Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła? - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-10-01, 20:48   #241
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Bo to hipokryzja, skoro ewidentnie tutaj chodzi o wygląd.
Strasznie spłycasz. Tak, autor napisał, że dziewczyna staje się coraz mniej atrakcyjna, ale wspomniał też o konsekwencjach zdrowotnych, różnicach w stylu życia, niechęci do rozmowy, wywieraniu na nim poczucia winy, oraz o tym, że martwi się jak otyłość i obżarstwo matki będą rzutowało na potencjalne potomstwo.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 20:56   #242
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216366]Strasznie spłycasz. Tak, autor napisał, że dziewczyna staje się coraz mniej atrakcyjna, ale wspomniał też o konsekwencjach zdrowotnych, różnicach w stylu życia, niechęci do rozmowy, wywieraniu na nim poczucia winy, oraz o tym, że martwi się jak otyłość i obżarstwo matki będą rzutowało na potencjalne potomstwo.[/QUOTE]

Ale one wierza tylko w to pierwsze BO TAK.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 21:16   #243
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Ja w ogóle nie rozumiem skąd to przekonanie niektórych, że nikt nie podnosi sprzeciwu o te niezdrowe zachowania partnera, które nie mają odbicia w wyglądzie. Bo na forum nie było odpowiedniego wątku? A życia nie macie? Bo ja mogę z rękawa sypać przykładami spin z własnego otoczenia:
- mam problem, bo syn pije energetyki nałogowo
- bo facet pali fajki
- bo chłopakowi śmierdzą stopy i nie chce iść tego wyleczyć
- bo dziewczyna używa antyperspirantu i boję się, że dostanie raka piersi

Kwestia wyglądu pojawia się bardzo rzadko. Tutaj akurat kwestia destrukcyjnego podejścia do siebie jest skorelowana z nadwagą i już larum, bo na bank autorowi nie pasują tylko względy estetyczne. Nieważne, że wypisał cały wachlarz zachowań, które mu nie pasują i o które się martwi, nawet już wyleciał w przyszłość, w której pojawiają się dzieci. Nie, chodzi o wygląd i koniec, reszta to zasłona dymna. Stawiam dolary przeciw orzechom, że gdyby dziewczyna chociaż raz w tygodniu zeszła z tej kanapy i powiedziała, że spróbuje tych sałatek, które jej proponuje, to cała ta nadwaga już tak by go w oczy nie raziła. I przestańcie się czarować, że nadwaga to taki naturalny stan i kwestia wyłącznie wizualna. Nie i koniec, to anomalia dla organizmu i to się na nim odbije prędzej czy później, nie łudźcie się, bo chyba Wasz czuły punkt. Jak zwierzęta w domu są przekarmione, bez ruchu i przez to otyłe, to znaczy, że właściciel je zaniedbał i każdy weterynarz go zbeszta. No ale jak to, skoro to tylko kwestia wyłącznie wizualna. Oszukujcie się dalej.

Celestine podała świetny przykład ze szczęką, taka głupota, niby tylko wizualna, a jednak ciągnie za sobą cały szereg problemów zdrowotnych. I nadal niektórzy wierzą, że nadwaga wcale, a ktoś komu ona uwiera u partnera patrzy tylko na wygląd i jedynie się zasłania troską.

Edytowane przez Nimve
Czas edycji: 2019-10-01 o 21:28
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 21:56   #244
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87216109]To, że żadna z ciebie ekspertka od związków i wara ci od nazywania czyichś "nieprawdziwymi". Stwórz najpierw sama prawdziwy, a potem się wypowiedz.[/QUOTE]
W takich "prawdziwych" związkach to chyba każdy był, tylko niektórzy nie dali sobie wmówić, że to jedyna opcja i nie tkwią w beznadziejności tylko po to, żeby przy równie zrezygnowanych koleżankach uchodzić za eksperta.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216116]Wciąż słabe porównanie. Dbanie o prawidłową dietę ma same plusy, usuwanie narządów ma też minusy. Widzisz, wycinanie sobie narządów rodnych na zaś to trochę bardziej skomplikowana psychologicznie i inwazyjna sprawa niż jedzenie zdrowiej czy ruszanie się więcej. Operacja to nie wszystko. Jak wytniesz sobie jajniki to musisz do końca życia brać hormony. W Polsce przy obecnej sytuacji w aptekach to trochę ryzykowne. Poza tym takie zapytania jeszcze długo nie będą się pojawiały, bo w kwestii biologii i zdrowotności masa ludzi jest analfabetami. Co zresztą dobrze pokazują wątki takie jak te.[/QUOTE]
Co to ma do rzeczy? Wątek byłby zakładany przez tego, kto się "martwi", nie przez dziewczynę rozważającą usunięcie jajników u siebie. Nie odwracaj kota ogonem.

Ja widzę samych ekspertów od zdrowego stylu życia, każdy z jedynie słusznym przekonaniem, sam głuchy na swoje błędy.
Nie trzeba mieć ogromnej wiedzy medycznej. Wystarczy wiedzieć na przykład od partnerki, na co jest chora. I wątków z takimi rozterkami jakoś nie ma.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216227]Dla mnie smutne jest przekonanie, że trzeba być dla kogoś ideałem, żeby stworzyć trwały i szczęśliwy związek, bo jak ktoś posiada jakieś wady to może być tylko ochłapem, z którym druga osoba jest z litości. Jak posiadam jakąś wadę (czy estetyczną, czy charakterologiczną) to cenniejsza jest dla mnie konstruktywna krytyka niż zbiorowa ślepota.[/QUOTE]
Naprawdę nie zauważasz tego u siebie sama? Nie masz lustra?
Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Mój facet jest dla mnie 10/10 Aż musiałam spojrzeć Nadal 10/10, nie ma wad. Uwielbiam jego wygląd i każdy fragment ciała.
Nie masz pojęcia o związkach
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216290]A ty widzisz różnice między profilaktyką, a leczeniem? Bo otyłość to choroba sama w sobie, predyspozycje genetyczne do nowotworów nie.[/QUOTE]
Racja, jest różnica. To drugie jest dużo bardziej niebezpieczne.

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2019-10-01 o 21:58
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 22:05   #245
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Naprawdę nie zauważasz tego u siebie sama? Nie masz lustra?
Wady związane z charakterem trudno dostrzec w lustrze. Nie wiem, może ty potrafisz od tego nieustannego przeglądania się
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 22:07   #246
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Oczywiscie usuwanie piersi i jajnikow, ktore nie jest zalecane przez wszystkie srodowiska medyczne w przypadku mutacji, wprowadzanie sie w menopauze i ponoszenie powaznych zdrowotnych konsekwencji tego to to samo co ograniczenie zarcia czipsow.

Tak samo jak jest tyle samo osob przebadalo sobie geny i wie ze ma jakas mutacje co osob ktore sa grube. Stad skala dyskusji nad tymi dwoma zjawiskami na forum o malowaniu twarzy powinna byc identyczna.

Tak samo jak sensowne jest zaprzeczanie faktom ustalonym przez naukowcow, ze swoim stylem zycia mozemy zmienic ekspresje genow odziedziczonych po przodkach i te zmienione geny przekazac nawet 2 pokolenia w przod.

Masakra.

Edytowane przez Fubizka
Czas edycji: 2019-10-01 o 22:08
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 22:27   #247
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216500]Wady związane z charakterem trudno dostrzec w lustrze. Nie wiem, może ty potrafisz od tego nieustannego przeglądania się [/QUOTE]Przecież dyskusja była o wyglądzie. Ale czekaj, brakuje argumentów, to zmienimy temat i wtrącimy coś o charakterze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-01, 22:33   #248
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216500]Wady związane z charakterem trudno dostrzec w lustrze. Nie wiem, może ty potrafisz od tego nieustannego przeglądania się [/QUOTE]
Wady charakterologiczne widać po reakcjach ludzi. Podobno wystarczy inteligencja emocjonalna. Ty niby każdej masz dużo, dziwne że tego nie zauważasz.
To ludzie z ciśnieniem na niezostanie nazwanym próżnym nie mogą spojrzeć w lustro w ogóle i muszą im inni mówić, jak wyglądają? Kurde, przerąbane.
Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Oczywiscie usuwanie piersi i jajnikow, ktore nie jest zalecane przez wszystkie srodowiska medyczne w przypadku mutacji, wprowadzanie sie w menopauze i ponoszenie powaznych zdrowotnych konsekwencji tego to to samo co ograniczenie zarcia czipsow.

Tak samo jak jest tyle samo osob przebadalo sobie geny i wie ze ma jakas mutacje co osob ktore sa grube. Stad skala dyskusji nad tymi dwoma zjawiskami na forum o malowaniu twarzy powinna byc identyczna.

Tak samo jak sensowne jest zaprzeczanie faktom ustalonym przez naukowcow, ze swoim stylem zycia mozemy zmienic ekspresje genow odziedziczonych po przodkach i te zmienione geny przekazac nawet 2 pokolenia w przod.

Masakra.
To nie ma znaczenia. Jest wystarczająco ludzi wiedzących o chorobach partnera, aby takie wątki się pojawiały. A nie pojawiają się.
Nie słychać też rozterek u ludzi opowiadających o swoich drugich połówkach "Ciekawe, czy jest zdrowy. Nie wiem, jak go o to spytać. Przecież chorób często nie widać, a ja chcę się upewnić, że jestem ze zdrową osobą." No nie. To nie pada.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 22:43   #249
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Wady charakterologiczne widać po reakcjach ludzi. Podobno wystarczy inteligencja emocjonalna. Ty niby każdej masz dużo, dziwne że tego nie zauważasz.
To ludzie z ciśnieniem na niezostanie nazwanym próżnym nie mogą spojrzeć w lustro w ogóle i muszą im inni mówić, jak wyglądają? Kurde, przerąbane.

To nie ma znaczenia. Jest wystarczająco ludzi wiedzących o chorobach partnera, aby takie wątki się pojawiały. A nie pojawiają się.
Nie słychać też rozterek u ludzi opowiadających o swoich drugich połówkach "Ciekawe, czy jest zdrowy. Nie wiem, jak go o to spytać. Przecież chorób często nie widać, a ja chcę się upewnić, że jestem ze zdrową osobą." No nie. To nie pada.
Ja widzialam sporo watkow w internecie o tym jak namowic partnera do leczenia kiedy on nie chce i zapiera sie.
Twoim problemem jest ze zyjesz w smutnym swiecie gdzie ludzie maja w dupie zdrowie swoich bliskich i myslisz ze zycie kazdego tak wyglada.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 22:55   #250
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Ja w ogóle nie rozumiem skąd to przekonanie niektórych, że nikt nie podnosi sprzeciwu o te niezdrowe zachowania partnera, które nie mają odbicia w wyglądzie. Bo na forum nie było odpowiedniego wątku? A życia nie macie? Bo ja mogę z rękawa sypać przykładami spin z własnego otoczenia:
- mam problem, bo syn pije energetyki nałogowo
- bo facet pali fajki
- bo chłopakowi śmierdzą stopy i nie chce iść tego wyleczyć
- bo dziewczyna używa antyperspirantu i boję się, że dostanie raka piersi

Kwestia wyglądu pojawia się bardzo rzadko. Tutaj akurat kwestia destrukcyjnego podejścia do siebie jest skorelowana z nadwagą i już larum, bo na bank autorowi nie pasują tylko względy estetyczne. Nieważne, że wypisał cały wachlarz zachowań, które mu nie pasują i o które się martwi, nawet już wyleciał w przyszłość, w której pojawiają się dzieci. Nie, chodzi o wygląd i koniec, reszta to zasłona dymna.
I co, te osoby chcą się z kimś rozstać z tego powodu? To dla nich kluczowa kwestia? Oprócz tego przykładu za stopami, bo to też część atrakcyjności. Oczywiście napiszesz, że tak. Nie, nie znam takich przykładów. Tu pojawia się tyle wątków tego typu, że obejmowałyby też takie tematy, gdyby tymi ludźmi kierowała troska.
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Stawiam dolary przeciw orzechom, że gdyby dziewczyna chociaż raz w tygodniu zeszła z tej kanapy i powiedziała, że spróbuje tych sałatek, które jej proponuje, to cała ta nadwaga już tak by go w oczy nie raziła.
A ja stawiam wszystko, że gdyby była możliwość sprawdzić czy ta waga kiedykolwiek wpłynie na jej zdrowie i wyszłoby, że nie, to nie zmieniłoby to jego podejścia i że gdyby zeszła z kanapy raz w tygodniu, to wymagałby tego częściej.
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
I przestańcie się czarować, że nadwaga to taki naturalny stan i kwestia wyłącznie wizualna. Nie i koniec, to anomalia dla organizmu i to się na nim odbije prędzej czy później, nie łudźcie się, bo chyba Wasz czuły punkt. Jak zwierzęta w domu są przekarmione, bez ruchu i przez to otyłe, to znaczy, że właściciel je zaniedbał i każdy weterynarz go zbeszta. No ale jak to, skoro to tylko kwestia wyłącznie wizualna. Oszukujcie się dalej.
Kto czemukolwiek z wymienionych zaprzeczył? Dla autora to kwestia wyłącznie wizualna, nie dla nas.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Ja widzialam sporo watkow w internecie o tym jak namowic partnera do leczenia kiedy on nie chce i zapiera sie.
Twoim problemem jest ze zyjesz w smutnym swiecie gdzie ludzie maja w dupie zdrowie swoich bliskich i myslisz ze zycie kazdego tak wyglada.
Znam od zawsze tylu troskliwych zgodnie z Twoją definicją, że Ty byś się popłakała że szczęścia. Twój problem polega na tym, że mylisz troskę z pogardą oraz manipulacją i nie rozumiesz, że tylko my sami możemy zmienić własne życie.

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2019-10-01 o 22:49
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 23:09   #251
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

gdybym lubila aktywnosc fizyczna nie bylaby dla mnie atrakcyjna wizja spedzenia reszty wieczorow z partnerem, ktory nie lubi wstawac z kanapy
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-01, 23:10   #252
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

W tym odcinku jeszcze dowiedzielismy sie, ze jak cos nie zaistnialo na intymnym to znaczy, ze nie istnieje w przyrodzie
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 23:25   #253
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
I co, te osoby chcą się z kimś rozstać z tego powodu? To dla nich kluczowa kwestia? Oprócz tego przykładu za stopami, bo to też część atrakcyjności. Oczywiście napiszesz, że tak. Nie, nie znam takich przykładów. Tu pojawia się tyle wątków tego typu, że obejmowałyby też takie tematy, gdyby tymi ludźmi kierowała troska.

A ja stawiam wszystko, że gdyby była możliwość sprawdzić czy ta waga kiedykolwiek wpłynie na jej zdrowie i wyszłoby, że nie, to nie zmieniłoby to jego podejścia i że gdyby zeszła z kanapy raz w tygodniu, to wymagałby tego częściej.

Kto czemukolwiek z wymienionych zaprzeczył? Dla autora to kwestia wyłącznie wizualna, nie dla nas.
Tytuł tego wątku też nie brzmi: jak zerwać z grubą dziewczyną, tylko jak jej powiedzieć, że przytyła, a w treści pyta co z tym zrobić, a nie jak od niej uciec. Ale dobra, przykłady nie są tak hardcorowe jak przytycie kilka rozmiarów, lepszą analogią by było, np.: mój facet ma czarne zęby od notorycznego jarania fajek, przestał mnie pociągać, plus martwię się o jego zdrowie, a on nie chce nawet słyszeć o rzuceniu. Wtedy te czarne zęby to już są bardziej bryłą soli w oku, niż zwyczajnym brakiem w wyglądzie i to mierzi, bo skoro już aż sczerniały, tzn że palący naprawdę mocno się postarał żeby je wyhodować. Tak jak dziewczyna autora się postarała, żeby aż tak przytyć. I ma te czarne zęby, widzi je, ale dalej fajeczki dobre, bo przecież od siebie nic wymagać nie musi, partnerka ma go wielbić jakim jest i nie truć nic o zdrowiu. Inaczej się takie coś postrzega, kiedy podjąłby się odwyku, bo ten węgiel potraktuje się jako objaw powiedzmy chorobowy, a nie czystej olewki i grubego zaniedbania. Ostatecznie chodzi o podejście, a nie tylko o jego końcowy wynik.

U tej samej pary np. nadwaga z upartego zapuszczania się będzie mierzić, a już nadwaga po chorobie nie będzie. To i to tak samo nadwaga, a jednak inaczej się postrzega. I kogoś kto olał partnera w drugim przypadku bym potępiła, tak w pierwszym rozumiem. Nie mówię o stanach depresyjnych i innych problemach, tylko zwykłym lenistwie i olewactwie.

Nie wymyślaj science fiction, bo waga wpływa na zdrowie, tak jak i nawyki żywieniowe polegające na jedzeniu wyłącznie ziemniaków i makaronu z serem, plus kompletnym braku ruchy, koniec kropka, tak jest, autor też to wie, przyjmij ten fakt i nie teoretyzuj bez sensu.

Twierdzisz, że wiesz jaka to kwestia dla autora lepiej niż sam autor, który dość dokładnie ją rozpisał i jakoś inni zrozumieli.

Edytowane przez Nimve
Czas edycji: 2019-10-01 o 23:28
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-01, 23:49   #254
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez kyrxs Pokaż wiadomość
bo nie oszukujmy sie, tusza, faldy i cellulit nie sa atrakcyjne. .
Yyy, cellulit to akurat ma większość kobiet, nawet ja, chociaż przy 160 cm ważę 47 kg i uprawiam sport.

Laski, naprawdę nie widzicie różnicy między rozmiarem 38 a 44?
Ja miałam przyjaciółkę w rozmiarze 54-56, to była masakra. Zarówno jeśli chodzi o jej wygląd, jak i sposób poruszania się, czy właśnie zdrowie, łapanie zadyszki, niemożność wejścia po schodach, zajmowanie 2 miejsc w autobusie.
I ona tak przytyłam w ciągu 2-3 lat, bo zawsze była pulchna, ale nosiła rozmiar 42-44. Jasne, miała depresję i brała leki, co na pewno miało wpływ na przystopowanie metabolizmu, ale oprócz tego jadła żarcie typu paczka czipsow na noc, jak jadła kanapki, to z gruba warstwa masła i dodatkowo najtańsze wyroby mięsopodobne, jakiś byle jaki ser, dużo smazonego, tosty z bekonem na śniadanie, płatki z mlekiem (tzn. Nie jakieś kukurydziane tylko coś typu nesquik), słodka kawa, herbata, do tego McDonald's.
Miała też w zwyczaju zajadac stres, niepowodzenia, ale jak jej coś wyszlo, np. Dostała pracę - to szła to świętować. Często też np. Dojadala po mnie, jak ja już nie mogłam. Niby miała pracę, gdzie ciągle chodziła, ale zero aktywności fizycznej, wszędzie dojeżdżała autobusem, nawet na zakupy wiecznie narzekała, że zmęczona, że nogi ją bolą.
No, i nie ukrywajmy, że nie było na nią ciuchów w normalnych sklepach, bo w takim croppie czy sinsayu ciuchy się kończą na 42, w hm na 44, a ona w rozmiarze 54-56 była zmuszona do kupowania ciuchów "bo akurat w jej rozmiarze", a nie dlatego, że jej się coś podobało. Nie mogła tak jak ja, iść do galerii, bo może coś jej się spodoba - bo nie było na nią nic. Nawet skarpety nosiła męskie, bo damskie były za ciasne w lydkach.
Ale na każdą sugestię o schudnieciu (ważyła 140 kg przy 180 cm) reagowała agresją, wzbudza iem wyrzutów sumienia.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 01:58   #255
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 296
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Ja nie posądzałabym autora o to, że chodzi mu tylko o wygląd pod plaszczykiem pseudotroski. Sadze ze jest z jego strony troska, tylko z jej strony brak troski o związek i swoje zdrowie. Mając takie doświadczenie zyciowe jakie mam na jego miejscu porozmawialabym szczerze. Jesli to nie bedzie mialo zadnego wplywu na partnerkę, to wzielabym pod uwagę rozstanie poki nie jest za poźno, bo ciezko mi wyobrazić sobie szczesliwy długoletni zwiazek, gdy jedna osoba jest tak glucha zarowno na troskę jak i na preferencje drugiej strony i jesli az tak bardzo sie rożnią w stylu życia.
Po drugie jesli ta dziewczyna obecnie nie ma problemow ze zdrowiem, to jest to tylko kwestia czasu, jesli sie nie opanuje. Nie wierze w tych zdrowych grubasów, albo sa niezdiagnozowani albo jeszcze na tyle krotko mają otylosc ze jeszcze takich szkod nie zdązyla wyrządzić, ale to kwestia czasu. No ok rozmiar 42 to wg mnie waga w normie jeszcze. Pisze to z pozycji osoby z dużą otyłością. Czy jest dobrze przebadana ta dziewczyna to inna kwestia, u mnie tez wszystkie podstawowe badania wychodzily dobrze i przy wadze 120, wszystkie cukry, cholesterole super a problem ze zdrowiem mam duży po glebszym przebadaniu a i tak niby prawie wszystko w normach laboratoryjnych. Czy byla u porzadnego endokrynologa? Zwlaszcza jak autor pisze o otylosci brzusznej. Jesli chodzi o dzieci i zachodzenie w ciążę to w ogole masakra i przy nadprogramowych kg czesto jest to utrudnione. Wiec z tym potomstwem to bym sie tak nie zapędzala zwlaszcza przy kolejnych kg do przodu.
Mam męża i tak jak partnerka autora sporo przytylam, czesciowo przed slubem ale i po slubie ze 20 kg w ciezkim dla mnie okresie psychicznym ale i z lenistwa, moze z braku checi wlozenia wysilku w zdrowe zywienie. A i mąż tez trochę przytył. Do glowy by mi nie przyszlo zeby wymagac od niego zachwytow nad moimi kg albo milczenia. Owszem on mnie bardzo kocha, ale oczy tez ma. Nigdy nie powiedzial nic mocnego poza delikatnymi sugestiami o odchudzaniu (bo sama wiem jak wygldam i o tym truję) z troski bo wpadlam w bledne kolo, bo zdrowie sie pogorszy bo ciezko związywac buty. Seks byl zawsze udany bo pożadanie to nie tylko wygląd, ale ja sama wiem jak wyglądam i jak wygladalam gdy mąż mnie poznal. Ponieważ oboje nie bierzemy pod uwage rozstania z przyczyn swiatopogladowych to wiadomo ze musialam cos z tym zrobić, żeby zylo nam sie zdrowiej i przyjemniej. Dla zdrowia, dla siebie ale i dla męża. Bo waga to jest cos na co mam wplyw. Męzowi powiedzialam, ze odchudza sie ze mną, na co przystal. Bo tez sie boję ze jego brzuszek w koncu spowoduje problemy zdrowotne. Setna proba odchudzania i wprowadzania zdrowych nawykow wypalila. Wzielam sie za nas oboje i sa efekty bardzo pozytywne. Juz prawie mam wage z czasu ślubu i mąż też. Ale my oboje jestesmy do siebie podobni, mamy podobny styl zycia co wiedzielismy przed slubem. I oboje wiedzielismy ze bedziemy w zwiazku robic wszystko, zeby bylo nam ze soba przyjemnie a jak cos komus nie pasuje to o tym rozmawiamy i kazde czuje sie odpowiedzialne za drugą osobę. Nawet jakby ktores sobie szkodzilo czyms innym niz nadwaga. Dlatego na miejscu autora bym sie zastanowila czy nie za duzo ich dzieli. Zwlaszcza jak dziewczyna chce brnąć dalej w otyłość twierdząc ze sie z tym dobrze czuje czy tam demonstrując zachowania o tym świadczące ze dobrze jej z tym (w co tez nie wierze- tych zadowolonych z siebie grubasow tez mozna policzyc na palcach jednej ręki mimo ze czesto na pozór wydaje sie inaczej). W moim przypadku byly jeszcze inne osoby ktore rownież z troski probowaly na mnie wpłynąć zebym wziela sie za siebie np moja mama i na pewno miała dobre intencje i robila to z troski. Nie oczekiwalam, ze przy mojej otyłości przemilczy to zupelnie i bedzie radosnie podawac mi rosół i schabowe w niedzielę. Mimo, ze ja tez musiałam dojrzec i przeorganizowac zycie o 180 stopni, zeby wziac sie za siebie.

Edytowane przez 43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c
Czas edycji: 2019-10-02 o 02:19
43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 08:18   #256
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
To co piszesz jest okropne. Jak wytresować dziewczynę w pięciu krokach. Takie podejście nadaję się na terapię. A g... mnie obchodzi do czego masz prawo, drugi człowiek nie jest twoim niewolnikiem. Prawo do szczupłej dziewczyny, to się nadaje na forum dla inceli. Dramat.
Dlaczego jest okropne? Bo jest szczere? Ja nie wiem czy trzeba być ślepym czy naprawdę intelektualnie niedorozwiniętym, żeby twierdzić, że mówienie partnerowi, że jest gruby (gdy faktycznie jest) to obrażenie tej osoby. No śmieszne.

JESTEŚ GRUBY. Stwierdzenie faktu.

Można oczywiście takie słowa również zastąpić słowami "jesteś otyły/a".
Na jedno i to samo wyjdzie. Do wyboru do koloru z tym, że to pierwsze wyrażenie niektórzy ludzie mogą uznać za CHAMSTWO z czym się osobiście nie zgadzam. No i co Cię tak boli, co? Że wg Ciebie coś co Ty być może uznasz za chamstwo, ja uznam za szczerość? lol

Aha, czyli jak mi ktoś powie "jesteś chuda" (gdy rzeczywiście będę), albo "wyglądasz jak anorektyczka" (gdybym miała anoreksję i to byłby widać bo to widać) to ja mam uznać, że mnie obraża? Skoro potwierdziłby tylko fakt?

Jak gotujesz dla partnera zupę pomidorową i pokazujesz mu co masz w garze to mówisz, że na obiad będzie jednak ogórkowa, tak?

Przykład z tyłka, ale nieważne.

A mnie gvwno obchodzi, że uważasz, że jest to tresura drugiej strony. Nic mnie to nie obchodzi. Nie uważam, że chęć pomocy drugiej osobie typu ("mogę Ci pomóc zrzucić trochę wagi", "pójdziemy na siłownię", "ogarniemy dietetyka i trenera personalnego") to tresura. Pomoc drugiej osobie, troska drugiej osoby (nawet jeśli jest udawana) to wg Ciebie traktowanie jak niewolnika, tresowanie tej osoby? Serio? Jeśli tak uważasz to...serio mój komentarz tutaj powinien się zakończyć.

Tak, masz rację drugi człowiek nie jest moim niewolnikiem i nie traktuje go jak niewolnika.

To co napisałam w pierwszym poście jest SZCZERĄ PRAWDĄ, a Ty i inni być może, "o boże, to jest chamstwo". Nie odpowiadam za reakcje drugiej osoby. Mam jej współczuć bo ta się być może rozpłacze gdy usłyszy takie słowa? Po prostu niech dziewczyna spojrzy w lustro i zobaczy jak wygląda skoro Autor wykluczył choroby genetyczne.

Gdybym ja widziała siebie w lustrze grubą to bym przyznała, że jestem gruba i nie szukałabym potwierdzenia wśród innych. Dziewczyna Autora uważa, że jak Autor przyzna jej rację co do tuszy to ta z automatu uzna "Ty mnie już nie kochasz" .
Nie, niech jej słodzi, że jest szczuplutka i piękna i nie potrzebuje dietetyka ani trenera personalnego. Przecież lepiej żyć w ułudzie i okłamywać przede wszystkim siebie no i innych. Przecież życie to tylko patrzenie przez różowe okulary, prawda?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Prawo do szczupłej dziewczyny, to się nadaje na forum dla inceli. Dramat.
Autor może nie chcieć mieć grubej dziewczyny, nie kocha jej, jeśli ona nie chce nic zrobić z obecnym wyglądem, wagą, zdrowiem to ma prawo ją zostawić. Może ona go już nie pociąga. Czy Autor nie ma do tego prawa? No ma. Tłumaczy, nic nie dociera, ona robi swoje to ma z nią być za wszelką cenę? Ma się biczować do końca życia z nią? On jest jakimś męczennikiem czy kim? Czego nie rozumiesz? Mam tłumaczyć milion razy aby dotarło?

Każdy ma prawo być z KIM CHCE i z takim człowiekiem jakiego akceptuje, jaki mu odpowiada. Jak ja nie chcę być z grubą osobą (a nie akceptuje na przykład tego, że ma nadwagę), a ta osoba nie chce się zmienić z wyglądu i jeśli chodzi o te kwestie zdrowotności to ja odejdę. I co, uznasz to za co, za "zmienienie modelu" na inny? Można i tak myśleć.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Jak wytresować dziewczynę w pięciu krokach


Nie wiem czy masz świadomość, ale osoba która przestaje być w naszych oczach atrakcyjna (a na przykład kiedyś była tak jak u Autora) i nic z tym nie chce zrobić to może też nas nie pociągać seksualnie. Ludzie mają chodzić do łóżka z osobami, które przestały ich pociągać? A jak ich nie kochają to też muszą i mają z nimi być?

Nie wiem, może jakoś inaczej to rozumujesz. Możesz mojego zdania nie akceptować, ja nie muszę akceptować Twojego zdania. Przedstawiłam swój tok myślenia i wyraziłam swoje zdanie.

Możesz uznać to za chamstwo, egoizm i co jeszcze sobie tylko zechcesz. Mam to głęboko w tyłku i generalnie mi to zwisa.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2019-10-02 o 08:34
MsN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 08:25   #257
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1 079
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
W takich "prawdziwych" związkach to chyba każdy był, tylko niektórzy nie dali sobie wmówić, że to jedyna opcja i nie tkwią w beznadziejności tylko po to, żeby przy równie zrezygnowanych koleżankach uchodzić za eksperta.
Tak sobie to tłumacz
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 08:47   #258
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
W tym odcinku jeszcze dowiedzielismy sie, ze jak cos nie zaistnialo na intymnym to znaczy, ze nie istnieje w przyrodzie
Nie. W tym odcinku dowiedzieliśmy się, że gdyby takie wątki pojawiały się z troski, to byłyby na różne tematy, a nie tylko o wyglądzie.
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Tytuł tego wątku też nie brzmi: jak zerwać z grubą dziewczyną, tylko jak jej powiedzieć, że przytyła, a w treści pyta co z tym zrobić, a nie jak od niej uciec. Ale dobra, przykłady nie są tak hardcorowe jak przytycie kilka rozmiarów, lepszą analogią by było, np.: mój facet ma czarne zęby od notorycznego jarania fajek, przestał mnie pociągać, plus martwię się o jego zdrowie, a on nie chce nawet słyszeć o rzuceniu. Wtedy te czarne zęby to już są bardziej bryłą soli w oku, niż zwyczajnym brakiem w wyglądzie i to mierzi, bo skoro już aż sczerniały, tzn że palący naprawdę mocno się postarał żeby je wyhodować. Tak jak dziewczyna autora się postarała, żeby aż tak przytyć. I ma te czarne zęby, widzi je, ale dalej fajeczki dobre, bo przecież od siebie nic wymagać nie musi, partnerka ma go wielbić jakim jest i nie truć nic o zdrowiu. Inaczej się takie coś postrzega, kiedy podjąłby się odwyku, bo ten węgiel potraktuje się jako objaw powiedzmy chorobowy, a nie czystej olewki i grubego zaniedbania. Ostatecznie chodzi o podejście, a nie tylko o jego końcowy wynik.

U tej samej pary np. nadwaga z upartego zapuszczania się będzie mierzić, a już nadwaga po chorobie nie będzie. To i to tak samo nadwaga, a jednak inaczej się postrzega. I kogoś kto olał partnera w drugim przypadku bym potępiła, tak w pierwszym rozumiem. Nie mówię o stanach depresyjnych i innych problemach, tylko zwykłym lenistwie i olewactwie.
Wygląd w obu tych przypadkach jest jeden. Jak kogoś nie pociąga, to nie będzie pociągał niezależnie od przyczyny. Ja bym nikogo nie potępiała. Jeżeli partner przestał być pociągający, to w takim związku będą męczyć się oboje.
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Nie wymyślaj science fiction, bo waga wpływa na zdrowie, tak jak i nawyki żywieniowe polegające na jedzeniu wyłącznie ziemniaków i makaronu z serem, plus kompletnym braku ruchy, koniec kropka, tak jest, autor też to wie, przyjmij ten fakt i nie teoretyzuj bez sensu.
Fakt jest taki, że nie u każdego musi wpłynąć na zdrowie a szczupli też nie muszą być zdrowi. Jakoś się nikt nie odnosi do dowodu na to, że to nie o zdrowie chodzi, czyli do tego, że nikt nie pyta szczupłych o wyniki badań.
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Twierdzisz, że wiesz jaka to kwestia dla autora lepiej niż sam autor, który dość dokładnie ją rozpisał i jakoś inni zrozumieli.
Którzy "inni"? Bo sporo innych zrozumiało to tak jak ja. To w ten sposób tworzycie te statystyki w których większość coś tam? Aha.
Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Dlaczego jest okropne? Bo jest szczere? Ja nie wiem czy trzeba być ślepym czy naprawdę intelektualnie niedorozwiniętym, żeby twierdzić, że mówienie partnerowi, że jest gruby (gdy faktycznie jest) to obrażenie tej osoby. No śmieszne.

JESTEŚ GRUBY. Stwierdzenie faktu.

Można oczywiście takie słowa również zastąpić słowami "jesteś otyły/a".
Na jedno i to samo wyjdzie. Do wyboru do koloru z tym, że to pierwsze wyrażenie niektórzy ludzie mogą uznać za CHAMSTWO z czym się osobiście nie zgadzam. No i co Cię tak boli, co? Że wg Ciebie coś co Ty być może uznasz za chamstwo, ja uznam za szczerość? lol

Aha, czyli jak mi ktoś powie "jesteś chuda" (gdy rzeczywiście będę), albo "wyglądasz jak anorektyczka" (gdybym miała anoreksję i to byłby widać bo to widać) to ja mam uznać, że mnie obraża? Skoro potwierdziłby tylko fakt?

Jak gotujesz dla partnera zupę pomidorową i pokazujesz mu co masz w garze to mówisz, że na obiad będzie jednak ogórkowa, tak?

Przykład z tyłka, ale nieważne.

A mnie gvwno obchodzi, że uważasz, że jest to tresura drugiej strony. Nic mnie to nie obchodzi. Nie uważam, że chęć pomocy drugiej osobie typu ("mogę Ci pomóc zrzucić trochę wagi", "pójdziemy na siłownię", "ogarniemy dietetyka i trenera personalnego") to tresura. Pomoc drugiej osobie, troska drugiej osoby (nawet jeśli jest udawana) to wg Ciebie traktowanie jak niewolnika, tresowanie tej osoby? Serio? Jeśli tak uważasz to...serio mój komentarz tutaj powinien się zakończyć.

Tak, masz rację drugi człowiek nie jest moim niewolnikiem i nie traktuje go jak niewolnika.

To co napisałam w pierwszym poście jest SZCZERĄ PRAWDĄ, a Ty i inni być może, "o boże, to jest chamstwo". Nie odpowiadam za reakcje drugiej osoby. Mam jej współczuć bo ta się być może rozpłacze gdy usłyszy takie słowa? Po prostu niech dziewczyna spojrzy w lustro i zobaczy jak wygląda skoro Autor wykluczył choroby genetyczne.

Gdybym ja widziała siebie w lustrze grubą to bym przyznała, że jestem gruba i nie szukałabym potwierdzenia wśród innych. Dziewczyna Autora uważa, że jak Autor przyzna jej rację co do tuszy to ta z automatu uzna "Ty mnie już nie kochasz" .
Nie, niech jej słodzi, że jest szczuplutka i piękna i nie potrzebuje dietetyka ani trenera personalnego. Przecież lepiej żyć w ułudzie i okłamywać przede wszystkim siebie no i innych. Przecież życie to tylko patrzenie przez różowe okulary, prawda?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Prawo do szczupłej dziewczyny, to się nadaje na forum dla inceli. Dramat. [/B]
Autor może nie chcieć mieć grubej dziewczyny, nie kocha jej, jeśli ona nie chce nic zrobić z obecnym wyglądem, wagą, zdrowiem to ma prawo ją zostawić. Może ona go już nie pociąga. Czy Autor nie ma do tego prawa? No ma. Tłumaczy, nic nie dociera, ona robi swoje to ma z nią być za wszelką cenę? Ma się biczować do końca życia z nią? On jest jakimś męczennikiem czy kim? Czego nie rozumiesz? Mam tłumaczyć milion razy aby dotarło?

Każdy ma prawo być z KIM CHCE i z takim człowiekiem jakiego akceptuje, jaki mu odpowiada. Jak ja nie chcę być z grubą osobą (a nie akceptuje na przykład tego, że ma nadwagę), a ta osoba nie chce się zmienić z wyglądu i jeśli chodzi o te kwestie zdrowotności to ja odejdę. I co, uznasz to za co, za "zmienienie modelu" na inny? Można i tak myśleć.

Nie wiem czy masz świadomość, ale osoba która przestaje być w naszych oczach atrakcyjna (a na przykład kiedyś była tak jak u Autora) i nic z tym nie chce zrobić to może też nas nie pociągać seksualnie. Ludzie mają chodzić do łóżka z osobami, które przestały ich pociągać? A jak ich nie kochają to też i mają z nimi być?

Nie wiem, może jakoś inaczej to rozumujesz. Możesz mojego zdania mi akceptować, ja nie muszę akceptować Twojego zdania. Przedstawiłam swój tok myślenia i wyraziłam swoje zdanie.

Możesz uznać to za chamstwo, egoizm i co jeszcze sobie tylko zechcesz. Mam to głęboko w tyłku i generalnie mi to zwisa.
Tak ci to zwisa, że tworzysz na ten temat kolejne wypracowanie. Sama dostajesz wścieku po czyichś postach, a wymagasz od nich przyjmowania wszelkich obelg na luzie. Weź już przestań.

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2019-10-02 o 08:49
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 09:04   #259
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Nom. Bo otyłość hodowana miesiącami, jest tym samym co zjedzenie pączka, tak jak bycie z podejścia śmierdzielem tym samym, co nie wzięcie raz prysznica. Jakoś nie wydaje mi się, że mając w domu zakiśniętego faceta, który brud hoduje z samego lenistwa i flejstwa, a na wzmiankę weźmy razem prysznic warczy, że co, pewnie uważasz mnie za brudasa, powinnaś mnie kochać jaki jestem, byłybyście takie szczęśliwe i wyrozumiałe dla czyichś wyborów.
Za nadwagę odpowiada nadmiar kalorii. Ten bierze się z nadwyżki spożywanych pokarmów. Za cały ten mechanizm łaknienia i sytości odpowiada długa lista aminokwasów (transmitery) i hormonów, i zajmuje się tym w bardzo szerokim zakresie neurologia, m.in. Nie panie z magla. Przykładowo wyeliminowanie greliny (jeden z czynników odpowiedzialnych za sygnalizowanie głodu) upośledza pamięć epizodyczną. U ludzi grubych cały ten proces (łaknienia i sytości) jest zaburzony.
Bardzo często też jest tak że osoba którą oceniasz jako leniwą i grubą całe życie ''jest na diecie''. Nie potrafi jej utrzymać i wytrzymać nie jedząc (jw.) ale presja w temacie swoje robi i podejmuje wysiłki. Jakiś procent dochodzi do etapu że ma wywalone i stąd potem te kontrowersyjne dla społeczeństwa ''odwalcie się, tak jest dobrze'' a reszta prycha ''no tak no tak, jak tak można''. No można bo większość ludzi nie jest w stanie całe życie utrzymywać drkakońską dyscyplinę tylko po to aby kogoś nie urazić jakimś widokiem. Śmiem przypuszczać że jesteś dokładnie taka sama i to że nie masz zaburzeń odżywiania i być może całe życie jesteś szczupła nie czyni z ciebie bohatera. To że wsiądziesz na rower 3x w tyg równie nie.
Co nazywasz hodowaniem miesiącami, ludzie otyli nierzadko wstydzą się zjeść na mieście bo nie mają ochoty narażać się na krytyczne miny i pełne wyższości spojrzenia reszty społeczeństwa o jakże uchodzących w swoim mniemaniu za tych bardziej zaâ˜â˜â˜â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜â˜â˜ â˜☠â˜â˜â˜â˜â˜â˜☠istych . Jedzenie i poczucie winy to rodzeństwo.

Dobrym przykładem zobrazowania problemu może być Selena Gomez. Pracuje w szołbiznesie od dziecka, więc zakładam że dobrze zna kwestie presji wyglądu, samodyscypliny i pracy. A jednak gdy zachorowała na nerki i zaczęła brać sterydy przytyła. I to znacznie choć może w jej przypadku to i tak być może jest mniej niż mogłaby przybrać (skutek pilnowania siebie). I mimo tego że ma do czynienia, również zakładam, z najlepszymi lekarzami. Przytyła nie dlatego że nadmiar tłuszczu jest wymagany w jej chorobie, ale dlatego że te leki tak działają. Chodzisz głodny i jesz.

Nie usprawiedliwiam grubasizmu jakoś szczególnie ale nie masz o temacie bladego pojęcia i powielasz bardzo mądre teorie z rodzaju masz depresję, to się uśmiechnij. Z otyłością borykają się także ludzie świetnie wykształceni, odnoszący sukcesy w innych dziedzinach. Nie tylko wedle twojego mniemania leniwe buły i przegrywy które niczego nie chcą i niczego szczególnego sobą nie reprezentują. Więc nie, to coś więcej niż ''zeżarcie pączka''.
Zaburzenia odzywiania to nie jest prosta sprawa, no ale może jak ci się dziecko spasie, albo mąż zachoruje albo ty i przestaniesz mieć nad sobą pełną kontrolę to ci trochę pokory przemówi do myślenia.


Owszem, co do wątku, dziewczyna usiłuje bagatelizować problemy zamiast je rozwiązywać wbijając autora w poczucie winy oraz atakując (bo ty to coś tam a ja to coś tam) ale to tylko potwierdza że problem jest. Osoba ze zdrowym poczuciem własnej wartości powiedziałaby gościowi żeby się odwalił bo to nie jego sprawa jakiej wielkości śniadania ktoś zjada (bezczelność kolesia oceniającego talerz własnej partnerki) ani jaką ma wagę.
Autor ze swoim tak się martwi o jej zdrowie, tak się martwi, że szokują go wielkości jej porcji, jest hipokrytą. W mojej ocenie oboje są siebie tym samym warci.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2019-10-02 o 09:13
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-02, 09:10   #260
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Tak ci to zwisa, że tworzysz na ten temat kolejne wypracowanie. Sama dostajesz wścieku po czyichś postach, a wymagasz od nich przyjmowania wszelkich obelg na luzie. Weź już przestań.
Bo odpowiedziałam na mój zacytowany komentarz januszpolak . Odniosłam się do niego.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Sama dostajesz wścieku po czyichś postach, a wymagasz od nich przyjmowania wszelkich obelg na luzie.
Wiesz jak to się nazywa? Hipokryzja.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2019-10-02 o 09:16
MsN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 09:24   #261
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Wiesz jak to się nazywa? Hipokryzja.
Fajnie, że umiesz na to spojrzeć z boku.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 09:26   #262
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Fajnie, że umiesz na to spojrzeć z boku.
Po prostu umiem się przyznać.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.
MsN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 10:19   #263
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Bawi mnie to nazywanie ludzi niedouczonymi, jak napisała chyba Leany. Mam nadzieję, że takie osoby znają perfekcyjnie chiński, potrafią programować, naprawić auto i w ogóle wszystko, że są w stanie nazywać innych ludzi niedoinformowanymi, bo nie mają ich poziomu wiedzy z zakresu dziedziny, którą studiowali. Nie każdy ukończył medycynę czy kierunek pokrewny, ale błagam, wiedza na temat tego, że otyłość jest niezdrowa i jak powinna wyglądać zbilansowana dieta - to wie przeciętny licealista, nie trzeba przeprowadzać badań w laboratorium czy zgromadzić jakiejś wiedzy tajemnej. To dosyć powszechna wiedza taka jak to, że niebo jest niebieskie. Coś dziwnego, że ludzie nadal palą, chociaż paczki papierosów wyglądają tak obrzydliwie, nie?

Tylko że w tym wątku to nie ma żadnego znaczenia, bo dziewczyna autora nie jest otyła i nie jej zdrowie jest zagrożone, ale po prostu mu się nie podoba. Fizycznie. Taki styl życia jak ona prowadzi duża część społeczeństwa i jak nie będzie chciała, to go nie zmieni. Koniec kropka. A wy możecie do niej przyjść w klicie i jej mówić, jakie to jest niezdrowie, ale ona o tym wie, że to nie jest szczyt zdrowia, to nie jest tajemna wiedza. Wie o tym i ma to gdzieś. Podobnie jak ludzie, którzy od lekarzy słyszą, że powinni schudnąć.

Najlepsze jeszcze są personalne docinki, że ktoś musi być grubasem, żeby uważać, że ona ma prawo żyć, jak chce. No ja akurat jestem byłą anorektyczką i nigdy nie byłam gruba. Jednak mam otyłą przyjaciółkę i ona nie chce się odchudzać. To jest jej sprawa. Ona wie, że to jest niezdrowe. Każdy lekarz jej poleca schudnięcie. Nie wiem, co by zmienił jej partner, jakby jej to powtarzał. On to po prostu akceptuje. Tak samo autor wątku, powinien sobie ten związek darować i nikt na nim psów nie wiesza. Po prostu nie ma łagodnego sposobu na powiedzenie komuś, że jest gruby, tak samo jak nie ma na powiedzenie, że jest brzydki.

I podobnie jak Hultaj, uważam, że to bardzo wredne oceniać, ile jedzenia nakłada partner bądź partnerka. O ile że wygląda "dobrze" mnie tak nie szokuje, choć wydaje mi się, że nadal można bardziej zachwycać się partnerką, to ocenianie, że ukochana osoba je jakieś olbrzymie porcje, już nie brzmi fajnie.

Edytowane przez sublips
Czas edycji: 2019-10-02 o 10:24
sublips jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 10:45   #264
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Można się zdziwić ile partner jada ale u bliskiej osoby to raczej w formie ciekawostki a nie pręgierza; argument przeciw komuś ''bo ile ona żre''. Je tyle ile jej organizm potrzebuje.

Natomiast rozbraja że w 21 wieku powielane są stereotypy z gatunku nie żryj tyle, ot sukces. I to w dodatku także przez osoby uważające się za ''medyczne'' autorytety.
Po 1 w każdej dziedzinie za sukcesami stoi praca więc nic w tym dziwnego że jak jesteś okrągły a chcesz być chudy to coś musisz zrobić aby dany stan osiągnąć.
2. Nerwice, depresje problemy psychiczne czy psychologiczne, toksyczne związki, współuzależnienia to są problemy nękające ludzi a wg wizażu wszystko można prosto rozwiązać.
Alkoholizm? Wystarczy nie pić! (A co, niby nie?)
Depresja? E tam, doceniaj życie.
Nerwica? Zignoruj to.
Schizofrenia? Olej tego jednorożca, przecież wiesz że nie istnieją.
Nadwaga, otyłość? Brokuł na talerz i jazda. Kusi cię wstąpić do piekarni? To pipcia jesteś, widać uwielbiasz czuć się jak śmieć i zajadać kolejnym ciastkiem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 11:04   #265
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

MsN nie bo jest szczere tylko bo zakładasz że druga osoba jest twoim niewolnikiem czy tam projektem. Sama pisałaś, że ktoś tam ma prawo do szczupłej partnerki. No... nie ma. To nie jest tak, że dziewczyna autora uwiesiła mu się u nogi i prosi, zostań ze mną, no nie, ona nie musi go pociągać, ale on nie ma prawa robić sobie z jej życia poletka do pracy nad nią. Ona wie że jest gruba, więc jakby potrzebowała motywacji czy wspólnych ćwiczeń to by się o to upomniała. Skoro tego nie zrobiła to nie potrzebuje żadnych "prawd" dalej wysłuchiwać, nie podoba mu się to niech się z nią rozstanie. A szczerością też można kogoś obrazić. Na ten temat już się rozpisała stewardesa ale serio jak można myśleć że skoro jest się szczerym to jest od razu okej.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 11:42   #266
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Można się zdziwić ile partner jada ale u bliskiej osoby to raczej w formie ciekawostki a nie pręgierza; argument przeciw komuś ''bo ile ona żre''. Je tyle ile jej organizm potrzebuje.

Natomiast rozbraja że w 21 wieku powielane są stereotypy z gatunku nie żryj tyle, ot sukces. I to w dodatku także przez osoby uważające się za ''medyczne'' autorytety.
Po 1 w każdej dziedzinie za sukcesami stoi praca więc nic w tym dziwnego że jak jesteś okrągły a chcesz być chudy to coś musisz zrobić aby dany stan osiągnąć.
2. Nerwice, depresje problemy psychiczne czy psychologiczne, toksyczne związki, współuzależnienia to są problemy nękające ludzi a wg wizażu wszystko można prosto rozwiązać.
Alkoholizm? Wystarczy nie pić! (A co, niby nie?)
Depresja? E tam, doceniaj życie.
Nerwica? Zignoruj to.
Schizofrenia? Olej tego jednorożca, przecież wiesz że nie istnieją.
Nadwaga, otyłość? Brokuł na talerz i jazda. Kusi cię wstąpić do piekarni? To pipcia jesteś, widać uwielbiasz czuć się jak śmieć i zajadać kolejnym ciastkiem.
Ależ to wszystko prawda, tylko, że jak ktoś nie podejmuje żadnej próby poradzenia sobie z tymi wszystkimi chorobami, o których piszesz, odrzuca ustawicznie wszystkie opcje i zaprzecza, że problem w ogóle istnieje, to nie może oczekiwać, że partner z którym jest od ledwie dwóch lat (więc nie jest to małżeństwo z 15 letnim stażem, tylko dwoje ludzi, którzy dopiero dochodzą do tego czy chcą ze sobą spędzić życie) będzie w milczeniu patrzył na to z aprobatą i nie odejdzie, bo jakim prawem.
Podajesz skrajnie różne przykłady, gdzie ludzie mają realne trudności ze swoim organizmem. Ona podobno nie ma żadnego problemu, wszyscy podkreślają, że przecież jest taka zdrowa, więc nie powinno być problemem dla niej podjęcie jakiejkolwiek próby ogarnięcia się albo powiedzenia "nie, nie schudnę, wyglądam tak super i daj mi spokój", to by mógł przynajmniej facet dać sobie ten spokój od razu a nie wysłuchiwać "pewnie uważasz, że jestem gruba!". No chyba, że taka zdrowa nie jest? Zdecydujcie się.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 11:51   #267
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Bawi mnie to nazywanie ludzi niedouczonymi, jak napisała chyba Leany. Mam nadzieję, że takie osoby znają perfekcyjnie chiński, potrafią programować, naprawić auto i w ogóle wszystko, że są w stanie nazywać innych ludzi niedoinformowanymi, bo nie mają ich poziomu wiedzy z zakresu dziedziny, którą studiowali. Nie każdy ukończył medycynę czy kierunek pokrewny, ale błagam, wiedza na temat tego, że otyłość jest niezdrowa i jak powinna wyglądać zbilansowana dieta - to wie przeciętny licealista, nie trzeba przeprowadzać badań w laboratorium czy zgromadzić jakiejś wiedzy tajemnej. To dosyć powszechna wiedza taka jak to, że niebo jest niebieskie. Coś dziwnego, że ludzie nadal palą, chociaż paczki papierosów wyglądają tak obrzydliwie, nie?

Tylko że w tym wątku to nie ma żadnego znaczenia, bo dziewczyna autora nie jest otyła i nie jej zdrowie jest zagrożone, ale po prostu mu się nie podoba. Fizycznie. Taki styl życia jak ona prowadzi duża część społeczeństwa i jak nie będzie chciała, to go nie zmieni. Koniec kropka. A wy możecie do niej przyjść w klicie i jej mówić, jakie to jest niezdrowie, ale ona o tym wie, że to nie jest szczyt zdrowia, to nie jest tajemna wiedza. Wie o tym i ma to gdzieś. Podobnie jak ludzie, którzy od lekarzy słyszą, że powinni schudnąć.

Najlepsze jeszcze są personalne docinki, że ktoś musi być grubasem, żeby uważać, że ona ma prawo żyć, jak chce. No ja akurat jestem byłą anorektyczką i nigdy nie byłam gruba. Jednak mam otyłą przyjaciółkę i ona nie chce się odchudzać. To jest jej sprawa. Ona wie, że to jest niezdrowe. Każdy lekarz jej poleca schudnięcie. Nie wiem, co by zmienił jej partner, jakby jej to powtarzał. On to po prostu akceptuje. Tak samo autor wątku, powinien sobie ten związek darować i nikt na nim psów nie wiesza. Po prostu nie ma łagodnego sposobu na powiedzenie komuś, że jest gruby, tak samo jak nie ma na powiedzenie, że jest brzydki.

I podobnie jak Hultaj, uważam, że to bardzo wredne oceniać, ile jedzenia nakłada partner bądź partnerka. O ile że wygląda "dobrze" mnie tak nie szokuje, choć wydaje mi się, że nadal można bardziej zachwycać się partnerką, to ocenianie, że ukochana osoba je jakieś olbrzymie porcje, już nie brzmi fajnie.
Czy ty naprawdę porównujesz biologię do programowania, chińskiego czy naprawy auta? XD
Weź się bardziej nie ośmieszaj. Biologia to tak podstawowa wiedza jak matematyka czy pisanie i czytanie. Powiedziałabym, że ma nawet większy bezpośredni wpływ na twoje życie niż one. Każdy powinien wiedzieć jak funkcjonuje jego organizm. Od tego zależy twoja jakość i długość życia, profilaktyka chorób, sposób antykoncepcji. Nie oczekuję, że każdy będzie ekspertem od wszystkiego, bo nawet w biologii i medycynie ludzie się specjalizują, ale jak brak ci wiedzy (za to też cię nie obwiniam, bo wiem jak wygląda nauka biologii w szkołach) to może chociaż warto byłoby się nie odzywać albo poczytać faktyczne badania (choćby jakieś dobre opracowania popularnonaukowe) zamiast podawać anegdotyczne przykłady matki swojej koleżanki i zarzucać osobom, które próbują prowadzić merytoryczną dyskusję, że myślą stereotypowo, bo nie chcą się zgodzić, że nadwaga jest zdrowa.

A moje wtrącenie o zaburzeniach odżywiania nie było personalnym przytykiem tylko stwierdzeniem faktu, że takie doświadczenia ewidentnie nie pozwalają ci trzeźwo spojrzeć na sytuację. Kierujesz się w tym temacie emocjami, a nie rozumem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-10-02 o 11:54
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 11:59   #268
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Ja tak tylko wspomnę, że nie istnieje język chiński.

I już sobie idę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 12:06   #269
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Ciekawe czy był na świecie choć jeden grubas, który od razu "odrzucił wszystkie opcje" i nigdy nie próbował schudnąć. Pomijam oczywiście ludzi żyjących w miejscach lub czasach, w których nadwaga uchodzi(ła) za atrakcyjną.
I czy była choć jedna osoba, która rzeczywiście doceniła starania oraz próby i na tym się skończyło. Ta Gdyby ta dziewczyna choć jeden dzień zjadła co innego/mniej i poszła na basen czy coś, to już w ogóle by jej nie dał spokoju, bo przecież pokazała że może. Co w tym złego? To, że podobno miała "chociaż spróbować", a jednak to by nie wystarczyło.

Wspaniały jest ten pisany z satysfakcją argument "widać, że to wasz słaby punkt". Gdyby nawet któraś z nas była dziewczyną autora, to co? Na co to jest argument? Poziom "pewnie jesteś bezpłodna " powiedziany bezdzietnej kobiecie. Oczywiście z przekąsem i dumą, że się być może dobrze zgadło.
Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ja tak tylko wspomnę, że nie istnieje język chiński.

I już sobie idę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale Ty sama tak piszesz. Mam pod ręką posty, jakby co.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-10-02, 12:07   #270
Pinkieee
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Za nadwagę odpowiada nadmiar kalorii. Ten bierze się z nadwyżki spożywanych pokarmów. Za cały ten mechanizm łaknienia i sytości odpowiada długa lista aminokwasów (transmitery) i hormonów, i zajmuje się tym w bardzo szerokim zakresie neurologia, m.in. Nie panie z magla. Przykładowo wyeliminowanie greliny (jeden z czynników odpowiedzialnych za sygnalizowanie głodu) upośledza pamięć epizodyczną. U ludzi grubych cały ten proces (łaknienia i sytości) jest zaburzony.
Bardzo często też jest tak że osoba którą oceniasz jako leniwą i grubą całe życie ''jest na diecie''. Nie potrafi jej utrzymać i wytrzymać nie jedząc (jw.) ale presja w temacie swoje robi i podejmuje wysiłki. Jakiś procent dochodzi do etapu że ma wywalone i stąd potem te kontrowersyjne dla społeczeństwa ''odwalcie się, tak jest dobrze'' a reszta prycha ''no tak no tak, jak tak można''. No można bo większość ludzi nie jest w stanie całe życie utrzymywać drkakońską dyscyplinę tylko po to aby kogoś nie urazić jakimś widokiem. Śmiem przypuszczać że jesteś dokładnie taka sama i to że nie masz zaburzeń odżywiania i być może całe życie jesteś szczupła nie czyni z ciebie bohatera. To że wsiądziesz na rower 3x w tyg równie nie.
Co nazywasz hodowaniem miesiącami, ludzie otyli nierzadko wstydzą się zjeść na mieście bo nie mają ochoty narażać się na krytyczne miny i pełne wyższości spojrzenia reszty społeczeństwa o jakże uchodzących w swoim mniemaniu za tych bardziej zaâ�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�â�istych. Jedzenie i poczucie winy to rodzeństwo.

Dobrym przykładem zobrazowania problemu może być Selena Gomez. Pracuje w szołbiznesie od dziecka, więc zakładam że dobrze zna kwestie presji wyglądu, samodyscypliny i pracy. A jednak gdy zachorowała na nerki i zaczęła brać sterydy przytyła. I to znacznie choć może w jej przypadku to i tak być może jest mniej niż mogłaby przybrać (skutek pilnowania siebie). I mimo tego że ma do czynienia, również zakładam, z najlepszymi lekarzami. Przytyła nie dlatego że nadmiar tłuszczu jest wymagany w jej chorobie, ale dlatego że te leki tak działają. Chodzisz głodny i jesz.

Nie usprawiedliwiam grubasizmu jakoś szczególnie ale nie masz o temacie bladego pojęcia i powielasz bardzo mądre teorie z rodzaju masz depresję, to się uśmiechnij. Z otyłością borykają się także ludzie świetnie wykształceni, odnoszący sukcesy w innych dziedzinach. Nie tylko wedle twojego mniemania leniwe buły i przegrywy które niczego nie chcą i niczego szczególnego sobą nie reprezentują. Więc nie, to coś więcej niż ''zeżarcie pączka''.
Zaburzenia odzywiania to nie jest prosta sprawa, no ale może jak ci się dziecko spasie, albo mąż zachoruje albo ty i przestaniesz mieć nad sobą pełną kontrolę to ci trochę pokory przemówi do myślenia.


Owszem, co do wątku, dziewczyna usiłuje bagatelizować problemy zamiast je rozwiązywać wbijając autora w poczucie winy oraz atakując (bo ty to coś tam a ja to coś tam) ale to tylko potwierdza że problem jest. Osoba ze zdrowym poczuciem własnej wartości powiedziałaby gościowi żeby się odwalił bo to nie jego sprawa jakiej wielkości śniadania ktoś zjada (bezczelność kolesia oceniającego talerz własnej partnerki) ani jaką ma wagę.
Autor ze swoim tak się martwi o jej zdrowie, tak się martwi, że szokują go wielkości jej porcji, jest hipokrytą. W mojej ocenie oboje są siebie tym samym warci.
Sterydy nie dzialaja ze jestes glodny, tylko nabierasz wody i puchniesz. Nie wiem jak wygladala selena gomez, ale sama jak bylam mala przyjmowalam sterydy na pewna chorobe, i mimo ze bylam od malego wysokim i szczuplym dzieckiem, to wygladalam jak chomik. Ale waga wiele nie poszla w gore, plus widac ze nie jestem gruba od tluszczu tylko napuchnieta jakby mnie stado os pozadlilo (zwlaszcza na buzi). Moj rozmiar sie nie zmienil ani garderoba, po prostu bylam nalana. A po odstawieniu lekow bardzo szybko wrocilam do swojej poprzedniej szczuplosci. Dlaczego? Poniewaz przez leki nie zmienilam bilansu kalorycznego (mimo ze jako dziecko mialam takie rzeczy gdzies i jadlam na co mialam ochote, apetyt pozostal ten sam), a sterydy spowodowaly tylko zatrzymanie wody w organizmie, ktora momentalnie ze mnie zeszła po odstawieniu lekow, a ja wrocilam do normalnosci z dnia na dzien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edit: dodam ze nie bez powodu muskulatura panow ktorzy leca na koksie (sterydach) jest zupelnie inna, wielka i nalana, w stosunku do panow ktorzy cwicza bez takich stymulantow - miesnie sa smukle i czasami dużo silniejsze, niz tych z napompowanym bickie. Bo w tym bicku nie ma wyrobionej sily, jest tylko woda zatrzymana w tkankach.

Edytowane przez Pinkieee
Czas edycji: 2019-10-02 o 12:13
Pinkieee jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-07 23:14:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:09.