Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[gosia261282]

Napisane przez Pani_Robot

Dzień dobry, mam ochotę się ugryźć w tyłek za głupotę. O jakiejś 22 zaczęłam "włosing" i tak naiwnie myślałam 12-1 skończę. Skończyłam o 4 rano i nie wiem jak się nazywam

Pochwalę się chociaż efektem

Jadłyście może ciasteczko sezonowe w McDonaldzie? Jest z malinami, kwaśnymi jak pierun. Jakie to dobre

Ale piękne włosy

[gosia261282]

Zapisałam się na sobotę na szczepienie na covid.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[aussiewoman]

Gosia wiesz jaką szczepionkę dostaniesz?

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[gosia261282]

Napisane przez aussiewoman

Gosia wiesz jaką szczepionkę dostaniesz?

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem. U nas nie mówią przed. Niespodzianka

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dzień dobry

Pani_R, ładnie włosy wyglądają! Co dokładnie robiłaś z nimi do... 4 rano?!

Właśnie w Anglii nie ma chyba czegoś takiego jak wybór szczepionki. Mój brat zaszczepił się w sobote, wszystko okay, jedynie ramie go bolało.

Spałam 9 godzin, widocznie mój organizm tego potrzebował.

Pogoda jest nienajgorsza dzisiaj, ciepło . Miłego dnia!

[gosia261282]

Moja mama jest po szczepieniu, to wie czym, ale po fakcie jak dostała karteczkę o tym, że jest zaszczepiona. Miała Pfizer i czuła się dobrze. Mnie to jest szczerze mówiąc wszystko jedno, nie mam jakiegoś zdania, że jedna szczepionka lepsza, druga gorsza.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[gosia261282]

Humor Screenshot_20210503_083247_com.facebook.katana.jpg

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Dzień dobry, czy tam good afternoon
Miałam noc koszmarów, a od przedpołudnia do teraz walczyłam z ostrą migreną i w sumie straciłam czas na małe dawki paracetamolu, a mogłam od razu sięgać po coś mocniejszego, bo mam jeszcze tramal i ketonal. Tylko się umęczyłam i teraz jestem dętka. Nie wiem gdzie logika

Gosia Ty masz w 9 mcu taka figure jak ja po glodowce szpitalnej Mega!

Ja się szczepię Pfizerem ooo kurde, jutro! Dobrze, że spojrzałam. Mieli przysłać SMSa przypominającego. Byłam pewna, że to za tydzień Ale udało mi się na lenia, nie dość, że pod wieczór, to jeszcze szpital tak 30 minut spacerkiem ode mnie.
Trochę się obawiam 4 fali z uwagi na to, co działo się po otwarciu knajp i pubów, a patrząc po historii samobójstw znanych osób w krzyżówce depresja plus utrata smaku i węchu, to dziękuję bardzo. Obserwuję kilka kont, gdzie dziewczyny owszem, przeszły Covid jak grypę, ale węchu nie mają od miesięcy.

Cinde w sumie to pewnie wszystko robiłam z racji godziny na 30% mocy, dlatego tyle to zajęło. Mycie 2x, po nim 30 minut z peelingiem, płukanie, bo mam w koncu nietlusty peeling, po ktorym nie trzeba znowu szorowac glowy, 2h z Oleplexem 3, plukanie, 25 minut z maską, płukanie, wcierka i masaz glowy, to gora 15 minut, krem bez splukiwania na dolna polowe wlosow, jedna pompka zelowego olejku na dolna czesc, suszenie chlodnym nawiewem - to mi zajmuje ze 30 minut, bo mam sredniopory w strone niskoporow i je wysuszyc to wyzsza szkola jazdy. Pozniej oczywiscie probowalam sie usadowic pod lampa i obejrzec przy uzyciu zdjec oraz filmikow jaki jest efekt, na co tez zjadlam ze 30 minut i tak o... Lekko licząc zeszło 5h, bo się grzebałam
Nie dziwię się, że dłużej spałaś - ostatnie dni nawet mam info, że psy w schronisku osowiałe i jeść nie chcą. Moje zresztą to samo. Jednak warunki atmosferyczne na nas wpływają, a pogoda się zmienia co chwilę diametralnie.

Takie migreny jak dzisiaj, od których mam ochotę wymiotować i walić głową w ścianę też zdarzają mi się raz na miesiąc - dwa i pewnie związane są z aurą.

Szabrowałyście już? Ja mam bukiet bzu na stole

[Kamlisa]

Gosiu dobre
A Twoja wysoka ciąża w szczepieniu nie przeszkadza?

[gosia261282]

Napisane przez Kamlisa

Gosiu dobre
A Twoja wysoka ciąża w szczepieniu nie przeszkadza?

Ponoć nie ma przeciwwskazań. Dostałam teraz dopiero zaproszenie na szczepienie, to pomyślałam, że jeszcze przed porodem pójdę.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Dzień dobry

Wiecie co... czytałam jakieś urywki statystyk z rapotu o wpływie antyszczepionkowców na decyzje polaków i ponoć tylko 1/4 jest całkowicie odporna na ich propagandę. W życiu się nie stresowałam przed szczepieniem, chodziłam nawet na eksperymentalne dawki na żółtaczkę, a dzisiaj mam stresik...

[Wonder Woman]

Dzień dobry po małej przerwie
Nie mam ostatnimi czasy kiedy taczki załadować i w sumie nawet nie wiem czemu….Ale czas mija nie wiem kiedy, później postaram się doczytać co u Was, bo w ogóle ostatnio nie zaglądałam na wizaż.
Dziś miałam drugie podejście do szczepionki, tym razem udane. Półtora tygodnia temu zostałam odesłana z kwitkiem bo zaznaczyłam, ze jestem po wstrząsie anafilaktycznym i nie zakwalifikowali mnie do szczepienia, kazali przynieść zaświadczenie od alergologa, ze nie ma przeciwwskazań. Ech….. Także dołożyłam 150 pln do interesu, żeby dostać świstek. Do tego trafiłam na nieuprzejmą lekarkę, foch ze jak to. No tak to, dziękuje za łaskę, że mogę wywalić pieniądze nie na własne życzenie. Szkoda gadać. Niemniej jednak, z drobnymi perypetiami, zostałam dziś zaszczepiona. Idę zerknąć co tam naskrobałyście ostatnio.

[Pani_Robot]

Wonder Woman piąteczka
Właśnie wracam ze szczepienia, którego nie było, bo wstrząs anafilaktyczny w wywiadzie, a nie ma kompletu lekarzy w szpitalu o tej godzinie i nie będzie miał kto zaintubować (hola, hola kochani, naprawdę wystarczy zastrzyk w udo, albo parę strzykawek dożylnie i idę do domu...) Mam przyjść jutro w południe.
Moja matka, rasowy szur zadzwoniła sprawdzić, czy nie umarłam po szczepieniu i bardzo jej nie w smak było to, że moja wersja nie pokrywa się z opowiesciami innych szurów o tym jak to szczepią wszystkich w biegu i wyganiają do domu nikogo nie badając ani nie każąc zostać te 15-20 minut po zastrzyku.

Wracałam, jakże by inaczej galerią, co by się trochę uspokoić, bo jeszcze rozrobili dla mnie dawkę w międzyczasie, a że byłam ostatnia ciężko było znaleźć chętnego na moją porcję.

Do szpitala jechałam z goracym zwolennikiem pana Zięby, który kupuje na lewo amantadynę i sam się leczy, choć nie choruje. Całą drogę powtarzał, że mam jeszcze czas zrezygnować, że to zabójstwo, a na końcu życzył mi, żeby zabraklo dla mnie dawki, bo szkoda takiego młodego życia.

Ale wracając do miłych rzeczy - weszłam do Reserved, poogladałam spodnie - mają troche typowych, instagramowych fasonów typu mom slim, czy relaxed fit. W stylu Cinde jest większość kolekcji - neutrale plus minimalizm.

W D. trzasnęłam szklanym testerem o kafelki, ale przeżył, a oczami wyobraźni widziałam rozbryzgujace się szkło. Bardzo zawiodła mnie nowa, fioletowa AA - jest wybitnie mdła https://www.fragrantica.pl/perfumy/G...gia-66359.html
Czuję fiołek z irysem, którego nie znoszę, a byłam ciekawa melona i nut wodnych.
W S. Bottega Venetta, z polecenia wąchana i Knot - sympatyczny, i Knot Florale - oj nie, była kiedyś taka woda w Avon, która mi się z nim kojarzy: https://www.fragrantica.pl/perfumy/A...anca-2378.html
Chyba chodzi o piwonię z różą. Dla mnie w kategorii mdłe.
Ogólnie kwiaty to nie jest TO w perfumach. Tak jak nie lubię oudu i uciekam od korzennych. Odlewką Baruti Chai koniec końców kiedys odśzwieżałam obsikany dywan
Za to ta Bottega mrugała do mnie oczkiem, ale co z cytrusami do mnie nie mruga? https://www.fragrantica.pl/perfumy/B...Her-55300.html

Niestety D. koło mnie nie ma serii Le Couvent. Mam próbkę Smyrna, ale to czarna seria. Zapach jest nie po mojemu, jednak nie migrenuje. https://www.fragrantica.pl/perfumy/L...rna-53535.html
A cała pachnę Nettare Di Sole AA i jeszcze nie mam zdania, bo magnolia jest dla mnie mdląca, a miód zazwyczaj odrzuca https://www.fragrantica.pl/perfumy/G...ole-66360.html

No dobra, jednak to Nettare di Sole na nie. Tez mnie mdli.

Wylałam na siebie tę próbkę https://www.fragrantica.pl/perfumy/W...nce-47449.html
I teraz muszę zdecydowanie biec pod prysznic

[Wonder Woman]

Pani Robot, dobrze chociaż, ze po lekarzach nie kazali latać, ale tak czy siak wkurzające to….
Ramię zaczęło mnie bolec, jak przy dobrych zakwasach

[Pani_Robot]

Napisane przez Wonder Woman

Pani Robot, dobrze chociaż, ze po lekarzach nie kazali latać, ale tak czy siak wkurzające to….
Ramię zaczęło mnie bolec, jak przy dobrych zakwasach

Wiesz co, mnie ujęli ostrożnością, ale oczywiście jakby wołali zaświadczenia, to bym się wściekła. Do alergologa to mnie zapiszą na wrzesień
W szpitalu wszyscy przemili i usmiechnięci.

[dircikowa]

Dzień dobry Ja po drugiej dawce, podanej wczoraj. Też czuję jakby lekki zakwas, ale ból mniejszy niż po pierwszej dawce. Zastanawiam się czy jakby miały wystąpić inne "atrakcje", w stylu gorączka itp. to już bym je miała, czy jeszcze się mogą rozwinąć
Odsyłanie po zaświadczenie jest moim zdaniem typowym zabiegiem mającym na celu zepchnąć odpowiedzialność na kogoś innego, a przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć reakcji organizmu na nową substancję. Szczepienie osób po wstrząsie w zabezpieczeniu (wenflon, gotowy zestaw przeciwwstrząsowy) wydaje się tu najrozsądniejszym pomysłem. Ale i tak lepsza taka ostrożność niż polecenie, które usłyszała moja koleżanka: "Proszę mi tu wszystko na NIE pozaznaczać i podpisać, bo szczepienia nie będzie"
Przy czym po asertywnej odmowie oświadczenia nieprawdy i wpisaniu 2 wstrząsów nastąpiło szczepienie w zwykłym trybie i nawet nie było polecenia, żeby te 15 minut odczekać


Ostatnio wokół mnie, niestety, jest tak dużo przypadków przedmiotowego traktowania pacjentów przez przedstawicieli służby (wróć: ochrony) zdrowia, że po prostu brak słów. Ja rozumiem, że lekarze i pielęgniarki są przemęczeni bo jest ich za mało (choć nie w każdej placówce w takim samym stopniu), ale odreagowywanie tego na pacjentach jest zwyczajnie dowodem na niedojrzałość emocjonalną. Przykładem jest odpowiedź na pytania o konsekwencje i zagrożenia zabiegu kardiologicznego zaordynowanego starszej osobie, która nota bene stała wczoraj W DESZCZU i ZIMNIE PRZED szpitalem prawie 3 godziny na czczo, z ciężką niewydolnością serca, pt: "Czy pani myśli, że ja mam czas teraz odpowiadać na Pani pytania???" Skoro zabieg jest dość typowy - można by odesłać np. do pielęgniarki, albo przygotować krótki materiał dla pacjenta czego ma się spodziewać. Dla lekarza to taśma produkcyjna, ale dla pacjenta (być może) sprawa życia lub śmierci, a co najmniej sprawa logistyki, zwłaszcza, że pacjenci z daleka przyjeżdżają do tej placówki (osławione Zabrze). Czy tak trudno to zrozumieć i podejść z większą empatią, choćby w samej formie odmowy?
Nie będę mnożyć tych przykładów, bo się nawarstwiło, tym bardziej ważne jest życzenie: Obyśmy wszyscy zdrowi byli!


I żeby nie wylewać dłużej nie będę się rozpisywać za bardzo o moich emocjach związanych z Nowym Polskim (rozk-)Ładem, bo jak słyszę, że osoby zarabiające więcej niż średnia krajowa korzystają z NASZYCH (czyli czyich???) dróg i infrastruktury a odpowiednio na nie nie łożą, to mnie po prostu trafia szlag i następnego przelewu podatkowego na trzeźwo chyba nie dam rady wysłać

[mar_jolka]

Wczoraj poznym wieczorem zostalam babcią. Porod odbyl sie przez cesarke. Trzecia kroplowka nie zadzialala. Franus wazy 4 kilo i ma 55 cm wzrostu.

A ja zdycham z niewyspania bo od tych 8 dni prawie nie spie z nerwow i do tego dopadl mnie atak astmy...no nieciekawie....

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez mar_jolka

Wczoraj poznym wieczorem zostalam babcią. Porod odbyl sie przez cesarke. Trzecia kroplowka nie zadzialala. Franus wazy 4 kilo i ma 55 cm wzrostu.

A ja zdycham z niewyspania bo od tych 8 dni prawie nie spie z nerwow i do tego dopadl mnie atak astmy...no nieciekawie....

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Gratulacje

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Marjolka, gratulacje!!! Odsypiaj!

[gosia261282]

Marjolka, gratulacje

[aussiewoman]

Dużo zdrowia dla młodego i młodej mamy niech im się wiedzie

Gosiu a ty na kiedy masz termin?

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[Wonder Woman]

Marjolka serdeczne gratulacje

Pani Robot już po ?

Ja nie czuje się dzisiaj dobrze, ale to chyba zbieg okoliczności a nie coś związanego ze szczepieniem. Boli mnie gardło, leci mi z nosa i łeb pęka. Temperatury brak.

Cinde, jakiś czas temu, przy temacie wyprysków na brodzie, pytałaś mnie to, czy robiłam badania. Nie, nie robiłam, co ewentualnie powinnam ?

[Pani_Robot]

Napisane przez Wonder Woman

Marjolka serdeczne gratulacje

Pani Robot już po ?

Ja nie czuje się dzisiaj dobrze, ale to chyba zbieg okoliczności a nie coś związanego ze szczepieniem. Boli mnie gardło, leci mi z nosa i łeb pęka. Temperatury brak.

Cinde, jakiś czas temu, przy temacie wyprysków na brodzie, pytałaś mnie to, czy robiłam badania. Nie, nie robiłam, co ewentualnie powinnam ?

Cierpię na hipersomnię z uwagi na niedorób wit D i żelaza (z tego co rozumiem to anemia) i zaspałam na 13:00 Nie pomaga mi też przyjmowanie certyzyny, która dodatkowo wydłuża sen, a niestety coś złego dla mnie teraz pyli
Będę szukała szpitala, w którym mogę przyjść na późniejszą godzinę.

U Ciebie to może być osłabienie po szczepieniu, w końcu organizm na pełnej produkcji teraz zasuwa. Zadbaj o siebie, oszczędzaj się

Marjolka gratulacje, wypoczywaj zatem spokojnie!

Mnie mija właśnie miesiąc na drogeryjnych kosmetykach średnio i niskopółkowych, które wybierałam starannie z uwagi na składy pod swoje dolegliwości i jestem bardzo zadowolona z efektów. Nie wszystkie są eko, bo taka Ziaja ma parę fajnych pozycji do ciała dla atopików, a tej skórze służy mocna okluzja, niekoniecznie z roślinnych dóbr.

I zrzuciłam pierwszy kilogram!

Wyszło słonko, dzisiaj w miarę wiosennie. Pogody mają już być takie właśnie "w miarę", czyli w granicach tych 15-16*C i słoneczko.

Rysiek bardzo się stara, ale jest jak z polską aurą. Raz biega, raz nie wstaje.

A ja po tych wszystkich lockdownach przypieczetowanych tym, co się dzieje z moimi psiakami (Nero zaczyna bać się schodów) podjęłam decyzję, na którą czekałam całe życie. Do jesieni będę chciała się przeprowadzić gdzieś na obrzeża, do mniejszego miasteczka na parter z ogródkiem do dyspozycji. Czynsze w centrum Łodzi są absolutnie nieadekwatne do tego jak ona obecnie wygląda. Tak jak pisałyśmy kiedyś z Cinde - gdy Wrocław czy Gdańsk 10 lat temu zaczęły rewitalizację, u nas wszystko niszczało. W tej chwili sródmieście to slums przetykany wysepkami zachodniej Europy. Przykładowo przeprowadzka 12km od mojego obecnego miejsca zamieszkania to 2x wiekszy metraz za połowę obecnych opłat, niska zabudowa, równe chodniki, zadbane trawniczki i mniejszy ruch oraz zaludnienie, a przy tym jeszcze nie wieś - bo i sklepy, i lecznice, i komunikacja miejska jest. Także musiałabym się z głupim na rozum zamienić, żeby tutaj dalej trwać.

[Wonder Woman]

Napisane przez Pani_Robot

Cierpię na hipersomnię z uwagi na niedorób wit D i żelaza (z tego co rozumiem to anemia) i zaspałam na 13:00 Nie pomaga mi też przyjmowanie certyzyny, która dodatkowo wydłuża sen, a niestety coś złego dla mnie teraz pyli
Będę szukała szpitala, w którym mogę przyjść na późniejszą godzinę.

U Ciebie to może być osłabienie po szczepieniu, w końcu organizm na pełnej produkcji teraz zasuwa. Zadbaj o siebie, oszczędzaj się


I zrzuciłam pierwszy kilogram!
.

No to nieźle…. Moi rodzice szczepili się w godzinach wieczornych, mogę podpytać w którym miejscu jeśli chcesz.
Staram się oszczędzać, ale mam prace zdalna na głowie, ale przyznaje się bez bicia ze pół dnia przeleżałam na kanapie. No nie mam siły.

Gratki za zrzutkę kilograma, super

Kupiłam płaszcz. Za pół ceny, która widzę jest w tej chwili:
https://www.zalando.pl/pepe-jeans-li...1u036-k11.html

O jakim miejscu do przeprowadzki myślisz ?

[Pani_Robot]

Ja byłam na 18:50 i dowiedziałam się, że w razie czego nie ma mnie kto zaintubować... Ej kurcze, naprawdę wystarczy pielęgniarka i zastrzyk. Stąd ten deadline na 13:00, ale na pewno w innych szpitalach można inaczej.

Brałam pod uwagę Aleksandrów Łódzki i tam znalazłam fajne mieszkania. Jest lepiej zarządzany niż takie Pabianice, a i ładniejszy. Zgierz jest droższy, dojazd do miasta gorszy. W Konstantynowie nic nie było. Aleksandrów jest bliziutko dwóch klinik weterynaryjnych (Rąbień i Konstantynów), ma bezpośredni dojazd do galerii handlowych w Łodzi i dowożą kurierzy od zakupów spożywczych. To dla mnie najważniejsze sprawy, bo nie mam auta.

[Kamlisa]

Marjolka, gratulacje Teraz mozesz wreszcie odetchnąc...no prawie, skoro astma...
Pani R, czyli planujesz przeprowadzke na powaznie czy to takie sobie tylko luzne mysli?
Dircik, objawy na ogoł wystepuja do 24 godzin, takze na inne atrakcje bym nie liczyła. POmysł z tym stworzeniem krotkiego info o zabiegu byłby niezły - takie odpowiedzi na najczestsze pytania. przeciez jak ide do mego lekarza medycyny estetycznej to dostaje cos takiego, jak miałam robiona kolonoskopie tez dostałam, czemu przy renomowanej kardiologii nie pomysla o informacji dla pacjenta?
A nowy ład finansowany z kieszeni nas wszystkich, czyli obibokow , ktorzy jakims cudem płaca podatki, by "prawdziwi" Polacy mogli wreszcie godnie zyc - wyjdzie nam wszystkim bokiem. a opowiesci, jak to znowu uszczelnia czyli podniosa podatki, ale jakims cudem bedziemy radosnie kupowac wiecej i wiecej, napedzajac gospodarke to juz przekroczyły mech i paprocie o całe mile

[gosia261282]

Napisane przez aussiewoman

Dużo zdrowia dla młodego i młodej mamy niech im się wiedzie

Gosiu a ty na kiedy masz termin?

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Na 10.06, ale takie bóle mnie męczą i skurcze, nie śpię po nocach z bólu, że mam nadzieję, że to już niebawem. Od jutra Kubuś jest donoszony i mogę rodzić.

[Soso]

Marjolka gratulacje

Pani Robot Tobie też planu na przeprowadzkę

Co do szczepienia to jestem uczulona na jad pszczół, ale byłam szczepiona w UCK (szpital) i na miejscu byli lekarze, więc po krótkich naradach między sobą jedynie kazali mi siedzieć pół godziny po szczepieniu. I uff, mam całość za sobą, certyfikat/zaświadczenie też

Mam tyle pracy, że nawet słaba pogoda mi nie przeszkadza

[Pani_Robot]

Kama luźne myśli miałam od... od jakichś 20 lat. Od 10 powstrzymywał mnie jedynie brak prawa jazdy i finanse, a swojego czasu miastowy partner, który słyszeć nie chciał o wyprowadzce, ale teraz patrzę, że nie trzeba od razu kupować domu na wsi. Mieszkanie w małej wspólnocie (3 lokatorów, ogród do dyspozycji), albo połowa domu z podzielonym ogrodem są w cenie małego mieszkania w dużym mieście.
Tutaj płacę ponad 700zł czynszu za 45m2 w warunkach wesoło patatajającego po ścianach klatki schodowej grzyba i pato sąsiadów z budynków obok. Uważam, że to jest za dużo. Co roku 100zł podwyżki. W momencie gdy jest to np wspóldzielony dom... zostaje podatek od gruntu i bieżące opłaty jak prąd, ogrzewanie plus ewentualne naprawy, czynszu nie ma. Życie w mieście robi się zbyt drogie, a lockdown nauczył mnie, że w sumie nie brakuje mi tak miastowych atrakcji jak zieleni i oddechu.
Auusie wrzuca zdjęcia ze spacerów, matka mi wysyła filmik psa z ogrodu, ptaki śpiewają jak szalone, Marjolka wrzuca zdjęcia ze spaceru... a mnie gryzie w dołku, że wszystko wokół mam wyłożone betonem i mogę sobie pochodzić po wąskich uliczkach między wysokimi budynkami. Od zawsze się dusiłam w mieście, a w centrum szczególnie. Nigdy nie byłam miejskim dzieciakiem. Weekendy i wakacje na wsi to było TO.

Chyba po prostu nadszedł już czas, bo jeśli będę się tak cykać, to nigdy się nie wyniosę, a przecież utyskuję od lat, że tu mi źle. Dziś chcę porozmawiać ze znajomym, który od pół roku mieszka właśnie w tym miasteczku. Wstępnie powiedział mi, że jest przezadowolony z decyzji.

Gosia to kciuki, żeby sie wyprowadził z Ciebie jak najszybciej!

EDIT:
Jestem po rozmowie i miasto nadal ma fajnego burmistrza, jest raczej psolubne, nie PiSowskie, sporo osób z Łodzi się tam wyniosło właśnie z uwagi na opcję ogródka i markety dowożą spożywkę. Oby się udało.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Pani_R, wszystko to bardzo fajnie brzmi Ogród Widać, że już od dłuższego czasu nad tym myślałaś, przemyślałaś wszystko, i dla mnie jesteś... gotowa . Mnie samej też się ostatnio chce gdzieś bliżej natury. Pandemia ograbiła miasto ze wszystkich przyjemności, które daje, dlatego przez ostatni rok również średnio mi się tu żyje. Poza tym, zauważyłam taką tendencje, że wiele osób siedzi w miastach do 40-tki, a później z nich wyfruwają.

Wonder, jedyne co wiem to, że za uporczywymi krostkami na brodzie i żuchwie stoją hormony (nierzadko problemy z jajnikami). Ja tez się od czasu do czasu męczę z wysypami, dlatego przebadałam się ostatnio za wsze czasy (do ginekologa wysłał mnie dermatolog), i co? I nic . Okazuje się, że wszystko okay. Pewnie musiałabym rozszerzyć pakiet hormonalny i pogrzebać w tym dalej, ale to już na własną rękę. Tak czy inaczej, na pewno dobrze jest sie profilaktycznie badać.

Gosiu, szczęśliwego rozwiązania