sprawność fizyczna ..poradzcie mi cos to wazne :(

[Joooanna]

No wiec zaczne od tego ze mam wielkie problemy z bieganiem ... przy innych dziedzinach sportu tez sie mecze ale owiele mniej. Na wfie przy biegach ja poprostu wysiadam ... niedosc ze pierwsza niedaje rady to jeszcze robie sie masakrycznie czerwona a nawet w pewnych momentach az sina(jest to baaaaardzo upokarajace)... jestem troche przy kosci ale bez przesady.

Inne zdarzenie. bylam na takim obozie odchudzajacym.. osoby duzo tezsze odemnie i niedajace sobie rady np na rowerach podczas gdy u mnie bylo wszytsko wporzadku.. znowu podczas biegu byli owiele lepsi odemnie.

Osoby palące rowniez owiele lepiej sobie radza (ja nigdy niepalilam)

slytszalam ze sprawnosc fizyczna moze bys zachwiana przez krzywy kregoslup albo cos w tym stylu .. czy jest to mozliwe i czy wartos isc z tym do lekarza .. moze to chodzi o pluca albo co.. jestem zalamana. Najchetniej zalatwilam bym sobie zwolnienie z wfu albo chociaz z biegow ale nieiwme czy to kjest wogole mozliwe.

Ogolnie lubie cwiczyc ale nie na wfie nie biegi i nie z uczuciem wielkiego upokorzenia

[effcia82]

ja po przebiegnięciu kilkunastu metrów mam wrażenie, ze zaraz zacznę pluć krwią (tak mnie boli w przełyku i płucach), nie mówiąc już o strasznej zadyszce.
wf zawsze był moim utrapieniem ale ja byłam słaba we wszystkich konkurencjach jak dobrze, że wf mam już za sobą..

[blk2000]

Biegam od pół roku - rególarnie. Wcześniej też nie mogłem. Cała tajemnica tkwi w tym, że trzeba biegać powoli. Najlepiej zacząć na bieżni - ustawić sobie prędkość 6.5 km/h i kontrolować tętno - jak skoczy powyżej 130 to trzeba zwolnić. Na stronie http://www.bieganie.pl/ są rozpisane konkretne treningi. Bardzo polecam tą stronę. Na bieganie.pl piszą, że jakiekolwiek wady/uszkodzenia szkieletu/stawów wykluczają bieganie.
Bardzo zachęcam do biegania - ten sport daje mi wiele radości, czuję się wolny jak biegnę, jak by mi skrzydła urosły u ramion a w nocy śnię o bieganiu! Czasami śnię że podnoszę nogi i bez ich udziału, unosząc się w powietrzu, sunę po bieżni
Pozdrawiam

Krzysiek

[kasieni887]

moze zla oddychasz w czasie biegania w sensie przez buzie caly czas wtedy fakt ma sie uczucie za zaraz sie wypluje pluca hehe ja wlasnie zaraz ide biegac

[Midi]

Napisane przez Joooanna

No wiec zaczne od tego ze mam wielkie problemy z bieganiem ... przy innych dziedzinach sportu tez sie mecze ale owiele mniej. Na wfie przy biegach ja poprostu wysiadam ... niedosc ze pierwsza niedaje rady to jeszcze robie sie masakrycznie czerwona a nawet w pewnych momentach az sina(jest to baaaaardzo upokarajace)... jestem troche przy kosci ale bez przesady.

Inne zdarzenie. bylam na takim obozie odchudzajacym.. osoby duzo tezsze odemnie i niedajace sobie rady np na rowerach podczas gdy u mnie bylo wszytsko wporzadku.. znowu podczas biegu byli owiele lepsi odemnie.

Osoby palące rowniez owiele lepiej sobie radza (ja nigdy niepalilam)

slytszalam ze sprawnosc fizyczna moze bys zachwiana przez krzywy kregoslup albo cos w tym stylu .. czy jest to mozliwe i czy wartos isc z tym do lekarza .. moze to chodzi o pluca albo co.. jestem zalamana. Najchetniej zalatwilam bym sobie zwolnienie z wfu albo chociaz z biegow ale nieiwme czy to kjest wogole mozliwe.

Ogolnie lubie cwiczyc ale nie na wfie nie biegi i nie z uczuciem wielkiego upokorzenia

Nie przejmuj się i nie stresuj - to po pierwsze. Sport ma być przyjemnością, a nie karą za grzechy i upokorzeniem.

Jeśli zależy Ci na poprawie kondycji i zdrowiu, to zacznij regulanie uprawiać sport. Możesz bieganie, możesz co innego - ale porządnie, regulanie, z głową, czyli zgodnie z regułami tego rodzaju treningu, jaki wybierzesz, a nie dwa razy w miesiącu. Krzysiek dobrze radzi, strona bieganie.pl jest warta uwagi - zaczynasz stopniowo, od marszu, marszo-biegu i lekkiego truchtu, to ma być jogging, a nie sprint.

Jeśli zależy Ci, żeby mieć święty spokój i się nie męczyć, i żeby inni nie widzieli, jak się pocisz i czerwienisz, to lepiej rzeczywiście załatw zwolnienie z wf, tylko pomyśl jednocześnie o wykupieniu jakiejś korzystnej opcji ubezpieczeniowej, bo osoby, które nie uprawiają żadnego sportu, przeważnie potem dużo po lekarzach chodzą, zwłaszcza po 30-40-stce.

[blk2000]

Napisane przez kasieni887

moze zla oddychasz w czasie biegania w sensie przez buzie caly czas wtedy fakt ma sie uczucie za zaraz sie wypluje pluca hehe ja wlasnie zaraz ide biegac

No właśnie! Może dostajesz astmy wysiłkowej... To jak, podczas uprawiania sportu, wciągasz zimne i suche powietrze (głównie przez usta a nie przez nos żeby je ogrzać) to pęcherzyi płucne kurczą się jak przy normalnej astmie. Miałem taki efekt na rowerze - zwłaszcza w zimie. Gdy zorientowalem się o co chodzi nauczyłem się oddychać przez nos i efekt zniknął.

BTW Zauważyłyście, że większość kolarzy to astatycy! ;-)

effcia82: Kiedy Ci te płuca doskwierają? Na początu treningu czy dopiero po jakimś czasie?

Krzysiek

[Marzeniatko]

Napisane przez Joooanna

No wiec zaczne od tego ze mam wielkie problemy z bieganiem ... przy innych dziedzinach sportu tez sie mecze ale owiele mniej. Na wfie przy biegach ja poprostu wysiadam ... niedosc ze pierwsza niedaje rady to jeszcze robie sie masakrycznie czerwona a nawet w pewnych momentach az sina(jest to baaaaardzo upokarajace)... jestem troche przy kosci ale bez przesady.

Inne zdarzenie. bylam na takim obozie odchudzajacym.. osoby duzo tezsze odemnie i niedajace sobie rady np na rowerach podczas gdy u mnie bylo wszytsko wporzadku.. znowu podczas biegu byli owiele lepsi odemnie.

Osoby palące rowniez owiele lepiej sobie radza (ja nigdy niepalilam)

slytszalam ze sprawnosc fizyczna moze bys zachwiana przez krzywy kregoslup albo cos w tym stylu .. czy jest to mozliwe i czy wartos isc z tym do lekarza .. moze to chodzi o pluca albo co.. jestem zalamana. Najchetniej zalatwilam bym sobie zwolnienie z wfu albo chociaz z biegow ale nieiwme czy to kjest wogole mozliwe.

Ogolnie lubie cwiczyc ale nie na wfie nie biegi i nie z uczuciem wielkiego upokorzenia

Słoneczko ja też się strasznie czerwona robię na wf, mhm.. robiłam? No nie wiem, schudłam trochę i to zniknęło, a przynajmniej się tak nie nasila A co do tego, że się tak męczysz - bieg to nie takie hopsiup. Angażujesz do tego, praktycznie wszystkie mięśnie ciała. BARDZO ważny jest też oddech. Pilnuj, aby był wdech-wydech. W razie kolki, w tym miejscu dociśnij dłonią.

[vadi]

kondycję się wyrabia stopniowo i systematycznie, sama się nie pojawia niestety.
bardzo dobra i przynosząca szybkie efekty jest skakanka.
a poza tym praca, praca, praca, inaczej się nie da.

[enex]

Napisane przez blk2000

No właśnie! Może dostajesz astmy wysiłkowej... To jak, podczas uprawiania sportu, wciągasz zimne i suche powietrze (głównie przez usta a nie przez nos żeby je ogrzać) to pęcherzyi płucne kurczą się jak przy normalnej astmie. Miałem taki efekt na rowerze - zwłaszcza w zimie. Gdy zorientowalem się o co chodzi nauczyłem się oddychać przez nos i efekt zniknął.

BTW Zauważyłyście, że większość kolarzy to astatycy! ;-)

effcia82: Kiedy Ci te płuca doskwierają? Na początu treningu czy dopiero po jakimś czasie?

Krzysiek

Podczas astmy nie ma skurczu pęcherzyków tylko najmniejszych jeszcze ale stale dróg oddechowych. Btw. - gdyby to astma to pojawiał by się chyba problem nawet u prostego biegu na autobus, dobiegania pociągu, innych sportów? Nietylko "sportowego" biegania? Ale zgadzam się z pytaniem blk - na początku wysiłku masz te problemy czy potem?

[blk2000]

Napisane przez enex

Podczas astmy nie ma skurczu pęcherzyków tylko najmniejszych jeszcze ale stale dróg oddechowych. Btw. - gdyby to astma to pojawiał by się chyba problem nawet u prostego biegu na autobus, dobiegania pociągu, innych sportów? Nietylko "sportowego" biegania? Ale zgadzam się z pytaniem blk - na początku wysiłku masz te problemy czy potem?

Jeśli chodzi o ścisłość zacytuję wikipedię:

Astma oskrzelowa, dychawica oskrzelowa (łac. Asthma bronchiale) - przewlekła, zapalna choroba dróg oddechowych, wywołująca nadreaktywność oskrzeli, która prowadzi do nawracających napadów duszności i kaszlu, występujących szczególnie w nocy i nad ranem. U podłoża tych napadów leży wydzielanie przez komórki układu oddechowego licznych mediatorów doprowadzających do rozlanego, zmiennego ograniczenia przepływu powietrza w drogach oddechowych, które często ustępuje samoistnie lub pod wpływem leczenia.

i dalej:

Typowe objawy to:

• napady duszności spowodowane skurczem oskrzeli
• świszczący oddech
• kaszel.

Objawy mogą cofać się częściowo lub całkowicie, spontanicznie lub pod wpływem leków. Występuje nadreaktywność oskrzeli na różnego rodzaju czynniki środowiska zewnętrznego. Napady astmy pojawiają się w wyniku kontaktu z alergenem (kurz, pyłki roślin, sierść zwierząt, pierze, niektóre pokarmy i in.), w trakcie wysiłku fizycznego, podczas oddychania mroźnym powietrzem, w trakcie infekcji (bakteryjnych, wirusowych) układu oddechowego.
Czynniki zaostrzające objawy astmy to:

• kontakt z alergenami
• nawracające infekcje układu oddechowego
• palenie papierosów
• hiperwentylacja wysiłkowa
• niektóre leki
• niektóre składniki pokarmowe.

Chorzy na astmę oskrzelową skarżą się często na ucisk w klatce piersiowej, nadmierną produkcję plwociny, zaburzenia snu i częste napady duszności w godzinach nocnych.

Jeśli chodzi o astmę spowodowaną hiperwentylację wysiłkową często nazywa się to zjawisko "astmą wysiłkową".

Osobiście lubię wiedzieć co się dzieje z moim organizmem i lubię badać się przy każdej okazji. Ostatnio, z czystej ciekawości, dałem sobie zrobić gastroskopię ;-) Po samym badaniu mi się polepszyło! ;-)

Pozdrawiam

Krzysiek

[enex]

Napisane przez blk2000

Jeśli chodzi o ścisłość zacytuję wikipedię:

i dalej:


Jeśli chodzi o astmę spowodowaną hiperwentylację wysiłkową często nazywa się to zjawisko "astmą wysiłkową".

Osobiście lubię wiedzieć co się dzieje z moim organizmem i lubię badać się przy każdej okazji. Ostatnio, z czystej ciekawości, dałem sobie zrobić gastroskopię ;-) Po samym badaniu mi się polepszyło! ;-)

Pozdrawiam

Krzysiek

Ja wiem co to jest astma, pytania były skierowane do ciebie i to ze względu na to, że astmatycy mają problemy nietylko u wysiłku sportowego, ale u każdego wysiłku w "odpowiednich"warunka ch - bieg rano na busa, na WF sprinty do 100m w parku jesienią..., to wcale nie musi być długi bieg, żeby wysiłkowca wydrażnić do ataku .

[effcia82]

Napisane przez enex

Ja wiem co to jest astma, pytania były skierowane do ciebie i to ze względu na to, że astmatycy mają problemy nietylko u wysiłku sportowego, ale u każdego wysiłku w "odpowiednich"warunka ch - bieg rano na busa, na WF sprinty do 100m w parku jesienią..., to wcale nie musi być długi bieg, żeby wysiłkowca wydrażnić do ataku .

ja oddycham przez usta bo mam skrzywioną przegrodę nosową i chyba z nałykania się powietrza bierze sie ten ból. on się pojawia po przebiegnięciu kilkunastu metrow (bo to już wyczyn dla mnie) i się nasila. ustaje jakiś czas po zatrzymaniu się. ale na szczęście mam to juz za sobą bo wf skończył mi się dawno temu.

a co do biegania, słyszałam, że to wcale nie takie zdrowe. obciąża kolana a u kobiet szkodzi piersiom

[Joooanna]

dziekuje za wszytskie odp

co do tej astmy .. chyba bede musiala naprawde przejsc sie do lekarza .. bo nawet bieg do autobusu a czasami nawet przy normlanym spacerze tak jakos dziwnie oddycham

a co do tych wfów... chcialabym bardzo miec to zwolnienie ,niekoniecznie z calego wfu ale z biegow(co prawda nie wiem czy mi sie to uda i wogole jak ja am to zrobic..) ale jednoczesnie chcialabym zaczac chodzic na silownie ogolnie wiecej sportu uprawiac .. nawet te biegi ale wlasnie wtedy kiedy ja chce i ile dam rade a nie pod przymusem :|

[enex]

Napisane przez effcia82

ja oddycham przez usta bo mam skrzywioną przegrodę nosową i chyba z nałykania się powietrza bierze sie ten ból. on się pojawia po przebiegnięciu kilkunastu metrow (bo to już wyczyn dla mnie) i się nasila. ustaje jakiś czas po zatrzymaniu się. ale na szczęście mam to juz za sobą bo wf skończył mi się dawno temu.

a co do biegania, słyszałam, że to wcale nie takie zdrowe. obciąża kolana a u kobiet szkodzi piersiom

Kolana obciąża jak się używa złych butów, zwłaszcza jak biega po asfalcie i przeciąża ciało treningami. A piersiom nie szkodzi jak używasz porządnego do biegania biustonosza sportowego. Od tego są produkowane

[heavenly]

Joooanna, nie przejmuj się, miałam tak samo (kazdy wf'owy bieg konczyl się purpurą z zadyszką oraz z przejmującym charczeniem prosto z płuc . Nie ma co się martwić jakąkolwiek chorobą, bo prawdopodobnie jest to po prostu brak kondycji i złe oddychanie przy bieganiu. Oczywiście np. na rowerze nie masz problemów, bo pracują inne partie mięśni. Ja dopiero "nauczyłam" się biegać potym jak kolega pokazał mi jak się powinno oddychać ;> Wprawdzie mistrzynią sprintu nie zostanie, ale umiarkowany jogging po osiedlu stał się przyjemnością

[SailorMoon]

Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi sie , ze podczas normalnego biegu oddycha sie szybciej niz podczas srednio szybkiej jazdy na rowerze, Twoj problem lezy wlasnie prawdopodobnie we wspomnianym nieprawidlowym oddechu. Ja proponuje swoj sposob, wdychac powietrze noskiem a wypuszczac ustami, czasami tak glosno, ze az sie to slyszy. Mozna odnalezc swoj optymalny sposob oddychania, trzeba poprostu probowac i nawet sie na tym skupic, wsluchac sie w rytm serca oraz w oddechy, mysle ze to pomoze zniwelowac czerwona buzie po biegu ;p Jak wspomniala vadi, nad kondycja trzeba popracowac.. Ja jeszcze kilka miesiecy temu moglam przebiec tylko 2 kolka na stadionie bez zatrzymania, teraz systematyczne, powolne biegi np. po lesie, wspomniane skakanie na skakance sprawily, ze przebiegam 20 kolek bez zatrzymania (8 kilometrow) i czuje sie po tym wspaniale. Mam rade, wbij sie w dresik i wybierz sie na bieganko Na poczatku nie wymagaj od siebie zbyt wiele, nie narzucaj sobie zbyt szybkiego tempa, bo raz : zniechecisz sie szybko do biegania, 2 niepotrzebnie bedziesz sie meczyla. Wyciagnij skakanke, poskacz rekreacyjnie i obiecuje, ze dodatkowo stracisz wspomniane kilka kilo nadwagi. A za 4 lata zobaczymy Cie jesio na olimpiadzie ;d Zycze powodzenia i wytrwalosci

[Arethaf]

A czy macie od biegów mroczki przed oczami? Mnie się najczęściej słabo robi...

[nat92]

Moim zdaniem powinnaś zacząć uprawiać delikatny jogging codziennie, jak się zmęczysz to 30s szybszego spaceru itd. I faktycznie popracuj nad oddechem jeżeli oddychasz przez buzię, bo to naprawdę ważne!

[Arethaf]

podnoszę i może znajdzie się ktoś, kto też ma mroczki przed oczami
to jakiś powód do niepokoju czy po prostu zła kondycja?

[blk2000]

enex: Ja wiem, że Ty wiesz Wiem również, że wie o tym centrala w Moskwie (pomyślał Sztyrlic) ;-)
Chodziło mi tylko o uściślenie mojej wypowiedzi
Tak czy siak - przebadać płuca nie zaszkodzi a może wiele wyjaśnić.
Arethaw: Przy tych mroczkach to masz jakie tętno przy jakim maksymalnym i jakim spoczynkowym? Takie rzeczy zdarzają się przy maksymalnym wysiłku...
Eeee tam! Idę na siłkę powytapiać trochę tłuszczyku
Miłego dnia! Nie siedźcie zbyt długo przy kompach dzisiaj!

[Arethaf]

Napisane przez blk2000

enex: Ja wiem, że Ty wiesz Wiem również, że wie o tym centrala w Moskwie (pomyślał Sztyrlic) ;-)
Chodziło mi tylko o uściślenie mojej wypowiedzi
Tak czy siak - przebadać płuca nie zaszkodzi a może wiele wyjaśnić.
Arethaw: Przy tych mroczkach to masz jakie tętno przy jakim maksymalnym i jakim spoczynkowym? Takie rzeczy zdarzają się przy maksymalnym wysiłku...
Eeee tam! Idę na siłkę powytapiać trochę tłuszczyku
Miłego dnia! Nie siedźcie zbyt długo przy kompach dzisiaj!

Szczerze mówiąc nie wiem
Wiem tyle, że nie biegam dla siebie, tylko na czas w szkole, czego bardzo nie lubię Spuszczają nas jak psy z łańcucha, bez żadnego kondycyjnego przygotowania.

[nat92]

Napisane przez Arethaf

podnoszę i może znajdzie się ktoś, kto też ma mroczki przed oczami
to jakiś powód do niepokoju czy po prostu zła kondycja?

a może biegasz na czczo? Rano jak wstaję to też mi się ciemno robi na kilka sekund, ale potem ustaje...

[Arethaf]

Napisane przez nat92

a może biegasz na czczo? Rano jak wstaję to też mi się ciemno robi na kilka sekund, ale potem ustaje...

W szkole biegam po śniadaniu.
Biegamy na czas, są to tzw. biegi przełajowe. Najpierw krętą ścieżką w parku, potem przez mostek, schody, pod górkę, prosto, z górki, przez jakieś błota i koniec. Trzeba się wyrobić i mieć czas chociaż ok. 4min.30sek. Dla mnie to duży wysiłek i wtedy jest mi słabo.

[kasieni887]

tez tak mam kiedy biegam w szkole (zawsze przybiegam jako jedna z pierwszych 3,4) jest mi slabo i mam wrazenie jakbym miala zaraz zwymiotowac. nauczyciel mowil zawsze ze po biegu nie mozna siadac czy lezec trzeba przejsc kawalek aby jakos ustabilizowac rytm czy cos... wtedy sie nie ma takich zakwasow i wogole jest lepiej

a przed bieganiem rozciagasz sie jakos rozgrzewasz itd??

[WhiteCherry]

Napisane przez Joooanna

slytszalam ze sprawnosc fizyczna moze bys zachwiana przez krzywy kregoslup albo cos w tym stylu .. czy jest to mozliwe i czy wartos isc z tym do lekarza .. moze to chodzi o pluca albo co.. jestem zalamana. Najchetniej zalatwilam bym sobie zwolnienie z wfu albo chociaz z biegow ale nieiwme czy to kjest wogole mozliwe.

Ogolnie lubie cwiczyc ale nie na wfie nie biegi i nie z uczuciem wielkiego upokorzenia

na pewno nie zależy to od krzywego kręgosłupa, przy krzywym możesz co najwyżej nie potrafić zrobić skłonu zresztą, zależy też od wady, ale jeśli nie zauważyłaś niepokojących zmian co do twojej prawidłowej postawy [nie mówię o zwykłym garbieniu się ] to raczej bez obaw.
miałam kiedyś drobne problemy z kręgosłupem, na szczęście wszystko już w porządku. O ile pamiętam, to nigdy nie miałam zadyszki i tak dalej, czyli typowych objawów braku kondycji ?
a bieganie uwielbiam, zawsze za biegi wytrzymałościowe miałam 6
ćwiczę też w domu, proponuję Ci również zacząć, na początek od niezbyt forsownych ćwiczeń.


mnie jeszcze czeka przygoda z wfem na studiach ...

[blk2000]

Napisane przez Arethaf

Wiem tyle, że nie biegam dla siebie, tylko na czas w szkole, czego bardzo nie lubię Spuszczają nas jak psy z łańcucha, bez żadnego kondycyjnego przygotowania.

No dobra! A jak buegniesz dla siebie? Zdarza Ci się? Może zbyt Cię forsują... Mówiąc szczerze już mi Cię szkoda. Całe szczęście szkołę mam już za sobą i mogę biegać jak i gdzie chcę. Biegam, żeby oczuć się wolny, żeby poczuć jak przez moje ciało przepływa energia i jak ona promieniuje na zewnątrz, żeby poczuć jak we mnie wszystko gra! Jeju! Co za uczucie! Takim WFem to Ci mogą krzywdę zrobić :-/

[Arethaf]

Napisane przez kasieni887

tez tak mam kiedy biegam w szkole (zawsze przybiegam jako jedna z pierwszych 3,4) jest mi slabo i mam wrazenie jakbym miala zaraz zwymiotowac. nauczyciel mowil zawsze ze po biegu nie mozna siadac czy lezec trzeba przejsc kawalek aby jakos ustabilizowac rytm czy cos... wtedy sie nie ma takich zakwasow i wogole jest lepiej

a przed bieganiem rozciagasz sie jakos rozgrzewasz itd??

Obowiązkowo. Ja rzadko biegam dla siebie, ale jak biegam na wf-ie, to mamy porządną rozgrzewkę.

Napisane przez blk2000

No dobra! A jak buegniesz dla siebie? Zdarza Ci się? Może zbyt Cię forsują... Mówiąc szczerze już mi Cię szkoda. Całe szczęście szkołę mam już za sobą i mogę biegać jak i gdzie chcę. Biegam, żeby oczuć się wolny, żeby poczuć jak przez moje ciało przepływa energia i jak ona promieniuje na zewnątrz, żeby poczuć jak we mnie wszystko gra! Jeju! Co za uczucie! Takim WFem to Ci mogą krzywdę zrobić :-/

Jeśli biegnę "po godzinach" to wolnym, miarowym tępem, takim, żeby móc złapać oddech (a kondycję mam słabą). Nie porywam się na wielkie dystanse, może ok. 3 kilometrów, ale mi to wystarcza. Na wf-ie ledwo co wydolę. Ciężki jest ten odcinek do biegania. Szczerze, to już się stresuję tymi biegami.

[terakota]

Ja zawsze nienawidzilam w-fu. Normalnie humor mi sie psul jak go widzialam w planie,a w tym roku to chyba bede miec zwolnienie.

[Nanuszka]

mi tez baaardzo ciężko się oddycha po bieganiu, chociaż przy innym wysiłku idzie całkiem dobrze. Nie wiem od czego to zależy. A bieganie na wf-ie to zawsze było przegięcie zero przygotowania, a potem zakwasy tak bolały, że przez tydzień ciężko było chodzić...:/

[Midi]

Dziewczyny, powtórzę jeszcze raz: wszystko stopniowo. Jak ktoś nie uprawia regularnie żadnego sportu, to nie powinien oczekiwać, że się będzie dobrze czuł po przebiegnięciu 3 czy 5 km, nie mówiąc o długich dystansach. Po nagłym wysiłku, tj. kiedy jednego dnia przebiegniesz bez przygotowania kilka km, ból mięśni jest absolutnie normalną rzeczą. Tak samo zadyszka, czasem bolesna (jeśli oddychacie ustami, zwłaszcza przy niskiej temperaturze) - osoba, która nie trenuje, nie da rady przebiec kilku km w szybkim tempie bez zadyszki. A w dodatku podstawowym błędem osób, które rozpoczynają bieganie, jest to, że biegną za szybko.
Podstawowa zasada: stopniować wysiłek. Zacząć od 1000-1500 m, potem zwiększać dystans. Na początku można też po prostu chodzić szybkim marszem przez np. 45 minut, to da ok. 6 km, ale wysiłek jest mniejszy niż przy biegu. No i nie zaczyna się biegania od tempa innego niż aerobowe i poniżej. Na początku to będzie właśnie prędkość zbliżona do normalnego marszu, potem stopniowo się będzie zwiększać. Naprawdę zajrzyjcie na tę stronę bieganie.pl i rzućcie okiem na plan treningowy.
Ćwiczenia na wf 2 razy w tygodniu po pół godziny to może co najwyżej dodatek do normalnej aktywności fizycznej, bo przecież kondycji się w ten sposób nie da poprawić. Niestety, ale z moich obserwacji wynika, że młode kobiety potrafią spędzać po kilkanaście godzin dziennie na siedząco, a jak już wstają ze szkolnej łąwki, albo sprzed tv czy kompa, to przesiadają się do samochodu czy autobusu, więc czemu tu się dziwić? U mnie w pracy większość pań na pytanie o sport robi wielkie oczy, jakby nie rozumiały, co to za słowo, bo dla nich sport = przepłynąć dwie długości basenu raz w roku na wakacjach. Efekt jest taki, że jak muszą przebiec 100 metrów do autobusu, to pot się z nich leje, a płuca idą w strzępy. No żałosne to jest, moje koleżanki niestety przeziębiają się po kilka razy do roku, łapią jakieś różne choroby, a płacimy za to wszyscy, bo w końcu z ZUSu ta kasa idzie.
OK, ja rozumiem, że szkoła bywa stresująca, ale zwolnienie z wf to naprawdę kiepski pomysł - same sobie szkodzicie. Może warto zamiast tego porozmawiać z nauczycielem, żeby pomógł poprawić kondycję i nauczył odstawowych rzeczy z teorii, a nie od razu skreślać przedmiot.