Ślub we wrześniu 2007

[veronika21]

ja 28 moj Darek...24 ))

[Melliana]

ja 27, TŻ 28. Może dlatego podchodzę do wszystkiego z ogromnym dystansem

[Illbana]

Witam wszystkie Wrześniowe Panny Młode! Zaglądam tutaj od dawna, bo my również ślubujemy we wrześniu - 22 Jeśli o wiek chodzi - to ja - 27, a TŻ za kilka dni kończy 30 (na urodziny zażyczył sobie piłkę nożną, więc czasami zastanawiam się, czy aby na pewno wychodzę za mąż za trzydziestolatka)
Wczoraj zaprosiliśmy ostatnich gości. Wiele spraw nadal jednak czeka na załatwienie - w poniedziałek np. wyruszamy na poszukiwania garnituru dla TŻ-ta. Ja w dalszym ciągu nie mam butów i bielizny. Suknię szyje mi krawcowa, bo nie mogłam się zdecydować i ostatecznie wybrałam górę z jednej sukni i dół z innej. Pierwszą przymiarkę mam dopiero 24 sierpnia. No i niestety zaczęły mnie dręczyć koszmary w stylu - goście czekają, czas jechać do kościoła, a ja biegam po mieszkaniu w bieliźnie, bez makijażu, fryzury... Ostatnio śniło mi się, że mieliśmy brać ślub we Francji i goście mieli lecieć tam balonem
Mam nadzieję, że zdążymy ze wszystkim na czas i że w tym dniu nie odezwie się we mnie mój "talent" robienia z igły widły.
Pozdrawiam Was ciepło!

[agamazzi]

Napisane przez Illbana

. No i niestety zaczęły mnie dręczyć koszmary w stylu - goście czekają, czas jechać do kościoła, a ja biegam po mieszkaniu w bieliźnie, bez makijażu, fryzury... !

ja tez mam podobne sny, ze latam w bieliznie po domu albo juz w sukni po miescie i szukam fryzjera...

[kasiecka]

Nawiązując do wieku, to ja mam 25, a mój Luby 30. jeśli chodzi o sny, to co noc miewam lepszy!! po mału zaczynam być przerażona...mam poczucie, ze nic jeszcze nie załatwiliśmy - wszystko spoczywa na laurach - może wyolbrzymiam;-) we wtorek przymiarka sukni, już nie mogę sie doczekać!! a garnituru wciąż nie mamy;( echhhhh nie mam już siły!!

[marta_d1]

Jesli chodzi o sny to ostatnio miałam dwa w jedną noc!! W pierwszym mój Tż I jego rodzina nie przyszli na wesele. Ja czekałam przy stole o podszedł do mnie Szymon Wydra( nie pytajcie skąd sie wziął w moim snie bo nie mam pojecia!!) i poprosił mnie do tanca. Kiedy tańczyłam, widziałam swoje odbicie w lustrze i miałam niebieska spódnicę- to chyba nie jest jakis zły znak.?? A drugi był o sukni ślubnej, która była koszmarna! potwornie płakałam jak sie oglądałam w lustrze. Wcześniej miałam 2 sny jak uciekam sprzed ołtarza. Ale dodam ,że zawsze wracałam

[aguha]

My oboje mamy po 25 lat a ślubujemy 22 września

Ostatnio czekam z niecierpliwością na elefon z salonu, że suknia już jest i nic...zaczynam się robić niecierpliwa Jak tylko będzie sukienka pędzimy na poszukiwanie garnituru
Swoją drogą tego czasu to coraz mniej i mniej....uffff

[Karola_82]

my mamy po 25 lat slub 8 wrzesnia

[Milusiasia]

Nasze mamy wczoraj spotkały się w celu omówienia szczegółów i się zaczęło... chcemy to i to a może jeszcze coś innego. Mają swoje pomysły, które nie zawsze nam się podobają ale trudno je przekonać Na szczęście są to drobne zmiany ale mnie to już i tak trochę męczy by nie powiedzieć denerwuje. Chcą przedobrzyć a to czasem żle się kończy (lepsze jest wrogiem dobrego). Im więcej rządzących tym gorszy efekt

[Karola_82]

Napisane przez Milusiasia

Nasze mamy wczoraj spotkały się w celu omówienia szczegółów i się zaczęło... chcemy to i to a może jeszcze coś innego. Mają swoje pomysły, które nie zawsze nam się podobają ale trudno je przekonać Na szczęście są to drobne zmiany ale mnie to już i tak trochę męczy by nie powiedzieć denerwuje. Chcą przedobrzyć a to czasem żle się kończy (lepsze jest wrogiem dobrego). Im więcej rządzących tym gorszy efekt

tak to juz jest, my z TZ sami placimy za wesele (bo wlasnie chcielismy uniknac "wtracania sie" rodzicow), myslelismy ze to pomoze, ale troszke sie mylilismy bo tesciowa chce ciasta z cukiernii, moja mama nie, byly tez male naciski co do zaproszonych gosci, menu itd mysle po prostu ze rodzice tak maja, wiem ze chca jak najlepiej, ale to nasze wesele dobrze ze u mnie juz wszystko zalatwione, teraz pozostalo tylko czekac

nie martw sie, jakos sie dogadacie powodzenia

[Karola_82]

.

[ullinek]

fajna sonda

8 wrzesnia: ja-22, a moj TZ bedzie 6 dni po swoich 25 urodzinach

Co do przygotowan to tyle tego, ze ciagle mi sie sni, ze z czyms sie nie wyrobilismy Niby wszystko zalatwione, ale jak to sie mowi: "diabel tkwi w szczegolach" Obecnie jestem na etapie wyboru makijazu poza tym czekamy na obraczki (w piatek odbior), no i o zgrozo! wybor garnituru. tesciowa, oczywiscie musi przy tym byc a ja sie obawiam, ze nie bedzie mi do smiechu w tym dniu (za tydzien)

Jutro mamy pierwsze nauki w poradni (planowanie rodziny) i niestety, ide tam sama, bo moj narzeczony jest na wyjezdzie sluzbowym za granica :/

2 tygodnie przed naszym slubem wychodziz a maz moja przyjaciolka wiec jeszcze sie zabawie jako panna

pozdrawiam i zycze Wam wszystkim cierpliwosci i, na ile to mozliwe , spokoju

[Karola_82]

ja tez mialam sen odnosnie slubu, wlasciwie koszmar nie mialam bukiety, strasznie padalo a moj TZ i jego rodzina spoznili sie na slub o ponad godzine i ksiedz nie chcial nam juz udzielic slubu, w koncu jednak udzielil no ale niezbyt ten sen mi sie podobal:P

[malin30]

Ja to mam fajnie. Rodzice płacą za wesele, a się nie wtrącają. Oczywiście były z nimi konsultacje co do osób do zaproszenia, ale na szczęście nie próbowali wcisnąć jakiś krewnych "piąta woda po kisielu" czy swoich znajomych z kosmosu. Nie mieli też pretensji do zaproszonych naszych znajomych. Stwierdzili, że będzie dobrze, jak przyjdzie więcej młodych

[mollya]

Ja biorę śliub 22 września. W sumie mój TŻ ma już 25 ja w dniu ślubu jeszcze 24. Obecnie szukam odpowiedzniegi bukietu i fryzurki. Pozostałe rzeczy załatwione. Butki zamówione, suknie do przymiarki 5 wrzesnia. W sumie to nie mam zadnych snów, a to dziwne. Pewnie sie zacznie. A dziewczyny kiedy robiecie panieńskie???

[malin30]

Napisane przez mollya

A dziewczyny kiedy robiecie panieńskie???

Zaczynam wątpić, że uda mi się to zrealizować...

[aaneczka]

Moje koleżanki kazały mi zarezerwować sobie na mój wieczór panieński 1 wrzesień. One są takie zwariowane, że aż się boję, co wymyślą...

[Kasiunia66]

no właśnie..a ja sama urządzam panieński..wiem ze jest taki zwyczaj, że przyjaciólki robią, ale nie wiem czy u mnie by tak wyszło..zaproszę dziewczyny do naszego nowego mieszkanka, chłopa wyślę na kawalerski gdzies do knajpy, albo na działkę do kumpla
Co tam trzeba na panienski? winko, piwko, pizza (mój Piotr zanim wyjdzie musi nam przygotować pizzę domowej roboty ), jakieś przekąski, muzyka...ale będzie fajnie i miło!
myślę że zrobię koło 20 sierpnia. akurat mam na I zmianę..

[Melliana]

Och nie. Nie cierpię takich sztucznych imprezek typu "pożegnanie z wolnością", dla mnie nic się tak naprawdę nie zmienia i nie mam zamiaru tego podkreslać, że od kiedyś tam będę miała męża, a nie narzeczonego. To nie znaczy, że nie lubię się bawić - po prostu dla mnie coś takiego jak "wieczór panieński" ma negatywne konotacje, np. tańczący panowie pozbywający się stopniowo ciuszków... to totalnie żenujące widowisko.

[mollya]

Napisane przez aaneczka

Moje koleżanki kazały mi zarezerwować sobie na mój wieczór panieński 1 wrzesień. One są takie zwariowane, że aż się boję, co wymyślą...

chyba o to chodzi - o dobra zabawe nie koniecznie z zrzucaniem ciuszkow przez umiesnionego Pana....

[malin30]

Napisane przez Melliana

To nie znaczy, że nie lubię się bawić - po prostu dla mnie coś takiego jak "wieczór panieński" ma negatywne konotacje, np. tańczący panowie pozbywający się stopniowo ciuszków... to totalnie żenujące widowisko.

Wieczór panieński oznacza, że są same kobitki, chociaż może nie same panny Czasem jednopłciowe towarzystwo sprawia, że imprezka jest fajniejsza. Nie ma jak "stadko" podciętych dziewczyn, które śmieją się z byle czego i obgadują wszystkich facetów A ten striptizer - to jakiś amerykański wymysł

[Melliana]

Dokładnie tak - pan w stringach - amerykański wymysł... Oczywiście, to nie jest stały punkt programu wieczoru panieńskiego, wiem, wiem Miałam na mysli tylko to, że nie lubię imprez i pretekstów tego typu "pożegnanie z panieńskim stanem" - bo co to niby oznacza, ja tam się z żadną wolnościąnie żegnam

[Asia221]

ja mam 22 a moj TZ 26 (no prawie bo w listopadzie dopiero)

[ullinek]

mi moja swiadkowa ma cos wymyslic i tez sie boje Pewnie bedziemy sie wydurniac u mnie na dzialce w malym scislym gronie najfajniejszych kumpelek, a potem gdzies do pubu wybedziemy. Od razu zastrzeglam sobie zeby nie sprowadzala mi zadnego naoliwionego mięsniaka (albo i nie koniecznie miesniaka :P )
Bylam na wieczorze panienskim dwa lata temu u mojej siostry ciotecznej. Wymyslilysmy jej wlasnie wtedy striptizera i... porazka! Facet nie dosc ze byl brzydki to nawet kiepsko sie ruszal. Pomijajac juz fakt ze byl caly tlusty i smierdzial perfumami starszej pani :/ Ohyda. Na szcescie bylysmy tak rozbawione, ze i bez niego bysmy sie dobrze bawily

[aguha]

My z moim Kochanym nie planujemy żadnego "żegnania się z wolnością". Dla nas to kolejny szczęśliwy etap w życiu, a nie jakaś utrata wolności. Zresztą to znowu jakiś amerykański zwyczaj...

[mollya]

ja tez planuje jakies spotkanie na poczatku w domu. Moze jakies wrozby??? Znacie. A pozniej zabawa w klubie.

[aaneczka]

Napisane przez mollya

chyba o to chodzi - o dobra zabawe nie koniecznie z zrzucaniem ciuszkow przez umiesnionego Pana....

Dokładnie tak . Ja osobiście nie zniosłabym obcego faceta wijącego się przede mną , ale to moje zdanie. Jedno co wiem- na pewno będziemy się dobrze bawić (już moje koleżanki się o to postarają ). A co do samej idei wieczoru panieńskiego, nie traktuję tego, jako pożegnania z wolnością- tylko jako okazja do fajnej "babskiej" imprezy w pełnym składzie (ostatnio rzadko mamy okazję do spotkań w komplecie- prawie zawsze kogoś nie ma, albo jesteśmy z TŻtami).

[Milusiasia]

Podsumowanie sondy
Milusiasia 28 TŻ 28
Jaskier 23 TŻ 23
muszka66 24 TŻ 27
aaneczka 26 TŻ 26
malin30 31 TŻ 30
aganik 26 TŻ 25
Meg9 24 TŻ 30
maksiaczek 27 TŻ 33
agamazzi 26 TŻ 33
marta_d1 23 TŻ 25
yoasia13 28 TŻ 29
boogii 22 TŻ 24
veronika21 28 TŻ 24
Melliana 27 TŻ 28
Illbana 27 TŻ 30
kasiecka 25 TŻ 30
aguha 25 TŻ 25
Karola_82 25 TŻ 25
ullinek 22 TŻ 25
mollya 24 TŻ 25
Asia221 22 TŻ 26

[Milusiasia]

Kolejna Sonda!!!
Ile jesteście ze sobą

my 4 lata i 8 miesięcy

[bagusia]

Napisane przez boogii

no to chyba ja jestem najmlodsza, mam 22 a moj Ukochany 24 Slub 29 wrzesnia Pozdrawiam

Chyba nie jesteś najmłodsza- ja również mam 22 (za kilka dni) a moj TŻ 24 i o dziwo ślub mamy też 29 września. Nie zdziwiłabym się, gdybyś jeszcze napisała, że ślubujesz o 17 hihi Ps 3maj kciuki żeby pogoda nam dopisała.

A tak zmieniając temat- czytam o tych spowiedziach i nie mogę czegoś zrozumieć- dlaczego ksiądz daje rozgrzeszenia dziewczynie, która jest w ciązy, a ma problem z tymi, którzy mieszkają razem? Ja też mieszkam z moim TZ bo obecnie jestesmy za granicą.... hmmm... zaczynam się bać tej spowiedzi i tak sobie myśle, że może lepiej być w stanie błogosławionym bo wtedy nie wolno denerwować... i może wtedy dostaniemy rozgrzeszenie? Dobrze że to tylko księża, którzy nie zawsze są lojalni

No my jesteśmy troszke dłużej bo 7 lat i 8 miesięcy dlatego zdecydowaliśmy się na ślub bo sporo czasu jesteśmy razem