nie jesteśmy święte

[hihi]

Niecierpię życia w państwie wyznaniowym.

[Cześka]

A ja nie cierpię matematyki....

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Lekcje są 2 razy w tyg, ale czasem jest tak, ze ich nie ma, bo.. nie ma.
Pokręcone strasznie. To bardziej wykłady, niż lekcje. Siedzę i piszę, a potem na koniec semestru egzaminy są.

A na maturze będę zdawać polski, angielski i chyba biologię. Tak, ta nowa matura
Maturę to ja już powinnam dwa lata temu zdawać.

Dziewczyny, trzymajcie kciuki, abym skończyła wreszcie tę cholerną edukację, bo już mi się cofa wszystko.

czesia angielski jest obowiązkowy ? i jak to teraz jest z pisemnymi?mata obowiązkowa?

własnie nazdawałam jednej pannie na wątku-przyjaciel zdradza żonę.nie lubię ,kiedy ktoś dyskwalifikuje kogos za płeć,wiek,czy wygląd.poza tym panna zmieniała zdanie ,żeby dopapsować się większości
a jutro znajdę swoj nick na wątku-KOGO NIE LUBISZ-WYŻAL SIE.

[Cześka]

Napisane przez TmargoT

czesia angielski jest obowiązkowy ? i jak to teraz jest z pisemnymi?mata obowiązkowa?

własnie nazdawałam jednej pannie na wątku-przyjaciel zdradza żonę.nie lubię ,kiedy ktoś dyskwalifikuje kogos za płeć,wiek,czy wygląd.poza tym panna zmieniała zdanie ,żeby dopapsować się większości
a jutro znajdę swoj nick na wątku-KOGO NIE LUBISZ-WYŻAL SIE.

Tak, język obcy jest obowiązkowy, wybierasz jaki chcesz. Ja wybieram angielski. Matematyka będzie obowiazkowa od 2010 roku, ale ja już będę po maturze (jeszcze bez matmy, uf).

Margo, nie przejmuj się. Mnie niektóre nie lubią za bloga Może zazdrość, może ciekawość - nie wiem.

[kulbit]

Napisane przez TmargoT

a jutro znajdę swoj nick na wątku-KOGO NIE LUBISZ-WYŻAL SIE.

Napisane przez Cześka

Margo, nie przejmuj się. Mnie niektóre nie lubią za bloga Może zazdrość, może ciekawość - nie wiem.

Dziewczyny przyjnajmniej wzbudzacie jakieś emocje

[benito_mruffkolini]

noł łoris lejdis, mnie to chyba pół wizażu nie cierpi, z moderatorami na czele

Cześka, zdasz maturę na pewno to ino 30% do uskrobania
a i matmę da się ogarnąć, jak chcesz tą informatykę to powinnaś się trochę za to wziąć... ja za niedługo będę mgr.ekonomii a z matmy w LO to nie umiałam nawet pochodnych policzyć czyli idzie to jakoś przyswoić

bosszzzzzz
jaka ja jestem leniwa

[hihi]

Napisane przez TmargoT

własnie nazdawałam jednej pannie na wątku-przyjaciel zdradza żonę.nie lubię ,kiedy ktoś dyskwalifikuje kogos za płeć,wiek,czy wygląd.poza tym panna zmieniała zdanie ,żeby dopapsować się większości
a jutro znajdę swoj nick na wątku-KOGO NIE LUBISZ-WYŻAL SIE.

Napisane przez Cześka

Margo, nie przejmuj się. Mnie niektóre nie lubią za bloga Może zazdrość, może ciekawość - nie wiem.

Kochana, podobno lepiej, żeby gadali cokolwiek niż nic

Napisane przez kulbit

Dziewczyny przyjnajmniej wzbudzacie jakieś emocje

[Cześka]

Napisane przez benito_mruffkolini

noł łoris lejdis, mnie to chyba pół wizażu nie cierpi, z moderatorami na czele

Cześka, zdasz maturę na pewno to ino 30% do uskrobania
a i matmę da się ogarnąć, jak chcesz tą informatykę to powinnaś się trochę za to wziąć... ja za niedługo będę mgr.ekonomii a z matmy w LO to nie umiałam nawet pochodnych policzyć czyli idzie to jakoś przyswoić

bosszzzzzz
jaka ja jestem leniwa

O maturę to ja się najmniej boję, próbne pisałam to wychodziły bardzo dobrze.
Najgorsze są te egzaminy, już dwa razy nie zdałam matmy i mnie zostawili.
Będzie dobrze, aktualny temat ogarniam

[cc_chanel]

Napisane przez Cześka

O maturę to ja się najmniej boję, próbne pisałam to wychodziły bardzo dobrze.
Najgorsze są te egzaminy, już dwa razy nie zdałam matmy i mnie zostawili.
Będzie dobrze, aktualny temat ogarniam

Skoro piszesz, że wieczorowo to pewnie płacisz a szkołe i za każdy dodatkowy egzamin też, wiem, że aka ich taktyka...w końcu Ci odpuszczą - bo nie mają wyjścia

[Cześka]

Napisane przez cc_chanel

Skoro piszesz, że wieczorowo to pewnie płacisz a szkołe i za każdy dodatkowy egzamin też, wiem, że aka ich taktyka...w końcu Ci odpuszczą - bo nie mają wyjścia

Płacę co semestr marne grosze. Za egzaminy nie płacę
Mam 3 podejscia - pisemny, ustny. Jak nie zdam tych to idę na poprawke. Jak obleje poprawkę, to do widzenia, kiblujesz.

[hihi]

Margo widze, że wątek zdradzania robi się soczysty

[cc_chanel]

Napisane przez Cześka

Płacę co semestr marne grosze. Za egzaminy nie płacę
Mam 3 podejscia - pisemny, ustny. Jak nie zdam tych to idę na poprawke. Jak obleje poprawkę, to do widzenia, kiblujesz.

No o masz cudownie bo ja płaciłam dwie stówki co miesiąc, dodatkowo dwie za pakiet egzaminów, no i nienormalna Pani dyrektor nie chciala mi uznać moich trzech lat ogólniaka, więc musialam zaczynać od początku . Szkoła średnia zajęła mi siedem lat i kosztowała prawie 10tyś

EDIT: siedem lat, czyli 3 publiczne i 4 zaocznie....bleeeeeee zachcialo mi sie iść do pracy i zostawić szkołe !!! Nie polecam!

[Cześka]

Napisane przez cc_chanel

No o masz cudownie bo ja płaciłam dwie stówki co miesiąc, dodatkowo dwie za pakiet egzaminów, no i nienormalna Pani dyrektor nie chciala mi uznać moich trzech lat ogólniaka, więc musialam zaczynać od początku . Szkoła średnia zajęła mi siedem lat i kosztowała prawie 10tyś

EDIT: siedem lat, czyli 3 publiczne i 4 zaocznie....bleeeeeee zachcialo mi sie iść do pracy i zostawić szkołe !!! Nie polecam!

Ja chodziłam do normalnego liceum, ale coś mi się we łbie poprzekręcało i doszłam do wnisoku ze sobię odpuszczę rok. Po roku poszłam do 3ciej klasy, dwa razy mnie zostawili, teraz jestem po raz 3ci, mam nadzieje ostatni.

[Cześka]

Margo, jutro będę na Śląsku

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Margo, jutro będę na Śląsku

szczujesz

mam mały problem
mój syn jest nadzwyczaj grzeczny,ale nie potrafi zadbac o swoje interesy.
dzwoni do mnie i mówi,że w pociągu mu nudno.pytam się,co robią chłopaki z klasy,a on,że nie siedzi z nimi.czemu-pytam się.a on ,że brakło miejsca.wkurza mnie ta swoją dupowatościa.nakazałam mu iść do nich.przeciez jedna dupa wiecej zmiesci sie na ławce pociągu.nigdzie nie potrafi się wscisnąć na siłe.jest zbyt ugodowy.jak mu pomóc stac się bardziej sprytnym?

ja jako dziecko też byłam spokojna,dopiero w liceum poznałam kolezankę.dzięki niej stałam się pewniejsza siebie.dziś wracając do wspomnien z podstawowki śmieję się z tego ,ze łatwo było mnie zastraszyć.
uczę go pewnosci siebie -pokazując mu ,że wszystko idzie załatwić.trzeba tylko chcieć.czasem zaskakuje mnie cwaniactwem,ale czasem dołuje.

ciesze się,że mam spokojne dziecko,nie wadzi nikomu,jest grzeczny,lubiany przez starszych,nie pyskuje.alke w grupie równiesników zginie.zjedza go

w życiu trzeba rozpychac się rękoma,nie ma miejsca na sentymenty.oj ciężko mi bedzie i jemu też.

[calkiem-spoko]

Napisane przez TmargoT

ciesze się,że mam spokojne dziecko,nie wadzi nikomu,jest grzeczny,lubiany przez starszych,nie pyskuje.alke w grupie równiesników zginie.zjedza go

w życiu trzeba rozpychac się rękoma,nie ma miejsca na sentymenty.oj ciężko mi bedzie i jemu też.

Może to trochę dlatego, że jest jedynakiem i z nikim o nic nie musiał walczyć.
Zrób mu braciszka albo siostrzyczkę

[hihi]

Napisane przez TmargoT

mam mały problem
mój syn jest nadzwyczaj grzeczny,ale nie potrafi zadbac o swoje interesy.
dzwoni do mnie i mówi,że w pociągu mu nudno.pytam się,co robią chłopaki z klasy,a on,że nie siedzi z nimi.czemu-pytam się.a on ,że brakło miejsca.wkurza mnie ta swoją dupowatościa.nakazałam mu iść do nich.przeciez jedna dupa wiecej zmiesci sie na ławce pociągu.nigdzie nie potrafi się wscisnąć na siłe.jest zbyt ugodowy.jak mu pomóc stac się bardziej sprytnym?

ja jako dziecko też byłam spokojna,dopiero w liceum poznałam kolezankę.dzięki niej stałam się pewniejsza siebie.dziś wracając do wspomnien z podstawowki śmieję się z tego ,ze łatwo było mnie zastraszyć.
uczę go pewnosci siebie -pokazując mu ,że wszystko idzie załatwić.trzeba tylko chcieć.czasem zaskakuje mnie cwaniactwem,ale czasem dołuje.

ciesze się,że mam spokojne dziecko,nie wadzi nikomu,jest grzeczny,lubiany przez starszych,nie pyskuje.alke w grupie równiesników zginie.zjedza go

w życiu trzeba rozpychac się rękoma,nie ma miejsca na sentymenty.oj ciężko mi bedzie i jemu też.

Oj, może nie powinnam, ale to większy niż mały problem. Ja tez byłam taka dupowata w podstawówce, zero pewności siebie, czy asertywności, a zdadzało się oberwać - tak miałam i koniec, a troska mojej mamy, która podobnie jak Ty, bardzo się bała o mnie, tylko pogarszała sytuację, bo dla mnie pójdzie w tłum bylo straszne.

W liceum jakoś samo przyszło... z innym środowiskiem itd, ale poradzic nic nie umiem

[Cześka]

Na serio mówię. Na Metallice jadę, na koncert.

Margo ja też byłam pistowata jak byłam młodsza. Potem się to jakoś zmieniło. Moze jemu też się odmieni, wydorośleje. Zobaczysz.

Ja mam 20lat, a też czasem dzwonię do mamy i mówię: <mamo głowa mnie boli, co mam zrobić>.

[MoTyleKsw]

Napisane przez TmargoT

szczujesz

mam mały problem
mój syn jest nadzwyczaj grzeczny,ale nie potrafi zadbac o swoje interesy.
dzwoni do mnie i mówi,że w pociągu mu nudno.pytam się,co robią chłopaki z klasy,a on,że nie siedzi z nimi.czemu-pytam się.a on ,że brakło miejsca.wkurza mnie ta swoją dupowatościa.nakazałam mu iść do nich.przeciez jedna dupa wiecej zmiesci sie na ławce pociągu.nigdzie nie potrafi się wscisnąć na siłe.jest zbyt ugodowy.jak mu pomóc stac się bardziej sprytnym?

ja jako dziecko też byłam spokojna,dopiero w liceum poznałam kolezankę.dzięki niej stałam się pewniejsza siebie.dziś wracając do wspomnien z podstawowki śmieję się z tego ,ze łatwo było mnie zastraszyć.
uczę go pewnosci siebie -pokazując mu ,że wszystko idzie załatwić.trzeba tylko chcieć.czasem zaskakuje mnie cwaniactwem,ale czasem dołuje.

ciesze się,że mam spokojne dziecko,nie wadzi nikomu,jest grzeczny,lubiany przez starszych,nie pyskuje.alke w grupie równiesników zginie.zjedza go

w życiu trzeba rozpychac się rękoma,nie ma miejsca na sentymenty.oj ciężko mi bedzie i jemu też.

Na pewno nie zmuszac go do niczego. Dorośnie do tego. Mój brat (jest w 6 klasie podst)4 klase przesiedział w domu taki biedny żuczek, dobry potulny. Piotruś to Piotruś tamto A teraz nie da się go zatrzymac w domu i już się boję co będzie dalej

[TmargoT]

Napisane przez calkiem-spoko

Może to trochę dlatego, że jest jedynakiem i z nikim o nic nie musiał walczyć.
Zrób mu braciszka albo siostrzyczkę

na braciszka trochę za późno,ale coś w tym jest.może za bardzo staram się mu to wynagrodzić i blokuję mu pomysłowośc.mój stary mi to zarzuca,ja się wściekam bo to mój syn.pewnie,że pozwalam mu jechać na rowerze nad staw,choć drże o niego.ale czuję,że bedąc dla niego koleżanką nie zmuszam go do szukania towarzystwa.zawsze myślę,że ma jeszcze czas na dorośnięcie.

Napisane przez Cześka

Na serio mówię. Na Metallice jadę, na koncert.

Margo ja też byłam pistowata jak byłam młodsza. Potem się to jakoś zmieniło. Moze jemu też się odmieni, wydorośleje. Zobaczysz.

Ja mam 20lat, a też czasem dzwonię do mamy i mówię: <mamo głowa mnie boli, co mam zrobić>.

czesia od katowic do mnie jest 55km.jeśli bedziesz chciała wpaść do mnie to zapraszam .podam ci na PW moj nr tel .jak się namyślisz to zadzwoń.

[Cześka]

Napisane przez TmargoT

czesia od katowic do mnie jest 55km.jeśli bedziesz chciała wpaść do mnie to zapraszam .podam ci na PW moj nr tel .jak się namyślisz to zadzwoń.

Chetnie Margo, ale ja tam bedę z TŻ i jakimś jeszcze towarzychem

Ale wakacje... ? Ja mam wolne wakacje I kasa wolna też się znajdzie.

Ale dzięki za numer, będę miała w zanadrzu

[Latoya]

Napisane przez hihi

Oj, może nie powinnam, ale to większy niż mały problem. Ja tez byłam taka dupowata w podstawówce, zero pewności siebie, czy asertywności, a zdadzało się oberwać - tak miałam i koniec, a troska mojej mamy, która podobnie jak Ty, bardzo się bała o mnie, tylko pogarszała sytuację, bo dla mnie pójdzie w tłum bylo straszne.

W liceum jakoś samo przyszło... z innym środowiskiem itd, ale poradzic nic nie umiem

Masz racje jest to najczesciej blad wychowaczy rodzicöw. Oczywiscie oni robia to
"z milosci " , ze swoje dzieci z wszystkiego wyreczaja. W rezultacie zamiast im pomöc to jeszcze im szkodza. Efekt koncowy...kaleka zyciowa.


Inna sprawa to dzieci z rodzin rozbitych, slabszych socjalnie lub alkoholiköw.
Takie dzieci czuja sie gorsze od innych...i naturalna sila rzeczy brak im smialosci.
Inni to wyczuwaja i nie szczedza im kopniaköw w tkz. cztery litery.

Röznica po miedzy jednymi a drugimi polega na tym, ze ci pierwsi w 50% tacy zostaja a ci drudzy prawie zawsze z biegiem lat doznaja metamorfozy charakteru i
z mieczaköw robia sie twardziele, bo ich po prostu zycie do tego zmusza.



Hihi pytasz sie czy jestem szczesliwa ?
Wiesz nic...mi nie brakuje powodzi mi sie dobrze , co najwazniejsze jestem zdrowa...ale jestem z taka osoba zwiazana, ktöra mozna nazwac kaleka zyciowa albo chlopem bez jaj ( zasluga mojej tesciowej)
i dlatego nie moge powiedziec o sobie, ze tryskam szczesciem.
...No ale wiedzialy galy, co braly...myslalam, ze wydorosleje a tu nici z tego.
Ale nie mozna miec wszystkiego

Napisane przez cc_chanel

HA!!!!!! BO MAM NA IMIĘ TAK JAK ONA !!!!!!!!!

A tez spiewasz jak ona ?

Napisane przez Cześka

Na serio mówię. Na Metallice jadę, na koncert.

Margo ja też byłam pistowata jak byłam młodsza. Potem się to jakoś zmieniło. Moze jemu też się odmieni, wydorośleje. Zobaczysz.

Ja mam 20lat, a też czasem dzwonię do mamy i mówię: <mamo głowa mnie boli, co mam zrobić>.

A gdzie jedziesz na ten koncert?

...a mama Ci odpowiada obetnij nie bedzie bolec

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Chetnie Margo, ale ja tam bedę z TŻ i jakimś jeszcze towarzychem

Ale wakacje... ? Ja mam wolne wakacje I kasa wolna też się znajdzie.

Ale dzięki za numer, będę miała w zanadrzu

ok.baw się dobrze.tylko nie szalej za bardzo głową-no wiesz przy muzyce.a tak to czekam raz na jakiś czas na sms-a

[Cześka]

Napisane przez Latoya

A gdzie jedziesz na ten koncert?

...a mama Ci odpowiada obetnij nie bedzie bolec

Do Chorzowa jadę. To mój drugi koncert Metallici.

Napisane przez TmargoT

ok.baw się dobrze.tylko nie szalej za bardzo głową-no wiesz przy muzyce.a tak to czekam raz na jakiś czas na sms-a

Nie, ja stoje spokojnie. Mój TŻ to wariactwa odwala głową
Nie ma spry, sms bedzie

[pink69]

Cześka,widzę Ty porządnej muzyki słuchasz

[Cześka]

Napisane przez pink69

Cześka,widzę Ty porządnej muzyki słuchasz

a jakze, nie zadne tam pitu pitu
Czego słuchasz jeszcze oprócz Black sabbath?

[hihi]

Napisane przez Latoya

Inna sprawa to dzieci z rodzin rozbitych, slabszych socjalnie lub alkoholiköw.
Takie dzieci czuja sie gorsze od innych...i naturalna sila rzeczy brak im smialosci.
Inni to wyczuwaja i nie szczedza im kopniaköw w tkz. cztery litery.

Ja jestem dzieckiem z takiej rozbitej rodziny, która praktycznie obecnie w rozsypce i... szczerze mówiąc wzięcie się garść i uświadomienie, że jak sama dupy nie ruszysz i nie zatroszczysz się o siebie, to nikt tego nie zrobi nastapiło dość szybko i na szczęscie mam przyzwoicie silny charakter...

Napisane przez Latoya

Hihi pytasz sie czy jestem szczesliwa ?
Wiesz nic...mi nie brakuje powodzi mi sie dobrze , co najwazniejsze jestem zdrowa...ale jestem z taka osoba zwiazana, ktöra mozna nazwac kaleka zyciowa albo chlopem bez jaj ( zasluga mojej tesciowej)
i dlatego nie moge powiedziec o sobie, ze tryskam szczesciem.
...No ale wiedzialy galy, co braly...myslalam, ze wydorosleje a tu nici z tego.
Ale nie mozna miec wszystkiego

Współczuję, bo niby nic nie jest źle, ale wszystko jest nie tak...

[pink69]

Napisane przez Cześka

a jakze, nie zadne tam pitu pitu
Czego słuchasz jeszcze oprócz Black sabbath?

Bruce Dickinson,Scorpions,Led zeppelin

[Cześka]

Napisane przez pink69

Bruce Dickinson,Scorpions,Led zeppelin

Aha.

Ja ubóstwiam My Dying Bride. Kocham Wręcz.
Poza tym Immolation, Nasum.... Metallica to najlżej gra, z tego co słucham.

Ale się nie ograniczam, bardzo lubię Massive Attack.

[TmargoT]

czesia uważajcie na zadymy.bo rodowici ślązacy nie lubią "krawaciarzy" i z wzajemnościa.a chorzów to miasto huliganow boiskowych