Moja droga pop kulturo, chcę napisać książkę...

[Rachelona]

Hej. Chciałabym napisać książkę. Co o tym myśliecie? Specjalnie dałam na forum plotkowe, bo nie ma to być książka pop kulturowa (wbrew pozorom). Moja książka ma być ambitna, nie wchodząca w relacje z czytelnikiem na siłę, aby mu się przypodobać. Aczkolwiek - już sam fakt, że ten post piszę na forum plotkowym, a nie na kulturalnym forum wizaz.pl - może sugerować, czy też świadczyć, o mojej niekonsekwencji, czy wręcz pokręceniu wewnętrznym - bo pytam osób, które niekoniecznie muszą interesować się kulturą. Czyli patrzę, jakby tu się przypodobać, ale ze mnie pokręcona osoba, nie?
I no właśnie! Bo nie ja jedna! Uważam, że każdy jest pokręcony, czy w środku, czy na zewnatrz. Po prostu po co to ukrywać? Chcę napisać książkę AMBITNĄ, ale żeby mnie ci czytelnicy kochali, czyli - nie przypodobując się czytelnikowi. Pragnę się przypodobać.
Czy nie postępuje tak każdy pisarz? Po co cholera ściemniać, że jest inaczej! W ogóle po co ściemniać? Ogólnie to chciałabym, abyście mi napisali, moja droga pop kulturo, czy tak jak piszę, jest ok.

Nie jest prosto napisać książkę oryginalną, skoro wszystko już było. A ja chcę napisać zupełnie inną książkę. Było na przykład pisanie bez wielkich liter - ostatnio jedna pani napisała w ten sposób, było pisanie wierszem -jednocześnie rzucając cholerami. Fajne połączenie. Ja rozumiem bardzo dobrze, że to wypływa z człowieka i uważam,że jednocześnie można chcieć napisać książkę szczerą, z powołania, a jednocześnie pragnąc takiego łał. W czym to się wyklucza?
Dużo mniej ważne jest dla mnie, o czym ma to być książka. Uważam, że jeśli moja książka będzie zawierała dużo symboli, to czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. To znaczy nie zrozumcie mnie źle - ja wiem, o czym chcę pisać, ogólną wymowę mam, tylko można to pokazać za pomocą wielu treści. nie będę wam zresztą zdradzać moich pomysłów, czułabym niepokój, że ktoś mi ukradnie moje idee, chociaż nie sądzę, aby domyślił się, o co mi chodzi, choć kto wie, ale raczej ja sama wiem, o co mi naprawdę chodzi. Inna sprawa - czy czytelnik domyśli się tego?
Miałam wam tu zaprezentować swój wybitny talent, coś czuję, że nie zabłysnęłam.
Bardzo chciałabym napisać tutaj coś oryginalnego, i wy wtedy napisalibyście - łał, pisz dalej! posikałam się w majtki, gdy to czytałam i oplułam całą swoją rodzinę, kota, psa, i teżeta, ale warto było; albo - ooo, tego mi było trzeba, od razu rozpoznałam, że masz talent, pisz dziewczyno i dostań nobla, należy ci się. To by mnie tak podniosło, wzmocniło, od razu sięgnęłabym po worda, zrobiłabym sobie kawę i do rana książka byłaby gotowa! A tak - no nie wiem, jestem taka onieśmielona pisarsko, niby czuję, że jestem zdolna w tym kierunku, ale nie mam tego kopa, żeby wystrzelić. Co innego, gdybym chciała napisać książkę pop kulturową - na przykład o dziewczynie, która się odchudzała i schudła 15 kg w dwa tygodnie, wykorzystałabym w tej książce wszystkie możliwe środki, aby była to książka dobrze czytająca się i do schrupania w jeden dzień - a nawet w 5 minut, mogłaby być to rekordowo przeczytana książka, bardzo starałabym się, aby tak się stało. Niestety: a) nie umiem tak pisać, a przede wszystkim b) nie chce mi się tego uczyć. Bo po co pisać kolejną taką samą książkę? Cóż, potem mogłabym napisać, ale zadebiutować chcę oryginalnie i - być może mylę się - ale uważam, że w książce trzeba pokazać coś nowego, oryginalnego.

[201605090949]

Może nie nadajesz się do tego by pisać książki?

[201610170910]

Trochę nie rozumiem sensu tego wątku. Czego od nas oczekujesz?

Ok, doczytałam. Nie, tak nie jest ok. Nuda.

[Domcia2605]

Wydaje mi się, że jakbyśmy miały receptę jak wydać bestseller to same byśmy go napisały i szukały wydawcy

[201607231707]

Ledwo przeczytałam tego posta, a co dopiero książkę XD

[201604130936]

Jak tak to czytam to wiesz... zbieranie znaczków też jest fajne, spróbuj.

[2011607111034]

Nie. Po prostu nie.

[201605090958]

Napisane przez Venin

Nie. Po prostu nie.

Dokładnie.
A rozszerzajac
-masz problem z przelewaniem swoich myśli na papier,
-piszesz niekomunikatywnie,
-poszukujesz recepty na prowokacyjną książekę, a nie na oryginalną
-masz za ubogie słownictwo, wybacz ale cytuję "oplułam rodzinę" czy "posikałam się w majtki" jako opis ekscytacji jest słaby...
-Masłowską nie zostaniesz, owszem pisała specyficznie ale tam jeszcze była treść. I to swietna treść, a u Ciebie za wyjątkiem pragnienia sławy to ciężko wydobyć jakąkolwiek treść z posta. Skoro gubisz się w tak krótkiej formie, to nie porywaj się na nic większego bo nie dasz rady. Zaraz, Ty już nie dajesz rady i stąd wątek, rozedrganie, brak treści i głęboki chaos.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Teraz śmieci się sprzedają, więc masz szansę.

[liselotta]

Napisane przez Rachelona

Hej. Chciałabym napisać książkę. Co o tym myśliecie? Specjalnie dałam na forum plotkowe, bo nie ma to być książka pop kulturowa (wbrew pozorom). Moja książka ma być ambitna, nie wchodząca w relacje z czytelnikiem na siłę, aby mu się przypodobać. Aczkolwiek - już sam fakt, że ten post piszę na forum plotkowym, a nie na kulturalnym forum wizaz.pl - może sugerować, czy też świadczyć, o mojej niekonsekwencji, czy wręcz pokręceniu wewnętrznym - bo pytam osób, które niekoniecznie muszą interesować się kulturą. Czyli patrzę, jakby tu się przypodobać, ale ze mnie pokręcona osoba, nie?
I no właśnie! Bo nie ja jedna! Uważam, że każdy jest pokręcony, czy w środku, czy na zewnatrz. Po prostu po co to ukrywać? Chcę napisać książkę AMBITNĄ, ale żeby mnie ci czytelnicy kochali, czyli - nie przypodobując się czytelnikowi. Pragnę się przypodobać.
Czy nie postępuje tak każdy pisarz? Po co cholera ściemniać, że jest inaczej! W ogóle po co ściemniać? Ogólnie to chciałabym, abyście mi napisali, moja droga pop kulturo, czy tak jak piszę, jest ok.

Nie jest prosto napisać książkę oryginalną, skoro wszystko już było. A ja chcę napisać zupełnie inną książkę. Było na przykład pisanie bez wielkich liter - ostatnio jedna pani napisała w ten sposób, było pisanie wierszem -jednocześnie rzucając cholerami. Fajne połączenie. Ja rozumiem bardzo dobrze, że to wypływa z człowieka i uważam,że jednocześnie można chcieć napisać książkę szczerą, z powołania, a jednocześnie pragnąc takiego łał. W czym to się wyklucza?
Dużo mniej ważne jest dla mnie, o czym ma to być książka. Uważam, że jeśli moja książka będzie zawierała dużo symboli, to czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. To znaczy nie zrozumcie mnie źle - ja wiem, o czym chcę pisać, ogólną wymowę mam, tylko można to pokazać za pomocą wielu treści. nie będę wam zresztą zdradzać moich pomysłów, czułabym niepokój, że ktoś mi ukradnie moje idee, chociaż nie sądzę, aby domyślił się, o co mi chodzi, choć kto wie, ale raczej ja sama wiem, o co mi naprawdę chodzi. Inna sprawa - czy czytelnik domyśli się tego?
Miałam wam tu zaprezentować swój wybitny talent, coś czuję, że nie zabłysnęłam.
Bardzo chciałabym napisać tutaj coś oryginalnego, i wy wtedy napisalibyście - łał, pisz dalej! posikałam się w majtki, gdy to czytałam i oplułam całą swoją rodzinę, kota, psa, i teżeta, ale warto było; albo - ooo, tego mi było trzeba, od razu rozpoznałam, że masz talent, pisz dziewczyno i dostań nobla, należy ci się. To by mnie tak podniosło, wzmocniło, od razu sięgnęłabym po worda, zrobiłabym sobie kawę i do rana książka byłaby gotowa! A tak - no nie wiem, jestem taka onieśmielona pisarsko, niby czuję, że jestem zdolna w tym kierunku, ale nie mam tego kopa, żeby wystrzelić. Co innego, gdybym chciała napisać książkę pop kulturową - na przykład o dziewczynie, która się odchudzała i schudła 15 kg w dwa tygodnie, wykorzystałabym w tej książce wszystkie możliwe środki, aby była to książka dobrze czytająca się i do schrupania w jeden dzień - a nawet w 5 minut, mogłaby być to rekordowo przeczytana książka, bardzo starałabym się, aby tak się stało. Niestety: a) nie umiem tak pisać, a przede wszystkim b) nie chce mi się tego uczyć. Bo po co pisać kolejną taką samą książkę? Cóż, potem mogłabym napisać, ale zadebiutować chcę oryginalnie i - być może mylę się - ale uważam, że w książce trzeba pokazać coś nowego, oryginalnego.

Cytuję dla potomności

[Mitsukki]

Wielki powrót Skarpety???

[Kle_oo]

Jeśli takim stylem miałaby być pisana książka, to na pewno bym jej nie kupiła. Z drugiej strony "50 twarzy.." też nie zachwyca, a jakie tłumy w kinie...

[psycho_social]

Czy to troll?

A tak serio: skoro nie umiesz napisać nawet popkulturowego szajsu, to tym bardziej nie dasz rady z czymś ambitnym i nowatorskim. To tak jakbyś chciała napieprzać sonaty Szopena nie umiejąc "wlazł kotek na kotkę".

[Rachelona]

Treść? Nie jestem taka głupia, aby zdradzać treść swojej książki. po prostu nic więcej nie mogę napisać. Znam odpowiedź na wasze pytania, czy wątpliwości, ale też nie mogę tego wyjaśnić - bo wszystko jest związane z treścią. Wizażanki są nie tylko piękne, ale też zdolne i inteligentne, więc muszę uważać.

[liselotta]

Kiepski troll, daję 1/10

[spodkoldry]

polecam Dzienniki Gombrowicza, on już to wszystko o czym piszesz przerobił 60 lat temu

[201604130936]

Lalka. Ale ciebie nawet nikt tu o treść nie pyta xd

[cava]

A pisz na zdrowie.
Papier wszystko zniesie.

Tylko potem jeszcze ktoś to musi, zechcieć wydać.
I no tak...
Kupić i przeczytać.

[Rachelona]

Napisane przez psycho_social

Czy to troll?

A tak serio: skoro nie umiesz napisać nawet popkulturowego szajsu, to tym bardziej nie dasz rady z czymś ambitnym i nowatorskim. To tak jakbyś chciała napieprzać sonaty Szopena nie umiejąc "wlazł kotek na kotkę".

Napieprzanie Szopena nie jest nowatorskie, bo Szopen już był i umarł.

[psycho_social]

Napisane przez Rachelona

Napieprzanie Szopena nie jest nowatorskie, bo Szopen już był i umarł.

Słodki dżizu, chodzi o poziom trudności.

[201604130936]

2/10

[Rachelona]

Napisane przez psycho_social

Słodki dżizu, chodzi o poziom trudności.

A mi o poziom świadomości (a wręcz nieświadomości - aczkolwiek nie wiem dokładnie, co jedno i drugie znaczy, co nie przeszkadza mi o tym pisać), czy mentalności. Po prostu ludzie często uważają (czują? nie wiem, jak to nazwać), że wystarczy napieprzać Szopena.

[Rachelona]

Widzę, że was zatkało.

[201607121236]

Napisane przez Rachelona

Widzę, że was zatkało.

no mnie zatkał ten błąd ortograficzny w tytule wątku

[201607111028]

Napisane przez Rachelona

Hej. Chciałabym napisać książkę. Co o tym myśliecie? Specjalnie dałam na forum plotkowe, bo nie ma to być książka pop kulturowa (wbrew pozorom). Moja książka ma być ambitna, nie wchodząca w relacje z czytelnikiem na siłę, aby mu się przypodobać. Aczkolwiek - już sam fakt, że ten post piszę na forum plotkowym, a nie na kulturalnym forum wizaz.pl - może sugerować, czy też świadczyć, o mojej niekonsekwencji, czy wręcz pokręceniu wewnętrznym - bo pytam osób, które niekoniecznie muszą interesować się kulturą. Czyli patrzę, jakby tu się przypodobać, ale ze mnie pokręcona osoba, nie?
I no właśnie! Bo nie ja jedna! Uważam, że każdy jest pokręcony, czy w środku, czy na zewnatrz. Po prostu po co to ukrywać? Chcę napisać książkę AMBITNĄ, ale żeby mnie ci czytelnicy kochali, czyli - nie przypodobując się czytelnikowi. Pragnę się przypodobać.
Czy nie postępuje tak każdy pisarz? Po co cholera ściemniać, że jest inaczej! W ogóle po co ściemniać? Ogólnie to chciałabym, abyście mi napisali, moja droga pop kulturo, czy tak jak piszę, jest ok.

Nie jest prosto napisać książkę oryginalną, skoro wszystko już było. A ja chcę napisać zupełnie inną książkę. Było na przykład pisanie bez wielkich liter - ostatnio jedna pani napisała w ten sposób, było pisanie wierszem -jednocześnie rzucając cholerami. Fajne połączenie. Ja rozumiem bardzo dobrze, że to wypływa z człowieka i uważam,że jednocześnie można chcieć napisać książkę szczerą, z powołania, a jednocześnie pragnąc takiego łał. W czym to się wyklucza?
Dużo mniej ważne jest dla mnie, o czym ma to być książka. Uważam, że jeśli moja książka będzie zawierała dużo symboli, to czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. To znaczy nie zrozumcie mnie źle - ja wiem, o czym chcę pisać, ogólną wymowę mam, tylko można to pokazać za pomocą wielu treści. nie będę wam zresztą zdradzać moich pomysłów, czułabym niepokój, że ktoś mi ukradnie moje idee, chociaż nie sądzę, aby domyślił się, o co mi chodzi, choć kto wie, ale raczej ja sama wiem, o co mi naprawdę chodzi. Inna sprawa - czy czytelnik domyśli się tego?
Miałam wam tu zaprezentować swój wybitny talent, coś czuję, że nie zabłysnęłam.
Bardzo chciałabym napisać tutaj coś oryginalnego, i wy wtedy napisalibyście - łał, pisz dalej! posikałam się w majtki, gdy to czytałam i oplułam całą swoją rodzinę, kota, psa, i teżeta, ale warto było; albo - ooo, tego mi było trzeba, od razu rozpoznałam, że masz talent, pisz dziewczyno i dostań nobla, należy ci się. To by mnie tak podniosło, wzmocniło, od razu sięgnęłabym po worda, zrobiłabym sobie kawę i do rana książka byłaby gotowa! A tak - no nie wiem, jestem taka onieśmielona pisarsko, niby czuję, że jestem zdolna w tym kierunku, ale nie mam tego kopa, żeby wystrzelić. Co innego, gdybym chciała napisać książkę pop kulturową - na przykład o dziewczynie, która się odchudzała i schudła 15 kg w dwa tygodnie, wykorzystałabym w tej książce wszystkie możliwe środki, aby była to książka dobrze czytająca się i do schrupania w jeden dzień - a nawet w 5 minut, mogłaby być to rekordowo przeczytana książka, bardzo starałabym się, aby tak się stało. Niestety: a) nie umiem tak pisać, a przede wszystkim b) nie chce mi się tego uczyć. Bo po co pisać kolejną taką samą książkę? Cóż, potem mogłabym napisać, ale zadebiutować chcę oryginalnie i - być może mylę się - ale uważam, że w książce trzeba pokazać coś nowego, oryginalnego.

Masz rację .

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Rachelona

niby czuję, że jestem zdolna w tym kierunku

Nie

[_ema_]

Czytanie posta było strasznie męczące, jak dla mnie masz bardzo niefajny styl pisania. Ale próbuj, nikt Ci tu nie powie - tak albo nie. Każdy ma inny gust. 50 twarzy... nie zmordowałam, a miliony pokochały.
Tak więc - powodzenia
Od siebie powiem tyle - mam pomysł na książkę od lat, mam ułożoną fabułę, dobrą historię z zagadką, modne motywy, ciekawych bohaterów. Napisany prolog i pierwszy rozdział. 'Książka' przeleżała już 5 lat, ostatnio do niej wróciłam , przeczytałam wypociny i moja reakcja 'ja pier. to jest na prawdę dobre!'. Dlatego żyję nadzieją, że kiedyś uda mi się ją kończyć. Czego i Tobie życzę

[lilka_vanilka]

Napisane przez Rachelona

Hej. Chciałabym napisać książkę. Co o tym myśliecie? Specjalnie dałam na forum plotkowe, bo nie ma to być książka pop kulturowa (wbrew pozorom). Moja książka ma być ambitna, nie wchodząca w relacje z czytelnikiem na siłę, aby mu się przypodobać. Aczkolwiek - już sam fakt, że ten post piszę na forum plotkowym, a nie na kulturalnym forum wizaz.pl - może sugerować, czy też świadczyć, o mojej niekonsekwencji, czy wręcz pokręceniu wewnętrznym - bo pytam osób, które niekoniecznie muszą interesować się kulturą. Czyli patrzę, jakby tu się przypodobać, ale ze mnie pokręcona osoba, nie?
I no właśnie! Bo nie ja jedna! Uważam, że każdy jest pokręcony, czy w środku, czy na zewnatrz. Po prostu po co to ukrywać? Chcę napisać książkę AMBITNĄ, ale żeby mnie ci czytelnicy kochali, czyli - nie przypodobując się czytelnikowi. Pragnę się przypodobać.
Czy nie postępuje tak każdy pisarz? Po co cholera ściemniać, że jest inaczej! W ogóle po co ściemniać? Ogólnie to chciałabym, abyście mi napisali, moja droga pop kulturo, czy tak jak piszę, jest ok.

Nie jest prosto napisać książkę oryginalną, skoro wszystko już było. A ja chcę napisać zupełnie inną książkę. Było na przykład pisanie bez wielkich liter - ostatnio jedna pani napisała w ten sposób, było pisanie wierszem -jednocześnie rzucając cholerami. Fajne połączenie. Ja rozumiem bardzo dobrze, że to wypływa z człowieka i uważam,że jednocześnie można chcieć napisać książkę szczerą, z powołania, a jednocześnie pragnąc takiego łał. W czym to się wyklucza?
Dużo mniej ważne jest dla mnie, o czym ma to być książka. Uważam, że jeśli moja książka będzie zawierała dużo symboli, to czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. To znaczy nie zrozumcie mnie źle - ja wiem, o czym chcę pisać, ogólną wymowę mam, tylko można to pokazać za pomocą wielu treści. nie będę wam zresztą zdradzać moich pomysłów, czułabym niepokój, że ktoś mi ukradnie moje idee, chociaż nie sądzę, aby domyślił się, o co mi chodzi, choć kto wie, ale raczej ja sama wiem, o co mi naprawdę chodzi. Inna sprawa - czy czytelnik domyśli się tego?
Miałam wam tu zaprezentować swój wybitny talent, coś czuję, że nie zabłysnęłam.
Bardzo chciałabym napisać tutaj coś oryginalnego, i wy wtedy napisalibyście - łał, pisz dalej! posikałam się w majtki, gdy to czytałam i oplułam całą swoją rodzinę, kota, psa, i teżeta, ale warto było; albo - ooo, tego mi było trzeba, od razu rozpoznałam, że masz talent, pisz dziewczyno i dostań nobla, należy ci się. To by mnie tak podniosło, wzmocniło, od razu sięgnęłabym po worda, zrobiłabym sobie kawę i do rana książka byłaby gotowa! A tak - no nie wiem, jestem taka onieśmielona pisarsko, niby czuję, że jestem zdolna w tym kierunku, ale nie mam tego kopa, żeby wystrzelić. Co innego, gdybym chciała napisać książkę pop kulturową - na przykład o dziewczynie, która się odchudzała i schudła 15 kg w dwa tygodnie, wykorzystałabym w tej książce wszystkie możliwe środki, aby była to książka dobrze czytająca się i do schrupania w jeden dzień - a nawet w 5 minut, mogłaby być to rekordowo przeczytana książka, bardzo starałabym się, aby tak się stało. Niestety: a) nie umiem tak pisać, a przede wszystkim b) nie chce mi się tego uczyć. Bo po co pisać kolejną taką samą książkę? Cóż, potem mogłabym napisać, ale zadebiutować chcę oryginalnie i - być może mylę się - ale uważam, że w książce trzeba pokazać coś nowego, oryginalnego.

Zaintrygowałas mnie! Pisz dalej

Widzisz autorko? Ema umie się zareklamować. A Twój pierwszy post był trudny w odbiorze, nudny i pełen błędów. Poza tym myślę, że masz adhd ;-) Jednak pisac nikt Ci nie zabroni i bez oglądania się na nikogo rób to, co lubisz.

Napisane przez _ema_

Czytanie posta było strasznie męczące, jak dla mnie masz bardzo niefajny styl pisania. Ale próbuj, nikt Ci tu nie powie - tak albo nie. Każdy ma inny gust. 50 twarzy... nie zmordowałam, a miliony pokochały.
Tak więc - powodzenia
Od siebie powiem tyle - mam pomysł na książkę od lat, mam ułożoną fabułę, dobrą historię z zagadką, modne motywy, ciekawych bohaterów. Napisany prolog i pierwszy rozdział. 'Książka' przeleżała już 5 lat, ostatnio do niej wróciłam , przeczytałam wypociny i moja reakcja 'ja pier. to jest na prawdę dobre!'. Dlatego żyję nadzieją, że kiedyś uda mi się ją kończyć. Czego i Tobie życzę

[kalina121]

Napisane przez Rachelona

Hej. Chciałabym napisać książkę. Co o tym myśliecie? Specjalnie dałam na forum plotkowe, bo nie ma to być książka pop kulturowa (wbrew pozorom). Moja książka ma być ambitna, nie wchodząca w relacje z czytelnikiem na siłę, aby mu się przypodobać. Aczkolwiek - już sam fakt, że ten post piszę na forum plotkowym, a nie na kulturalnym forum wizaz.pl - może sugerować, czy też świadczyć, o mojej niekonsekwencji, czy wręcz pokręceniu wewnętrznym - bo pytam osób, które niekoniecznie muszą interesować się kulturą. Czyli patrzę, jakby tu się przypodobać, ale ze mnie pokręcona osoba, nie?
I no właśnie! Bo nie ja jedna! Uważam, że każdy jest pokręcony, czy w środku, czy na zewnatrz. Po prostu po co to ukrywać? Chcę napisać książkę AMBITNĄ, ale żeby mnie ci czytelnicy kochali, czyli - nie przypodobując się czytelnikowi. Pragnę się przypodobać.
Czy nie postępuje tak każdy pisarz? Po co cholera ściemniać, że jest inaczej! W ogóle po co ściemniać? Ogólnie to chciałabym, abyście mi napisali, moja droga pop kulturo, czy tak jak piszę, jest ok.

Nie jest prosto napisać książkę oryginalną, skoro wszystko już było. A ja chcę napisać zupełnie inną książkę. Było na przykład pisanie bez wielkich liter - ostatnio jedna pani napisała w ten sposób, było pisanie wierszem -jednocześnie rzucając cholerami. Fajne połączenie. Ja rozumiem bardzo dobrze, że to wypływa z człowieka i uważam,że jednocześnie można chcieć napisać książkę szczerą, z powołania, a jednocześnie pragnąc takiego łał. W czym to się wyklucza?
Dużo mniej ważne jest dla mnie, o czym ma to być książka. Uważam, że jeśli moja książka będzie zawierała dużo symboli, to czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. To znaczy nie zrozumcie mnie źle - ja wiem, o czym chcę pisać, ogólną wymowę mam, tylko można to pokazać za pomocą wielu treści. nie będę wam zresztą zdradzać moich pomysłów, czułabym niepokój, że ktoś mi ukradnie moje idee, chociaż nie sądzę, aby domyślił się, o co mi chodzi, choć kto wie, ale raczej ja sama wiem, o co mi naprawdę chodzi. Inna sprawa - czy czytelnik domyśli się tego?
Miałam wam tu zaprezentować swój wybitny talent, coś czuję, że nie zabłysnęłam.
Bardzo chciałabym napisać tutaj coś oryginalnego, i wy wtedy napisalibyście - łał, pisz dalej! posikałam się w majtki, gdy to czytałam i oplułam całą swoją rodzinę, kota, psa, i teżeta, ale warto było; albo - ooo, tego mi było trzeba, od razu rozpoznałam, że masz talent, pisz dziewczyno i dostań nobla, należy ci się. To by mnie tak podniosło, wzmocniło, od razu sięgnęłabym po worda, zrobiłabym sobie kawę i do rana książka byłaby gotowa! A tak - no nie wiem, jestem taka onieśmielona pisarsko, niby czuję, że jestem zdolna w tym kierunku, ale nie mam tego kopa, żeby wystrzelić. Co innego, gdybym chciała napisać książkę pop kulturową - na przykład o dziewczynie, która się odchudzała i schudła 15 kg w dwa tygodnie, wykorzystałabym w tej książce wszystkie możliwe środki, aby była to książka dobrze czytająca się i do schrupania w jeden dzień - a nawet w 5 minut, mogłaby być to rekordowo przeczytana książka, bardzo starałabym się, aby tak się stało. Niestety: a) nie umiem tak pisać, a przede wszystkim b) nie chce mi się tego uczyć. Bo po co pisać kolejną taką samą książkę? Cóż, potem mogłabym napisać, ale zadebiutować chcę oryginalnie i - być może mylę się - ale uważam, że w książce trzeba pokazać coś nowego, oryginalnego.

Jedynie z czym się zgadzam-jesteś pokręcona.
Piszesz w bardzo dziwny sposób. Masz dziwną budowę zdań.Przeczytałam twój post-parę razy straciłam wątek. Zadługie, bardzo rozbudowane zdania. Jak tak napiszesz książkę to nie wiem czy ktoś ją do końca doczyta.

Pisać nikt ci nie zabrania-pisz. Jak się nie uda wydać będziesz dzieciom do poduszki czytać.

[Regista]

Chcesz pisać? Pisz. Podobno papier wszystko przyjmie. Ale czy ktoś zechce to potem czytać...?

Ema, ale jak ją wydasz, to napisz też, że to Twoja, coby wiedzieć kogo czytać