|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-12-20, 21:58 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 3
|
Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Dobra ja wiem, że jestem gruba i nie muszę słuchać o tym kilka razy dziennie! To mnie zapędza w depresję i czarną rozpacz.
Przestaje się sobie podobać i siebie lubić.. to wcale nie motywuje ani nie pomaga. Dziewczyny błagam was o szczere rady.. co ja mam zrobić. Zawsze byłam trochę za gruba i zawsze wszyscy mieli mi to za złe. A to nie ważne czy ważyłam o 5kg za dużo czy o 15.. Nigdy nie było końca tekstom, że jeszcze mogłabym trochę schudnąć... Zazwyczaj największe "złote rady" otrzymywałam od mojego starszego rodzeństwa, rodziców i babci. O tyle o ile rodzeństwo i rodzcice obgadywali jeszcze kwestie mojej wagi do siebie to babcia (i za to jestem wdzięczna) zawsze szczera była szczera i autentyczna. Przez to wszystko odkąd pamiętam chudnę i tyje na zmianę. Uciekam w jedzenie kiedy nie radzę sobie z stresem. A kiedy ktoś na kim mi zależy powie mi coś negatywnego związanego z moją wagą tak mnie to dotyka, że nie mogę tego cały dzień przetrawić. Do tej pory jakoś sobie z tym wszystkim radziłam. Nigdy nie działało to na mnie motywująco - nawet przeciwnie. Ale jakoś to było.. Koszmar się zaczął dwa miesiące temu kiedy skończyła mi się przerwa w pracy. Stało się, osiągnęłam najwyższą wagę w mojej karierze i obecnie ważę o 21 kg za dużo względem mojego BMI. Nie jestem ślepa czy głupia. Sama się z tym zle czuje i martwie o zdrowię więc gdy tylko załatwiłam sprawy z pracą rozpoczęłam odchudzanie z dietetykiem. Jednak moja rodzina a zwłaszcza babcia za punkt honoru postawiła sobie na gnojenie mnie każdego dnia, że jestem gruba. Nie jest to typowe wyzywanie tylko teksty typu "No koniecznie musisz schudnąć bo to już przesada", "Zobacz taka kobieta jak Ty gruba (a tam babka w TV z otyłością olbrzymią 150+..).. "Wez się za siebie bo brzydko wyglądasz" itp. Kiedy staram się wytłumaczyć, że właśnie się odchudzam, mam dietę i ćwiczę niemal każdego dnia za każdym razem ich zdaniem robie coś ZLE, ZA MAŁO i tak w kółko. Najgorsza jest babcia z którą obecnie na stałe mieszkam. Nie ma dnia w którym nie powiedziałaby czegoś nie miłego dotyczącego tego ile ważę. Serio.. codziennie najczęściej po 2-4 razy. Teksty typu tych wyżej. Nawet tłumaczenia, że dietetyk, że specjalista to tamto.. nie pomagają. Babcia wie lepiej i zasypuje mnie swoimi mądrościami wyczytanymi z kalendarza z gazety. Wiem, że zwaliłam sprawę ale przecież nie schudnę teraz w tydzień tych kilogramów bo to nie możliwe! Kur*a.. ja już wariuje.. to wszystko doprowadza mnie od łez do wściekłości. Te słowa wbijają mi się w głowę i cały dzień o tym myślę i zaczynam nienawidzieć siebie. Tu już nie chodzi o to ile ważę ale ogólnie o mój wygląd, głos, włosy.. wszystko przestaje mi się we mnie podobać co mnie przeraża. Automatycznie mam zły dzień i pomimo starań nie potrafię się nim cieszyć. Dziś doszłam do wniosku, że mnie to zniszczy jeśli dalej pozwolę po sobie tak jezdzić. Tylko jak mam zrobić, żeby przestali? Kiedy moje słowa nie robią na nich wrażenia? W jaki sposób.. jakieś rady? Co byście zrobiły na moim miejscu ? |
2016-12-20, 23:08 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
|
|
2016-12-20, 23:09 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Jak miałam niedowagę to matka krytykowała mnie, że jestem za chuda i źle wyglądam. Przytyłam do minimalnej dolnej granicy - też źle, bo już o jeden czy dwa kg za dużo na wadze, 50 to maks przecież
I też się denerwowałam, zwłaszcza że nie pytałam o zdanie. Samoocena leciała w dół. W pewnym momencie uodporniłam się na takie komentarze i zwyczajnie zaczęłam (całkowicie spokojnie) odpowiadać zgodnie z prawdą, że JA się sobie podobam i jestem bardzo zadowolona ze swojej figury. I nagle skończyły się takie teksty. Nie tlumacz się z niczego, masz prawo wyglądać tak jak Ci się podoba. Przede wszystkim - nie odchudzaj się ze względu na ich komentarze. Jeśli chcesz sama dla siebie zadbać o swoje zdrowie - to super. Ale nie kieruj się tym, co mówią inni, bo niezależnie jak będziesz wyglądać oni i tak będą cię gnoić. Tu nie chodzi o twój wygląd. |
2016-12-20, 23:15 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
na Twoim miejscu bym zaczęła odpowiadać "ja jestem gruba, ty jesteś głupia - każdy ma jakieś wady"
a tak poważnie - nie możesz się wyprowadzić i zwyczajnie odciąć się od tych ludzi? w ich towarzystwie to Ty sobie nigdy nie poradzisz ani ze swoją wagą ani tym bardziej ze swoją psychiką bo widać, że lata takiego życia pod presją już odcisnęły piętno na Twojej osobie... naprawdę potrzebujesz wytchnienia może sobie pozwolić na wyprowadzkę? finansowo? chociażby do wynajmowanego pokoju? co bym zrobiła - UCIEKŁABYM
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2016-12-20 o 23:17 |
2016-12-20, 23:20 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Nie dołuj się. Ja pół życia słuchałam, że jestem za chuda, że deska, że z przodu plecy z tyłu plecy i inne takie kwiatki. Prawda jest taka, że jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. O wagę warto dbać dla siebie, dla własnego zdrowia.
Ale o tym jaką wagę każdy ma decydują też geny, metabolizm i tego się nie przeskoczy. Polecam sport, polecam siłownię bo wtedy można jeść normalnie, a nawet trzeba, a poza tym buduje się mięśnie, sprawność, coś co ważne na stare lata. Ja np. nie popieram promowania otyłości bo brzuszna grozi zawałem, cukrzycą. Ale jeśli ktoś ma być ze względu na geny grubszy czy szczuplejszy no to mnie to nie przeszkadza i nie widzę powodu by zmuszać takie osoby by np. nabrały masy za wszelką cenę czy na siłę zeszły do rozmiaru s czy xs.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2016-12-20, 23:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Paradise City
Wiadomości: 5 270
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Powiedz, żeby się odpier....tzn. odczepili od Ciebie :/ Sama zawsze byłam szczupła, na studiach przyszedł czas, że przytyłam parenaście kilo w momencie dosłownie, teraz po ponad 2 latach wróciłam do dawnej wagi, ale nadal jestem jeszcze na redukcji i potem będę mieć już inną dietę i ćwiczenia...Ale teraz zaczyna się w deuga strone...nie chudnij więcej, nie ćwicz już (nie rozumieją, że ćwiczyć będę już zawsze żeby utrzymać formę, bo cwiczy sie nie tylko zeby schudnac...). Postaw wyraźne granice w relacjach, powiedz, że kolejny taki komentarz i nie będziesz dzwonić/ przychodzić i w ogole się kontaktować dopoki nie przestaną. Nie masz mozliwosci wyprowadzic sie od babci? Jesli nie ogranicz z nia do minimum kontakt i rozmowy i powiedz dlaczego. I zdystansuj sie do tego co mowia i do relacji z nimi. Powinnas tez isc na terapie i poszukac zdrowych sposobow radzenia sobie ze stresem, bo wpedzisz sie w bulimie. Zawsze najtrudniej jest zaczac i sama dieta nie wystraczy, silownia i odpowiednie treningi, ktore ulozy Ci trener personalny i ciezka praca to podstawa, satysfakcja potem jest ogromna. Przezylam podobne traktowanie jak Ty jak mi sie przytylo i bardzo Ci wspolczuje :/
__________________
Wymienie w lutym rozswietlacz Boirjois, ciuchy s/m https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1220876 Edytowane przez shini Czas edycji: 2016-12-20 o 23:25 |
2016-12-20, 23:21 | #7 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
ja bym się wyprowadziła.
__________________
-27,9 kg |
2016-12-20, 23:29 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Pewnie, że babci można powiedzieć " może jestem gruba, ale młoda, a Ty jesteś stara", ale co to da? Ani samopoczucia, ani samooceny nie poprawi. Inna sprawa, że jak człowiek sprawny, ma więcej endorfin, dobrze się czuje, a sport relaksuje to im mniej intensywnie będzie reagował na takie teksty.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2016-12-20, 23:32 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Tu chodzi o pokaz siły i odparcie ataku. Miałam tak samo z ojcem. Ze wszystkim wlasciwie, ale najbardziej mu przeszkadza waga. Nauczyłam się odpowiadac "wiem, nie przeszkadza mi to", albo "pracuję nad tym" tak na zmianę i temat się kończy. Jestem juz dawno po wyprowadzce, wiec taka metoda zaradcza jest nieskutecza W twoim przypadku polecam ostre slowa i szczerą rozmowę. Mozesz tez im podziekowac, ze dzieki nim wzielas sie za siebie i powoli schudniesz, a tymczasem prosisz o nie poruszanie te matu, bo zauwazylas, ze krytyka oslabia twoj zapal, samopoczucie i przez nich odchudzanie sie nie uda. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
2016-12-20, 23:56 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Paradise City
Wiadomości: 5 270
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
__________________
Wymienie w lutym rozswietlacz Boirjois, ciuchy s/m https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1220876 |
|
2016-12-21, 00:09 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
I nie, nie od każdej toksycznej relacji da się odciąć. Szczególnie jeśli dotyczy to rodziny, krewnych. Niestety. A o tym, że nie ma kasy na profesjonalistę pisała, więc nie ma sensu dawać jej rad, z których nie ma jak skorzystać.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2016-12-21, 00:43 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Powiedz, że w tej kwestii słuchasz wyłącznie profesjonalistów, więc żeby skończyli dawać Ci rady na temat o którym mają słabe pojęcie. Pracujesz nad tym, chodzisz do dietetyka i nie chcesz o tym słuchać. Jak nie dotrze, to bardziej dobitnie. Do babci może nie dotrzeć, bo ludzi w starszym wieku zapominają.
|
2016-12-21, 01:27 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 89
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Znam z autopsji i bardzo współczuję sytuacji, mnie też to niezmiernie irytowało i podkopywało pewność siebie. Koleżanka podrzuciła mi fajną ripostę "ja schudnę, a tobie wredny charakter zostanie" - trochę pomogła
Najważniejsze to się nie poddawać, ale przypuszczalnie Twoja rodzina to "sami znawcy" i osoby o idealnej wadze, wiec nawet z idealnym bmi nie dogodzisz. |
2016-12-21, 08:21 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Wiesz, że telefonu nie trzeba odbierać a drzwi nie trzeba otwierać, jak się tego nie chce?
Moim zdaniem to jest taki typ człowieka, co się już nie zmieni. Możesz z nimi szczerze porozmawiać, ale nie wiem, czy to podziała. To jest już chyba kwestia posiadania kultury osobistej i empatii. Ja miałam podobnie z matką, gdy miałam trądzik. Mnie choroba wykańczała, a ona ciągle mi docinała. Że się mnie wstydzi, że wszystko moja wina. Nic nie pomagało. Ani rozmowy, ani krzyki. Nie wyprowadziłam się wtedy, bo chyba brakowało mi odwagi i żałowałam. |
2016-12-21, 09:44 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Schudniesz, zrobisz się na bóstwo, a oni znajdą coś innego. Znęcanie się nad Tobą widocznie sprawia im przyjemność, więc nie licz na to, że przestaną, kiedy zrzucisz parę kilo. Przestaną, jak im postawisz wyraźne granice. Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. Nie daj się dręczyć, nie zgadzaj się na bycie ich ofiarą.
U mnie podobna sytuacja skończyła się mocnym ograniczeniem kontaktu z bliską osobą. Przykre, ale mniej niż regularne obrywanie po łbie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-12-21, 09:48 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Autorko ile masz lat? Jeśli zarabiasz to się wyprowadź, bo szczerze mówiąc juz lepjej wynająć nawet pokój niż wysluchiwać takoch docinek. Narazie jedyne co możesz zrobić to bronić się i ćwiczyć dalej, nie poddawać się, bo od takich tekstów może skończyć się na depresji i samoocenie na poziomie krawężnika.
|
2016-12-21, 13:02 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Wyprowadzka pozwoli zyc w spokoju, ale sa przeciez swieta i inne okazje do spotkan. Ma sie calkiem odciac od rodziny? Co to za rady?! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
2016-12-21, 13:28 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-12-21, 13:31 | #19 | |
zuy mod
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Zanim moja mama zrozumiala ze mnie to krzywdzi potrafilam z nia tygodniami w ogole nie rozmawiac po krzywym tekscie. Proste. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2016-12-21, 14:47 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2016-12-21, 15:00 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
_/\"/\_ (=^.^=)(") (,("')("') |
|
2016-12-21, 16:38 | #22 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Czemu autorka dostała bana?
|
2016-12-21, 18:59 | #23 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
gnoją ją bo lubią, nic więcej niestety Cytat:
a jak w grę wchodzi nadwaga to nagle się okazuje, że autorka powinna "tylko" schudnąć i przełknąć te komentarze jakby dziewczyna była miss świata to pewnie by nie pomogło bo jej rodzina po prostu jest toksyczna, żadne chudnięcie ani żadna asertywna postawa nie sprawia, że ta banda skończonych chamów nagle stanie się kochającą rodzinką dla mnie zachowanie rodziny autorki to takie same rycie psychiki jak w innym wątkach Cytat:
dokładnie - jak jakieś środowisko jest dla nas toksyczne to naturalną sprawą jest usunięcie siebie z tego środowiska wiadomo - to rodzina więc od czasu do czasu można się spotkać ale póki oni się nie nauczą, że te spotkania nie mają na celu nadrabiania zaległości w atakowaniu autorki to trzeba je ograniczać do minimum po co się męczyć? żeby sobie powiedzieć "oj taka jestem dzielna, rodzina od 20 lat robi sobie ze mnie popychadło a ja nic tylko wystawiam się na ich chamstwo, taka z siebie dumna jestem" Cytat:
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
||||
2016-12-21, 20:37 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
moja babcia kiedy bylam nastolatka komentowala stale moj tradzik - "ale Cie wysypalo na buzi" - slyszalam to kazdego ranka przy sniadaniu dopoty dopoki nie umarla.
|
2016-12-21, 21:44 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-12-22, 13:29 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
U mnie najlepszy efekt jeśli chodzi o babcię był po najzwyklejszym wydarciu się na nią. Że mam dość takiego gadania, że to moja sprawa, że będę chudnąć po swojemu i nic nikomu do tego i że kończę jakiekolwiek dyskusje o tym. Nie tłumacz jej, tylko po prostu powiedz "dość" i traktuj jak powietrze. I jak najbardziej popieram, że jeśli masz możliwość, to uciekaj chudnąć z dala od nich. Nie ma różnicy, czy te docinki służą podniesieniu ich samooceny i wyżyciu się na tobie, czy to kiepsko wyrażona troska o twoje zdrowie i wygląd. Tak czy siak ciągną cię w dół i mogą zniweczyć efekty ćwiczeń i diety. Doskonale rozumiem, że gdy ktoś ciągle powtarza, że jest źle, to naprawdę robi się źle. Gdy ktoś mówi, że nie należy jeść, to głód odzywa się 346x bardziej niż normalnie. Że gdy nie ma efektów, to zamiast coś zmieniać i pracować od nowa, ma się ochotę rzucić wszystko w kąt i żyć jak do tej pory - nieszczęśliwie, ale bez ograniczeń w postaci diety i planu treningu.
Babcie zawsze mają opinie zupełne oderwane od rzeczywistości. Jak jest gruba to niech przestanie jeść, to schudnie, a jak nie chudnie, to pewnie je. Chciała popełnić samobójstwo, bo głupia, bo jak tak można. Mąż ją bije to jej wina, bo pewnie głupia, to i się należy. I w ogóle dla nich to wszystko takie proste. Jesteś gruba to nie jedz, jesteś nieszczęśliwa to się uśmiechnij, jesteś sama to znajdź faceta, jesteś brzydka to wypiękniej. Można puszczać mimo uszu, ale gdy się widzi ją raz na miesiąc. Ale dzień w dzień, cały czas... |
2016-12-23, 01:30 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 29
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
Schudnij grubasie
|
2016-12-24, 06:47 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: Rodzina wyzywa mnie od grubasów...
To jest Twój wygląd, ale też Twoje zdrowie. Spróbuj się pogodzić z tym, że robisz najwięcej jak aktualnie możesz, żeby schudnąć. Inni zawsze będą mieli swoje teorie na temat Twojego idealnego wyglądu. I tylko nie przejmując się i wiedząc, że robisz dobrze, możesz z nimi wygrać. Możesz próbować wytłumaczyć babci, że robisz wszystko, co jest możliwe, żeby schudnąć. Że Twoim celem jest X kilogramów i tam kiedyś dotrzesz (nie ma znaczenia, czy za miesiąc czy za rok, jeśli ostatecznie utrzymasz zdrowy sposób odżywiania się). Jeśli nie zaakceptuje, to zacznij pracować nad nieprzejmowaniem się tym, co mówią inni. Jeśli pracujesz nad tym, żeby na stałe zmienić swój sposób odżywiania (i w konsekwencji wygląd) na lepsze i więcej się ruszać, to wystarczy. Prawdopodobnie nie będziesz mieć efektów w miesiąc, ale jeśli nauczysz się dobrych nawyków, to Ci to zostanie na całe życie, a w międzyczasie trochę schudniesz.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.