|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-05-14, 20:13 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 11
|
Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
hej kochane
Pisze do was w sumie nie wiem po co, chyba zeby ponarzekac i to z siebie wyrzucic haha Od poczatku: mieszkam w Londynie, miesiac temu zmienilam prace na lepiej platna. Jestem barmanka. Jak to w takiej pracy bywa, czesto po skonczeniu wychodzimy na piwo czy cos do jakiegos baru obok, zeby odpoczac i sie odstresowac. No i jest jedna osoba z ktora jakos od poczatku sie dobrze dogadywalam. Rozmawiamy na rozne tematy, pokazujemy sobie zdjecia itp. Zamiast sie idiotycznie bawic jak inni z ktorymi jestesmy lol. No i bylo tak pare razy juz, umowilismy sie nawet zeby przed praca pojsc cos zjesc, ale nastepnego dnia to sie jakos rozplynelo, pozniej byl jakis hiszpanski festiwal na ktory on mnie namawial zebym poszla, ale musialam pracowac... no i jakos nic po tym sie nie dzialo, troche sie mijalismy mozna powiedziec (sa u nas dwa "pokoje" i w zeszlym tygodniu w ogole nie pracowalismy razem). We wtorek mielismy training na temat ginu. Co wiazalo sie z przyjsciem do pracy o 12 i poprostu "probowania" kilku rodzai ginu. Pozniej poszlismy na piwo a nastepnie w czworke pojechalismy do NIEGO do domu zeby kontynuowac "impreze". we wtorek. w ciagu dnia. Nic nowego w service industry. No i siedzielismy, gadalismy, bawilismy sie z kotem itp. i postanowilismy sie zbierac i zmienic lokalizacje na pub w parku. Mielismy kilka szklanek i kieliszkow ktore wzielam do kuchni zeby pozmywac kiedy reszta juz sie zbierala do wyjscia. ON przyszedl, zlapal mnie w talii i mowi ze nieeee, nie przejmuj sie, zrobie to potem bla bla bla, a ja mowie ze nie ebdziemy zostawiac syfu, to tylko kilka szklanek, minuta i beda czyste. on ze nie chce zebym ja to robila ale jemu tez sie nie chce no to wzielam gabke i zmywam na co on mnie obrocil i.... pocalowal. Ale tak porzadnie, rece wszedzie itp, pozniej mnie podniosl i jeszcze chwile to trwalo. No ale ja stwierdzilam ze wystarczy, trzeba zmyc szklanki i isc On to zrobil i wyszlismy tylko po to zeby sie przekonac ze reszta sie zmyla... moze nam to wszytsko zajelo troche dluzej niz myslelismy? Potem poszlismy do parku i ja sie zaraz zmylam do domu. No i tak, po 1 mam nadzieje ze tego nikt nie widzial. Wczoraj bylam w pracy i w sumie nic nie mowili ale nigdy nie wiadomo... Nie wiem tez za bardzo jak sie jutro zachowac jak go zobacze... Sa szanse ze wcale, poniewaz on bedzie w innym pokoju niz ja no i zaczynamy o roznych godzinach, ale pewnie sie miniemy tak czy inaczej. No i w Sobote razem pracujemy z tego co kojarze .... Na pewno nie chce otwarcie o tym rozmawiac i mam nadzieje ze on tez nie. Myslicie ze powinnam udawac ze nic sie nie stalo? Nie ukrywam ze on mi sie podoba, ale mam tez wiele obaw, bo pracujemy razem i takie rzeczy sie nigdy dobrze nie koncza ... A jesli chodzi o niego, to tez sie zastanawiam czy jest mna zainteresowany czy nie, bo w sumie umawialismy sie na to jedzenie itp. ale nic z tego nie wyszlo. Nie odzywa sie do mnie na fb ani przez sms. I nie wiem czy mam zalozyc ze jest niesmialy czy moze zwyczajnie niezainteresowany? tak sie teraz czuje :P Jakies spostrzezenia? |
2015-05-14, 20:59 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Cytat:
Nic na siłę, czekaj na rozwój wydarzeń albo zaproś go na piwo sam na sam i zobaczysz czy będzie fajnie. |
|
2015-05-14, 21:10 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Nieśmiały to by prędzej zdobył Mount Everest, niż objął dziewczynę w talii i wziął ją na ręce.
Zainteresowany jest na pewno. Nie znacie się jednak dobrze, więc obstawiam, że to zwyczajne zauroczenie, które może, ale nie musi skończyć się szczęśliwym związkiem. Jeżeli ten mężczyzna również wpadł Ci w oko, to nie widzę przeszkód, byś również okazała mu zainteresowanie. Opowiedz mu jednak o swoich obawach i wątpliwościach - on powinien wiedzieć, jak czujesz się z tym, co się wtedy wydarzyło, by później nie popełnić tych samych błędów. I przede wszystkim pozwólcie tej znajomości się rozwijać, dajcie sobie szansę na poznanie się, nie spieszcie się i działajcie we własnym tempie. |
2015-05-14, 21:16 | #4 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Mysle ze jest zainteresowany. Alkohol dodal mu odwagi i stad ta akcja w kuchni. Ja bym poczekala i zobaczyla jak sie sprawy potocza.
Powodzenia ! Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk |
2015-05-14, 22:20 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Dzieki za odpowiedzi dziewczyny
Zobaczymy co bedzie jutro jak pojde do pracy. Zapraszac go nigdzie raczej nie bede, uwazam ze to zadanie faceta dziewczyne na "randki" czy co by to bylo zabierac. No i tez nie moge(ani nie chce tbh) z nim o tym wszytskim otwarcie rozmawiac, no bo jednak pracujemy razem. Cholerni Angilicy . pierwszy raz mam "do czynienia" z anglikiem. Jak sie spotykalam z Wlochem to wszystko bylo jasne na czym stoje... |
2015-05-14, 22:23 | #6 |
Wtajemniczenie
|
Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Taaaaa ta angielska "flegma" (wszystko jasne).
BTW mieszkam pod Londynem Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk Edytowane przez Stronczek27 Czas edycji: 2015-05-14 o 22:24 |
2015-05-15, 13:20 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Nie nazwalabym tego angielska flegma, ale na pewno mniej otwarty jest niz inni faceci z ktorymi sie umawialam....
O, a gdzie dokladnie? trzymajcie kciuki, na 6 ide do pracy! |
2015-05-25, 14:04 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
ok, ciag dalszy
W pracy prawie sie nie widzielismy, ale potem pracowalismy razem w sobote. Na poczatku bylo mega dziwnie, ale szybko przestalo. Nastepnego dnia cala ekipa wyszlismy na impreze i on tez byl. Praktycznie cala impreze przegadalismy, calowalismy sie i umowilismy na randke na nastepny dzien W poniedzialek poszlismy do kina i na drinki, no i bylismy w okolicach mojego mieszkania, wiec on zaproponowal zebysmy poszli do mnie co ja lekko wysmialam hahha wiec poszlismy na drinki. potem we wtorek ja bylam na stand by w pracy, wiec byla szansa ze mam wolne i mialam sie do niego odezwac, ale tak mi jakos dzien zlecial ze dopiero wieczorem sie odezwalam i on mial juz plany . No i chyba sie wkurzyl, bo od tego czasu nie gadalismy za duzo. Poem go widzialam w piatek na chwilke, praktycznie tylko sie do siebie usmiechalismy, w sobote tez na chwile no i wczoraj razem pracowalismy. No i niby wszytsko ok, ale bylo tak.... normalnie. W sensie ze nic miedzy nami sie nie dzialo szczegolnego. Niby jak szedl na przerwe to spytal mnie czy nie chce czegos ze sklepu, a potem wrocil na chwile, bo musial na kogos czekac i powiedzial cos w stylu "i cant get enough of you". I dmuchal mi na szyje przez pol nocy . Ale poza tym to nic, prawie nawet nie gadalismy. Tak sie chcialam wyzalic tylko lol co myslicie? |
2015-05-25, 21:02 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Kolega z pracy-zainteresowany czy nie?
Mysle,ze warto ustalic w jaka strone to ma niby pojsc czyli pogadac. Calowac, to nie problem,ale porozmawiac, to juz wstyd? wtf?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.