Czy miałam rację ?

[MonnieB]

Hej!


No więc, chciałabym poprosić o waszą opinie, bo już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam.

Pracuje z pewnym chłopakiem od października, on 32 lata, ja 30. Od początku żartowaliśmy i czuć było jakąś chemię ale nie jest w moim typie jeśli chodzi o wygląd. Jego osobowość jednak bardzo mi się spodobała. Jakoś trzy tygodnie temu on do mnie napisał na Snapchacie i od tego czasu pisaliśmy co dziennie. Bardzo fajnie się nam rozmawiało. Niestety, on nie zasugerował żeby się spotkać jak wrócę z wakacji (on także był na wakacjach) i ja też pomyślałam że może trochę poczekam.

W ciągu tych trzech tygodni widziałam go w pracy tylko raz bo obydwoje mieliśmy wolne albo inne zmiany. Wciąż ani razu nie zaproponował spotkania, więc żeby nie wyjść na jakąś księżniczkę ja zapytałam czy może chciałaby gdzieś wyjść - powiedział że nie wie kiedy będzie miał czas. Acha. Jednego późnego wieczoru (to było chyba 4 dni temu) wracał z pubu gdzie był z kolegą i uznał że w sumie może się ze mną spotkać po drodze do domu. Poszliśmy na jednego drinka gdzie trzymał mnie za rękę i mówił że bardzo mnie lubi, później mnie pocałował. I to tyle, znowu nie zaproponował spotkania. Mieszkamy od siebie może 30-40min drogi? Często wysyla mi zdjęcia na Snapchacie jak wychodzi ze znajomymi po pracy więc nie sądzę że brak czasu to problem.

Powiem szczerze, że dzisiaj trochę straciłam cierpliwość, bo jest mi przykro że nie potrafi dla mnie znaleźć czasu i napisałam mu że nie rozumiem co to miało znaczyć to całowanie mnie i trzymanie mnie za rękę jak nawet nie chce ze mną spędzić paru godzin? Powiedział że to nie że nie chce, po prostu nic jeszcze nie zaplanowaliśmy bo on niea czasu.

Chciałam jeszcze dodać że jak napisał do mnie po raz pierwszy był lekko pijany, jak przyszedł mnie zobaczyć po pracy również. Już nie wiem sama co mam o tym myśleć?

Napisałam mu, że nie mam ochoty już z nim rozmawiać bo zachowuje się dziecinnie. Czy według was dobrze zrobiłam ?

Sent from my GM1903 using Tapatalk

[Laverta]

Jak dla mnie samo ucięcie znajomości na plus, bo zapewne lepiej by nie było z jego zachowaniem w stosunku do ciebie. Nie zgodzę się jedynie z zarzutem, jakoby zachowywał się dziecinnie. Nic ci przecież nie obiecywał, najpewniej w ogóle nie chciał dążyć do związku.

[MonnieB]

Nie chciałam się z nim kłócić, słowo dziecinny wpadło mi jakoś najszybciej do głowy i tyle. On mi napisał, że jestem wredna, nie rozumie o co mi chodzi, i dlaczego się czepiam.

Ja nie rozumiem dlaczego on mi dosłownie co dziennie wysyła zdjęcia z wyjść ze znajomymi a mi napisał że nie ma czasu się spotkać ? Jak już mówiłam nie ciągnęłam tematu, nie ma po co według mnie. Nie jest moim chłopakiem zebym mu urządzała awantury więc ucielam znajomość.

Sent from my GM1903 using Tapatalk

[Laverta]

Napisane przez MonnieB

Nie chciałam się z nim kłócić, słowo dziecinny wpadło mi jakoś najszybciej do głowy i tyle. On mi napisał, że jestem wredna, nie rozumie o co mi chodzi, i dlaczego się czepiam.

Ja nie rozumiem dlaczego on mi dosłownie co dziennie wysyła zdjęcia z wyjść ze znajomymi a mi napisał że nie ma czasu się spotkać ? Jak już mówiłam nie ciągnęłam tematu, nie ma po co według mnie. Nie jest moim chłopakiem zebym mu urządzała awantury więc ucielam znajomość.

Sent from my GM1903 using Tapatalk

Jasne, rozumiem. Facet po prostu nie traktował tej relacji poważnie, a pocałunek i trzymanie za ręce po pijaku to żadna gwarancja. Najlepiej będzie, jak szybko o nim zapomnisz, bo związku i tak by z tego nie było.

[MonnieB]

Dzięki!

Myślałam, że może trochę przesadziłam. I tak wizualnie nie był w moim typie wiec jest ok!

[Hultaj]

To mu napisz albo powiedz jeśli będziecie jeszcze w kontakcie że nie rozumiesz tego że jak to jest że ze znajomymi tak często wychodzi a na spotkanie z tobą czasu nie ma. Bez złości. Przecież to jest idiotyczne i tyle.

[Ellen_Ripley]

Facet nie ma czasu dla Ciebie, bo nie chce go mieć. Trochę mu się podobasz, ale nie na tyle, aby zaprosić Cię na prawdziwą randkę i nieco się wysilić. Ma znajomych, swoje życie i sprawy i najwidoczniej dobrze mu z tym. Po prostu go na Ciebie nie "wzięło". To spotkanie przy okazji, na lekkim rauszu już dużo powiedziało o naturze tej relacji.

[MonnieB]

Napisane przez Hultaj

To mu napisz albo powiedz jeśli będziecie jeszcze w kontakcie że nie rozumiesz tego że jak to jest że ze znajomymi tak często wychodzi a na spotkanie z tobą czasu nie ma. Bez złości. Przecież to jest idiotyczne i tyle.

Nie chciałam zabrzmieć jak jakaś wymagająca wariatka już na początku znajomości. Wspomniałam tylko, że możemy się przecież spotkać po pracy któregoś dnia, nie musi to być w dzień wolny, bo ciężko znaleźć taki żebyśmy obydwoje mieli wolne. Nic nie odpowiedział.

Napisane przez Ellen_Ripley

Facet nie ma czasu dla Ciebie, bo nie chce go mieć. Trochę mu się podobasz, ale nie na tyle, aby zaprosić Cię na prawdziwą randkę i nieco się wysilić. Ma znajomych, swoje życie i sprawy i najwidoczniej dobrze mu z tym. Po prostu go na Ciebie nie "wzięło". To spotkanie przy okazji, na lekkim rauszu już dużo powiedziało o naturze tej relacji.

Też tak uważam.

Wydaje mi się, że może mu się spodobałam, ale nie ma ochoty sie starać żeby jakoś pociągnąć ta znajomość. Trudno.

Sent from my GM1903 using Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Napisane przez MonnieB

Nie chciałam zabrzmieć jak jakaś wymagająca wariatka już na początku znajomości. Wspomniałam tylko, że możemy się przecież spotkać po pracy któregoś dnia, nie musi to być w dzień wolny, bo ciężko znaleźć taki żebyśmy obydwoje mieli wolne. Nic nie odpowiedział.
(...)

Jego reakcja na Twoją propozycję (wykazałaś inicjatywę) w sumie powinna była Ci już wszystko powiedzieć. Ale rozumiem - chciałaś dać szansę i zgodziłaś się na to spotkanie nagle z tyłka zaproponowane. Następnym razem jednak zaufaj bardziej sobie, bo chyba już wcześniej czułaś, że on tak nie za bardzo.

[MonnieB]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jego reakcja na Twoją propozycję (wykazałaś inicjatywę) w sumie powinna była Ci już wszystko powiedzieć. Ale rozumiem - chciałaś dać szansę i zgodziłaś się na to spotkanie nagle z tyłka zaproponowane. Następnym razem jednak zaufaj bardziej sobie, bo chyba już wcześniej czułaś, że on tak nie za bardzo.

Dzięki!

Tego mi było trzeba usłyszeć. Od razu mi lepiej na sercu.

Sent from my GM1903 using Tapatalk

[umysl_analityczny]

Warto wiązać się gościem, który wizualnie Ci nie odpowiada?
Minie pierwsza fascynacja jego osobowością i napiszesz temat: "Mój facet nie pociąga mnie fizycznie".

[Czabor]

Żeby móc Ci coś sensownego podpowiedzieć musiałabyś szczerze odpowiedzieć na 2-3 pytania.
1. Czy on Cię pociąga seksualnie jako mężczyzna (po pierwszym pocałunku powinnaś już wiedzieć)?
2. Czy po tym pierwszym pocałunku tamtego wieczora któreś z Was wykazało inicjatywę żeby spędzić tę noc razem i kochać się?
3. Jeśli któraś ze stron wykazała taką inicjatywę to jaka była reakcja tej drugiej strony?

[Czabor]

Wiem, że to dla Ciebie trudne, ale jak chcesz mieć jednoznacznie wyjaśnioną sytuację z tym facetem to pomimo wszystkiego co się między Wami wydarzyło i jego zachowania napisz mu krótką wiadomość bez żadnych żalów i wyrzutów, że zapraszasz go na dobrą kolację do siebie do domu i nie ponawiaj tego zaproszenia jeśli by nie odpowiedział na nie. Jeśli odpowie pozytywnie i przyjdzie do Ciebie a kolacja będzie udana, będziesz czuła, że iskrzy między Wami wykaż sama jednoznaczną inicjatywę, że chcesz się z nim kochać. Jeśli jej nie podejmie daj sobie z nim spokój na zawsze, bo z tego prawdziwej miłości nie będzie. Jeśli nie mieszkasz sama to zorganizuj to tak żebyś miała wolną chatę do rana, bo obecność jakichkolwiek osób trzecich może go krępować i nie uzyskasz prawdziwej odpowiedzi czy chce być z Tobą, czy nie. Trzymam kciuki. Powodzenia