"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 53 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-07, 22:22   #1561
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Uważam, że te same warzywa to mocno ryzykowny pomysł........ ja bym na pewno szybko się rzuciła na jakieś słodkości...

W moim menu też przeważają warzywa i owoce, ale dodaje do tego jakieś białko. Sery, jogurty, ryby.... Strasznie niskokalorycznie Ci wyjdzie i organizm zacznie się domagać uzupełnienia braków..
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-07, 22:23   #1562
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
pisałam wcześniej, że mam tak samo

Ale tabliczka czekolady to jeszcze nie koniec świata- wolałabym taką całą czekoladę niż tą masę śmieci którą połknęłam...a wszystko z braku czekolady (strasznie chce mi się słodkiego).... podejrzewam, że to przez jakąs burzę hormonalną (dostałam plamienia w środku cyklu brania tabletek ).....

Strusio pisałaś o zaburzeniach wywołanych treningami...zastanawiam się, czy to samo mnie nie dopadło 1,5 roku temu i do tej pory nie mogę się wykaraskać. Straciłam okres w czasie najbardziej intensywnych treningów połączonych z "niby zdrowa" powiedzmy "ortoreksyjną" dietą.... nabrałam się multum hormonów na wywołanie i nic. Podpytywałam oczywiście lekarzy czy treningi mogą być przyczyna ale zgodnie twierdzili, że nie.
Obecnie jestem na antykoncepcyjnych. W międzyczasie zaczęłam jeść normalnie i jak widać mniej normalnie... ale w kwestii okresu chyba dalej nic się nie zmieniło...
moja droga... czekolada to byl poczatek lawiny ... jedyny pozytyw, ze w domu mam raczej zdrowe rzeczy ( czekolada 90% kakao) platki tylko owsiane, owoce, agawe... ale i tak jem do utraty tchu jak wpadnę w trans:/
Bardzo możliwe, ze utracilas okres przez treningi... Bardzo niefachowi lekarze - treningi jak najbardziej mogą doprowadzic do zaniku okresu, do tej choroby co ja mam : gonadyzm hipogonadotropowy. Jest to czynnosciowe zaburzenie pracy przysadki mozgowej - badania wykluczyly jakiekolwiek inne mozliwosci - treningi i dieta sa powodem . Co ciekawe- po tygodniu bez treningów - przy ponownych badaniach poziom hormonow polepszyl sie.... to potwierdza słusznosc diagnozy tym bardziej. ....... Tego w lekarzach nienawidze - nie wiedza co jest, a szprycuja hormonami. Na szczescie trafilam na babke która polozyla mnie w szpitalu i gruntownie przebadala zanim podala mi lek. Polecam Ci zrobienie sobie badań - hormonów plciowych i to wyjasni Ci bardzo wiele......fsh, lh, estradiol, prolaktyna, testosteron.

Edytowane przez Strusio
Czas edycji: 2014-09-07 o 22:25
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-07, 22:38   #1563
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja sobie zrobię kilka dni wolnego, muszę odciąć się od ludzi i poszukać swojej równowagi psychicznej ...
od nas też chcesz się odciąć?

mi samotność nie pomoga... samotność=pewne kompulsy i objadanie...

kiedys, cieszyłam się, że np.mama wyjeżdza na tydzień bo będe mogła jeść to co mi się podoba..nie będzie mi mówić co mam jeść..
Teraz jak jej nie było, dzień w dzień się objadałam i modliłam żeby wróciła jak najszybciej...

życie jest dziwne...

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Strusio Pokaż wiadomość
moja droga... czekolada to byl poczatek lawiny ... jedyny pozytyw, ze w domu mam raczej zdrowe rzeczy ( czekolada 90% kakao) platki tylko owsiane, owoce, agawe... ale i tak jem do utraty tchu jak wpadnę w trans:/
Bardzo możliwe, ze utracilas okres przez treningi... Bardzo niefachowi lekarze - treningi jak najbardziej mogą doprowadzic do zaniku okresu, do tej choroby co ja mam : gonadyzm hipogonadotropowy. Jest to czynnosciowe zaburzenie pracy przysadki mozgowej - badania wykluczyly jakiekolwiek inne mozliwosci - treningi i dieta sa powodem . Co ciekawe- po tygodniu bez treningów - przy ponownych badaniach poziom hormonow polepszyl sie.... to potwierdza słusznosc diagnozy tym bardziej. ....... Tego w lekarzach nienawidze - nie wiedza co jest, a szprycuja hormonami. Na szczescie trafilam na babke która polozyla mnie w szpitalu i gruntownie przebadala zanim podala mi lek. Polecam Ci zrobienie sobie badań - hormonów plciowych i to wyjasni Ci bardzo wiele......fsh, lh, estradiol, prolaktyna, testosteron.
miałam fsh, lh, estradiol, prolaktyne, do tego na tarczyce... teraz dostałam na testosteron, glukoze, insuline, i na potencjał czynnościowy jajników żeby sprawdzić czy nie wygasają.

co do treningów to ostatnio odpuściłam...z czystego lenistwa...nie mogę się zebrać. Nie wiem co się ze mną dzieje...
Ale jak już zacznę nie mogę skończyć i mogę tak ćwiczyć do upadłego (zupełnie jak z jedzeniem->wszystko albo nic<-) .... Dzisiaj miałam zaplanowane ćwiczenia..zamiast tego pogoniłam do szafek kuchennych... nie przeżarłam się (bo tymi sucharami cięzko )
ale i tak tylka ruszyć mi się nie chce...
Wcześniej dzień bez ćwiczeń był dla mnie dniem straconym I od razu ten lęk , ze moje ciało stanie się kluchem jak nie poćwiczę.. a teraz?!?!?!?! W T F ? :conf used:

Może to po prostu zmęczenie materiału?
Może potrzebuję normalności? odpoczynku?

Zazdroszczę moim koleżankom, które nie myślą o tym co jedzą, nie zastanawiają się czy to zdrowe czy nie, nie ćwiczą i jakoś trzymają wagę i figurę na stałym poziomie
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)

Edytowane przez truskaffka
Czas edycji: 2014-09-07 o 22:39
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 07:32   #1564
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

piękne słońce
plan na dziś:
1) zaraz śniadanie
2)ćwiczenia
3) rowerek
4) może jakaś książka na "trawce" ?!
5)później posprzatam albo wybiore się na jakieś zakupy

to będzie dobry dzień sączę kawę i planuję

Waga spadła znowu o 1kg... 4 dni "w miarę normalnego" jedzenia...nie po 6tys kcal i już mniej. Coś ze mną jest nie tak..

Miłego dnia Skarby, życze Wam równie pozytywnego nastroju co u mnie
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 08:02   #1565
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
Jak sie dzisiaj trzymasz? .......

u mnie do przodu
im wiecej dni beż obżarstwa tym bardziej sie zastanawiam i pojąć nie mogę jakim cudem mogę się tak objadać... jeść w amoku...wyłączać racjonalne myślenie 4 dni to już dla mnie sukces bo ostatnio na przemian był dzień czysty i kompuls, albo 3 dni kompulsu-dwa dni czyste i tak naokoło... Aczkolwiek nie będę sumować dni- każdy dzień jest walką na nowo. Chcę uniknąć myślenia, że "wytrzymałam 2 tyg! to przecież mogę pozwolić sobie więcej zjeśc"...

Neska muszę na nowo nauczyć się podejścia do jedzenia...u mnie jest albo mega zdrowo-albo wrzucam w siebie najgorsze syfy

Co do śniadanek- kiedyś tylko takie były. I faktycznie słodycze mogły dla mnie nie istnieć. Dzisiaj była owsianka z serkiem homo, borówkami i wiśniami i słodkości nie przeszły mi nawet przez myśl

a kaszę jaglaną uwieeeeeelbiam polecam Ci też kaszę bulgur

Wczoraj średnio - miałam dziwne wahania nastrojów, najpierw chce mi się śmiać, za chwilę płakać. Łatwo wpadam w histerie. To jest głupie i chore bo na przykład zabolało mnie coś w lewym boku - zaczełam sobie wmawiać, że to pewnie serce i zaraz umrę Boże, jak ja niecierpię siebie w takich momentach, kiedy wpadam w ten dziwny stan i robi się ze mnie histeryczka, psychika szaleje, a ja nie umiem nad nią zapanować. I tak jest ze wszystkim, widzę wszystko w najgorszych barwach, wydaje mi się, że zaraz coś mi się stanie, umrę czy coś podobnego. Wiem, że to głupie i bez sensu ale moja psychika jest silniejsza ode mnie, choć staram się nad nią zapanować to słabo mi to wychodzi. Nie wiem czym to jest spowodowane - i to jest jeszcze gorsze

Też tak miałam kiedyś, że albo dzień na 100% czysty, albo kompulsywne obżarstwo. Własne jusimy sobie wypracować coś pomiędzy jednym, a drugim czyli normalne odżywianie, bez przeginania ani w jedną ani w drugą stronę. Dasz radę! Mi się poniekąd już to udaje ale mnóstwo pracy jeszcze przede mną.

A mogłabyś porównać smak tej kaszy do czegoś innego? Mniej więcej co ma zbliżony smak? No i przede wszystkim gdzie ją kupić? Jestem smakoszem wszelkich rodzajów kasz i na pewno jej spróbuję tylko nigdy jej nie widziałam nigdzie. Może sklepy ze zdrową żywnością?

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Witam piękne Panie! Ja dziś nie mam się czym szczycić (no chyba ze ilością zjedzonych węglowodanów ) ale jutro też jest dzień! Odbija mi z dietami, paleo,raw diet blablabla. Chyba jednak jedzenie węgli z samych warzyw nie jest dla mnie ok tak więc pewnie to pisze po raz 30000 ale jem normalnie, jedyne ograniczenie to GLUTEN. Taa daa. Może nie umrę. No i licze te koszmarne kcal bo jednak albo za dużo albo za mało ) myślałam żeby zwiększyć do 2,500 kcal/dzień na parę dni bo takie piękne kompulsy były ostatnio, że moje 2tys to będzie jak glodowka haha, więc robię to dla swojego dobra i większej swobody w jedzonku. Mam głupi nastrój i wielki brzuch,podrawiam wizazanki
Nastrój moż ei głupawy ale postanowienie jak najbardziej spoko, życzę zatem powodzenia i bez szaleństw a organizm się uspokoi

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
a do mnie dziś dotarło jak ogromnym jestem śmieciem.
Chyba głupolem raczej bym powiedziała skoro tak myślisz

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Cytat:
Napisane przez darijika Pokaż wiadomość



Pamiętajcie jednak dziewczyny jutro jest poniedziałek! Idealny dzień, żeby zacząć od nowa. Bierzemy się więc w garść i do pracy! Razem to pokonamy Bo kto jeśli nie my...


---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
piękne słońce
plan na dziś:
1) zaraz śniadanie
2)ćwiczenia
3) rowerek
4) może jakaś książka na "trawce" ?!
5)później posprzatam albo wybiore się na jakieś zakupy

to będzie dobry dzień sączę kawę i planuję

Waga spadła znowu o 1kg... 4 dni "w miarę normalnego" jedzenia...nie po 6tys kcal i już mniej. Coś ze mną jest nie tak..

Miłego dnia Skarby, życze Wam równie pozytywnego nastroju co u mnie
U mnie leje ale co z tego. Każdy dzień może być super niezależnie od pogody. Co nie??? Dlateg zaraz biorę się do roboty, dżem ze śliwek, idę na orzechy laskowe trzeba zrobić zapasy na zimę, sprzątanie, gotowanie. Kto powiedział, że takie obowiązki nie mogą być fajne i nie można się przy nich zrelaksować? No właśnie, udowodnię że można.

Plan masz super, teraz tylko go wykonać ;-) Super, że waga spada, organizm wraca do normy, oby tak dalej Również życze pięknego dnia i dużo dużo dużo pozytywnego myślenia

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja sobie zrobię kilka dni wolnego, muszę odciąć się od ludzi i poszukać swojej równowagi psychicznej ...
Tylko wracaj do nas jak najszybciej z nową mocą. Potrzebujemy Ciebie tutaj.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 11:05   #1566
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Wstyd mi za siebie.... zawiodłam Was, siebie... ahhhh...szkoda gadać..:ma d: naszło mnie na słodkości zaraz po śniadaniu... to przez te hormony...zła jestem !

szczególnie, że zawiodłam Was... a na prawde miałam mega pozytywne myślenie...do czasu aż zjadłam śniadanie. A później zaczęłam wymyślać, co by tu jeszcze...

ale na rower zaraz ide...

NESKA ciężko porównać smak tej kaszy do czegoś... z wygladu ziarenek przypomina trochę ryż... tylko, że beżowy w smaku- orzechowa... zupełnie inna od pozostałych... Ja kupuję w almie albo w sklepach ze zdrową żywnością Bio Garden.
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 12:12   #1567
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
Wstyd mi za siebie.... zawiodłam Was, siebie... ahhhh...szkoda gadać..:ma d: naszło mnie na słodkości zaraz po śniadaniu... to przez te hormony...zła jestem !

szczególnie, że zawiodłam Was... a na prawde miałam mega pozytywne myślenie...do czasu aż zjadłam śniadanie. A później zaczęłam wymyślać, co by tu jeszcze...

ale na rower zaraz ide...

NESKA ciężko porównać smak tej kaszy do czegoś... z wygladu ziarenek przypomina trochę ryż... tylko, że beżowy w smaku- orzechowa... zupełnie inna od pozostałych... Ja kupuję w almie albo w sklepach ze zdrową żywnością Bio Garden.
Dużo zjadłaś? Zawsze możesz sprawić by do końca dnia trzymać się na ładnym jedzonku i nie mówić sobie "Skoro dzień i tak jest już stracony to idę żreć dalej"

Rozumiem, na pewno kupię tę kaszę. A czy jej inna nazwa to nie jest komosa ryżowa czasem? :P
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-08, 13:39   #1568
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

To nie kwestia tego czy chcę się od was odciąć czy nie, raczej chodzi o to, że jestem nakręcona i bd pisała bzdury za które mi później bd wstyd
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 14:20   #1569
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
To nie kwestia tego czy chcę się od was odciąć czy nie, raczej chodzi o to, że jestem nakręcona i bd pisała bzdury za które mi później bd wstyd
To dostaniesz za te bzdury

Poza tym pamiętaj, że jeśli piszesz to co czujesz w danej chwili to wcale nie jest to bzdura! Ważne by to było szczere, a jest więc nie wiem w czym problem :P Każdy ma coś takiego, że wstydzie się za coś co zrobił/powiedział/napisał. Takie już jest życie moja droga. Poza tym to forum jest od tego by wylewać tu swoje smutki, radości, nostalgie, zmartwienia etc Także wal jak w dym i niczego się nie wstydź bo wstyd to kraść, a nie wyrażac swój stan emocjonalny. Lepiej to z siebie wyrzucić niż dusić i odreagować to przy lodówce.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 19:29   #1570
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

heh dzięki

Okazało się, że moje złe samopoczucie, osłabienie, zły humor to efekt nadchodzącej grypy... Kto wie może to i jedzenie z tego się wzięło ? Wiecie może organizm czuje, że coś jest nie tak i chce więcej pokarmu żeby mieć więcej siły ?

Wczoraj wieczorem miałam straszny ból głowy, okropny jakby mi ktoś wbijał szpile w nos, czoło i tył głowy.
Dziś obudziłam się z kompletnie poranionym układem oddechowym, gardłem, obolałą głową a do tego ząb dał mi we znaki.
I tak od 9 do 16 skręcałam się z bólu, nie byłam w stanie utrzymać kubka z herbatą i nie za dużo pisałam jak widzicie, chyba 5 min dosłownie przy kompie siedziałam i poszłam spać. Wstałam koło 17 z gorączką 38 i już było jasne co jest grane. Ząb na szczęście odpuścił, jedzeniowo chyba lepiej niż kiedykolwiek bo przez ból zęba zjadłam dzisiaj 3 małe posiłki i po lekach na gorączkę nie mam za bardzo apetytu ahhh zjadłam jeszcze kawałek ciasta od sąsiadki (domowej roboty)- uwielbiam jej ciasta, zresztą ona zawsze robi zdrowe i dietetyczne Od dzieciaka je szamam

Smutno mi tylko bo ojciec załatwił mnie i Tż pracę, jurto na 6 rano miałam tam jechać ale w tej sytuacji odpada :// Bo to praca na powietrzu więc z gorączką nie pójdę, w dodatku zapowiadają deszcz
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 19:43   #1571
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
heh dzięki

Okazało się, że moje złe samopoczucie, osłabienie, zły humor to efekt nadchodzącej grypy... Kto wie może to i jedzenie z tego się wzięło ? Wiecie może organizm czuje, że coś jest nie tak i chce więcej pokarmu żeby mieć więcej siły ?

Wczoraj wieczorem miałam straszny ból głowy, okropny jakby mi ktoś wbijał szpile w nos, czoło i tył głowy.
Dziś obudziłam się z kompletnie poranionym układem oddechowym, gardłem, obolałą głową a do tego ząb dał mi we znaki.
I tak od 9 do 16 skręcałam się z bólu, nie byłam w stanie utrzymać kubka z herbatą i nie za dużo pisałam jak widzicie, chyba 5 min dosłownie przy kompie siedziałam i poszłam spać. Wstałam koło 17 z gorączką 38 i już było jasne co jest grane. Ząb na szczęście odpuścił, jedzeniowo chyba lepiej niż kiedykolwiek bo przez ból zęba zjadłam dzisiaj 3 małe posiłki i po lekach na gorączkę nie mam za bardzo apetytu ahhh zjadłam jeszcze kawałek ciasta od sąsiadki (domowej roboty)- uwielbiam jej ciasta, zresztą ona zawsze robi zdrowe i dietetyczne Od dzieciaka je szamam

Smutno mi tylko bo ojciec załatwił mnie i Tż pracę, jurto na 6 rano miałam tam jechać ale w tej sytuacji odpada :// Bo to praca na powietrzu więc z gorączką nie pójdę, w dodatku zapowiadają deszcz
No w takim stanie to dobrze, że się nie szykujesz do pracy. Zdrowiej i wracaj do formy. Polecam pić ciepłe mleko z miodem, cytryną i czosnkiem - obrzydliwe ale skuteczne. No i poukładaj sobie w główce, masz teraz czas na przemyślenia więc go wykorzystaj :P

Ciesze się, że jedzeniowo okej. Zjadłaś kawałek ciasta i nie poszła za tym cała lawina słodyczy - jestem dumna!!!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-08, 20:47   #1572
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
No w takim stanie to dobrze, że się nie szykujesz do pracy. Zdrowiej i wracaj do formy. Polecam pić ciepłe mleko z miodem, cytryną i czosnkiem - obrzydliwe ale skuteczne. No i poukładaj sobie w główce, masz teraz czas na przemyślenia więc go wykorzystaj :P

Ciesze się, że jedzeniowo okej. Zjadłaś kawałek ciasta i nie poszła za tym cała lawina słodyczy - jestem dumna!!!
Dzięki kochana choć nie jestem pewna czy to silna wola czy strach przed bólem zęba
Grunt, że działa

Z tym moim myśleniem to różnie... Raz jest oki, raz mam dziwne złe myśli... Nie wiem ale chyba muszę zgłosić to psychiatrze choć zanim zmienię leki zamierzam udać się do psychoterapeuty bo trudno zganiać na lekarstwa nie robiąc terapii.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-08, 22:03   #1573
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Dużo zjadłaś? Zawsze możesz sprawić by do końca dnia trzymać się na ładnym jedzonku i nie mówić sobie "Skoro dzień i tak jest już stracony to idę żreć dalej"

Rozumiem, na pewno kupię tę kaszę. A czy jej inna nazwa to nie jest komosa ryżowa czasem? :P
oj dużo...2 czekolady, 20dkg ciastek i mała paczka orzeszków...wszystko co kupiłam ale jadłam nie jak podczas kompulsu..powoli delektowałam się każdym kęsem...tylko, że za dużo tego... oczywiście druga czekolada miała być na kiedy indziej...kiedy ja się w końcu naucze, że nie ważne ile kupie i tak to wszystko zjem?!

jestem pewna juz ze moje ciągoty wywołane były hormonami... dzisiaj normalnie mnie zalało ( w trakcie cyklu tabletek )...musiałam, aż zadzwonić do gina...

komosa ryżowa to inaczej quinoa. Kasza bulgur to inne cudeńko wsród kasz najbardziej posmakowała mi własnie bulgur i jaglana. Pęczak też uwielbiam ze względu na jego ziarka...
oj ma się cała szafkę kasz i innych dziwactw- pozostałości po fascynacji zdrowym odżywianiem...

Po "Czekoladowej Akcji" poszłam na rower 4h non stop---> znowu "wszystko albo nic"....nigdy nie uwolnię się od tego myślenia..
później zakupy... i godzina ćwiczeń na brzuch+pośladki... Teraz siedzę i ściskam agrafkę między nogami hehe...

jedzeniowo=fatalnie

po porannej akcji dopiero zjadlam serek wiejski ok 20:30...i tyle...
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 07:14   #1574
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
oj dużo...2 czekolady, 20dkg ciastek i mała paczka orzeszków...wszystko co kupiłam ale jadłam nie jak podczas kompulsu..powoli delektowałam się każdym kęsem...tylko, że za dużo tego... oczywiście druga czekolada miała być na kiedy indziej...kiedy ja się w końcu naucze, że nie ważne ile kupie i tak to wszystko zjem?!

jestem pewna juz ze moje ciągoty wywołane były hormonami... dzisiaj normalnie mnie zalało ( w trakcie cyklu tabletek )...musiałam, aż zadzwonić do gina...

komosa ryżowa to inaczej quinoa. Kasza bulgur to inne cudeńko wsród kasz najbardziej posmakowała mi własnie bulgur i jaglana. Pęczak też uwielbiam ze względu na jego ziarka...
oj ma się cała szafkę kasz i innych dziwactw- pozostałości po fascynacji zdrowym odżywianiem...

Po "Czekoladowej Akcji" poszłam na rower 4h non stop---> znowu "wszystko albo nic"....nigdy nie uwolnię się od tego myślenia..
później zakupy... i godzina ćwiczeń na brzuch+pośladki... Teraz siedzę i ściskam agrafkę między nogami hehe...

jedzeniowo=fatalnie

po porannej akcji dopiero zjadlam serek wiejski ok 20:30...i tyle...
Szkoda, że taka ilość, ale dobrze że nie jadłaś w sposób kompulsywny, to już jakiś plus, a to przecież na nich mamy się skupiać i iść małymi kroczkami do przodu. Myślę, że w dużej mierze to jest kwestia nawyku że jemy wszystko co mamy, kiedyś też tak miałam, że nie mogłam odpuścić jak np na stole stały ciastka, ciasto, orzeszki czy cokolwiek innego - musiałam zjeść, najlepiej do końca. Ale zaczełam nad tym pracować, trenowac silną wolę i wyrobiłam sobie nawyk taki, że teraz nawet często nie zwracam nawet uwagi, że na stole stoi miseczka z czymś do podjadania, tak jakby jej nie było. I jem takie rzeczy tylko wtedy kiedy mam na nie prawdziwą ochotę, a nie "bo są to trzeba zjeść wszystko". Do tej pory się dziwię, e tak potrafię No i tak jak wczesniej pisałam - u mnie w dużej mierze jest to kwestia wypracowania nawyku i przyzwyczajenie.

Słuchaj ja przed okresem też mam takie "napady", hormony buzują a ja rzucam się na słodkie. Myślę, że to jest normalne przed okresem lub w pierwszy dzień. Moje koleżanki też tak mają, mama również, siostra też - więc uznałam, że to jest normalne. Wcześniej też się bałam, że to powrót do kompulsów. Raz na jakiś czas jeśli sobie poszalejemy w ten sposób tto nic się nie stanie, ja jestem teraz na redukcji i przez ostatnie 3 miesiące za każdym razem w przeddzień okresu miałam takie wpadki i mimo tego chudnę ładnie. Najwazniejsze wy wygonić ze swojego życia kompulsy.

Wiem, że komosa to inaczej quinoa Ale jak napisałaś, że ten bulgur ma orzechowy smak to myślałam, że to może jakaś kolejna nazwa komosy bo ona też mi podchodzi pod taki własnie smak orzechowy. Ale w takim razie robię niedługo wyprawę do sklepu ze zdrową żywnością i zaopatruję się w tą kaszę, uwielbiam wszelkie kaszy więc myślę że i tak mi posmakuje i zagości u mnie na stałe. Dziękuję serdecznie za polecenie ;-) Też mam taką szafę z praktycznie samymi kaszami, myślę że to nie jest nic złego pod warunkiem, że jemy je ze smakiem, a nie bo są zdrowe i trzeba. W kuchni ważne jest by połączyć zdrowe odżywianie z tym co się lubi i co smakuje, a nie katować się czymś bo zdrowe, bo w gazetach piszą że trzeba itd

Fajnie, że się ruszasz, ćwiczysz ale pamiętaj by nie przesadzać z tym. Nawet jeśli zjadłaś tyle tej czEkolady to nie musisz teraz się katować ćwiczeniami by to odpokutować a jeśli już to nie do upadłego. Nie da się robić tak by spalić od razu wszystko co się zjadło w chwili słabości, trzeba przejść nad tym do porządku dziennego i nie wariować ;] A jeśli już to z umiarem.

Postaw na bardziej wartosciowe posiłki, syte, urozmaicone a do śmieci nie powinno Cię tak ciągnąć, jedzenie co 3-4 godzinki, często ale mało i sama się zdziwisz, że ciągle jesz i nawet nie masz czasu pomyślećo kompulsie

Masz w zanadrzu jeszcze jakieś dobre rzeczy do polecenia? Np jakąś inną kaszę albo może herbatkę? Bo jestem amatorką tych dwóch rzeczy Aktualnie poszukuję usilnie jakiejś zdrowszej wersji budyniu niż te w zwykłych sklepach bo używam dość często do takiego swojego posiłku po treningowego. Może wiesz coś na ten temat?

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Dzięki kochana choć nie jestem pewna czy to silna wola czy strach przed bólem zęba
Grunt, że działa

Z tym moim myśleniem to różnie... Raz jest oki, raz mam dziwne złe myśli... Nie wiem ale chyba muszę zgłosić to psychiatrze choć zanim zmienię leki zamierzam udać się do psychoterapeuty bo trudno zganiać na lekarstwa nie robiąc terapii.

Teraz takie napady negatywnego myślenia będziemy miały częściej z powodu zmieniającej się pogody, nadejdzie jesień, zrobi się szaro buro i deszczowo. Musimy się trzymac jakoś by nie popaść w deprechę. A jak nie no to:
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015




Edytowane przez neska002
Czas edycji: 2014-09-09 o 07:18
neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 08:54   #1575
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Generalnie jest kilka rzeczy, które mnie niepokoją :

- znów sama robię sobie krzywdę

- pojawiło się u mnie samodestrukcyjne myślenie

- cały czas żyje przeszłością... Ludźmi, którzy mają mnie serdecznie w poważaniu i to mnie niszczy.

Zapiszę się do psychoterapeuty i muszę o tym wszystkim opowiedzieć. Może mi pomoże, zobaczymy...

No dzisiaj w nocy miałam ogromną gorączkę ale zacisnęłam zęby i przeszłam ją bez leków - to zawsze plus dla organizmu, zwiększa się w ten sposób odporność.

Także chyba ta chęć do działania gdzieś głęboko ukryta we mnie jest

Przepraszam, że piszę tylko o sobie ale... nie jestem w stanie psychicznym jeszcze nic nikomu doradzić.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 11:25   #1576
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cześć dziewczyny.

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Zapiszę się do psychoterapeuty i muszę o tym wszystkim opowiedzieć. Może mi pomoże, zobaczymy....
Pomoże, na pewno. A jeśli nie, to pójdziesz do innego.

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Przepraszam, że piszę tylko o sobie ale... nie jestem w stanie psychicznym jeszcze nic nikomu doradzić.
Nikt tu nie zabija za gadanie o sobie, o to tutaj chodzi, a jak wygadanie się Ci pomaga, to pisz


Ja już kompulsów nie mam, ale kompulsy się przerodziły w inną obsesję-jak codziennie nie poćwiczę, boję się, że następnego dnia utyje 15 kg. Wiem, że to chore...
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 11:42   #1577
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Paula_95 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.



Pomoże, na pewno. A jeśli nie, to pójdziesz do innego.



Nikt tu nie zabija za gadanie o sobie, o to tutaj chodzi, a jak wygadanie się Ci pomaga, to pisz


Ja już kompulsów nie mam, ale kompulsy się przerodziły w inną obsesję-jak codziennie nie poćwiczę, boję się, że następnego dnia utyje 15 kg. Wiem, że to chore...
Czyli ze skrajności w skrajność? Kurcze to też bywa niebezpieczne, możesz wycieńczyć swój organizm , może postaraj się to ograniczyć do choć co 2 dnia?
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 14:21   #1578
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Generalnie jest kilka rzeczy, które mnie niepokoją :

- znów sama robię sobie krzywdę

- pojawiło się u mnie samodestrukcyjne myślenie

- cały czas żyje przeszłością... Ludźmi, którzy mają mnie serdecznie w poważaniu i to mnie niszczy.

Zapiszę się do psychoterapeuty i muszę o tym wszystkim opowiedzieć. Może mi pomoże, zobaczymy...

No dzisiaj w nocy miałam ogromną gorączkę ale zacisnęłam zęby i przeszłam ją bez leków - to zawsze plus dla organizmu, zwiększa się w ten sposób odporność.

Także chyba ta chęć do działania gdzieś głęboko ukryta we mnie jest

Przepraszam, że piszę tylko o sobie ale... nie jestem w stanie psychicznym jeszcze nic nikomu doradzić.
Zbieraj siły, porządkuj sobie w głowie i jedziemy dalej z tym koksem Co nas nie zabije to nas wzmocni

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Paula_95 Pokaż wiadomość
Ja już kompulsów nie mam, ale kompulsy się przerodziły w inną obsesję-jak codziennie nie poćwiczę, boję się, że następnego dnia utyje 15 kg. Wiem, że to chore...
Każda obsesja jest do pokonania ;-)
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:10   #1579
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Ja nie wiem co jest grane... znowu się objadłam choć nawet nie byłam głodna i nie miałam złego nastroju... To już chyba nawyk ... ... nawet nie chcę myśleć co i ile zjadłam - ale myślę, że w jednym posiedzeniu zjadłam dniówkę rodziny 4 osobowej ...no i oczywiscie obżarłam się tego czego mi nie wolno: glutenu i nabiału Toż to samodestrukcja .... miałam ćwiczyć - zaczęłam ale byłam zmęczona więc zrezygnowałam. Pomyslalam - zjem cos i pocwicze za godzinke... no i zjadłam - pół lodówki... zaczęłam od babeczki i popłynęłam - nawet nie pamiętam co było potem, ocknęłam się już po wszystkim z bólem brzucha i tym okropnym uczuciem ciężkości.... Znowu zaczynam świrować ( i z jedzeniem - włącza mi się trybik co wolno, co nie ... jestes przed treningiem wiec mniej tluszczu, po zadbaj o bialko itd...i z ćwiczeniami - planuje treningi i juz w tym tyg wychodzi 4,5 :/) Co ja mam zrobić ? już nie mam do siebie samej sił K%&**^ mać! ( Przepraszam za słownictwo ale jestem na siebie tak zła, że nie jestem tego w stanie wyrazić )

Edytowane przez Strusio
Czas edycji: 2014-09-09 o 16:11
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-09, 16:54   #1580
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

A ja się pożarłam z Tż bo non stop mi ubliża (ma zły stan psychiczny) i nie wytrzymałam... Powiedziałam, że jak go nie stać na głupie przepraszam to niech i nie liczy na pomoc ode mnie, rozumiem jak mu źle, sama przez to przeszlam ale kurcze gdy ja miałam odpały mówił mi o wiele gorsze rzeczy a mimo to umiałam przeprosić za moje zachowanie i tu będę uparta jeśli nie przeprosi na pewno nie odezwę się do niego pierwsza.

Dziewczyny a może my za dużo myślimy o tym? Może za bardzo rozkminiamy co nam wolno czego nie, że mamy piętno objadaczek i jedzenie to dla nas nałóg ? W sumie nie możemy się porównywać do alkoholików bo jedzenie jest potrzebne do przeżycia a wódka, papierosy i narkotyki nie, i tak samo nie jest dla nas możliwe byśmy mogły wyrzucić jedzenie z naszego życia i nigdy już na nie nie patrzeć, tak samo nie damy rady non stop jeść zdrowo i super a ćwiczenia po każdym folgowaniu nas nie uratują ! Wiecie co chyba bardziej nam szkodzi stres po każdym ataku i strach przed każdym atakiem niż sam atak...
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:47   #1581
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
A ja się pożarłam z Tż bo non stop mi ubliża (ma zły stan psychiczny) i nie wytrzymałam... Powiedziałam, że jak go nie stać na głupie przepraszam to niech i nie liczy na pomoc ode mnie, rozumiem jak mu źle, sama przez to przeszlam ale kurcze gdy ja miałam odpały mówił mi o wiele gorsze rzeczy a mimo to umiałam przeprosić za moje zachowanie i tu będę uparta jeśli nie przeprosi na pewno nie odezwę się do niego pierwsza.

Dziewczyny a może my za dużo myślimy o tym? Może za bardzo rozkminiamy co nam wolno czego nie, że mamy piętno objadaczek i jedzenie to dla nas nałóg ? W sumie nie możemy się porównywać do alkoholików bo jedzenie jest potrzebne do przeżycia a wódka, papierosy i narkotyki nie, i tak samo nie jest dla nas możliwe byśmy mogły wyrzucić jedzenie z naszego życia i nigdy już na nie nie patrzeć, tak samo nie damy rady non stop jeść zdrowo i super a ćwiczenia po każdym folgowaniu nas nie uratują ! Wiecie co chyba bardziej nam szkodzi stres po każdym ataku i strach przed każdym atakiem niż sam atak...
O kurde, co tu się dzieje :/

Mam dokładnie takie same przemyslenia. Im mniej się skupiamy na jedzeniu tym lepiej nam to wychodzi i nie fisiujemy na tym punkcie. Mniej myślenia, mniej analizowania, a wszystko powinno być dobrze. Bo my same sobie napędzamy tą obsesję bo czytamy o tym, piszemy, jak jeść zdrowo, czego nie wolno, co wolno, co z czym łączyć, czego z czym nie łączyć i od tego nasz umysł wariuje, zaczyna nas to wkurzać, rzucamy wszystko i idziemy jeść. A potem jest od nowa - postanowienie poprawy, znowu zdrowe jedzenie, popadamy w paranoje, mamy tego dość, idziemy jeść. Koło się zamyka i znowu... i znowu... i znowu.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:56   #1582
Strusio
Raczkowanie
 
Avatar Strusio
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Racja! Całe zycie kręci sie wokoł kalorii, diety i ćwiczeń! aż do znudzenia! Pora to zmienić!
Strusio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 19:01   #1583
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Pewnie, jedzenie nie ma być dla nas zmorą
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 08:33   #1584
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Pewnie, jedzenie nie ma być dla nas zmorą
Byleby to nie przeniosło się na jakąś inna płaszczyznę naszego życia. Bo zaburzenia kompulsyjno-obsesyjne mają to do siebie, że przechodzą na coś innego.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 13:09   #1585
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Byleby to nie przeniosło się na jakąś inna płaszczyznę naszego życia. Bo zaburzenia kompulsyjno-obsesyjne mają to do siebie, że przechodzą na coś innego.
To prawda.
Dlatego myślę, że najważniejsze dla nas nie jest ćwiczenie silnej woli w kwestii jedzenia a uczenie się stabilności emocjonalnej.

Hehe szukałam wczoraj soczewek dla siebie (zamierzam zrezygnować z okularów) i nazwy mnie powaliły "soczewki full HD light"
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 14:03   #1586
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
To prawda.
Dlatego myślę, że najważniejsze dla nas nie jest ćwiczenie silnej woli w kwestii jedzenia a uczenie się stabilności emocjonalnej.

Hehe szukałam wczoraj soczewek dla siebie (zamierzam zrezygnować z okularów) i nazwy mnie powaliły "soczewki full HD light"
Dokładnie. Stabilność emocjonalna to podstawa i myślę, że jak to ogarniemy to już żadne kompulsje i obsesje nie będą się nas czepiać.

Hehe, czego to nie wymyślą żeby tylko coś sprzedać. Ja wybieram się za 1,5 tygodnia do okulisty, po okulary właśnie. Kiedyś nosiłam ale przestały mi odpowiadać i miałam iść po nowe, no i tak te stare zdjęłam, a po nowe nigdy nie poszłam. Musze to ogarnąć póki nie jestem ślepa i zadbać o te oczy wreszcie bo zawsze brak czasu i tak odkładam i odkładam.

Dziewczyny moje dzisiejsze odkrycie - dynia. PYCHOTAAAA! Zrobiłam zupę na kolację a na obiad dynię z mięsem mielonym z indyka - jestem zachwycona. A zapłaciłam za taką średnią dynię 7 zł więc nie majątek A zupa mi wystarczy na 3 dni.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 15:13   #1587
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Stabilność emocjonalna to podstawa i myślę, że jak to ogarniemy to już żadne kompulsje i obsesje nie będą się nas czepiać.

Hehe, czego to nie wymyślą żeby tylko coś sprzedać. Ja wybieram się za 1,5 tygodnia do okulisty, po okulary właśnie. Kiedyś nosiłam ale przestały mi odpowiadać i miałam iść po nowe, no i tak te stare zdjęłam, a po nowe nigdy nie poszłam. Musze to ogarnąć póki nie jestem ślepa i zadbać o te oczy wreszcie bo zawsze brak czasu i tak odkładam i odkładam.

Dziewczyny moje dzisiejsze odkrycie - dynia. PYCHOTAAAA! Zrobiłam zupę na kolację a na obiad dynię z mięsem mielonym z indyka - jestem zachwycona. A zapłaciłam za taką średnią dynię 7 zł więc nie majątek A zupa mi wystarczy na 3 dni.
DZIAŁAMY i myślimy pozytywnie


Ale to zupę też z dyni zrobiłaś ?

Przestawiam się na soczewki bo okulary dla mnie, osoby, która musi je mieć na sobie od kiedy te oczy otworzy aż do ich zamknięcia to niewypał... Szkiełka szybko się rysują , oprawki rozwalają a jeszcze je non stop gubię bo zwyczajnie po zdjęciu ich nie widzę... No niestety aż tak źle z moim wzrokiem.

Edytowane przez MascarpOOne
Czas edycji: 2014-09-10 o 15:15
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 16:18   #1588
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
DZIAŁAMY i myślimy pozytywnie


Ale to zupę też z dyni zrobiłaś ?

Przestawiam się na soczewki bo okulary dla mnie, osoby, która musi je mieć na sobie od kiedy te oczy otworzy aż do ich zamknięcia to niewypał... Szkiełka szybko się rysują , oprawki rozwalają a jeszcze je non stop gubię bo zwyczajnie po zdjęciu ich nie widzę... No niestety aż tak źle z moim wzrokiem.
Tak, z dyni. Bez żadnego przepisu, po prostu podsmażyłam dynię z czosnkiem i cebulą, ugotowałam wywar warzywny i zalałam nim dynię, podgotowałam, doprawiłam imbirem, ostrą papryką i mieszanką przypraw indyjskich. Nie miksowałam bo nie lubię kremów ale chyba jednak następnym razem tą zupę wyjątkowo zmiksuję.

Ja nie mogę nosić soczewek, tak mi kiedyś powiedział okulista u którego się leczyłam. Że mam taką wadę, że muszę mieć okulary a soczewki nie wchodzą w grę.

Ważne, że dbasz o te oczy, a nie pozostawiłaś ich samych sobie tak jak ja
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 16:27   #1589
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Tak, z dyni. Bez żadnego przepisu, po prostu podsmażyłam dynię z czosnkiem i cebulą, ugotowałam wywar warzywny i zalałam nim dynię, podgotowałam, doprawiłam imbirem, ostrą papryką i mieszanką przypraw indyjskich. Nie miksowałam bo nie lubię kremów ale chyba jednak następnym razem tą zupę wyjątkowo zmiksuję.

Ja nie mogę nosić soczewek, tak mi kiedyś powiedział okulista u którego się leczyłam. Że mam taką wadę, że muszę mieć okulary a soczewki nie wchodzą w grę.

Ważne, że dbasz o te oczy, a nie pozostawiłaś ich samych sobie tak jak ja
Ja uwielbiam wszystko co zdrowe,tanie,długo wystarczalne i wygodne do zrobienia więc na 100 % wypróbuję

A to masz chyba jakąś małą wadę skoro dajesz bez nich radę? Soczewki zaczynają się od wady -0,50 i + 0,50 ale mało jeszcze o nich wiem więc mogę się mylić no i teraz jest sporo nowych rodzajów soczewek także idź do okulisty i spytaj jeszcze raz. Czy ja coś robię... Nie da się nic zrobić u mnie albo może być tylko gorzej albo stanie w miejscu i wtedy pójdę na operację laserową, tyle, że to ogromnie kosztowny zabieg
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 18:07   #1590
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja uwielbiam wszystko co zdrowe,tanie,długo wystarczalne i wygodne do zrobienia więc na 100 % wypróbuję

A to masz chyba jakąś małą wadę skoro dajesz bez nich radę? Soczewki zaczynają się od wady -0,50 i + 0,50 ale mało jeszcze o nich wiem więc mogę się mylić no i teraz jest sporo nowych rodzajów soczewek także idź do okulisty i spytaj jeszcze raz. Czy ja coś robię... Nie da się nic zrobić u mnie albo może być tylko gorzej albo stanie w miejscu i wtedy pójdę na operację laserową, tyle, że to ogromnie kosztowny zabieg
POLECAM raz jeszcze ;-)

Urodziłam się zezowata i niedowidząca na lewe oko. Rodzice się za to od razu ostro wzięli i doprowadzili, że z zeza mnie wyleczyli. Miałam 2 operacje i chyba z 15 razy byłam w szpitalu na naświetlaniach. No a potem to już wiesz jak to było, nieodpowiedzialnie. Pora się za to zabrać.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:50.