Biegłe władanie angielskim-samodzielna nauka ?

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Mi się wydaje, że biegłe nauczenie się języka możliwe jest tylko na ciągłym komunikowaniu się w tym języku.

Trzeba się rzucić na głęboką wodę i non stop rozmawiać.
Jak nie macie, jak wyjechać za granicę, do krajów anglojęzycznych, można uczyć się przez Skype.

Szukacie kontaktu z obcokrajowcami w Polsce? Oni mogą was uczyć angielskiego, a wy ich polskiego.

Konferencje Skype. Wejść na jakieś forum dla ludzi uczących się angielskiego i zorganizować sobie konferencję Skype. Poprosić jakiegoś native speaker na forum, żeby was pouczył trochę.

Trzeba ze sobą ciągle rozmawiać, inaczej się nie da.

Wszyscy chwalą filmy z napisami. One są dobre (jak chcecie posłuchać języka), ale napisy muszą naprawdę być dobrze zrobione. Moja mama ogląda filmy z polskimi napisami, ale czasem, jak czytam te napisy, to aż mnie głowa boli, jak ktoś mógł tak idiotycznie dialogi przetłumaczyć.

I najważniejsze, nie wstydźcie się rozmawiać. Każdy ma inny akcent (ja mam polsko - irlandzki, czasami brzmię, jak napity Irlandczyk). Jak będziecie rozmawiać (chociażby przez ten Skype albo video konferencję), akcent sam wam się wyrobi.

[Farisss]

Jak filmy z napisami to tylko angielskimi

[201702060922]

Popieram wypowiedź wyżej, tylko angielskie napisy . Inaczej to nie ma za bardzo sensu.

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45578081]akcent sam wam się wyrobi.[/QUOTE]

To chyba nie jest takie proste. Akcent szybko załapują dzieciaki, ale w starszym wieku trudno już tak po prostu to sobie przyswoić, jeśli angielski zna się tylko ze szkoły. Dobrze jest bardziej świadomie pracować nad wymową, wiedzieć, co dokładnie trzeba zrobić z językiem, żeby wymówić daną głoskę. Do tego polecam wpisać sobie w Google 'bbc learning english pronunciation' - mają fajne filmiki, w których tłumaczona jest wymowa każdej głoski z osobna. A akcent taki czy siaki to jeszcze inna kwestia; to już trzeba by było mieszkać w Anglii albo rozmawiać z ludźmi z tylko jednego regionu, żeby wyrobić sobie jakiś jeden konkretny akcent.

[sensei1992]

akcent trzeba cały czas słyszeć i posługiwać się danym językiem, same oglądanie filmików na pewno akcentu nie wyrobi tym bardziej że w różnych filmach są bardzo różne akcenty

[201702060922]

Napisane przez sensei1992

akcent trzeba cały czas słyszeć i posługiwać się danym językiem, same oglądanie filmików na pewno akcentu nie wyrobi tym bardziej że w różnych filmach są bardzo różne akcenty

Filmiki z BBC polecałam odnośnie nauki standardowej brytyjskiej wymowy, a nie akcentu, bo to co innego. Pewnie, że akcentów jest wiele i jak mówiłam, trudno się jakiegoś tak po prostu nauczyć. Natomiast jak najbardziej można starać się poprawić swoją wymowę, żeby brzmieć bardziej jak Anglik (mówiący "czystym"angielskim, bez regionalnych naleciałości), niż Polak próbujący mówić po angielsku.

[ahsen]

Byłam kilka dni temu na warsztatach językowych i pan prowadzący powiedział nam, że paradoksalnie nasze mówienie poprawia się przez słuchanie, np. podcastów... Oczywiście konwersować też trzeba, ale ponoć odsłuchanie jednego nagrania ok. 30 razy również może być niezastąpione, gdyż za każdym razem słyszymy w nim coś nowego

[LoveMessages]

Wiecie jak zapamiętać czasowniki łączące Infinitive and Gerund? Jakieś triki? Wypisałam je sobie w dwóch kolumnach, ale ja nie cierpię kuć czegoś na pamięć. Pomyślałam, że któraś z was ma jakiś fajny sposób na zapamiętanie.

[ahsen]

Napisane przez LoveMessages

Wiecie jak zapamiętać czasowniki łączące Infinitive and Gerund? Jakieś triki? Wypisałam je sobie w dwóch kolumnach, ale ja nie cierpię kuć czegoś na pamięć. Pomyślałam, że któraś z was ma jakiś fajny sposób na zapamiętanie.

Mam jeden trik, który wykorzystałam na studiach i który sprawdził się w 100%. Chyba nikt inny na to nie wpadł...

Zasada jest jedna: zamiast uczyć się wszystkiego naucz się... jednej kolumny np naucz się tylko czasowników z "to", a kiedy napotkasz nieznany czasownik będziesz automatycznie wiedziała, że to musi być "ing"...

Sposób idealny dla tych, którzy muszą przyswoić sobie określoną ilość słówek Ja w ten sposób pozaliczałam testy z czasowników na max liczbę pkt :P

[Friese]

Nauka angielskiego:

1) Jaka jest Wasza ulubiona książka do gramatyki? Taka naprawdę fajna, logiczna Ja spotkałam się z Grammar in use (Murphy) ale szukam teraz kolejnej, polecicie coś? Mój poziom to tak B1/B2

2) kiedy używać at, in ,on, the, a? Macie swoją ulubioną www. z wyjaśnieniem tego?
Znalazłam: http://www.tlumaczenia-angielski.inf...i/at-in-on.htm oraz http://www.ang.pl/forum/pomoc-jezykowa/14717 ale nie czuję się usatysfakcjonowana.

[ahsen]

Napisane przez Friese

Nauka angielskiego:

1) Jaka jest Wasza ulubiona książka do gramatyki? Taka naprawdę fajna, logiczna Ja spotkałam się z Grammar in use (Murphy) ale szukam teraz kolejnej, polecicie coś? Mój poziom to tak B1/B2

2) kiedy używać at, in ,on, the, a? Macie swoją ulubioną www. z wyjaśnieniem tego?
Znalazłam: http://www.tlumaczenia-angielski.inf...i/at-in-on.htm oraz http://www.ang.pl/forum/pomoc-jezykowa/14717 ale nie czuję się usatysfakcjonowana.

Odp na 2 pytanie: jak to w angielskim - reguły brak... trzeba niestety uczyć się na pamięć Łatwiej Ci jest uczyć się z listy czy może poprzez robienie ćwiczeń? Może znajdę coś dla Ciebie wśród tysiąca moich linków, które zapisałam sobie w osobnym dokumencie

Jeśli chodzi o a/the wydaje mi się, że opisałam to dość dokładnie na moim blogu

http://hone-your-english.blogspot.co.../articles.html

[favianna]

Hej dziewczyny, mam nietypowe pytanie do osob dobrze znajacych j. angielski. Chce podszkolic moj jezyk (zwlaszcza pisany i gramatyke). Mieszkam w Irlandii, pracuje w biurze, mam na co dzien do czynienia z native spikerami, ale... no wlasnie jest male ale. Nigdy nie uczylam sie angielskiego w szkole. NIGDY. Przed wyjazdem z PL poszlam na 3 miesieczny, intensywny (codziennie 2h) kurs i na tescie okreslili moj poziom na cos pomiedzy pre intermediate i intermediate. Teraz po kilku latach za granica mam duze slownictwo, rozumiem ich (co jest w Irlandii osiagnieciem ;P) natomiast wciaz zmagam sie mowieniem (bo jestem odrobine wycofana - taka osobowosc) no i najslabiej u mnie z pisaniem (wiem, jak pracuje w biurze to wszyscy mysla pewnie ze biegle pisze, ale do pracy w biurze na prawde nie potrzeba zaawansowanego angielskiego). Musze przysiasc nad nauka i myslalam o zrobieniu certyfikatu (dla mnie samej, zeby sie wreszcie pozbyc kompleksu ze sie nigdy w szkole nie uczylam wiec nic nie umiem - glupie, wiem). Czy mozecie mi poradzic jak moglabym okreslic moj poziom?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

acha, dla wszystkich zdziwionych sytuacja powiem, ze jestem specjalistka w techniczno-projektowym zawodzie, wiec firma byla szczesliwa sciagajac mnie do siebie z Polski ;P

[ahsen]

Napisane przez favianna

Hej dziewczyny, mam nietypowe pytanie do osob dobrze znajacych j. angielski. Chce podszkolic moj jezyk (zwlaszcza pisany i gramatyke). Mieszkam w Irlandii, pracuje w biurze, mam na co dzien do czynienia z native spikerami, ale... no wlasnie jest male ale. Nigdy nie uczylam sie angielskiego w szkole. NIGDY. Przed wyjazdem z PL poszlam na 3 miesieczny, intensywny (codziennie 2h) kurs i na tescie okreslili moj poziom na cos pomiedzy pre intermediate i intermediate. Teraz po kilku latach za granica mam duze slownictwo, rozumiem ich (co jest w Irlandii osiagnieciem ;P) natomiast wciaz zmagam sie mowieniem (bo jestem odrobine wycofana - taka osobowosc) no i najslabiej u mnie z pisaniem (wiem, jak pracuje w biurze to wszyscy mysla pewnie ze biegle pisze, ale do pracy w biurze na prawde nie potrzeba zaawansowanego angielskiego). Musze przysiasc nad nauka i myslalam o zrobieniu certyfikatu (dla mnie samej, zeby sie wreszcie pozbyc kompleksu ze sie nigdy w szkole nie uczylam wiec nic nie umiem - glupie, wiem). Czy mozecie mi poradzic jak moglabym okreslic moj poziom?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

acha, dla wszystkich zdziwionych sytuacja powiem, ze jestem specjalistka w techniczno-projektowym zawodzie, wiec firma byla szczesliwa sciagajac mnie do siebie z Polski ;P

Możesz wykonać test poziomujący, jest ich dużo w internecie

Tu masz jeden:

http://www.ef.pl/test/#/

[wskazówka]

Czy ktoś posiada tabelkę z czasownikami nieregularnymi z zapisem transkrypcji?
Wszystko co znajduję, to albo czasowniki bez transkrypcji, albo z zapisem fonetycznym (zapisane tak jak słyszymy), a ja chcę z transkrypcją słownikową.

[201606211611]

Hmmm, nie mam tabelki, ale mam książeczkę, gdzie jest 260 czasowników nieregularnych razem z transkrypcją. Mogę zeskanować i Ci wysłać, jeżeli nikt nie znajdzie nic lepszego.

W necie znalazłam tylko to:
https://www.slownictwo.pl/?f=czasowniki-nieregularne

[wskazówka]

Jeżeli możesz zeskanować to poproszę, bo w necie też znalazłam to co ty, ale jest tych czasowników niewiele.

[Friese]

Znacie stronę z tematami esejów?

Chciałabym po kolei brać temat i pisać esej, ćwiczyć przed IELTS exam
znalazłam tylko to:
http://writefix.com/?page_id=399
http://www.ielts-blog.com/category/i...essays-band-5/



** Gdzie mogę znaleźć tematy Esejów, jakie były na egzaminach IELTS w poprzednich latach?
Szukam i szukam i nic...

Napisane przez Friese

Nauka angielskiego:

1) Jaka jest Wasza ulubiona książka do gramatyki? Taka naprawdę fajna, logiczna Ja spotkałam się z Grammar in use (Murphy) ale szukam teraz kolejnej, polecicie coś? Mój poziom to tak B1/B2

2) kiedy używać at, in ,on, the, a? Macie swoją ulubioną www. z wyjaśnieniem tego?
Znalazłam: http://www.tlumaczenia-angielski.inf...i/at-in-on.htm oraz http://www.ang.pl/forum/pomoc-jezykowa/14717 ale nie czuję się usatysfakcjonowana.

Napisane przez ahsen

Odp na 2 pytanie: jak to w angielskim - reguły brak... trzeba niestety uczyć się na pamięć Łatwiej Ci jest uczyć się z listy czy może poprzez robienie ćwiczeń? Może znajdę coś dla Ciebie wśród tysiąca moich linków, które zapisałam sobie w osobnym dokumencie

Jeśli chodzi o a/the wydaje mi się, że opisałam to dość dokładnie na moim blogu

http://hone-your-english.blogspot.co.../articles.html

jesteś kochana, dziękuję, super to opisałaś na swoim blogu)
ja jeszcze uzupełnienie tego co napisałaś znalazłam tutaj: http://mql.republika.pl/Download/Art...eoria%20PL.pdf


BTW: nie ma naprwde jasnych regul ? :P
mi latwiej sie uczyc majac definicje i potem robic cwiczenia, wiec najpierw wkuwam potem musze zobaczyc jak to dziala w praktyce


super to opisalas a / an / the u siebie, a ja szukalam na milionach stron a u Ciebie tak ladnie podsumowane, dziekuje

[favianna]

Napisane przez ahsen

Możesz wykonać test poziomujący, jest ich dużo w internecie

Tu masz jeden:

http://www.ef.pl/test/#/

dziekuje
nie jestem zaskoczona wynikiem, 60% i poziom B ale nie wiem czy B1 czy B2...
musze teraz przysiasc i zaczac cos robic z moim jezykiem, ale nie mam za bardzo planu co robic, bo nigdy nie mialam (poza tym krotkim kursem wakacyjnym na poziomie pre intermediate) stycznosci z regularna nauka angielskiego.
Moze mi ktos pomoc z pomyslem jak moge sie zaczac uczyc? Jezyk mowiony mam na codzien, czesto slucham w pracy BBC radio, czytam artykuly po angielsku, ale wciaz nie moge sie przelamac do pisania dluzszych form, wiem ze podobno sa jakies sformalizowane formy pisania w tym jezyku, ale nie wiem jak zaczac.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja w tym teście też miałam 63 czy 65% i średniozaawansowany. Ale obstawiam, że to B1.

[Tolvaj]

Eee jakis lewy ten test, wyszlo mi 76% i poziom C

[201606211611]

Mnie wyszło 70% i też B, więc to raczej nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem dla mnie. Ja jednak nigdy jakoś nie wierzę tego typu testom, bo zawsze można coś strzelić, dopasować, coś wyeliminować i wychodzi odpowiedź, a w normalnej rozmowie nie wpadłabym, że tak jest poprawnie albo w ogóle nie wiedziałabym jak coś napisać.

[Tolvaj]

Mozna sobie zrobic dla zabawy. Z niemieckiego wyszlo mi 95%, a na pewno nie jest to mow poziom hahaha

[201606211611]

Można strzelać, mieć szczęście i dostać 100%, ale mija się to z celem.

[Tolvaj]

Nie strzelalam nic, ale gramatyke z niemca znam dosc dobrze i nie bylo tam nic, co moim zdanie wykracza poza poziom B2
Jak juz to lepiej robic testy, gdzie jest kilkadziesiat pytan przynajmniej. Calkiem niedawno robilam taki test z angielskiego, wyszlo mi 90%, ale byl bardziej miarodajny, chyba 100 pytan lub wiecej. Jak sobie przypomnie, co to bylo to tu napisze

[201606211611]

Nie mówię, że strzelałaś. Napisałam, że można strzelać i oszukiwać, ale mija się to z celem, bo raczej każdy chciałby wiedzieć na jakim jest naprawdę poziomie, a nie jakimś wymyślonym.

Ja kiedyś zrobiłam jakiś test poziomujący, który miał mi pomóc wybrać podręcznik z serii Enterprise. Było tam chyba 80 pytań. Nie pamiętam ile dostałam punktów, ale trochę ponad 60 i wyszedł mi poziom B2 i czwarta część książki. Ale kilka odpowiedzi dopasowałam na czuja, bo pasowały mi brzmieniowo do zdania. W normalnej rozmowie jednak prawdopodobnie nie ogarnęłabym tego, więc nie ma się z czego cieszyć, w moim przypadku, tylko iść i nadrabiać braki.

[Tolvaj]

Dobre podsumowanie dla kazdego

[EbonyLuna]

Ja aktualnie siedzę w Uk i początek to była porażka... Nie wiem, jaki mam poziom, ale mam jednak kontakt z ang od lat i praktycznie na co dzień pogłębiam wiedzę. Sadziłam jak dotąd, ze źle nie jest ale miałam też świadomość, iż w rozumieniu tekstu pisanego jestem najmocniejsza, gorzej z pisaniem, a słuchanie to w ogóle fail :p
I na samym początku było jedno wielkie what the hell, jak ktoś coś do mnie mówił. Teraz jestem już śmielsza, pewniejsza, odważyłam się więcej mówić ale nadal mam duże braki w ogarnianiu tego, co mówią A kiedy musiałam rozmawiać przez telefon to totalnie panikowałam, bo wtedy to już praktycznie nic nie rozumiałam.
Jedyny plus, że nie przyjechałam z 'czystą kartką', słownictwo tez mam całkiem bogate [choć gorzej z praktyką ], myślę że za jakiś czas będzie mi łatwiej przywyknąć do wymowy, akcentów...

[favianna]

a jakis lepszy, obszerniejszy test ktos zna?

wracajac do mojego pytania, ktos moze pomoc?

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

EbonyLuna tez nie wspominam mojego poczatku milo
Teraz rozmowa telefoniczna mi nie straszna, gorzej jesli nagle dostane telefon np z Belfastu... wtedy jest masakra i wolam kolezanke irlandke a ona wtedy tez sie wysila zeby zrozumiec

Ja przywyklam juz do akcentu mojego hrabstwa, wiec jak jade np do Dublina to mnie tam trafia, ze przezywam meki od nowa i czuje sie jakbym sluchala niemcow probujacych mowic po angielsku. Jeszcze nie rozpoznaje akcentow w 100% ale slysze roznice w akcencie z RPA, Australii, USA. Irlandzki jest chyba jednym z trudniejszych. Kiedys na lotnisku sluchalam pana mowiacego pieknym brytyjskim i az mnie sciskalo czemu u mnie "na wsi" tak nie mowia za to jesli chodzi o osobowosc, Irlandczycy sa super wiec zawsze jest cos za cos.

[201606211611]

Napisane przez EbonyLuna

Ja aktualnie siedzę w Uk i początek to była porażka... Nie wiem, jaki mam poziom, ale mam jednak kontakt z ang od lat i praktycznie na co dzień pogłębiam wiedzę. Sadziłam jak dotąd, ze źle nie jest ale miałam też świadomość, iż w rozumieniu tekstu pisanego jestem najmocniejsza, gorzej z pisaniem, a słuchanie to w ogóle fail :p
I na samym początku było jedno wielkie what the hell, jak ktoś coś do mnie mówił. Teraz jestem już śmielsza, pewniejsza, odważyłam się więcej mówić ale nadal mam duże braki w ogarnianiu tego, co mówią A kiedy musiałam rozmawiać przez telefon to totalnie panikowałam, bo wtedy to już praktycznie nic nie rozumiałam.
Jedyny plus, że nie przyjechałam z 'czystą kartką', słownictwo tez mam całkiem bogate [choć gorzej z praktyką ], myślę że za jakiś czas będzie mi łatwiej przywyknąć do wymowy, akcentów...

Wydaje mi się, że na początku, zdecydowana większość ludzi przechodzi przez to samo. Trudno im zrozumieć czy w ogóle coś powiedzieć, a nawet wydukać pojedyncze słowa, bo włącza się bariera i nagle ma się pustkę w głowie, mimo że wcześniej układało się w głowie długie i rozbudowane przemówienia.

[EbonyLuna]

Napisane przez springsteen

Wydaje mi się, że na początku, zdecydowana większość ludzi przechodzi przez to samo. Trudno im zrozumieć czy w ogóle coś powiedzieć, a nawet wydukać pojedyncze słowa, bo włącza się bariera i nagle ma się pustkę w głowie, mimo że wcześniej układało się w głowie długie i rozbudowane przemówienia.

Hahaha, mam tak niemal zawsze A potem się plączę w zeznaniach, powtarzam w kółko to samo tylko innymi słowami, mam zastoje Ale najgorsze jest dla mnie, kiedy już wystrzelę, włącza mi sie słowotok, wszystko super dopóki nagle nie znam/nie pamiętam jednego jedynego słówka. Wtedy to blokuje mnie prawie całkowicie i zanim pozbieram myśli na nowo potrafi minąć dłuższa chwila.
Ale wyrozumiałości nie można tu ludziom odmówić Jak jest coś nie halo to pytają czy nie mówię dobrze po ang., wysławiają się wolniej, tłumaczą innymi słowami

Napisane przez favianna

a jakis lepszy, obszerniejszy test ktos zna?

wracajac do mojego pytania, ktos moze pomoc?

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

EbonyLuna tez nie wspominam mojego poczatku milo
Teraz rozmowa telefoniczna mi nie straszna, gorzej jesli nagle dostane telefon np z Belfastu... wtedy jest masakra i wolam kolezanke irlandke a ona wtedy tez sie wysila zeby zrozumiec

Ja przywyklam juz do akcentu mojego hrabstwa, wiec jak jade np do Dublina to mnie tam trafia, ze przezywam meki od nowa i czuje sie jakbym sluchala niemcow probujacych mowic po angielsku. Jeszcze nie rozpoznaje akcentow w 100% ale slysze roznice w akcencie z RPA, Australii, USA. Irlandzki jest chyba jednym z trudniejszych. Kiedys na lotnisku sluchalam pana mowiacego pieknym brytyjskim i az mnie sciskalo czemu u mnie "na wsi" tak nie mowia za to jesli chodzi o osobowosc, Irlandczycy sa super wiec zawsze jest cos za cos.

Hmm, chyba nie ma nic 'gorszego' niż Japończyk nadający po angielsku Serio, słucham wieeeelu japońskich zespołów, wiem co pisze Do tej pory dane mi było słyszeć, zdaje się, dwóch, trzech, kiedy idzie zrozumieć o co im chodzi.

[201606211611]

Napisane przez EbonyLuna

Hahaha, mam tak niemal zawsze A potem się plączę w zeznaniach, powtarzam w kółko to samo tylko innymi słowami, mam zastoje Ale najgorsze jest dla mnie, kiedy już wystrzelę, włącza mi sie słowotok, wszystko super dopóki nagle nie znam/nie pamiętam jednego jedynego słówka. Wtedy to blokuje mnie prawie całkowicie i zanim pozbieram myśli na nowo potrafi minąć dłuższa chwila.
Ale wyrozumiałości nie można tu ludziom odmówić Jak jest coś nie halo to pytają czy nie mówię dobrze po ang., wysławiają się wolniej, tłumaczą innymi słowami

Hmm, chyba nie ma nic 'gorszego' niż Japończyk nadający po angielsku Serio, słucham wieeeelu japońskich zespołów, wiem co pisze Do tej pory dane mi było słyszeć, zdaje się, dwóch, trzech, kiedy idzie zrozumieć o co im chodzi.

Jakie to zespoły? Swego czasu słuchałam duuużo japońskiej muzyki, ale teraz zostałam dosłownie z kilkoma zespołami.

Wiem coś o Japończykach mówiących po angielsku (też słucham japońskiej muzyki i zdarza mi się obejrzeć japońskie seriale) i czasami łapię się za głowę słysząc ten ich engrish. Z jednej strony mnie to dobija, a z drugiej jest nawet urocze.
Ale tak, oni mówią... japońskim angielskim i naprawdę czasami trudno się domyślić o co im tak naprawdę chodzi.

Ja, jak nie znam jakiegoś słówka, to staram się okrężną drogą wytłumaczyć o co mi chodzi i w 99% sprawdza się ta metoda i ktoś mi podpowiada dane słówko albo kiwa głową "tak, wiem o co Ci chodzi, głupku". Ale trzeba mówić jak najwięcej i nie wolno się załamywać. Nikt się nie nauczy mówić po angielsku, jeżeli będzie siedział z książką i tylko wkuwał. Trzeba jak najwięcej rozmawiać i przeskoczyć tę barierę (wiem, że łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić, ale trzeba się starać ).