Mamy styczniowe 2017 - część I - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-02-08, 11:15   #91
chupacabra88
Zadomowienie
 
Avatar chupacabra88
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 384
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez zie_l_ona Pokaż wiadomość
Te 1 są niby do 5kg, ale my zmieniliśmy jak miał 3700g, bo już średnio leżały...
Nie wiem sama. Przesikiwał mi się już w szpitalu więc to chyba nie jest kwestia rozmiaru - albo zawinięcie na pępek albo taki jego talent? od wczoraj śpi na plecach i w czasie snu tak się nie przesikuje jak wtedy gdy spał na boku. A zasikanie w czasie przewijania to już inna historia

Cytat:
Napisane przez Lidka99 Pokaż wiadomość
Wytrwale odciagam ale zdarza się że też dostanie mm bo w lewej piersi mam mało pokarmu od początku była wadliwa współczuję przeziębienia oby szybko minęło co do podawania wody/herbatki to mi właśnie w szpitalu mówili że do 4-5 miesiąca się nie podaje
u mnie z prawą były problemy, niby większa a pokarmu mniej :P Trzymam kciuki żeby udało Ci się jak najdłużej
__________________

Żona - 27.08.2016 r.
Mama - styczeń 2017 r.
chupacabra88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 11:18   #92
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

U nas maluchy na mm w szpitalu dopajali wodą, bo miały "suche podniebienie" - tak mi się obiło o uszy.

Dziewczyny, pierwsze kilka dni psychicznie było dla mnie ciężkie. Nie chodziło o dziecko, tylko o zmianę w życiu. Jest dokładnie tak jak myślałam, że będzie, nic mnie nie zaskoczyło - wiedziałam że będę "uwiązana" cały czas przy Miku, że będą lepsze i gorsze chwile. Ale jakoś tak po prostu płaczem przez kilka dni odreagowywałam - poród, swoją niepewność czy wszystko robię ok, strach, poczucie odpowiedzialności, samotność przez większość dnia, obawę jak to wszystko się teraz ułoży - z nami w roli rodziców, z pracą. TŻ był bardzo pomocny - non stop powtarzał że świetnie sobie daję radę itp. A beczałam często, bez powodu..

Od wczoraj jestem jakaś inna. pozytywna. Śpiewam małemu i wydaję różne dźwięki, jak go przewijam - i on mniej płacze. Jak ma maratony cyckowe to leży na rogalu i sobie ciągnie ile chce, a ja nie spinam się nad nim i myślę: czy się nie najada dlatego tak ciągle ssie? a może się przejada? a może brzuszek? Nie... nie myślę tak. Chce, to je. A ja w międzyzcasie oglądam sobie serial albo łażę po necie. po prostu wyluzowałam. I powiem Wam, że jestem szczęśliwsza, radośniejsza. I Miki też spokojniejszy. Dziecku się jednak nastroje matki baaaardzo udzielają. Tamto straszne popołudnie gdzie się tak prężył i płakał a ja razem z nim - TŻ przyszedł z pracy i szybko go uspokoił i uśpił. Widocznie przy moich nerwach mały sam się już denerwował.

W dodatku dziś wyszłam z domu - do zusu co prawda i do rossmanna. Miki został z Tatą. Nie spał cały czas. płakał, podobno się prężył. Zjadł całe posotawione przeze mnie mleczko. Ale wiecie co? poradzili sobie. Huśtaniem, suszarką. Ale krzywda mu się nie stała. Ufam mężowi - chętnie się Małym zajmuje i nie zraża go to, że czasem nie jest łatwo. A ja mam te - na razie dwie maks przez ilość jaką odciągam - godzinki dla siebie. I już planuję fryzjera na piątek.

To takie moje luźne spostrzeżenia. Każda z nas ma dołki i góry, pamiętajcie jak Wam ciężko, że są też inne zmęczone Styczniówki, do których zawsze można napisać

Dla mnie Kp to też może nie jakaś totalna magia. Noo jest się uwiązanym koło dziecka. Też myślę o tym jak podgrzewać butlę jak wychodzę - któraś z Was pisała o samochodowym podgrzewaczu, może to jest dobra opcja? Ale sprawia mi przyjemność widok mojego dziecka przy mojej piersi i wiem, że to dla niego dobre, więc póki jedyną przeszkodą jest wygoda - ja trzymam się Kp. Bo odpukać, chyba pokarmu mam wystarczająco, problemów z piersiami na razie brak. Jednocześnie rozumiem Mamy, którego tego "nie czują" lub ze względu na problemy przechodzą na MM. Tak jak pisałam, jeśli my się stresujemy, dziecko wyraźnie też. A jeśli karmienie piersia to dla nas stres, to dziecku będzie lepiej z mlekiem modyfikowanym i uśmiechniętą Mamą.

Buziaki, siłaczki, damy radę
__________________
29.01.2017 Mikołaj

Edytowane przez furjatka
Czas edycji: 2017-02-08 o 11:19
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 11:36   #93
dontbesoshine
Zadomowienie
 
Avatar dontbesoshine
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 129
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez ona10101 Pokaż wiadomość
Ta kawa to może Caro? Gdzie można ją kupić? Pomaga coś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szczerze mówiąc nie widzę różnicy, bo od poczatku nie mam zadnych problemow z pokarmem (jedynie ten w glowie...)
Kupilam w Auchanie na dziale kaw. Na samym koncu kolo Inki i innych kaw bez kofeiny duze opakowanie ok. 8 zl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
U nas maluchy na mm w szpitalu dopajali wodą, bo miały "suche podniebienie" - tak mi się obiło o uszy.

Dziewczyny, pierwsze kilka dni psychicznie było dla mnie ciężkie. Nie chodziło o dziecko, tylko o zmianę w życiu. Jest dokładnie tak jak myślałam, że będzie, nic mnie nie zaskoczyło - wiedziałam że będę "uwiązana" cały czas przy Miku, że będą lepsze i gorsze chwile. Ale jakoś tak po prostu płaczem przez kilka dni odreagowywałam - poród, swoją niepewność czy wszystko robię ok, strach, poczucie odpowiedzialności, samotność przez większość dnia, obawę jak to wszystko się teraz ułoży - z nami w roli rodziców, z pracą. TŻ był bardzo pomocny - non stop powtarzał że świetnie sobie daję radę itp. A beczałam często, bez powodu..

Od wczoraj jestem jakaś inna. pozytywna. Śpiewam małemu i wydaję różne dźwięki, jak go przewijam - i on mniej płacze. Jak ma maratony cyckowe to leży na rogalu i sobie ciągnie ile chce, a ja nie spinam się nad nim i myślę: czy się nie najada dlatego tak ciągle ssie? a może się przejada? a może brzuszek? Nie... nie myślę tak. Chce, to je. A ja w międzyzcasie oglądam sobie serial albo łażę po necie. po prostu wyluzowałam. I powiem Wam, że jestem szczęśliwsza, radośniejsza. I Miki też spokojniejszy. Dziecku się jednak nastroje matki baaaardzo udzielają. Tamto straszne popołudnie gdzie się tak prężył i płakał a ja razem z nim - TŻ przyszedł z pracy i szybko go uspokoił i uśpił. Widocznie przy moich nerwach mały sam się już denerwował.

W dodatku dziś wyszłam z domu - do zusu co prawda i do rossmanna. Miki został z Tatą. Nie spał cały czas. płakał, podobno się prężył. Zjadł całe posotawione przeze mnie mleczko. Ale wiecie co? poradzili sobie. Huśtaniem, suszarką. Ale krzywda mu się nie stała. Ufam mężowi - chętnie się Małym zajmuje i nie zraża go to, że czasem nie jest łatwo. A ja mam te - na razie dwie maks przez ilość jaką odciągam - godzinki dla siebie. I już planuję fryzjera na piątek.

To takie moje luźne spostrzeżenia. Każda z nas ma dołki i góry, pamiętajcie jak Wam ciężko, że są też inne zmęczone Styczniówki, do których zawsze można napisać

Dla mnie Kp to też może nie jakaś totalna magia. Noo jest się uwiązanym koło dziecka. Też myślę o tym jak podgrzewać butlę jak wychodzę - któraś z Was pisała o samochodowym podgrzewaczu, może to jest dobra opcja? Ale sprawia mi przyjemność widok mojego dziecka przy mojej piersi i wiem, że to dla niego dobre, więc póki jedyną przeszkodą jest wygoda - ja trzymam się Kp. Bo odpukać, chyba pokarmu mam wystarczająco, problemów z piersiami na razie brak. Jednocześnie rozumiem Mamy, którego tego "nie czują" lub ze względu na problemy przechodzą na MM. Tak jak pisałam, jeśli my się stresujemy, dziecko wyraźnie też. A jeśli karmienie piersia to dla nas stres, to dziecku będzie lepiej z mlekiem modyfikowanym i uśmiechniętą Mamą.

Buziaki, siłaczki, damy radę
Widzisz to wlasnie takie uderzenie milosci.
Co do podgrzewania to u mnie sprawdził sie podgrzewacz (dostalam nowy od sasiada ) potem patrzylam i to taki totalny no name z allegro, ale dziala bez zarzutów i w dodatku nie ma mozliwosci zeby sie "spalil"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Blog o młodej mamie ❤ mlodamaama.blogspot.com 💁💖👶
dontbesoshine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 11:43   #94
Amalte
Rozeznanie
 
Avatar Amalte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 633
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez camilla21 Pokaż wiadomość
Pije herbatki i soki lakktacyjne, regularnie odciagam pokarm co 2 godziny, czesto przystawiam mala. .


Bylo fajnie, bylo duzo i zaczęło go brakowac.. idstawilam kawe, nie biore lekow.. widocznie starczy karmienia 2 miechy ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
No to faktycznie robisz co tylko możliwe. Dziecko jest niby najlepszym pobudzaczem...

Furjatko, z zapartym tchem przeczytałam Twoje przemyślenia. Mam podobne
Chociaż daleko mi do samodzielnego wyjścia gdziekolwiek. Ba! Nie byliśmy nawet na spacerze mimo, ze od porodu minęło prawie 2 tygodnie:/ jestem baaardzo oslabiona...I w dalszym ciągu chodzę jak kowboj....

Nie miałam też okazji karmić publicznie. Rodzice byli na chwilkę w szpitalu kiedy ja jeszcze nie miałam pokarmu, a teraz wszyscy się pochorowali więc odwiedziny wszelkie zostały zawieszone.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Amalte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 12:00   #95
KPZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 492
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Była położna od piątku młody przybrał 150g i osiągnął wagę urodzeniowa więc jest super i trochę mi ulzylo. Ta Położna jednak przy karmieniu mi nie pomogła. Wiszenie przy cycku przez cały dzień skomentowała tylko że musimy się nauczyć no i dokarmiac ale coraz mniej.
Na szczęście w nocy młody daje nam się przespać i możemy nie budzić skoro przybiera. Także śpi 4-4,5 h
Dodatkowo jak dokarmiam to Tz mi go zabiera i każe spać więc chodzę na prawdę wyspana.

Ogólnie widzę małe postępy w karmieniu.

W ogóle nasze dziecko wydaje takie odgłosy że pekamy że śmiechu 😁
Mówimy na niego kaczka albo kogut :-D
Czasem wydaje dźwięki jak taka gumowa kaczka której naciska się brzuszek i piszczy albo pieje jak kogut haha.

Sent from my E5603 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:
Napisane przez dontbesoshine Pokaż wiadomość
U Nas znowu powrót wzdęc. Po probiotyku bylo lepiej, potem znowu cyrk... teraz juz łącze probiotyk z symbiotykiem i zero poprawy. W dzien ucina sobie drzemki, jedyne kolo 17 - 18 spi ze dwie godziny. W nocy tez pobudka co 2h.
Powiem Wam, ze czuje sie zagubiona... teraz karmie tylko piersią, nie dokarmiam Tosia, ale psychicznie mnie to kp jakos wykańcza. Nawet nie potrafie tego dobrze nazwać. KP daje dziecku wszystkiego co najlepsze, a mi zabiera atrakcyjność, pewność siebie. Nie zabijcie mnie za moje podejście, bo bardzo chcialabym zeby chwila karmienia byla dla mnie czyms magicznym tak jak dla wszystkich jest...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szczerze? Dla mnie na razie karmienie jest nieprzyjemne że względu na ból sutków, piersi i dlatego że młody wisi cały dzień i nawet pod prysznic nie mam jak iść.
Oczywiście fajne jest to że się przytula i moge sobie na niego patrzeć ale karmienie najzwyczajniej mnie meczy.
Oczywiście nie rezygnuje z tego powodu daje nam jeszcze czas.
Cytat:
Napisane przez NiEBiE Pokaż wiadomość
Pospał 2godziny i znowu jedzenie. Zasnął, zobaczymy czy da się odłożyć i pospać.

Dziś jestem wyjątkowa mama zombie. Tż ledwo na oczy patrzył, a i tak większość nocy ja spędziłam z Młodym.

Kyiia ja w sumie też już nie mam ciążowych kg ale brzuszek został. Te pasy chyba bardziej są polecane po cesarce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sent from my E5603 using Wizaz Forum mobile app
KPZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 12:46   #96
chupacabra88
Zadomowienie
 
Avatar chupacabra88
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 384
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
U nas maluchy na mm w szpitalu dopajali wodą, bo miały "suche podniebienie" - tak mi się obiło o uszy.

Dziewczyny, pierwsze kilka dni psychicznie było dla mnie ciężkie. Nie chodziło o dziecko, tylko o zmianę w życiu. Jest dokładnie tak jak myślałam, że będzie, nic mnie nie zaskoczyło - wiedziałam że będę "uwiązana" cały czas przy Miku, że będą lepsze i gorsze chwile. Ale jakoś tak po prostu płaczem przez kilka dni odreagowywałam - poród, swoją niepewność czy wszystko robię ok, strach, poczucie odpowiedzialności, samotność przez większość dnia, obawę jak to wszystko się teraz ułoży - z nami w roli rodziców, z pracą. TŻ był bardzo pomocny - non stop powtarzał że świetnie sobie daję radę itp. A beczałam często, bez powodu..

Od wczoraj jestem jakaś inna. pozytywna. Śpiewam małemu i wydaję różne dźwięki, jak go przewijam - i on mniej płacze. Jak ma maratony cyckowe to leży na rogalu i sobie ciągnie ile chce, a ja nie spinam się nad nim i myślę: czy się nie najada dlatego tak ciągle ssie? a może się przejada? a może brzuszek? Nie... nie myślę tak. Chce, to je. A ja w międzyzcasie oglądam sobie serial albo łażę po necie. po prostu wyluzowałam. I powiem Wam, że jestem szczęśliwsza, radośniejsza. I Miki też spokojniejszy. Dziecku się jednak nastroje matki baaaardzo udzielają. Tamto straszne popołudnie gdzie się tak prężył i płakał a ja razem z nim - TŻ przyszedł z pracy i szybko go uspokoił i uśpił. Widocznie przy moich nerwach mały sam się już denerwował.

W dodatku dziś wyszłam z domu - do zusu co prawda i do rossmanna. Miki został z Tatą. Nie spał cały czas. płakał, podobno się prężył. Zjadł całe posotawione przeze mnie mleczko. Ale wiecie co? poradzili sobie. Huśtaniem, suszarką. Ale krzywda mu się nie stała. Ufam mężowi - chętnie się Małym zajmuje i nie zraża go to, że czasem nie jest łatwo. A ja mam te - na razie dwie maks przez ilość jaką odciągam - godzinki dla siebie. I już planuję fryzjera na piątek.

To takie moje luźne spostrzeżenia. Każda z nas ma dołki i góry, pamiętajcie jak Wam ciężko, że są też inne zmęczone Styczniówki, do których zawsze można napisać

Dla mnie Kp to też może nie jakaś totalna magia. Noo jest się uwiązanym koło dziecka. Też myślę o tym jak podgrzewać butlę jak wychodzę - któraś z Was pisała o samochodowym podgrzewaczu, może to jest dobra opcja? Ale sprawia mi przyjemność widok mojego dziecka przy mojej piersi i wiem, że to dla niego dobre, więc póki jedyną przeszkodą jest wygoda - ja trzymam się Kp. Bo odpukać, chyba pokarmu mam wystarczająco, problemów z piersiami na razie brak. Jednocześnie rozumiem Mamy, którego tego "nie czują" lub ze względu na problemy przechodzą na MM. Tak jak pisałam, jeśli my się stresujemy, dziecko wyraźnie też. A jeśli karmienie piersia to dla nas stres, to dziecku będzie lepiej z mlekiem modyfikowanym i uśmiechniętą Mamą.

Buziaki, siłaczki, damy radę
pięknie to napisałaś Trzeba sobie powiedzieć jasno - macierzyństwo nie jest usłane jedynie kwiatkami... jest trudne, chociażby przez kolosalną zmianę naszego życia czy nieprzemijające zmęczenie ale mimo to jest piękne i cudowne. Te chwile nigdy już nie wrócą... Jedyne co trzeba to wyluzować. Każda podjęta przez nas decyzja jest podjęta z myślą o dobru dziecka więc nie może być zła. Wpadki się zdarzają, ale przecież nikt celowo dziecku tyłka nie odparzył... no nie? Trzeba wyluzować, bo naprawdę dziecko chłonie nasze uczucia jak gąbka!
__________________

Żona - 27.08.2016 r.
Mama - styczeń 2017 r.
chupacabra88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 12:57   #97
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez Amalte Pokaż wiadomość
No to faktycznie robisz co tylko możliwe. Dziecko jest niby najlepszym pobudzaczem...

Furjatko, z zapartym tchem przeczytałam Twoje przemyślenia. Mam podobne
Chociaż daleko mi do samodzielnego wyjścia gdziekolwiek. Ba! Nie byliśmy nawet na spacerze mimo, ze od porodu minęło prawie 2 tygodnie:/ jestem baaardzo oslabiona...I w dalszym ciągu chodzę jak kowboj....

Nie miałam też okazji karmić publicznie. Rodzice byli na chwilkę w szpitalu kiedy ja jeszcze nie miałam pokarmu, a teraz wszyscy się pochorowali więc odwiedziny wszelkie zostały zawieszone.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas spaceru jeszcze tez nie było. 10 dni dziś mamy więc bez pośpiechu, zresztą u mnie mróz i smog :/

Młody dopiero niedawno się obudził i dałam znów lewa piers. Prawa opróznial ostatnio o 4 w nocy. Matko, zrobiła się jak kamień!! Włączyłam laktator i w 13 minut - tyle miałam aż trzeba było nakarmić - mamy 80ml. Dla porównania, przedwczoraj uciagnelam w 40 minut 50ml z obu cyckow. Do rekordów niektórych z Was jeszcze mi daleko ale cieszę się że się rozkręca

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Karmiłam przy wszystkich w szpitalu - warunki były jakie były, ja wymeczona i było mi wszystko jedno, poza tym on non stop potrzebował jeść. Ale w domu ne zamierzam karmić przy wszystkich. Przy moich rodzicach i siostrach ok. Przy tesciach nie.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

KPZ, fajne ze daje Wam pospać u mnie jest maks 3 h snu w nocy ale nie mniej niż 2 wiec nie marudze. Te dźwięki śmieszne u nas były w szpitalu, takie beczenie jak mała kozka teraz jest ryk pełnym płucem

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

W ogóle to mam.wrazenie ze Twój Tż przeszedł przemianę po porodzie? Jeśli dobry wniosek wysuwam to bardzo się cieszę

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
__________________
29.01.2017 Mikołaj
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 13:05   #98
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

U nas było werandowanie Ale z krzykiem.... mam nadzieję nadzieję że jak wyjdziemy na dwór to spacer po wertepach go ulula.
Kurczę podzialalabym laktatorem troszkę rozhulac cyce Ale... po pierwsze boje się ze jak sciagne laktatorem to dla małego nie będzie na karmienie bo on tak często chce jeść... po drugie nie wiem czy jest sens skoro super prYbiera?
Też tak macie ze jak mijają ze 3 godziny i dziec śpi a wypadałoby żeby zjadł to cyce Wam się same pompuja i mleczko zaczyna wyplywac?😉
Ja pije femaltiker Plus herbatki laktacyjne i inke Ale to zamiast kawy 😉
Gwiazdor wreszcie zasnął po 2 godzInach zwiedzania robienia kup zmiany pieluch i wiszenia na piersi.....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 13:06   #99
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
U nas maluchy na mm w szpitalu dopajali wodą, bo miały "suche podniebienie" - tak mi się obiło o uszy.

Dziewczyny, pierwsze kilka dni psychicznie było dla mnie ciężkie. Nie chodziło o dziecko, tylko o zmianę w życiu. Jest dokładnie tak jak myślałam, że będzie, nic mnie nie zaskoczyło - wiedziałam że będę "uwiązana" cały czas przy Miku, że będą lepsze i gorsze chwile. Ale jakoś tak po prostu płaczem przez kilka dni odreagowywałam - poród, swoją niepewność czy wszystko robię ok, strach, poczucie odpowiedzialności, samotność przez większość dnia, obawę jak to wszystko się teraz ułoży - z nami w roli rodziców, z pracą. TŻ był bardzo pomocny - non stop powtarzał że świetnie sobie daję radę itp. A beczałam często, bez powodu..

Od wczoraj jestem jakaś inna. pozytywna. Śpiewam małemu i wydaję różne dźwięki, jak go przewijam - i on mniej płacze. Jak ma maratony cyckowe to leży na rogalu i sobie ciągnie ile chce, a ja nie spinam się nad nim i myślę: czy się nie najada dlatego tak ciągle ssie? a może się przejada? a może brzuszek? Nie... nie myślę tak. Chce, to je. A ja w międzyzcasie oglądam sobie serial albo łażę po necie. po prostu wyluzowałam. I powiem Wam, że jestem szczęśliwsza, radośniejsza. I Miki też spokojniejszy. Dziecku się jednak nastroje matki baaaardzo udzielają. Tamto straszne popołudnie gdzie się tak prężył i płakał a ja razem z nim - TŻ przyszedł z pracy i szybko go uspokoił i uśpił. Widocznie przy moich nerwach mały sam się już denerwował.

W dodatku dziś wyszłam z domu - do zusu co prawda i do rossmanna. Miki został z Tatą. Nie spał cały czas. płakał, podobno się prężył. Zjadł całe posotawione przeze mnie mleczko. Ale wiecie co? poradzili sobie. Huśtaniem, suszarką. Ale krzywda mu się nie stała. Ufam mężowi - chętnie się Małym zajmuje i nie zraża go to, że czasem nie jest łatwo. A ja mam te - na razie dwie maks przez ilość jaką odciągam - godzinki dla siebie. I już planuję fryzjera na piątek.

To takie moje luźne spostrzeżenia. Każda z nas ma dołki i góry, pamiętajcie jak Wam ciężko, że są też inne zmęczone Styczniówki, do których zawsze można napisać

Dla mnie Kp to też może nie jakaś totalna magia. Noo jest się uwiązanym koło dziecka. Też myślę o tym jak podgrzewać butlę jak wychodzę - któraś z Was pisała o samochodowym podgrzewaczu, może to jest dobra opcja? Ale sprawia mi przyjemność widok mojego dziecka przy mojej piersi i wiem, że to dla niego dobre, więc póki jedyną przeszkodą jest wygoda - ja trzymam się Kp. Bo odpukać, chyba pokarmu mam wystarczająco, problemów z piersiami na razie brak. Jednocześnie rozumiem Mamy, którego tego "nie czują" lub ze względu na problemy przechodzą na MM. Tak jak pisałam, jeśli my się stresujemy, dziecko wyraźnie też. A jeśli karmienie piersia to dla nas stres, to dziecku będzie lepiej z mlekiem modyfikowanym i uśmiechniętą Mamą.

Buziaki, siłaczki, damy radę
Zgadzam się czemu spokojna i wyluzowana mama to szczęśliwe dziecko
A jeszcze Wam napiszę że była u nas sytuacja że mąż na mnie warkną i Młody wpadł w histerię. Dopóki mąż nie przeprosił syn darł się jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Tak jest kurcze za mną
Nie muszę chyba dodawać że mężowi się dostało za zdenerwowanie dziecka.
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 13:13   #100
KPZ
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 492
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

W Tz obudził się w końcu ten dobry człowiek którego poznałam. Myślę że wcześniejszy brak wsparcia wynikał z obaw i wątpliwości o których nie chciał powiedzieć. Wszystkie przewinęły jak sam stwierdził. Jest dla mnie taki czuły, chwali na każdym kroku, wiem że jest zmęczony ale pomaga mimo to i nie daje po sobie tego poznać.
Tak bardzo się cieszę!

Nawet powiedział że się że mną ożeni :-D

Już nie wyobrażam sobie innego życia, mimo że bałam się zostania kura domowa i w ciąży mi to przeszkadzało to teraz jestem zadowolona bardzo
Każdej z was życzę takiego kochanego Tz!
Co do karmienia to ja jakoś się bardzo nie krępuje. W szpitalu normalnie karmilam przy wszystkich i to raczej faceci byli bardziej zawstydzeni niż ja.
W domu przy rodzicach i najbliższych reż się nie krępuje.
Jak przyszło parę osób ostatnio to zakrywalam się pieluszka lub kocykiem.
Na spacery czy jakieś zakupy mam zamiar brać odciagniete w termosie i przelewać do butelki.
Muszę w takim razie kupić jeszcze porządny termos.

W ogóle myślę o prezencie dla Tz z racji urodzenia się młodego za to że tak mnie wspiera i był przy porodzie.
Niby dlaczego tylko kobieta ma dostać prezent?

Tylko czekam aż będę mogła z młodym spokojnie wychodzić. Na razie jeszcze się trochę boję. Ma 11 dni i myślę że w weekend się wybierzemy pierwszy raz bo smog mniejszy i pogoda ma być.

W ogóle po jakim czasie zaczelyscie wychodzić z dzieckiem na spacer, zakupy, odwiedziny u babci itd.
Ja muszę np w przyszłym tyg iść na uczelnie z małym.


Sent from my E5603 using Wizaz Forum mobile app
KPZ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 13:34   #101
chupacabra88
Zadomowienie
 
Avatar chupacabra88
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 384
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez Kyiia Pokaż wiadomość
Zgadzam się czemu spokojna i wyluzowana mama to szczęśliwe dziecko
A jeszcze Wam napiszę że była u nas sytuacja że mąż na mnie warkną i Młody wpadł w histerię. Dopóki mąż nie przeprosił syn darł się jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Tak jest kurcze za mną
Nie muszę chyba dodawać że mężowi się dostało za zdenerwowanie dziecka.
Haha niezła historia!
Cytat:
Napisane przez KPZ Pokaż wiadomość
W Tz obudził się w końcu ten dobry człowiek którego poznałam. Myślę że wcześniejszy brak wsparcia wynikał z obaw i wątpliwości o których nie chciał powiedzieć. Wszystkie przewinęły jak sam stwierdził. Jest dla mnie taki czuły, chwali na każdym kroku, wiem że jest zmęczony ale pomaga mimo to i nie daje po sobie tego poznać.
Tak bardzo się cieszę!

Nawet powiedział że się że mną ożeni :-D

Już nie wyobrażam sobie innego życia, mimo że bałam się zostania kura domowa i w ciąży mi to przeszkadzało to teraz jestem zadowolona bardzo
Każdej z was życzę takiego kochanego Tz!
Co do karmienia to ja jakoś się bardzo nie krępuje. W szpitalu normalnie karmilam przy wszystkich i to raczej faceci byli bardziej zawstydzeni niż ja.
W domu przy rodzicach i najbliższych reż się nie krępuje.
Jak przyszło parę osób ostatnio to zakrywalam się pieluszka lub kocykiem.
Na spacery czy jakieś zakupy mam zamiar brać odciagniete w termosie i przelewać do butelki.
Muszę w takim razie kupić jeszcze porządny termos.

W ogóle myślę o prezencie dla Tz z racji urodzenia się młodego za to że tak mnie wspiera i był przy porodzie.
Niby dlaczego tylko kobieta ma dostać prezent?

Tylko czekam aż będę mogła z młodym spokojnie wychodzić. Na razie jeszcze się trochę boję. Ma 11 dni i myślę że w weekend się wybierzemy pierwszy raz bo smog mniejszy i pogoda ma być.

W ogóle po jakim czasie zaczelyscie wychodzić z dzieckiem na spacer, zakupy, odwiedziny u babci itd.
Ja muszę np w przyszłym tyg iść na uczelnie z małym.


Sent from my E5603 using Wizaz Forum mobile app
Super się to czyta! Naprawdę! Bardzo się cieszę ze się ogarnął! i jesteście szczęśliwi 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


My wyszliśmy pierwszy raz po ok 10 dniach na chwilkę 😉
__________________

Żona - 27.08.2016 r.
Mama - styczeń 2017 r.

Edytowane przez chupacabra88
Czas edycji: 2017-02-08 o 13:36
chupacabra88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 13:48   #102
ona10101
Raczkowanie
 
Avatar ona10101
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
Wiadomości: 434
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

My wyszliśmy na dwór dopiero w przeddzień skończonych 3 tygodni. I był to spacer do przychodni na pierwszą wizytę patronażową 7 minut od domu. Myślałam że temperatura jeszcze zbyt niska jak na takie małe dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jesteśmy razem 19.11.2005r.
Nasze zaręczyny 12.04.2009r.
Nasz ślub 22.05.2010r.
Adaś ur. 25.02.2012r.
ona10101 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:04   #103
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Nam położna mówiła że wychodzić do- 5 stopni. Dwa razy się werandowallismy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:16   #104
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez magbes Pokaż wiadomość
Nam położna mówiła że wychodzić do- 5 stopni. Dwa razy się werandowallismy.
Jak jest więcej niż -5 to też tylko werandujemy Młodego. A w zasadzie to go ubieram i okrywam kocykiem i wkładam do wózka i odjeżdżam nim w drugi koniec pokoju. I na chwilę otwieram okno żeby przewietrzyć pokój. Nawet nie wiem czy on czuje ruch powietrza tak jest opatulony
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:17   #105
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Nam mówiła żeby mrozu nie było i dużego wiatru. Kuurde, gardło mnie coś drapie, temperatura 37,1... co ja moge z tym zrobic? :/
__________________
29.01.2017 Mikołaj
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:41   #106
zie_l_ona
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

My na spacerze byliśmy po 2 tyg, ale w sumie spacerów może z 4-5 nam się tylko udało Ciągle albo smog, albo duży mróz. Trochę mam wyrzuty, że tak mało wychodzimy, ale co zrobić?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
Nam mówiła żeby mrozu nie było i dużego wiatru. Kuurde, gardło mnie coś drapie, temperatura 37,1... co ja moge z tym zrobic? :/
Ja w takich sytuacjach wciągam kanapkę z cebulą lub czosnkiem, zapijam herbatą z miodem i idę się wygrzać w łóżku
zie_l_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:42   #107
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez Kyiia Pokaż wiadomość
Jak jest więcej niż -5 to też tylko werandujemy Młodego. A w zasadzie to go ubieram i okrywam kocykiem i wkładam do wózka i odjeżdżam nim w drugi koniec pokoju. I na chwilę otwieram okno żeby przewietrzyć pokój. Nawet nie wiem czy on czuje ruch powietrza tak jest opatulony
Ale normalnie kombinezon czapka itp?
Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
Nam mówiła żeby mrozu nie było i dużego wiatru. Kuurde, gardło mnie coś drapie, temperatura 37,1... co ja moge z tym zrobic? :/
Chyba tyle co w ciąży....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:56   #108
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Czosnek cebula miód teoretycznie mogą spowodować problemy z brzuszkiem u młodego

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
__________________
29.01.2017 Mikołaj
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 14:57   #109
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez magbes Pokaż wiadomość
Ale normalnie kombinezon czapka itp?

Chyba tyle co w ciąży....
Normalnie Tak naprawdę więcej ubierania niż samego werandowania, ale jak wyjść nie możemy to dobre i to.
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-08, 15:04   #110
zie_l_ona
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
Czosnek cebula miód teoretycznie mogą spowodować problemy z brzuszkiem u młodego
Z tego co wiem, to nie są alergenami, których należy unikać. Natomiast na pewno ich aromat przenika do mleka, więc jak w ciąży się nie jadło takich smaków, to dziecko może trochę marudzić. Może skonsultuj się ze swoją położną?
zie_l_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:09   #111
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Ooo cebuli to się moje dziecko w ciąży dużo najadlo może mleko z masłem i miodem spróbuję

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
__________________
29.01.2017 Mikołaj
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:16   #112
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Help.... co na odparzenie pupki? Kurczę ma taką czerwoną. ..sudicremem jadę od wczoraj ale nie wiem czy to coś daje....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:24   #113
Melburne
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 98
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez magbes Pokaż wiadomość
Help.... co na odparzenie pupki? Kurczę ma taką czerwoną. ..sudicremem jadę od wczoraj ale nie wiem czy to coś daje....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bepanthen jest dobry (smaruje tez sutki)podobno linomag zielony sudokrem może za bardzo wysuszac dobrze też nie zakładać od razu pieluszki tylko dać jej się przewietrzyc .

My szybko zaczęliśmy spacery 15 przyszła na świat 27 pierwszy spacer i chodzimy codziennie na45-55min dziś wyjątkowo na 30 bo zimno i mała pierwszy raz marudzila

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Melburne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:26   #114
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Bepantgenen smarowalam linomagirm też... może będę na zmianę Bepanthenen i sudocrem ... eh.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:31   #115
chupacabra88
Zadomowienie
 
Avatar chupacabra88
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 384
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez magbes Pokaż wiadomość
Help.... co na odparzenie pupki? Kurczę ma taką czerwoną. ..sudicremem jadę od wczoraj ale nie wiem czy to coś daje....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nam na oskarżenie pomógł alantan Plus maść z apteki za ok 5 zl. Jest super 😊 dziewczyny podały też na fb żeby przemywac woda z rumiankiem i zasypywac mąką ziemniaczaną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Żona - 27.08.2016 r.
Mama - styczeń 2017 r.
chupacabra88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:56   #116
Lidka99
Zadomowienie
 
Avatar Lidka99
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 623
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Kurde dziewczyny jestem załamana dostaliśmy list z instytutu matki i dziecka żeby powtórzyć badania przesiewowe bo jakiś wynik na pograniczu siedzę i ryczę już wyczytałam że 98% powtórzonych badań wychodzi ok ale to i tak mnie nie pociesza jak pomyślę że Iga może być na coś chora to mi słabo
Lidka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 15:56   #117
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Dziękuję dziewczyny. Jutro wyśle męża do apteki po ten alantan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 16:37   #118
camilla21
Rozeznanie
 
Avatar camilla21
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 785
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez Lidka99 Pokaż wiadomość
Kurde dziewczyny jestem załamana dostaliśmy list z instytutu matki i dziecka żeby powtórzyć badania przesiewowe bo jakiś wynik na pograniczu siedzę i ryczę już wyczytałam że 98% powtórzonych badań wychodzi ok ale to i tak mnie nie pociesza jak pomyślę że Iga może być na coś chora to mi słabo
Głowa do góry ! My też to przeżywaliśmy. Dostalismy telefon po wyjściu ze szpitala żeby powtórzyć w przychodni. Poszliśmy i babka nas zaczęła straszyć mukowiscydozą.. sopiero nasza lekarka powiedziała że mamy się nie stresować że napewno bwdzie dobrze. Wyniki wyszły baardzo dobrze!


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
VICTORIA 21-12-16

Drugie szczęście Tp. 19.05.2019
camilla21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 17:00   #119
Moniczi
Rozeznanie
 
Avatar Moniczi
 
Zarejestrowany: 2016-05
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 794
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Hej dziewczyny W końcu udało mi się wyhaczyć chwilę dla siebie, której nie muszę przeznaczać na jedzenie/picie/mycie/drzemkę (choć to ostatnie pewnie powinnam).
Była dzisiaj ponownie położna, Nikosiowi udało się odrobić weekendową stratę - przybrał 120 g przez 2 doby. Muszę w tym celu odciągać się laktatorem i po karmieniu piersią, dawać mu jeszcze to co odciągnę w międzyczasie... No i sięgnęłam po mm, ale położna mówiła żeby już tego nie robić.

Szczerze mówiąc, ja nie czuję magii KP. Jestem zadowolona, gdy widzę że mały jest najedzony, ale niecierpliwie podchodzę do sprawy - denerwuję się, gdy wisi przy piersi dłużej niż 30 minut i on chyba to wyczuwa, bo przestaje jeść i muszę go pobudzać bo po odstawieniu zaraz jest głodny.
Za to uwielbiam go przytulać i leżeć z nim

Czytam o Waszych wspieraczach w osobach Tż i cieszę się, że też mogę swojego pochwalić - po pierwszych ciężkich dniach nagle nadeszła przemiana i teraz jest super tatą - kąpie, przewija, ciągle całuje. Jedynie w nocy nie wstaje - zwyczajnie nie umie się obudzić
Moniczi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 17:04   #120
zie_l_ona
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część I

Cytat:
Napisane przez magbes Pokaż wiadomość
Help.... co na odparzenie pupki? Kurczę ma taką czerwoną. ..sudicremem jadę od wczoraj ale nie wiem czy to coś daje....
Jak nic nie będzie dawało efektu, to szybko zmień firmę pieluszek... U mnie było uczulenie na Pampki i 2 tyg potem leczyłam :/
zie_l_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-04 20:08:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:21.