Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 164 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-12-02, 06:19   #4891
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Tygrysie mi chyba też przypominasz Natalię
Ja ją bardzo lubiłam ale stety-niestety jestem dużo bardziej prozaiczna Wychodzi na to że najbliższa jest mi Patrycja, choć zawsze chciałam być konkretna i energiczna jak Gabrysia... Co ciekawe te nowe pojawiające się w ostatnich częściach charaktery jak dla mnie już nie mają takiej siły - a może w pewnym wieku nie szuka się już wzorców tak wprost i to dlatego

U mnie psychowstręt jest od zawsze - pewnie ze strachy że jak poruszę kubłem to całe pomyje się na mnie wyleją
Z drugiej strony mam wrażenie że już i tak żyję w zbyt dużym oderwaniu od rzeczywistości...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-02, 09:22   #4892
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Patri, miałam w planach przeczytać Uważność, ale.... nie mogłam się na niej skupić Ze wszystkich poradników najbardziej utkwiło mi w głowie kilka perełek z "Biegnącej", o Sinobrodym (ufaj i słuchaj swojej intuicji) i Dziewczynce z zapałkami (jak czujesz że zaraz zamarzniesz to nie wyobrażaj sobie gorącej kąpieli i łóżka z termoforem, tylko się rusz i za wszelką cenę znajdź jedzenie i schronienie). Czy masz z "Uważności" tego typu krótką złotą myśl? Albo Ty Konwalio z webinaru? Nie mam cierpliwości do wstępów, przykładów i powolnego dążenia do meritum.

Kocur, w tych pokalamburkowych częściach Idy jest mnóstwo - w najnowszym tomie jest jedną z głównych postaci - wrednawy charakterek też został na miejscu
O, to fajnie...może jednak przeczytam Wczoraj orientowałam się o czym są z grubsza kolejne części i trafiłam na prześmieszny wpis na blogu gdzie skomentowana jest chyba prawie cała McDusia I trochę doszłam tam do wniosku, że albo poziom spadł nieco...albo tu chodzi o mój wiek, dawno już nie-nastoletni Rzeczywiście z Tygrysa autorka zrobiła jakąś mamałygę...a ją też nawet lubiłam za tą buntowniczość. Nigdy nie lubiłam Gabrysi, dla mnie to ona jest szara niczym dawno nie malowana ściana...takie zero charakteru jakiegokolwiek. Przypuszczam, że tak zostało


Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Tak, niedługo nowa część, ale tempo wrzucania postów tak spadło, że oczekiwałam zgonu wątku.
Bo ja nie pisałam...a jak ja nie piszę, to nikt nie pisze
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-02, 16:36   #4893
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Do fanek Musierowicz dołączam i ja . A biorąc pod uwagę fakt, że to siostra Barańczaka, to już w ogóle .
"Jeżycjadę" nadrabiam już jakiś czas - kilka części miałam w formie papierowej, którą wolę , reszta to czytanie z kompa, za czym nie przepadam, ale jak się nie ma co się lubi... to się kradnie co popadnie .
Aktualnie czeka na mnie 'Czarna Polewka' i reszta .
Jeśli miałabym się do kogoś porównywać, to myślę, że można by mnie nazwać mixem Idy i Tygrysa z najlepszego okresu . Li i jedynie, jak mawiał Bobcio, Panie tego .

A tymczasem złożona niemocą żołądkową [do spółki z Tż - swoją drogą ciekawe czym żeśmy się tak struli ] wracam do Nory Roberts, ziemniaków w mundurkach, węgla i mięty .
Uszanowanko .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-02, 17:04   #4894
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
ale jak się nie ma co się lubi... to się kradnie co popadnie .
Ahahahahaha
Super tekst!

Musierowicz - taaak, nawet ja dotknęłam jej książki.
Nie pamiętam nawet jak znalazła się w moim posiadaniu, może ukradłam .
"Kłamczucha".
Byłam już chyba późną nastolatką .
Czytałam w łazience i na łazienkową półkę odkładałam.
Tak mnie wciągnęła, że byłam osobą najczęściej odwiedzającą łazienkę i najdłużej ze wszystkich tam siedziałam. Pochłonął mnie świat książki doszczętnie. To moje pierwsze tak intensywne obcowanie ze światem z książki. W łazience, bo tam mi nikt nie truł, że mam się uczyć.
Więcej jej książek nie przeczytałam, ale zbierają od Was takie recenzje, że chyba zacznę kolekcjonować. Dla Julki będzie jak znalazł. Często bierze sobie coś do czytania w rękę. Jestem dumna!

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Bo ja nie pisałam...a jak ja nie piszę, to nikt nie pisze
No to od Ciebie zależy nasza przyszłość!

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-12-02 o 17:08
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-02, 19:33   #4895
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Zanini, Joanna - a utożsamiałyście się z jakąś postacią? Bo ja z Natalią - niezdecydowana, niegramotna, niepraktyczna, słabo orientująca się w rzeczywistości, mam nadzieję że w moim wykonaniu też miało to jakiś urok, bo jak nie to słabo A najbardziej ofkors podziwiałam Tygrysa. Jeśli czegoś Musierowicz nie mogę wybaczyć, to tego co zrobiła z taką charakterną, interesującą i inteligentną osóbką - najpierw jakieś zielonowłose dziwadło, a potem mdlejącą pannę młodą
Nie, chyba się nie utożsamiałam z żadną. Ale najbardziej lubiłam Idę i uwielbiam Józinka.
Masz rację co do Tygyska - nagle oklapł.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość

Moja miłość do Jeżycjady (którą dzielę z mamą i przyjaciółką) trwa już od blisko 20 lat ... I też każda następna część jest wyczekiwana i połykana błyskawicznie... Jakiś czas temu natknęłam się na feministyczną krytykę Musierowicz - i w sumie to poczułam gniew - jakim prawem ktoś mi próbuje odebrać moje "bajki" (przecież wiem że to właśnie trochę bajka, ale czasem potrzeba wiary w bajki i w to ze każdy odnajduje miłość i szczęście - a nie swój koniec jak nie przymierzając Anna Karenina)
W sumie chyba najbardziej trzyma mnie sentyment do wizyt w dobrze znanym i przyjaznym świecie - choć jednak chyba bardziej ceniłam pierwsze książki serii (tak do Kalamburki) - ale może dlatego że czytałam je jako nastolatka i łatwiej było mi utożsamiać się z bohaterkami... "Wnuczka" wydała mi się nieco zbyt cukierkowa (ten powrót na wieś "sielską, anielską") ale nie zmienia to faktu że następny tom też z przyjemnością pochłonę
Masz rację - to jak odwiedzanie starych, dobrych znajomych. Po prostu zawsze wiem, że każde czytanie zabierze mnie do prawdziwego ciepła.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Musierowicz - taaak, nawet ja dotknęłam jej książki.
Nie pamiętam nawet jak znalazła się w moim posiadaniu, może ukradłam .
"Kłamczucha".
Byłam już chyba późną nastolatką .
Czytałam w łazience i na łazienkową półkę odkładałam.
Tak mnie wciągnęła, że byłam osobą najczęściej odwiedzającą łazienkę i najdłużej ze wszystkich tam siedziałam. Pochłonął mnie świat książki doszczętnie. To moje pierwsze tak intensywne obcowanie ze światem z książki. W łazience, bo tam mi nikt nie truł, że mam się uczyć.
Więcej jej książek nie przeczytałam, ale zbierają od Was takie recenzje, że chyba zacznę kolekcjonować. Dla Julki będzie jak znalazł. Często bierze sobie coś do czytania w rękę. Jestem dumna!

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------


No to od Ciebie zależy nasza przyszłość!
Oj Patri, jak ja Ci zazdroszczę, że to wszystko jeszcze przed Tobą!
Ciągle szukam takich wspaniałych książek, do których będę wracać wielokrotnie.
Uwielbiam jeszcze Asę Larsson - pisze kryminały, ale klimat jaki buduje w tych swoich powieściach jest dla mnie niespotykany.
No i Zolę
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-02, 22:43   #4896
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, ja mam całą kolekcję Jeżycjady od Szóstej Klepki do Kalamburki Stoją sobie grzecznie...i czekają nie wiem na kogo Może sobie jeszcze dla fanu poczytam

Dla starszych nastolatek, nie wiem czy czytałyście książki z serii "Stowarzyszenie Wędrujących Jeansów"? One też mi się szalenie podobały
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 05:59   #4897
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Patri, ja mam całą kolekcję Jeżycjady od Szóstej Klepki do Kalamburki

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
"Stowarzyszenie Wędrujących Jeansów"
Nie znam. Mój tata kupował mi Tomki w krainie kangurów i czegoś tam jeszcze. Nie przeczytałam żadnego...
Bo ja byłam baaaardzo kiepski czytelnik kiedyś.
Nie pamiętam zaczytanych rodziców siedzących w fotelu i sączących herbatę. Za to mam zaczytaną babcię. Ma za sobą nawet 3 tomy "50 twarzy greya" , powiedziała, że przeczytała, ale to jest choroba i to się leczy .
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-03, 09:05   #4898
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Haha, dobra babcia Patri

Ja też nie pamiętam zaczytanych rodziców...u mnie w domu to wiecie, telewizję się ogląda Tzn. mój tata przegląda książki o czymś konkretnym co mu jest potrzebne, np. o roślinkach, żeby sobie posadzić kolejne na działce. Albo o zwierzętach jakie zobaczył na działce albo o kraju, który zamierza odwiedzić na wakacjach - ściśle użytkowo, żadnych powieści.

Moja mama od czasu do czasu przeczyta jakąś beletrystykę i robi to błyskawicznie (ja tak szybko nie umiem czytać ). No...ale ja jak byłam mała czytałam bardzk dużo, więc w sumie aż się dziwię skąd mi się to wzięło, skoro takie mam przykłady z góry Pewnie czytające koleżanki miały na to swój wpływ...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 12:10   #4899
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziś kolejny raz (zarzeka się, że ostatni) webinar Darka Selemana - o 19 i 21.

Cytuję z maila:
"OSTATNI RAZ BEZPŁATNIE...

Rozpoczynam kolejny projekt i w związku z tym

dziś (3 grudnia) po raz ostatni
DROGA WOJOWNIKA część 1 i 2
(czyli o radzeniu sobie z problemami)

Zapraszam Cię

(a Ty zaproś swoich znajomych !!!)

dziś wieczorem na dwa bezpłatne webinary
z cyklu DROGA WOJOWNIKA
czyli o radzeniu sobie z problemami
(a Ty zaproś swoich znajomych)

19:00 - DROGA WOJOWNIKA - część 1
21:00 - DROGA WOJOWNIKA - część 2

Wystarczy dostęp do internetu. Zapraszam tu:
http://www.gvolive.com/conference,masterpartner
(nie wymaga wcześniejszej rejestracji)

Opowiem też o całodziennym (7-8 godzinnym) webinarze,
który jest zaplanowany na 6 grudnia

Spędź ze mną wieczór zamiast nudzić się przed telewizorem.
Ponad 400 osób już napisało do mnie, że warto...

ALE O CO CHODZI WŁAŚCIWIE?

Czy Twoje życie wygląda tak, jakbyś chciał?
Czy budzisz się każdego dnia i uśmiechasz się do siebie w poczuciu bezpieczeństwa i spełnienia?
Czy też, jak większość ludzi, martwisz się co przyniesie kolejny dzień i wszystko idzie ciężko i opornie?
Czy nie dajesz rady wyjść z trudnej sytuacji mimo, że się bardzo starasz?
Powtarzasz sobie, że wszystko będzie dobrze i w końcu się ułoży, ale… się nie układa?
A może masz „kumulację” problemów i nie wiesz od czego zacząć?

Zapraszam na bezpłatny webinar pod roboczym tytułem
„droga wojownika, czyli jak wyjść z kłopotów i w końcu zacząć żyć”.

Na kolejnych webinarach dowiesz się, co i jak możesz zrobić, żeby Twoje życie stało się łatwiejsze i nabrało głębokiego sensu.
Na pierwszym dowiesz się od czego zacząć.

Pracując jako coach i trener rozwoju osobistego, ciągle spotykam inteligentnych i wykształconych ludzi,
którzy radzą sobie w życiu „tak sobie”, a w każdym razie gorzej niż mogliby.
Czują, że moją potencjał osiągania znacznie więcej i odczuwania szczęścia każdego dnia, ale ciągle napotykają jakieś przeszkody i wszystko pozostaje bez zmian.
Stąd pomysł zebrania moich doświadczeń i przedstawienia w skondensowanej formie „od razu do zastosowania”.
Nie będę mówił nic o prawie przyciągania ani innych rozwiązaniach z dziedziny ezoteryki czy z pogranicza magii. O tym słyszałeś już wielokrotnie.
Wszystko, co proponuję to „twarda nauka” oparta o wiele lat badań.
Dowiesz się jak to naprawdę działa i jak często sami bojkotujemy własne plany oraz co zrobić, by to zmienić.
Pracuję z ludźmi ponad dwadzieścia lat i specjalizuję się w efektywności osobistej i wprowadzaniu zmian w życiu. Widziałem wiele razy, jak po latach „ciężkiego harowania” ludzie „ruszają z kopyta”.
Teraz podzielę się tą wiedzą z Tobą.

Pytania, komentarze: kontakt@seleman.pl

Będę czekał na Ciebie
i Twoich znajomych

Do zobaczenia
Pozdrawiam Cię serdecznie

Darek Seleman"

Ja osobiście też bardzo polecam ten webinar.
Zmotywowana od 2 dni znów wstaję o 6, nie zamierzam się poddać.
Bardzo ciekawa rzecz na temat tego jak pracować z podświadomością - dobra metafora.
No a jak to Was zupełnie nie interesuje, to przyjdźcie popatrzeć na prowadzącego. Mrrrrrrr.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-12-03 o 12:12
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 12:34   #4900
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

A wiesz, pierwsze 2 razy mnie nie kusiły, a teraz rozważam.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 12:57   #4901
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, ale to nie jest to co wtedy przegapiłam pierwszą część, tylko coś zupełnie innego, co nie?

Do pierwszej części dołączę dzisiaj Ale nie załapię się na drugą, bo wychodzę
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-03, 13:27   #4902
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Mnie chyba nadal nie kusi. Z psychotematów wchodzą mi tylko poważne artykuły/książki poparte badaniami. Czasami jakiś wywiad z psychoterapeutą czy coś w tym stylu w ramach czegoś lżejszego. Żadnych mówców motywacyjnych, cudownych sposobów na wszystko czy poradników nie znoszę. Albo robię się do bólu nudna na starość albo za długo widziałam coaching od środka.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 14:37   #4903
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość


Nie znam. Mój tata kupował mi Tomki w krainie kangurów i czegoś tam jeszcze. Nie przeczytałam żadnego...
Bo ja byłam baaaardzo kiepski czytelnik kiedyś.
Nie pamiętam zaczytanych rodziców siedzących w fotelu i sączących herbatę. Za to mam zaczytaną babcię. Ma za sobą nawet 3 tomy "50 twarzy greya" , powiedziała, że przeczytała, ale to jest choroba i to się leczy .
Ja mam kolekcję "Tomka" i czytałam namiętnie (omijając skrzętnie przypisy z których można by jakąś pożycteczną wiedzę wyciągnąć)... Czytałam też namiętnie Karola Maya (ale nie Winnetou tylko inne jego przygodówki, a napisał sporo oraz Pana Samochodzika... Tak się zastanawiam czy miałam mało dziewczęcy gust czy po prostu czytałam wszystko jak leci (bo Montgomery itp tez czytałam)...
Rodziców mam zaczytanych ale czysto rozrywkowo/beletrystycznie - od paru lat gusta nam się rozjeżdżają - bo choć ja też czytam lekką literaturę to jednak sięgam po coś ambitniejszego (z różnym efektem) czy spoza moich zainteresowań - u swoich rodziców nie widzę tej ciekawości czy chęci podjęcia wysiłku - tata czyta sensacje, mama romanse/obyczajowe ot i tyle.
Za to mój mąz potrafi zaskoczyć - i ostatnio wyskoczył ze świata fantastyki w ... Vonneguta i Marqueza

Patri ale Twoją babcię to podziwiam - moje są nie-czytate i nigdy nie przejawiały takich zainteresowań (niby jedna ostatnio po 80-tce coś tam zaczęła czytać z nudów- ale też ma być polskie, obyczajowe i o latach 50-80 tych najlepiej W tym wieku czytać i to książki typu Grey to jakby nie patrzeć świadczy o otwartości i ciekawości świata... Że się nie zgadza z ideą można zrozumieć - znam sporo młodych, których te klimaty odstręczają A ja tylko pierwszy tom dałam radę- ale mnie raził poziom i brak głębszego sensu (poza seksem)

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Mnie chyba nadal nie kusi. Z psychotematów wchodzą mi tylko poważne artykuły/książki poparte badaniami. Czasami jakiś wywiad z psychoterapeutą czy coś w tym stylu w ramach czegoś lżejszego. Żadnych mówców motywacyjnych, cudownych sposobów na wszystko czy poradników nie znoszę. Albo robię się do bólu nudna na starość albo za długo widziałam coaching od środka.
Rozważałam ale... jednak nie Czuję niechęć do wszystkiego co pachnie mistrzem/guru/wszystkowiedzącym uniwersalnym naprawiaczem mojego życia etc

Jednak jestem wdzięczna bo przynajmniej ogarnęłam czym jest webinar (czasem odstaję od współczesności jak dinozaur)..
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 15:09   #4904
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Patri, ale to nie jest to co wtedy przegapiłam pierwszą część, tylko coś zupełnie innego, co nie?

Do pierwszej części dołączę dzisiaj Ale nie załapię się na drugą, bo wychodzę
To samo. Są 4 części. Dokładnie to samo.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
A ja tylko pierwszy tom dałam radę- ale mnie raził poziom i brak głębszego sensu (poza seksem)
Literatura poziomu nijakiego, harlekinowego. Nie polecam. A babci dałam trochę dla zgrywy. Czytuje harlekiny, to pomyślałam, że coś mocniejszego jej nie zaszkodzi. W końcu urodziła swoje dzieci, wiec wie co to jest seks.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Mnie chyba nadal nie kusi.
A ja nadal polecam.
Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Albo robię się do bólu nudna na starość albo za długo widziałam coaching od środka.
Podziel się wiedzą.
Ja nie wiedziałam tego, czego się dowiedziałam na tych 4 webinarach.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 15:39   #4905
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Podziel się wiedzą.
Pier*olenie banałów jako prawdy objawionej za ciężką kasę. Cynizm. Używanie technik manipulacyjnych. Nastawienie na zarobek i sławę, a nie na pomoc klientowi. Nie twierdzę, że niczego pozytywnego z tego nie idzie wynieść, ale klimat całego tego przemysłu od kuchni jest mocno niepokojący.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-03, 18:41   #4906
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Zmieniamy miejsce spotkania (Droga Wojownika -Dariusz Seleman) online.
Kto chętny wrzucam link:
http://seleman.clickwebinar.com/714516822
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-05, 08:52   #4907
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

No i znów webinar, bo ostatnio były problemy techniczne.
Info z maila:
"OSTATNI RAZ BEZPŁATNIE...


Ze względu na potężne problemy techniczne w środę, jeszcze raz, choć nie planowałem... dla wszystkich, którzy w środę okazali dużo cierpliwości...
I dla Ciebie też...

Rozpoczynam kolejny projekt i w związku z tym

dziś (5 grudnia) po raz ostatni
DROGA WOJOWNIKA część 1 i 2
(czyli o radzeniu sobie z problemami)

Zapraszam Cię

(a Ty zaproś swoich znajomych !!!)

dziś wieczorem na dwa bezpłatne webinary
z cyklu DROGA WOJOWNIKA
czyli o radzeniu sobie z problemami
(a Ty zaproś swoich znajomych)

19:00 - DROGA WOJOWNIKA - część 1
21:00 - DROGA WOJOWNIKA - część 2

Wystarczy dostęp do internetu. Zapraszam tu (uwaga - nowy adres):
https://seleman.clickwebinar.pl/dw
(nie wymaga wcześniejszej rejestracji)

Opowiem też o całodziennym (7-8 godzinnym) webinarze,
który jest zaplanowany na 6 grudnia

Spędź ze mną wieczór zamiast nudzić się przed telewizorem.
Ponad 400 osób już napisało do mnie, że warto..."
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-05, 18:53   #4908
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

trwa webinar Darka Selemana:
https://seleman.clickwebinar.pl/dw
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-05, 18:55   #4909
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej dziewczyny, melduję co z moją metodą 15min. jednostek na stoperze. Umarła Zapału starczyło mi na jakieś 1,5 tygodnia. Mój sukces to były chyba w sumie jakieś 2h czy więcej, byłam z siebie dumna. A potem się rozmyło.

Póki co, stoję w miejscu.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-05, 22:02   #4910
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, melduję co z moją metodą 15min. jednostek na stoperze. Umarła Zapału starczyło mi na jakieś 1,5 tygodnia. Mój sukces to były chyba w sumie jakieś 2h czy więcej, byłam z siebie dumna. A potem się rozmyło.

Póki co, stoję w miejscu.
Pogratuluj sobie sukcesu. Pogłaszcz się po głowie, powiedz dobra robota i wróć do minutnika.
Na jednym z wykładów było, ze największy błąd jaki popełniają ludzie to taki, że zbyt długo zwlekają z kolejną próbą.
Ja chcę wstawać o 6. Wstawałam już kiedyś, a potem się rozmyło, na długo.
Zaczęłam ponownie wstawać o 6 cztery dni temu. Pierwsze dwa dni były sukcesem, trzeci porażką, postanowiłam nie odkładać kolejnej próby na wieczność. Dziś znów wstałam o 6 i jutro też chcę wstać o 6.
Ja Ci gratuluję, że 1,5 tygodnia dobrze Ci szło.
Teraz spróbuj znów. Trzymam kciuki!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 10:01   #4911
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Pier*olenie banałów jako prawdy objawionej za ciężką kasę. Cynizm. Używanie technik manipulacyjnych. Nastawienie na zarobek i sławę, a nie na pomoc klientowi. Nie twierdzę, że niczego pozytywnego z tego nie idzie wynieść, ale klimat całego tego przemysłu od kuchni jest mocno niepokojący.
Isza, ja rozumiem Twoje podejscie i sama mam uczulenie na guru wszelakiej masci. Ale z drugiej strony wiem, ze sa osoby ktore chca i potrafia pomoc. Gdybym skreslala wszystkie "autorytety" to daleko bym nie uszla . Dlaczego nie probowac i wyrobic sobie wlasne zdanie na temat danej metody?
Nie mozna kogos zmanipulowac na sile, w prawdzie istnieja jednostki slabe i dlatego podatne na manipulacyjne wplywy, ale Tobie to akurat nie grozi.
Ja korzystam z takich doswiadczen w ten sposob, ze zabieram ze soba ta czesc wykladu/ksiazki/terapii ktora mi pasuje a reszte odrzucam.
Nikt nie jest w stanie udzielic odpowiedzi na wszystkie nasze pytania, fakt, ale z drugiej strony nie jestesmy w stanie sami siebie wyciagnac za wlosy z bagna.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Zaczęłam ponownie wstawać o 6 cztery dni temu. Pierwsze dwa dni były sukcesem, trzeci porażką, postanowiłam nie odkładać kolejnej próby na wieczność. Dziś znów wstałam o 6 i jutro też chcę wstać o 6.
Ja Ci gratuluję, że 1,5 tygodnia dobrze Ci szło.
Teraz spróbuj znów. Trzymam kciuki!
Gratuluje sukcesow we wstawaniu .
Niestety metoda nie dla wszystkich, ja naleze do osob o lekkim snie, zle sypiam, za malo, latwo sie budze i w nocy wlacza mi sie automatyczne myslenie, mam tendencje do lekow nocnych, zucia problemow itp. Dlatego czasem zmuszam sie do dluzszego snu, potrzebuje odpoczac.
Niemniej jednak fascynuje mnie bycie konsekwentnym, w jakiejkolwiek sprawie. Ja mam medytacje, od ponad roku ja mam i traktuje jak skarb.
Mysle, ze w mlodym wieku nie docenia sie znaczenia konsekwentnej pracy, uwaza sie ja za nudna. Mnie dopiero teraz fascynuje wytrwalosc, dlugodystansowosc, postanawiam=robie !
Kiedys bylam sobie takim motylkiem - to tu, to tam i podobala mi sie taka "wszechstronnosc", teraz widze, jakie to bylo plytkie. Teraz sto razy wole byc nudziara z terminarzem w reku.
__________________


Be the change you want to see in the world!

Edytowane przez Konwalia11
Czas edycji: 2014-12-06 o 10:03
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 13:11   #4912
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Isza, ja rozumiem Twoje podejscie i sama mam uczulenie na guru wszelakiej masci. Ale z drugiej strony wiem, ze sa osoby ktore chca i potrafia pomoc. Gdybym skreslala wszystkie "autorytety" to daleko bym nie uszla . Dlaczego nie probowac i wyrobic sobie wlasne zdanie na temat danej metody?
Nie mozna kogos zmanipulowac na sile, w prawdzie istnieja jednostki slabe i dlatego podatne na manipulacyjne wplywy, ale Tobie to akurat nie grozi.
Ja korzystam z takich doswiadczen w ten sposob, ze zabieram ze soba ta czesc wykladu/ksiazki/terapii ktora mi pasuje a reszte odrzucam.
Nikt nie jest w stanie udzielic odpowiedzi na wszystkie nasze pytania, fakt, ale z drugiej strony nie jestesmy w stanie sami siebie wyciagnac za wlosy z bagna.
A czy ja komukolwiek bronię próbować czy wyrabiać własnego zdania? Po prostu swojego czasu marnować na to nie zamierzam. Patri mnie poprosiła o podzielenie się doświadczeniami, które na taką postawę wpłynęły, więc się podzieliłam. Zdziwiłabyś się, jak łatwo - mając odpowiednią wiedzę i techniki - można kogoś zmanipulować. I to niekoniecznie kogoś słabego. I nie chcę czerpać z czegoś, czego autor (nie mówię teraz o panu z webinaru, tylko o większości znanych mi coachów) pod przykrywką pomocy po prostu szuka łatwego zarobku. "Pier*olenie banałów jako prawdy objawionej za ciężką kasę" - to nie jest moja opinia, tylko słowa jednego z coachów definiujące jego pracę. Po godzinach oczywiście. Jeżeli takich autorytetów szukasz, to współczuję. Ja pozostanę przy profesjonalnej terapii.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

A wszystkim posiadającym odmienne zdanie polecam konkurs akcji Mam Terapeutę, w którym do środy można wygrać dwie książki pt. "Mindfulness. Trening uważności".
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.

Edytowane przez isza89
Czas edycji: 2014-12-06 o 14:08
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 14:12   #4913
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
A czy ja komukolwiek bronię próbować czy wyrabiać własnego zdania? Po prostu swojego czasu marnować na to nie zamierzam. Patri mnie poprosiła o podzielenie się doświadczeniami, które na taką postawę wpłynęły, więc się podzieliłam. Zdziwiłabyś się, jak łatwo - mając odpowiednią wiedzę i techniki - można kogoś zmanipulować. I to niekoniecznie kogoś słabego. I nie chcę czerpać z czegoś, czego autor (nie mówię teraz o panu z webinaru, tylko o większości znanych mi coachów) pod przykrywką pomocy po prostu szuka łatwego zarobku. "Pier*olenie banałów jako prawdy objawionej za ciężką kasę" - to nie jest moja opinia, tylko słowa jednego z coachów definiujące jego pracę. Po godzinach oczywiście. Jeżeli takich autorytetów szukasz, to współczuję. Ja pozostanę przy profesjonalnej terapii.
Niestety, masz rację - z naciskiem na banałów. Poppsychologiczny kicz. I jak na razie kolejne doświadczenie tej mojej opinii nie zmieniło.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 16:30   #4914
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

W temacie: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1...u_.html#TRwknd
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 17:37   #4915
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Nieufna nacja.
Mój znajomy w ciągu 15 minut spotkania po latach stwierdził, że jestem blokadersem i sama sobie to robię, a jeśli sama nie potrafię z tego wyjść, to może skorzystać z pomocy jakiegoś kołcza.
Pan z webinaru był pierwszym kołczem, którego miałam okazję słuchać na 4 godzinnym wykładzie. Brzmi to wszystko nieźle, ale nadal nie wyciągnę pieniędzy, których nie mam, żeby zapłacić za indywidualny kołczing... Wolę darmowe pogadanki, z wielu umiem wyciągnąć co mi najbardziej pasuje. Na psychoterapie chodzę i chodzę i nic z tego nie wynika. Może pora na kołczing?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 18:28   #4916
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Konwalio, a kto jest dla Ciebie autorytetem? (po Twojej wypowiedzi wnioskuję że masz ) Też nieufnie podchodzę do kołczów i innych takich, np. moja przyjaciółka skończyła kurs trenerski i psychologię i psychoterapię i od jakiegoś czasu dużo w tej kwestii robi, a ponieważ znam ja "od kuchni" to... hm, z pewnością jest dobrym terapeutą, dobrze się uczyła i poważnie podchodzi do swojej pracy, ale mam wrażenie, że nie jest w stanie powiedzieć dużo więcej niż potrafiłby wymyślić rozsądnie myślący, inteligentny człowiek po głębszym zastanowieniu. Pracowałam z kilkoma różnymi psychoterapeutami i jednym psychiatrą. Po ponad dwóch latach cotygodniowych sesji u psychoterapeutów byłam kawałek dalej niż na początku. Po jednej wizycie u psychiatry i dwóch pudełkach tabletek różnica w moim samopoczuciu była o niebo większa - przestałam się bać ludzi, pracy, niepowodzeń, zaczęłam mieć odwagę wprowadzać duże i ryzykowne zmiany w moim życiu. Oczywiście to, że ja tak miałam, nie oznacza jeszcze że terapeuci są w ogóle be - no ale ja osobiście nie mogę ich z czystym sumieniem polecić, ani też szukać w ich gronie autorytetów. Psychoterapeuci poddawali mi różne pomysły (których i tak mi nigdy nie brakowało:P), tematy do przemyśleń, wgląd w siebie - ale to wszystko było czysto teoretyczne i nie przekładało się na realne zmiany - a tabletki owszem.

Pytanie, gdzie w takim razie szukać autorytetów? I czy w ogóle są do czegokolwiek potrzebni? Jest kilka osób, które traktuję jako swoją inspirację. Są osoby które mogę traktować jako autorytet w jakiejś konkretnej dziedzinie którą się zajmuję - tańcu, szyciu, tłumaczeniach, makijażu, ale jako autorytet "od życia"? Wydaje mi się, że w tej kwestii to niestety jest tak jak gdzieś było napisane w Muminkach że "trzeba wszystko odkryć samemu i przejść przez to też zupełnie samemu"
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 18:29   #4917
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Nieufna nacja.
Zgadzasz się z tym? Bo dla mnie to takie - bardzo charakterystyczne - uogólnianie, szczególnie w kwestii powodów.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Mój znajomy w ciągu 15 minut spotkania po latach stwierdził, że jestem blokadersem i sama sobie to robię, a jeśli sama nie potrafię z tego wyjść, to może skorzystać z pomocy jakiegoś kołcza.
Pan z webinaru był pierwszym kołczem, którego miałam okazję słuchać na 4 godzinnym wykładzie. Brzmi to wszystko nieźle, ale nadal nie wyciągnę pieniędzy, których nie mam, żeby zapłacić za indywidualny kołczing... Wolę darmowe pogadanki, z wielu umiem wyciągnąć co mi najbardziej pasuje. Na psychoterapie chodzę i chodzę i nic z tego nie wynika. Może pora na kołczing?
Może. Miałam indywidualny coaching seriami kilkakrotnie z różnymi coachami i moje odczucia są takie, że w jakiś sposób mi to wtedy pomogło (bo dany problem był rozwiązywany), ale raczej były to drobne sprawy i efekt był tylko doraźny. To znaczy rozwiązywaliśmy wspólnie problem, wszystko super, ale jak przychodził kolejny (nawet jeśli podobny), to znowu byłam bezradna. Mimo że znałam poszczególne techniki i pytania, to umiałam sama ich na sobie zastosować - brakowało lidera, kogoś powtarzającego, że mogę wszystko. I tym kimś miał być coach, bo - nie łudźmy się - o to chodziło, żeby wracać do jego gabinetu. Tego nie miałam się tam nauczyć. Odwrotnie mam na terapii - tu cały proces skierowany jest na dwie sprawy: w połowie na wspólne rozwiązywanie bieżących problemów i w połowie na przygotowanie mnie do robienia tego samodzielnie po terapii. Na budowanie poczucia własnej wartości, pozostawanie w kontakcie ze swoimi uczuciami, motywację, samoświadomość. W tym momencie terapii nie potrzebuję już kogoś z zewnątrz, żeby powtarzające się proste problemy (np. przerost poczucia winy) rozwiązywać sama i na terapii tylko wspomnieć, że się pojawiły. Inna sprawa, że do tego trzeba dobrego psychoterapeuty - po terapii własnej, we właściwym nurcie i z odpowiednim do danej osoby podejściem. Z Twoim psychologiem, Patri, nie wytrzymałabym więcej niż kilka sesji - po prostu nie ten nurt do moich problemów. Może do Twoich też? To trzeba wziąć pod uwagę, skoro się tam męczysz. Miałaś robioną diagnozę pod tym kątem?
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 18:34   #4918
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Jeżeli takich autorytetów szukasz, to współczuję. Ja pozostanę przy profesjonalnej terapii.

Isza, staram sie do Ciebie zwracac z szacunkiem pomimo roznicy pogladow i tego samego oczekuje.
Nie oczekuje natomiast wspolczucia. Ani tez wyrokowania, co jest profesjonalne a co nie.
Wiele z nas tutaj szuka mniej lub bardziej udolnie jakiejkolwiek pomocy. Czasem jakas metoda terapeutyczna zupelnie do nas nie przemawia, w porzadku. Tylko jestem zdania, ze jesli ktos z cytuje: "Pier*olenia banałów jako prawdy objawionej za ciężką kasę" wyciaga subiektywne korzysci, to co mnie lub Tobie do tego?
Nie podoba mi sie Twoj - w moim odczuciu - agresywny i prowokacyjny ton. Co do merytorycznej czesci wypowiedzi - nie mam zastrzezen.
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 18:54   #4919
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Pracowałam z kilkoma różnymi psychoterapeutami i jednym psychiatrą. Po ponad dwóch latach cotygodniowych sesji u psychoterapeutów byłam kawałek dalej niż na początku. Po jednej wizycie u psychiatry i dwóch pudełkach tabletek różnica w moim samopoczuciu była o niebo większa - przestałam się bać ludzi, pracy, niepowodzeń, zaczęłam mieć odwagę wprowadzać duże i ryzykowne zmiany w moim życiu. Oczywiście to, że ja tak miałam, nie oznacza jeszcze że terapeuci są w ogóle be - no ale ja osobiście nie mogę ich z czystym sumieniem polecić, ani też szukać w ich gronie autorytetów. Psychoterapeuci poddawali mi różne pomysły (których i tak mi nigdy nie brakowało:P), tematy do przemyśleń, wgląd w siebie - ale to wszystko było czysto teoretyczne i nie przekładało się na realne zmiany - a tabletki owszem.
Bo psychoterapia nie zawsze jest najlepszym wyjściem. Czasami trzeba po prostu szybko przywrócić równowagę chemiczną w mózgu zamiast próbować w tym stanie rozwiązywać problemy będące jego przyczyną. Wtedy w lepszej kondycji łatwiej stawić im czoła.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Nie podoba mi sie Twoj - w moim odczuciu - agresywny i prowokacyjny ton.
To ze mną nie dyskutuj, jeśli Ci się nie podoba mój sposób wypowiedzi. Nie od dziś taki mam i zmieniać nie zamierzam. Jest taka opcja ignoruj - szczerze polecam.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-06, 19:04   #4920
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Konwalio, a kto jest dla Ciebie autorytetem? (po Twojej wypowiedzi wnioskuję że masz ) Też nieufnie podchodzę do kołczów i innych takich, np. moja przyjaciółka skończyła kurs trenerski i psychologię i psychoterapię i od jakiegoś czasu dużo w tej kwestii robi, a ponieważ znam ja "od kuchni" to... hm, z pewnością jest dobrym terapeutą, dobrze się uczyła i poważnie podchodzi do swojej pracy, ale mam wrażenie, że nie jest w stanie powiedzieć dużo więcej niż potrafiłby wymyślić rozsądnie myślący, inteligentny człowiek po głębszym zastanowieniu. Pracowałam z kilkoma różnymi psychoterapeutami i jednym psychiatrą. Po ponad dwóch latach cotygodniowych sesji u psychoterapeutów byłam kawałek dalej niż na początku. Po jednej wizycie u psychiatry i dwóch pudełkach tabletek różnica w moim samopoczuciu była o niebo większa - przestałam się bać ludzi, pracy, niepowodzeń, zaczęłam mieć odwagę wprowadzać duże i ryzykowne zmiany w moim życiu. Oczywiście to, że ja tak miałam, nie oznacza jeszcze że terapeuci są w ogóle be - no ale ja osobiście nie mogę ich z czystym sumieniem polecić, ani też szukać w ich gronie autorytetów. Psychoterapeuci poddawali mi różne pomysły (których i tak mi nigdy nie brakowało:P), tematy do przemyśleń, wgląd w siebie - ale to wszystko było czysto teoretyczne i nie przekładało się na realne zmiany - a tabletki owszem.

Pytanie, gdzie w takim razie szukać autorytetów? I czy w ogóle są do czegokolwiek potrzebni? Jest kilka osób, które traktuję jako swoją inspirację. Są osoby które mogę traktować jako autorytet w jakiejś konkretnej dziedzinie którą się zajmuję - tańcu, szyciu, tłumaczeniach, makijażu, ale jako autorytet "od życia"? Wydaje mi się, że w tej kwestii to niestety jest tak jak gdzieś było napisane w Muminkach że "trzeba wszystko odkryć samemu i przejść przez to też zupełnie samemu"
Problem polega chyba na tym, ze napisalam slowo "autorytety" w cudzyslowiu, co mialo wyrazic moj dystans do tego slowa, ale nie zostalo to zauwazone.
Nie, nie mam zadnego konkretnego autorytetu. W ogole nie lubie podazac za jedna teoria, terapia, ksiazka. Ja po prostu uwaznie slucham, co inni maja do powiedzenia - przede wszystkim ludzie z wiekszym bagazem doswiadczenia. Tylko slucham, nic wiecej na poczatek. Potem sprawdzam - czy dana teza moze byc sluszna? Czy obiektywnie ma sens? Czy ma sens dla mnie?
Jesli widze, ze cos dziala, cos mi sluzy, cos jest spojne z moim punktem widzenia - wtedy chce sie uczyc.
W tym sensie moim "autorytetem" moze byc po prostu moja sasiadka, ktora osiagnela mistrzostwo w lepieniu pierogow - bo w tym jest dobra a ja nie mam o tym pojecia . Ucze sie od niej i przez jakis czas jest dla mnie "mistrzem". Ale wiadomo, potem wracam do wlasnego zycia, moze znajde wlasny, nowatorski sposob na te pierogi?
Uwazam, ze ludzie potrafia sobie swietnie pomagac nawzajem bez jakiegos wiekszego wyksztalcenia psychoterapeutycznego. Ja czesto wyplakuje sie u moich przyjaciol, tak po prostu. Dziala rownie skutecznie jak profesjonalna pogadanka za 100 EUR/godzine.
Korzystam z wiedzy i doswiadczenia innych wtedy jesli widze w tym sens.
I obojetne czy jest to Zimbardo czy pani Zosia spod piatki.
A co do tego, ze przez wszystko i tak trzeba przejsc samemu - masz racje. Ale warto korzystac z wiedzy, doswiadczenia i madrosci innych - po co odkrywac Ameryke po raz kolejny?
O to mi chodzilo, mam nadzieje, ze teraz moja wypowiedz jest bardziej przejrzysta. Pisze czesto w pospiechu i moze stad nieporozumienia.
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:59.