Mój problem jedzenie na wieczór

[Normotonia]

czy uczyłam się w szkole czy studiowałam czy teraz pracuję - zawsze najwięcej jadłam i jem na wieczór.
Przykładowo:
Po 17.00 jestem w domu i jem kolacje, czyli np. pierogi z mięsem, makaron z warzywami itd. itp.
Niestety po 1.5 godz. znowu chce mi się jeść i co jem? Albo ciastoalbo owoc albo chrupkie pieczywo albo płatki z mlekiem albo jajecznice.
Efekt wiadomo jaki. Mam świadomość że na nic moje ćwiczenia przy takim jedzeniu, ale jak nie zjem "podwieczorku" to jestem głodna! Chodzę spać o 22.00.
Po prostu nie mogę się powstrzymać od jedzenia wieczorem (zdarza się że jem przed 21.00!)
Nie wiem co mam zrobić: jeść więcej na kolację?

[nynka_1987]

A śniadanie, II śniadanie jesz normalne, wartościowe? To jest Twoja obiadokolacja?

[Normotonia]

śniadanie, 2 śniadanie, w pracy obiad, więc to jest taka kolacja. śniadania i obiady wartościowe

[Mujernatural]

To kwestia przyzwyczajenia. Wiem ze trudno zmienic takie nawyki, najgorszy sa pierwsze 4 dni, potem organizm juz sie przyzwyczaja i przestawia sie na inny tryb. Weglowodany staraj sie konsumowac do godz 16 (pieczywo, makaron, a nawet od czasu do czasu cos slodkiego). Zjadaj w ciagu dnia duzo warzyw i porcje owocow. Kolacje zjedz na 3h przed snem i najlepiej byloby gdyby to byl np jogurt. W ten sposob zachowasz ladna i zgrabna figure bez wyrzeczen, aczkolwiek wiem ze na poczatku bedzie Ci ciezko. Pamietaj ze jak wytrwasz pierwsze dni to potem juz pojdzie z gorki. Pij wode i odluz wszystkie slodzone napoje, bo to tez ma wplyw na apetyt.

[Dotka90]

Ja tu widzę przede wszystkim dwie rzeczy:

- dlaczego jesz kolację o 17, a chodzisz spać o 22? 5h to bardzo długo. Kolację powinnaś zjeść ok. 3h przed snem, a białkową i lekką nawet 0.5-1h przed snem

- jeżeli 1.5h po jedzeniu jesteś głodna, to znaczy, że albo poprzednie posiłki nie były tak pełnowartościowe jak Ci się wydaje, albo zjadłaś za mało/nie to co trzeba na obiad i masz np. skoki cukru.

Napisz proszę: o której wstajesz i podaj godziny posiłków, które jesz oraz konkretnie co i ile jesz wtedy.

Gdzieś jest błąd na pewno

[Normotonia]

Zazwyczaj wstaje o 6.30, śniadanie (zazwyczaj pieczywo z np. szynką, serem, pastą) o 7.00, drugie śniadanie o 9.30-10.00 (zazwyczaj kanapka lub owoc np. jabłko, banan lub mus owocowy/jogurt owocowy)
zupa o 12.30, II danie o 14.30 (zazwyczaj ziemniaki/kasza/ryż z mięsem i warzywami lub sosem mięsno-warzywnym (zupy i II dania nie jem dużo, bo jest podział jedzenia między pracowników, zwykle zupy około 350 ml)
kolacja w domu o 17.00 (pierogi z mięsem, makaron z warzywami, łazanki) no i później w zależności od głodu 19.00-20.00 owoc/ciasto/jogurt/płatki z mlekiem i zazwyczaj znowu po godzinie któreś z wyżej wymienionych (tak jakby 2 podwieczorki, np: sernik i mandarynka, czasami jajecznica zamiast wyżej wymienionych.
Dużo pije zwykle do południa herbatę, po południu wodę/soki.

[Dotka90]

Normotonia, zdecydowanie źle się dzieje w tym Twoim jadłospisie na wieczór. Pierogi, łazanki, to fatalny wybór - ciężkie, tłuste.
O 19-20 owoce czy ciastka, płatki z mlekiem to też nie jest dobra opcja. To są produkty, które lepiej jeść wcześniej, na pewno nie na noc.

Drugiego podwieczorku to nawet nie skomentuję, sernik i owoc o 20-21 to zabójstwo dla diety.

Te soki to jakie pijesz, sama wyciskasz, czy kartonowe Tymbarki i inne? Jeśli Tymbarki etc. to je wyeliminuj, nie mają prawie żadnych wartości odżywczych, za to cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy - owszem.

Czyli tak:

Śniadanie 7:00
chleb z szynką/serem/pastą - ile tego chleba i dodatków? Brak tutaj warzyw
II śniadanie 10:00 kanapka lub owoc - brak warzyw, sam owoc to nie posiłek
Obiad I 12:30 być może ta zupa to dla Ciebie za mało. Ja zup nie jadam wcale, bo momentalnie po nich jestem głodna. Jeśli już, to porządne zupy-kremy z wkładką mięsną.
II danie 14:30 jeśli te sosy nie są zabielane itp., a mięsem nie jest zazwyczaj wieprzowina, to ok
kolacja 17:00 - tak, jak mówiłam, za duży posiłek i zbyt ciężkostrawny
kolacja II - jak pisałam
Kolacja III - również


Jak dla mnie problem jest w ilości jedzenia: za mało jesz do tej 17 i włącza się odkurzacz.

[Normotonia]

No właśnie ja jem mało warzyw.
Zazwyczaj jak jem w pracy te posiłki to mam uczucie najedzenia, wracam do domu i tych pierogów czy też łazanek nie jem dużo i pewnie dlatego później jestem głodna. Dzisiaj to ostatni posiłek to jajecznica z jednego jajka i dwie kromki chleba razowego z pastą rybną (ze sklepu ta pasta) zjadłam o 20.40. Oczywiście dzisiaj później się położę, ale po 22.00 znowu miałam dziwne uczucie, ale nic nie jadłam już.
Wiem, ze te owoce i ciasta to zabójstwo, przez to mam wystający brzuch

[izkaa84]

gdzieś czytałam, że uczucie głodu to przede wszystkim problem naszej wyobraźni. Po prostu za dużo myślimy o jedzeniu.