Co sądzicie o Perfumerii DOUGLAS

[Kochamlato472]

Wczoraj znowu zawitałam douglas ostatni raz. 1300 zł na zakupy równa sie 0 próbek tylko dwa batoniki duplo , gosc obok zakupy 80 dych i próbka perfum chanel

[Kochamlato472]

Wczoraj zawitałam douglas juz któryś raz z kolei. 1300 zł na zakupy równa sie 0 próbek tylko dwa batoniki duplo , gosc obok zakupy 80 dych i próbka perfum chanel

[MatyldaK2]

ja bardzo lubię tam chodzić, jest ogromny wybór i często ciężko mi wyjść ...

[Kochamlato472]

ogromny wybór faktycznie tam jest jak i ogromne złodziejki

[Linka25]

Napisane przez Kochamlato472

Wczoraj znowu zawitałam douglas ostatni raz. 1300 zł na zakupy równa sie 0 próbek tylko dwa batoniki duplo , gosc obok zakupy 80 dych i próbka perfum chanel

Bo facet mój mąż jak kupuje cos dla mnie czasem, to dostaje masę próbek, ja, w te j samej cenie: jedną

[Kochamlato472]

Hehe chyba faktycznie tak jest jak napisałaś "instynkt łowiecki" dziewczynom się włącza))

[201705240954]

W czym problem? jak dostaje probke, ktora mi nie odpowiada proszę o wymianę. Z braku asertywności założyłaś wątek?

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Ja Douglasa wspominam bardzo miło: obsługiwały mnie zawsze świetne osoby. Tam kupiłam pierwszy podkład, pierwszą czerwoną szminkę, pierwsze perfumy... i całe mnóstwo innych rzeczy.
To jedyny sklep, do którego przychodziłam, kiedy szukałam porady kosmetycznej albo pomocy. Panie z Douglasa (czasami Pan) potrafili mi dobrać produkty idealne: wszystko pasuje jak skrojone na miarę, jakby pomagała mi profesjonalna wizażystka, której porady kosztują setki złotych
Próbki też zawsze dostawałam bez problemów. A zachęty do kupienia dodatkowych produktów chyba nie były męczące, bo w sumie ich nie pamiętam. Poza tym naprawdę wiele razy to, co doradzała mi obsługa, okazywało się strzałem w dziesiątkę, chyba dlatego nie czułam się nagabywana.
W Rossmanach albo innych Superpharmach nikt tak o kosmetykach nie rozmawia - owszem, mogę zadać pytanie, ale nigdy nie słyszę w odpowiedzi więcej niż sama wiem. Panie polecają zawsze albo coś, co akurat jest na promocji (raz usłyszałam, że powinnam kupić perfumy X "bo przecież są na promocji". Kiedy odpowiedziałam, że szukam takich, które będą do mnie pasować, bo perfumy kupuję ze względu na zapach, nie tylko cenę, kobieta spojrzała na mnie jak na wariatkę ), albo aktualne hity z Youtuba, czyli przereklamowane badziewie niewarte nawet kilku złotych.
No, ale mojego ukochanego Douglasa na Stawowej w Katowicach zamknięto W innych Douglasach nie czuję tej magii (Galeria Katowicka i SCC odpychają mnie samą swoją istotą, mam alergię na galerie handlowe).

[Kochamlato472]

A o to dziewczyny Nasze próbki które powinnyśmy otrzymać przy zakupach: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item...f=last-visited

Proste , ze pierwsza lepsza polska perfumeria nie posiada chanel ponieważ dystrybutor tych perfum ma kontrakt tylko z nielicznymi perfumeriami w tym np. z douglas, sephora, więc nie wiem skąd sprzedający je posiada )

[wild_horse]

Cóż, wydaje mi się, że to jakaś loteria jeśli chodzi o próbki. Może mają jakąś pulę? Mnie też zdarzyło się nie dostać nic za zakupy ok. 300zł, ostatnio natomiast dostałam próbkę Shalimar przy zakupie pincety Tak więc następnym razem pewnie coś dostaniesz.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;68933651]
W Rossmanach albo innych Superpharmach nikt tak o kosmetykach nie rozmawia - owszem, mogę zadać pytanie, ale nigdy nie słyszę w odpowiedzi więcej niż sama wiem. Panie polecają zawsze albo coś, co akurat jest na promocji (raz usłyszałam, że powinnam kupić perfumy X "bo przecież są na promocji". Kiedy odpowiedziałam, że szukam takich, które będą do mnie pasować, bo perfumy kupuję ze względu na zapach, nie tylko cenę, kobieta spojrzała na mnie jak na wariatkę ), albo aktualne hity z Youtuba, czyli przereklamowane badziewie niewarte nawet kilku złotych.
[/QUOTE]

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

U mnie bywa bardzo różnie, ostatnio kupiłam coś za 90 zł i nie dostałam zupełnie nic, czasem za podobną kwotę dostaję dwie próbki perfum. Ale ogólnie próbki w Douglasie mnie nie powalają, nigdy nie dostałam więcej, niż dwie próbki perfum i to zazwyczaj są zapachy, które mnie nie interesują i potem rozdaję czy leżą nieużywane. Moim zdaniem powinni mieć próbki wszystkich posiadanych zapachów i pytać przy kasie, co nas interesuje.

[wild_horse]

[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;68941936]U mnie bywa bardzo różnie, ostatnio kupiłam coś za 90 zł i nie dostałam zupełnie nic, czasem za podobną kwotę dostaję dwie próbki perfum. Ale ogólnie próbki w Douglasie mnie nie powalają, nigdy nie dostałam więcej, niż dwie próbki perfum i to zazwyczaj są zapachy, które mnie nie interesują i potem rozdaję czy leżą nieużywane. Moim zdaniem powinni mieć próbki wszystkich posiadanych zapachów i pytać przy kasie, co nas interesuje.[/QUOTE]

Dlatego właśnie wolę Sephorę Bez problemu robią odlewki każdego zapachu, nawet ostatnio już po odejściu od kasy ekspedientka zobaczyła, że wącham jeszcze tester i sama zapytała, czy któryś zapach mnie zainteresował i czy dać do przetestowania

[dennyrose]

Napisane przez Kochamlato472

A o to dziewczyny Nasze próbki które powinnyśmy otrzymać przy zakupach: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item...f=last-visited

Proste , ze pierwsza lepsza polska perfumeria nie posiada chanel ponieważ dystrybutor tych perfum ma kontrakt tylko z nielicznymi perfumeriami w tym np. z douglas, sephora, więc nie wiem skąd sprzedający je posiada )

Chyba za bardzo Cię emocje ponoszą.
Nie każdy Sprzedawca na allegro czy innych olx-ach wynosi próbki z polskiej perfumerii zabierając je tym samym klientom.
Podejrzewam że część z nich może mieć jakieś dojścia np. za granicą.

Faktem jest że daleko nam do innych krajów pod względem giftów, promocji, próbek itp.

Co do samej perfumerii Douglas to lubię i zamawiam ale w sklepie online. Jak mam iśc do stacjonarki to dostaję gorączki.
Niestety, parę razy byłam świadkiem wartościowania klientów przez konsultantki w zależności od ubioru i posiadanych dodatków.

Zauważyłam też że w mniej obleganych perfumeriach czy w mniejszych miastach obsługa jest milsza a atmosfera bardziej przyjazna.

[Kate012]

Sephore? Ja mam takie srednie doswiadczenia raczej... W polsce poproszenie o probke jest traktowane jak zbrodnia. Bylam w stanach - poprosilam o probke bez zakupow, w pewnym miescie w stanie wisconsin(mieszkalam przez 4 lata w miasteczku majacym mniej niz 1000 mieszkancow, nie tak jak 99% polakow, w nowych jorkach i chicago ). Reakcja ekspedientki? "Sure, gonna be done in one sec.", z usmiechem poszla i przyniosla. W polsce? 2 razy prosilam o odlewke perfum bez zakupow. Jakas mloda siksa zrobila wielkie oczy i warknela "zaraz przyniose". Zostawila mnie na 5 minut, zabrala tester, jak spojrzalam to sue gapily z kolezanka na mnie, nie wiem czy obgadywaly czy co. Przyszla i mi dala, jak wychodzilam to mi nie odpowiedzialy nawet na do widzenia...
Nie robilam tam zakupow. Coz, ja osobiscie nie mam ochoty wydac kilku stow na kosmetyk/zapach, ktory pozniej okaze sie klapa, tak juz mam... Zaznaczam ze bylam dla nich tam mila, usmiechnieta, pani na poczatku tez, kiedy pytala w czym pomoc bylo to w wawie, w pewnej sephorze niedaleko pewnej stacji metra, przesiadkowej, mieszczacej sie tuz obok Douglasa... Moze nie wylece za "zdradzenie" lokalizacji
W usa dostalam torbe probek kupujac flakon perfum za kilkadziesiat $, nawet nic nie wspomnialam, dziewczyna przy kasie jeszcze pytala, czy jest cos co chce przetestowac, zeby dlstac probke. W polsce przy zakupach na prawie tysiaka dostalam 3 saszetki kremu i probke podkladu w odcieniu dla mulatki.
Powiem szczerze, ze wcale mnie te probki nie obchodza - i tak najczesciej je wyrzucam, serio, nie sa mi do niczego potrzebne(tak jak mam wrazenie co niektorym, jak sie piekla, ze nie dostali probki pol mililitra kremu ). Chce tylko pokazac roznice, jak jest gdzies indziej, a jak jest w polsce.
Probki powinny byc chyba dla klientow, a nie dla pracownic, ktore wynosza je calymi torbami, obdarowuja cala rodzine i wszystkie znajome, troche zostawiaja dla siebie, a reszte sprzedaja na alledrogo. Nie wiem czy wszedzie tak jest - ale znalam taka jedna pania, ktora dokladnie tak robila...
W Douglas jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie chyba dostac probki, nie wiem czy wgl je maja.

[monikau]

A ja się zastanawiam dlaczego Douglas ma inną wersję Acqua di Gioia niż Sephora i większość znanych mi perfumerii. Właśnie dostałam w prezencie flakonik z Douglasa i zastanawiałam się czy to nie podróba bo flakon ma inaczej umieszczone napisy , kartonik inną szatę graficzną a i sam zapach minimalnie inny , bo akurat mam normalną wersję do porównania. Wiecie o co w tym chodzi?
perfumy.jpg lewy Sephora, prawy Douglas

[be_zludna]

No niestety, tak to jest. Fajnie jest dostać coś na przetestowanie, bo większa szansa, że wrócimy. Sklep online, a stacjo to zupełnie coś innego. Ja wolę zamawiać przez internet, bo zawsze mam próbki i to takie, jak wybiorę, nie trzeba się prosić itp.

Polityka w Dougu jest taka, że niby nie mogą dać próbki podkładu bez zakupów, kręcą nosem, czasem dadzą, czasem nie.

Generalnie często ich nie rozumiem, bo bywały sytuacje takie, choć to akurat w Sephorze, że przy dwóch kasach były klientki. Ja przy jednej, przy drugiej jakaś kobieta. Ja kupowałam coś za ok. 200pln, ona podobnie, bo jakieś perfumy 30ml na dniach vip. W ogóle nie ogarniała, że może mieć taniej, babka jej wyjaśniła, a potem przyniosła jej chyba ze trzy miniatury kosmetyków, a babeczka, która obsługiwała mnie, powiedziała, że może jeszcze X, bo to ta firma co perfumy, dołożyła kolejną miniaturę. A do mnie zwróciła się po chwili: "a pani dam do przetestowania naszą bazę pod podkład Sephora"

Jasne, że mogłam mówić, że ja też chcę takie jak ta pani, ale byłam tak zażenowana sytuacją, że po co. Po prostu ich wymysłów się nie ogarnie.

Nie mówiąc o tym, że połowa pracownic się nie zna i dobierają podkład o trzy tony za ciemny, bo nie ogarniają. Albo polecają wyłącznie nowości, twierdząc, że wszystkiego używały i jest wow wow (a nowość od 3 dni w Polsce).

[misianka]

neverending story

edit: powyższe dotyczyło wątku założonego na Perfumach, a przeklejonego tutaj (przekierowanie nadal jest na Perfumach)

Napisane przez monikau

A ja się zastanawiam dlaczego Douglas ma inną wersję Acqua di Gioia niż Sephora i większość znanych mi perfumerii. Właśnie dostałam w prezencie flakonik z Douglasa i zastanawiałam się czy to nie podróba bo flakon ma inaczej umieszczone napisy , kartonik inną szatę graficzną a i sam zapach minimalnie inny , bo akurat mam normalną wersję do porównania. Wiecie o co w tym chodzi?
Załącznik 6811801 lewy Sephora, prawy Douglas

myślę, że pytać o to lepiej tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=984146

[oh Mandy]

Ja przeważnie zamawiam online w Sephorze, ale jeśli zakupy robię osobiście, preferuję również sephorę - zawsze miło, bez problemu dostaję próbki podkładów, w douglasie niekoniecznie W Sephorze ostatnio kupowałam jedynie bazę smashboxa i dostałam próbkę hugo boss. W douglasie nigdy niczego nie dali, a i nie chcieli mi dać do przetestowania podkładu, choć wyraźnie mówiłam, że przed zakupem, przy problematycznej cerze, wolę przetestować podkład przez cały dzień. W końcu łaskawie dali, ale produktu tyle, co kot napłakał, natomiast w Sephorze dostawałam próbki na 2-3 użycia.

[Mijanou]

Napisane przez Kate012

W usa dostalam torbe probek kupujac flakon perfum za kilkadziesiat $, nawet nic nie wspomnialam, dziewczyna przy kasie jeszcze pytala, czy jest cos co chce przetestowac, zeby dlstac probke. W polsce przy zakupach na prawie tysiaka dostalam 3 saszetki kremu i probke podkladu w odcieniu dla mulatki.
Powiem szczerze, ze wcale mnie te probki nie obchodza - i tak najczesciej je wyrzucam, serio, nie sa mi do niczego potrzebne(tak jak mam wrazenie co niektorym, jak sie piekla, ze nie dostali probki pol mililitra kremu ). Chce tylko pokazac roznice, jak jest gdzies indziej, a jak jest w polsce.
Probki powinny byc chyba dla klientow, a nie dla pracownic, ktore wynosza je calymi torbami, obdarowuja cala rodzine i wszystkie znajome, troche zostawiaja dla siebie, a reszte sprzedaja na alledrogo. Nie wiem czy wszedzie tak jest - ale znalam taka jedna pania, ktora dokladnie tak robila...
W Douglas jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie chyba dostac probki, nie wiem czy wgl je maja.

Nie przeczę, że procedury obsługi w UK/USA są diametralnie inne niż w Polsce ( mam wrażenie, że w UK/USA próbki służą właściwemu celowi, czyli zachęceniu klienta do zakupu produktu pełnowymiarowego a w polskiej mentalności stanowią nagrodę za zakupy, co nieustannie mnie dziwi). Często korzystam z sieci Sephora w UK i muszę niestety przyznać rację, że o ile w UK klient jest w centrum zainteresowania obsługującej go asystentki, o tyle w Polsce jako klient czasem czuję się jak zło konieczne (zwłaszcza jeśli akurat nie mam na sobie makijażu lub określonych ciuchów). W UK nie jest ważne, jak klient wygląda i co kupił bo fakt, że akurat dziś wydał 10 funtów nie oznacza, że następnym razem nie wyda 100, więc sieć nie pozwala sobie na zrażanie do siebie klienta tym samym odsyłając go do konkurencji. I tu jest chyba pies pogrzebany, czyli tak zwany hund begraben
W UK ( o USA nie wspomnę) jest po prostu wiecej sieciówek oferujących te same lub podobne produkty podobnych lub tych samych marek i jeśli klient zostanie potraktowany źle w jednej sieci, bez problemu przeniesie się do innej. A u nas co? Mamy do wyboru dwie wiodące sieciówki: Douglasa lub Sephorę. Tak więc siła nabywcza i tak rozłozy się mniej więcej równo, więc po co o klienta się starać? Nie wierzycie? To prosze porównać sobie programy lojalnościowe tej samej sieci (np Sephory) w Polsce i w USA/UK. Proszę posłuchać sobie, co o klientach mówi niejaka Olfaktoria (eks asystentka Douglasowa a obecnie wielka, pożal się Boze, gwiazda internetów) w filmiku o żenujących zachowaniach klientów sieciówek (można filmik znaleźć na YT) i jak określa proszenie o próbki.

W Polsce zawsze robię zakupy w jednej i tej samej Sephorze. Dlatego, że jestem tam traktowana dobrze, zgodnie z zasadami sprzedaży obowiązującymi na świecie. Nigdy nie odmówiono mi tam zrobienia próbki, jeśli o nią poproszę a nie ma firmowej a za większe zakupy dostaję gifty (nie, nie mam kompleksów by prosić o zrobienie próbki bo jak nie znam danego produktu to najpierw pragnę go wypróbować zanim kupię/nie kupię). Ale pomijając już próbki i gifty- jestem tam traktowana jak klient. Jestem w centrum zainteresowania obsługującej mnie asystentki, która potrafi poradzić, podpowiedzieć, odradzić i stara się, żebym była z zakupów zadowolona. To chyba jest najważniejsze i dlatego będąc w Polsce zawsze do tej konkretnej Sephory wracam.

Natomiast w Twoim poście nie podoba mi się oskarżanie asystentek o kradzieże próbek. Niefajnie oskarżać bez dowodów.

[oh Mandy]

Aktualizacja z Sephory. Podtrzymuję swoje zdanie. Byłam dziś po czarny beauty blender i puder ze smashboxa. Nie dość ze skorzystalam ze znizki 25%, to dostałam podkład sheseido do przetestowania i paletkę róży sephory.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kochamlato472]

No cóż pozostaje przenieść się do sephory jak to wszystko czytam.

[Kochamlato472]

Do Kate012
dokładnie się z Tobą zgadzam ekspedientki kradną co mogą i ile mogą i tak jak napisałaś obdarowuja funfele, rodziny i aukcje internetowe- tu oczywiście już za kasę. Ostatnio wydałam 1500 a ona mi daje 2 próbki badziewnego kremu do twarzy a ja jej na to ze nie dziękuję ponieważ ja mam tłusta cerę a nie sucha oczywiscie do tlustej nie dostalam Cóż.... cała esencja naszej kochanej polski.

PS. Nasze polskie ekspedientki jak tylko by mogły /słownictwo/ całe flakony

[kaja2301]

ja kiedys robilam zakupy glownie w douglasie, ostatnio przerzucilam sie na sephore bo upodobalam sobie marki ktore sephora ma na wyłączność, ale ostatnio poszlam raz do douglasa, poprosic bez zakupów o próbke podkladu-nietaniego bo TF, pani zrobila bez zająknięcia porządną próbke w słoiczku, jeszcze mi doradziła ktory podkład bedzie najlepszy. Ogólnie nigdy nie miałam tam problemu jak prosilam o próbki podkladów,chyba ze akurat w testerze nic nie było.
Jesli chodzi o handel próbkami na allegro, rownie dobrze moga to byc osoby takie jak ja, ktore prawie zawsze je dostają a nieszczególnie lubią używać.

[laisla]

Napisane przez Kochamlato472

Do Kate012
dokładnie się z Tobą zgadzam ekspedientki kradną co mogą i ile mogą i tak jak napisałaś obdarowuja funfele, rodziny i aukcje internetowe- tu oczywiście już za kasę. Ostatnio wydałam 1500 a ona mi daje 2 próbki badziewnego kremu do twarzy a ja jej na to ze nie dziękuję ponieważ ja mam tłusta cerę a nie sucha oczywiscie do tlustej nie dostalam Cóż.... cała esencja naszej kochanej polski.

PS. Nasze polskie ekspedientki jak tylko by mogły /słownictwo/ całe flakony

Proszę o ogarnięcie emocji lub polecą kolejne punkty, tym razem za złamanie innego punktu regulaminu.

[Mijanou]

Napisane przez Kochamlato472

Do Kate012
dokładnie się z Tobą zgadzam ekspedientki kradną co mogą i ile mogą i tak jak napisałaś obdarowuja funfele, rodziny i aukcje internetowe- tu oczywiście już za kasę. Ostatnio wydałam 1500 a ona mi daje 2 próbki badziewnego kremu do twarzy a ja jej na to ze nie dziękuję ponieważ ja mam tłusta cerę a nie sucha oczywiscie do tlustej nie dostalam Cóż.... cała esencja naszej kochanej polski.

PS. Nasze polskie ekspedientki jak tylko by mogły /słownictwo/ całe flakony

Dziewczyno, pohamuj trochę bo na razie dajesz nienajlepsze swiadectwo o sobie a nie o asystentkach z perfumerii. Nie masz dowodów, więc nie oskarżaj nikogo o kradzież.

BTW- próbki nie są nagrodą za zakupy i nie po to producent je wypuszcza.

PS
Dziękuję, Laislo.
Przepraszam, nie zauważyłam Twojego wpisu. Czy mam ten edytować?

[laisla]

Napisane przez Mijanou

(...)

PS
Dziękuję, Laislo.
Przepraszam, nie zauważyłam Twojego wpisu. Czy mam ten edytować?

Miałaś prawo wyrazić swoje zdanie Mijanou.

[sunsun1]

Samego w sobie DOUGLASA lubie, ale ta obsluga Panie patrza na wszystkich z gory :/

[Kochamlato472]

Ci wszyscy co każą mi się pohamowac i podważają kradzież ekspedientek to albo same nimi sa albo dostają paki próbek od swoich kolezaneczek które tam pracują bo przecież im bardziej się należy za nic niż klientce która wyda 1000 zł i może chętnie by coś wyprobowala a w przyszłości kto wie może i kupiła. Podsumowując jedne wielkie dno i polskie prostactwo nie ma granic.


Do Kaja2301 wątpię, że to są próbki które klientki dostają i sprzedają ponieważ jeśli dostają je z taką częstotliwością jak ja za 1000zl= jedna próbka kremu, to żeby wystawić 10 stron z testerami i probkami perfum potrzebowały by co najmniej 20 lat:》


Do laisla Nie szkodzi w Polsce zazwyczaj jeśli ktoś zaczyna mówić trochę prawdy na glos to się go wywala, blokuje albo skraca głowę i po sprawie dalej wszystko wraca do zlodziejczej normy;)) mam nadzieje, ze choć trochę osób wie lub się wlasnie dowiedzialo jak polskie Douglasy wyglądają od zaplecza; ))

Musze jeszcze dodać, że największym problemem tych pań jest niestety zazdrość, jak widzą, że stać Cię na kosmetyki za 1000 zł to możesz zapomnieć o próbkach itd. tzw. ciesz się, że jeszcze żyjesz bo jak miały by laser w oczach to już byłoby po Tobie. Traktowanie klienta np. stoję w kolejce po pakowanie swiateczne kosmetyków a ekspedientka mnie nie zauważa jakbym była powietrzem i zaprasza faceta za mną który okazał się bardziej kulturalny niż sama ekspedientka i słusznie zauważył ze jeszcze ja stoję, a moment wcześniej gdy płaciłam jej oczy wlepialy się we mnie z zazdrości. To jest chore i poniżej pasa takie zagranie bezczelne! !!
Nie rozumiem tego wszystkiego bo przecież jeśli takich akcji by nie było to i klient z wieksza przyjemnością by wrócił a i sklep lepiej by prosperowal itd. No ale cóż widocznie mają to gdzieś ale i ja mam gdzieś bo od jakiegoś czasu robie zakupy w internetowym Douglasie i tez mam to co chce i próbki są zawsze i lepiej się czuje bo nikt nie potraktuje mnie bezczelnie i bez ich wielkiej łachy, szkoda tylko że takie wielkie damy wylądowały w sklepach jako proste ekspedientki.

[Mijanou]

Nie, nie jestem asystentką ani nie mam koleżanek asystentek, które mnie obdarowują.

Można mieć zastrzeżenia co do obsługi w Douglasie/Sephorze, owszem. Ale nie wolno nikogo posądzać o kradzież próbek bez dowodów bo to nie jest ani miłe ani uczciwe. No i inna sprawa, że swoje uwagi można wyrażać nieco bardziej powsciągliwie. Przecież, na bogów, nie jesteśmy na rynku przy stoisku z warzywami, prawda?

Ponownie proszę Cię o stonowanie wypowiedzi.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Mijanou, nie tłumacz się jej kim jesteś albo nie bo to nie ma sensu.

Kobieta ewidentnie ma jakiś niesamowity ból odwłoka o te idiotyczne próbki. Jak komuś zależy na wypróbowaniu konkretnego produktu i spotka się z odmową to chyba można poprosić kierownika sklepu czy cokolwiek, ewentualnie zmienić miejsce robienia zakupów.

Ale oskarżanie Bogu ducha winnych ludzi i w ostatnim poście też Wizażanek o kradzież bez cienia dowodów dyskwalifikuje taką osobę od prowadzenia z nią jakiejkolwiek dyskusji. Za to kwalifikuje się - mam nadzieję - do kolejnego ostrzeżenia. Post zgłosiłam.