Polecamy:

Lady M · 2014-12-19, 17:02

Chciałabym jeszcze wrócić do tej mojej koleżanki. Właściwie to przyjaciółki. Zaczęłam ten temat w nadziei, że mi pomożecie. Jestem jedyną osobą, która zna całą sytuację. O ciąży narazie wiem tylko ja i jej mąż. Jestem teraz dla niej całym wsparciem. Mąż zachowuje się jak dupek - uważa, że ciąża to jej sprawa, nie wtrąca się, nie pomaga, nie pyta o zdrowie, samopoczucie itd. I co teraz? Jak żyć z takim człowiekiem? Przed ślubem nic nie wskazywało na to, że w kwestii ról w rodzinie ma takie starodawne poglądy - wiecie, kobieta pilnuje "ogniska domowego" , mąż pracuje poza domem i kwestie domowe raczej go nie interesują. Tak na prawdę ona nie miała szansy tego sprawdzić bo tak jak pisałam nie mieszkali ze sobą, a z rozmów wynikało zupełnie co innego. I co teraz? Jeśli on się nie zmieni to rozwód? Każda z nas chce mieć związek partnerski, wsparcie w drugiej osobie itd. Co o tym myślicie MAJÓWECZKI ?

mogg · 2014-12-19, 18:06

Cytat:

Napisane przez Lady M

Chciałabym jeszcze wrócić do tej mojej koleżanki. Właściwie to przyjaciółki. Zaczęłam ten temat w nadziei, że mi pomożecie. Jestem jedyną osobą, która zna całą sytuację. O ciąży narazie wiem tylko ja i jej mąż. Jestem teraz dla niej całym wsparciem. Mąż zachowuje się jak dupek - uważa, że ciąża to jej sprawa, nie wtrąca się, nie pomaga, nie pyta o zdrowie, samopoczucie itd. I co teraz? Jak żyć z takim człowiekiem? Przed ślubem nic nie wskazywało na to, że w kwestii ról w rodzinie ma takie starodawne poglądy - wiecie, kobieta pilnuje "ogniska domowego" , mąż pracuje poza domem i kwestie domowe raczej go nie interesują. Tak na prawdę ona nie miała szansy tego sprawdzić bo tak jak pisałam nie mieszkali ze sobą, a z rozmów wynikało zupełnie co innego. I co teraz? Jeśli on się nie zmieni to rozwód? Każda z nas chce mieć związek partnerski, wsparcie w drugiej osobie itd. Co o tym myślicie MAJÓWECZKI ?

ja na jej miejscu siadłabym i z Nim spróbowała porozmawiać jeśli nie potrafią niech napisze mu długi list w którym opisze dokładnie wręcz kawa na ławę co ja boli i dlaczego jej źle. Powiedzieć o tym co mówił jak jest , o tym że nie umie się odnaleść że jest nieszczęśliwa i o tym że jeślik Pan Mąż nie zmieni swego postępowania to wyprowadzi się i wybierze szczęście swoje i dziecka bez ojca który nawet nie cieszy się że ono jest. Wyłumaczyć mu że owszem to rolą męża na ogół jest zarabianie bo oni więcej zarabiają ale to nie zwalnia go z podstawowych obowiązków, zapytać dlaczego nie cieszy się z dziecka , co takiego się dzieje że np. wyniesienie śmieci to taki ogromny problem. Ogólnie zaproponowałabym terapeutę bo ona jest w ciąży pewnie na początku i oby tylko nie stało się najgorsze bo zamiast tryskać szczęściem ona pewnie non stop płacze.
Terapia , dobry psycholog jeśli nie umieją rozmawiać, jeśli się nic nie zmieni na początek wyprowadzka czasem tylko drastyczne posunęcia są skuteczne. Zapytałabym go co się stało że jest taki nieczuły i gdzie ta miłość uciekła ....pamiętaj Ty bądź wsparciem dla niej ale nie wtrącaj się w ich małżeństwo np. rozmową z Nim bo to nic nie da a jedynie pogorszy sytuację
Ona walczy o siebie i o to dziecko a on albo się ocknie albo tylko zrani ją i dziecko ...

roksana89 · 2014-12-19, 20:04

Przepraszam ale ja w zyciu nie uwierze ze facet przed slubem mowil ze chce dzieci a po slubie powiedzial ze juz nie chce. Przepraszam ale nie uwierze. Jezsli moj narzeczony przed tyle czasu robi wszystko co mowi to nie wierze ze po slubie przestanie tylk z tego powodu ze z nim nie mieszkam. Dziewczyny....trzeba umiec rozmawiac ze soba. Jakis powod musi byc. Moze on nie chcial miec jeszcze dzieci i go to przeroslo. Moze sie czegos boi. Wybaczcie ale mieszkajac ze soba bez slubu i nie posiadajac dziecka nie bylaby wstanie sie "przekonac" ze tak zacznie sie zachowywac jak sie dowie o ciazy.

mogg · 2014-12-19, 20:36

Cytat:

Napisane przez roksana89

Przepraszam ale ja w zyciu nie uwierze ze facet przed slubem mowil ze chce dzieci a po slubie powiedzial ze juz nie chce. Przepraszam ale nie uwierze. Jezsli moj narzeczony przed tyle czasu robi wszystko co mowi to nie wierze ze po slubie przestanie tylk z tego powodu ze z nim nie mieszkam. Dziewczyny....trzeba umiec rozmawiac ze soba. Jakis powod musi byc. Moze on nie chcial miec jeszcze dzieci i go to przeroslo. Moze sie czegos boi. Wybaczcie ale mieszkajac ze soba bez slubu i nie posiadajac dziecka nie bylaby wstanie sie "przekonac" ze tak zacznie sie zachowywac jak sie dowie o ciazy.

no tak ale mogłaby się przekonać że będzie olewał obowiązki domowe

hmm.. czytam i nie widzę że on nie chciał dzieci- nie ma takiej informacji.

Myślę ze akurat posiadanie dziecka a reakcja partnera - to tutaj nie ma różnicy czy mieszkacie razem czy nie. Bo reakcja na dziecko nie wiąże się z mieszkaniem a z emocjami, uczuciami względem partnerki czy oczekiwaniami i mieszkanie razem nie ma nic do tego.
Mam wrażenie ze nie umiesz zrozumieć zdania - wymiana arguemntów- ja Cię nie punktuję , ja ci próbuję wytłumaczyć na czym polega różnica a Ty za wszelką cenę usiłujesz przekonać nas że to twoja racja jest "najmojsza". Ty nie rozumiesz nas bo nie mieszkacie razem wiesz ja też mogę polecieć z grubej rury i powiedzieć ci że nie umiesz odpuścić i nie umiesz się znaleść w sytuacji kiedy kilka Ci osób mówi o swoich poglądach a nie neguje twoich.
Ja odpoczątku mówię że każdy patrzy swojego a forum służy do wymieniania zdania na różne tematy i nie wyśmiewania ani drwienia z poglądów innych - tak robi dojrzały i dorosły człowiek.
Myślę że tym akcentem skończmy temat - mieszkania przed ślubem bo rozmowa nie sensu.

Lady M · 2014-12-20, 08:22

Cytat:

Napisane przez mogg

ja na jej miejscu siadłabym i z Nim spróbowała porozmawiać jeśli nie potrafią niech napisze mu długi list w którym opisze dokładnie wręcz kawa na ławę co ja boli i dlaczego jej źle. Powiedzieć o tym co mówił jak jest , o tym że nie umie się odnaleść że jest nieszczęśliwa i o tym że jeślik Pan Mąż nie zmieni swego postępowania to wyprowadzi się i wybierze szczęście swoje i dziecka bez ojca który nawet nie cieszy się że ono jest. Wyłumaczyć mu że owszem to rolą męża na ogół jest zarabianie bo oni więcej zarabiają ale to nie zwalnia go z podstawowych obowiązków, zapytać dlaczego nie cieszy się z dziecka , co takiego się dzieje że np. wyniesienie śmieci to taki ogromny problem. Ogólnie zaproponowałabym terapeutę bo ona jest w ciąży pewnie na początku i oby tylko nie stało się najgorsze bo zamiast tryskać szczęściem ona pewnie non stop płacze.
Terapia , dobry psycholog jeśli nie umieją rozmawiać, jeśli się nic nie zmieni na początek wyprowadzka czasem tylko drastyczne posunęcia są skuteczne. Zapytałabym go co się stało że jest taki nieczuły i gdzie ta miłość uciekła ....pamiętaj Ty bądź wsparciem dla niej ale nie wtrącaj się w ich małżeństwo np. rozmową z Nim bo to nic nie da a jedynie pogorszy sytuację
Ona walczy o siebie i o to dziecko a on albo się ocknie albo tylko zrani ją i dziecko ...

mogg - bardzo bardzo dziękuję Ci za tę wypowiedź. Oczywiście nie będę się wtrącać, ale mogę jej zasugerować jakieś posunięcia, które mogłyby pomóc. Choć wiadomo, że to ona musi o to wszystko walczyć. Pomysł z listem, z terapeutą - świetne.

Dzięki

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Cytat:

Napisane przez roksana89

Przepraszam ale ja w zyciu nie uwierze ze facet przed slubem mowil ze chce dzieci a po slubie powiedzial ze juz nie chce. Przepraszam ale nie uwierze. Jezsli moj narzeczony przed tyle czasu robi wszystko co mowi to nie wierze ze po slubie przestanie tylk z tego powodu ze z nim nie mieszkam. Dziewczyny....trzeba umiec rozmawiac ze soba. Jakis powod musi byc. Moze on nie chcial miec jeszcze dzieci i go to przeroslo. Moze sie czegos boi. Wybaczcie ale mieszkajac ze soba bez slubu i nie posiadajac dziecka nie bylaby wstanie sie "przekonac" ze tak zacznie sie zachowywac jak sie dowie o ciazy.

A Ty znowu odbierasz to osobiście. Nie pisałam o Tobie

Podpisuje się pod tym co odpisała Ci mogg. I nie musisz nasz przekonywać, że Twoja decyzja nie mieszkania razem przed ślubem jest słuszna, mam wrażenie, że chcesz przekonać sama siebie.
Wrzućmy nowy temat

Jak idzie Wam wybór obrączek? Jakie Wam się podobają?

roksana89 · 2014-12-20, 08:34

No dobrze zostawmy ten temat. Ja siebie przekonywac nie musze do niczego

Na temat obraczek sie wypowiem jesli pozwolicie

Ja sie zakochalam w dwoch wzorach i oba sa matowe proste. Moj woli takie zaokraglone chyba soczewkowe sie to nazywa (?) Mowi ze lepiej na palcu leza. Wiemy juz gdzie kupimy i ze w marcu mamy przyjsc juz cos wybrac. Narazie zagladamy jak gdzies widzimy ze sa ale ostatecznie wybierzemy w marcu.

mogg · 2014-12-20, 10:34

Obraczki to temat rzeka ... Tz sam nie wie co by chciak ja byc chciala jsk najprostsza , oststnio zaproponowal grawera na zewnatrz ;p

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

kropka_nad_i · 2014-12-20, 15:55

Hej 😊

Nam podobają się te same obrączki, więc w tym temacie nie ma problemów. Chcemy żółtezloto, proste, gładkie z fazą (lub ścięciem - nie wiem jak to sie nazywa). Podobają mi się matowe, ale z wszystkich stron dochodzą glosy ze mat bardzo szybko ściera sie, wiec zostajemy przy naszym pierwszym wyborze.

Robię pierniczki

Lady M · 2014-12-20, 19:06

Mniam! Pysznie wyglądają

No ja właśnie nie wiem jakie chce obrączki. Na pewno z białego złota - to jedynie jest ustalone

kropka_nad_i · 2014-12-21, 10:28

Cytat:

Napisane przez Lady M

Mniam! Pysznie wyglądają

No ja właśnie nie wiem jakie chce obrączki. Na pewno z białego złota - to jedynie jest ustalone

Ja mam zaręczynowy z białego złota i podoba mi się zestawienie białego złota z żółtym. Ale chcemy jak najbardziej klasyczne obrączki, więc obrączki całe z żółtego złota i ja będę zaręczynowy nosić na jednym palcu z obrączką.

Chociaż znalazłam obrączki z łączonego złota, które były przepiękne!

Ostatnio przymierzaliśmy w Schubercie te obrączki- proste z fazą, gdzie faza była z białego złota, a środek z żółtego. Na palcu wyglądały pięknie

Środek jest matowy, ale nie ma problemu, żeby zrobić gładkie. Niestety ich cena to 2600

Za wysoka... Ale może znajdziemy jakiegoś lokalnego jubilera, który zrobi takie za niższą cenę...

justek_p · 2014-12-21, 12:13

Lady M - współczuję Twojej koleżance. Jedyne, co może zrobić, to porozmawiać z mężem i wyjaśnić o co chodzi. Na spokojnie, bez krzyków. Pewnie facet będzie niechętny do rozmowy, więc musi go przycisnąć, ustalić, co on ma w tej głowie i sama powiedzieć, co czuje. Ale mam złe przeczucia, ludzie się ot tak nie zmieniają, widocznie wcześniej dobrze się kamuflował przed ślubem. Jedno jest pewne, ona nie da rady przymknąć na to oko i być szczęśliwa, więc musi coś z tym zrobić. Daj znać, jak się sprawa potoczyła.

Aaa dziewczyny ja mam już biżuterię na ślub! Dostałam od rodziców na urodziny komplecik, który mi niedawno wpadł w oko właśnie pod tym kątem. Myślę, że super będzie pasował.
I jeszcze wczoraj kupiliśmy bilety na samolot w podróż poślubną! Lecimy na Sycylię - będzie ciekawie, bo już 3 dnia po ślubie

Aniela88 · 2014-12-21, 15:21

justek_p super

.
Ja wykorzystam na ślub swoją biżuterie (beżowe kolczyki z pojedynczych pereł, które kiedyś dostałam w prezencie). Miałam kupować, ale po co, skoro mam.

Obrączki mamy wybrane. Klasyczne, żółte, lekko zaokrąglone, ale ze ściętymi brzegami. Będziemy załatwiać jakoś w nowym roku.

mogg · 2014-12-21, 16:33

Ja mam kolczyli takze kupowac nie bede

Obraczki zamawiamy w styczniu

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

Lady M · 2014-12-21, 18:27

Cytat:

Napisane przez kropka_nad_i

Ja mam zaręczynowy z białego złota i podoba mi się zestawienie białego złota z żółtym. Ale chcemy jak najbardziej klasyczne obrączki, więc obrączki całe z żółtego złota i ja będę zaręczynowy nosić na jednym palcu z obrączką.

Ja też mam zaręczynowy z białego złota i dlatego nie wchodzą w grę obrączki z żółtego. Moim zdaniem nie wygląda to ładnie. Jeszcze obrączki mieszane - białe i żółte złoto - może jakoś by przeszły, ale też jakoś tego nie widzę.
Inna sprawa, że ja po prostu nie noszę żółtego złota, nie podoba mi się.

A ile planujecie przeznaczyć na obrączki? Bo ja się nawet jeszcze w cenach nie orientowałam

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Cytat:

Napisane przez justek_p

Lady M - współczuję Twojej koleżance. Jedyne, co może zrobić, to porozmawiać z mężem i wyjaśnić o co chodzi. Na spokojnie, bez krzyków. Pewnie facet będzie niechętny do rozmowy, więc musi go przycisnąć, ustalić, co on ma w tej głowie i sama powiedzieć, co czuje. Ale mam złe przeczucia, ludzie się ot tak nie zmieniają, widocznie wcześniej dobrze się kamuflował przed ślubem. Jedno jest pewne, ona nie da rady przymknąć na to oko i być szczęśliwa, więc musi coś z tym zrobić. Daj znać, jak się sprawa potoczyła.

Dam znać, ale też mam złe przeczucia.

Cytat:

Napisane przez justek_p

Aaa dziewczyny ja mam już biżuterię na ślub! Dostałam od rodziców na urodziny komplecik, który mi niedawno wpadł w oko właśnie pod tym kątem. Myślę, że super będzie pasował.
I jeszcze wczoraj kupiliśmy bilety na samolot w podróż poślubną! Lecimy na Sycylię - będzie ciekawie, bo już 3 dnia po ślubie

Super!
My w podróż poślubną chcemy lecieć do Stanów, wypożyczyć tam auto i zjechać najwięcej ile się da. Jest to nasze marzenie i stwierdziliśmy, że teraz albo nigdy.

Ale na pewno nie będzie to od razu po ślubie.

mahoniowa · 2014-12-21, 20:00

Lady ja niestety też mam złe przeczucia, któraś z Was napisała, że pewnie się dobrze kamuflował przed ślubem, tylko ja się pytam - po co? To nie wiedział, że kiedyś przyjdzie czas na dziecko? Smutne to bardzo, że koleżanka musi sobie radzić sama, no ale mam nadzieję, że jednak uda im się odnaleźć wspólną drogę, szkoda by było by ten czas oczekiwania na dziecko zmarnowali, a tym bardziej, żeby dziecko wychowywało się w nieszczęśliwym domu

co do obrączek, my chcemy klasyczne soczewkowe, może jeszcze przed Nowym Rokiem uda nam się wybrać poprzymierzać, a później do złotnika po zamówienie

Planujemy wydać jak najmniej, bo mamy dużo swojego złota

mogg · 2014-12-21, 20:10

My tak samo, mamy dwie obrączki do przetopienia liczę że da radę z tego zrobić 2 dla Nas

.
Obrączki to mogą i 1000 zł kosztować jak i 4000 zł także ta cena bywa różna

Mahoń my zamawiamy w styczniu hihi

mahoniowa · 2014-12-21, 20:50

my też mieliśmy w styczniu ale chcę przesunąć to na jak najszybciej, bo już się nie mogę doczekać

mogg · 2014-12-21, 21:13

No my musimy bo wyprowadzka i nie chce potem specjalnie jezdzic

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

**45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241** · 2014-12-22, 06:44

My zapłaciliśmy 1750. Bez własnego złota. Wiec zeszliśmy poniżej planowanego budżetu. Troche nadwyrężyłam za to budżet suknią, a TŻ garniturem, bo zdecydował się w ogóle na szycie w pracowni, wiec... Tego, noooo...

dojdzie nam chyba jeszcze stol wiejski i pewnie kupimy więcej wódki niż założyliśmy.... Juz się boję ostatecznego podsumowania....

kropka_nad_i · 2014-12-22, 08:11

My nie mamy własnego złota. Chcielibyśmy wydać tak max 1600-1700zł. Ale myślę, że się zmieścimy, bo jak orientowaliśmy się u lokalnych jubilerów, to te, które chcielibyśmy, kosztują właśnie gdzieś w tych granicach (u jednego nawet za 1300

)

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49433751]My zapłaciliśmy 1750. Bez własnego złota. Wiec zeszliśmy poniżej planowanego budżetu. Troche nadwyrężyłam za to budżet suknią, a TŻ garniturem, bo zdecydował się w ogóle na szycie w pracowni, wiec... Tego, noooo...

dojdzie nam chyba jeszcze stol wiejski i pewnie kupimy więcej wódki niż założyliśmy.... Juz się boję ostatecznego podsumowania....

[/QUOTE]

Ja też boję się ostatecznego posumowania! Bo tutaj da się trochę więcej, tam da się trochę więcej- i ciach bach, limit przekroczony... My jeszcze będziemy płacić za nocleg gości, więc to może nadszarpnąć nam budżet...

mahoniowa · 2014-12-22, 08:13

u nas na szczęście Mój kontroluje budżet i czasem sprowadza mnie na ziemię

a będziecie grawerować coś specjalnego?

Lady M · 2014-12-22, 08:14

Cytat:

Napisane przez mahoniowa

Lady ja niestety też mam złe przeczucia, któraś z Was napisała, że pewnie się dobrze kamuflował przed ślubem, tylko ja się pytam - po co? To nie wiedział, że kiedyś przyjdzie czas na dziecko? Smutne to bardzo, że koleżanka musi sobie radzić sama, no ale mam nadzieję, że jednak uda im się odnaleźć wspólną drogę, szkoda by było by ten czas oczekiwania na dziecko zmarnowali, a tym bardziej, żeby dziecko wychowywało się w nieszczęśliwym domu

Mahoniowa, wydaje mi się, że przed ślubem on bagatelizował ten temat. Domyślam się, że mówił, że chce dzieci itd, a w głowie odsuwał do siebie myśl, że kiedyś to nadejdzie, a nawet jeśli nadejdzie to przecież nie będzie to jego sprawa - wrrrrr.... jak o tym myślę to mam ochotę go rozszarpać.

mogg · 2014-12-22, 08:29

Ni u nas te nocleg dojdzie wodke bedziemy mieli bez vatu to wyjdzue tanio

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

roksana89 · 2014-12-22, 08:35

U mnie tez moj TZ czuwa nad wydatkami

My max do 2000 ale raczej uda sie mniej

Nad grawerem mysli. Nie chcemy na pewno zwyklego imie + data. Albo cos zabawnego naszym zdaniem albo cytat z piosenki ktorym moj TZ opisal mnie po pierwszej rance

Nie placimy za nocleg to juz zdecydowanie nas odciaza. Jakis transport bedziemy zalatwiac ale to wychodzi zdecydowanie taniej w porownianiu z noclegami.

mogg · 2014-12-22, 08:37

Do nas najblizsza rodzina bedzie jechac 400-300 km wiec musimy no u nich bylismy nocowani

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

roksana89 · 2014-12-22, 08:40

No w takim przypadku tez bysmy oczywiscie nocleg zalatwiali. Przy naszym malutkim weselu wiekszosc gosci bedzie nocowac w naszych domach rodzinnych i w naszym mieszkaniu

**45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241** · 2014-12-22, 09:07

A u nas i transport nocleg

mogg · 2014-12-22, 09:16

A tak z ciekawosci zapytam a czemu transport ??

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

roksana89 · 2014-12-22, 09:23

Slub i wesele w moim rodzinnym miescie czyli okolo 30 km od miasta TZ i naszego mieszkanka. Z powodu tego ze nie robimy poprawin na sali nie zapewniamy noclegu. Jednak aby goscie od TZ glownie sie nie martwili o powrot wynajmujemy busika ktorym goscie beda mogli spokojnie wrocic

mogg · 2014-12-22, 09:26

To my te nie mamy poprawin ale wlasnie goscie sa albo z miasta w ktorym jest wesele albl maja 400/300/200 km do przejechania ale to tylko najbluzszej rodzinie placimy za noclegi

bo tak bysmy zbankrutowali .Ja obstswiam ze wyjdzie 30 tys za wesele ;(

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo

)

2014-12-19, 17:02	#1171
Lady M Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 288	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Chciałabym jeszcze wrócić do tej mojej koleżanki. Właściwie to przyjaciółki. Zaczęłam ten temat w nadziei, że mi pomożecie. Jestem jedyną osobą, która zna całą sytuację. O ciąży narazie wiem tylko ja i jej mąż. Jestem teraz dla niej całym wsparciem. Mąż zachowuje się jak dupek - uważa, że ciąża to jej sprawa, nie wtrąca się, nie pomaga, nie pyta o zdrowie, samopoczucie itd. I co teraz? Jak żyć z takim człowiekiem? Przed ślubem nic nie wskazywało na to, że w kwestii ról w rodzinie ma takie starodawne poglądy - wiecie, kobieta pilnuje "ogniska domowego" , mąż pracuje poza domem i kwestie domowe raczej go nie interesują. Tak na prawdę ona nie miała szansy tego sprawdzić bo tak jak pisałam nie mieszkali ze sobą, a z rozmów wynikało zupełnie co innego. I co teraz? Jeśli on się nie zmieni to rozwód? Każda z nas chce mieć związek partnerski, wsparcie w drugiej osobie itd. Co o tym myślicie MAJÓWECZKI ? __________________ To będzie MAJ! 01.05.2015

2014-12-19, 20:04	#1173
roksana89 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Lubin Wiadomości: 913	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Przepraszam ale ja w zyciu nie uwierze ze facet przed slubem mowil ze chce dzieci a po slubie powiedzial ze juz nie chce. Przepraszam ale nie uwierze. Jezsli moj narzeczony przed tyle czasu robi wszystko co mowi to nie wierze ze po slubie przestanie tylk z tego powodu ze z nim nie mieszkam. Dziewczyny....trzeba umiec rozmawiac ze soba. Jakis powod musi byc. Moze on nie chcial miec jeszcze dzieci i go to przeroslo. Moze sie czegos boi. Wybaczcie ale mieszkajac ze soba bez slubu i nie posiadajac dziecka nie bylaby wstanie sie "przekonac" ze tak zacznie sie zachowywac jak sie dowie o ciazy. __________________ "Dobrze, że jesteś, każdego dnia. Łatwiej powietrze dzielić na dwa..." 30.05.2015

2014-12-20, 08:34	#1176
roksana89 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Lubin Wiadomości: 913	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII No dobrze zostawmy ten temat. Ja siebie przekonywac nie musze do niczego Na temat obraczek sie wypowiem jesli pozwolicie Ja sie zakochalam w dwoch wzorach i oba sa matowe proste. Moj woli takie zaokraglone chyba soczewkowe sie to nazywa (?) Mowi ze lepiej na palcu leza. Wiemy juz gdzie kupimy i ze w marcu mamy przyjsc juz cos wybrac. Narazie zagladamy jak gdzies widzimy ze sa ale ostatecznie wybierzemy w marcu. __________________ "Dobrze, że jesteś, każdego dnia. Łatwiej powietrze dzielić na dwa..." 30.05.2015

2014-12-20, 10:34	#1177
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Obraczki to temat rzeka ... Tz sam nie wie co by chciak ja byc chciala jsk najprostsza , oststnio zaproponowal grawera na zewnatrz ;p zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

2014-12-20, 19:06	#1179
Lady M Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 288	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Mniam! Pysznie wyglądają No ja właśnie nie wiem jakie chce obrączki. Na pewno z białego złota - to jedynie jest ustalone __________________ To będzie MAJ! 01.05.2015

2014-12-21, 12:13	#1181
justek_p Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-05 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 704	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Lady M - współczuję Twojej koleżance. Jedyne, co może zrobić, to porozmawiać z mężem i wyjaśnić o co chodzi. Na spokojnie, bez krzyków. Pewnie facet będzie niechętny do rozmowy, więc musi go przycisnąć, ustalić, co on ma w tej głowie i sama powiedzieć, co czuje. Ale mam złe przeczucia, ludzie się ot tak nie zmieniają, widocznie wcześniej dobrze się kamuflował przed ślubem. Jedno jest pewne, ona nie da rady przymknąć na to oko i być szczęśliwa, więc musi coś z tym zrobić. Daj znać, jak się sprawa potoczyła. Aaa dziewczyny ja mam już biżuterię na ślub! Dostałam od rodziców na urodziny komplecik, który mi niedawno wpadł w oko właśnie pod tym kątem. Myślę, że super będzie pasował. I jeszcze wczoraj kupiliśmy bilety na samolot w podróż poślubną! Lecimy na Sycylię - będzie ciekawie, bo już 3 dnia po ślubie

2014-12-21, 15:21	#1182
Aniela88 Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 715	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII justek_p super . Ja wykorzystam na ślub swoją biżuterie (beżowe kolczyki z pojedynczych pereł, które kiedyś dostałam w prezencie). Miałam kupować, ale po co, skoro mam. Obrączki mamy wybrane. Klasyczne, żółte, lekko zaokrąglone, ale ze ściętymi brzegami. Będziemy załatwiać jakoś w nowym roku.

2014-12-21, 16:33	#1183
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Ja mam kolczyli takze kupowac nie bede Obraczki zamawiamy w styczniu zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

2014-12-21, 20:00	#1185
mahoniowa Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 1 992	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Lady ja niestety też mam złe przeczucia, któraś z Was napisała, że pewnie się dobrze kamuflował przed ślubem, tylko ja się pytam - po co? To nie wiedział, że kiedyś przyjdzie czas na dziecko? Smutne to bardzo, że koleżanka musi sobie radzić sama, no ale mam nadzieję, że jednak uda im się odnaleźć wspólną drogę, szkoda by było by ten czas oczekiwania na dziecko zmarnowali, a tym bardziej, żeby dziecko wychowywało się w nieszczęśliwym domu co do obrączek, my chcemy klasyczne soczewkowe, może jeszcze przed Nowym Rokiem uda nam się wybrać poprzymierzać, a później do złotnika po zamówienie Planujemy wydać jak najmniej, bo mamy dużo swojego złota __________________ "Miłość jest wtedy gdy chcesz Go zabić ale ciągle odkładasz to na jutro" 09.05.2015

2014-12-21, 20:10	#1186
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII My tak samo, mamy dwie obrączki do przetopienia liczę że da radę z tego zrobić 2 dla Nas . Obrączki to mogą i 1000 zł kosztować jak i 4000 zł także ta cena bywa różna Mahoń my zamawiamy w styczniu hihi

2014-12-21, 20:50	#1187
mahoniowa Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 1 992	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII my też mieliśmy w styczniu ale chcę przesunąć to na jak najszybciej, bo już się nie mogę doczekać __________________ "Miłość jest wtedy gdy chcesz Go zabić ale ciągle odkładasz to na jutro" 09.05.2015

2014-12-21, 21:13	#1188
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII No my musimy bo wyprowadzka i nie chce potem specjalnie jezdzic zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

2014-12-22, 06:44	#1189
45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 7 309	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII My zapłaciliśmy 1750. Bez własnego złota. Wiec zeszliśmy poniżej planowanego budżetu. Troche nadwyrężyłam za to budżet suknią, a TŻ garniturem, bo zdecydował się w ogóle na szycie w pracowni, wiec... Tego, noooo... dojdzie nam chyba jeszcze stol wiejski i pewnie kupimy więcej wódki niż założyliśmy.... Juz się boję ostatecznego podsumowania....

2014-12-22, 08:11	#1190
kropka_nad_i Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 2 240	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII My nie mamy własnego złota. Chcielibyśmy wydać tak max 1600-1700zł. Ale myślę, że się zmieścimy, bo jak orientowaliśmy się u lokalnych jubilerów, to te, które chcielibyśmy, kosztują właśnie gdzieś w tych granicach (u jednego nawet za 1300 ) [1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;49433751]My zapłaciliśmy 1750. Bez własnego złota. Wiec zeszliśmy poniżej planowanego budżetu. Troche nadwyrężyłam za to budżet suknią, a TŻ garniturem, bo zdecydował się w ogóle na szycie w pracowni, wiec... Tego, noooo... dojdzie nam chyba jeszcze stol wiejski i pewnie kupimy więcej wódki niż założyliśmy.... Juz się boję ostatecznego podsumowania.... [/QUOTE] Ja też boję się ostatecznego posumowania! Bo tutaj da się trochę więcej, tam da się trochę więcej- i ciach bach, limit przekroczony... My jeszcze będziemy płacić za nocleg gości, więc to może nadszarpnąć nam budżet... __________________ Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi. Uczę się cierpliwości

2014-12-22, 08:13	#1191
mahoniowa Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 1 992	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII u nas na szczęście Mój kontroluje budżet i czasem sprowadza mnie na ziemię a będziecie grawerować coś specjalnego? __________________ "Miłość jest wtedy gdy chcesz Go zabić ale ciągle odkładasz to na jutro" 09.05.2015

2014-12-22, 08:29	#1193
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Ni u nas te nocleg dojdzie wodke bedziemy mieli bez vatu to wyjdzue tanio zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

2014-12-22, 08:35	#1194
roksana89 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Lubin Wiadomości: 913	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII U mnie tez moj TZ czuwa nad wydatkami My max do 2000 ale raczej uda sie mniej Nad grawerem mysli. Nie chcemy na pewno zwyklego imie + data. Albo cos zabawnego naszym zdaniem albo cytat z piosenki ktorym moj TZ opisal mnie po pierwszej rance Nie placimy za nocleg to juz zdecydowanie nas odciaza. Jakis transport bedziemy zalatwiac ale to wychodzi zdecydowanie taniej w porownianiu z noclegami. __________________ "Dobrze, że jesteś, każdego dnia. Łatwiej powietrze dzielić na dwa..." 30.05.2015

2014-12-22, 08:37	#1195
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Do nas najblizsza rodzina bedzie jechac 400-300 km wiec musimy no u nich bylismy nocowani zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo ) Edytowane przez mogg Czas edycji: 2014-12-22 o 08:46

2014-12-22, 08:40	#1196
roksana89 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Lubin Wiadomości: 913	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII No w takim przypadku tez bysmy oczywiscie nocleg zalatwiali. Przy naszym malutkim weselu wiekszosc gosci bedzie nocowac w naszych domach rodzinnych i w naszym mieszkaniu __________________ "Dobrze, że jesteś, każdego dnia. Łatwiej powietrze dzielić na dwa..." 30.05.2015

2014-12-22, 09:07	#1197
45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 7 309	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII A u nas i transport nocleg

2014-12-22, 09:16	#1198
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII A tak z ciekawosci zapytam a czemu transport ?? zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

2014-12-22, 09:23	#1199
roksana89 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Lubin Wiadomości: 913	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII Slub i wesele w moim rodzinnym miescie czyli okolo 30 km od miasta TZ i naszego mieszkanka. Z powodu tego ze nie robimy poprawin na sali nie zapewniamy noclegu. Jednak aby goscie od TZ glownie sie nie martwili o powrot wynajmujemy busika ktorym goscie beda mogli spokojnie wrocic __________________ "Dobrze, że jesteś, każdego dnia. Łatwiej powietrze dzielić na dwa..." 30.05.2015

2014-12-22, 09:26	#1200
mogg Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 5 084	Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VII To my te nie mamy poprawin ale wlasnie goscie sa albo z miasta w ktorym jest wesele albl maja 400/300/200 km do przejechania ale to tylko najbluzszej rodzinie placimy za noclegi bo tak bysmy zbankrutowali .Ja obstswiam ze wyjdzie 30 tys za wesele ;( zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)