Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 69

[Tyven]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, że kobiety przyjmują brzydkie nazwiska swoich mężów. Dla przykładu jakaś moja dalsza znajoma przyjęła nazwisko swojego męża - Parchata. Np. Ola Parchata (oczywiście to nie jej imię )

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Mnie też. Ale mam w pracy kolegę, który zmienił swoje kijowe na nazwisko żony, dopiero po jakimś czasie ktoś mi sprzedał jak kiedyś się nazywał. Ma teraz całkiem spoko, żona pewnie też zadowolona z takiego obrotu sprawy, więc są też przykłady rozsądku, a nie ślepego podążania za tradycją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Finlora

Miałam klientkę, która przyjęła nazwisko Kutalska Inna Duperas.
Nie chcę znowu rozpoczynać dyskusji na temat tego, że wcale nie trzeba przyjmować nazwiska męża, ale nad pewnymi nazwiskami można by było się zastananowić. Bo nie wierzę, że im się podobały i dlatego przyjęły

O pani, paskudne. Ja poznałam kiedyś kobietę o nazwisku Świnoga, nie wiem jakie miała panieńskie, ale to po mężu to takie niezbyt piękne.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[tinkerver2]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mnie w sumie zastanawia co zrobi moja siostra. Dziecko ma podwójne nazwisko, ale siostra się rozwodzi... Ojciec dziecka raczej do dobrych ojców nie należy, nie żywimy nadziei, że nagle nabierze uczuć, skoro przez 2 lata dziecko miał gdzieś, sam z nim nie został NIGDY i żal mu było na leki (!). Ciekawe, czy siostra złoży wniosek o zmianę nazwiska dziecka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Nette]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Sporo jest przypadków, w których nazwisko jednak przyjmuje mąż - kiedyś w pracy miałam dostęp do dowodów osobistych klientów i po prostu widziałam, że w polu "nazwisko rodowe" mężowie mieli jakieś inne nazwisko, a żony takie samo. I nie zawsze te nazwiska były obciachowe, więc to nie jedyna motywacja.

Wśród znanych Polaków świetnym przykładem jest Solorz-Żak. Żadne z tych nazwisk nie jest jego rodowym, on z domu jest Krok. Wojciech Modest Amaro też brzmi bardziej "światowo" niż Wojtek Basiura. ;-)

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez tinkerver2

Mnie w sumie zastanawia co zrobi moja siostra. Dziecko ma podwójne nazwisko, ale siostra się rozwodzi... Ojciec dziecka raczej do dobrych ojców nie należy, nie żywimy nadziei, że nagle nabierze uczuć, skoro przez 2 lata dziecko miał gdzieś, sam z nim nie został NIGDY i żal mu było na leki (!). Ciekawe, czy siostra złoży wniosek o zmianę nazwiska dziecka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Twoja siostra przyjęła nazwisko męża?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, że kobiety przyjmują brzydkie nazwiska swoich mężów. Dla przykładu jakaś moja dalsza znajoma przyjęła nazwisko swojego męża - Parchata. Np. Ola Parchata (oczywiście to nie jej imię )

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Też mam taką znajoma, swoje nazwisko miała ładne, a wzięła sobie po mężu jakieś dziwne podobne do Wiercipięta. Nie tak dawno o chyba była o tym dyskusja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

pewnie mąż cisnął żeby dzieci miały jego nazwisko.

[Misia452]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88766246]pewnie mąż cisnął żeby dzieci miały jego nazwisko.[/QUOTE]Ja mu się nie dziwię. Chciałabym żeby w takiej sytuacji dziecko miało moje nazwisko. Jak żona chce też żeby jej dzieci miały jej to jak to inaczej rozwiązać niż podwójnym nazwiskiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Mój ma niby ładniejsze ale moje praktyczniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, że kobiety przyjmują brzydkie nazwiska swoich mężów. Dla przykładu jakaś moja dalsza znajoma przyjęła nazwisko swojego męża - Parchata. Np. Ola Parchata (oczywiście to nie jej imię )

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Dla mnie Parchata jest normalnym nazwiskiem. Znałam kiedyś za to osobę o nazwisku Fiut. I takiego bym po mężu nie wzięła za żadne skarby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88766239]Twoja siostra przyjęła nazwisko męża?[/QUOTE]Nie, dwuczlonowe


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88766263]Dla mnie Parchata jest normalnym nazwiskiem. Znałam kiedyś za to osobę o nazwisku Fiut. I takiego bym po mężu nie wzięła za żadne skarby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mnie się kojarzy z parchem, a to nic przyjemnego

[tinkerver2]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88766263]Dla mnie Parchata jest normalnym nazwiskiem. Znałam kiedyś za to osobę o nazwisku Fiut. I takiego bym po mężu nie wzięła za żadne skarby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No dla mnie osoba parchata to taka pokryta liszajami, strupami.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[chimay]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88766263]Dla mnie Parchata jest normalnym nazwiskiem. Znałam kiedyś za to osobę o nazwisku Fiut. I takiego bym po mężu nie wzięła za żadne skarby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dla mnie też nic specjalnie dziwnego.

Ja mojego nazwiska długo nie lubiłam, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy przyjmowanie czyjegoś. Co to w ogóle za pomysł jest. Może jeszcze imię zmienić, bo mężatka
Po wyprowadzce z Polski w sumie zaczęłam nawet doceniać zalety mojego nazwiska. Jest proste, krótkie i nie mam problemów z tym, że ludzie nie wiedzą jak się do mnie zwracać albo przekręcają albo ciągle pytają, jak się to czyta.

[theali]

Napisane przez chimay

Ja mojego nazwiska długo nie lubiłam, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy przyjmowanie czyjegoś. Co to w ogóle za pomysł jest. Może jeszcze imię zmienić, bo mężatka

Po wyprowadzce z Polski w sumie zaczęłam nawet doceniać zalety mojego nazwiska. Jest proste, krótkie i nie mam problemów z tym, że ludzie nie wiedzą jak się do mnie zwracać albo przekręcają albo ciągle pytają, jak się to czyta.

Ja do swojego miałam stosunek dość neutralny, chociaż chyba zawsze zakładałam, że jak przyjdzie co do czego to zmienię i pozbędę się nawet takiego głupiego połączenia z osobą mojego ojca. A że przy okazji nazwisko męża podoba mi się bardziej i dzięki zmianie pozbyłam się dwuznaków i polskich znaków, to plus.

Co do zmiany imienia, to bardzo długo tak to funkcjonowało na Węgrzech. Dajmy na to, Marta Kowalska wychodziła za Piotra Nowaka i zostawała "Piotrową Nowak" (czy też dokładniej - do imienia mężczyzny dodawano sufiks -né). Teraz za to funkcjonuje milion różnych kombinacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Ja przyjęłam nazwisko męża, bo bardzo mi się podoba Jest bardzo proste w wymowie, nie ma polskich znaków i jego brzmienie jest znane w wielu krajach, więc nie ma problemów poza Polską itp. Poza tym bardzo dobrze brzmi z imieniem moim i syna. Do swojego rodowego nazwiska mam stosunek neutralny, ale gdybym od urodzenia miała nazwisko panieńskie mojej mamy, to możliwe, że po ślubie bym przy nim została

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez j_fly

Ja przyjęłam nazwisko męża, bo bardzo mi się podoba Jest bardzo proste w wymowie, nie ma polskich znaków i jego brzmienie jest znane w wielu krajach, więc nie ma problemów poza Polską itp. Poza tym bardzo dobrze brzmi z imieniem moim i syna. Do swojego rodowego nazwiska mam stosunek neutralny, ale gdybym od urodzenia miała nazwisko panieńskie mojej mamy, to możliwe, że po ślubie bym przy nim została

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mi się bardziej podoba nazwisko panieńskie mojej mamy, jest proste i krótsze. Moje też jest ładne, ale niestety poza Polską wszyscy mają problemy z wymawianiem go.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

a bierzecie pod uwagę, że ktoś może mieć wywalone i nie przejmuje się tak strasznie nazwiskiem?

mam kolegę o nazwisku pochodzącym od słowa "kał" i on się tym w ogóle nie przejmuje. wielokrotnie pytano go czemu nie zmienił sobie nazwiska i zawsze odpowiada, że mu jego nazwisko nie przeszkadza

jego narzeczona ma podobne podejście. planują obydwoje wziąć podwójne nazwisko.

i dla mnie to jest zdrowe podejście. nazwisko to nazwisko - nikogo nie definiuje ani nie określa a nie dramy, bo nazwisko brzydkie

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Napisane przez Pani_Mada

a bierzecie pod uwagę, że ktoś może mieć wywalone i nie przejmuje się tak strasznie nazwiskiem?

mam kolegę o nazwisku pochodzącym od słowa "kał" i on się tym w ogóle nie przejmuje. wielokrotnie pytano go czemu nie zmienił sobie nazwiska i zawsze odpowiada, że mu jego nazwisko nie przeszkadza

jego narzeczona ma podobne podejście. planują obydwoje wziąć podwójne nazwisko.

i dla mnie to jest zdrowe podejście. nazwisko to nazwisko - nikogo nie definiuje ani nie określa a nie dramy, bo nazwisko brzydkie

Pamiętam jak w podstawówce sprawdzało się, czy nazwisko "przyszłego potencjalnego męża" pasuje do naszego imienia. I tak sobie koleżanki pisały w zeszytach swoje imiona,obok nazwiska kolegów, którzy im się podobali i debatowały o tym, czy brzmi dobrze, czy raczej trzeba szukać dalej. Może nie wszyscy z tego wyrośliśmy. Mój ojciec był zawiedziony tym, że żona jego siostrzeńca została przy swoim nazwisku. Już mi się nawet parsknąć śmiechem nie chciało na to. Taka kurcze mentalność. Odebrał to jako afront. A tak w sumie to ten siostrzeniec nawet nie nosi tego samego nazwiska co mój ojciec (czyli panieńskiego matki), tylko po swoim ojcu z kolei. Więc to chyba raczej mój wujek powinien się obrażać.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja mam podwójne nazwisko, i panieńskie i męża mi się podobają. W połączeniu brzmią fajnie. Nie wzięłabym brzydkiego, bo utożsamiam się z tym jak się nazywam. Gdyby mąż miał źle brzmiące nazwisko to nie dałbym go dziecku, bo rówieśnicy potrafią być okrutni.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Pani_Mada

a bierzecie pod uwagę, że ktoś może mieć wywalone i nie przejmuje się tak strasznie nazwiskiem?

Może są i tacy, którym wszystko jedno i mogą całe życie nazywać się nawet i psikutas. Nie neguję. Aczkolwiek nie pojmuję.

Często jednak ludzie (w sensie: kobiety) kierują się jakimiś dziwnymi zakorzenionymi w głowie przekonaniami, i biorą nawet najcudaczniejsze nazwisko po mężu 'bo taka tradycja'. Za cholerę im to nie odpowiada, no ale 'taka tradycja'.

Gorzej ! Są faceci dla których to sprawa honoru, żeby żona nosiła ich nazwisko i potrafią o to toczyć konkretne boje jeżeli pani z taką myślą nie po drodze. Znam nawet takiego osobiście. Zagroził narzeczonej, że ślubu nie będzie jak ona nie przyjmie jego nazwiska. Nawet swoich rodziców w to wciągnął. Szok, co ludzie mają w głowach.

[pempek]

Mój facet ma ładne nazwisko ale w przypadku ślubu (którego nie zakładam) zostałabym przy swoim jestem do niego bardzo przywiązana, jest oryginalne (tylko moja rodzina je nosi) no i ma fajna historie…
Dwa nazwiska to za długo, nie przemawia do mnie to rozwiązanie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88766382]Może są i tacy, którym wszystko jedno i mogą całe życie nazywać się nawet i psikutas. Nie neguję. Aczkolwiek nie pojmuję.

Często jednak ludzie (w sensie: kobiety) kierują się jakimiś dziwnymi zakorzenionymi w głowie przekonaniami, i biorą nawet najcudaczniejsze nazwisko po mężu 'bo taka tradycja'. Za cholerę im to nie odpowiada, no ale 'taka tradycja'.

Gorzej ! Są faceci dla których to sprawa honoru, żeby żona nosiła ich nazwisko i potrafią o to toczyć konkretne boje jeżeli pani z taką myślą nie po drodze. Znam nawet takiego osobiście. Zagroził narzeczonej, że ślubu nie będzie jak ona nie przyjmie jego nazwiska. Nawet swoich rodziców w to wciągnął. Szok, co ludzie mają w głowach.[/QUOTE]

pytasz ludzi czemu przyjmują nazwisko męża i Ci mówią, że "bo tradycja, ale wcale im się nowe nazwisko nie podoba"? czy to Twoje domysły, że tak jest jak piszesz?

poza wizażem oczywiście. forum ma to do siebie, że tematy które się pojawiają to w większości problemy i zupełnie nie odzwierciedla to rzeczywistości

pytam, bo ja już oczywiście zostałam kiedyś tutaj zdiagnozowana i powiedziano mi z jakich powodów przyjęłam nazwisko męża. przyjęłam nazwisko męża więc NA PEWNO leciałam za tradycją jak głupia, na pewno wcale nie chciałam tego zrobić i na bank mąż mi kazał a ja bezmyślnie się zgodziłam mało kogo obchodziła prawda i realne powody. a wręcz zasugerowano mi, że koloruję, żeby nie przyznać im racji.

i tak się nakręca spirala

[j_fly]

Napisane przez Pani_Mada

pytasz ludzi czemu przyjmują nazwisko męża i Ci mówią, że "bo tradycja, ale wcale im się nowe nazwisko nie podoba"? czy to Twoje domysły, że tak jest jak piszesz?

poza wizażem oczywiście. forum ma to do siebie, że tematy które się pojawiają to w większości problemy i zupełnie nie odzwierciedla to rzeczywistości

pytam, bo ja już oczywiście zostałam kiedyś tutaj zdiagnozowana i powiedziano mi z jakich powodów przyjęłam nazwisko męża. przyjęłam nazwisko męża więc NA PEWNO leciałam za tradycją jak głupia, na pewno wcale nie chciałam tego zrobić i na bank mąż mi kazał a ja bezmyślnie się zgodziłam mało kogo obchodziła prawda i realne powody. a wręcz zasugerowano mi, że koloruję, żeby nie przyznać im racji.

i tak się nakręca spirala

Ja tutaj przeczytałam, że tylko wydaje mi się, że przyjęłam nazwisko męża z własnej woli i że nikt mnie do tego nie zmuszał Aż strach, że jakaś randomowa wizażanka siedzi w mojej głowie i wie, co myślę i jakimi pobudkami kieruję się w swoim życiu postępując w taki, a nie inny sposób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez j_fly

Ja tutaj przeczytałam, że tylko wydaje mi się, że przyjęłam nazwisko męża z własnej woli i że nikt mnie do tego nie zmuszał Aż strach, że jakaś randomowa wizażanka siedzi w mojej głowie i wie, co myślę i jakimi pobudkami kieruję się w swoim życiu postępując w taki, a nie inny sposób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dlatego z lekkim uśmiechem podchodzę do tych historii jak to bezwolne kobiety są zmuszane do przyjmowania brzydkiego nazwiska męża

[Nette]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88766382]
Gorzej ! Są faceci dla których to sprawa honoru, żeby żona nosiła ich nazwisko i potrafią o to toczyć konkretne boje jeżeli pani z taką myślą nie po drodze. Znam nawet takiego osobiście. Zagroził narzeczonej, że ślubu nie będzie jak ona nie przyjmie jego nazwiska. Nawet swoich rodziców w to wciągnął. Szok, co ludzie mają w głowach.[/QUOTE]
Dla mnie to byłaby przeogromna czerwona flaga i nie związałabym się z mężczyzną mającym takie zapędy.
Ale sama zostałam przy swoim.

[chimay]

Sam pomysł, że dorosła osoba przyjmuje czyjeś nazwisko jest absurdalny sam w sobie. Dla mnie i zapewne dla paru jeszcze osób. Skoro uznaję ten pomysł za absurdalny, to żadna argumentacja nie przekona mnie, że ma to jakiś sens.

[Pani_Mada]

Napisane przez chimay

Sam pomysł, że dorosła osoba przyjmuje czyjeś nazwisko jest absurdalny sam w sobie. Dla mnie i zapewne dla paru jeszcze osób. Skoro uznaję ten pomysł za absurdalny, to żadna argumentacja nie przekona mnie, że ma to jakiś sens.

i nie musi Cię przekonywać. każdy robi jak uważa.
ale dopowiadanie sobie fałszywych powodów jest słabe (nie że Ty dopowiadasz, ale sporo tych 'nieprzekonanych' tak właśnie robi)

[chimay]

Napisane przez Pani_Mada

i nie musi Cię przekonywać. każdy robi jak uważa.
ale dopowiadanie sobie fałszywych powodów jest słabe (nie że Ty dopowiadasz, ale sporo tych 'nieprzekonanych' tak właśnie robi)

No jasne. Tak samo nie jestem w stanie zrozumieć, po co ludzie chodzą do kościoła. To znaczy wiem, jakie potrzeby to zaspokaja, jakie funkcje pełni, ale dalej nie rozumiem.