|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-01-23, 18:12 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Hej .
Muszę się wygadać, poprosić o radę osoby "z boku", mam nadzieję na rady i zrozumienie... Zaczynam. Dwa tygodnie temu poznałam fajnego faceta, tak mi się przynajmniej wydawało... Spotkaliśmy się w sumie tylko trzy razy. To zaczynam od początku... Pierwsza randka, spacer, kawa, standard. Długa rozmowa, żarty, żarciki, bardzo mile spędzony czas. Odczułam duże zainteresowanie moją osobą, wypytywał o wszystko, prawił komplementy, padła propozycja dalszych spotkań, odwiózł mnie do domu, wszystko ładnie, idealnie. Odezwał się pierwszy na drugi dzień, wypytywał o moje wrażenia itd. itp. Druga randka po kilku dniach, przyjechał po mnie, zabrał do restauracji i znowu miła rozmowa, trochę bardziej śmiałe żarty, większa swoboda, dosłownie jakbyśmy znali się lata...Co mi utkwiło w pamięci, od słowa do słowa, gdzieś w pół żarcie, zapytał się czy zaproszę go do siebie jutro na herbatkę. Pożegnianie, nieśmiały buziak, standardowo. Odezwał się znów pierwszy, pytając "co z herbatą", akurat byłam zajęta, zaproponowałam, że zaproszę go kiedy indziej, zapowiedział, że będzie czekał. Nie kontaktowaliśmy się parę dni (wcześniej codzinnie, raczej on zaczynał). Tym razem odezwałam się pierwsza, aby normalnie pogadać, od słowa do słowa, dopytywał o spotkanie. Wstępnie się umówiliśmy, znów nie wyszło (znów z mojej strony) ale naprawiłam to zapraszając go dzień później... Rozmawialiśmy chwilę przed, wypytywał o moich rodziców, chciał ich poznać, wyczułam duże zdenerwowanie (zdziwiłam się, przecież nawet nie byliśmy razem...). No i herbatka... Świetne wrażenie na rodzinie, kulturalnie, sympatycznie. No aż zostaliśmy sami... Rozmowa, żarty, wygłupy, czuliśmy się bardzo swobodnie w swoim towarzystwie... No i musiało do czegoś w końcu dojść... Najpierw nieśmiale, subtelnie i dalej to już wiadomo, zrobiło się gorąco... On zaczął, ja przerwałam (do seksu nie doszło). Później jeszcze rozmawialiśmy, droczyliśmy się kto się pierwszy odezwie. Pożegnanie i... mętlik w głowie. Odezwał się po może pół godzinie od wyjścia ode mnie. Zapytał się czy coś myślałam, zapytałam się czy jest nad czym, odparł, że w jego mniemaniu jest, ale jeśli dla mnie to nic nie znaczy to nie było tematu... Napisałam, że jest. I... zaczął mi się tłumaczyć, że ma wyrzuty, że dzieje się wszystko za szybko, ale facet zawsze będzie chciał więcej i nie rozumie czemu ja nie mam wyrzutów... Upewniłam go, że też tego chciałam, nie zrobił mi nic, choć nie wiem co mi odbiło bo nie zachowuje się tak na trzecim spotkaniu... Ustaliśmy, że porozmawiamy na drugi dzień... Nie mogłam wytrzymać cały dzień, miałam mętlik w głowie, straszny, było mi wstyd i głupio, ale z drugiej strony... chciałam więcej i więcej... Tym razem ja się odezwałam pierwsza z pytaniem czy wymyślił "co zrobimy z tym wszystkim?", napisał, że nie, zapytał się o to samo. Też napisałam, że "nie" i zapytałam "co teraz?" napisał, że "chyba nic". Zapytałam "nic i dalej się spotykamy" czy "nic i dajemy sobie spokój"... Otrzymałam odpowiedź jakiej bym się nie spodziewała i nie chciała. "Druga opcja...". Zapytałam się dlaczego... I otrzymałam jeszcze lepszą odpowiedź "bo nie czuję nic do Ciebie, dlatego tak źle się czuję z tym co zaszło". Czułam się jakby mnie ktoś walnął z pięści... Napisałam, że "rozumiem i nie będę się narzucać, ale jest mi szkoda". Napisałam mu jeszcze później ostatnią wiadomość, bo też gryzły mnie wyrzuty sumienia, że trochę za śmiało się zachowałam poprzedniego wieczora i nie chcę aby myślał o mnie źle i miał wiadomo jaką opinię... Myślałam, że się odezwie. Ale nic, koniec, end. Mam tak mieszane uczucia... Po tym wieczorze, najpierw było mi wstyd, potem głupio, że dałam się omotać facetowi... no ale było mi z nim tak dobrze... Po tym jak powiedział, że nic do mnie nie czuje, to było mi bardzo przykro, bardzo! Szczerze myślałam, że między nami jest coś więcej, przez to jak mnie traktował (nie tylko w sytuacji intymnej). Jego zachowanie, dotyk, pocałunki, to co mówił, jak patrzył, jak dosłownie mnie ćpał nie wskazywało na to, że nic nie czuje... Ja nie mogę powiedzieć, że nic do niego nie czuję... Może nie jest to miłość, ale to jak wspaniale się czułam przy nim w każdej sytuacji nie pozostawia mi złudzeń... On się nie odzywa a ja nie mogę uwierzyć w to, że mówił prawdę... To nie był facet, któremu chodziło tylko o seks! (z takimi często mam do czynienia) Albo ja już sobie wmawiam to co chcę... Minął niecały tydzień, on się nie odzywa a ja dalej snuje domysły, czekam jak czub i cierpię w jakimś aspekcie... Co Wy o tym myślicie? Chciał mnie tylko przelecieć czy o coś mu chodzi...? Przepraszam za składnie, ale no inaczej jakoś nie umiem .
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel |
2015-01-23, 18:33 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 101
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Może koleś chciał szybko zaliczyć, nie zaliczył więc się zmywa. A może faktycznie taki "porządny", że przestałaś być atrakcyjna dla niego po tym, że "już" na trzecim spotkaniu doszło do czegoś więcej. Ale nawet jakby tak było, to nie masz sobie nic do zarzucenia, pogląd że kobieta nie powinna być "śmiała" w tych kwestiach jest chory.
Nie rozumiem Twoich wyrzutów do siebie o to, że "za szybko" do czegoś doszło. Jasne, są faceci, którzy szufladkują kobiety na takie, które czekają z seksem i w nich się można zakochać i że takie "się szanują" i są wartościowe, oraz takie, które szybko idą do łóżka i dlatego są be. Ale istnieje też cała masa facetów, dla których dziewczyna nie staje się mniej atrakcyjna przez to, że szybko poszła z nimi do łóżka. Przecież wiele związków zaczyna się od seksu. |
2015-01-23, 18:43 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
ale czemu Ty masz wyrzuty sumienia? Nic zlego nie zrobilas, oboje mieliście na te pieszczoty ochotę i tak sie stalo. Widocznie nie jestes do końca w jego typie, cos nie zaiskrzylo,trudno. Są inni faceci, nie przejmuj sie. Milo spedzilas czas, ciesz sie z tego.
|
2015-01-23, 19:07 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Tak, chodziło mu o jedno. Tobie też, skoro w to poszłaś, bo chyba nie pomyślałaś, broń boże sobie - dam mu się pomacać, to jeszcze do mnie zadzwoni? Tylko robiłaś to dla przyjemności?
|
2015-01-23, 19:11 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Chyba trafiłaś w sedno... Chyba za bardzo bronię się przed stwierdzeniem, że pragnęłam przyjemności i świetnie się bawiłam. Głupie konwencje, że kobiecie nie wypada . Dzięki dziewczyny, jak ja lubię ten portal .
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel |
2015-01-23, 19:28 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Tak chodziło mu jedno ,ale Tobie prawdopodobnie też skoro się zgodziłaś na taki rozwój sytuacji ? Facet nie musi Ci się z niczego tłumaczyć ,nic dla niego nie znaczysz.
|
2015-01-23, 23:18 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Facet zrobił to na siłę, czy sama chciałaś?
Znaliście się krótko, on stwierdził, że to nie to, ale skoro specjalnie się nie opierałaś...to żal nie skorzystać. Z tym, że jednak powiedziałaś stop, wiec on zakończył.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-01-23, 23:40 | #8 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Tak, chodziło mu o jedno.
|
2015-01-24, 11:59 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Treść usunięta
|
2015-01-24, 12:57 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Też mi się tak wydaje... No cóż, mój błąd. Zatrzymałam "to" za późno... Facet to facet a ja wiedziałam o tym jak bardzo mu się podobam i nie robiłam nic (a nawet wręcz przeciwnie) żeby zwolnić rozwój naszej relacji. Kurcze, nie mogę sobie darować bo zepsułam fajną relację... Razem zepsuliśmy.
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel |
2015-01-24, 13:25 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Cytat:
Wydaje mi sie, ze to jeden z tych gosci, ktorzy uwazaja, ze dla mezczyzn seks to cos naturalnego, za to kobieta powinna sie bronic przed jego zadza i go powstrzymywac . Bylam krotko z takim gostkiem, byl w szoku, kiedy dowiedzial sie, ze kobiety tez TO lubia!
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
2015-01-24, 13:37 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Cytat:
Też tak myślę. Byłby hipokrytą, bo sam w to brnął, więc dlaczego winę tylko i wyłącznie miałaby ponosić autorka?
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam." "Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."
|
|
2015-01-24, 13:41 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Cytat:
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel |
|
2015-01-24, 13:44 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
nic nie zepsulas bo on nie byl zainteresowany zadna relacja
|
2015-01-24, 13:55 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 145
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Falabella sorry ale pierdzielisz głupoty jak potłuczona. Jakby mu sie autorka podobala to na pewno by mu nie przeszkadzal tak szybki obrot akcji i ona bron boze nie powinna sie obwiniac. Myslisz, ze jakby czekala dluzej to nagle by inaczej na nia spojrzal? Autorko, nie sluchaj takich sugestii, nic zle nie zrobilas.
|
2015-01-24, 14:00 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2015-01-24 o 14:07 |
2015-01-24, 14:27 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Dziewczyny, dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi, pomogłyście mi, każda, mówię serio bo spojrzałam na to trzeźwo, bez emocji . Tak naprawdę wszystkie włączając mnie możemy sobie snuć domysły o co tak naprawdę gościowi chodziło . Ale z moich przemyśleń (które już kończę bo to nie ma sensu), analizując jego zachowanie w każdym aspekcie, to jak mnie traktował, jego wzrok, gesty jestem niemal pewna, że... odstraszył się faktycznie. Tak czuję i czułam, nie chciałam się przyznać sama przed sobą jak to ja miałam ochotę, po prostu, zwyczajnie. Facet to facet, doskonale wiedziałam, że go pociągam... Chciał tego, ja chciałam i tu zrobiliśmy błąd, bo nazwijmy rzeczy po imieniu, pomyślał, że jestem łatwa. Mimo tego, że on zaczął, ja nie zostałam bez winy... Wyszło na to, że to typ faceta, który nie chcę niczego budować na takim gruncie. Tak czuję . A to, że nie zrozumiał, że jest inaczej a to była również moja chwila słabości, nie chciał dać nam nawet szansy to oznacza, że nic i tak by z tego nie wyszło . Teraz tylko ja się muszę otrząsnąć i pójść dalej.
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć." Coco Chanel |
2015-01-24, 14:29 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
Według mnie pomimo tego, że facet podczas spotkania był nakręcony i miał ochotę na coś więcej, nie oznacza, że miał ochotę wchodzić w głębszą relację, akurat z autorką.
Myślę, że gdyby autorka nie dopusciła nawet do pieszczot, to i tak nic by to nie zmieniło.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
2015-01-24, 15:32 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy chodziło mu tylko o jedno...?
trudno, aby po 2 tyg znajomości i 3 spotkaniach musiał od razu coś do Ciebie poczuć,
na moje taki znowu z niego bawidamek być nie musi, może sam nie wiedzieć czego chce, pospotykał się z dziewczyną ale się znudził i woli być samo albo jednak mu nie pasisz i szuka innej panny. ---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ---------- Cytat:
Było fajnie, ale co, ano przysłowiowe jajco , i tyle. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:40.