Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[pl_madzia]

Napisane przez Mandragorrka

LadyWhisper dam znac znajomym o NR. Może ktoś się skusi, chociaż moi znajomi to jacyś tacy wyjątkowo leniwi. Jak zaczynaliśmy biegać patrzyli jak na wariatów i zastanawiali się po co to nam. Niektórzy może i by chcieli, ale.... Im się nie chce

Moi znajomi jak ich namawiam to najczęściej mówią że oni na takie bzdury czasu nie mają

LadyWhisper Zawsze mnie śmieszy jak ktoś biega dla zabawy a jak kończymy trening to biega w kółko bo do pełnego wyniku brakuje mu np. 200m
Ja najlepsze wyniki mam wtedy jak podchodzę bez stresu i bez założeń że musze biec w jakimś tempie żeby osiągnąć konkretny wynik. Najczęściej biegnę tak żeby dobiec i nie korzystać z pomocy medycznej, niestety sporo ludzi biega w trupa.

Co do namówienie kogoś na bieganie, to nie lada wyczyn osiągnęłam bo mój tz biega od 2 tyg, równo z rzuceniem palenia.
Ostatnio jak biegliśmy razem potknęłam się, i jeszcze prawie 3 krokami próbowałam coś wskórać, ale na szczęście dało to czas mojemu tz że mnie złapał pod ramię i tylko dłonie poobdzierane, najważniejsze to nogi ocalały

[alice_91]

Cześć, mogę się przyłączyć?
Biegam już od jakiegoś czasu, amatorsko, tylko dla siebie
Zazwyczaj 7-8 km, 3-4 razy w tygodniu.
To jest mój pierwszy sezon zimowy, wczoraj u mnie spadł śnieg i szczerze mówiąc nie wiem jak biegać. Po oblodzonych i posypanych piachem chodnikach czy obok, po śniegu? Zazwyczaj biegałam po ścieżkach rowerowych, ale one to już chyba wcale nie są odśnieżane

[Mini1991]

Gdzie mieszkasz, że spadł u Ciebie śnieg ? trochę zazdroszczę.

[alice_91]

Napisane przez Mini1991

Gdzie mieszkasz, że spadł u Ciebie śnieg ? trochę zazdroszczę.

Trójmiasto

[pl_madzia]

Napisane przez alice_91

Cześć, mogę się przyłączyć?
Biegam już od jakiegoś czasu, amatorsko, tylko dla siebie
Zazwyczaj 7-8 km, 3-4 razy w tygodniu.
To jest mój pierwszy sezon zimowy, wczoraj u mnie spadł śnieg i szczerze mówiąc nie wiem jak biegać. Po oblodzonych i posypanych piachem chodnikach czy obok, po śniegu? Zazwyczaj biegałam po ścieżkach rowerowych, ale one to już chyba wcale nie są odśnieżane

U mnie na szczęście jeszcze nie ma śniegu, był tylko przy okazji Ksawerego te 3 dni.
W zeszłym roku biegałam głównie po chodnikach i drogach rowerowych tych odśnieżonych, lub choć posypanych. Głównie wieczory mi zostają. W weekendy z większą grupą mimo śniegu wybieraliśmy się na bieganie po lesie, w sumie z dwie wywrotki były, na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pamiętaj żeby Tobie nie zmarzły stopy, grubsza skarpeta, a na łydki najlepiej getry, często od takiego przemarznięcia można mieć stany zapalne w nogach.

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

hej dziewczyny;-)

u mnie śniegu nie ma za to są oblodzone chodniki - wczoraj lało, dziś mróz - chodzić po nich ciężko, a o bieganiu nie wspomnę

[cacajuate]

Napisane przez LadyWhisper

Cacajuate widac u Ciebie ta niesamowita pasje, i ze naprawde sie cieszysz bieganiem, ja juz nieraz mowilam-musze zmienic podejscie, bo caly czas mam w glowie czasy wyniki rywalizacje, a to jak napisalas mija sie z celem, za pozno juz na zawodostwo. Aczkolwiek gdzies w tyle glowy mi brzmi, ja wam pokaze, ze jeszcze cos ze mnie bedzie. Tylko, zeby dojsc do takiego poziomu jak pare lat temu, musialabym poswiecic cale dotychczasowe zycie, a na to sobie pozwolic nie moge.
Takze musze sobie do lba wtluc, ze bieganie to PRZYJEMNOSC

Dziekuje za wszystkie rady, na pewno sie dostosuje. A do polowki mi zostaly prawie 3 miesiace, 23go marca jest polmaraton marzanny w krk
Swoja droga, zauwazylam, ze po zabawie biegowej (czy jak to tam nazwac) 10x 30sekund biegu, 30sek truchtu, 30sek marszu w sobote, wczoraj mialam mega powera na tych 11km na wybieganiu.

Z ciekawosci, ile km tygodniowo robisz?

Kiedys sobie obiecalam, ze pobiegne ultra, zobaczymy
Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

Jak masz trzy miesiące to q-pa czasu, możesz wiele zdziałać :P.

Ile biegam.... od zera do 80 km :P. Zależy od tygodnia. Czasem jestem chora, albo na wakacjach, to biegam malo lub wcale, a czasem jest przed maratonem, to biegam 80 km. Więcej nigdy, bo nie mam zwyczajnie czasu, i to nawet nie na samo bieganie, ale i na tyle spania/jedzenia itd.

PS zdolalam wreszcie wrzucic wpis z Tequili na bloga, można podziwiać:
http://runtequila.com/

[Mandragorrka]

Cacajuate świetny wpis

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cacajuate]

Napisane przez Mandragorrka

Cacajuate świetny wpis

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzieki, polecam sie na przyszlosc, obiecuje pisac czesciej, troche bylam zajeta pod koniec roku

[alice_91]

Kupiłam dzisiaj getry/ocieplacze, mam nadzieję że się sprawdzą i nie będą się przesuwać podczas biegania

Cacajuate fajny blog. Zapisuję do ulubionych i będę śledzić na bieżąco

[meginnia]

W czasach, kiedy biegalam sporo i to w zime, biegalam po oblodzonych chodnikach, po sniegu zwyczajnie sie nie da, raz ze o wiele ciezej, a dwa ze buty szybko przemakaja (biegalam w adidasch z b.dobrym przewiewem, cieniutkich, z siateczka, a mimo to nigdy w zyciu nie zmarzlam w stopy podczas biegu), co prowadzi prosto do wszelkich przetarc, pecherzy itp. po lodzie fragmentami tez sie zdarzalo, najczesciej posypanym piaskiem. po pewnym czasie rownowaga i takie 'wyczucie' po prostu sie wyrabia i bedziesz wiedziala jak postawic stope zeby nie wyladowac tylkiem na ziemi

[cacajuate]

Napisane przez meginnia

W czasach, kiedy biegalam sporo i to w zime, biegalam po oblodzonych chodnikach, po sniegu zwyczajnie sie nie da, raz ze o wiele ciezej, a dwa ze buty szybko przemakaja (biegalam w adidasch z b.dobrym przewiewem, cieniutkich, z siateczka, a mimo to nigdy w zyciu nie zmarzlam w stopy podczas biegu), co prowadzi prosto do wszelkich przetarc, pecherzy itp. po lodzie fragmentami tez sie zdarzalo, najczesciej posypanym piaskiem. po pewnym czasie rownowaga i takie 'wyczucie' po prostu sie wyrabia i bedziesz wiedziala jak postawic stope zeby nie wyladowac tylkiem na ziemi

Na obtarcia od mokrych stop mozna sie smarowac wazelina. Polecam tez skarpetki pieciopalczaste - mi pomogly na pecherze. Gorzej, ze w zimie to dosc niefajnie biegac z mokrymi stopami

[sajah]

Czy Wy tez macie problem z motywacja do biegania w zimie?

[cacajuate]

Napisane przez sajah

Czy Wy tez macie problem z motywacja do biegania w zimie?

Jak na ironie, duzo wieksza motywacje mialam przy -10 C w Polsce, niz tutaj przy 0 lub +3, a tak mamy od kilku dni. Powod tego jest taki, ze jak w Polsce szlam na mroz biegac, to wiedzialam ,ze wroce do ciepelka. A tu ni ma ogrzewania, wiec zamarzasz przed, w trakcie i po :P. Zostaje goracy prysznic, ale do tego musze miec wode, a jak sa ciecia, a sa czesto, bo to Meksyk, to prysznic mam 2 minutowy :P Look at the bright side

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

ja biegam teraz więcej niż jesienią dobra motywacją jest pies, 5km we dwójkę i sunia jest chociaż troszkę zmęczona

[cacajuate]

[1=dbff611010d7beb2d6d465d d69f947a5f4eb32a8;4465937 4]ja biegam teraz więcej niż jesienią dobra motywacją jest pies, 5km we dwójkę i sunia jest chociaż troszkę zmęczona[/QUOTE]

Zazdraszczam. Ja sikam w majty z niedoczekania, bo mam obiecanego na (zeszloroczne urodzino-swieta) szczeniaka husky. Niestety, musimy sie najpierw z TZ przeprowadzic, a mam tyyyyle pracy, ze kiepsko nam idzie szukanie. Slinie sie od pol roku do fotosow malych, kudlatych szczeniaczkow ! Bedzie ze mna biegal :P

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez cacajuate

Zazdraszczam. Ja sikam w majty z niedoczekania, bo mam obiecanego na (zeszloroczne urodzino-swieta) szczeniaka husky. Niestety, musimy sie najpierw z TZ przeprowadzic, a mam tyyyyle pracy, ze kiepsko nam idzie szukanie. Slinie sie od pol roku do fotosow malych, kudlatych szczeniaczkow ! Bedzie ze mna biegal :P

a nie za cieplo bedzie mial w Meksyku husky? we Wloszech tez ich tu dosc czesto widze i szkoda mi ich w lecie przy 40°

[cacajuate]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;4465953 7]a nie za cieplo bedzie mial w Meksyku husky? we Wloszech tez ich tu dosc czesto widze i szkoda mi ich w lecie przy 40°[/QUOTE]

W Meksyku pewnie tak, chociaz najelpszy hodowca jest na Jukatanie. W Mexico City temperatury nie przekraczaja 26 C, ostatnio nie przekraczaja 14 C :/. Na tej wysokosci nie jest goraco, co najwyzej cieplo.

[pl_madzia]

cacajuate ja bym brała pieska ze schroniska, tylko na mieszkanie w wieżowcu nie chcę brać, u nas w schroniskach huski to najbardziej liczna rasa, nie licząc kundelków.
Co do ogrzewania to u mnie w mieszkaniu do -10 nie trzeba ogrzewania włanczać i jest 20 stopni Ewentualnie wieczorem na chwilkę włanczam żeby po biegu nogi na grzejniku położyć.
A siedzenie w wannie po brzegi wodą z solą lawendową, lub bursztynową

Ja teraz chyba trochę więcej biegam niż wiosną. Latem większość dnia spędzam na dworzu, a zimą jestem udupiona na dłużej, wiec tylko szukam okazji do biegania

[cacajuate]

Napisane przez pl_madzia

cacajuate ja bym brała pieska ze schroniska, tylko na mieszkanie w wieżowcu nie chcę brać, u nas w schroniskach huski to najbardziej liczna rasa, nie licząc kundelków.

Tutaj nie, tutaj najliczniejsza rasa schroniskowa to mieszance, plus jakies rasy grozne pewnie. Ja akurat nie chce psa ze schroniska, z reszta byl juz o tym caly temat jak szukalam rasy. Mam 2 koty uliczne.

Napisane przez pl_madzia

c
Co do ogrzewania to u mnie w mieszkaniu do -10 nie trzeba ogrzewania włanczać i jest 20 stopni Ewentualnie wieczorem na chwilkę włanczam żeby po biegu nogi na grzejniku położyć.
A siedzenie w wannie po brzegi wodą z solą lawendową, lub bursztynową

Bo macie izolacje, tu nie ma zadnej to jak ma grzac. A z sasiadami dziele 1 sciane, reszta szczytowe. Taki styl budowania w tropikach.
Wanny nie mam ,z reszta nie ma wody

[Ismenkusia]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;4465953 7]a nie za cieplo bedzie mial w Meksyku husky? we Wloszech tez ich tu dosc czesto widze i szkoda mi ich w lecie przy 40°[/QUOTE]

Przecież to psy Syberyjskie przystosowane do wysokich mrozów

Dla nich + 10 st to już gorąc

Ja mam dwa zwierzaki z adopcji i nigdy nie dam hodofffcom zarobić.

Nie daje sie zwierząt jako prezent, bo nie są rzeczami.

[cacajuate]

Napisane przez Ismenkusia

Przecież to psy Syberyjskie przystosowane do wysokich mrozów

Dla nich + 10 st to już gorąc

Masz huskyego? Bo rozmawialam z hodowcam i wlascicielami, ktorzy biegaja z tymi psami np. w Polsce, a Polskie lato chyba znasz.

Tak poza tym na Alasce w lecie jest cieplej niz w Mexico City. Husky sa przystosowane nie tylko do mrozow, ale do ekstremalnych temperatur.

Napisane przez Ismenkusia

Ja mam dwa zwierzaki z adopcji i nigdy nie dam hodofffcom zarobić.

Ja tez mam dwa z adopcji. No i co w zwiazku z tym?

Napisane przez Ismenkusia

Nie daje sie zwierząt jako prezent, bo nie są rzeczami.

No to jak ci to sprawi super przyjemnosc, to w prezencie dostane kase na psa, ktorego sama wybralam i ktorego wziecie przemyslalam. Dzizus, jak zwykle znalezli sie wszystkowiedzacy moralniejsi od Gandhiego

To nie jest temat o psach. Mozesz sobie poczytac moj watek i o tym, czemu akurat chce dac hodowcom zarobic i o huskych w 'upalach' Mexico City.

[Ismenkusia]

Napisane przez cacajuate

Masz huskyego? Bo rozmawialam z hodowcam i wlascicielami, ktorzy biegaja z tymi psami np. w Polsce, a Polskie lato chyba znasz.

Tak poza tym na Alasce w lecie jest cieplej niz w Mexico City. Husky sa przystosowane nie tylko do mrozow, ale do ekstremalnych temperatur.



Ja tez mam dwa z adopcji. No i co w zwiazku z tym?


No to jak ci to sprawi super przyjemnosc, to w prezencie dostane kase na psa, ktorego sama wybralam i ktorego wziecie przemyslalam. Dzizus, jak zwykle znalezli sie wszystkowiedzacy moralniejsi od Gandhiego

To nie jest temat o psach. Mozesz sobie poczytac moj watek i o tym, czemu akurat chce dac hodowcom zarobic i o huskych w 'upalach' Mexico City.

Hodoffca każdy kit wciśnie aby sprzedać towar

[cacajuate]

Napisane przez Ismenkusia

Hodoffca każdy kit wciśnie aby sprzedać towar

*facepalm* czytaj uwaznie, rozmawialam tez z wlascicielami, ktorzy biegaja z tymi psami w upalach. Nie wiem, jak mam to jasniej pisac.[COLOR="Silver"]


Swoja droga, zawsze mnie ciekawi, ze np. lekarza sie szuka profesjonalisty z dobra opinia, trenera tak samo. Roslinki najlepiej od doswiadczonego eko farmera. Ale hodowcow psow juz nie mozna wybierac, tylko napeeewno sie bezmyslnie bierze pierwszego z brzegu. Kupuje sie krowy, konie, kroliki na mieso, swinie, kozy, koguty. Ale kupienie psa to aj waj tabu. WTF

Nie bede robic kwasu na tym watku, ktory jest o bieganiu. Napisalam, ze chce huskyego, bo chce psa i chce psa, ktory bedzie mogl ze mna biegac, bo watek jest o bieganiu. Jesli interesuje cie realnie, co mna kieruje, to sobie poczytaj moj watek, tam mozesz wyartykulowac swoje watpliwosci. Jesli Cie interesuje bycie chamowata i klocenie sie, to nie ten adres.

[Mandragorrka]

Hej

A propos psów to Wam powiem, że miałam ostatnio z jednym takim przygodę. Chociaż historia z zupełnie innej beczki. Biegałam w parku, po drodze jak to zwykle mijalam ludzi z psami. W któryms momencie minęłam owczarka (lub coś podobnego w każdym bądź razie duŻy pies), który na mnie niegroźnie skoczył. Przestraszyłam się dość mocno. Że strony właściwiela nie było żadnej reakcji. Wieć mu zwróciłam uwagę, że powinien psa pilnować, powinien być na smyczy i w kagancu...
W efekcie od właściciela dostałam op.ier.dziel, jakim prawem biegam koło psa. I jeszcze za mną wrzeszczal, że jestem zla kobieta

LadyWhisper jak spotkanie NR?
Moja koleżanka nie poszła, bo miała tyyyle zajęć że nie mogła. Ja nie wiem, tym moim znajomym doopy się nie chce ruszyć, a potem narzekają, że grube, zmęczone i wszystko ich boli....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pl_madzia]

Mandragorrka pies to odpowiedzialność, ja bym policją nastraszyła. Kilka razy już takie co "nigdy nikogo nie ugryzły" się na mnie rzuciły, bo mają taki odruch , a jak brak smyczy to wiadomo, kończy się u mnie tylko na obskakiwaniu i ujadaniu. Koledze york podarł buty biegowe, a włascicielka uznała że piesek zrobił panu psikusa, a wiadomo ze takie buty nie kosztują 10 zł. Ja niestety już mam wyrobiony odruch kopania tego co do mnie podbiega

U mnie śniegu trochę, lód pod nim, to dosyć ciężko się biega jak noga ucieka do tyłu Ale co zrobić, hartujemy ducha

[LadyWhisper]

Mandragorrka, bylo super, 22osoby, jak na moje miasto to jestem w absolutnie mega pozytywnym szoku mam nadzieje, ze sie wyklaruje stala grupa i ze bedzie nas wiecej i wiecej chociaz bylismy mega sensacja jak biegalismy
I 2 psiaki byly

Ja zlapalam straszne zapalenie oka i zdycham, wygladam jak po bliskim spotkaniu z Pudzianem.

Co do psow, mi sie marzy golden, nawet malz mi obiecal, ale to dopiero jak bedziemy mieszkac w domu z podworkiem, czyli za jakies xxxxxx lat

Cacajuate, o prosze, to nie wiedzialam, ze taka roznica temperatur jest w Meksyku

Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

A, no i kupuje jakos niedlugo garmina fr 110

Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

[kotwilka]

Napisane przez cacajuate

*facepalm* czytaj uwaznie, rozmawialam tez z wlascicielami, ktorzy biegaja z tymi psami w upalach. Nie wiem, jak mam to jasniej pisac.[COLOR="Silver"]


Swoja droga, zawsze mnie ciekawi, ze np. lekarza sie szuka profesjonalisty z dobra opinia, trenera tak samo. Roslinki najlepiej od doswiadczonego eko farmera. Ale hodowcow psow juz nie mozna wybierac, tylko napeeewno sie bezmyslnie bierze pierwszego z brzegu. Kupuje sie krowy, konie, kroliki na mieso, swinie, kozy, koguty. Ale kupienie psa to aj waj tabu. WTF

Nie bede robic kwasu na tym watku, ktory jest o bieganiu. Napisalam, ze chce huskyego, bo chce psa i chce psa, ktory bedzie mogl ze mna biegac, bo watek jest o bieganiu. Jesli interesuje cie realnie, co mna kieruje, to sobie poczytaj moj watek, tam mozesz wyartykulowac swoje watpliwosci. Jesli Cie interesuje bycie chamowata i klocenie sie, to nie ten adres.

o dżizas, wreszcie ktoś idealnie wyraził moje odczucia!! Też się zabieram za kupno psa, też m.in. do biegania z nim i spotykam się z idiotycznymi komentarzami pt. dlaczego nie ze schroniska. Przydałaby się na Wizażu akcja uświadamiająca, że pies rasowy = pies o udokumentowanym rodowodzie, wolny od chorób dziedzicznych, o określonym charakterze uzyskanym przez wielopokoleniowe krzyżowanie osobników o pożądanych cechach. Pies ze schroniska to jedna wielka niewiadoma. Nie wiesz, czy będzie chętnie biegał długie dystanse, czy będzie stróżował, czy zaliże złodzieja z radości, czy będzie cierpliwy podczas zabawy z dzieckiem, czy będzie atakował inne zwierzęta, czy będzie uciekał, czy będzie szczekliwy etc.etc.

Napisane przez pl_madzia

Mandragorrka pies to odpowiedzialność, ja bym policją nastraszyła. Kilka razy już takie co "nigdy nikogo nie ugryzły" się na mnie rzuciły, bo mają taki odruch , a jak brak smyczy to wiadomo, kończy się u mnie tylko na obskakiwaniu i ujadaniu. Koledze york podarł buty biegowe, a włascicielka uznała że piesek zrobił panu psikusa, a wiadomo ze takie buty nie kosztują 10 zł. Ja niestety już mam wyrobiony odruch kopania tego co do mnie podbiega

U mnie śniegu trochę, lód pod nim, to dosyć ciężko się biega jak noga ucieka do tyłu Ale co zrobić, hartujemy ducha

Mnie niegroźny buldożek francuski z sąsiedztwa złapał za stopę, kiedy jechałam rowerem. Dobrze, że był stary i bezzębny

[cacajuate]

ImageUploadedByWizaz Forum1390084689.989642.jpg widoki biegowe na jutro: X Medio Maraton Boca Del Rio-Puerto Veracruz. Jestem wybitnie nieprzygotowana, bo dopiero sie rozbiegiwalam po urlopach i chorobach, ale wszystko mialam oplacone wiec ni ma, ze boli


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cacajuate]

ImageUploadedByWizaz Forum1390084861.739422.jpg
Widac fote?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.