziś pół dnia siedziałam i walczyłam sama ze sobą, żeby nie zeżreć skórki. i się udało!

Myśle ze powoli sie wyleczymy z "pożerania" skórek!

Stosujesz jakies kremiki na skorki?

[malenka92_]

ogólnie to często kremuję dłonie zwykłym kremem zapachowym cztery pory roku, bo pracuje w biurze więc mam i możliwość i czas ostatnio zaczęłam też używać oliwki na skórki która była w zestawie do sprzętu do hybryd. nawet nie wiem jakiej ona firmy jest.
ale nadal pozadzierane są te skórki paskudne ;/

[Monilli]

Pomagaja? Ja ostatnio zaczelam smarowac skorki miodzikiem z avonu baaardzo mi pomogl tylko strasznie po nim lakiery blendą

[malenka92_]

no jak mam nawilżone dłonie to mniej te skórki są zadarte tak jakby i mniej mnie drażnią. najgorzej jak muszę wykonać pilnie ofertę albo projekt wtedy to wszystkie paluchy są zeżarte :P ale na szczęście ostatnio jest spokojnie więc próbuję nad tym panować. mm to musi ładnie pachnieć ten miodzik z avonu?

[malenka92_]

Monilli a tak na marginesie, jak mierzysz sobie włosy? :P bo zawsze mnie to zastanawiało

[Monilli]

Napisane przez malenka92_

no jak mam nawilżone dłonie to mniej te skórki są zadarte tak jakby i mniej mnie drażnią. najgorzej jak muszę wykonać pilnie ofertę albo projekt wtedy to wszystkie paluchy są zeżarte :P ale na szczęście ostatnio jest spokojnie więc próbuję nad tym panować. mm to musi ładnie pachnieć ten miodzik z avonu?

Ładnie pachnie, tłusciutki ale tak jak pisalam kolory hybryd/lakieru bledna jednie mozna go uzyc na noc gdy paznokcie nie sa pomalowane

[malenka92_]

a co z tymi włosami?

[Monilli]

Napisane przez malenka92_

a co z tymi włosami?

A rosną i rosną stram sie nie prostowac ale czasami sie skusze :P

Widze ze Ty ćwiczysz? jak forma?

[cpp]

Dzień dobry, można do was dołączyć?

Skórki obgryzam (boję się jeszcze powiedzieć to w czasie przeszłym :P) od podstawówki. Teraz jestem na trzecim roku studiów i postanowiłam, że tym razem uda mi się z tym wygrać.
Moje sposoby to:
- codzienny peeling dłoni, a po nim smarowanie skórek i paznokci płynem nawilżającym z Lovely (świetnie działa, polecam);
- kremowanie rąk po każdym myciu, czasami dodaję do kremu parę kropli oliwki;
- wszelkie zadziorki przycinam cążkami, co by nie zadzierały się dalej i nie kusiły;
- w momentach stresu, gdy czuję, że muszę skubać skórki, staram się inaczej rozładować stres;
- zliczam dni, w których mi się udało i za każdy dzień daję sobie +50gr do kwoty, którą mogę sobie wydać na cokolwiek, co sprawi mi przyjemność, bez żadnych wyrzutów sumienia

Jak na razie działa to wszystko
Pozdrawiam!

[malenka92_]

Napisane przez cpp

- zliczam dni, w których mi się udało i za każdy dzień daję sobie +50gr do kwoty, którą mogę sobie wydać na cokolwiek, co sprawi mi przyjemność, bez żadnych wyrzutów sumienia

to mi się najbardziej podoba hehe :P

ćwiczę, nie ćwiczę, ćwiczę, nie ćwiczę i tak w koło pierdoło

teraz mam mało czasu bo z domu wychodze o 6:40 wracam po 18stej, muszę zajmować się chrześnicą=diabeł wcielony ^^, studia-teoretycznie zaraz sesja i o. ale zamierzam od stycznia jak już te święta, obżarstwo i lenistwo minie znowu wykupić karnet na basen i rozważam siłownię ponownie ;] trzeba zostać wieszakiem! (nie ubliżając oczywiście nikomu!)

a co do włosów chodziło mi jak je mierzysz bo w podpisie masz cm podane a ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, a sama bym sobie zmierzyła z ciekawości

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

a i takie pytanie jak sprawdzać szybko czy zostały dodane nowe posty w wątku na którym się udzielamy?
Bo ja na razie wchodzę w swój profil--->staty---->znajdź wszystkie wiadomości użytkownika---> i tam szukam wątków i sprawdzam
Jest inny sposób? (oprócz powiadomienia na maila)

[cpp]

Napisane przez malenka92_

to mi się najbardziej podoba hehe :P

ćwiczę, nie ćwiczę, ćwiczę, nie ćwiczę i tak w koło pierdoło

teraz mam mało czasu bo z domu wychodze o 6:40 wracam po 18stej, muszę zajmować się chrześnicą=diabeł wcielony ^^, studia-teoretycznie zaraz sesja i o. ale zamierzam od stycznia jak już te święta, obżarstwo i lenistwo minie znowu wykupić karnet na basen i rozważam siłownię ponownie ;] trzeba zostać wieszakiem! (nie ubliżając oczywiście nikomu!)

a co do włosów chodziło mi jak je mierzysz bo w podpisie masz cm podane a ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, a sama bym sobie zmierzyła z ciekawości

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

a i takie pytanie jak sprawdzać szybko czy zostały dodane nowe posty w wątku na którym się udzielamy?
Bo ja na razie wchodzę w swój profil--->staty---->znajdź wszystkie wiadomości użytkownika---> i tam szukam wątków i sprawdzam
Jest inny sposób? (oprócz powiadomienia na maila)

W przeglądarce, czy w aplikacji mobilnej? W przeglądarce klikasz na "Ustawienia użytkownika", masz po prawej, tam gdzie "wyloguj", lub wpisujesz adres https://wizaz.pl/forum/usercp.php W aplikacji mobilnej masz po prostu zakładkę Subskrypcje

[malenka92_]

ooo dziękuję
Czyli kolejny skórkowy potworek się przyłączył walczymy, walczymy z tym okropnym nawykiem ;/
Wczoraj jak wracałam autobusem do domu to zapomniałam się i zaczęłam wsadzać palucha do buzi i nagle miałam wrażenie, że wszyscy na mnie się gapią podziałało :P już nie ruszyłam skórek heh

[Monilli]

Napisane przez malenka92_

to mi się najbardziej podoba hehe :P

ćwiczę, nie ćwiczę, ćwiczę, nie ćwiczę i tak w koło pierdoło

teraz mam mało czasu bo z domu wychodze o 6:40 wracam po 18stej, muszę zajmować się chrześnicą=diabeł wcielony ^^, studia-teoretycznie zaraz sesja i o. ale zamierzam od stycznia jak już te święta, obżarstwo i lenistwo minie znowu wykupić karnet na basen i rozważam siłownię ponownie ;] trzeba zostać wieszakiem! (nie ubliżając oczywiście nikomu!)

a co do włosów chodziło mi jak je mierzysz bo w podpisie masz cm podane a ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, a sama bym sobie zmierzyła z ciekawości

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

a i takie pytanie jak sprawdzać szybko czy zostały dodane nowe posty w wątku na którym się udzielamy?
Bo ja na razie wchodzę w swój profil--->staty---->znajdź wszystkie wiadomości użytkownika---> i tam szukam wątków i sprawdzam
Jest inny sposób? (oprócz powiadomienia na maila)

Jak mierze włosy? mam wybrane z boku pasmo włosów biorę metr krawiecki, mierzę od skóry głowy az po konce czasami proszę o pomoc chłopaka (rzadko bo sie śmieje ze mnie:p) albo siostrę.
Nigdy idealnie nie zmierzę ale mam ogólne wyobrażenie jak szybko rosną włosy

[eklerka]

Jak uważacie, obgryzanie paznokci/skórek da się wytłumaczyć inaczej niż jako autoagresywne, kompulsywne zachowanie? Jest możliwe zrezygnowanie z takiego nałogu inaczej niż poprzez psychoterapię? Czy wszelkie próby samodzielnej walki z nałogiem powodowałyby zmianę jednego kompulsywnego zachowania na inne też autoagresywne?

[cpp]

Napisane przez eklerka

Jak uważacie, obgryzanie paznokci/skórek da się wytłumaczyć inaczej niż jako autoagresywne, kompulsywne zachowanie? Jest możliwe zrezygnowanie z takiego nałogu inaczej niż poprzez psychoterapię? Czy wszelkie próby samodzielnej walki z nałogiem powodowałyby zmianę jednego kompulsywnego zachowania na inne też autoagresywne?

Mogę tylko mieć nadzieję, że się da.

Dziś niestety, miałam chwilę załamania, trochę poskubałam, ale jestem zadowolona, że przestałam, nie stwierdziłam, że teraz to już wszystko jedno

[malenka92_]

łoo matko. ta wypowiedź eklerka aż mnie przeraziła "autoagresywne, kompulsywne zachowanie", nie przesadzajmy, myślę że obgryzanie skórek aż tak poważnym nałogiem nie jest.
chociaż kto wie...

[cpp]

Napisane przez malenka92_

łoo matko. ta wypowiedź eklerka aż mnie przeraziła "autoagresywne, kompulsywne zachowanie", nie przesadzajmy, myślę że obgryzanie skórek aż tak poważnym nałogiem nie jest.
chociaż kto wie...

Wiesz, coś w tym chyba jest, przynajmniej u mnie. Bo to jednak i krew leci i boli czasami dosyć mocno. Ale ja tak konkretnie rwałam te skórki, jak ktoś tylko od czasu do czasu poskubie, to faktycznie co innego

[eklerka]

Napisane przez malenka92_

łoo matko. ta wypowiedź eklerka aż mnie przeraziła "autoagresywne, kompulsywne zachowanie", nie przesadzajmy, myślę że obgryzanie skórek aż tak poważnym nałogiem nie jest.
chociaż kto wie...

Umiesz inaczej wytłumaczyć, ze jednostka w momencie stresowym gryzie swoje ręce? Czy to może być zdrowe psychicznie zachowanie? Co może pomyśleć o takiej osobie obserwator z zewnątrz, nawet jeśli go to nie brzydzi? Jakiś "nerwowy rocznik" i nie może się opanować? W dzieciństwie ktoś ją "zamykał do szafy"?

Czytałam ze psychiatrzy wrzucają to w kategorię "inne", ale maja nadać temu też numerek http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...chicznym_.html

Myślę, że obgryzanie paznokci nie jest normalne, a psychoterapeuta nie gryzie, ale jak kto woli. Może komuś smakuje własna skóra.

Napisane przez cpp

Wiesz, coś w tym chyba jest, przynajmniej u mnie. Bo to jednak i krew leci i boli czasami dosyć mocno. Ale ja tak konkretnie rwałam te skórki, jak ktoś tylko od czasu do czasu poskubie, to faktycznie co innego

Ale również oznacza, ze są chwile, gdy opanować się nie umie, prawda?

[cpp]

Napisane przez eklerka

Umiesz inaczej wytłumaczyć, ze jednostka w momencie stresowym gryzie swoje ręce? Czy to może być zdrowe psychicznie zachowanie? Co może pomyśleć o takiej osobie obserwator z zewnątrz, nawet jeśli go to nie brzydzi? Jakiś "nerwowy rocznik" i nie może się opanować? W dzieciństwie ktoś ją "zamykał do szafy"?

Czytałam ze psychiatrzy wrzucają to w kategorię "inne", ale maja nadać temu też numerek http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...chicznym_.html

Myślę, że obgryzanie paznokci nie jest normalne, a psychoterapeuta nie gryzie, ale jak kto woli. Może komuś smakuje własna skóra.
Ale również oznacza, ze są chwile, gdy opanować się nie umie, prawda?

No, oznacza. Tylko w sumie, co z tego? Do czego zmierzasz?

[malenka92_]

jak to czytam to czuję się jakbym była brana za jakiegoś psychola, który jest masochistą i specjalnie zadaje sobie ból i czuje z tego powodu satysfakcję. Czyli jeżeli ktoś rozdrapuje "komary" do krwi to też jest agresywny w stosunku do swojego ciała? nie popadajmy w paranoje i w skrajności. wiadomo, jest to nie zbyt normalne zachowanie, wygląda to nieestetycznie i robimy sobie tym krzywdę ale nie zjadasz własnych paluchów :P jak byśmy tak nad tym głębiej się zastanowili to wychodzi na to, że 95% ludzi stosuje na sobie autoagresję. Takie jest moje zdanie. może się mylę. nikt nie jest idealny

[eklerka]

Napisane przez cpp

No, oznacza. Tylko w sumie, co z tego? Do czego zmierzasz?

wysłałabym taką osobę na psychoterapię, bo skoro samo-uszkadza siebie i bardzo chce przestać obgryzać paznokcie, to podświadomie może zacząć robić coś innego. Np. zamiast obgryzania - ulec jakiemuś wypadkowi.

Skoro paznokcie/skórki obgryzane są w sytuacjach stresu/nudy/samotności/złości/strachu, to konieczność zaprzestania obgryzania może te uczucia pogłębiać, wiec ta osoba może tym bardziej chcieć samouszkodzić siebie.

Tak sobie gdybam. Nie jestem psychologiem.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez malenka92_

jak to czytam to czuję się jakbym była brana za jakiegoś psychola, który jest masochistą i specjalnie zadaje sobie ból i czuje z tego powodu satysfakcję.

CZy ktoś, lub cos każe Ci obgryzać?
Nie, każą Ci własne uczucia z którymi powinnaś na takiej terapii nauczyć się sobie radzić

Napisane przez malenka92_

Czyli jeżeli ktoś rozdrapuje "komary" do krwi to też jest agresywny w stosunku do swojego ciała? nie popadajmy w paranoje i w skrajności.

Tu masz czynnik "swędzi-drapiesz". W obgryzaniu masz "boli psychicznie-gryziesz". Widzę różnice.

Napisane przez malenka92_

wiadomo, jest to nie zbyt normalne zachowanie, wygląda to nieestetycznie i robimy sobie tym krzywdę ale nie zjadasz własnych paluchów :P jak byśmy tak nad tym głębiej się zastanowili to wychodzi na to, że 95% ludzi stosuje na sobie autoagresję. Takie jest moje zdanie. może się mylę. nikt nie jest idealny

95% ludzi gryzie? Chyba odwracasz procenty. 95% ludzi może brzydzić widok gryzienia, ale na 100% tyle osób nie gryzie.

[Monilli]

[QUOTE=eklerka;44250592]wysłałabym taką osobę na psychoterapię, bo skoro samo-uszkadza siebie i bardzo chce przestać obgryzać paznokcie, to podświadomie może zacząć robić coś innego. Np. zamiast obgryzania - ulec jakiemuś wypadkowi.

Skoro paznokcie/skórki obgryzane są w sytuacjach stresu/nudy/samotności/złości/strachu, to konieczność zaprzestania obgryzania może te uczucia pogłębiać, wiec ta osoba może tym bardziej chcieć samouszkodzić siebie.

Hmm bardzo drastyczne podejscie

U mnie jest to tak: gdy widze ze mam sucha skorkę zaczynam sie jej pozbywac bo chce by paznokiec wygladal idealnie bez zadziorow.. gdy mam skorki nawilzone bez zadziorow, estetyczne to nie ruszam ich ... nie widze tu żadnych sklonnsci do samouszkodzenia tym bardziej do checi ulegania wypadkom