Nasze codzienne jadłospisy cz. XX - OCENA JADŁOSPISÓW

[fusiacola]

melduję się w wątku, bo podczytuje ostatnio nie pochwalę się swoim jadłospisem bo to masakra jakaś, mdłości od rana do wieczora... zresztą co ja piszę, w nocy też jak dalej tak pójdzie to się chyba wykończęOstatnie dni to tylko mini sucharki, soki owocowe, gotowane ziemniaki (ale już dziś nie wejdą)... spadło mi już ponad 2 kg w niewiele ponad tydzień. Ale podobno to normalne, wspieram się z dziewczynami w wątku mamusie majowe

tragedia bo nie mogę patrzeć na większość moich ulubionych do tej pory produktów. Na sam zapach kurczaka mam łzy w oczach nie gotuje nic dla męża od jakiegoś czasu, nie robię mu nawet kanapek do pracy, żeby nie musieć lodówki otwierać

a miało być tak pięknie, różnorodnie i zdrowo

[agaczini]

heheh biedulko wiem, że nie jest Ci do siechu ale tak zabawnie to napisalas <rotfl> )))) pocieszaj się że to minie ale od pieczonego kurczaka odrzuca? a jak nabiał:mleko i jogurty?

[fusiacola]

mama mnie wczoraj pocieszyła, że wkrótce to minie... jeszcze tylko z 3 tygodnie

odrzuca mnie od kurczaka w każdej formie, surowy to tragedia... czuję tego trupa jak tylko przechodzę koło marketu co do nabiału to 2 dni temu zjadłam jogurt grecki do gotowanych ziemniaków i to była chyba najpyszniejsza rzecz na świecie po czym mój facet zrobił mi zapas jogurtów i nagle mnie zaczęło mdlić na sam ich widok ziemniaków też już nie tknę chociaż była już sytuacja, gdy w nocy budzę męża, żeby szybko poszedł obierać bo nie wytrzymam no cóż sama siebie zaskakuje, tż też mówi, że jestem nieprzewidywalna ostatnio

wieśniaka próbuje od rana dziś zjeść, ale jakoś tak... śmierdzi zjadłam sucharków, kromkę z masłem i kawałek jabłka.

[marteczkowo]

Napisane przez fusiacola

mama mnie wczoraj pocieszyła, że wkrótce to minie... jeszcze tylko z 3 tygodnie

odrzuca mnie od kurczaka w każdej formie, surowy to tragedia... czuję tego trupa jak tylko przechodzę koło marketu co do nabiału to 2 dni temu zjadłam jogurt grecki do gotowanych ziemniaków i to była chyba najpyszniejsza rzecz na świecie po czym mój facet zrobił mi zapas jogurtów i nagle mnie zaczęło mdlić na sam ich widok ziemniaków też już nie tknę chociaż była już sytuacja, gdy w nocy budzę męża, żeby szybko poszedł obierać bo nie wytrzymam no cóż sama siebie zaskakuje, tż też mówi, że jestem nieprzewidywalna ostatnio

wieśniaka próbuje od rana dziś zjeść, ale jakoś tak... śmierdzi zjadłam sucharków, kromkę z masłem i kawałek jabłka.

sorki, że się śmieję, ale łączę się w bólu, naprawdę
Mnie z kolei skręca, bo w domu pełno owoców, świeży chlebek a mi kuźwa nic nie wolno No i chodzę głodna, zagryzam pestki, orzechy i wpieprzam kiszoną kapustę
Dziś rano zjadłam owsiankę: 2 łyżki płatków (żeby mało węgli), łyżka dyni, kakao i cynamon, jajko, woda. Bleeeh Mleka nie wolno, miodu nie wolno owoców nie wolno. Kupiłam stewię, ale mi nie wchodzi.

Także trzymam kciuki kochana, żeby szybko przeszło i żebyś chociaż Ty sobie pojadła w końcu A co do napadów, to moja koleżanka ganiała nocami TŻta po serki homogenizowane

[Unex]

Wczorajsza Rka

I owsianka z 4 lyzek, jajko, orzechy, cynamon, mleko 2 %

koktajl ze szpinaku, selera naciowego, banana i mango

II losos pieczony we foli z koprem, do tego ok 3 ziemniackzi pieczone w rekawie w czosnku i przyprawach + pomidor, kawalek ogorka, papryka czrwona polane oliwa

III tost z pieczywa razowego z serem zoltym i grubym plastrem schabu pieczonego + rzodkiewki 2, salata, 1/2 marchewki

IV jajecznica z 2 ch jaj lyzeczka masla z papryka i wedlina, kromka razowca posmarowna serem bialym ( tu juz nie dalam rady wcisnac wiecej warzyw, bo nie jestem ich fanka )

[fusiacola]

Napisane przez marteczkowo

sorki, że się śmieję, ale łączę się w bólu, naprawdę
Mnie z kolei skręca, bo w domu pełno owoców, świeży chlebek a mi kuźwa nic nie wolno No i chodzę głodna, zagryzam pestki, orzechy i wpieprzam kiszoną kapustę
Dziś rano zjadłam owsiankę: 2 łyżki płatków (żeby mało węgli), łyżka dyni, kakao i cynamon, jajko, woda. Bleeeh Mleka nie wolno, miodu nie wolno owoców nie wolno. Kupiłam stewię, ale mi nie wchodzi.

Także trzymam kciuki kochana, żeby szybko przeszło i żebyś chociaż Ty sobie pojadła w końcu A co do napadów, to moja koleżanka ganiała nocami TŻta po serki homogenizowane

spoko, ja się sama z siebie śmieję wcześniej sobie inaczej to wyobrażałam, że kobiety w ciązy wymiotują bo namieszały wszystkiego, a ja będę mądrzejsza, bo jak mnie weźmie na śledzia z dżemem to najpierw zjem jedno, a kiedyś tam potem drugie a w rzeczywistości to nic nie przechodzi przez gardło, wymiotuje się od samych zapachów i czekam w zasadzie cały dzień aż w jednej sekundzie mnie olśni, że przecież zjadłabym suchego chleba

miodu w ciąży też nie wolno i niczego co nie pasteryzowane. Mleko i sery z naszej gospodarki odpadają, przynajmniej w takiej formie jak jadłam dotychczas. Ale serki homogenizowane to może nie głupi pomysł dopiszę do listy zakupów, najwyżej jak ja nie zjem to tż skorzysta

[cacajuate]

No to moje z wczoraj Utrzymanie

Sniadanie:

owoce: jeżyny, figi, mały banan
placek z :1 jajka, płatków owsianych, amarantusa, chia.
łyżka masła orzechowego
kawa


1 brzoskwinia

Lunch
Stir fry: tofu, kiełki sojowe, seler naciowy, papryka i brokuly w sosie tajskim (kokosowo-chilli-słodki) z sosem sojowym. Sos świeży ze świeżego kokosa
do tego ryż brązowy z soczewicą
duża porcja tego była
+ szklanka świeżego soku z mandarynek


Herbata oolong i croissant bez nadzienia


Obiad
sałatka z tuńczyka, orórka, całego awokado i szpinaku


Kolacja
Kilka grubych plastrów sera a la capri, pomidorki + placki kukurydziane.
sok z mandarynki jw.




Cwiczen ilosc minimalna, czyli ok 30 min jakis interwalow nieciezkich i 20 min na rowerze.

[agaczini]

dziś znowu R z mniejszą ilością posiłków, za to większych objętościowo

I - 3 kromki chleba żytniego, z wędzonym indykiem, serem pleśniowym i ogórkiem

II - gulasz z kurczaka, papryki, pieczarek, marchewki, selera, placki ziemniaczane z 3 ziemniaków i jajka

III - 2 gołąbki w sosie pomidorowym + ziemniaczki

IV - ewentualnie jak zgłodnieję shake z jogurtu z owocami

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez fusiacola

melduję się w wątku, bo podczytuje ostatnio nie pochwalę się swoim jadłospisem bo to masakra jakaś, mdłości od rana do wieczora... zresztą co ja piszę, w nocy też jak dalej tak pójdzie to się chyba wykończęOstatnie dni to tylko mini sucharki, soki owocowe, gotowane ziemniaki (ale już dziś nie wejdą)... spadło mi już ponad 2 kg w niewiele ponad tydzień. Ale podobno to normalne, wspieram się z dziewczynami w wątku mamusie majowe

tragedia bo nie mogę patrzeć na większość moich ulubionych do tej pory produktów. Na sam zapach kurczaka mam łzy w oczach nie gotuje nic dla męża od jakiegoś czasu, nie robię mu nawet kanapek do pracy, żeby nie musieć lodówki otwierać

a miało być tak pięknie, różnorodnie i zdrowo

Fusiacola a ja Cię nie pocieszę, bo widzę, że tu ogólna nadzieja na poprawę Moja kumpela jest w ciąży czwarty miesiąc właśnie i jak wymiotowała jak kot tak wymiotuje dalej, wszystko ją obrzydza i na nic nie może patrzeć, rączki jak patyczki i tylko zupki jej wmuszają

Ale powodzenia i gratuluję!!

[AshtrayGirl86]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Fusiacola a ja Cię nie pocieszę, bo widzę, że tu ogólna nadzieja na poprawę Moja kumpela jest w ciąży czwarty miesiąc właśnie i jak wymiotowała jak kot tak wymiotuje dalej, wszystko ją obrzydza i na nic nie może patrzeć, rączki jak patyczki i tylko zupki jej wmuszają

Ale powodzenia i gratuluję!!

Nie chcialam nic mowic, ale skoro zaczelas... ja wymiotowalam przez calutkie 9 miesiecy

Pisze z telefonu, przepraszam za bledy

[Ervisha]

Napisane przez AshtrayGirl86

Nie chcialam nic mowic, ale skoro zaczelas... ja wymiotowalam przez calutkie 9 miesiecy

Pisze z telefonu, przepraszam za bledy

Masz dzidzię?

[Bjouq]

Moje dzisiejsze R
I. Owsianka z bananem + kawa
II. Jogurt naturalny + jabłko
III. Zupa krem z brokuł
IV. Szklanka mleka + orzechy
V. 3 kanapki z chleba razowego z pomidorem, ogórkiem zielonym i jajkiem na twardo

Co myślicie?

[marteczkowo]

Napisane przez Bjouq

Moje dzisiejsze R
I. Owsianka z bananem + kawa
II. Jogurt naturalny + jabłko
III. Zupa krem z brokuł
IV. Szklanka mleka + orzechy
V. 3 kanapki z chleba razowego z pomidorem, ogórkiem zielonym i jajkiem na twardo

Co myślicie?

myślę, że mało. No, ale żeby ważyć 44kg to się pewnie trzeba głodzić ile Ty masz wzrostu?

[beatiska]

Napisane przez Bjouq

Moje dzisiejsze R
I. Owsianka z bananem + kawa
II. Jogurt naturalny + jabłko
III. Zupa krem z brokuł
IV. Szklanka mleka + orzechy
V. 3 kanapki z chleba razowego z pomidorem, ogórkiem zielonym i jajkiem na twardo

Co myślicie?

nie oceniam nigdy, ale tutaj nie mogę się powstrzymać. Masakra. Głodówka.

[Bjouq]

Mam 157 cm wzrostu więc to nie jest chyba taka niska waga . No i nie wydaje mi się żebym się głodziła, nie chodzę głodna po prostu nie umiem dużo zjeść :/ wiem że powinnam coś zmienić ale nie mam pojęcia co, mam problem z racjonalnym odżywianiem

[marteczkowo]

Napisane przez Bjouq

Mam 157 cm wzrostu więc to nie jest chyba taka niska waga . No i nie wydaje mi się żebym się głodziła, nie chodzę głodna po prostu nie umiem dużo zjeść :/ wiem że powinnam coś zmienić ale nie mam pojęcia co, mam problem z racjonalnym odżywianiem

nie no biorąc pod uwagę to, że dla takiego wzrostu i wagi BMI wskazuje niedowagę, to wcale nie jest za niska
nie jesteś głodna bo masz zasuszony żołądek. Co zmienić? Przede wszystkim jeść więcej, zbilansowane posiłki. Poczytaj wątki podwieszone na dietetyce, prześledź ten wątek a na pewno się dowiesz co i ile jeść aby było zdrowo.

[ewelina1471]

Mam do Was dziewczyny pytanie Jak sądzicie - jak często można pozwalać sobie na jakieś słodkości typu domowe ciasto czy batonik aby utrzymać wagę? Mogę codziennie jeść coś słodkiego do kawki np w ramach podwieczorku? Jak to wygląda u Was?

[Iwoka]

Napisane przez ewelina1471

Mam do Was dziewczyny pytanie Jak sądzicie - jak często można pozwalać sobie na jakieś słodkości typu domowe ciasto czy batonik aby utrzymać wagę? Mogę codziennie jeść coś słodkiego do kawki np w ramach podwieczorku? Jak to wygląda u Was?

Pewnie dużo zależy od tego z czego te słodkości zrobisz. Jak chodziłam do pracy to codziennie zabierałam ze sobą domowe ciasteczka, które składały się tylko z płatków owsianych, bananów i różnych pestek, orzechów itd. Były słodkie, smaczne i spokojnie zaspokajały moje potrzeby, a pewnie nie każdy wliczyłby je do kategorii słodkości

[ewelina1471]

Napisane przez Iwoka

Pewnie dużo zależy od tego z czego te słodkości zrobisz. Jak chodziłam do pracy to codziennie zabierałam ze sobą domowe ciasteczka, które składały się tylko z płatków owsianych, bananów i różnych pestek, orzechów itd. Były słodkie, smaczne i spokojnie zaspokajały moje potrzeby, a pewnie nie każdy wliczyłby je do kategorii słodkości

Właśnie chodzi mi bardziej o jakieś drożdżówki domowe, czy kawałek sernika, albo jakiś batonik typu
Princessa, czy kilka cukierków Takie owsiane cuda to nawet na redukcji jadałam :P

A moje pytanie stąd się pojawiło, że czytając niektóre jadłospisy na utrzymanie widzę, że dziewczyny np w ramach podwieczorku jedzą jabłecznik domowej roboty i inne tego typu rzeczy Więc chcę wiedzieć, czy codzienna taka przyjemność nie ujawni się dodatkowymi kilogramami w pakiecie

[Iwoka]

Napisane przez ewelina1471

Właśnie chodzi mi bardziej o jakieś drożdżówki domowe, czy kawałek sernika, albo jakiś batonik typu
Princessa, czy kilka cukierków Takie owsiane cuda to nawet na redukcji jadałam :P

A moje pytanie stąd się pojawiło, że czytając niektóre jadłospisy na utrzymanie widzę, że dziewczyny np w ramach podwieczorku jedzą jabłecznik domowej roboty i inne tego typu rzeczy Więc chcę wiedzieć, czy codzienna taka przyjemność nie ujawni się dodatkowymi kilogramami w pakiecie

Jeśli będzie w granicach twojego zapotrzebowania kalorycznego to raczej nie. Tyle tylko że nie napisałaś czy chcesz do tego dostarczyć sobie jakiś dodatkowych wartości czy tylko pustych kcal Zawsze można upiec sernik czy inne ciasto np. na mące pełnoziarnistej.

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Jeśli będzie w granicach twojego zapotrzebowania kalorycznego to raczej nie. Tyle tylko że nie napisałaś czy chcesz do tego dostarczyć sobie jakiś dodatkowych wartości czy tylko pustych kcal Zawsze można upiec sernik czy inne ciasto np. na mące pełnoziarnistej.

Już nie przesadzajmy... Nie trzeba każdego ciasta piec na mące pełnoziarnistej... czasami moze to zepsuć smak ciasta. Nie wolno popadać w paranoję. Nic się nie stanie jak ktoś zje szarlotkę czy sernik upieczony na zwykłej mące a i tak te ciasto będzie o wiele zdrowsze od batona ze sklepu. I to nie prawda, że będą to puste kalorie. Każda mąka ma jakieś witaminy tylko jedna ma tych minerałów więcej druga mniej (wyjątkiem jest pszenna 450 - ta to jest całkowicie oczyszczona). No i nawet taka szarlotka upieczona na cieście z mąki pszennej 650 będzie mieć jakieś witaminy z jabłek i np. orzechów jeśli do niej dorzucimy Tak samo sernik. Nie trzeba od razu przerabiać wszystkich ciast. Nasze babcie i mamy piekły na zwykłej mące - ciasta były smaczne i jakoś wykarmiły swoje dzieci i żyją

[akot80]

Napisane przez Iwoka

Zawsze można upiec sernik czy inne ciasto np. na mące pełnoziarnistej.

A jaka to różnica? Mąka to mąka. Powoli odchodzimy od tego mitu, że pełnoziarniste jest zdrowsze (tak na dobrą sprawę żadna mąka zbożowa nie jest zdrowa - ale to moja opinia)

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez Ervisha

i jakoś wykarmiły swoje dzieci i żyją

Hmm, ale jaka jakość życia jest naszych babć?

[Ervisha]

Napisane przez akot80

A jaka to różnica? Mąka to mąka. Powoli odchodzimy od tego mitu, że pełnoziarniste jest zdrowsze (tak na dobrą sprawę żadna mąka zbożowa nie jest zdrowa - ale to moja opinia)

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Hmm, ale jaka jakość życia jest naszych babć?

Moja prababcia dożyła 96 lat a babcia 90 druga babcia ma 86 i ma się bardzo dobrze Dziadkowie też się trzymają

[akot80]

Nie chcę wywoływać dyskusji, ale mówisz o kilku przypadkach na tysiące. Koniec tematu, bo będzie wrzawa

[Bjouq]

Co myślicie o mojej dzisiejszej redukcji? Mam nadzieje że jest trochę lepiej
I. 3 kromki razowca z chudym twarogiem z dżemem 100% z łowicza + czarna kawa
II. Koktajl z banana, kiwi i mleka 1,5%
III. Panga z piekarnika w folii z koperkiem + surówka z marchwi, białej kapusty i pora z jogurtem naturalnym i łyżką majonezu
IV. Kilka kostek ciemnej czekolady
V. Sałata z tuńczykiem, pomidorem i ogorkiem zielonym

[akot80]

Napisane przez Bjouq

Co myślicie o mojej dzisiejszej redukcji? Mam nadzieje że jest trochę lepiej
I. 3 kromki razowca z chudym twarogiem z dżemem 100% z łowicza + czarna kawa dlaczego chudy twaróg?
II. Koktajl z banana, kiwi i mleka 1,5% dlaczego chude mleko?????
III. Panga z piekarnika w folii z koperkiem + surówka z marchwi, białej kapusty i pora z jogurtem naturalnym i łyżką majonezu Panga to podobno syf
IV. Kilka kostek ciemnej czekolady plus np. garść orzechów (ale nie fistaszków)
V. Sałata z tuńczykiem, pomidorem i ogorkiem zielonym dodałabym jajko

Trochę lepiej.

[Joan94]

mam pytanie o mój jadłospis

czy czegoś brakuje? czy jest za mało/za dużo? jestem wegetarianką od 3 miesiecy

przykładowy dzień
1. dwie kromki chleba pełnoziarnistego z masłem, plasterkiem sera zółtego/serem białbym pełnotłustym lub twarożkiem, papryką/sałatą lub pomidorem/ogórkiem
2. jabłko/gruszka/brzoskwinia/banan/kilka orzechów
3. kasza z cukinią i pomidorem/zupa krem z cukinii/zupa krem z pomidorów itp
4. serek wiejski

Staram się jeść 4 posiłki dziennie. Czasami znajduje czas tylko na 3.
Oprócz podanych wyżej rzeczy czasami zjem jedno opakowanie ciastek belvita- 4 sztuki, jogurt z owocami, dwa jajka- gotowane/jajecznica zamiennie na któryś z posiłków.
Z napojów tylko herbata zielona i czerwona.

W sumie na tym opiera się moja dieta. Czy czegoś jest za mało/za dużo?

dzięki za odp.
pozdrawiam

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Ervisha

Masz dzidzię?

Mam czterolatka

A w ramach watku mam pytanie - biore ostatnio leki, ktore mocno zaburzaja apetyt, tzn w dzien nie mam go prawie w ogole, ale jem z rozsadku, dopiero poznym popoludniem robie sie glodna, i w zwiazku z tym zastanawiam sie, czy to jakos wplynie na redukcje - bo to jednak wieksza liczba kalorii na wieczor, niemniej jednak pochodzaca ze zdrowych produktow, bez smieci

Pisze z telefonu, przepraszam za bledy

[eddin]

R

1. Kanapka z chleba ziarnistego z serem i pomidorem

trening mięśni brzucha

2. Owsianka (3 łyżki) na mleku sojowym z jabłkiem i nektarynką, kawa z mlekiem sojowym. Około 50 g nasion słonecznika.

3. Przekąska: wielkie jabłko.

4. Pieczona pierś z kurczaka zawinięta w bekon, kilka pieczonych ziemniaków, gotowane brokuły i sałatka z pora.

5. Kanapka z chleba pro body z serem i pomidorem, 500 ml soku marchwiowego.

Proszę o ocenę
Chcę rozsądnie zrzucić 4 kg.

[Iwoka]

Ervisha -> ale gdzie napisałam, że trzeba piec wszystko co mące pełnoziarnistej? Zaznaczyłam tylko, że można , a to dość spora różnica

Poza tym często jest tak, że jak ktoś napisze w jadłospisie, że zjadł coś ze zwykłej mąki bądź gorszego tłuszczu to zaraz większość osób poleca zdrowszą alternatywę. A jak się napisze, że można wybrać lepiej to są komentarze o nie popadaniu w paranoje

Ale nie ma co ciągnąć rozmowy i niech każdy zje to na co ma ochotę