Rodzina wyzywa mnie od grubasów... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-12-20, 21:58   #1
Miia_ONLINE
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 3

Rodzina wyzywa mnie od grubasów...


Dobra ja wiem, że jestem gruba i nie muszę słuchać o tym kilka razy dziennie! To mnie zapędza w depresję i czarną rozpacz.
Przestaje się sobie podobać i siebie lubić.. to wcale nie motywuje ani nie pomaga.
Dziewczyny błagam was o szczere rady.. co ja mam zrobić.
Zawsze byłam trochę za gruba i zawsze wszyscy mieli mi to za złe.
A to nie ważne czy ważyłam o 5kg za dużo czy o 15.. Nigdy nie było końca tekstom, że jeszcze mogłabym trochę schudnąć...
Zazwyczaj największe "złote rady" otrzymywałam od mojego starszego rodzeństwa, rodziców i babci. O tyle o ile rodzeństwo i rodzcice obgadywali jeszcze kwestie mojej wagi do siebie to babcia (i za to jestem wdzięczna) zawsze szczera była szczera i autentyczna.
Przez to wszystko odkąd pamiętam chudnę i tyje na zmianę. Uciekam w jedzenie kiedy nie radzę sobie z stresem. A kiedy ktoś na kim mi zależy powie mi coś negatywnego związanego z moją wagą tak mnie to dotyka, że nie mogę tego cały dzień przetrawić.
Do tej pory jakoś sobie z tym wszystkim radziłam. Nigdy nie działało to na mnie motywująco - nawet przeciwnie.
Ale jakoś to było..
Koszmar się zaczął dwa miesiące temu kiedy skończyła mi się przerwa w pracy. Stało się, osiągnęłam najwyższą wagę w mojej karierze i obecnie ważę o 21 kg za dużo względem mojego BMI.
Nie jestem ślepa czy głupia. Sama się z tym zle czuje i martwie o zdrowię więc gdy tylko załatwiłam sprawy z pracą rozpoczęłam odchudzanie z dietetykiem. Jednak moja rodzina a zwłaszcza babcia za punkt honoru postawiła sobie na gnojenie mnie każdego dnia, że jestem gruba. Nie jest to typowe wyzywanie tylko teksty typu "No koniecznie musisz schudnąć bo to już przesada", "Zobacz taka kobieta jak Ty gruba (a tam babka w TV z otyłością olbrzymią 150+..).. "Wez się za siebie bo brzydko wyglądasz" itp.
Kiedy staram się wytłumaczyć, że właśnie się odchudzam, mam dietę i ćwiczę niemal każdego dnia za każdym razem ich zdaniem robie coś ZLE, ZA MAŁO i tak w kółko. Najgorsza jest babcia z którą obecnie na stałe mieszkam. Nie ma dnia w którym nie powiedziałaby czegoś nie miłego dotyczącego tego ile ważę. Serio.. codziennie najczęściej po 2-4 razy. Teksty typu tych wyżej.
Nawet tłumaczenia, że dietetyk, że specjalista to tamto.. nie pomagają. Babcia wie lepiej i zasypuje mnie swoimi mądrościami wyczytanymi z kalendarza z gazety.
Wiem, że zwaliłam sprawę ale przecież nie schudnę teraz w tydzień tych kilogramów bo to nie możliwe!
Kur*a.. ja już wariuje.. to wszystko doprowadza mnie od łez do wściekłości. Te słowa wbijają mi się w głowę i cały dzień o tym myślę i zaczynam nienawidzieć siebie. Tu już nie chodzi o to ile ważę ale ogólnie o mój wygląd, głos, włosy.. wszystko przestaje mi się we mnie podobać co mnie przeraża. Automatycznie mam zły dzień i pomimo starań nie potrafię się nim cieszyć. Dziś doszłam do wniosku, że mnie to zniszczy jeśli dalej pozwolę po sobie tak jezdzić. Tylko jak mam zrobić, żeby przestali? Kiedy moje słowa nie robią na nich wrażenia? W jaki sposób.. jakieś rady?
Co byście zrobiły na moim miejscu ?
Miia_ONLINE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:08   #2
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez Miia_ONLINE Pokaż wiadomość
Dobra ja wiem, że jestem gruba i nie muszę słuchać o tym kilka razy dziennie! To mnie zapędza w depresję i czarną rozpacz.
Przestaje się sobie podobać i siebie lubić.. to wcale nie motywuje ani nie pomaga.
Dziewczyny błagam was o szczere rady.. co ja mam zrobić.
Zawsze byłam trochę za gruba i zawsze wszyscy mieli mi to za złe.
A to nie ważne czy ważyłam o 5kg za dużo czy o 15.. Nigdy nie było końca tekstom, że jeszcze mogłabym trochę schudnąć...
Zazwyczaj największe "złote rady" otrzymywałam od mojego starszego rodzeństwa, rodziców i babci. O tyle o ile rodzeństwo i rodzcice obgadywali jeszcze kwestie mojej wagi do siebie to babcia (i za to jestem wdzięczna) zawsze szczera była szczera i autentyczna.
Przez to wszystko odkąd pamiętam chudnę i tyje na zmianę. Uciekam w jedzenie kiedy nie radzę sobie z stresem. A kiedy ktoś na kim mi zależy powie mi coś negatywnego związanego z moją wagą tak mnie to dotyka, że nie mogę tego cały dzień przetrawić.
Do tej pory jakoś sobie z tym wszystkim radziłam. Nigdy nie działało to na mnie motywująco - nawet przeciwnie.
Ale jakoś to było..
Koszmar się zaczął dwa miesiące temu kiedy skończyła mi się przerwa w pracy. Stało się, osiągnęłam najwyższą wagę w mojej karierze i obecnie ważę o 21 kg za dużo względem mojego BMI.
Nie jestem ślepa czy głupia. Sama się z tym zle czuje i martwie o zdrowię więc gdy tylko załatwiłam sprawy z pracą rozpoczęłam odchudzanie z dietetykiem. Jednak moja rodzina a zwłaszcza babcia za punkt honoru postawiła sobie na gnojenie mnie każdego dnia, że jestem gruba. Nie jest to typowe wyzywanie tylko teksty typu "No koniecznie musisz schudnąć bo to już przesada", "Zobacz taka kobieta jak Ty gruba (a tam babka w TV z otyłością olbrzymią 150+..).. "Wez się za siebie bo brzydko wyglądasz" itp.
Kiedy staram się wytłumaczyć, że właśnie się odchudzam, mam dietę i ćwiczę niemal każdego dnia za każdym razem ich zdaniem robie coś ZLE, ZA MAŁO i tak w kółko. Najgorsza jest babcia z którą obecnie na stałe mieszkam. Nie ma dnia w którym nie powiedziałaby czegoś nie miłego dotyczącego tego ile ważę. Serio.. codziennie najczęściej po 2-4 razy. Teksty typu tych wyżej.
Nawet tłumaczenia, że dietetyk, że specjalista to tamto.. nie pomagają. Babcia wie lepiej i zasypuje mnie swoimi mądrościami wyczytanymi z kalendarza z gazety.
Wiem, że zwaliłam sprawę ale przecież nie schudnę teraz w tydzień tych kilogramów bo to nie możliwe!
Kur*a.. ja już wariuje.. to wszystko doprowadza mnie od łez do wściekłości. Te słowa wbijają mi się w głowę i cały dzień o tym myślę i zaczynam nienawidzieć siebie. Tu już nie chodzi o to ile ważę ale ogólnie o mój wygląd, głos, włosy.. wszystko przestaje mi się we mnie podobać co mnie przeraża. Automatycznie mam zły dzień i pomimo starań nie potrafię się nim cieszyć. Dziś doszłam do wniosku, że mnie to zniszczy jeśli dalej pozwolę po sobie tak jezdzić. Tylko jak mam zrobić, żeby przestali? Kiedy moje słowa nie robią na nich wrażenia? W jaki sposób.. jakieś rady?
Co byście zrobiły na moim miejscu ?
Powiedz dosadnie babci że masz dość jej uwag i sobie więcej nie życzysz przytyków na temat wagi
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:09   #3
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Jak miałam niedowagę to matka krytykowała mnie, że jestem za chuda i źle wyglądam. Przytyłam do minimalnej dolnej granicy - też źle, bo już o jeden czy dwa kg za dużo na wadze, 50 to maks przecież



I też się denerwowałam, zwłaszcza że nie pytałam o zdanie. Samoocena leciała w dół. W pewnym momencie uodporniłam się na takie komentarze i zwyczajnie zaczęłam (całkowicie spokojnie) odpowiadać zgodnie z prawdą, że JA się sobie podobam i jestem bardzo zadowolona ze swojej figury. I nagle skończyły się takie teksty.



Nie tlumacz się z niczego, masz prawo wyglądać tak jak Ci się podoba. Przede wszystkim - nie odchudzaj się ze względu na ich komentarze. Jeśli chcesz sama dla siebie zadbać o swoje zdrowie - to super. Ale nie kieruj się tym, co mówią inni, bo niezależnie jak będziesz wyglądać oni i tak będą cię gnoić. Tu nie chodzi o twój wygląd.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:15   #4
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

na Twoim miejscu bym zaczęła odpowiadać "ja jestem gruba, ty jesteś głupia - każdy ma jakieś wady"

a tak poważnie - nie możesz się wyprowadzić i zwyczajnie odciąć się od tych ludzi? w ich towarzystwie to Ty sobie nigdy nie poradzisz ani ze swoją wagą ani tym bardziej ze swoją psychiką bo widać, że lata takiego życia pod presją już odcisnęły piętno na Twojej osobie... naprawdę potrzebujesz wytchnienia

może sobie pozwolić na wyprowadzkę? finansowo? chociażby do wynajmowanego pokoju?
co bym zrobiła - UCIEKŁABYM
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2016-12-20 o 23:17
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:20   #5
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Nie dołuj się. Ja pół życia słuchałam, że jestem za chuda, że deska, że z przodu plecy z tyłu plecy i inne takie kwiatki. Prawda jest taka, że jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. O wagę warto dbać dla siebie, dla własnego zdrowia.
Ale o tym jaką wagę każdy ma decydują też geny, metabolizm i tego się nie przeskoczy.
Polecam sport, polecam siłownię bo wtedy można jeść normalnie, a nawet trzeba, a poza tym buduje się mięśnie, sprawność, coś co ważne na stare lata.
Ja np. nie popieram promowania otyłości bo brzuszna grozi zawałem, cukrzycą. Ale jeśli ktoś ma być ze względu na geny grubszy czy szczuplejszy no to mnie to nie przeszkadza i nie widzę powodu by zmuszać takie osoby by np. nabrały masy za wszelką cenę czy na siłę zeszły do rozmiaru s czy xs.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:20   #6
shini
Zakorzenienie
 
Avatar shini
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Paradise City
Wiadomości: 5 270
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Powiedz, żeby się odpier....tzn. odczepili od Ciebie :/ Sama zawsze byłam szczupła, na studiach przyszedł czas, że przytyłam parenaście kilo w momencie dosłownie, teraz po ponad 2 latach wróciłam do dawnej wagi, ale nadal jestem jeszcze na redukcji i potem będę mieć już inną dietę i ćwiczenia...Ale teraz zaczyna się w deuga strone...nie chudnij więcej, nie ćwicz już (nie rozumieją, że ćwiczyć będę już zawsze żeby utrzymać formę, bo cwiczy sie nie tylko zeby schudnac...). Postaw wyraźne granice w relacjach, powiedz, że kolejny taki komentarz i nie będziesz dzwonić/ przychodzić i w ogole się kontaktować dopoki nie przestaną. Nie masz mozliwosci wyprowadzic sie od babci? Jesli nie ogranicz z nia do minimum kontakt i rozmowy i powiedz dlaczego. I zdystansuj sie do tego co mowia i do relacji z nimi. Powinnas tez isc na terapie i poszukac zdrowych sposobow radzenia sobie ze stresem, bo wpedzisz sie w bulimie. Zawsze najtrudniej jest zaczac i sama dieta nie wystraczy, silownia i odpowiednie treningi, ktore ulozy Ci trener personalny i ciezka praca to podstawa, satysfakcja potem jest ogromna. Przezylam podobne traktowanie jak Ty jak mi sie przytylo i bardzo Ci wspolczuje :/
__________________
Wymienie w lutym rozswietlacz Boirjois, ciuchy s/m
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1220876

Edytowane przez shini
Czas edycji: 2016-12-20 o 23:25
shini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:21   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

ja bym się wyprowadziła.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-20, 23:29   #8
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez shini Pokaż wiadomość
Powiedz, żeby się odpier....tzn. odczepili od Ciebie :/ Sama zawsze byłam szczupła, na studiach przyszedł czas, że przytyłam parenaście kilo w momencie dosłownie, teraz po ponad 2 latach wróciłam do dawnej wagi, ale nadal jestem jeszcze na redukcji i potem będę mieć już inną dietę i ćwiczenia...Ale teraz zaczyna się w deuga strone...nie chudnij więcej, nie ćwicz już (nie rozumieją, że ćwiczyć będę już zawsze żeby utrzymać formę, bo cwiczy sie nie tylko zeby schudnac...). Postaw wyraźne granice w relacjach, powiedz, że kolejny taki komentarz i nie będziesz dzwonić/ przychodzić i w ogole się kontaktować dopoki nie przestaną. Nie masz mozliwosci wyprowadzic sie od babci? Jesli nie ogranicz z nia do minimum kontakt i rozmowy i powiedz dlaczego. I zdystansuj sie do tego co mowia i to relacji z nimi. Powinnas tez isc na terapie i poszukac zdrowych swosobow radzenia sobie ze stresem, bo wpedzisz sie w bulimie. Zawsze najtrudniej jest zaczac i sama dieta nie wystraczy, silownia i odpowiednie treningi, ktore ulozy Ci trener personalny i ciezka praca to podstawa, satysfakcja potem jest ogromna. Przezylam podobne traktowanie jak Ty jak mi sie przytylo i bardzo Ci wspolczuje :/
Jak mnie się przytyło, raz w życiu po operacji i pół roku z zakazem wysiłku, a potem po lekach spowalniających metabolizm to po prostu puszczałam uwagi mimo uszu, kupiłam trochę większych ubrań i wygodne spodnie sportowe, wykupiłam 3 miesięczny karnet na siłownię i chodziłam tam 3 razy w tygodniu po 2 godziny. 1 godzina kardio, 1 ćwiczeń z obciążeniem. I poza tym nie zmieniałam diety ani nic takiego. Kilogramy same leciały, nawet nie wiedziałam kiedy. I nawet więcej niż chciałam.
Pewnie, że babci można powiedzieć " może jestem gruba, ale młoda, a Ty jesteś stara", ale co to da? Ani samopoczucia, ani samooceny nie poprawi. Inna sprawa, że jak człowiek sprawny, ma więcej endorfin, dobrze się czuje, a sport relaksuje to im mniej intensywnie będzie reagował na takie teksty.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:32   #9
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
na Twoim miejscu bym zaczęła odpowiadać "ja jestem gruba, ty jesteś głupia - każdy ma jakieś wady"

a tak poważnie - nie możesz się wyprowadzić i zwyczajnie odciąć się od tych ludzi? w ich towarzystwie to Ty sobie nigdy nie poradzisz ani ze swoją wagą ani tym bardziej ze swoją psychiką bo widać, że lata takiego życia pod presją już odcisnęły piętno na Twojej osobie... naprawdę potrzebujesz wytchnienia

może sobie pozwolić na wyprowadzkę? finansowo? chociażby do wynajmowanego pokoju?
co bym zrobiła - UCIEKŁABYM
Bez sensu.. będą do niej wydzwaniac i ją nachodzic

Tu chodzi o pokaz siły i odparcie ataku.

Miałam tak samo z ojcem. Ze wszystkim wlasciwie, ale najbardziej mu przeszkadza waga. Nauczyłam się odpowiadac "wiem, nie przeszkadza mi to", albo "pracuję nad tym" tak na zmianę i temat się kończy. Jestem juz dawno po wyprowadzce, wiec taka metoda zaradcza jest nieskutecza

W twoim przypadku polecam ostre slowa i szczerą rozmowę. Mozesz tez im podziekowac, ze dzieki nim wzielas sie za siebie i powoli schudniesz, a tymczasem prosisz o nie poruszanie te matu, bo zauwazylas, ze krytyka oslabia twoj zapal, samopoczucie i przez nich odchudzanie sie nie uda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-20, 23:56   #10
shini
Zakorzenienie
 
Avatar shini
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Paradise City
Wiadomości: 5 270
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Jak mnie się przytyło, raz w życiu po operacji i pół roku z zakazem wysiłku, a potem po lekach spowalniających metabolizm to po prostu puszczałam uwagi mimo uszu, kupiłam trochę większych ubrań i wygodne spodnie sportowe, wykupiłam 3 miesięczny karnet na siłownię i chodziłam tam 3 razy w tygodniu po 2 godziny. 1 godzina kardio, 1 ćwiczeń z obciążeniem. I poza tym nie zmieniałam diety ani nic takiego. Kilogramy same leciały, nawet nie wiedziałam kiedy. I nawet więcej niż chciałam.
Pewnie, że babci można powiedzieć " może jestem gruba, ale młoda, a Ty jesteś stara", ale co to da? Ani samopoczucia, ani samooceny nie poprawi. Inna sprawa, że jak człowiek sprawny, ma więcej endorfin, dobrze się czuje, a sport relaksuje to im mniej intensywnie będzie reagował na takie teksty.
To nie jest normalne powiedzenie opinii w trosce, tylko dreczenie. Nie wolno pozwalac sie tak traktowac nie wazne w jakiej sprawie, od toksycznych relacji sie dystansujemy i stawiamy wyraznw granice. Ja tez juz schudlam, polecam jednak diete plus ciwczenia, ktore ulozy profesjonalista, widac, ze autorka jest zagubiona i ma problem zeby to ogarnac jak ja kiedys i oddanie sie w dobre rece bylo dla mnie wybawieniem. I sorry, ale tego co ona doswiadcza nie da sie puscic mimo uszu...
__________________
Wymienie w lutym rozswietlacz Boirjois, ciuchy s/m
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1220876
shini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 00:09   #11
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez shini Pokaż wiadomość
To nie jest normalne powiedzenie opinii w trosce, tylko dreczenie. Nie wolno pozwalac sie tak traktowac nie wazne w jakiej sprawie, od toksycznych relacji sie dystansujemy i stawiamy wyraznw granice. Ja tez juz schudlam, polecam jednak diete plus ciwczenia, ktore ulozy profesjonalista, widac, ze autorka jest zagubiona i ma problem zeby to ogarnac jak ja kiedys i oddanie sie w dobre rece bylo dla mnie wybawieniem. I sorry, ale tego co ona doswiadcza nie da sie puscic mimo uszu...
Wiesz co? Da się. Ja różnych rzeczy w życiu doświadczyłam i naprawdę da się od cudzej złośliwości odciąć. Trzeba tylko szukać poczucia własnej wartości w sobie, nie w opiniach innych ludzi.
I nie, nie od każdej toksycznej relacji da się odciąć. Szczególnie jeśli dotyczy to rodziny, krewnych. Niestety. A o tym, że nie ma kasy na profesjonalistę pisała, więc nie ma sensu dawać jej rad, z których nie ma jak skorzystać.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-21, 00:43   #12
kiciun
Rozeznanie
 
Avatar kiciun
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Powiedz, że w tej kwestii słuchasz wyłącznie profesjonalistów, więc żeby skończyli dawać Ci rady na temat o którym mają słabe pojęcie. Pracujesz nad tym, chodzisz do dietetyka i nie chcesz o tym słuchać. Jak nie dotrze, to bardziej dobitnie. Do babci może nie dotrzeć, bo ludzi w starszym wieku zapominają.
kiciun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 01:27   #13
mysza_25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 89
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Znam z autopsji i bardzo współczuję sytuacji, mnie też to niezmiernie irytowało i podkopywało pewność siebie. Koleżanka podrzuciła mi fajną ripostę "ja schudnę, a tobie wredny charakter zostanie" - trochę pomogła

Najważniejsze to się nie poddawać, ale przypuszczalnie Twoja rodzina to "sami znawcy" i osoby o idealnej wadze, wiec nawet z idealnym bmi nie dogodzisz.
mysza_25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 08:21   #14
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
Bez sensu.. będą do niej wydzwaniac i ją nachodzic
Wiesz, że telefonu nie trzeba odbierać a drzwi nie trzeba otwierać, jak się tego nie chce?

Moim zdaniem to jest taki typ człowieka, co się już nie zmieni. Możesz z nimi szczerze porozmawiać, ale nie wiem, czy to podziała. To jest już chyba kwestia posiadania kultury osobistej i empatii.

Ja miałam podobnie z matką, gdy miałam trądzik. Mnie choroba wykańczała, a ona ciągle mi docinała. Że się mnie wstydzi, że wszystko moja wina. Nic nie pomagało. Ani rozmowy, ani krzyki. Nie wyprowadziłam się wtedy, bo chyba brakowało mi odwagi i żałowałam.
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 09:44   #15
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Schudniesz, zrobisz się na bóstwo, a oni znajdą coś innego. Znęcanie się nad Tobą widocznie sprawia im przyjemność, więc nie licz na to, że przestaną, kiedy zrzucisz parę kilo. Przestaną, jak im postawisz wyraźne granice. Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. Nie daj się dręczyć, nie zgadzaj się na bycie ich ofiarą.
U mnie podobna sytuacja skończyła się mocnym ograniczeniem kontaktu z bliską osobą. Przykre, ale mniej niż regularne obrywanie po łbie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 09:48   #16
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Autorko ile masz lat? Jeśli zarabiasz to się wyprowadź, bo szczerze mówiąc juz lepjej wynająć nawet pokój niż wysluchiwać takoch docinek. Narazie jedyne co możesz zrobić to bronić się i ćwiczyć dalej, nie poddawać się, bo od takich tekstów może skończyć się na depresji i samoocenie na poziomie krawężnika.
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 13:02   #17
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
Wiesz, że telefonu nie trzeba odbierać a drzwi nie trzeba otwierać, jak się tego nie chce?

Moim zdaniem to jest taki typ człowieka, co się już nie zmieni. Możesz z nimi szczerze porozmawiać, ale nie wiem, czy to podziała. To jest już chyba kwestia posiadania kultury osobistej i empatii.

Ja miałam podobnie z matką, gdy miałam trądzik. Mnie choroba wykańczała, a ona ciągle mi docinała. Że się mnie wstydzi, że wszystko moja wina. Nic nie pomagało. Ani rozmowy, ani krzyki. Nie wyprowadziłam się wtedy, bo chyba brakowało mi odwagi i żałowałam.
A zauwazyłas puszczone oczko?

Wyprowadzka pozwoli zyc w spokoju, ale sa przeciez swieta i inne okazje do spotkan. Ma sie calkiem odciac od rodziny? Co to za rady?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 13:28   #18
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
A zauwazyłas puszczone oczko?

Wyprowadzka pozwoli zyc w spokoju, ale sa przeciez swieta i inne okazje do spotkan. Ma sie calkiem odciac od rodziny? Co to za rady?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Całkiem to oni mają przestać ją zadręczać. Jeśli spokojna rozmowa nie pomaga, to owszem, co najmniej ograniczenie kontaktu jest naturalną radą. W imię czego ona ma to znosić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 13:31   #19
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
A zauwazyłas puszczone oczko?

Wyprowadzka pozwoli zyc w spokoju, ale sa przeciez swieta i inne okazje do spotkan. Ma sie calkiem odciac od rodziny? Co to za rady?!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czesto ograniczenie mocno kontaktu pomaga.
Zanim moja mama zrozumiala ze mnie to krzywdzi potrafilam z nia tygodniami w ogole nie rozmawiac po krzywym tekscie. Proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-21, 14:47   #20
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Czesto ograniczenie mocno kontaktu pomaga.
Zanim moja mama zrozumiala ze mnie to krzywdzi potrafilam z nia tygodniami w ogole nie rozmawiac po krzywym tekscie. Proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tez tak robilam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 15:00   #21
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Czesto ograniczenie mocno kontaktu pomaga.
Zanim moja mama zrozumiala ze mnie to krzywdzi potrafilam z nia tygodniami w ogole nie rozmawiac po krzywym tekscie. Proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zgadzam się. Jednak przed wyprowadzką czy po niej trzeba nauczyc sie bronic przed takimi atakami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 16:38   #22
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Czemu autorka dostała bana?
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 18:59   #23
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Schudniesz, zrobisz się na bóstwo, a oni znajdą coś innego. Znęcanie się nad Tobą widocznie sprawia im przyjemność, więc nie licz na to, że przestaną, kiedy zrzucisz parę kilo. Przestaną, jak im postawisz wyraźne granice. Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. Nie daj się dręczyć, nie zgadzaj się na bycie ich ofiarą.
U mnie podobna sytuacja skończyła się mocnym ograniczeniem kontaktu z bliską osobą. Przykre, ale mniej niż regularne obrywanie po łbie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
dokładnie - autorka przecież pisała, że te komentarze to w zasadzie nie mają najmniejszego związku z jej wagą - skoro komentowali jak mała 5kg na plusie (gdzie to w zasadzie żadne bycie grubasem, u mnie 5 kg różnicy na wadze to nawet zmiany rozmiary spodni nie powoduje) czy 20kg - tak czy siak musiała ich wysłuchiwać
gnoją ją bo lubią, nic więcej niestety


Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Całkiem to oni mają przestać ją zadręczać. Jeśli spokojna rozmowa nie pomaga, to owszem, co najmniej ograniczenie kontaktu jest naturalną radą. W imię czego ona ma to znosić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fascynujące, że jak na wizaż wpadnie osoba, którą rodzice szantażują bo np. chce się wyprowadzić albo wyzywają od ladacznic bo np. posiada znajomych to wszyscy doradzają wyprowadzkę, klepią po plecach, pocieszają, na terapię wysyłają

a jak w grę wchodzi nadwaga to nagle się okazuje, że autorka powinna "tylko" schudnąć i przełknąć te komentarze jakby dziewczyna była miss świata to pewnie by nie pomogło bo jej rodzina po prostu jest toksyczna, żadne chudnięcie ani żadna asertywna postawa nie sprawia, że ta banda skończonych chamów nagle stanie się kochającą rodzinką

dla mnie zachowanie rodziny autorki to takie same rycie psychiki jak w innym wątkach

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Czesto ograniczenie mocno kontaktu pomaga.
Zanim moja mama zrozumiala ze mnie to krzywdzi potrafilam z nia tygodniami w ogole nie rozmawiac po krzywym tekscie. Proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokładnie - jak jakieś środowisko jest dla nas toksyczne to naturalną sprawą jest usunięcie siebie z tego środowiska
wiadomo - to rodzina więc od czasu do czasu można się spotkać ale póki oni się nie nauczą, że te spotkania nie mają na celu nadrabiania zaległości w atakowaniu autorki to trzeba je ograniczać do minimum
po co się męczyć? żeby sobie powiedzieć "oj taka jestem dzielna, rodzina od 20 lat robi sobie ze mnie popychadło a ja nic tylko wystawiam się na ich chamstwo, taka z siebie dumna jestem"

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Jednak przed wyprowadzką czy po niej trzeba nauczyc sie bronic przed takimi atakami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
jak autorka się nie nauczyła "bronić" przez całe swoje życie to nie ma co liczyć, że po latach nękania nagle się się uodporni na chamstwo poza tym jakie "bronić się" to co Ci ludzie robią względem niej to zwykła przemoc psychiczna - jakoś w innych wątkach ofiarom przemocy nie doradza się tkwienia w toksycznych rodzinkach ale jak już rodzinka za powód kpin obrała sobie sylwetkę autorki to już nagle trzeba być asertywnym?
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 20:37   #24
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

moja babcia kiedy bylam nastolatka komentowala stale moj tradzik - "ale Cie wysypalo na buzi" - slyszalam to kazdego ranka przy sniadaniu dopoty dopoki nie umarla.
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 21:44   #25
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
dokładnie - autorka przecież pisała, że te komentarze to w zasadzie nie mają najmniejszego związku z jej wagą - skoro komentowali jak mała 5kg na plusie (gdzie to w zasadzie żadne bycie grubasem, u mnie 5 kg różnicy na wadze to nawet zmiany rozmiary spodni nie powoduje) czy 20kg - tak czy siak musiała ich wysłuchiwać
gnoją ją bo lubią, nic więcej niestety




fascynujące, że jak na wizaż wpadnie osoba, którą rodzice szantażują bo np. chce się wyprowadzić albo wyzywają od ladacznic bo np. posiada znajomych to wszyscy doradzają wyprowadzkę, klepią po plecach, pocieszają, na terapię wysyłają

a jak w grę wchodzi nadwaga to nagle się okazuje, że autorka powinna "tylko" schudnąć i przełknąć te komentarze jakby dziewczyna była miss świata to pewnie by nie pomogło bo jej rodzina po prostu jest toksyczna, żadne chudnięcie ani żadna asertywna postawa nie sprawia, że ta banda skończonych chamów nagle stanie się kochającą rodzinką

dla mnie zachowanie rodziny autorki to takie same rycie psychiki jak w innym wątkach




dokładnie - jak jakieś środowisko jest dla nas toksyczne to naturalną sprawą jest usunięcie siebie z tego środowiska
wiadomo - to rodzina więc od czasu do czasu można się spotkać ale póki oni się nie nauczą, że te spotkania nie mają na celu nadrabiania zaległości w atakowaniu autorki to trzeba je ograniczać do minimum
po co się męczyć? żeby sobie powiedzieć "oj taka jestem dzielna, rodzina od 20 lat robi sobie ze mnie popychadło a ja nic tylko wystawiam się na ich chamstwo, taka z siebie dumna jestem"



jak autorka się nie nauczyła "bronić" przez całe swoje życie to nie ma co liczyć, że po latach nękania nagle się się uodporni na chamstwo poza tym jakie "bronić się" to co Ci ludzie robią względem niej to zwykła przemoc psychiczna - jakoś w innych wątkach ofiarom przemocy nie doradza się tkwienia w toksycznych rodzinkach ale jak już rodzinka za powód kpin obrała sobie sylwetkę autorki to już nagle trzeba być asertywnym?
No niestety. Waga, cera, osiągnięcia zawodowe, życie osobiste - wszystko może być "powodem" braku akceptacji rodziny. Cokolwiek to jest, trzeba wiać, bo to tylko preteksty. Prawdziwe powody są głęboko w atakujących. Ofiary mogą mieć to gdzieś. Niech się po prostu chronią same.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-22, 13:29   #26
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

U mnie najlepszy efekt jeśli chodzi o babcię był po najzwyklejszym wydarciu się na nią. Że mam dość takiego gadania, że to moja sprawa, że będę chudnąć po swojemu i nic nikomu do tego i że kończę jakiekolwiek dyskusje o tym. Nie tłumacz jej, tylko po prostu powiedz "dość" i traktuj jak powietrze. I jak najbardziej popieram, że jeśli masz możliwość, to uciekaj chudnąć z dala od nich. Nie ma różnicy, czy te docinki służą podniesieniu ich samooceny i wyżyciu się na tobie, czy to kiepsko wyrażona troska o twoje zdrowie i wygląd. Tak czy siak ciągną cię w dół i mogą zniweczyć efekty ćwiczeń i diety. Doskonale rozumiem, że gdy ktoś ciągle powtarza, że jest źle, to naprawdę robi się źle. Gdy ktoś mówi, że nie należy jeść, to głód odzywa się 346x bardziej niż normalnie. Że gdy nie ma efektów, to zamiast coś zmieniać i pracować od nowa, ma się ochotę rzucić wszystko w kąt i żyć jak do tej pory - nieszczęśliwie, ale bez ograniczeń w postaci diety i planu treningu.
Babcie zawsze mają opinie zupełne oderwane od rzeczywistości. Jak jest gruba to niech przestanie jeść, to schudnie, a jak nie chudnie, to pewnie je. Chciała popełnić samobójstwo, bo głupia, bo jak tak można. Mąż ją bije to jej wina, bo pewnie głupia, to i się należy. I w ogóle dla nich to wszystko takie proste. Jesteś gruba to nie jedz, jesteś nieszczęśliwa to się uśmiechnij, jesteś sama to znajdź faceta, jesteś brzydka to wypiękniej. Można puszczać mimo uszu, ale gdy się widzi ją raz na miesiąc. Ale dzień w dzień, cały czas...
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-23, 01:30   #27
Guest5675
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 29
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

Schudnij grubasie
Guest5675 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-24, 06:47   #28
Vrenth
Zadomowienie
 
Avatar Vrenth
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...

To jest Twój wygląd, ale też Twoje zdrowie. Spróbuj się pogodzić z tym, że robisz najwięcej jak aktualnie możesz, żeby schudnąć. Inni zawsze będą mieli swoje teorie na temat Twojego idealnego wyglądu. I tylko nie przejmując się i wiedząc, że robisz dobrze, możesz z nimi wygrać. Możesz próbować wytłumaczyć babci, że robisz wszystko, co jest możliwe, żeby schudnąć. Że Twoim celem jest X kilogramów i tam kiedyś dotrzesz (nie ma znaczenia, czy za miesiąc czy za rok, jeśli ostatecznie utrzymasz zdrowy sposób odżywiania się). Jeśli nie zaakceptuje, to zacznij pracować nad nieprzejmowaniem się tym, co mówią inni. Jeśli pracujesz nad tym, żeby na stałe zmienić swój sposób odżywiania (i w konsekwencji wygląd) na lepsze i więcej się ruszać, to wystarczy. Prawdopodobnie nie będziesz mieć efektów w miesiąc, ale jeśli nauczysz się dobrych nawyków, to Ci to zostanie na całe życie, a w międzyczasie trochę schudniesz.
Vrenth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-24 07:47:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.