Nasze codzienne jadłospisy cz. XX - OCENA JADŁOSPISÓW

[bialaczekoladka]

R

I 2 jajka sadzone, łyżka oliwy, 2 plastry fileta z indyka, kromka chleba żytniego ze sliwka, posypane ziolami

II 200ml kefiru, 3 lyzki platkow owsianych, jabłko i cynamon wszytsko znlendowalam

III 2 małe płaty śledziowe domowe z kromka chleba żytniego, 2 ogórki robione

IV pol kostki twarogu poltlustego, łyżka nasion słonecznika

[marteczkowo]

R na dziś:
I Mała bułka ze schabem pieczonym, pomidorem, papryką
II 2 wafle ryżowe z masłem orzechowym i domowymi malinami ze słoiczka
III omlet z parówką z szynki, piętka chleba mieszanego z masłem, pomidoredit: posiłek odpadł, nie dałam rady zjeść, brak apetytu, pomarańcza jako przekąska zjem więcej klopsików
IV klopsiki z soczewicy z sosem pomidorowo-orzechowym i brązowym ryżem
V sałatka: mix sałat, tuńczyk z wody, papryka, ogórek, oliwki, pomidor, prażone pestki dyni i własnoręczny winegret

W międzyczasie podjadam surówkę z kiszonej kapusty i marchewki.

Melduję, że zrobiłam herbatkę wczoraj Pyyycha, dodałam kawałek cytryny a przypraw 3x więcej

[201607040946]

Napisane przez minthema

No spokojnie, nie siedzę cały czas na wizażu Ma dużo pozytywnego wpływu na organizm, ale dla mnie najważniejsze co to to, że pomaga oczyścić organizm z toksyn i podkręca metabolizm, wspomaga pracę układu trawiennego No i trochę rozbudza, tak zamiast kawy. Nie mówiąc już o sporej dawce wit. C.

Ale jak to odczuwasz to oczyszczanie z toksyn?

Napisane przez tinda2aa

poprzedniego dnia zjadłam połowę garnka flaków drobiowych i kilka kawałków sernika więc wczoraj było lekkie jedzenie, żeby dojść do siebie

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



mój TŻ byłby zachwycony z takiego śniadania

a już chciałam krzyczeć, teraz już wracasz do ładnego jedzenia?
a karkówka jest fajna: ma białko, tłuszcz, wit. B12 i wystarczy kawałek, żeby się najeść, a nie jogurciki sereczki. To tak dla odmiany dla kuraka.

Napisane przez marteczkowo

no to moja droga, 2 dni na wodzie w ramach promocji możesz dodać kroplę cytryny

ok, dzięki za poradę!

happy woman, ja bym dodała białko do śniadania

Napisane przez bialaczekoladka

R

I 2 jajka sadzone, łyżka oliwy, 2 plastry fileta z indyka, kromka chleba żytniego ze sliwka, posypane ziolami

II 200ml kefiru, 3 lyzki platkow owsianych, jabłko i cynamon wszytsko znlendowalam

III 2 małe płaty śledziowe domowe z kromka chleba żytniego, 2 ogórki robione

IV pol kostki twarogu poltlustego, łyżka nasion słonecznika

Powiedzcie mi, czy śledź ma omega-3?

Napisane przez marteczkowo

R na dziś:
I Mała bułka ze schabem pieczonym, pomidorem, papryką
II 2 wafle ryżowe z masłem orzechowym i domowymi malinami ze słoiczka
III omlet z parówką z szynki, piętka chleba mieszanego z masłem, pomidor
IV klopsiki z soczewicy z sosem pomidorowo-orzechowym i brązowym ryżem
V sałatka: mix sałat, tuńczyk z wody, papryka, ogórek, oliwki, pomidor, prażone pestki dyni i własnoręczny winegret

W międzyczasie podjadam surówkę z kiszonej kapusty i marchewki.

Ja lubię surówkę z kiszonej kapusty, marchewki i buraka ogólnie kiszonki uwielbiam, dzis kupiłam ogórki kiszone (nie konserwowe) u babci na bazarze tak mi się zachciało, nie mogłam się pohamować i kupiłam prawie kilogram wiem, że są słone i zatrzymają mi wodę, ale i tak jestem przed okresem, cycki mi niedługo wybuchną i trochę myślę o papierosach

jezu, jadłabym

[marteczkowo]

Napisane przez kaguya

Ale jak to odczuwasz to oczyszczanie z toksyn?



a już chciałam krzyczeć, teraz już wracasz do ładnego jedzenia?
a karkówka jest fajna: ma białko, tłuszcz, wit. B12 i wystarczy kawałek, żeby się najeść, a nie jogurciki sereczki. To tak dla odmiany dla kuraka.



ok, dzięki za poradę!

happy woman, ja bym dodała białko do śniadania



Powiedzcie mi, czy śledź ma omega-3?



Ja lubię surówkę z kiszonej kapusty, marchewki i buraka ogólnie kiszonki uwielbiam, dzis kupiłam ogórki kiszone (nie konserwowe) u babci na bazarze tak mi się zachciało, nie mogłam się pohamować i kupiłam prawie kilogram wiem, że są słone i zatrzymają mi wodę, ale i tak jestem przed okresem, cycki mi niedługo wybuchną i trochę myślę o papierosach

jezu, jadłabym

ależ ma a i owszem klik
też uwielbiam kiszonki ogórki, kapustkę mniaaam jak jestem w górach to żrę tylko bigos i kwaśnicę

[201607040946]

Napisane przez marteczkowo

ależ ma a i owszem klik
też uwielbiam kiszonki ogórki, kapustkę mniaaam jak jestem w górach to żrę tylko bigos i kwaśnicę

Zabiłaś mnie tą tabelą, ale w sumie fajnie, bo śledzik tani raczej jest, ja np. uwielbiam takiego w oleju

A kiszonki zimą na pewno są lepsze niż plastikowe warzywa z marketu (choć czasem można trafić na całkiem niezłe pomidory, pachnące... pomidorem)

Dziś chodzić nie mogę po wczorajszych ćwiczeniach. Ciekawe, ile to potrwa, bo chciałabym zacząć regularnie ćwiczyć. Na pewno nie dam rady dzisiaj ani jutro, bo nie moge się nawet schylić

Jeszcze jedna kwestia omega-3: czy to możliwe, że mam niedobór? Bo brałam magnez, witaminy z grupy B, cynk, nawet miłorząb w tablekach, z magnezem i kapsaicyną, i nic. Mam wiecznie lodowate kończyny (nie mam problemów z tarczycą ani Raynauda, ale zimą to w ogóle ręce mnie bolą z zimna, nawet z mega grubych rękawicach to jest bardzo uciążliwe. Zaczęło się w okresie dojrzewania, ok. 13 roku życia... Z Zauważyłam również, że gorzej z koncentracją, uwagą i pamięcią: czy to objaw niedoborów omega-3? Ryb nigdy nie jadłam (max raz w miesiącu), olejów z omega-3 nie piłam, orzechów włoskich też nie jem. Wiem, że to nie roztrzepanie i nie rozkojarzenie, bo często zapominam o podstawowych rzeczach albo np. myślę, że powinnam zrobić to i owo, wychodzę z domu i... zapominam, co miałam zrobić. Trochę się martwię, same rozumiecie.

[marteczkowo]

Napisane przez kaguya

Zabiłaś mnie tą tabelą, ale w sumie fajnie, bo śledzik tani raczej jest, ja np. uwielbiam takiego w oleju

A kiszonki zimą na pewno są lepsze niż plastikowe warzywa z marketu (choć czasem można trafić na całkiem niezłe pomidory, pachnące... pomidorem)

Dziś chodzić nie mogę po wczorajszych ćwiczeniach. Ciekawe, ile to potrwa, bo chciałabym zacząć regularnie ćwiczyć. Na pewno nie dam rady dzisiaj ani jutro, bo nie moge się nawet schylić

ja tak cierpię od poniedziałku

[agaczini]

marteczkowo i jak klopsiki? mnie też kusiło żeby dodać cytrynę, dziś tak zrobię, bo planuję ponowne herbatkowanie muszę tylko jabłko kupić

[marteczkowo]

Napisane przez agaczini

marteczkowo i jak klopsiki? mnie też kusiło żeby dodać cytrynę, dziś tak zrobię, bo planuję ponowne herbatkowanie muszę tylko jabłko kupić

Właśnie będę robić, obiad jem koło 17 więc zdam relację później

[minthema]

Napisane przez tinda2aa

poprzedniego dnia zjadłam połowę garnka flaków drobiowych i kilka kawałków sernika więc wczoraj było lekkie jedzenie, żeby dojść do siebie

też piłam kiedyś wodę z cytryną, dzięki niej nie miałam problemów z wypróżnianiem i poprawił mi się metabolizm. Teraz też pije ale bez cytryny, zazwyczaj ciepłą wodę.

Ale to jak chcesz "dojść do siebie" to nie warto ucinać makro tylko jak już to ilości

Oprócz tego ponoć rozjaśnia przebarwienia na twarzy itp, jak to witamina C, też fajnie Kiedyś piłam glutka z siemienia lnianego na poprawę kondycji i porost włosów i przy okazji zauważyłam też poprawę przemiany materii Teraz już nie piję ale dodaję łyżkę do jaglanki codziennie

[201607040946]

Napisane przez marteczkowo

ja tak cierpię od poniedziałku

Biedaku

U mnie najlepiej sprawdzają się proste, konkretne posiłki, żadnego kombinowania, przesadnego komponowania, gotowania itp. Nie dla mnie wymyślne dania: nawet te zdrowe mają dużo kalorii (np. z dodatkiem orzechów, miodu, oleju lnianego czy kokosowego), a na pewno się tym nie najem wolę tradycyjną redukcję: białko+tłuszcz+węgle, czyli np. czyste mięso+jajko+warzywa z olejem lnianym+ewentualnie węgle (kasza, makaron razowy (zwykłego nie znoszę), pełnoziarnisty chleb (bo mi smakuje, nie lubię bułek) itp. Trochę prymitywna pod tym względem jestem.

[Ervisha]

Zgłoszony post i inne z nim powiązane zostały przeniesione do odpowiedniego wątku. Dziękuję za czujność

[Joan94]

R
jak myślicie moze byc?

1. dwie kromki chleba pełnoziarnistego ze śliwką; jedna z twarożkiem, druga z pastą z cieciorki z pomidorami suszonymi + ogórki konserwowe

2. parę suszonych śliwek i grejpfrut

3. miseczka zupy pomidorowej z kluskami zwykłymi; sałatka z kukurydzy, cieciorki, ogórka i sałaty; kromka chleba pełnoziarnistego z pastą z cieciorki z pomidorami suszonymi i ogórki konserwowe i też kilka śliwek

4. prawdopodobnie serek wiejski

+ herbata zielona

[tinda2aa]

R
ś - owisianka z 2 mandarynkami, kakao
II - Jabłko, 2 marchewki
o - kasza jaglana z warzywami i kurczakim
p - jogurt naturalny z domowym dżemem
k - krem z brokułów (dużo kremu )

pomiędzy kawa, herbata i woda z cytryną

[Scarlet Feather]

Moje U/P (znow nie najlepiej sie czuje, obudzily mnie mdlosci nad ranem, ale walcze! )

1. Kromka orkiszowego z maslem i zoltym serem, kromka chalki z maslem i ciastko zbozowe
2. ok pol kubka kefiru z paroma suszonymi sliwkami, orzechami (ok. lyzki) i otrebami owsianymi, posypane starta czekolada, lyzka twarozku
3. kasza gryczana (pewnie ok pol woreczka), gotowane warzywa, wieprzowina (spory kawalek), troche cieciorki, okraszone oliwa
4. jablko (na sile )
5. na kolacje planowane - warzywa z ziemniakami, kukurydza, z serem kozim.
Bedzie pewnie cykoria z mlekiem i moze cos slodkiego.

Pozdrawiam,
Scarlet

[promyczek2105]

P.
I : kromka razowca z masłem + 100g twarogu,herbata
II : kanapka składana z masłem,polędwicą i pomidorem, princessa
III : drożdżówka z dżemem
IV : klops wołowy,ziemniaki,surówka

jabłko+ kilka Toffifee,kawałek ciasta

V: szoarma

[201607040946]

R

1. Kawa z mlekiem i cukrem, karkowka z ziemniakami (pieczona), salatka z buraka, kapusty kiszonej i jogurtu naturalnego
2. Kawa***, gotowana piers kurczaka, kilka serc i zoladkow drobiowych (ok 80 g), resztki salatki (dodalam ogorek kiszony)
3. Cyc, jogurt naturalny z jablkiem i bananem
4. 2 jajka na miekko z ogorkiem kiszonym, serek homo (moja mala slabosc)

[201608010929]

Mój dzisiejszy jadłospis:

I: 10.00 - 3 kromki z pieczywa pszenno-żytniego - z białym serem, łososiem i ogórkiem, wędliną i pomidorem
II: 13.00 - 500ml mleczny shake z bananem, mango i jeżynami
III: 16:00 - pieczony łosoś w sosie miodowo-musztardowym, 50g białego ryżu, grillowana cukinia, surówka z kapusty kiszonej
IV: 19.00 - 250ml budyń śmietankowy

Proszę o ocenę.

[minthema]

r:

I. kubek ciepłej wody z połówką cytryny, jaglanka: 60g kaszy jaglanej, łyżka słonecznika i siemienia lnianego, małe jabłko, pomarańcza, 3 łyżki jogurtu

trening:
-30 min HIIT cardio + warm up + stretching

II. koktajl: banan, jajko, szklanka maślanki, kilka truskawek, woda

III. filet z piersi z kurczaka (100g), ok 50g ryżu (gotowałam większą porcję więc nie wiem ile suchego ale piszę tak na oko bo ugotowanego było ok 150g), odrobina surówki z czerwonej kapusty, sałątka z kapusty pekińskiej, jabłka, papryki, groszku i odrobiny fety

IV. serek wiejski, kilka orzechów włoskich

[tinda2aa]

Napisane przez minthema

r:

I. kubek ciepłej wody z połówką cytryny, jaglanka: 60g kaszy jaglanej, łyżka słonecznika i siemienia lnianego, małe jabłko, pomarańcza, 3 łyżki jogurtu

trening:
-30 min HIIT cardio + warm up + stretching

II. koktajl: banan, jajko, szklanka maślanki, kilka truskawek, woda

III. filet z piersi z kurczaka (100g), ok 50g ryżu (gotowałam większą porcję więc nie wiem ile suchego ale piszę tak na oko bo ugotowanego było ok 150g), odrobina surówki z czerwonej kapusty, sałątka z kapusty pekińskiej, jabłka, papryki, groszku i odrobiny fety

IV. serek wiejski, kilka orzechów włoskich

masz codziennie takie ładne jadłospisy, mogę wiedzieć jak Ci idzie R?

[Dor Blu]

U pt.kontynuuje moje starania o @ bo widać powoli efekty
1.Owsianka (na mleku 3,2) z cynamonem,gruszką i masłem orzechowym
2.Składana kanapka z chleba mieszanego ze słonecznikiem z masłem i domowym pasztetem z cukini
*orzechy brazylijskie w czekoladzie (po 1 w czekoladzie gorzkiej/mlecznej/białej)
3.Kasza gryczana z gluaszem z suszonymi pomidorami i parmezanem +kiszony ogórek polany olejem z ostropestu
4.2 kanapki z dom.chleba pszenno- orkiszowego z ziarenkami i :
-masłem, szynką szwarcwaldzka, serem harvatti, ogórkiem i pieprzem
-z masłem z nerkowców i dom dżemem malinowo-jeżynowym/z Nutellą i dżemem malinowym bez cukru
+Wit. D3
Proszę o ocenę

[minthema]

Napisane przez tinda2aa

masz codziennie takie ładne jadłospisy, mogę wiedzieć jak Ci idzie R?

Dziękuję Ostatnio się ważyłam jakoś pod koniec listopada więc nie będę dokładna, ale od października do tego ostatniego ważenia spadło jakieś 6 kg, teraz pewnie więcej bo widzę po sobie ale nie wiem dokładnie bo jakoś nie mam ochoty wchodzić na wagę Boję się, że może się pojawić coś czego się nie spodziewałam, złapać szok, załamkę i mi motywacja siadnie. Ostatnio nawet się odważyłam ale okazało się, że baterie w wadze się wyczerpały, zrządzenie losu
Noo a oprócz wagi, zmiany widzę po nogach (oprócz wspomnianych kiedyś bryczesów nie mam nic właściwie do zarzucenia, nie obrażę się jak uda będę miała jeszcze szczuplejsze ale póki co jest ok), pupie (zmalała ale jest okrągła, twardsza, nie zwisa smętnie - tj jak byłam grubsza to też była okrągła tylko większa, jak kiedyś schudłam to wraz ze spadkiem wagi pupa mi się spłaszczyła, tym razem tego nie ma), no i zaczęłam czuć żebra pod palcami (nie, nie wystają mi, nie o to chodzi ), kości biodrowe, ramiona się wysmukliły, boczki zniknęły, ogółem jak się chwytam za boki brzucha to czuję twardość mięśni a nie tłuszczyk, brzuch rano jest super Płaski, talia i w ogóle, aż się nie chce jeść żeby taki został No i jeżeli chodzi o brzuch to mam problem z dolną partią, bardzo ciężko jest mi się pozbyć dolej "górki" pod pępkiem, nawet jak byłam w szczytowej formie do mojego wzrostu (59kg na 172cm dwa lata temu) to z tej górki nie byłam zadowolona (ale wtedy w ogóle nadal czułam się gruba, dopiero teraz jak patrzę na zdjęcia z tego okresu to dałabym się pokroić żeby znowu tak wyglądać więc nie wiem jak z moim postrzeganiem siebie w tamtym czasie było) więc mogę mieć problem Ale walczę

[0701ad653af51fe7d46c15beb30305209a2a4c30]

Podziwiam dziewczyny które dają radę jeść 5-6 razy dziennie.
Ja lubię mało "zdrowych" rzeczy więc muszę nieźle kombinować żeby dieta mi smakowała.
Oto mój dzisiejszy jadłospis, co sądzicie?
Śniadanie: bułka wieloziarnista z domową pastą jajeczną* i sałatą, do tego pomidorki koktajlowe i zielona herbata
II śniadanie: owsianka z suszonymi truskawkami i pokrojonym bananem, zalana mlekiem
Obiad: tortilla z piersią kurczaka w przyprawie gyros, sałatą, pomidorkami i sosem z koncentratu pomidorowego <3
Kolacja: miseczka** zupy krem z pomidorów i pół bułki z domową pastą jajeczną i szynką

PS Chyba widać że kocham pomidory?
*jajka+szczypiorek+serek 0% tutti z biedronki+sól i pieprz
**taka standardowa z ikei

[dezett]

Coś dodac/zmienic? U.

Waga produktów orientacyjna, do kazdego posilku duzo warzyw, swiezych przypraw itd.

[mozgrrl]

Dzisiejsze U
Śniadanie: Owsianka na mleku z nerkowców z masłem migdałowym i jabłkiem
Drugie śniadanie: Mała grahamka z awokado i wędzomym tofu
Obiad: Kasza jaglana z cukinią, suszonymi pomidorami i soczewicą, świeży sok bananowo-ananasowy
Kolacja: Tofucznica z pomidorem, kromka chleba pszennego z masłem

1,5 l wody, kubek zielonej herbaty, kubek herbaty z kopru włoskiego
1x magnez, 1x witamina D3, 1x witaminy z grupy B

[tinda2aa]

Napisane przez minthema

Dziękuję Ostatnio się ważyłam jakoś pod koniec listopada więc nie będę dokładna, ale od października do tego ostatniego ważenia spadło jakieś 6 kg, teraz pewnie więcej bo widzę po sobie ale nie wiem dokładnie bo jakoś nie mam ochoty wchodzić na wagę Boję się, że może się pojawić coś czego się nie spodziewałam, złapać szok, załamkę i mi motywacja siadnie. Ostatnio nawet się odważyłam ale okazało się, że baterie w wadze się wyczerpały, zrządzenie losu
Noo a oprócz wagi, zmiany widzę po nogach (oprócz wspomnianych kiedyś bryczesów nie mam nic właściwie do zarzucenia, nie obrażę się jak uda będę miała jeszcze szczuplejsze ale póki co jest ok), pupie (zmalała ale jest okrągła, twardsza, nie zwisa smętnie - tj jak byłam grubsza to też była okrągła tylko większa, jak kiedyś schudłam to wraz ze spadkiem wagi pupa mi się spłaszczyła, tym razem tego nie ma), no i zaczęłam czuć żebra pod palcami (nie, nie wystają mi, nie o to chodzi ), kości biodrowe, ramiona się wysmukliły, boczki zniknęły, ogółem jak się chwytam za boki brzucha to czuję twardość mięśni a nie tłuszczyk, brzuch rano jest super Płaski, talia i w ogóle, aż się nie chce jeść żeby taki został No i jeżeli chodzi o brzuch to mam problem z dolną partią, bardzo ciężko jest mi się pozbyć dolej "górki" pod pępkiem, nawet jak byłam w szczytowej formie do mojego wzrostu (59kg na 172cm dwa lata temu) to z tej górki nie byłam zadowolona (ale wtedy w ogóle nadal czułam się gruba, dopiero teraz jak patrzę na zdjęcia z tego okresu to dałabym się pokroić żeby znowu tak wyglądać więc nie wiem jak z moim postrzeganiem siebie w tamtym czasie było) więc mogę mieć problem Ale walczę

pięknie się trzymasz! Ciężko jest? czy zdrowe jedzenie weszło Ci już w nawyk? Nie masz czasem gorszych dni?

a za piekny spadek wagik laski:

[happy woman]

Napisane przez minthema

Dziękuję Ostatnio się ważyłam jakoś pod koniec listopada więc nie będę dokładna, ale od października do tego ostatniego ważenia spadło jakieś 6 kg, teraz pewnie więcej bo widzę po sobie ale nie wiem dokładnie bo jakoś nie mam ochoty wchodzić na wagę Boję się, że może się pojawić coś czego się nie spodziewałam, złapać szok, załamkę i mi motywacja siadnie. Ostatnio nawet się odważyłam ale okazało się, że baterie w wadze się wyczerpały, zrządzenie losu
Noo a oprócz wagi, zmiany widzę po nogach (oprócz wspomnianych kiedyś bryczesów nie mam nic właściwie do zarzucenia, nie obrażę się jak uda będę miała jeszcze szczuplejsze ale póki co jest ok), pupie (zmalała ale jest okrągła, twardsza, nie zwisa smętnie - tj jak byłam grubsza to też była okrągła tylko większa, jak kiedyś schudłam to wraz ze spadkiem wagi pupa mi się spłaszczyła, tym razem tego nie ma), no i zaczęłam czuć żebra pod palcami (nie, nie wystają mi, nie o to chodzi ), kości biodrowe, ramiona się wysmukliły, boczki zniknęły, ogółem jak się chwytam za boki brzucha to czuję twardość mięśni a nie tłuszczyk, brzuch rano jest super Płaski, talia i w ogóle, aż się nie chce jeść żeby taki został No i jeżeli chodzi o brzuch to mam problem z dolną partią, bardzo ciężko jest mi się pozbyć dolej "górki" pod pępkiem, nawet jak byłam w szczytowej formie do mojego wzrostu (59kg na 172cm dwa lata temu) to z tej górki nie byłam zadowolona (ale wtedy w ogóle nadal czułam się gruba, dopiero teraz jak patrzę na zdjęcia z tego okresu to dałabym się pokroić żeby znowu tak wyglądać więc nie wiem jak z moim postrzeganiem siebie w tamtym czasie było) więc mogę mieć problem Ale walczę

Mam podobnie jak Ty jak wstanę rano brzuch jest taki płaski, nie ma za co złapać oprócz tej nieszczęsnej fałdki w okolicy pępka. Nie mam pojęcia jak się jej pozbyć. Liczę, że zdrowo odżywiając się i ćwicząc coś wywalczę do wakacji

Dzisiejsza R:

9:00 2 małe kromki razowca z serem podlaskim, filetem wędzonym, papryką i pomidorkami koktajlowymi
13:00 zupa pomidorowa z mozarellą
18:00 udko z kurczaka (pałeczka+ta większa część) z ogórkiem kiszonym (dodać jakiś ryż lub kuskus?? )
22:30 jogurt naturalny

[agaczini]

dzisiejsze R

I - jajecznica z 2 jajek, 4 plasterków cienkiego salami, ze szczypiorkiem, kromka chleba razowego

II - sałatka z kurczaka, pomidorków koktajlowych, cukinii, miksu sałat, odrobiny fety i prażonego słonecznika, z vinegretem

III - banan, jogurt grecki

trening siłowy + 25 minut aerobów

IV - makaron ryżowy z pikantnymi przyprawami, mięsem i warzywami

[tinda2aa]

Napisane przez happy woman

Mam podobnie jak Ty jak wstanę rano brzuch jest taki płaski, nie ma za co złapać oprócz tej nieszczęsnej fałdki w okolicy pępka. Nie mam pojęcia jak się jej pozbyć. Liczę, że zdrowo odżywiając się i ćwicząc coś wywalczę do wakacji

Dzisiejsza R:

9:00 2 małe kromki razowca z serem podlaskim, filetem wędzonym, papryką i pomidorkami koktajlowymi
13:00 zupa pomidorowa z mozarellą
18:00 udko z kurczaka (pałeczka+ta większa część) z ogórkiem kiszonym (dodać jakiś ryż lub kuskus?? )
22:30 jogurt naturalny

wg powinnaś dodać, może kaszę? ja bardzo lubię jaglaną lub pęczak

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez agaczini

dzisiejsze R

I - jajecznica z 2 jajek, 4 plasterków cienkiego salami, ze szczypiorkiem, kromka chleba razowego

II - sałatka z kurczaka, pomidorków koktajlowych, cukinii, miksu sałąt, odrobiny fety i prażonego słonecznika, z vinegretem

III - banan, jogurt grecki

trening siłowy + 25 minut aerobów

IV - makaron ryżowy z pikantnymi przyprawami, mięsem i warzywami

nie za mało?

[minthema]

Napisane przez kaguya

Ale jak to odczuwasz to oczyszczanie z toksyn?

A kto powiedział, że to jakoś znacząco odczuwam? Dużo rzeczy robi się tylko wiedząc, że robi się "dobrze" organizmowi.
Chociaż to akurat czuję w ten sposób, że mam więcej energii, nie zamulam w ciągu dnia. Porównaj sobie jak się czujesz po imprezie (nawet nie mówię o jakimś wielkim kacu) a jak kiedy zdrowo się odżywiasz, pijesz dużo wody, zielonej herbaty...

Napisane przez tinda2aa

pięknie się trzymasz! Ciężko jest? czy zdrowe jedzenie weszło Ci już w nawyk? Nie masz czasem gorszych dni?

a za piekny spadek wagik laski:

Dziękuję
Ale to już nie jest kwestia trzymania się Zdrowe odżywianie to już jest styl życia. Weszło w nawyk już dawno, zdrowe jedzenie nie jest dla mnie problemem bo utrzymuję to od kilku lat (z mniejszymi lub większymi wzlotami i upadkami), to jest inne myślenie, ja po prostu wcześniej (jak już wspominałam kiedyś już mocno schudłam i potem miałam jakiś problem ze sobą ale zdrowe nawyki zostały) miałam problem z podjadaniem, towarzyszeniem chłopakowi w jedzeniu chipsów, popcornu do filmu itp, po prostu do "zdrowego menu" dorzuciłam słodycze, niezdrowe przekąski, podjadałam po posiłkach, jadłam większe porcje nawet tego zdrowego jedzenia bo trochę oszukiwałam siebie. Teraz po prostu to wyeliminowałam
Co do gorszych dni... ja wyznaję zasadę cheat day raz w tygodniu Jak mam na coś ochotę/jest jakaś okazja (czyjekolwiek urodziny, 11 listopada i rogale świętomarcińskie itp) to po prostu to zjem, odhaczam ten cheat i już reszta tygodnia jest czysta Teraz właśnie od tygodnia mam ochotę na czekoladę ze Świąt która siedzi w szufladzie obok mnie i czekam sobie do weekendu żeby sobie z TŻ na nią pozwolić

[201607040946]

Napisane przez happy woman

Nie mam pojęcia jak się jej pozbyć. Liczę, że zdrowo odżywiając się i ćwicząc coś wywalczę do wakacji

Tylko dietą. Jak najmniej węgli przetworzonych, owoce też lekko ogranicz do max. 2 dziennie taka fałdka jest uciążliwa.

Napisane przez minthema

Porównaj sobie jak się czujesz po imprezie (nawet nie mówię o jakimś wielkim kacu) a jak kiedy zdrowo się odżywiasz, pijesz dużo wody, zielonej herbaty...

Eeeeee to nie, bo ja po wodzie i zielonej herbacie wcale nie czuję się fajnie, wręcz odwrotnie: jestem głodna i ponederwowana, za to po coli... ohohoh!