2015-06-26, 22:50 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 115
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
A czy nie mozesz powiedzieć ze chcesz wyjechać na urlop i zacząć prace od połowy lipca?
__________________
wzrost: 167cm waga: 49kg |
2015-06-26, 22:55 | #32 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
Chyba jednak nie skończyłam najgorszego kierunku ever ---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ---------- Niestety nie. Są już na lipiec zaplanowane urlopy i ja takowego bym nie dostała. |
|
2015-06-27, 05:51 | #33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Ja zaczynalam 1 prace od 1200, potem 1500, wiec 2000 nie jest taka mala suma, jak na poczatek. Co do jednej rozmowy - Ja siedzialam z szefowa w pokoju, jak rekruterzy dzwonili. A pracy szukalam dobre pol roku. Umawiaj sie na godziny, ktore Ci pasuja - lub szukaj pretekstu - lekarz, popsute auto, nagla choroba. Na pewno, dasz rade.
|
2015-06-27, 09:05 | #34 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
ja nie mówię, że to kiepski kierunek, ale jednak jest sporo absolwentów. a autorka nie użyła argumentu, że ma doświadczenie tylko argumentu jaki kierunek studiów ukończyła.
__________________
-27,9 kg |
2015-06-27, 09:59 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Jeszcze takie pytanie (bo o to w pracy jeszcze nie pytałam).
Skąd wasze przekonanie, że będę miała 2 tygodniowy okres wypowiedzenia? |
2015-06-27, 10:20 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
|
2015-06-27, 10:24 | #37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
jak po wszystkim
__________________
IT - programuj, dziewczyno! Edytowane przez rockandrollqueen Czas edycji: 2015-06-27 o 10:34 |
|
2015-06-27, 11:20 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Mialabym ogromny dylemat jednak z tym podpisywaniem umowy (skoro i tak bym chciala szukac czegos bardziej rozwojowego), tym bardziej, jezeli sie wiaze to z jej szybkim zerwaniem, a wobec firmy czlek czuje zobowiazanie, hmm. Coz w takich sytuacjach, trzeba myslec o sobie w pierwszej kolejnosci. (gdziez sie nauczyc trzeba i zrywania umow?). Chociaz z drugiej strony, jezeli i tak na 100% chcesz szukac innej pracy, to w sumie te umowe moznaby olac i miec czas na spotkania Gadaj ze "Stachem"
|
2015-06-27, 11:36 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
W tym miejscu stoję. Wypiszę sobie jakieś wady i zalety podpisania i niepodpisania umowy. Jak podpiszę umowę w obecnej pracy: + mam zabezpieczenie finansowe, nie muszę się obawiać braku kasy, + mam nie najgorszą stawkę, - trudno będzie szukać nowej pracy, bo: mam średnio dogodne warunki by się umawiać na rozmowy kwalifikacyjne - nie przysługuje mi żadne urlop, mam średnie warunki w ogóle do odbioru telefonów. Zatem musiałabym przepracować tam kolejne ileś miesięcy, żeby uzbierać parę dni wolnego i wtedy wykorzystywać te dni na rozmowy kwalifikacyjne. Szef pewnie parę razy by się zgodził, że mogłabym mieć wolne bez urlopu, ale zadowolony to by nie był. Poza tym, są inne osoby, które też by to komentowały - praca jest bez większych perspektyw i świetlanej przyszłości. - boję się, że im dłużej tam będę, to trudniej stamtąd będzie uciec. - głupio (mi) będzie podpisać umowę i przyjść za tydzień, że dostałam super ofertę i chcę im podziękować - atmosfera w pracy jest taka sobie - szef często gęsto chodzi i gada, jakie mamy dalsze plany bo nie zarabiamy na siebie, - jak dotąd (czyli na umowie zlecenie) byłam drugą osobą w firmie, po mojej "kierowniczce", która musiała wysłuchiwać żali i innych pstryczków szefa, czemu coś poszło tak a nie tak etc. Pozostali pracownicy (wszyscy na etacie), nie wysłuchiwali tego, bo szef z nimi nie rozmawiał. Często "obrywałam" za coś, czego nie zawaliłam. I tak jest w zasadzie zawsze - ja i kierowniczka musimy się nasłuchać za cały zespół (łącznie 6 osób). - narzeczony mi mówi, że jestem dla nich i na nich za dobra. - często dostaję zadania z grupy "mission impossible", bo szef wie, że potrafię sobie radzić w trudnych sytuacjach. Nierzadko są to zadania, które nie wiem jak ugryźć i dostaję takie "śmierdzące jajo". - im jest ze mną dobrze, bo wiedzą, że poradzę sobie z różnymi zadaniami. Jak nie podpiszę umowy: + mam dużo czasu, by wysłać CV i chodzić na rozmowy, + mam szansę znaleźć lepszą pracę, + nowa praca jest na horyzoncie - jesli bym dobrze wypadła, to nowa praca jest od sierpnia, + mimo wszystko, będę miała za co żyć i gdzie mieszkać. + nie jestem czystą kartką - mam już jakieś doświadczenie i chyba nie najgorsze CV. - (sądzę, że jestem dobra, ale na AC na pewno będzie duża konkurencja, zwłaszcza, że rok akademicki się właśnie skończył i na rynek wpływa nowa pula absolwentów...) - istnieje ryzyko, że jednak nie znajdę szybko nowej pracy (bezrobocie), - mogę być bez kasy przez jakiś czas. - mogę znaleźć pracę, ale gorzej płatną. Ze "Stachem" omówiłam to już za sto razy. Mam jego zielone światło, że cokolwiek nie zrobię, to będzie mnie wspierał. Dziś dam mu do poczytania wasze opinie i dalej będziemy maglować ten wątek Edytowane przez overmind Czas edycji: 2015-06-27 o 12:08 |
|
2015-06-27, 11:44 | #40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
Chociaz tyle,ze "Stachu" niezawodny ---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ---------- W takich sytuacjach, jezeli na "Stacha" moge liczyc,a i tak zupelnie inna sciezka kariery mnie interesuje, to zazwyczaj jestem szczera z obecnym pracodawca i do tej decyzji sie ustosunkowuje. Aczkolwiek to jest mocno ryzykowne,ale ryzykowac warto. Ocen swoje szanse na nowa prace, bo jezeli jednak ona mialaby byc dopiero za pol roku, to umowe bym jednak ze stara firma podpisala (bez rozmowy o mych planach). ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ---------- Oszalalabym szukaj innych plusow i minusow, np. dotyczaca wspolpracownikow, wtedy latwiejsza bedzie decyzja o odejsciu juz teraz albo kontynuowaniu, szukajac czegos innego. Edytowane przez berenka Czas edycji: 2015-06-27 o 11:46 |
|
2015-06-27, 12:03 | #41 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
|
|
2015-06-27, 12:08 | #42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Skąd w ogóle przekonanie, że korporacja jest rozwojowa? A jeśli to księgowość korporacyjna to rozwój, że hoho -->
|
2015-06-27, 12:15 | #43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
2. doświadczenie w międzynarodowej firmie chyba jest lepsze w cv niż praca w małej firemce. Z reguły wiele osób pracuje tam 2-5 lat i szuka potem pracy w mniejszych firmach, ale za to na wyższych stanowiskach. Więc to chyba rozwój? 3. przy mojej obecnej pracy, gdzie awansować nie mam jak, to taka korporacja jest rozwojowa - zwłaszcza, że zdobyte w niej doświadczenie można przekuć na dalszy sukces. P.S. to nie księgowość korporacyjna. Edytowane przez overmind Czas edycji: 2015-06-27 o 12:17 |
|
2015-06-27, 12:23 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Jesli tak postrezga sie rozwoj - kolejne szczeble kariery to tak - z klepania jednych exceli juniora przerzuca sie na klepanie kolejnych exceli dot. swoich podwladnych jako team leader. Mozna by i uznac, ze to rozwoj.
Jesli o taki rozwoj Ci chodzi i masz potwierdzenie, ze to wyglada ok ze strony znajomych. Ja bym przyjmowała te oferte, ktora teraz masz - upewniajac sie, ze okres wypowiedzenia to 2 tygodnie. dostaniesz tamta prace, wypowiedzonko i papa Trzymam kciuki! btw, a zdradzisz jaki to rodzaj dzialu jesli nie ksiegowosc korporacyjna? Edytowane przez natash88 Czas edycji: 2015-06-27 o 12:24 |
2015-06-27, 12:32 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
|
2015-06-27, 12:57 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
post #39.
Dopisałam inne wady i zalety. Jak podpiszę umowę w obecnej pracy: + mam zabezpieczenie finansowe, nie muszę się obawiać braku kasy, + mam nie najgorszą stawkę, - trudno będzie szukać nowej pracy, bo: mam średnio dogodne warunki by się umawiać na rozmowy kwalifikacyjne - nie przysługuje mi żadne urlop, mam średnie warunki w ogóle do odbioru telefonów. Zatem musiałabym przepracować tam kolejne ileś miesięcy, żeby uzbierać parę dni wolnego i wtedy wykorzystywać te dni na rozmowy kwalifikacyjne. Szef pewnie parę razy by się zgodził, że mogłabym mieć wolne bez urlopu, ale zadowolony to by nie był. Poza tym, są inne osoby, które też by to komentowały - praca jest bez większych perspektyw i świetlanej przyszłości. - boję się, że im dłużej tam będę, to trudniej stamtąd będzie uciec. - głupio (mi) będzie podpisać umowę i przyjść za tydzień, że dostałam super ofertę i chcę im podziękować - atmosfera w pracy jest taka sobie - szef często gęsto chodzi i gada, jakie mamy dalsze plany bo nie zarabiamy na siebie, - jak dotąd (czyli na umowie zlecenie) byłam drugą osobą w firmie, po mojej "kierowniczce", która musiała wysłuchiwać żali i innych pstryczków szefa, czemu coś poszło tak a nie tak etc. Pozostali pracownicy (wszyscy na etacie), nie wysłuchiwali tego, bo szef z nimi nie rozmawiał. Często "obrywałam" za coś, czego nie zawaliłam. I tak jest w zasadzie zawsze - ja i kierowniczka musimy się nasłuchać za cały zespół (łącznie 6 osób). - narzeczony mi mówi, że jestem dla nich i na nich za dobra. - często dostaję zadania z grupy "mission impossible", bo szef wie, że potrafię sobie radzić w trudnych sytuacjach. Nierzadko są to zadania, które nie wiem jak ugryźć i dostaję takie "śmierdzące jajo". - im jest ze mną dobrze, bo wiedzą, że poradzę sobie z różnymi zadaniami. Jak nie podpiszę umowy: + mam dużo czasu, by wysłać CV i chodzić na rozmowy, + mam szansę znaleźć lepszą pracę, + nowa praca jest na horyzoncie - jesli bym dobrze wypadła, to nowa praca jest od sierpnia, + mimo wszystko, będę miała za co żyć i gdzie mieszkać. + nie jestem czystą kartką - mam już jakieś doświadczenie i chyba nie najgorsze CV. - (sądzę, że jestem dobra, ale na AC na pewno będzie duża konkurencja, zwłaszcza, że rok akademicki się właśnie skończył i na rynek wpływa nowa pula absolwentów...) - istnieje ryzyko, że jednak nie znajdę szybko nowej pracy (bezrobocie), - mogę być bez kasy przez jakiś czas. - mogę znaleźć pracę, ale gorzej płatną. Edytowane przez overmind Czas edycji: 2015-06-27 o 13:02 |
2015-06-27, 13:26 | #47 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
minus -> jeśli zrezygnujesz z pracy, a nie dostaniesz tej, którą masz na oku to możesz sobie zrobić niezłą dziurę w cv.
__________________
-27,9 kg |
2015-06-27, 13:31 | #48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
Ale zakładam, że gdy trzeba będzie, to wezmę pracę poniżej moich ambicji i mozliwości. Nic, rozpoznam, czy na pewno będę miała 2 tygodniowy okres wypowiedzenia. Jeśli tak, to chyba podpiszę umowę i będę czekała na rozwój sytuacji... |
|
2015-06-27, 13:35 | #49 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
2 tygodnie są zapisane w kodeksie pracy, więc tak ma być i już.
a praca poniżej kwalifikacji ci nie uniemożliwi szukania pracy? poza tym wtedy będzie się tak średnio liczyć przy szukaniu kolejnej.
__________________
-27,9 kg |
2015-06-27, 13:36 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
overmind wybacz me obślepnięcie i dzięki za powtorzenie (odnalazlabym).
No nic, pozostaje przy opcji zorientowania sie racjonalnego w rynku pracy i jezeli myslisz,ze znajdziesz cos w przeciagu miesiaca, to umowy nie podpisuj. A jezeli raczej za kilka miesiecy, to podpisz i najwyzej sie zwolnisz, juz trudno. |
2015-06-27, 13:40 | #51 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ---------- Cytat:
Ogólnie rzecz biorąc to mam wielką rozkminę, bo na prawdę nie wiem jaką decyzję podjąć (do żadnej nie mam 100% przekonania). Ile osób, tyle opinii, ale to ja muszę zadecydować Edytowane przez overmind Czas edycji: 2015-06-27 o 13:42 |
||
2015-06-27, 13:40 | #52 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Okres wypowiedzenia umowy na czas nieokreślony uzależniony jest od okresu zatrudnienia pracownika u danego pracodawcy. Okres wypowiedzenia wynosi:
__________________
-27,9 kg |
2015-06-27, 13:43 | #53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
ok, pasuje. TZ był najpierw na płatnym stażu |
|
2015-06-27, 13:56 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Tyle wynoszą te okresy minimalnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by w umowię o pracę zapisać dłuższy okres wypowiedzenia, czyli korzystiejszy dla pracownika, jeśli strony tak sie umówią. Kodeks pracy polega na tym, że jest tam zapisane pewne minimum i sytuacja pracownika nie może być gorsza, ale w umowie o pracę można zawrzeć lepsze warunki, czyli np właśnie dłuższe okresy wypowiedzenia.
|
2015-06-27, 14:03 | #55 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
ALE: Zakładając, że są to dwa tygodnie, umowę w obecnej pracy podpisałabym od lipca, a "nowa" praca byłaby od sierpnia, to wypowiedzenie musiałabym złożyć do 20 lipca, zgadza się? |
|
2015-06-27, 14:03 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
ale bardzo rzadko są dłuzsze :P
|
2015-06-27, 14:06 | #57 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Ja na Twoim miejscu zrobilabym tak,powiedzialabym w obecnej firmie ze chce odpoczac ,ze jestem zmeczona psychicznie i fizycznie i bardzo chcetnie podejme u nich prace od 1 wrzesnia.Ze musze sobie zrobic fajne wakacje,i pod koniec sierpnia moge sie zglosic na zalatwienie spraw ,typu lekarz.W tym czasie rozgladalabym sie za praca gdzies indziej.
|
2015-06-27, 14:09 | #58 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
poczekaj na podpisanie umowy, poczekaj na drugą rozmowę, a później kombinuj. może umowę dadzą ci do podpisania kilka dni później. albo nie dostaniesz tamtej pracy i nie będziesz musiała się martwić na zapas.
__________________
-27,9 kg |
2015-06-27, 14:17 | #59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 614
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
Cytat:
Drugą rozmowę mam mieć w przyszłym tygodniu, ale podejrzewam, że skoro będą dzwonić z taką oficjalną informacją na początku tygodnia, to ta rozmowa pewnie będzie gdzieś koło piątku-czwartku. Potem zapewne parę dni z oczekiwaniem na wyniki. |
|
2015-06-27, 16:30 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Co byś zrobiła na moim miejscu? Praca.
okay. To jeszcze inaczej.
Co bys zrobila, jakbys nie musiala myslec o zobowiazaniach zadnych, jakby nie trzymalo Cie nic? Jak bedziesz o tym rozmyslac (mam nadzieje,ze z usmiechem), to zwroc uwage na to jak sie z tym czujesz. Next step - jesli to jest to, to fajne uczucie i zdaje sie,ze i rozsadkowo to sie kupy trzyma, to zrob dokladnie tak, jak Ci sie pomyslalo, bez ogladania sie na cokolwiek. Co Ci intuicja podpowiada? Warto ryzykowac? Podobaja Ci sie perspektywy innej pracy? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:42.