Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)

[wika82]

Napisane przez cornflower_girl

Częste przystawianie - ilekroć widziałam oznaki, że jest głodny lub spragniony bliskości.
A, nie stosujemy smoczka - chyba moje dziecko jest jedynym w tym szpitalu, które nie ma nic w paszczy.

Moje tez bezsmoczkowe, bardzo się cieszę i gratuluję!!!
Smoczek jest odpowiedzią na potrzebę ssania, moje wolało pierś niż gumę.

Koniecznie poczytaj blog Hafijii, niedługo przyjdą kryzysy laktacyjne, tam jest napisane, co robic, podanie wtedy mm jest najgorszym co możesz zrobić.

Pamiętaj, ze jesli dziecku czegoś brakuje, organizm matki produkuje więcej danej substancji w mleku, podczas gdy mm jest zawsze takie samo i jest tylko nieudolną podróbką mleka matki.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

I jeszcze jedno: pierś to nie tylko jedzenie, ale bliskość, dziecko może tylko "ciumkać", ale to ważne, żeby mogło sobie byc przy piersi, bo w ten sposób zamawia sobie mleko na pózniej, a mama ma czas na relaks.

Życzę wam dużo spokoju.

[pani-jesień]

Napisane przez cornflower_girl

Częste przystawianie - ilekroć widziałam oznaki, że jest głodny lub spragniony bliskości.
A, nie stosujemy smoczka - chyba moje dziecko jest jedynym w tym szpitalu, które nie ma nic w paszczy.

Serio?
Ja w szpitalu nie widziałam ani jednego noworodka ze smoczkiem w buzi. Nie wyobrażam sobie dać smoka takiemu maluszkowi.
A tak poza tym to gratulacje!

[suszarka]

Napisane przez cornflower_girl

Częste przystawianie - ilekroć widziałam oznaki, że jest głodny lub spragniony bliskości.
A, nie stosujemy smoczka - chyba moje dziecko jest jedynym w tym szpitalu, które nie ma nic w paszczy.

Idealne podejście, będzie dobrze.
I bez smoczka jest spoko (my 9,5 miesiaca, młody ma mega pogardę jak chciałam razy czy dwa mu dać).

I słuchaj Wiki, bo super mądrze prawi

[doloresd]

Nie wiem skąd ta opinia, że smoczek jest be. Karmię mojego ssaka już rok praktycznie, a smoczek ssie chętnie właściwie od samego początku. Nigdy z kp nie mieliśmy problemu, zawsze sporo przybierał.
Wisiał na mnie tylko w czasach kryzysów, których było 3.
Nie lubię takiego generalizowania.

[cornflower_girl]

Dziękuję raz jeszcze za wszystkie rady. Z każdym dniem karmienie idzie o wiele lepiej, dziecko.przybiera na wadze i wygląda na szczęśliwego noworodka
Dowiedziałam się, że jedna z tutejszych położnych zachęcająca do karmienia piersią musiała się mocno wykłócać o nas, niewiele brakowało do podania mieszanki...

Napisane przez doloresd

Nie wiem skąd ta opinia, że smoczek jest be. Karmię mojego ssaka już rok praktycznie, a smoczek ssie chętnie właściwie od samego początku. Nigdy z kp nie mieliśmy problemu, zawsze sporo przybierał.
Wisiał na mnie tylko w czasach kryzysów, których było 3.
Nie lubię takiego generalizowania.

Spotkałam się ze zdaniem, że smoczka lepiej unikać, kiedy laktacja jest jeszcze nieunormowana.

[wika82]

Napisane przez doloresd

Nie wiem skąd ta opinia, że smoczek jest be. Karmię mojego ssaka już rok praktycznie, a smoczek ssie chętnie właściwie od samego początku. Nigdy z kp nie mieliśmy problemu, zawsze sporo przybierał.

Wisiał na mnie tylko w czasach kryzysów, których było 3.

Nie lubię takiego generalizowania.

Nie mam o smoczkach zdania, sama próbowałam, ale większość dzieci kp na żądanie zwyczajnie odrzuca gumę na rzecz piersi.

I niestety sporo dzieci uzależnia się od smoczków, ciężko je odstawić, co się przekłada na wady zgryzu i wymowy.

[pani22ka]

Napisane przez cornflower_girl

musiała się mocno wykłócać o nas, niewiele brakowało do podania mieszanki...

wbrew Twojej woli????
litości

[cornflower_girl]

Napisane przez pani22ka

wbrew Twojej woli????
litości

Podejrzewam, że byłabym usilnie namawiana i przedstawiono by mi listę medycznych argumentów za. Gdyby nie ta położna, pewnie bym uległa - dziecko spada na wadze, wyniki stoją w miejscu...

[karolca]

Moja rowniez nie akceptowala smoczka. W ogole. Zadnego.

[pani22ka]

Napisane przez karolca

Moja rowniez nie akceptowala smoczka. W ogole. Zadnego.

a ja wciąż się łudzę i podtykam

[pani-jesień]

Napisane przez pani22ka

a ja wciąż się łudzę i podtykam

Jeszcze nie odpuściłaś? Dobra jesteś
Moja koleżanka próbowała prawie rok. Bez skutku I jej syn jest chyba jedynym dzieckiem w moim otoczeniu, które nie zaakceptowało smoczka. Inne dzieciaki są smoczkowe, niezależnie od sposobu karmienia.
Chyba mamysierpniowej córka nie akceptowała smoczka, a była krótko kp. Podobnie córka jednej ze znanych vlogerek na youtube kp tylko 2 tygodnie i brak akceptacji smoka przez dziecko, ku ubolewaniu mamy Więc ja absolutnie nie widzę zależności kp=bezsmoczkowość. To zależy od dziecka, a nie od tego czy je z piersi, czy z butelki.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez wika82

I niestety sporo dzieci uzależnia się od smoczków, ciężko je odstawić, co się przekłada na wady zgryzu i wymowy.

Mnie przeraża widok dzieci ok. 2-letnich, zatkanych smoczkami Nie jestem w stanie zrozumieć, po co takim dzieciom smoczek, kiedy spokojnie się bawią, spacerują itd. Masakra to jest i nie dziwię się, że w takim przypadku dzieci są od smoka uzależnione i ciężko go odstawić. Rodzice sami kręcą sobie pętlę na szyję, dając dziecku smoczek zawsze i wszędzie.

[pani22ka]

Napisane przez pani-jesień

Jeszcze nie odpuściłaś? Dobra jesteś

moja córka zna smak mm. moja córka ssie pierś (teraz, w wieku 8 miesięcy) średnio 14 razy (w nocy nie notuję).
bycie żywym smoczkiem przy jakiś posiłkach stałych... no chciałabym by była smoczkowa choć troszkę.

[Ania_Frania1]

Napisane przez pani-jesień

Jeszcze nie odpuściłaś? Dobra jesteś
Moja koleżanka próbowała prawie rok. Bez skutku I jej syn jest chyba jedynym dzieckiem w moim otoczeniu, które nie zaakceptowało smoczka. Inne dzieciaki są smoczkowe, niezależnie od sposobu karmienia.
Chyba mamysierpniowej córka nie akceptowała smoczka, a była krótko kp. Podobnie córka jednej ze znanych vlogerek na youtube kp tylko 2 tygodnie i brak akceptacji smoka przez dziecko, ku ubolewaniu mamy Więc ja absolutnie nie widzę zależności kp=bezsmoczkowość. To zależy od dziecka, a nie od tego czy je z piersi, czy z butelki.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------



Mnie przeraża widok dzieci ok. 2-letnich, zatkanych smoczkami Nie jestem w stanie zrozumieć, po co takim dzieciom smoczek, kiedy spokojnie się bawią, spacerują itd. Masakra to jest i nie dziwię się, że w takim przypadku dzieci są od smoka uzależnione i ciężko go odstawić. Rodzice sami kręcą sobie pętlę na szyję, dając dziecku smoczek zawsze i wszędzie.

Zgadzam się. Też nie rozumiem co kieruje rodzicami aby dawać smoka tak dużym dzieciom w czasie zabawy- do zasypiania to jeszcze rozumiem ale żeby cały dzień z zatkana paszcza? Nie rozumiem fenomenu wieszania smoków na różnych smyczach, zawieszkach itp no po prostu jest mi szkoda takich dzieci bo powinny ćwiczyć mowę a są zamykane aby zapadła bloga cisza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pani-jesień]

Napisane przez pani22ka

moja córka zna smak mm. moja córka ssie pierś (teraz, w wieku 8 miesięcy) średnio 14 razy na dobę.
bycie żywym smoczkiem przy jakiś posiłkach stałych... no chciałabym by była smoczkowa choć troszkę.

Uuu, to rzeczywiście masz ciężko. Koleżanka miała dość pobudek w nocy co godzinę, aż w końcu odstawiła młodego, jak skończył 10 m-cy (domyślam się jednak, że u Was taka opcja nie wchodzi w grę ). Potem jeszcze próbowała przez jakiś czas podawać smoka, do usypiania, ale bez skutku, chociaż z butli młody jadł, aż furczało
Ale może Twoja córa zmieni zdanie co do smoczka, z dzieciakami nigdy nic nie wiadomo i czasem potrafią mega zaskoczyć



---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez Ania_Frania1

Zgadzam się. Też nie rozumiem co kieruje rodzicami aby dawać smoka tak dużym dzieciom w czasie zabawy- do zasypiania to jeszcze rozumiem ale żeby cały dzień z zatkana paszcza? Nie rozumiem fenomenu wieszania smoków na różnych smyczach, zawieszkach itp no po prostu jest mi szkoda takich dzieci bo powinny ćwiczyć mowę a są zamykane aby zapadła bloga cisza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też czasem mam wrażenie, że ten smok jest po to, żeby dzieć był cicho

[pani22ka]

Napisane przez pani-jesień

Koleżanka miała dość pobudek w nocy co godzinę, aż w końcu odstawiła młodego, jak skończył 10 m-cy (domyślam się jednak, że u Was taka opcja nie wchodzi w grę ).

no nie wchodzi

Napisane przez pani-jesień

Też czasem mam wrażenie, że ten smok jest po to, żeby dzieć był cicho

tttaaaaakkkk! po to! i chcę

[pani-jesień]

Napisane przez cornflower_girl

Spotkałam się ze zdaniem, że smoczka lepiej unikać, kiedy laktacja jest jeszcze nieunormowana.

Ja w pierwszych tygodniach na pewno bym smoczka nie dawała, bałabym się, że zaburzę dziecku prawidłową technikę ssania piersi. Mam uraz po swoich doświadczeniach, wprawdzie nie ze smoczkiem, tylko z butelką, ale jednak.

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

Uuu, to rzeczywiście masz ciężko. Koleżanka miała dość pobudek w nocy co godzinę, aż w końcu odstawiła młodego, jak skończył 10 m-cy (domyślam się jednak, że u Was taka opcja nie wchodzi w grę ). Potem jeszcze próbowała przez jakiś czas podawać smoka, do usypiania, ale bez skutku, chociaż z butli młody jadł, aż furczało
Ale może Twoja córa zmieni zdanie co do smoczka, z dzieciakami nigdy nic nie wiadomo i czasem potrafią mega zaskoczyć



---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------



Też czasem mam wrażenie, że ten smok jest po to, żeby dzieć był cicho

Są noce, (kiedy idą zęby), że ssak ssie bez przerwy, ale nie przeszkadza mi to, bo wtedy zabieramy syna do nas i śpimy we troje.
Nawet się nie budzę, Igi śpi na mnie i przekręca główkę od piersi do piersi.
W odwiedzinach u rodziców moja mama zerknęła do nas rano i opowiadała, że wszyscy spaliśmy, Igi zmieniał pierś podczas snu na czuja.
Polecam.

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Są noce, (kiedy idą zęby), że ssak ssie bez przerwy, ale nie przeszkadza mi to, bo wtedy zabieramy syna do nas i śpimy we troje.
Nawet się nie budzę, Igi śpi na mnie i przekręca główkę od piersi do piersi.
W odwiedzinach u rodziców moja mama zerknęła do nas rano i opowiadała, że wszyscy spaliśmy, Igi zmieniał pierś podczas snu na czuja.
Polecam.

Oni spali razem z dzieckiem cały czas. Ale koleżanka nie potrafiła karmić "na śpiocha", zawsze się budziła, w dodatku młody sprawiał jej ból, kiedy tylko sobie "ciumkał" a nie jadł. U niej jeszcze był ten problem, że bardzo, ale to naprawdę bardzo, schudła w czasie kp, miała dużą niedowagę i nawet lekarz rodzinny radził jej odstawić dziecko z tego powodu, bo się dziewczyna wykańczała. Ona i tak długo karmiła, chciała tylko pół roku, ale młody dopiero po 10 miesiącach zaakceptował butelkę.
A spanie z dzieckiem też polecam, fajna sprawa, nawet jak dziecko butelkowe

Swoją drogą, to chciałabym, żeby przy kolejnym dziecku karmienie było takie bezproblemowe jak u Was (no dobra, tak całkiem idealnie to chyba nie mieliście, chociażby ze względu na przybieranie młodego, ale generalnie chyba dobrze Wam od początku na tej wspólnej, mlecznej drodze ), szczerze zazdroszczę

[cloche]

Pani22ka, a ile dzieciaczek ma miesięcy?

[pani22ka]

Napisane przez cloche

Pani22ka, a ile dzieciaczek ma miesięcy?

8.

i śpi ze mną od pierwszego nocnego karmienia, inaczej bym nie wyrobiła

[cornflower_girl]

Co do spania z dzieckiem - wykorzystujecie zwyczajne łóżko, czy tzw. dostawki?

[pani-jesień]

Napisane przez cornflower_girl

Co do spania z dzieckiem - wykorzystujecie zwyczajne łóżko, czy tzw. dostawki?

My normalnie w naszym łóżku.

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

My normalnie w naszym łóżku.

My też.

[karolca]

U nas nastepuje eksmisja jednego z rodzicow do drugiego pokoju lub spimy jak sardynki.
Na mysl o osobnym spaniu, corka zrezygnowala z wlasnego pokoju, o ktory zaczela prosic. Wybierala do niego lozko i meble!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Pani jesień która vlogerka, która która??

My smoczkowi, odstawieni bezproblemowo ok 1,5 roku, ale wcześniej tylko do usypiania i tak, Młody gada jak najety wszystko oprócz jednej literki, na którą jeszcze ma zresztą czas Tez nie rozumiem gadajacych dzieci z kompletem zębów i smoczkiem w dzień, raz widziałam sytuacje farse dosłownie gdzie dziecko latalo po placu zabaw, samo, zupełnie sprawnie, nawet chciało coś powiedzieć, ale smok mu przeszkadzał..

[doloresd]

U nas też idą zęby, w nocy karmię, ale on często się budzi, bo go po prostu boli, gryzie mnie po piersiach, więc z dwojga złego w nocy podaję smoka... W ciągu dnia rzadko kiedy, ale też się zdarza.
Może będziemy mieli problem z odstawieniem za jakiś czas, nie wiem.
I co ciekawe akceptuje smoczki tylko jednej firmy, inne nie wchodzą w grę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A to akurat dość normalne, szczególnie, jak się przyzwyczaił.

[pani22ka]

Z synem dłłłłuugggo bałam się spać, z córką śpię od początku (w naszym łóżku).

a smoczek to dla mnie, jak w załączniku. Choć to pewnie tylko wyobrażenie

[pieleszka]

moje dziecko nie miało smoczka w buzi nawet przez pół sekundy, chociaż - tak, jak Panika-próbowałam podać. bezskutecznie.
ale moja córka to ssak rasowy od urodzenia, nie szło jej podać butelki bardzo długo. nawet gdy po operacji leżała na oiom i miałam do niej "ograniczony dostęp" pielęgniarki nie potrafił nakarmić jej moim mlekiem odciągniętym i - łamiąc wszelkie zasady i nakazy obowiązujące na tym oddziale - miałam własne, prywatne wizyty co 3 godz by ja nakarmić (a nie było to łatwe, musiałam dosłownie kłaść się na niej i uważać, by nie pozrywać tych wszystkich kabelków, rurek itp..)
i tez spała z nami od urodzenia, bo nie szło jej odłożyć do łóżeczka poza tym, było mi tak wygodniej, zwłaszcza jak wróciłam do pracy po 6 miesiącach, a córkę nadal kp. nie dałabym rady wstawać x razy w nocy, karmić, odkładać itp. córka obsługiwała się sama, i bardzo nam to pasowało
jakoś ok 2 urodzin stwierdziła nagle, że jest już duża i będzie spała w swoim pokoju, w swoim łóżeczku. tak jest do dzisiaj. nie zasypia jeszcze sama, jestem z nią ja lub mąż, czytamy do snu, ale córka po całym dniu zasypia szybko, czasami nie zdąży wysłuchać całej bajki. gdy zawoła mnie w nocy to po prostu do niej idę i albo padam obok niej jak mucha (a rano wstaję połamana), albo tylko przykryję, pogłaskam i wracam do sypialni.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pani22ka

Z synem dłłłłuugggo bałam się spać, z córką śpię od początku (w naszym łóżku).

a smoczek to dla mnie, jak w załączniku. Choć to pewnie tylko wyobrażenie

O borze, czemu mi tego nie pokazałaś, jak A. miał smoka? Genialne, a jakie foty by były