2016-09-11, 19:06 | #91 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 237
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ---------- Niekoniecznie. Nie wiemy, gdzie mieszka Autorka. Ja mieszkam na tzw. Ziemiach Odzyskanych i tutaj ludzie po prostu po wojnie przyjeżdżali i zajmowali poniemieckie mieszkania. Potem od władz dostawali umowę najmu i...voila! Tak mieszkanie dostała moja babcia i wszyscy jej sąsiedzi. A wysoką emeryturę babcia może mieć, bo mogła pracować w dobrze płatnej branży np. w telekomunikacji, w Lasach Państwowych itp., mogła też mieć męża kombatanta i po nim mieć emeryturę. Jest mnóstwo możliwości. Edytowane przez Ellsa Czas edycji: 2016-09-11 o 19:11 |
|
2016-09-11, 19:22 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 641
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Ale gdzie Ty to wyczytałaś, przecież właśnie większość twierdzi, że spadek trzeba podzielić na 3 i skupić się na sposobach spłacenia sióstr a nie ich wykiwania ze spadku
__________________
Wymiana perfumowa - czerwiec 2021 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1281859 |
2016-09-11, 19:28 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wro
Wiadomości: 390
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Patrząc na sytuację z boku, nasuwają się następujące wnioski i pytania:
1. babcia biedna nie była, więc rodzice dokładali się po połowie do mieszkania -> ile to mogło kosztować Twoich rodziców, 1000zł miesięcznie? i nie oszczędzili NIC przez tyle lat? 2. rodzice dbali o mieszkanie przez te wszystkie lata, kredyty na remonty brali... i co, w tym mieszkaniu jest stare linoleum i problem z elektryką? to co oni remontowali? swój i swoich córek pokój? 3. w jaki sposób Twoi rodzice poświęcali się opiekując się babcią pracując po 12h dziennie? Na moje oko, Twoi rodzice zostali z babcią, która pomogła im odchować dzieci, mało tego - ponosili dużo mniejsze koszty życia niż ponosiliby normalnie i teraz myślą, że mieszkanie im się należy, bo tak. Bardzo wygodnickie podejście. Twoje ciotki mają prawo do swoich części. Powiem więcej, na miejscu dziecka B. byłabym na nią nieźle wkurzona, że odrzuca pieniądze, które mogłaby zainwestować w przyszłość swojego dziecka. A Ty nie tragizuj nad swoją przyszłością, jesteś dorosła i myślę, że na 4tym roku studiów mogłabyś znaleźć pracę na pół etatu albo weekendy (a nie darmowe staże lol) i wynająć pokój albo po prostu wytrzymać 2 lata w jednym pokoju z siostrą, w przypadku gdyby rodzice zdecydowali się zamienić mieszkanie na mniejsze. Poza tym, jak tak bardzo Wam zależy na tym mieszkaniu to możecie jeden pokój wynająć komuś i dzięki temu moglibyście spłacić kredyt szybciej. I serio nie rozumiem po co Waszym rodzicom 4-pokojowe mieszkanie na starość skoro ani Ty, ani Twoja siostra nie zamierzacie z nimi mieszkać |
2016-09-11, 20:25 | #94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 606
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
__________________
Ubrania i kosmetyki |
|
2016-09-11, 21:14 | #95 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Sthlm
Wiadomości: 190
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
Chyba dlatego: "Poza tym, mieszkania sprzedawać nie chcemy chociażby dlatego, że tutaj jest mega fajna lokalizacja. Praktycznie lepiej być nie może. I kiedyś w przyszłości fajnie byłoby mieć to mieszkanie z siostrą na pół, i wynajmować je studentom. A z wynajmu spłacałybyśmy kredyty na własne mieszkania. Potem mieszkanie można by było sprzedać, żeby nie było kłótni między naszymi dziećmi." Autorka ma juz dalekosiezne plany zwiazane z mieszkaniem . Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-11, 21:36 | #96 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
|
|
2016-09-11, 22:49 | #97 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
dla mnie ten watek nie jest zabawny.
|
2016-09-12, 03:08 | #98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Każdej siostrze należy się część to oczywiste.
Twoi rodzice mieszkali praktycznie za darmo. Powinni płacić rachunki 4:1. Przykro to pisać, ale są nieporadni i cwaniakami. Siostry pewnie myślą, że babcia więcej zaoszczędziła, bo może nie wiedzą, że rachunki i inne płaciła na połowę... Sprzedajcie to mieszkanie. Kasę podzielcie na 3. Uważam, że trzecia siostra czy jej dziecko ostatecznie się nie zrzeknie, bo nie ma powodu. Zróbcie za swoją częścią co uważacie. Nie róbcie z siebie ofiar, bo całe życie byliście na wygranej pozycji. Skoro rodzice są starsi to mogą kupić za te 100 tys, bo tyle pewnie wynosi ich część jakiś domek na wsi czy mieszkanko w małym mieście. Duże miasta są dla ludzi, których na to stać. Was nie stać proste. I naprawdę nie macie dużych problemów. Co innego gdyby każdy miał raka itp. Ps. Gardzisz pracą na kasie, a twoi rodzice pracują ciężko fizycznie, więc do nich tez nie masz szacunku. Uświadomię ci, nie jesteś w niczym lepsza. Oni chociaż mają trochę pokory i zobaczyli, że się przeliczyli. A ty jesteś najbardziej roszczeniowa. Edytowane przez angelicja Czas edycji: 2016-09-12 o 03:14 |
2016-09-12, 07:35 | #99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Niestety nic Wam nie zostało obiecane Nie możecie mieć teraz pretensji, że siostry mamy się na Was nie zrzekną. Pisałaś, że mama kilkakrotnie poruszała temat przepisania na Was mieszkania, a babcia się tylko wściekała i nie chciała go przepisać. Widocznie uznała, że część się należy każdej z córek. Kolejna sprawa - babcia Was znacznie odciążała finansowo, skoro płaciła połowę rachunków, a nie 1/5 bo tak właściwie to tyle powinna. Rodzice też mieli gdzie mieszkać, w dużym mieszkaniu w centrum miasta. Dwie pozostałe siostry wyprowadziły się i musiały sobie jakoś poradzić. Piszesz, że nikt ich nie wyganiał (czyli uważasz, że poszły to się im nic nie należy?) ale chyba nie wyobrażasz sobie mieszkać w 4 rodziny w jednym mieszkaniu? Chciały sobie ułożyć życie i wiedziały, że niestety nie było dla wszystkich tam miejsca...
Za bardzo stawiasz się w roli ofiary, spróbuj spojrzeć trzeźwo na całą sytuację, bez emocji... Babcia mówiła, że nie przepisze na Was mieszkania, mama od zawsze się słabo dogadywała z rodzeństwem, niestety, ale to było do przewidzenia jaki będzie finał całej sytuacji Moja przyjaciółka będzie się sądzić z wujkiem po śmierci dziadka o mieszkanie, bo całe życie dziadek wszystkim mówił, że wszystko zostawia swojej ukochanej wnuczce, ale nikt tego nie dopilnował,by to wszystko za jego życia przepisać. Wszyscy wiedzieli, że dziadek chce aby ona tam mieszkała po jego śmierci, ale gdy przyszło co do czego to wujek uznał że nic nie zostało przepisane więc on chce swoją należną część... Teraz będą znajomi dziadka zeznawać że nawet im opowiadał o swoich zamiarach. Tylko, że ona ma jednak lepszą sytuację, bo WSZYSCY wiedzą, jaka była wola tego człowieka. Wy też wiedzieliście, że nic nie będzie Wasze... |
2016-09-12, 08:11 | #100 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 590
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Autorko, mieszkanie nie jest wasze, a Ty juz wynajmy planujesz Nawet gdyby udało się je zatrzymać, to będzie ono należeć do Twoich rodziców, którzy mogą pożyć 30 lat. Jak w takiej sytuacji, planujesz je wynajmować?
Co więcej, Twoje ciotki mają prawo o majątku - pomagały finansowo babci, odwiedzały ją. Wy mieszkaliście, ale to nie tak, że utrzymanie babci było na waszej głowie - wręcz przeciwnie - to babcia pomagała Wam, płacąc połowę rachunków, a nie np. 1/4. Mnie dziwi nieporadność Twoich rodziców - babcia mówiła jasno, że mieszkania nie przepisze, z siotrami Twoja mama kontakty ma słabe - naprawdę nie spodziewaliście się, że tak to się skończy, że trzeba będzie kogoś spłacić, może wynieśc się na swoje? Pachnie mi to wybitnym cwaniakowaniem i typowym "jakoś do będzie". Nie rozumiem, czemu Twoi rodzice nie mają odłożonej kasy, skoro nie płacili raty za mieszkanie, czy inny wynajem. A skoro mieszkanie było wyremontowane, to jakim cudem teraz jest tam "syf, kiła i mogiła"? |
2016-09-12, 10:39 | #101 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Dziewczyny,
nie wypowiadajcie się kategorycznie o historii rodziny, której nie znacie. Niejedna rodzina żre się o majątek i nie zawsze są to historie proste. Zazwyczaj najprostsza jest pazerność. 1. Owszem, rodzice zachowali się dziwnie lekkomyslnie nie dbając o swoje interesy zawczasu. I tu taka uwaga, skoro jedno, lub każde, z dzieci jest życiowo nieporadne to raczej też należy zadbac o jego interesy i być sprawiedliwym dla całej trójki. Takie sprawy załatwia się wcześniej. Jak widać, tu mądrości brakło matce. 2. Szantażowanie dorosłych ludzi w sposób jak tu opisano to również jest żart. że ktoś tym się przejął. Niemniej, co jest ważne, skoro chcieli się wyprowadzić, a pozostałej rodzinie zależało by tak się nie stało to siostrzyczki jak i babka mieli w tym swój interes. Gdyby tak nie było siostry by się cieszyły, że najmłodsza czy tam ostatnia się wynosi i robi się świety spokój. Doskonale zwietrzyły pismo nosem że frajer do zajmowania się mamusią w pojedynkę się przyda a one mają problem z dyńki. 3. Pi razy drzwi ok 10 lat obłożnie chora kobieta i wizyta raz na 3 tygodnie to ma być coś? To jest wielkie gie więc nie żartujcie. 4. Nie macie pojęcia czy babka ze swojej emerytury nie dokładała pozostałym córeczkom. Bo tak chciała. Nie jest to w przyrodzie jakaś rzadka praktyka. 5. Nie wymyślajcie ckliwych historii że A taka biedna, bo może nie biedna a lekkomyslna i dlatego jest z rąsią w nocniku. 6. Siostra B to zwyczajnie świnia. Niech się określi, chce lub nie chce spłaty, i nie miesza się w spór pomiędzy siostrami. Bo historyjki z gatunku ''ty C nie pyskuj, bo jak nie to cię docisnę z buta i wezmę swoją działkę'' ??? Bez komentarza, one one one. 7. Gadki z gatunku ''ty już nie jesteś moją rodziną i nie obchodzi mnie?'' To świadczy tylko o osobie, która takie słowa wypowiada. 8. Aha. I kokosów mieć nie musieli. 4 osobowa rodzina generuje koszty, miłe panie. Ględzicie, jakby pana boga złapali za nogi. Jaka dobra babcia, jak oszczędzili! Nie złapali. Zostali wydymani po całości chociażby tym, że teraz jest taka a nie inna sytuacja. Podsumowując. Takich spraw tak się nie załatwia. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-09-12 o 10:43 |
2016-09-12, 11:36 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 31
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Te mieszkanie najlepiej będzie sprzedać i uzyskaną kwotę podzielić na 3 części. Jedna z sióstr chce się wraz z córką zrzec swojej części - wtedy pieniądze są podzielone na dwie osoby. Jeśli mieszkanie jest warte 250 tysięcy to do kwoty 125 tys Twoi rodzice będą musieli dobrać kredyt i kupić małe mieszkanko.
Nie wydaje mi się dobrym pomysłem udowadnianie, że mieszkanie się Wam należy, ponieważ nie macie pod to żadnej "podkładki" - ani testamentu ani zachowanych rachunków. Nawet gdyby babcia wszystko przepisała Wam to wtedy i tak siostry mogłyby ubiegać się o tzw "zachowek" i musielibyście je spłacić (wtedy się i tak uzyskuje mniejszą kwotę niż ta która wynikałaby z równego podziału majątku na rodzeństwo). Można by się próbować dogadać z siostrą, która chce swoją połowę, że dacie jej jakąś kwotę pieniędzy, niekoniecznie te 125 tys, ale mniej przez to, że nie macie teraz takich pieniędzy i że opiekowaliście się latami obłożnie chorą babcią, co uniemożliwiło Wam wyprowadzkę wtedy kiedy chcieliście (pisałaś też coś o szantażu, że rodzice chcieli się wyprowadzić, ale siostrom się to nie spodobało), ale to wymaga spotkania na spokojnie i porozumienia się. Twoja mama musi powiedzieć wprost jaka jest sytuacja, że nie stać Was żeby to mieszkanie sprzedać i iść gdzieś indziej. Myślę, że to wszystko to też takie robienie na złość Twojej mamie, być może jakieś żale sprzed lat... Możliwe, że one widzą to tak, że Wy próbowaliście się "ustawić" przy babci, a one musiały sobie wszystko same organizować i same się troszczyć o swój los/dach nad głową... Siostry muszą się teraz jakoś porozumieć. Żeby pomóc jakoś finansowo rodzicom w tej trudnej sytuacji - jako studentki możecie mieszkać w akademiku, możecie wynająć pokój i iść do pracy na weekendy. Rodzice wtedy poszliby na mieszkanie jedno lub dwupokojowe. Edytowane przez timoti Czas edycji: 2016-09-12 o 11:42 Powód: dopisek |
2016-09-12, 12:41 | #103 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
W tej rodzinie za duzo wylalo sie zolci,siostry juz nie sa siostrami i nic juz tego nie zmieni,a nastepne pokolenie bedzie zylo w nienawisci do kuzynowstwa.
Na koniec wyjdzie na to ,ze sprawy sadowe,adwokaci i rzeczoznawcy przekrocza wartosc mieszkania i nikt nic nie dostanie |
2016-09-12, 12:42 | #104 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 537
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Nie umiem odpowiedzieć na większość pytań. Np. dlaczego rodzice nie oszczędzali?
Serio, wiem tylko że w pewnym momencie żyliśmy dosyć biednie, ale nie mam pojęcia dlaczego- byłam dzieckiem, oni mnie trzymali od spraw finansowych daleko. Co do pracy po 12h a zajmowaniem się babcią. Wcześniej nie pracowali tyle. Poza tym, brali zmiany przeciwne, żeby zawsze ktoś z babcią był w domu, a jak np. babcia musiała byc 1-2 h w domu sama, to po prostu ja lub siostra jak najszybciej ze szkoły do domu żeby pilnować babcię. Ciocia B pojawiała się z pomocą najczęściej, jak babcia trafiała do szpitala. No to wtedy jeździła po lekarzach i załatwiała różne rzeczy (nie wiem dokładnie co), ale większość opieki medycznej dla babci była darmowa. A jak stan babci był 'stabilny' to ciocia B potrafiła przyjeżdżać raz na te 3 tygodnie, mimo że mieszka w pobliżu. A 'A' to już w ogóle przyjeżdżała tylko jak babcia była w szpitalu. Teraz tłumaczę jak mama chce rozwiązać sytuację: Póki co znalazła jakąś doradczynię finansową, która wybierze jej bank, raty, pomoże w załatwieniu dobrego rzeczoznawcy i przy odjęciu kosztów remontu. Póki nie dowiemy się, czy rodzice mają zdolność, to nic dalej nie możemy zrobić. Co do wynajęcia akademika- nie dostaniemy, bo mieszkamy w dużym mieście. Co do podjęcia pracy na weekendy- już pracuję, ale co mi ta praca da na przyszłość, jak nie będę się ruszać do przodu? Edytowane przez papciekapcie Czas edycji: 2016-09-12 o 12:44 |
2016-09-12, 12:51 | #105 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Twoja mama zaczyna od dupy strony,po co jej teraz doradcy rzeczoznawcy ,kredyty? Jak nie ma nic ustalonego z siostrami?
kto jej takie glupoty zaproponowal? |
2016-09-12, 12:59 | #106 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 590
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Nie lepiej szukać prawnika?
|
2016-09-12, 13:34 | #107 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 237
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
|
|
2016-09-12, 13:38 | #108 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 537
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Z tym, że one właśnie ustaliły już.
Pierwsze rozprawa była- tzn. są 3 spadkobierczynie. A potem rozmawiały razem w domu i ustaliły, że B zrzeka się po połowie na A i moją mamę, a A bierze połowę. I resztę chcą notarialnie. Moja mama twierdzi, że prawnik nic jej nie da, bo przecież tak czy inaczej musi A spłacić i to nic nie pomoże. |
2016-09-12, 13:39 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 237
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Hultaj, masz sporo racji, niestety. Smutne tylko, że w wielu rodzinach tak jest. Typowa sytuacja- tylko zamożniejsza siostra nie chce kasy,te mniej zamozne na nic nie patrzą...
|
2016-09-12, 20:55 | #110 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Sytuacja ciężka, ale niestety zgodnie z prawem każdemu dziecku należy się po równo, jeśli nie zostało zapisane inaczej. Rodzice autorki owszem opiekowali się babcią, ale mieszkali za pół darmo (każdy kto wynajmuje albo spłaca kredyt za mieszkanie potwierdzi, że płacenie tylko rachunków i to jeszcze nie 100% to prawie darmocha), do utrzymania babci się w ogóle nie dokładali, o czym sama autorka pisała, a nawet jedna z ciotek trochę finansowała. Jeszcze gdyby w remont mieszkania zainwestowali nie wiadomo ile, ale z tego co tu było napisane, mieszkanie wymaga konkretnego remontu, skoro jego stan tak znacznie wpływa na obniżenie jego wartości. No i faktycznie nasuwa się pytanie: czemu nie mają żadnych oszczędności?
Niestety, w obecnej sytuacji sądzę, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest sprzedaż mieszkania, żeby się nie zadłużać spłacając ciotkę. Tym bardziej, że dzieci są dorosłe, 'za chwilę' się wyprowadzą i w późniejszym czasie dwóm starszym osobom nie będzie potrzebny aż taki metraż. |
2016-09-12, 21:42 | #111 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
A ta siostra zdaje sobie z tego sprawę, że twoi rodzice na prawde nie mają jak ją spłacić? A ''A '' w ogóle chciałaby to mieszkanie? Czy woli żeby zostało sprzedane i wtedy kasa podzielona? |
|
2016-09-13, 00:29 | #112 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 388
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
Siostra B świnia? Siostra A lekkomyślna? Tak samo można zinterpretować że siostra C cwana i chytra na kaskę. Do wszystkiego można sobie dopowiedzieć ideologie zależną od punkt widzenia, co? No, 4 osobowa rodzina generuje koszty. Trzeba było o tym pomyśleć jak się ją zakładało, trzeba było myśleć jak się radośnie szło przez życie z tą rodziną i nadzieją, że jakoś to będzie. A że się nie myślało, to niech teraz te roztropne siostry (co są same bo może uznały że je nie stać na 4 - osobowe rodziny) się zrzekają swojej części mieszkania, żeby wspomóc biedną nieogarniętą siostrzyczkę. Nie zostali wydymani. Sami się wydymali aż złoto. Zapisz
__________________
I DON'T BELIEVE EVERYTHING I THINK. |
|
2016-09-13, 12:24 | #113 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
1. Chwila. To zaczy, ze jak jedno dziecko jest nieporadne, to mamusia i taus maja go jakby bardziej holubic kosztem innych dzieci? No ja jeszcze rozumiem, jesli nagle sie jednemu dziecku sytuacja zyciowa pogorszy, to jasne dla mnie, ze rodzina, rodzice pomagaja, Ale tylko dlatego, ze jedno z dzieci jest cielepa to inne maja na tym ucierpiec? No to super, nie oplaca sie byc zaradnym I jak sobie wyobrazasz jednoczesnie zadbanie o cielepe i bycie spawiedliwym dla pozostalych dzieci? Jasne, wszyscy winni, i ta matka, ale ofiara losu zawsze niewinna. 2. Wielki mi szantaz, no smiech na sali. A rodzicom autorki ten "szantaz" byl na reke, nie? Bo jakby nie, to by sie tym w ogole nie przejeli. Ale woleli sobie pomieszkac za prawie darmoszke, wiec "ulegli szantazowi". 3. 10 lat byla obloznie chora? Ok 10 lat temu zachorowala, wiec nie wiem czy tak od razu polozyla sie do lozka i trzeb abylo jej pampersy zmieniac. Ba, nawet nie wiem czy w ogole trzeba bylo zmieniac. Nie przesadzajmy wiec z ta opieka, bo nie wiemy jak bylo. 4. Babcia mogla i dokladac, ale jakos mi sie to nie widzi, jesli to B dokladala do sprzetow a teraz chce sie zrzec swojej czesci mieszkania. To z pewnoscia polaszczylaby sie na jakis grosik z babci emeryturki A druga siostra pozyczala od niej drobne sumy jak jeszcze z nimi mieszkala, no na papierosy jak bylo mowione. Faktycznie, ze mama da na fajki corce to grzech I mozna to porownac do tego, ze latami dokladala trzeciej corce do olat stalych i do czynszu. 5. ckliwe nie ckliwe. Jaka by A nie byla, nalezy jej sie ten spadek jak psu zupa i nie ma to tamto. Jakby jej sie nie nalezal, to by mamusia zapisala mieszkanie trzeciej siostrze. 6. No tu mnie zastrzelilas po calosci. Jako jedyna chce to wszystko zalatwic polubownie, chce sie zrzec swojej czesci na rzecz siostr, wystepuje jako negocjator, zeby do sadu nie latac i brudow nie prac. I okazuje sie swina. No w szoku jestem. 7.A z drugiej strony to ja ciekawa jestem ajkie szopki tam autorka odstawiala i co nagadala ciotuchnom do tej pory, ze jej wlasna mama nakazuje trzymac gebule zamknieta i sie pod zadnym pozorem nie odzywac. I czy te slowa nie sa czasem odpowiedzia na to co siostrzeniczka cioci nagadala. Bo z tego co widze w tym watku, to autorka z tych wrednawych bardziej. 8. Nie musieli miec kokosow, owszem, rodzina generuje koszty. Ale jak sie nie ma kokosow to albo sie naciska na mamusie zeby mieszkanie przepisala, albo sie sklada pieniazki latami na splate siostr. No nie ma lekko. To, ze zlapali pana boga za nogi (bo zlapali) i prawie za friko mieszkali tyle lat nie znaczy jeszcze, ze tak bedzie zawsze. Jasne, ze mozna bylo to inaczej zalatwic. Mozna bylo sie za zycia mamusi umowic z siostrami co do splaty i splacac je przez pare lat, nie byloby teraz cyrkow. Ale tez nie mozna bylo liczyc, ze siostry zrzekna sie spadku i wszyscy beda zyli dlugo i szczesliwie. Badzmy dorosli jednak.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2016-09-13, 13:13 | #114 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Luba - chyba najlepiej to opisałaś, patrząc 'obiektywnie' na to co wiemy od Autorki.
Jednak ja tam rozumiem trochę rozgoryczenie i złość Autorki. Dziewczyna tam mieszka od dziecka, ponad 20 lat, wychowywała się tam... Co z tego że prawnie mieszkanie nie należy do niej ani jej rodziców? Dla niej zawsze był to 'MÓJ DOM' |
2016-09-13, 13:30 | #115 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
Ja mysle, ze zachowalabym sie jak mama autorki, ktora chyba sama wie i czuje, ze siostrom sie spadek nalezy tak samo jak jej. 'pewnie jest zla, jest jej przykro, ale no, zycie. Nie chce isc do prawnika, nie chce spraw sadowych, chce sie jakos z siostrami dogadac i nie bardzo liczy na to, ze A zrzeknie sie spadku. I z pewnoscia zdaje sobie sprawe z tego, ze i tak jest "do przodu" bo jedna z siostr sie zrzeka spadku, wiec bedzie musiala sie rozliczyc tylko z polowy mieszkania, bo gdyby ta "swinska" siostra nie zrzekla sie spadku, to im zostalaby tylko 1/3 sumy za mieszkanie. A z ytm by za duzo nie zwojowali.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2016-09-13, 16:51 | #116 | |||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ---------- Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-09-13 o 16:51 |
|||||
2016-09-13, 18:03 | #117 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
Cytat:
rozumiem tu zale obu stron, ale stoje po stronie,ze A sie cos nalezy-moze mniej niz 1/3, moze jednak 1/4 czy 1/5 ale cos - sama autorka pisala,ze jeszcze jakis czas temu A tam mieszkala i miala swoj pokoj-to ,ze sie wyjechala na kilka lat nie znaczy od razu,ze nie ma zadnych praw do mieszkania bo niby czemu ? skoro babcia nic nikomu nie zapisala i nic nie bylo mowione to mozna bylo teo oczekiwac, zwlaszcza,ze A moze uwazac,ze ona jest poszkodowana bo musiala mieszkac z siostra i jej dziecmi, potem sie wyprowadzila i wynajmowala a rodzice autorki jednak cale zycie mieszkali tam za free(bo koszty czynszu itp to se placi nieznaleznie od tego czy sie wynajmuje czy splaca kredyt). Kupno telewizora/lodowki/pralki to tez nie jest inwestycja w niruchomosc, bo jest to ruchomosc,ktora zawsze mozna ze soba zabrac . No chyba,ze babcia byla az tak obloznie chora,ze wymagala opieki 24/24 to by zmienialo sytuacje, ale ciezko to powiedziec na podstawi samego posta na internecie-siostry widac nie uwazaja, ze mama autorki jakos bardzo sie poswiecala |
||
2016-09-14, 14:53 | #118 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 537
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Babcia nie wymagała opieki 24h, ale zawsze trzeba było być z nią w domu, jako że siedziała pod respiratorem bo w każdym momencie mogłaby się zacząć dusić. Przy tym respiratorze też trzeba było robić (ominę szczegóły bo są obleśne). Kłótnie wyglądały tak, że mojej babci nic nie pasowało. Np. mama zrobiła obiad, to babcia potrafiła tym obiadem rzucać, poszła mama do sklepu kupiła szynkę dla babci, to źle bo nie ta szynka (mimo że było mówione że chuda szynka z indyka, to i tak miała być jakaś inna), plus zawsze przed zakupami nie potrafiła sprecyzować co chce ze sklepu i jak mama wracała, to awantura że nie kupiła jeszcze dwudziestu innych rzeczy etc. etc
Pytałam się ich, czemu nie oszczędzali. Szczerze powiedziawszy, to trochę mi oczy otwarłyście rzeczywiście, że głupio zrobili. No to powiedzieli, że ojciec zarabiał 1600, mama trochę więcej i nie mieli jak odkładać, bo przecież na nas też trzeba było pieniądze wykładać... A że kredytu prawdopodobnie by nie dostali, jak mój ojciec tyle zarabiał. Nie pytajcie się mnie, jak to się ma do tego, że w pewnym momencie myśleli o swoim mieszkaniu. Ponadto, jak babcia pierwszy raz trafiła na ten najcięższy oddział, to B zapewniało mamę, że przecież nikt mojej mamy z mieszkania nie wyrzuci- i tu też nie pytajcie się mnie, jak to się ma do tego że B szantażowało mamę, że zamelduje swoją córkę w mieszkaniu, jak się wyprowadzimy. Z tego stresu ja już spać nie mogę normalnie. W ogóle, wydaje mi się, że jeżeli trzeba by było sprzedać mieszkanie, to możemy z tym zwlekać. W sensie ustalić cenę mieszkania jak najwyższą, i potencjalnych kupców odstraszać, gdyby przychodzili na oglądanie mieszkania... |
2016-09-14, 14:57 | #119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Autorko zaczynam ci wspolczuc, ze twoi rodzice są tak nieporadni.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2016-09-14, 16:00 | #120 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 906
|
Dot.: 3 siostry- kłótnia o mieszkanie
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:57.