Czy to normalne u fryzjera?

[Jamamjuzdosc]

Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę.. Otóż dziś byłam u fryzjera i kiedy doszło do suszenia dyfuzorem to pan poprosil mnie zebym sie zsunela na krzesle aby wlosy wisialy za oparciem a potem jeszcze wisiałam głową w dół )) Nie był to jakiś wysokiej jakości salon fryzjerski więc nie oczekiwałam cudów, ale trochę mnie to zastanawia. Czy to konieczne przy użyciu dyfuzora? z resztą efekt był dość dziwny, myślałam że będą super loki a była trochę szopa lwa Ale to może przez moje włosy. Napiszcie co o tym myślicie..

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Jamamjuzdosc

Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę.. Otóż dziś byłam u fryzjera i kiedy doszło do suszenia dyfuzorem to pan poprosil mnie zebym sie zsunela na krzesle aby wlosy wisialy za oparciem a potem jeszcze wisiałam głową w dół )) Nie był to jakiś wysokiej jakości salon fryzjerski więc nie oczekiwałam cudów, ale trochę mnie to zastanawia. Czy to konieczne przy użyciu dyfuzora? z resztą efekt był dość dziwny, myślałam że będą super loki a była trochę szopa lwa Ale to może przez moje włosy. Napiszcie co o tym myślicie..

Totalny brak profesjonalizmu jak dla mnie. Są różne sposoby użycia dyfuzora, ale Twój fryzjer zrobił to źle Poza tym, dyfuzor loków nie gwarantuje.

[Sylwia1900r]

Zawsze się układa włosy gdy klient normalnie siedzi.
Widziałam jak siedziałam w kolejce, a także jak mnie samej układano.
W domu się suszy głową w dół, a robią tak osoby które wprawy wcale nie mają w unoszeniu włosów, bo to bardzo łatwe i szybkie.
Fryzjer powinien umieć takie rzeczy, co sobie sama w domu nie wykonasz, a suszenie głową w dół.... to wiesz...kiepsko bardzo.

[spodkoldry]

Napisane przez Sylwia1900r

Zawsze się układa włosy gdy klient normalnie siedzi.
Widziałam jak siedziałam w kolejce, a także jak mnie samej układano.
W domu się suszy głową w dół, a robią tak osoby które wprawy wcale nie mają w unoszeniu włosów, bo to bardzo łatwe i szybkie.
Fryzjer powinien umieć takie rzeczy, co sobie sama w domu nie wykonasz, a suszenie głową w dół.... to wiesz...kiepsko bardzo.

Ups, moja fryzjerka zawsze tak robiła . Widać dobrze, że w środę idę do nowego salonu...

[Miluchova]

A ja się zastanawiam, bo ten fryzjer co współpracuje z Magdaleną Pieczonką właśnie tak suszył włosy jakiejś aktorce

[Sylwia1900r]

Napisane przez Miluchova

A ja się zastanawiam, bo ten fryzjer co współpracuje z Magdaleną Pieczonką właśnie tak suszył włosy jakiejś aktorce

Zastanawiające, bo nawet gimnazjalistki suszą tak włosy a nie są jeszcze fryzjerami ze stażem.
Sposób na większą objętość dobry, ale nie przystoi dobremu fryzjerowi tylko "kurze domowej" która się spieszy, a i tak samym tym suszeniem nie wiele zdziałamy, potrzebne jeszcze unoszenie na szczotce dla prostych , lub inne metody dla kręconych.

[Jamamjuzdosc]

Trochę zapomniałam o tym wątku, bo myślałam, że nikt nie odpowie... Co prawda włosy były uniesione, ale też uważam, że mógł to uzyskać w inny sposób.

[Alien :*]

Może to dziwne i nawet nieprofesjonalne, ale raczej nie jest to szkodliwe dla włosów. Moja była fryzjerka to robiła... Płukała włosy w gorącej wodzie, nakładała odżywkę i czesała włosy grzebieniem w umywalce wyrywając ich pół, potem czochrała (bo inaczej nie da się nazwać tak energicznego wycierania) szorstkim ręcznikiem, a na koniec suszyła przepaloną gorącą suszarką, po której skóra głowy była niemal poparzona. Do tego jeszcze prostownica i masa badziewnego lakieru :/ Już nie chodzę do fryzjera

[Jamamjuzdosc]

Napisane przez Alien :*

Może to dziwne i nawet nieprofesjonalne, ale raczej nie jest to szkodliwe dla włosów. Moja była fryzjerka to robiła... Płukała włosy w gorącej wodzie, nakładała odżywkę i czesała włosy grzebieniem w umywalce wyrywając ich pół, potem czochrała (bo inaczej nie da się nazwać tak energicznego wycierania) szorstkim ręcznikiem, a na koniec suszyła przepaloną gorącą suszarką, po której skóra głowy była niemal poparzona. Do tego jeszcze prostownica i masa badziewnego lakieru :/ Już nie chodzę do fryzjera

Niestety tacy fryzjerzy chyba zawsze będą. Zawsze można nie chodzić

[Sylwia1900r]

Też co pół roku muszę pójść do fryzjera na podcięcie, i niestety nieraz miałam tak zniszczone włosy po cięciu że się puszyły i musiałam na końcówki używać serum silikonowego by to jakoś wyglądało.
Ale od jakiegoś czasu siadając na fotelu mówię czego oczekuję, ile można ściąć, jaka ma być grzywka, czy można cieniować degażówkami, jaki ma mieć fryzura kształt.
Trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie fryzjerce, to może będzie lepiej.
Bo Jak klientka powie co chce, to ten fryzjer się boi spaprania sprawy, bo płacimy na końcu i możemy trochę się wykłucić.
Tak sobie teraz myślę czy nagranie dyktafonem tej rozmowy by coś dało?, bo wiecie jak to niektóre fryzjerki farbują, mówicie jej że chcecie jasny blond a wychodzicie z jasnym brązem