sześćdziesiątki z plusem

[Dzozefina]

Starsza Pani - podjęłam próbę na wątku "pięćdziesiątki+", bo tam był post z wieloma cytatami.
Chyba jednak coś nie tak.
Spojrzyj - proszę

Dzozefina.

[Teje]

Dzozefino- mój przyjaciel jest po chemioterapii, i też dostał ajkies leki, ale on śpi normlanie, jeśli chcesz, to się go popytam, co mu tam dali i może porozmawiaj z lekarzem. Bo 5 nocy bez snu musi potwornie wycieńczać organizm.

starsza pani - kurujcie się tam i trzymajcie się ciepło. Ja się w tej chwili też czuję nieco podziębiona, chociaż byłoby to dziwne. Czy można się rozchorowac na przeziębienie ze zdenerwowania? Bo ja się dzisiaj bardzo zdenerwowałam i dostaąłm gorączki, a teraz czuję się naprawdę... podziębiona. A najśmieszneijsze, że wcale nie zmarzłam. Cóż, idę sobie zrobić herbatkę z syropem z jarzębiny...

[Dzozefina]

[quote=Teje;5929593]Dzozefino- mój przyjaciel jest po chemioterapii, i też dostał ajkies leki, ale on śpi normlanie, jeśli chcesz, to się go popytam, co mu tam dali i może porozmawiaj z lekarzem. Bo 5 nocy bez snu musi potwornie wycieńczać organizm. /quote]


Teje - dziękuję serdecznie za troskę. "Białe noce" są moją cechą charakterystyczną, a proces sprzątania po dzikim lokatorze, jaki wmeldował mi się latem ubiegłego roku, tylko to spotęgował. Ale to wszystko minie i będzie O.K. Ja z natury jestem tzw. "sową" i kiedy normalni ludzie idą spać, to ja dopiero zaczynam życie. Jeśli jeszcze i dzisiejszej nocy nie prześpię, to pewnie jutro mnie zmorzy po południu.
A tak prawdę mówiąc, to mi szkoda czasu na spanie.
Haftuję teraz taki duży obrazek zatytułowany "Na polowanie". Doszłam do miejsca, gdzie łączą się strony /schemat podzielony jest na cztery części/, mulina to pięć odcieni brązu - a na to potrzebuję dziennego światła. Gdyby nie to, to pewnie haftowałabym przez całą noc.

Życzę dobrej nocy. Mimo wszystko ja też spróbuję zasnąć.


Dobranoc:zi ewam:

[poziomka61]

Napisane przez starsza pani

Nie chce brać. Leży jak neptek a ja (mimo,że mam o 4 kreski więcej od Niego) to ode mnie,takie jest życie


donoszę tylko herbatę z miodem i cytryną,herbatę z sokiem malinowym,herbatę z imbirem....Morze herbaty.No cóż-anioł nie kobita

Aniele, nie wiem tylko, czy w swojej świętości nie zapominasz dolać do takiej herbatki rumu (ew spirytusu). To dopiero działa
A tak poza tym, to dziś od nocy bolą mnie oba migdały, ale pojechaliśmy do Moich Rodziców, również zmożonych grypskami i... zobaczyłam cudną chusteczkę do nosa Mojej Mamy - pieluszka flanelowa o wymiarach 0,75 x 0,75. No i ta Kobita bez żadnej krępacji oznajmia, że niech się schowają rozmaite "soft" chusteczki, bo właśnie ta flanelka pozwoliła jej przeżyć noce.
Ogólnie to wyrażam spreciw przeciw katarom, krętkom, wirusom i paskudnym bakteriom, ale w cichości ducha przyznam szczerze:
uwielbiam pochorować pod czuła i serdeczną opieką zaniepokojonego faceta...
Jak się wtedy pięknie czyta...!!!

[Teje]

Dzozefinko, tez jestem sową. Zdarza mi się połozyc o czwartej i wstac po dwunastej. Ale jednak nieprzespane noce to co innego.

[starsza pani]

Zauroczyły mnie to magiczne zdjęcia ,które znalazłam przed chwilą w poczcie mailowej.W takim kolorowym,czarodziejskim domu żyją moje Wnuki.

[Anul3k]

Napisane przez starsza pani

Zauroczyły mnie to magiczne zdjęcia ,które znalazłam przed chwilą w poczcie mailowej.W takim kolorowym,czarodziejskim domu żyją moje Wnuki.

Śliczne
Ech, ja jak byłam dzieckiem miałam mały pokój, w którym stał jedynie 'półkotapczan' a podłogę miałam z desek. Między nimi zawsze było pewno koralików i różnych drobnych skarbów.

W sumie to też ma swój urok, choćby dlatego, że to były czasy dzieciństwa

[bietkadd]

Starsza Pani też jestem zauroczona I trochę zazdroszczę i wnukom tego ślicznego domu i Tobie ...tych wnuków !
Ale fee zazdrościć nieładnie toteż przesyłam i pozdrowienia

[Alketa]

Witam
Danusiu
Wszystkie domy w których mieszkają dzieci są czarodziejskie.
Mnie się marzy taki dom na starość,bo jak mawiają "stary i mały" jedną chodzą drogą.
Jak zdrówko Twoje i męża????troszkę lepiej????
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka!!!!!
Teje
Wszelkiego rodzaju stres jest sprzyja infekcjom i nie tylko.
Nie martw się może prawdziwa grypa Cię nie dopadnie.
Miłego wieczoru i spokojnej nocy dla wszystkicch.
Muszę kończyć czas umyka a ja dziś biegnę na nockę.

[Toogra]

St.pani zdjecia bardzo nastrojowe....ten dom to wymarzone miejsce na SWIETA.......
Pozdrowienia dla wszytskich,milego wieczoru.

[Kota]

Napisane przez starsza pani

Zauroczyły mnie to magiczne zdjęcia ,które znalazłam przed chwilą w poczcie mailowej.W takim kolorowym,czarodziejskim domu żyją moje Wnuki.

Miły, czarodziejski dom

Napisane przez Anul3k

Śliczne
Ech, ja jak byłam dzieckiem miałam mały pokój, w którym stał jedynie 'półkotapczan' a podłogę miałam z desek. Między nimi zawsze było pewno koralików i różnych drobnych skarbów.

W sumie to też ma swój urok, choćby dlatego, że to były czasy dzieciństwa

Anul, półkotapczany to była zmora, takie jakies niezgrabne, ale podłogi z desek z poutykanymi koralikami to Ci zazdroszczę.
Pozdrowienia dla Wszystkich.
Mam nadzieję, Starsza Pani, że już u Ciebie w domu z Waszymi choróbskami lepiej, tzn. już poznikały.

[starsza pani]

Napisane przez Kota

Mam nadzieję, Starsza Pani, że już u Ciebie w domu z Waszymi choróbskami lepiej, tzn. już poznikały.

Akurat.Mają się nadzwyczaj dobrze.Polubiły nasz dom i ani myslą wyprowadzic się w trybie pilnym.

Kilka dni temu kupiłam w Carrefourze podudzie indycze.Połowę zjedliśmy,resztę włożyłam do zamrażarki.I co teraz?Zjesć czy wyrzucić.Poradżcie proszę.W mediach uspakajają,że po obróbce cieplnej nic nam nie grozi.To dlaczego UE wstrzymuje kupno mięsa drobiowego z Polski?Czyżby jedli je na surowo?

Półkotapczany mieli moi Chłopcy w dzieciństwie.A podłogę z szarych w zielone kleksy płytek PCV.Masz rację Kota. Paskudztwo.

[Anul3k]

Kota, żeby to chociaż deskowate deski były
Pomalowane były na jakiś taki brązowopomarańczowyniewia domojaki I farba, zdzierając się lubiła włazić pod skórę

Całuję Was wszystkie i lecę dalej się uczyć

Powoli zaczynam od nadmiaru roboty Ech, cóż ta ambicja chora robi z człowieka

[poziomka61]

Napisane przez Teje

Ale jednak nieprzespane noce to co innego.

Właśnie staram się z tym walczyć. Potworne jest przewracanie się z boku na bok, natłok niechcianych myśli, świadomość tego, że noc jest w sumie zmarnowana. I ten drugi dzień półprzytomny z niewyspania i cały w strachu przed następną nocą...
Postanowiłam odstawić wszelkie piguły chemiczne i teraz przed pójściem do łóżka - waleriana, ziołowa tabletka i (od wczoraj, więc parę dni regulacji przede mną) Melatonina.
Jak się sprawdzi, dam znać.

Starsza Pani

Kilka dni temu kupiłam w Carrefourze podudzie indycze.Połowę zjedliśmy,resztę włożyłam do zamrażarki.I co teraz?Zjesć czy wyrzucić.Poradżcie proszę.W mediach uspakajają,że po obróbce cieplnej nic nam nie grozi.To dlaczego UE wstrzymuje kupno mięsa drobiowego z Polski?Czyżby jedli je na surowo?

Nic się nie martw. Upiecz, (uduś, ugotuj...) i bądż spokojna. W UE mają prawo, bo jeśli ktoś nieodpowiedzialny mając styczność z surowym mięsem gdzieś zawlecze zarazę, będą mieli problem.
Domek przemiły. Dzieciaki kiedyś będą miały co wspominać.

A teraz mała historyjka obrazkowa.
Duże futrzate - Piorun
Małe futrzate - Hatka

Pytanie:
Czy Hatka żyje??!!!!

[Alketa]

Witam
Poziomko
Przed snem trzeba absolutnie wyłączać myślenie
Wiem że to trudne,ale spróbuj myśleć o czymś miłym.
Myślę że historyjka obrazkowa skończyła się ok,wygląda na to że to miłość a nie walka.
Danusiu
W kwestii mięsa zgadzam się z Poziomką.
Mam nadzieję że coś zrobisz żeby tej grypie nie było tak dobrze w Twoim domku.
Pozdrawiam cieplutko i ZDRÓWKA
Kota
Zyjesz????? chyba ten silny wiatr wywiał Cię z wizażu???
Mniej wieje.....wróć!!!!!!:cmok :
taka taka
Ciebie też skutecznie wywiało??????
miliony
Miłego wieczoru,jeszcze zajrzę może ktoś napisze

[Kota]

Ja napiszę, Alketko, nie wywiało mnie, jestem.
Po zdjęciach Danusi rozmarzyłam się - te wnuki w bajkowych wnętrzach.
w takim drewnianym domu to byłam ostatni raz w czasie studiów, w Szlembarku w Pieninach... A kąpiel była w rzece, zęby w strumyku, bo nikt nie miał cierpliwości czekać w tasiemcowej kolejce do jednej, jedynej łazienki.
A, no nie, wyjeżdżam przecież do drewnianych domków na Kaszuby...
wszystkim.

[Alketa]

Kota
Udało mi się Ciebie wywołać z krainy marzeń.....kiedy to było w moim przypadku ???? oj daaawno.!!!!!!
Pamietam kąpiele w strumieniu....woda zimna,ząb na ząb nie trafiał,teraz tylko wspomnienia..eh.mił o że jesteś

[Dzozefina]

- bo:

"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno.....
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną..."-


- i kiedy ja mam je umyć?
Święta za pasem, a tu nie dość, że przez te hałasy wyspać się nie mogę, to jeszcze i w tym przeszkadza. Jestem prawie "umrzyta". Dzisiejszej nocy znowu nie mogłam zasnąć, ale za to jak wstałam o 4-tej /bo mnie już boki bolały od przewracania się/, to wydziergałam szydełkiem - pierwszą w życiu- serwetkę.


Starsza Pani - zamieszczone przez Ciebie zdjęcia obudziły wspomnienia o domu mego dzieciństwa. Już od dawna tam nie mieszkam, a cały czas tęsknię do tego miejsca.
Szczęśliwe dzieciństwo to wielki skarb, ale dla Babci, Dziadka widok szczęśliwych wnucząt - to dopiero jest skarb.

Alketko - Ty pracusiu! Kiedy Ty masz wolną chwilę?

Anulko - ucz się, ucz!. Nigdy nie wiadomo, co się może w życiu przydać. Ja już tyle razy obchodziłam 25-te urodziny, że wiem coś o tym. Pozdrawiam.


Wszystkim życzę miłych snów!!!:z iewam:

[Dorota-Coco]

Starsza Pani...

Dom ze zdjec, dzieciaki, zabawki... Cudne. Po prostu.

[starsza pani]

Dorotko,miło mi przeczytać taką ocenę..Dom jest rzeczywiście niepowtarzalny.
Pełno w nim kolorów i ciepła.Ciągle szum i ruch:dzieci biegają,3 psy zamiast leżeć na swych posłaniach w sionce tylko patrzą jak wpaść do części mieszkalnej i udawać,że tu ich nie ma,że o kotach (3 dorosłe i kilka malutkich) nie wspomnę.
A propo`s kotów.Nie wiem czy zauwazyłyście ,że ten kotek na zdjęciu, z oczkami jak koraliki , trzyma w pyszczku złapaną dopiero co mysz.Brrrr.
Niestety myszy polne na zimę chowają się po domach.A ja okropnie się ich boję.Okropnie.
Poziomko,gdybym nie wiedziala,że psiaki na Twych zdjęciach szaleją z radosci,pomyślałabym,że to walka na śmierć i życie.

[neonka28]

Strasza Pani pisze pw, poradzisz mi?

[starsza pani]

Napisane przez neonka28

Strasza Pani pisze pw, poradzisz mi?

Neonko, odpisałam-ale czy mądrze????
Po wysłaniu przeczytałam i zobaczyłam że mimochodem jest zapisane błędnie .Nie moja wina.Samo tak się rozdzieliło.Nie pierwszy zresztą raz słowa dzielą się i nic z tym nie można zrobić.Tłumaczę się tak gęsto żebyś nie podejrzewała,że ja jestem bohaterką tego humoru:

" W pociągu kobieta czyta ksiażkę i co chwila wykrzykuje:
-To nieprawdopodobne.W życiu bym nie przypuszczała!
Siedzący obok pasażer pyta:
-Czyta pani kryminał?
-Nie!Slownik ortograficzny!"

[Anul3k]

Starsza Pani, rozdzielanie wyrazów jest bardzo możliwe, kiedy nie robisz spacji np. po kropce czy przecinku. Jeśeli np. ostatni wyraz w zdaniu jest długi, stawiasz kropkę i rozpoczynasz długim wyrazem, to może się to podzielić po chyba 14 znakach, żeby np.

'Pomooooooooooooooooooooo ooooooooooooooooooooooooo ooooooooooooooooooooooooo ooooooocy!' nie rozciągało wątku wszerz

[taka taka]

Witam Was i serdecznie pozdrawiam

jeśli napiszę, że dalej mam remont i koczuję we własnym domu, to i tak nikt nie uwierzy, sama nie wierzę
próbuję to przetrwać i nie zwariować

[Alketa]

Witajcie
Takusia
Taka kobietka jak Ty stawi czoła....tym kutafonom!!!!!!!!
Zwariować.....przez głupi remont......znam lepsze sposoby na zwariowanie.: jupi:
Przetrwasz ja Co to mówię,a teraz i do łóżecza....jutro będzie lepszy dzień.....no bliżej końca remontu.

[Alketa]

Spokojnej nocki i kolorowych snów.
Miłego poranka.:jupi :
Odezwię się wieczorkiem,jutro idę na 12 godz do pracy

[taka taka]

miłego dnia

[Dzozefina]

Witajcie wszystkie miłe Wizażanki!!! Jak się dzisiaj czujecie?

Dostałam od Mikołaja specyficzny prezent. Odwiedziła mnie od dawna nie widziana /z racji miejsca zamieszkania/ moja przyjaciółka.
Aleśmy sobie pogadały.


Starsza Pani - jak zdrówko? Pozdrawiam

[robótka]

Witam wszystkich milutko. wreszcie daję znać o sobie. Przygnieciona kłopotami swoimi i innych jakoś nie dałam sobie czasu na wejście na forum.Przepraszam wszystkich za moje takie długie milczenie. No cóż, mąż ma problemy z gardłem, a lekarze lecza metodą spychologii. Jeden odsyła do drugiego, drugi znów odsyła do pierwszego każąc coś przekazać,ten znów twierdzi,że powinien to dostać na piśmie, a nie ustnie itd koło się zamyka, a pacjent nie jest zdrowszy.sama miałam problemy z nogami co jest powodem,że dużo leżałam, na ile mi czas pozwolił tzn siedziałam pół leżąco, bo szydełkowałam poduszki na zamówienie. Zanudziłam się się już tą monotonią , a nie było czasu ,żeby coś w tym czasie innego zrobić. Talkie leżenie nie wyszło mi na dobre bo wyglądam jak szafa 3- drzwiowa, tak przytyłam. nie wiem co zrobić,żeby nie jeść słodyczy, jak nie zjem to mnie ssie w żołądku.Chyba za bardzo się uzależniłam od nich.pewnie jeszcze interesuje się was co z sądem. Ostateczna sprawa, o eksmisję była dopiero 22 listopada.Wyrok pomyślny, za 3tygodnie mogę odebrac go z uzasadnieniem.Tu zacznie się dopiero następna wędrówka do Gminy,że by ich zabrano, a podobno realizują dopiero z roku 2003, czyli znów mam płacić za nich?
mam tego dość, jestem wciąż podenerwowana i stąd ciągle głodna.To tak w skrócie co u mnie słychać.
Pozdrawiam was milutko i postaram się częściej tu zaglądać.Dla wszystkich

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

ostatnio szukam czasu zeby sie przyslowiowo podrapac po miejscu gdzie plecy koncza swa szlachetna nazwe... Przepraszam... Mam strasznie duzo nauki i obowiazkow... jeszcze zwalily sie na glowe problemy rodzinne, az skakac z radosci sie chce...