Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-09-04, 23:23   #91
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Już widzę, jak na forum trafia rozżalony chłopczyk, żeby poskarżyć się, że jego niedobra i nieusłuchana dziewczyna nie chce sobie dać zrobić dzieciaka w wieku 24 lat i dostaje odpowiedzi

omg, co ona taka niechętna? przecież to dorosła baba już jest, żaden dzidziuś, tylko dorosła kobieta, niech rodzi a nie, niepoważna jakaś



śmieszno
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 00:13   #92
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Masz prawo być w związku, w którym nie musisz czekać, ale musisz znaleźć kogoś takiego do tego związku, kto będzie miał takie podejście jak Ty. Twoje myślenie w stylu kiedyś kobiety miały lepiej, jak będę chciała mieć dziecko to będę miała i o zgodę się pytać nie będę, nie będę rozmawiać, uprzedzać też nie zwyczajnie mnie przerażają. Takie coś jest wg mnie ogromnym egoizmem i myślenie tylko i wyłącznie o własnych potrzebach. Związek to partnerstwo, a Ty chcesz traktować faceta jak dawcę spermy i unieszczęśliwić jego, siebie, a przede wszystkim Bogu ducha winne dziecko.
podkreslone: Niepotrzebnie wypowiadasz się o mnie, bo mnie nie znasz. Troska nad dzieckiem rozłożyła mnie na łopatki.
pogrubione: Dokładnie o tym mówię i takie jest moje przemyślenie po tych wszystkich smutnych wątkach. Kobieta ma prawo oczekiwać związku, w którym będzie czuła się swobodnie, a nie musiała czaić się albo czekać na łaskę by mieć rodzinę.
Przeglądając to forum dotarło do mnie, że zwyczajnie żal mi tych wszystkich kobiet, które przestępują z nogi na nogę, bo tak im wmówiła popkultura. Nie mam wątpliwości, że takich wątków będzie w przyszłości również masa.
Dla mnie koleś, 24letni czy 34letni, który po 3 latach wspólnego mieszkania i doroslego życia stawia dziewczyne pod ścianą, w takiej sytuacji, to nieporozumienie.

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ----------

Cytat:
Już widzę, jak na forum trafia rozżalony chłopczyk, żeby poskarżyć się, że jego niedobra i nieusłuchana dziewczyna nie chce sobie dać zrobić dzieciaka w wieku 24 lat i dostaje odpowiedzi

omg, co ona taka niechętna? przecież to dorosła baba już jest, żaden dzidziuś, tylko dorosła kobieta, niech rodzi a nie, niepoważna jakaś



śmieszno
gdyby to jemu groziła bezpłodność, byli razem x-lat i planowali w przyszłości rodzinę, a ona by mu wyjechala z tekstem ''sorry kotek, może za 5 lat'' powiedziałabym dokładnie to samo. 24-latka to nie jest mała dziewusia tylko dorosla kobieta.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2016-09-05 o 00:12
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 05:36   #93
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez cleopadra Pokaż wiadomość
Wiesz,mi sie wydaje ze ,,przechodzony zwiazek,,to taki ,gdy dwoje ludzi po pewnym czasie wybiera inne drogi zycia,wybiera inne wartosci.Czesto zwiazki zaczynaja sie gdy ludzie maja po nascie lat i taki zwiazek po 5 latach powinien byc juz inny,bo ludzie dojzewaja ,nabieraja doswiadczenia i zmieniaja swoje podejscie do wielu spraw.
Zostaje przyzwyczaje i strach przed byciem samotnym i dlatego wiele osob tkwi w takich ,,przechodzonych zwiazkach,,
W tym watku autorka dojrzala do tego by byc zona i matka ale jej partner jeszcze nie.Moze za szybko zamieszkali razem,?
dorastali razem ale niekoniecznie w tym samym kierunku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 08:05   #94
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Trudna sytuacja. Z jednej strony rozumiem chłopaka, bo faktycznie może nie czuć się gotowy. Z drugiej strony sytuacja jest wyjątkowa i stawianie marginesu "minimum 5 lat" to jednak trochę za dużo. Szkoda, że rozmowa na temat potencjalnego potomstwa nie pojawiła się wcześniej, bo miałabyś też jasność jakie są jego wyobrażenia w tej kwestii. Możesz spróbować dalej z nim rozmawiać, ale też zastanowić się czy to jest facet dla Ciebie.
December12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 10:33   #95
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Nie czytałam wszystkich postów, wiec odnoszę się tylko do postu Autorki.


Ty już mogłabyś mieć dziecko, on za nie wcześniej niż 5 lat dopiero ?


Jeżeli zaczęlibyście się starac w wieku zalozmy 29 lat, trzeba się liczyc z tym ze starania mogą portwac nawet np. 4 lata...
Powinniscie poważnie usiąść i porozmawiać nad swoją wspólną (?) przyszłością. Czy Twój partner chce mieć na pewno dzieci, ile chcecie mieć dzieci (!), no i powinnas dokładnie wyjasnic facetowi, na czym polega Twoja choroba i z czym to się wiąże, że zajście w ciaze to może nie być takie hop siup, tylko może potrwać kilka lat. On, jako facet może nie zdawać sobie z tego po prostu sprawy....


Natomiast pierwsze co bym zrobiła na Twoim miejscu Autorko, to odwiedziła jeszcze z dwóch kompetentnych lekarzy, nawet na swoją rękę. To , ze Ci jedna lekarka tak doradzila, nie znaczy że tak musi być. Co lekarz, to inna opinia - zazwyczaj tak jest.
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 10:56   #96
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Przede wszystkim, widzę i w (teoretycznej trolowej?) sytuacji autorki wątku i w większości odpowiedzi na forum, kompletne niezrozumienia idei bycia w związku.

W związku są wspólne cele i do nich należy dostosowywać działania, nawet jeśli należy je podjąć wcześniej niz sie panowało, lub są nieosiągalne na danym etapie i należy uzbroić się w cierpliwość.
To nie jest 2 singli mieszkających razem (no chyba ze jest co gorsza, a zwłaszcza z punktu widzenia pana jak widzę) tylko z wiązek.

Jeśli związek ma w planie mieć dzieci, czyli ten konkretny pan z ta konkretną panią i na odwrót, a sytuacja jest taka, ze albo teraz albo być może w ogóle, to ja nie widzę pola do rozkmin nad swoją niegotowością do realizacji owych jakby nie było fundamentalnych planów życiowych przez dorosłego człowieka.

Po prostu.


Tylko no właśnie. Teraz to mało kto chyba ogarnia, czym związek różni się od współlokatorstwa z opcją łóżkową. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 12:14   #97
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Przede wszystkim, widzę i w (teoretycznej trolowej?) sytuacji autorki wątku i w większości odpowiedzi na forum, kompletne niezrozumienia idei bycia w związku.

W związku są wspólne cele i do nich należy dostosowywać działania, nawet jeśli należy je podjąć wcześniej niz sie panowało, lub są nieosiągalne na danym etapie i należy uzbroić się w cierpliwość.
To nie jest 2 singli mieszkających razem (no chyba ze jest co gorsza, a zwłaszcza z punktu widzenia pana jak widzę) tylko z wiązek.

Jeśli związek ma w planie mieć dzieci, czyli ten konkretny pan z ta konkretną panią i na odwrót, a sytuacja jest taka, ze albo teraz albo być może w ogóle, to ja nie widzę pola do rozkmin nad swoją niegotowością do realizacji owych jakby nie było fundamentalnych planów życiowych przez dorosłego człowieka.

Po prostu.


Tylko no właśnie. Teraz to mało kto chyba ogarnia, czym związek różni się od współlokatorstwa z opcją łóżkową. :/
Całkowicie się zgadzam. I dodatkowo nie uważam, że z kobiety, która może mieć problem z zajściem czy utrzymaniem ciąży w wieku 25 lat powiedzmy, medycyna cudownie zrobi super płodną kobietę w wieku 30 lat. Gdyby to było takie proste, to wiele kobiet mogłoby ot tak zajść w ciążę, mimo licznych przeciwności.

Warto jednak zastanowić się, czego się chce od związku i jak się patrzy na różne sprawy. Dla mnie to byłaby sytuacja dyskusyjna i mocno wskazująca na zastanowienie, gdyby partner wiedział, jak jest, ale twierdził, że dzieci to "może za 5 lat, może będzie gotowy".
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-05, 12:28   #98
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

To, że powinien chcieć wtedy kiedy autorka nie podlega dyskusji. No tak by było najlepiej, nie?

Ale nie chce, a zmuszaniem go unieszczęśliwi się dwie osoby.

To nie jest mieszkanie, które można potem sprzedać czy pies, którym ostatecznie może zajmować się głównie jedno, a drugie na przykład tylko karmić, kiedy jest potrzeba.

To dziecko, nieodwołalna decyzja i zobowiązanie NA ZAWSZE. Jeśli się nie jest zdecydowanym natychmiast, a wybór jest teraz albo wcale to się wybiera wcale.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 12:36   #99
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To, że powinien chcieć wtedy kiedy autorka nie podlega dyskusji. No tak by było najlepiej, nie?

Ale nie chce, a zmuszaniem go unieszczęśliwi się dwie osoby.

To nie jest mieszkanie, które można potem sprzedać czy pies, którym ostatecznie może zajmować się głównie jedno, a drugie na przykład tylko karmić, kiedy jest potrzeba.

To dziecko, nieodwołalna decyzja i zobowiązanie NA ZAWSZE. Jeśli się nie jest zdecydowanym natychmiast, a wybór jest teraz albo wcale to się wybiera wcale.
Oczywiście, dlatego dla mnie pewnie wybór byłby jasny, choć podejrzewam, że nie taki prosty do wcielenia w życie.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 13:14   #100
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To, że powinien chcieć wtedy kiedy autorka nie podlega dyskusji. No tak by było najlepiej, nie?

Ale nie chce, a zmuszaniem go unieszczęśliwi się dwie osoby.

To nie jest mieszkanie, które można potem sprzedać czy pies, którym ostatecznie może zajmować się głównie jedno, a drugie na przykład tylko karmić, kiedy jest potrzeba.

To dziecko, nieodwołalna decyzja i zobowiązanie NA ZAWSZE. Jeśli się nie jest zdecydowanym natychmiast, a wybór jest teraz albo wcale to się wybiera wcale.

Cały czas postrzegasz to z punktu widzenia 2 jednostek nie mających wspólnej, wiążącej wizji życia _razem_.
Związek albo chce mieć dzieci, albo nie. Terzeba brać pod uwagę możliwości realne obojga i związaną z tym realizację planów która wymaga często wyjście ze strefy komfortu.

Tu jest sytuacja, ze związek okazuje się z jednej strony jednak dość niezobowiązujący, bardziej jest to "chodzenie ze sobą" niż faktycznie związek rozumiany jako już "rodzina" jakim jej się wydawał.
On może i chce mieć dzieci kiedyś, ale niekoniecznie z ta kobietą akurat. Dlatego jemu jest lotto, że za 5 lat, z nią być może nie będzie mógł ich mieć nigdy, a i jej szanse tym samym pogrzebie i to nieodwołalnie.
Zrobi se wtedy z inną. A ona niech sobie radzi. Prosta kalkulacja dla niego.

Szkoda ze w języku zanikają subtelności i teraz mało kto ze sobą "chodzi" a ludzie od razu są w "związkach z TZ"


ja rozumiem że on nie chce "teraz", ale ona musi w związku z tym zrozumieć, ze jemu jest byc może wszytko jedno, chy bedzie miał zdieci z nią. Bo jak się "ogarnie" to moze wtedy ona pójdzie w odstawkę bezdzietna, a on się zwiąże z inną, płodną.

Niestety proza życia. I jak zwykle bardziej krzywdząca dla kobiety. Bo on sobie dzieci będzie miał, a ona zostanie z niczym.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 13:30   #101
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Rozumiem, że facet może nie być gotowy, ale w sytuacji w której oboje się znaleźli, warto byłoby się zastanowić, z czego ten brak gotowości wynika. Chłopak rzucił sobie, że potrzebuje co najmniej 5 lat na to, żeby dorosnąć do rozpoczęcia starań. Mnie by na miejscu autorki zastanowiło, na co on tych 5 lat potrzebuje. Bo nie mówimy o nastolatkach, które są na utrzymaniu rodziców. Mówimy o dwojgu dorosłych ludzi, którzy są ze sobą od lat, od dawna ze sobą mieszkają i mają ustabilizowaną sytuację życiową. Nie wspominając już o tym, że facet ogólnie deklarował chęć posiadania dzieci. Pewnie, że mogliby sobie "szaleć" jeszcze kilka lat, ale sytuacja jest taka a nie inna. Wypadałoby po prostu zastanowić się nad swoimi priorytetami.

Na miejscu autorki pewnie zrozumiałabym, gdyby na przykład powiedział "Kochanie, chciałem jeszcze zmienić samochód na lepszy i zwiedzić Amerykę Południową. Daj mi rok, wtedy zaczniemy starania." A tutaj sytuacja jawi mi się bardziej na zasadzie "W sumie nie interesuje mnie to, że jak się teraz nie zdecydujemy na potomstwo, możemy go nigdy nie mieć. To twój problem a nie mój. Ja problemów z płodnością nie mam i chciałbym sobie jeszcze na spokojnie z kumplami na piwo pochodzić". I w sumie chłopak może i ma prawo do takiej postawy, ale gdyby mi mój osobisty facet wyskoczył z czymś takim, mocno zastanowiłabym się nad tym, czy to w sumie nie dobrze, że dzieci wspólnych nie mamy.

Inna kwestia to taka, że jeśli chcieliby mieć więcej niż jedno dziecko, to nawet bez wiedzy o potencjalnych problemach z zajściem w ciążę, odkładanie starań na "po trzydziestce" może być ryzykowne. Tutaj oboje wiedzą, że problemy mogą być spore. Dlatego ilość planowanego potomstwa w tej konkretnej sytuacji powinna być koniecznie przedyskutowana.
__________________
R 08.2013, K 09.2016

Edytowane przez vretka
Czas edycji: 2016-09-05 o 13:31
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-05, 13:45   #102
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Dla mnie to jest ciekawe, na czym właściwie polega to enigmatyczne "wyszalanie się"
Zwłaszcza osoby, która jednak w związku dobrowolnie przebywa i to długoletnim, stałym.
Ze niby ma plan w te np 5 lat "dojrzewania", oderwać doopę od fotela a wzrok od monitora i nagle iść w tango z innymi paniami, a po tych 5 latach "szalania" wrócić już dojrzały grzecznie zrobić bejbi stałej partnerce, czy o co chodzi?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 14:00   #103
kiciun
Rozeznanie
 
Avatar kiciun
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest ciekawe, na czym właściwie polega to enigmatyczne "wyszalanie się"
Zwłaszcza osoby, która jednak w związku dobrowolnie przebywa i to długoletnim, stałym.

Ze niby ma plan w te np 5 lat "dojrzewania", oderwać doopę od fotela a wzrok od monitora i nagle iść w tango z innymi paniami, a po tych 5 latach "szalania" wrócić już dojrzały grzecznie zrobić bejbi stałej partnerce, czy o co chodzi?
Dla mnie to znaczy, że chcę nacieszyć się życiem we dwoje, swobodą mieszkania we dwoje, czasem który można poświęcić na co się chce. Przez najbliższe lata, nie mam ochoty na wpadnięcie w takie obowiązki i wyrzeczenia, jakie są konieczne przy posiadaniu dziecka.

Ale ogólnie zgadzam się z Tobą, uważam, że jeśli para myśli poważnie o swojej przyszłości i chce mieć dzieci, to w takiej sytuacji normalną dla mnie reakcją byłoby zaczęcie starania się o dziecko w niedalekiej przyszłości.
kiciun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 14:14   #104
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest ciekawe, na czym właściwie polega to enigmatyczne "wyszalanie się"
Zwłaszcza osoby, która jednak w związku dobrowolnie przebywa i to długoletnim, stałym.
Ze niby ma plan w te np 5 lat "dojrzewania", oderwać doopę od fotela a wzrok od monitora i nagle iść w tango z innymi paniami, a po tych 5 latach "szalania" wrócić już dojrzały grzecznie zrobić bejbi stałej partnerce, czy o co chodzi?
"Wyszalanie się" to nie tylko seks i flirt. Wyjazdy, spotkania towarzyskie, ogólnie możliwość pozwolenia sobie robienia niczego przez dzień, dwa albo dłużej. Przy dziecku to wymaga już planowania, proszenia o pomoc innych itp.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 14:18   #105
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez kiciun Pokaż wiadomość
Dla mnie to znaczy, że chcę nacieszyć się życiem we dwoje, swobodą mieszkania we dwoje, czasem który można poświęcić na co się chce. Przez najbliższe lata, nie mam ochoty na wpadnięcie w takie obowiązki i wyrzeczenia, jakie są konieczne przy posiadaniu dziecka.

Ale ogólnie zgadzam się z Tobą, uważam, że jeśli para myśli poważnie o swojej przyszłości i chce mieć dzieci, to w takiej sytuacji normalną dla mnie reakcją byłoby zaczęcie starania się o dziecko w niedalekiej przyszłości.
Dokładnie tak samo rozumiem ten termin, sama jestem osobą, którą niespecjalnie ciągnie do jakikolwiek dodatkowych obowiązków czy wyrzeczeń - no ale mój partner nie marzy o dzieciach, więc mam spokój.

Niestety, ale to obie strony muszą dogadać się co jest ich celem w życiu; i to przy pomocy konkretów, a nie enigmatycznego rzucania w przestrzeń "za 5 lat", "kiedyś" i takie tam.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 14:26   #106
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Tu jest sytuacja, ze związek okazuje się z jednej strony jednak dość niezobowiązujący, bardziej jest to "chodzenie ze sobą" niż faktycznie związek rozumiany jako już "rodzina" jakim jej się wydawał.
Ale oni ze sobą chodzą. Ani narzeczeństwo, ani ślub, żadne konkretne deklaracje tu tak naprawdę nie padły...

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest ciekawe, na czym właściwie polega to enigmatyczne "wyszalanie się"
Zwłaszcza osoby, która jednak w związku dobrowolnie przebywa i to długoletnim, stałym.
Ech, jakby to...

Uprawiać seks na blacie kuchennym i w każdym innym pomieszczeniu w domu,na każdej w miarę płaskiej powierzchni.

Kupić bez wyrzutów sumienia edycję kolekcjonerską gry, inną grę, jeszcze opłacić subskrybcję WoWa, co razem daje 500zł w jeden dzień, bo nie muszę liczyć, czy starczy na pieluchy. Robienie porządnych cosplayów też jest drogie. I tutaj wstaw dowolne drogie zachcianki, które ktoś może mieć, chociażby iPhone'a, którego zawsze chciał.

Rano w pewną sobotę stwierdzić, że ma się ochotę na przygodę i pojechać do Krakowa, bo taki mam kaprys.

Spać do południa w wolne dni.

Uprawiać głośny seks w środku nocy/dnia.

Zrobić sobie 3-dniowy maraton LoLa ze znajomymi.

Co miesiąc jechać na konwent.

Całą swoją ciężko zapracowaną wypłatę wydawać na swoje przyjemności.

I miliard innych powodów, dla których dziecka można teraz albo nawet nigdy nie chcieć.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 14:56   #107
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale oni ze sobą chodzą. Ani narzeczeństwo, ani ślub, żadne konkretne deklaracje tu tak naprawdę nie padły...
Oni ze sobą mieszkają. Oczywiście to indywidualna sprawa, ale mieszkanie można już uważać za poważną deklarację na przyszłość. Jeśli ktoś zdecydował się ze mną zamieszkać i wytrzymał te trzy lata, to oczekuję, że ta osoba wie, czy chce ze mną przejść przez życie, czy nie. I jeśli nie wyobraża sobie przyszłości ze mną, to niech mi to powie, a nie ściemnia o 5 latach i przemyśleniu. Trzy lata wspólnego mieszkania (tak, wiem, że wątek trolowy) to dość czasu na przemyślenia i podjęcie decyzji.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 15:17   #108
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale oni ze sobą chodzą. Ani narzeczeństwo, ani ślub, żadne konkretne deklaracje tu tak naprawdę nie padły...

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------



Ech, jakby to...

Uprawiać seks na blacie kuchennym i w każdym innym pomieszczeniu w domu,na każdej w miarę płaskiej powierzchni.

Kupić bez wyrzutów sumienia edycję kolekcjonerską gry, inną grę, jeszcze opłacić subskrybcję WoWa, co razem daje 500zł w jeden dzień, bo nie muszę liczyć, czy starczy na pieluchy. Robienie porządnych cosplayów też jest drogie. I tutaj wstaw dowolne drogie zachcianki, które ktoś może mieć, chociażby iPhone'a, którego zawsze chciał.

Rano w pewną sobotę stwierdzić, że ma się ochotę na przygodę i pojechać do Krakowa, bo taki mam kaprys.

Spać do południa w wolne dni.

Uprawiać głośny seks w środku nocy/dnia.

Zrobić sobie 3-dniowy maraton LoLa ze znajomymi.

Co miesiąc jechać na konwent.

Całą swoją ciężko zapracowaną wypłatę wydawać na swoje przyjemności.

I miliard innych powodów, dla których dziecka można teraz albo nawet nigdy nie chcieć.

Całkowicie się zgadzam (tak prywatnie to nawet wizję podobną mamy). Nie rozumiem dlaczego niektórzy "wyszalenie się" łączą koniecznie z seksem z innymi kobietami.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 16:16   #109
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
a kto mówi o desprackim rzucaniu się na ciąże bo lekarz powiedział.
Ale gdybym obwieściła facetowi, w 8letnim związku, słuchaj, nie jest dobrze, bo (...) musimy zagęścić ruchy a on mi na to, że przemyśli (?!) a na koniec, że najwcześniej za 5 lat to bym spadła z krzesła.

I mówię o tym, że jako kobieta mam prawo być w związku, w którym nie muszę czekać w nieskończoność albo pół dekady by móc zajść w ciążę.

Bardzo ciekawe, co by zrobili, gdyby zaliczyli wpadkę. Pan kazalby pani ''pozbyć się problemu''?

Śmiesza mnie też teksty o 24-letnim dzieciaku.
Mlody, ale normalnie dorosły chłop, już się tak nie trzęście.
Ty jako kobieta masz prawo być w związku jaki sobie wymarzyłaś, a twój potencjalny facet jako facet (czy w ogóle każdy człowiek) ma prawo podjąć decyzję o własnej reprodukcji. Także taką, która nie przypadnie ci do gustu.
Cytat:
I mówię tylko, że jakkolwiek emancypacja była / jest świetna, to żal mi kobiet, w jednym.
Mają być piękne wydajne zaradne samofinansowe cudnie gotować poprać prasować dzieci ogarnąć a panu nie marudź za uszkiem, bo jest niedorosły. W pełni podziwiam rozkapryszone kobiety, które nie dały sobie na głowy wejść, bo dostają czego chcą. No cóz, potem wchodzę w neta i wpadam na posta przypadkowego pana, jak narzeka, ''bo to zła kobieta była''. Jakoś za tymi miłymi i dobrymi do porzygu nie płaczą. Tak sam jak panowie smęca, że dziewczyny wolą drani niż miłych gości.
Czemu żal ci kobiet? Wcale nie muszą być piękne, nie muszą niczego gotować, nie muszą prasować i nie muszą ogarniać dzieci. Mogą jeśli będą miały ochotę, ale nic nie muszą. Nie muszą też tkwić w niesatysfakcjonujących związkach.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-05, 16:26   #110
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Życie i Wizaż nie raz pokazały, że choroba i wisząca z jej powodu nad parą wizja zmiany priorytetów, to konkretny test dla związku. Ten wątek tylko to potwierdza.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 19:01   #111
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Cały czas postrzegasz to z punktu widzenia 2 jednostek nie mających wspólnej, wiążącej wizji życia _razem_.
Związek albo chce mieć dzieci, albo nie. Terzeba brać pod uwagę możliwości realne obojga i związaną z tym realizację planów która wymaga często wyjście ze strefy komfortu.

Tu jest sytuacja, ze związek okazuje się z jednej strony jednak dość niezobowiązujący, bardziej jest to "chodzenie ze sobą" niż faktycznie związek rozumiany jako już "rodzina" jakim jej się wydawał.
On może i chce mieć dzieci kiedyś, ale niekoniecznie z ta kobietą akurat. Dlatego jemu jest lotto, że za 5 lat, z nią być może nie będzie mógł ich mieć nigdy, a i jej szanse tym samym pogrzebie i to nieodwołalnie.
Zrobi se wtedy z inną. A ona niech sobie radzi. Prosta kalkulacja dla niego.

Szkoda ze w języku zanikają subtelności i teraz mało kto ze sobą "chodzi" a ludzie od razu są w "związkach z TZ"


ja rozumiem że on nie chce "teraz", ale ona musi w związku z tym zrozumieć, ze jemu jest byc może wszytko jedno, chy bedzie miał zdieci z nią. Bo jak się "ogarnie" to moze wtedy ona pójdzie w odstawkę bezdzietna, a on się zwiąże z inną, płodną.

Niestety proza życia. I jak zwykle bardziej krzywdząca dla kobiety. Bo on sobie dzieci będzie miał, a ona zostanie z niczym.
Amen, bo co innego powiedzieć "misia, idziemy jeszcze do innego lekarza, razem, pogadamy, zastanowimy się. Ja w tym momencie Ci szczerze mówię, gotowy się nie czuję, ale zastanówmy się, sprawdźmy co jeszcze lekarz powie, za pół roku / rok wrócimy do tematu", a nie jakieś "za 5 lat może, w grudniu po południu".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 20:09   #112
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Amen, bo co innego powiedzieć "misia, idziemy jeszcze do innego lekarza, razem, pogadamy, zastanowimy się. Ja w tym momencie Ci szczerze mówię, gotowy się nie czuję, ale zastanówmy się, sprawdźmy co jeszcze lekarz powie, za pół roku / rok wrócimy do tematu", a nie jakieś "za 5 lat może, w grudniu po południu".
Ale to tak, jakbym ja powiedziała "Dobra, misiu, zastanowimy się", a potem włożyła dzieciaka na trzy zdrowaśki do zamrażarki, bo bym go nienawidziła. No widzisz tu sens i logikę?

Dla mnie większym zwodzeniem i niedojrzałością jest mówienie, że się zobaczy, że pomyślimy, kiedy się od razu wie, że nie. A jeszcze gorszą niedojrzałością jest robienie dziecka TYLKO I WYŁĄCZNIE dlatego, że chce tego dziewczyna, samemu go nie chcąc.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

Edytowane przez Limonka2738
Czas edycji: 2016-09-05 o 20:11
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 21:07   #113
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale to tak, jakbym ja powiedziała "Dobra, misiu, zastanowimy się", a potem włożyła dzieciaka na trzy zdrowaśki do zamrażarki, bo bym go nienawidziła. No widzisz tu sens i logikę?

Dla mnie większym zwodzeniem i niedojrzałością jest mówienie, że się zobaczy, że pomyślimy, kiedy się od razu wie, że nie. A jeszcze gorszą niedojrzałością jest robienie dziecka TYLKO I WYŁĄCZNIE dlatego, że chce tego dziewczyna, samemu go nie chcąc.
Ale on właśnie zwodzi na poziomie master. "No misiu, za MINIMUM 5 lat to się zobaczy, mam ci ja jeszcze czas". A po 5 latach (pomimo że na początku związku i w jego trakcie oboje wyrażali chęć na posiadanie potomka, wiedząc też że wiecznie czekać nie mogą) ten pan równie dobrze może powiedzieć "sorry ale potrzebuję jeszcze 5 lat", albo po prostu powie "tak" ale dla autorki może być już za późno.
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 21:23   #114
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale to tak, jakbym ja powiedziała "Dobra, misiu, zastanowimy się", a potem włożyła dzieciaka na trzy zdrowaśki do zamrażarki, bo bym go nienawidziła. No widzisz tu sens i logikę?

Dla mnie większym zwodzeniem i niedojrzałością jest mówienie, że się zobaczy, że pomyślimy, kiedy się od razu wie, że nie. A jeszcze gorszą niedojrzałością jest robienie dziecka TYLKO I WYŁĄCZNIE dlatego, że chce tego dziewczyna, samemu go nie chcąc.
Nie, zastanowienie się (dłużej, niż jeden dzień), poważne podejście do tematu, rozeznanie go również od strony "idziemy razem do lekarza, rozmawiamy również ze specjalistą", to nie jest zwodzenie. Jeżeli po takim czymś by jej powiedział, że nadal nie, to OK, mogą rozmawiać dalej, mogą postanowić odłożyć temat na kiedyś tam, czy za jakiś określony czas, ale są w tym razem, jest jakiś punkt odniesienia, jest poważne podejście do tematu ze strony faceta. Na pewno dużo poważniejsze, niż "wróćmy do tej kwestii ZA 5 LAT MINIMUM".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 21:33   #115
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Czemu żal ci kobiet? Wcale nie muszą być piękne, nie muszą niczego gotować, nie muszą prasować i nie muszą ogarniać dzieci. Mogą jeśli będą miały ochotę, ale nic nie muszą. Nie muszą też tkwić w niesatysfakcjonujących związkach.
Ty to wiesz, ja to wiem, ale presja społeczna robi swoje.
Właśnie dlatego wypowiedzialam się tak a nie inaczej, bo nie jestem zadną heterą, wziąć misia za boki i ''morda w kubel'' tylko patrząc na autorkę można jej pożałować. Facet ewidentnie ma gdzieś i leci w kulki i babka z jajem zrobiłaby jak sama uważa za stosowne, czyli zaszła i olała rozkminy misia, w końcu wiedział, że kiedyś dzieci będą a ona nie ma obowiązku szalenie się pilnować by nie zaciążyć (wbrew pozorom oceniając pod kątem samodzielności i samowystarczalności mają już blisko po 25 lat a nie dopiero 25 lat ; mogą sobie czekać z dorosłością do 55tki, ale nie wmawiajcie światu, że 20parolatki to są małe dzieci), albo mówi spadaj Heniek, albo mówi to fajnie Heniek, ale ja nie jestem jak widać rozpłodową jałówką , szykuj się, że za niebawem zmajstrujemy dzidziusia, np. za rok a jak się nie podoba to zawsze możesz się spakować i poszukać innej naiwnej. Przynieść Ci walizkę z pawlacza?

Lepiej niż Cava czy Doris bym tego nie podsumowala. Klasyk gatunku. Mieć wszystko co daje stabilny iluś-letni związek, ale jak dać coś z siebie, czyli np. wcześniej założyć rodzinę, skoro za chwilę szansy może nie być, to po co. Głupia dupa i tak mnie kocha więc zrobi jak ja chcę.

I ja o tym mówię. Nie poświęcaj się autorko bo on nawet nie spróbował poszukać rozwiązania, kompromisu, nic nie zaproponowal, choćby wizyty u innego lekarza, tylko nie bo nie, bujaj się.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

aha i Wizaż wizażem, ale Pl nalezy w Europie do czołówki jeśli chodzi o wczesne zawieranie małżeństw, u nas licznik to pi razy drzwi właśnie jakieś 24, więc skończcie z tym mitem o odwlekaniu co sił w nogach.
To ci co sobie nie poukładali życia np. na studiach. A potem fafniasty wątek ''hejka, skonczyłam/skonczylem już studia, no gdzie by tu kogoś poznać, co się odwrocę, to co ciekawszy towar jest sparowany''
Chyba każdy kto skonczył studia znał kogoś, kto do obrony smerfował z brzuchem. Też mi rzekoma rzadkość, 24letni rodzic.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2016-09-05 o 21:35
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 21:56   #116
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Ty to wiesz, ja to wiem, ale presja społeczna robi swoje.
Właśnie dlatego wypowiedzialam się tak a nie inaczej, bo nie jestem zadną heterą, wziąć misia za boki i ''morda w kubel'' tylko patrząc na autorkę można jej pożałować. Facet ewidentnie ma gdzieś i leci w kulki i babka z jajem zrobiłaby jak sama uważa za stosowne, czyli zaszła i olała rozkminy misia, w końcu wiedział, że kiedyś dzieci będą a ona nie ma obowiązku szalenie się pilnować by nie zaciążyć (wbrew pozorom oceniając pod kątem samodzielności i samowystarczalności mają już blisko po 25 lat a nie dopiero 25 lat ; mogą sobie czekać z dorosłością do 55tki, ale nie wmawiajcie światu, że 20parolatki to są małe dzieci), albo mówi spadaj Heniek, albo mówi to fajnie Heniek, ale ja nie jestem jak widać rozpłodową jałówką , szykuj się, że za niebawem zmajstrujemy dzidziusia, np. za rok a jak się nie podoba to zawsze możesz się spakować i poszukać innej naiwnej. Przynieść Ci walizkę z pawlacza?



Tyle mam do powiedzenia.

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie, zastanowienie się (dłużej, niż jeden dzień), poważne podejście do tematu, rozeznanie go również od strony "idziemy razem do lekarza, rozmawiamy również ze specjalistą", to nie jest zwodzenie. Jeżeli po takim czymś by jej powiedział, że nadal nie, to OK, mogą rozmawiać dalej, mogą postanowić odłożyć temat na kiedyś tam, czy za jakiś określony czas, ale są w tym razem, jest jakiś punkt odniesienia, jest poważne podejście do tematu ze strony faceta. Na pewno dużo poważniejsze, niż "wróćmy do tej kwestii ZA 5 LAT MINIMUM".
Powiedział 5 lat, to konkretna data, po której autorka może wrócić do tematu, jeśli zdecydowałaby się zostać.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 22:16   #117
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Hultaj, co Ty jadlas? Serio proponujesz i propagujesz "wpadkę kontrolowana"? Jakbym była na miejscu takiego faceta to nieważne jak bardzo bym kochała - zostawiłabym taka, ze się już wyrażać nie będę, dziewuche z minimalnym zasadzonymi alimentami i radz se, oszukalas bo didek to teraz sama się didkiem martw.

Przebijalabys prezerwatywy szpilka?

This post gave me cancer.

A cała sprawa, pomijając trolla, nie jest taka łatwa. Decyzja o dziecku nie powinna być podejmowana na zasadzie "ej lekarz powiedział ze musze teraz więc w sumie trzeba". I wcale się nie dziwię ze facet się może do tego nie garnac. Chęć posiadania dzieci w ogóle nie.musi oznaczać ich posiadania za rok.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 22:22   #118
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Limonka,
więcej emotek.
Mało Ci tej egzaltacji.
Widzę, że nie potrafisz pojąć, że jej świętym prawem jest oczekiwać od faceta, z którym spędziła blisko dekadę, i który ponoć patrzył na życie tak jak ona, czynów a nie tylko słów. Gadki to są proste.
Możecie sobie mówić, jakby to bylo jak splunięcie, ach, odkocham się teraz i każde niech idzie w swoją stroncię. Pan nie dorósł. Przypomnę książęczkę o Malym Księciu. Oswajasz coś i jesteś za to odpowiedzialny.
Ludzkie życie bardzo długie nie jest, mlodość jeszcze krótsza, 5 czy 8 lat to nie jest tylko tak o.

Bulwersuje Cię wytłuszczone. A ja mowię o tym, że on potrafi dbać o swoje interesy i takie osoby jak Ty stoją na straży właśnie takiego osobnika.
Jak on robi co chce to jest git. Czyli po paru latach wypina sie na nią tyłkiem, no ale porządny koleś, mówi jak będzie.
Jakby ona realnie, nie planowo, zaliczyła wpadkę, no to chyba powinna go przeprosić? Jak ona chce dziecko to niech ona się do niego dostosuje?

Cava Ci ładnie wyłożyła, że oni nie są 2ką singli z opcją łóżkową tylko parą.
I tak, podoba Ci się czy nie, ale wiele kobiet, które są w związkach, są świadome, że w tych związkach wiele z siebie dają, potrafi też brać. Nie będzie pytać własnego faceta czy wolno zajść w ciążę i przestępować z nogi na nogę.
Jak facetowi nie pasuje to od początku może deklarować, na co się nie zgadza i podkreślać, do czego związek prowadzi, a raczej nie doprowadzi.
Dla mnie facet, kobieta, po 3 latach wspólnego codziennego życia ma prawo wymagać, w tym wymagać szacunku dla siebie, a nie tylko łaskawie podkulać ogonek.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 22:25   #119
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Zachodząc w ciążę wbrew woli partnera, świadomie, masz dużą szansę ze zostaniesz z ta ciąża sama. Jak tak wolisz to spoko.

Ciekawe czy byłabyś taka szczęśliwa jakbyś to ty nie chciała aktualnie dziecka a facet by dziurawil gumy na przykład xD no co, co cię będzie uprzedzal, chce dziecko to je będzie miał!
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-05, 22:25   #120
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Tż, moja choroba a przyszłe potomstwo

Cytat:
Hultaj, co Ty jadlas? Serio proponujesz i propagujesz "wpadkę kontrolowana"? Jakbym była na miejscu takiego faceta to nieważne jak bardzo bym kochała - zostawiłabym taka, ze się już wyrażać nie będę, dziewuche z minimalnym zasadzonymi alimentami i radz se, oszukalas bo didek to teraz sama się didkiem martw.

Przebijalabys prezerwatywy szpilka?

This post gave me cancer.

A cała sprawa, pomijając trolla, nie jest taka łatwa. Decyzja o dziecku nie powinna być podejmowana na zasadzie "ej lekarz powiedział ze musze teraz więc w sumie trzeba". I wcale się nie dziwię ze facet się może do tego nie garnac. Chęć posiadania dzieci w ogóle nie.musi oznaczać ich posiadania za rok.
no dokladnie, łatwa nie jest. On rozwiązał ją biegusiem.

Wątek z cyklu:
- Wiesz co , Pleaseaclick, nie dorosłem do monogamii. Od dziś bzykam inne.
- Spoko Dżordż, bzykaj.

Chórek: Jasne Dżordż, idź i bzykaj.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-08 11:29:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:30.