Poznać kogoś po 30

[kolejna_wizazanka]

Dziewczyny, jak Wy poznajecie nowych ludzi (nowych mężczyzn) po 30tce?

Wiadomo, że są jakieś konferencje, spotkania branżowe. Oprócz tego online dating.

I gdzie jeszcze?

Pytanie drugie: Jak Wy to organizujecie z flirtem/ okazaniem zainteresowania jeśli nie wiecie, czy facet jest singlem? Wiadomo, większość osób po 30 jest jednak w związku albo żonatych. Powiedzmy, że poznajecie kogoś, kto obrączki nie nosi i w liczbie mnogiej nie mówi ("pojechaliśmy", "ugotowaliśmy"). Zakładacie, że w związku nie jest i okazujecie mu zainteresowanie czy trzymacie na dystans? Nie macie wspólnych znajomych, żeby zrobić wywiad.

Ja wcześniej nigdy nie miałam problemu z flirtem, ale po 30 wszystko się komplikuje... Bywa, że z kimś flirtuję i potem pada "moja dziewczyna powiedziała, że" czy coś podobnego i czuję się dziwnie.

[kalincia]

Napisane przez kolejna_wizazanka

Dziewczyny, jak Wy poznajecie nowych ludzi (nowych mężczyzn) po 30tce?

Wiadomo, że są jakieś konferencje, spotkania branżowe. Oprócz tego online dating.

I gdzie jeszcze?

Pytanie drugie: Jak Wy to organizujecie z flirtem/ okazaniem zainteresowania jeśli nie wiecie, czy facet jest singlem? Wiadomo, większość osób po 30 jest jednak w związku albo żonatych. Powiedzmy, że poznajecie kogoś, kto obrączki nie nosi i w liczbie mnogiej nie mówi ("pojechaliśmy", "ugotowaliśmy"). Zakładacie, że w związku nie jest i okazujecie mu zainteresowanie czy trzymacie na dystans? Nie macie wspólnych znajomych, żeby zrobić wywiad.

Ja wcześniej nigdy nie miałam problemu z flirtem, ale po 30 wszystko się komplikuje... Bywa, że z kimś flirtuję i potem pada "moja dziewczyna powiedziała, że" czy coś podobnego i czuję się dziwnie.

W sanatorium.

[Jabajbaj]

W sanatorium.

To pomogłaś

kolejna_wizazanka, jedziemy do sanatorium?

[kalincia]

Napisane przez Jabajbaj

To pomogłaś

kolejna_wizazanka, jedziemy do sanatorium?

A nie?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez kolejna_wizazanka

Dziewczyny, jak Wy poznajecie nowych ludzi (nowych mężczyzn) po 30tce?

Wiadomo, że są jakieś konferencje, spotkania branżowe. Oprócz tego online dating.

I gdzie jeszcze?

Pytanie drugie: Jak Wy to organizujecie z flirtem/ okazaniem zainteresowania jeśli nie wiecie, czy facet jest singlem? Wiadomo, większość osób po 30 jest jednak w związku albo żonatych. Powiedzmy, że poznajecie kogoś, kto obrączki nie nosi i w liczbie mnogiej nie mówi ("pojechaliśmy", "ugotowaliśmy"). Zakładacie, że w związku nie jest i okazujecie mu zainteresowanie czy trzymacie na dystans? Nie macie wspólnych znajomych, żeby zrobić wywiad.

Ja wcześniej nigdy nie miałam problemu z flirtem, ale po 30 wszystko się komplikuje... Bywa, że z kimś flirtuję i potem pada "moja dziewczyna powiedziała, że" czy coś podobnego i czuję się dziwnie.

powiem ci jak ja to zrobilam

idziesz biegac, patrzysz jakas grupa biegowa biega, same ciacha.

dolaczasz, zagadujesz i za miesiac jestes z trenerem.

poprawia ci sike nie tylko sylwetka zdrowie ale i samopoczucie ik masz super faceta.

[2016070953]

Każde miejsce jest dobre, wystarczy tylko namierzyć odpowiedni obiekt, który wzbudzi zainteresowanie, potem zebrać potrzebne informacje (super jak się okaże że jest dużo punktów zaczepienia) i ruszyć do działania. Nie jest to prosta sprawa, ale wykonalna.

[201607040940]

zależy co lubisz robić. Warto szukać faceta w jakiś kołach hobbystycznych - sf, erpegi, gry w sieci, wspinaczka, miejskie grupy spacerowe, rowerowe .....

[marble_heart]

kolejna_wizazanka, mam dokładnie takie same rozkminy...

I wydaje mi się, że w dużych miastach jest to dużo łatwiejsze, większy przemiał ludzi, inny styl życia, ludzie nie wiążą się tak szybko. Tam rzeczywiście zadziała jakieś centrum wspinaczkowe, joga, bieganie (jak ktoś lubi takie rzeczy of kors), albo klub filmowy, czy coś innego w tę stronę. Gorzej jak się nie mieszka w Warszawie/Krakowie/Poznaniu etc.... Tragedia

Ja zakładam, że pan jest wolny jak się w ciągu powiedzmy 20-30 min rozmowy nie pojawia sugestia, że jest inaczej.

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez marble_heart

kolejna_wizazanka, mam dokładnie takie same rozkminy...

I wydaje mi się, że w dużych miastach jest to dużo łatwiejsze, większy przemiał ludzi, inny styl życia, ludzie nie wiążą się tak szybko. Tam rzeczywiście zadziała jakieś centrum wspinaczkowe, joga, bieganie (jak ktoś lubi takie rzeczy of kors), albo klub filmowy, czy coś innego w tę stronę. Gorzej jak się nie mieszka w Warszawie/Krakowie/Poznaniu etc.... Tragedia

Ja zakładam, że pan jest wolny jak się w ciągu powiedzmy 20-30 min rozmowy nie pojawia sugestia, że jest inaczej.

Mieszkam w dużym mieście, ale i tak licho jest.

Chodzę na różne spotkania, staram się poznawać ludzi. Z drugiej strony niekoniecznie mam ochotę pozorować zainteresowanie jogą, grami, wspinaczką i podobnymi tylko po to, żeby kogoś poznać. Wszystkie wymienione próbowałam i to nie moja bajka. A biegać uwielbiam, ale wyłącznie sama. Nie mam też siły, ochoty ani możliwości każdy wieczór spędzać na "kółkach zainteresowań".