2017-03-29, 13:25 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cześć. Piszę tu, bo potrzebuje luźnego spojrzenia na sprawę. Dwa tygodnie temu rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam 2.5 roku w związku. Ja mam 23 lata, on 24 (oboje kończymy studia inż. w tym momencie, poznaliśmy się na uczelni, ale studiujemy co innego). Przed nim miałam jednego chłopaka (3 lata), ale zakończyłam to, bo facet mnie okłamywał. Gdy poznałam tżta to prosiłam, błagałam- mów mi najgorszą prawdę, tylko nie kłam. Mówiłam mu, że kłamstwa w związku nie toleruję, bo mój tata okłamywał mamę (później doszły zdrady), a później sytuacja z moim ex. Mówił, że mogę być spokojna, że nigdy mnie nie okłamie, bo bardzo kocha itd. No cóż, pierwszy raz mnie okłamał po 5 miesiącach bycia razem. Mówił, że z byłymi dziewczynami (miał 2) nie ma żadnego kontaktu, a się okazało, że z jedną z nich pracuje. Tak się zdenerwowałam, że z nim zerwałam. Prosił, błagał o wybaczenie, płakał, szlochał- wrak człowieka. Nawet do mojej mamy wypisywał, żeby ze mną porozmawiała, żebym dała mu szansę. Zależało mu. Obiecał, że to ostatni raz jak mnie okłamał, wybaczyłam i dałam drugą szansę, bo wychodzę z założenia, że każdy popełnia błędy. Drugie kłamstwo pojawiło się jakieś 9 miesięcy od pierwszego. Okazało się, że był uzależniony od porno, ale okłamywał mnie, że nie ogląda. Oglądał… Wiem, że tak się nie robi, ale zajrzałam mu do telefonu, bo wiedziałam, że coś jest nie tak- brak seksu, problemy ze wzwodem. Historia w telefonie sięgała trzech tygodni i przez ten czas dzień w dzień po 3 razy dziennie oglądał porno. Dla mnie to uzależnienie, które w dodatku rzutowało na nasze życie intymne. On się wszystkiego wypierał, historię skasował, ale ja to przecież widziałam. Doszło do tego, że zaczął na mnie najeżdżać, że ja mu nie ufam, że on się powinien leczyć, bo nie wyrabia psychicznie i najlepiej dla mnie będzie jeśli zakończymy ten związek. Ciężko mi było uwierzyć w to, że woli zakończyć związek po ponad roku, niż przyznać się do pornografii. W końcu przyznał się do wszystkiego, że nie potrafi z tym skończyć i dlatego kłamał, bo wiedział, że byłabym zła. Rozumiem, że z uzależnienia ciężko wyjść, dlatego wybaczyłam i starałam się zrozumieć. Wtedy mi powiedział, że wie, że nie zachował się fair i jeśli będę chciała sprawdzić mu telefon, czy coś tam jest, to mam tylko powiedzieć i on mi go pokaże. Przez 9 miesięcy tego nie robiłam, ufałam mu, poza tym nie jestem za tym, żeby non stop sobie grzebać po rzeczach, jeśli wszystko jest ok. Niestety, ostatnio czułam, że coś jest nie tak… Wiedziałam, że coś się wydarzyło, że zmienił się w stosunku do mnie, prowokował kłótnie. Na początku zwalałam to na stres (obrona inż.) i to, że jesteśmy ze sobą 2 lata, więc teoretycznie czas, w którym spadają różowe okulary i widzimy wady partnera. Coś mnie tknęło i poprosiłam go o ten telefon. Czułam, że coś jest nie tak, a nie chciałam się do telefonu dobierać cichaczem, jak będzie w łazience czy coś, a skoro wcześniej zapewniał mnie, że mogę tam zajrzeć kiedy tylko chcę, to po prawie roku chciałam to zrobić. A on odmówił. Mówił, że nie zgadza się na taką kontrolę (a sam wcześniej wyszedł z taką z tym sprawdzaniem) i że tam nic nie ma. Uciął temat. Po czasie przyznał się, że nie pokazał mi telefonu, bo pisał z koleżanką. Co więcej, usunął te rozmowy. Ona przechodzi teraz ciężki okres w związku ze swoim chłopakiem i dlatego radzi się mojego tż (poznałam ją, widziałam ją ledwie 3 razy, ale nic do niej nie miałam. Tż i ona nawet spotkali się kiedyś na spacer sami i nic do tego nie miałam, bo to przecież jego koleżanka z liceum i nie widziałam w tym nic złego). Kiedyś mieli kontakt ze sobą raz na jakiś czas (raz/dwa na miesiąc przez facebooka) , a teraz od ponad miesiąca rozmawiają dzień w dzień, a ona nawet dwa razy wyszła do niego z propozycją spotkania sam na sam. Dodam, że w międzyczasie napisałam do niej, a ona mnie w tej rozmowie okłamała co do częstotliwości jej rozmów z moim tż. Wysłała tżtowi naszą rozmowę, a on mnie okłamał, że nie wiedział, że ja do niej napisałam. Później się przyznał.
Dziewczyny, za dużo tu dla mnie tych kłamstw, dlatego z nim zerwałam. Nie mam już siły, non stop coś. Boli mnie to, bo było nam razem bardzo dobrze, to świetny chłopak- gentleman, inteligentny, zabawny, przystojny. Wiele rzeczy mi w nim odpowiadało, ale te kłamstwa mnie wykańczają. Zdaję sobie sprawę z tego, że ja też nie jestem idealna, ale nie okłamuję go. On miał do mnie pretensje, że mu nie ufam, ale jak ufać komuś, kto ciągle nas okłamuje? Znajomi, rodzina łapią się za głowy, że już nie jesteśmy razem. Byliśmy fajną, zgraną parą, a tu takie coś. Nikt nie spodziewał się po nim takich skłonności do kłamstw, sama jestem jeszcze w szoku. W dodatku nasze rozmowy/kłótnie wyglądają jak jakieś wojny- on podnosi na mnie głos, nie potrafi się opanować, wybiega z pokoju, trzaska drzwiami, żeby po chwili wrócić. Nigdy tak nie robił, nie poznaję go. Nie ukrywam, że nie podoba mi się jego kontakt z ta koleżanką. Ona mnie okłamała, on to zrobił teraz dwa razy i jeszcze chce się z nią spotkać. Mówię mu wprost, że sobie nie życzę, żeby oni się teraz spotykali, bo mnie to po prostu boli, że był wobec mnie nielojalny i ona zresztą też. Na co on mi odpowiada, że nie wie czy się z nią spotka. Zerwałam, bo uważam, że tą znajomość postawił ponad nasz związek w dodatku te kłamstwa. Dziewczyny, czy postąpiłam słusznie? |
2017-03-29, 14:00 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 9
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Miałam podobna sytuację z moim byłym. Byłam z nim 5 lat , nagle pojawiła się " koleżanka " z liceum . Nie miałam nic przeciwko dopóki nie dowiedziałam się że w trakcie pracy tz sobie wychodzil i jeździł z nią na obiadki ( dla mnie nigdy czasu nie było ) . W każdym bądź razie czułam że coś między nimi jest, ona miała w tym czasie faceta , organizowaniem spotkania w 2 pary , wypady o kina itd. Po jakimś czasie gdy dowiedzialam się o jeszcze innych zdradach Tz , rozstałam się z nim. Po paru miechach spotkaliśmy się przypadkiem na imprezie, był pijany i pytał co u mnie itd , ja natomiast podeszłam go ładnie i podpytałam o " koleżankę " , szczerze ( jak nigdy ) odpowiedział że sypialni z nią przez ten cały czas. Ja się tylko uśmiechnęłam i o powiedziałam że rozstanie z nim była najlepsza decyzja jaka podjęłam. Także no niestety ale jeżeli o mnie chodzi nie ma czegoś takiego jak kolega - koleżanka
. Zazwyczaj którejś że stron o coś chodzi, zwłaszcza jeżeli ich kontakt jest przed tobą ukrywany. ---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ---------- Ps. Sorry za literowki |
2017-03-29, 14:13 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Dobrze zrobilas.
Przede wszystkim musisz byc slowna-skoro nienawidzisz klamstwa to nie mozesz mu raz po raz wybaczac. To nie na tym polega. I ty cierpisz przez to. Po drugie tez by mi sie nie podobaly dlugie codziennie gadki z kolezanka-to zbliza ludzi i juz widzialam niejedna pare ktora powstala w ten sposob. Dlatego mysle ze mialas nosa. ALE ALE Na Boga co to znaczy daj telefon? Zero prywatnosci. Traktowanie drugiej osoby jak wlasnosci. Gowniarstwo umyslowe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-03-29, 14:16 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Dzięki wielkie za odpowiedź.
Tż miał do mnie pretensje, że się czepiam ich kontaktu, który NAGLE stał się tak częsty, no i jeszcze te propozycje spotkań. Powiedziałam, że boli mnie to, że ma się z nią spotkać i szczerze mówiąc liczyłam na to, że w takim razie powie jej, że mi to przeszkadza i z tego zrezygnują, ale on nie miał zamiaru z tego rezygnować. Wiem, że źle zrobiłam stawiając go trochę pod murem, robiąc ultimatum, ale czy on nie zrobił tego samego? albo akceptuję jego nagły kontakt z koleżanką, albo nie Czy biorąc pod uwagę fakt, że on mnie dwa razy okłamał w jej sprawie, ona też mnie okłamała, naprawdę jest takie dziwne to, że przeszkadza mi ich kontakt? Bo tż mi próbował wmówić, że jestem zazdrosna i o nic i dla niego moja zazdrość jest 'bezsensu' ---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ---------- Cytat:
|
|
2017-03-29, 14:21 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Dobrze zrobiłam, że z nim zerwałaś. Facet zachowaywał się jak świnia okłamując cię, chociaż na samym początku powiedziałaś, że kłamstw nie tolerujesz. Nie uszanował tego. Nie ma sensu ciągnąć związku z kimś, kto nie ma żadnych hamulców, żeby kłamać ci prosto w oczy, nic dziwnego, że mialas do niego brak zaufania i przeszukiwałaś telefon. A z tą "koleżanką" sprawa coś śmierdzi, w dodatku wolał dalej sie z nią spotylać i wspólnie okłamywać ciebie, wolał ją niż was. Na twoim miejscu tez bym to zakończyła, bo wasz związek coraz bardziej się staczał i on specjalnie do tego doprowadzał. Może nie miał jaj sam tego zakończyć?
A jeszcze jak zareagował jak z nim zerwałaś? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-29, 14:24 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Sama rozumiesz- kolezanka mozna pogadac, pocieszyc ale nie tak dzien w dzien. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-03-29, 14:29 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7237350 2]Dobrze zrobiłam, że z nim zerwałaś. Facet zachowaywał się jak świnia okłamując cię, chociaż na samym początku powiedziałaś, że kłamstw nie tolerujesz. Nie uszanował tego. Nie ma sensu ciągnąć związku z kimś, kto nie ma żadnych hamulców, żeby kłamać ci prosto w oczy, nic dziwnego, że mialas do niego brak zaufania i przeszukiwałaś telefon. A z tą "koleżanką" sprawa coś śmierdzi, w dodatku wolał dalej sie z nią spotylać i wspólnie okłamywać ciebie, wolał ją niż was. Na twoim miejscu tez bym to zakończyła, bo wasz związek coraz bardziej się staczał i on specjalnie do tego doprowadzał. Może nie miał jaj sam tego zakończyć?
A jeszcze jak zareagował jak z nim zerwałaś? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] On do tego podchodzi tak, że ta koleżanka ma teraz problemy w swoim związku (ona nagle stała się wierząca, jej facet jest niewierzący i nie dogadują się, ale to tylko część ich problemów) i zwróciła się do niego o pomoc, bo jej rodzina/znajomi są niewierzący, a mój (ex) tż jest wierzący. Dodam jeszcze to, że tż miał przede mną dwie dziewczyny i obie był bardzo zazdrosne o tą dziewczynę, ja jestem trzecia i jemu naprawdę NIC nie daje to do myślenia. On twierdzi, że widocznie po prostu wybiera sobie takie zaborcze dziewczyny i dlatego się z tamtymi dwiema rozstał. Płakał, widziałam, że przeżył rozstanie, ale to i tak było nic w porównaniu z tym, jak przeżywał zerwanie rok temu. Poleciało mu kilka łez, wziął swoje rzeczy i wyszedł ---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ---------- Cytat:
i co, ona się ze swoim chłopakiem rozejdzie, a mój będzie ją pocieszał, bo przecież to kolega? w dodatku ona mu proponuje spacery we dwoje dobrze wiedząc, że on jest w związku. czy to nie jest przekroczenie pewnych granic? szczerze mówiąc nie mam zamiaru pisać do tej dziewczyny, bo to mój facet powinien jasno okreslić granice :/ |
|
2017-03-29, 14:34 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-03-29, 14:59 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 9
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Dodam jeszcze od siebie ze jakby była serio jego przyjaciółka to zrezygnowała by z kontaktu ze względu na ciebie. Faceci są prości i czasami do nich nic nie dociera , ale ona napewno zdawała sobie sprawę z tego że rozwala wasz związek. Okazuje się też że była powodem wcześniejszych rozstan. Co za perfidny basztyl😤
|
2017-03-29, 15:03 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
wiec wygląda na to, że teraz jestem jednak nienormalna |
|
2017-03-29, 15:21 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-03-29, 15:23 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 9
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
no własnie ja odnoszę wrażenie, że nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. Jak kiedyś poszli we dwoje na spacer (jeden raz, rok przed tą obecną sytuacją) to absolutnie nie miałam nic przeciwko, bo skoro to dawna koleżanka z liceum to w porządku, nie chciałam być zaborcza. A wiecie co ona mu wtedy powiedziała? spytala się, czy ja nie jestem o nią zazdrosną, on odpowiedział ,że nie a ona do niego: 'w końcu masz normalną dziewczynę' Oklaski
wiec wygląda na to, że teraz jestem jednak nienormalna mur A ciekawe czy ona jest taka " normalna " i pozwala swojemu mezusiowi na takie kontakty z koleżanką, a może ma problemy w związku bo mezus ma dosyć jej rozwiazlosci, bo twoj ( ex) tz nie był jedynym kolega z którym się spotykala? Z resztą nie ma co gdybac , najważniejsze że z nim zerwałas. Zasługujesz na kogoś komu będzie na tobie zależało i uszanuje to że ktoś cię kiedyś skrzywdzil i teraz potrzebujesz bezpieczeństwa, którym jest szczerość. Tamtemu najwidoczniej nie zależało skoro powtarzał swoje błędy przez które ty cierpiałas. |
2017-03-29, 15:44 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
To nie mąż, tylko jej chłopak, sa razem od 6 lat. Ona zaczęła nalegac na zaręczyny, a on nie chciał, o to też się kłócili.
O dziwo ten jej facet w ogóle nie jest zazdrosny o jej kolegów. ale co to za związek? oni się widują co dwa tygodnie na weekend tylko, poza tym od roku nie uprawiają seksu (mój tż wie to od tego faceta własnie), bo ona odstawiła tabletki i ma problemy z okresem i leczy się hormonalnie. ale czy to oznacza, że seksu nie moze uprawiac? może po prostu nie chce? dla mnie to wszystko jest mega dziwne |
2017-03-29, 15:53 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Ale Autorko, serio masz jakiekolwiek wątpliwości, czy podjęłaś dobrą decyzję? Facet okłamał Cię nieraz. Już w sumie po 1 razie powinnaś go była kopnąć w d..., ale dałaś szansę. Nie wykorzystał jej właściwie. Skąd zatem wątpliwości? Poza tym same kłamstwa to przecież nie wszystko - dochodzą do tego inne problemy. A facet jest aktor-manipulator - potrafi płakać, klękać, jak może coś ugrać, ale potrafi też wielce się obrażać, trzaskać drzwiami.
|
2017-03-29, 16:08 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
po prostu nie sądziłam, że stać go na takie zachowanie, zawsze sprawiał wrażenie dobrego faceta i nie tylko ja dałam się na to nabrać powoli dostrzegam to, że pokazał swoją prawdziwą twarz i że on się zmieni... skoro kłamie, to będzie kłamać dalej ale to boli jak nie wiem |
|
2017-03-29, 16:17 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-03-29, 16:24 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
jezu, jaka ja jestem głupia i naiwna |
|
2017-03-29, 16:26 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Serio. Zrob tak Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-03-29, 17:20 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Dobrze, że teraz przejrzałaś na oczy, a nie przykładowo 5 lat później, albo po ślubie. Powinnaś się cieszysz, że pozbyłaś się ze swojego życia kłamcę, który w dodatku nie ma sobie niczego do zarzucenie. Pewnie teraz nawzajem się pocieszają w łóżku...
|
2017-03-29, 17:23 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7237928 2]Dobrze, że teraz przejrzałaś na oczy, a nie przykładowo 5 lat później, albo po ślubie. Powinnaś się cieszysz, że pozbyłaś się ze swojego życia kłamcę, który w dodatku nie ma sobie niczego do zarzucenie. Pewnie teraz nawzajem się pocieszają w łóżku...[/QUOTE]
raczej nie, bo ona studiuje w innym mieście. ja serio wierzę w to, że nic ich nie łączyło, ale nie wierzę, że z czasem by nie zaczęło. to zawsze tak jest na poczatku, że ludzie ze sobą rozmawiają niby o błahych rzeczach, a pozniej się do siebie zbliżają. a to, że powinnam się cieszyć- łatwo się mówi, w tej chwili czuję smutek i wielkie rozczarowanie, że mój facet okazał sie byc kims innym, ciezko w tej chwili się cieszyć, że poznałam się na nim. wolałabym, żeby był taki jak zawsze był, żebym nie musiala sie na nikim poznawac. kto to przezyl, to pewnie wie o co mi chodzi |
2017-03-29, 22:41 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Mój były miał właśnie taką "przyjaciółkę z liceum", która pojawiła się nagle i ich kontakt nagle ożył - ja byłam tak naiwna że pod koniec związku spędzał u niej jakieś 3-5 wieczorów w tygodniu (np 16-2 w nocy, ja mogłam też iść, ale często nie miałam ochoty więc byli albo sam na sam albo z jej facetem), chodzili razem na spacerki, opalać się do parku - normalnie papużki nierozłączki. Nie jestem w 100% pewna czy zdradzał mnie fizycznie, ale też chodził ocierać jej łzy bo była smutna, podczas gdy ja płakałam pod drzwiami w mieszkaniu, bo on znów sobie poszedł. Sama widzisz jak to słabo brzmi - nie rób sobie tego, nie masz czego żałować.
Poza tym warto sobie zapamiętać jedną rzecz - takie długotrwałe i powtarzające się problemy w związku (np nieszczerość) w 90% eskalują z czasem,także mogłoby być tylko gorzej. Co innego dać jedną szansę i widzieć, że ktoś wziął to sobie do serca i nie ma potem nawet cienia wątpliwości, a co innego łudzić się że ktoś się zmieni - nie zmieni się. Na pocieszenie - ja dałam się wodzic za nos przez prawie 2 lata (w sumie 4.5 roku związku, ostatnie 1.5 roku to była masakra), a 3 tygodnie później poznałam mężczyznę marzeń i nie czuje już demonów poprzedniego związku i potrafię budować bardzo wartościową relację. Także uszy do góry, życie bez zamartwiania się o to czy ktoś jest wobec nas lojalny jest PIĘKNE. Wszystkiego dobrego Edytowane przez 97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 Czas edycji: 2017-03-29 o 22:46 |
2017-03-29, 22:49 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;72390632]Mój były miał właśnie taką "przyjaciółkę z liceum", która pojawiła się nagle i ich kontakt nagle ożył - ja byłam tak naiwna że pod koniec związku spędzał u niej jakieś 3-5 wieczorów w tygodniu (np 16-2 w nocy, ja mogłam też iść, ale często nie miałam ochoty więc byli albo sam na sam albo z jej facetem), chodzili razem na spacerki, opalać się do parku - normalnie papużki nierozłączki. Nie jestem w 100% pewna czy zdradzał mnie fizycznie, ale też chodził ocierać jej łzy bo była smutna, podczas gdy ja płakałam pod drzwiami w mieszkaniu, bo on znów sobie poszedł. Sama widzisz jak to słabo brzmi - nie rób sobie tego!
Poza tym warto sobie zapamiętać jedną rzecz - takie długotrwałe i powtarzające się problemy w związku (np nieszczerość) w 90% eskalują z czasem,także mogłoby być tylko gorzej. Co innego dać jedną szansę i widzieć, że ktoś wziął to sobie do serca i nie ma potem nawet cienia wątpliwości, a co innego łudzić się że ktoś się zmieni - nie zmieni się. Na pocieszenie - ja dałam się wodzic za nos przez prawie 2 lata (w sumie 4.5 roku związku, ostatnie 1.5 roku to była masakra), a 3 tygodnie później poznałam mężczyznę marzeń i nie czuje już demonów poprzedniego związku i potrafię budować bardzo wartościową relację. Także uszy do góry, życie bez zamartwiania się o to czy ktoś jest wobec nas lojalny jest PIĘKNE. Wszystkiego dobrego [/QUOTE] łatwo mówić, ciężej zrobić rozum mi mówi, że on się nie zmieni, a serce głupie i naiwne i tak ze sobą nie rozmawiamy, ja pierwsza na pewno nie napiszę, ale każdy mi mówi, że on się w końcu odezwie. powiedz mi proszę, czy ty mu mówiłaś, że tobie to przeszkadza? prosiłaś o zerwanie tego kontaktu? no i kto o ten kontakt zabiegał: ona czy on? ---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ---------- dzięki wielkie przyzwyczailam się już do bycia w związku, pewnie stąd te wątpliwości. też bym chciała spotkac kogoś godnego zaufania, a no cóż, mój ex taki nie jest ciągle bym go pewnie o coś podejrzewała i tak |
2017-03-29, 23:01 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Serio, nie rób sobie tego, nie rozważaj powrotu do niego bo on już pokazał kto jest ważniejszy - gdy zostawiłam byłego to też płakał i prosił, ale ani słowem nie wspomniał o tym co mógłby zrobić z ich kontaktem żeby ratować nasz prawie 5-letni związek, w którym przez 2 lata mieszkaliśmy razem. Twój były wolał stracić Ciebie niż ją. I niewielka jest szansa na to (a praktycznie jej nie ma) że mogłabyś być dla niego ważniejsza. A zasługujesz na faceta dla którego będziesz nr 1. Za dużo tych problemów mieliście w tak krótkim związku. To nie jest facet z którym będziesz szczęśliwa i musisz sobie to uświadomić. Może przez chwilę będzie lepiej, ale potem i tak wróci do "normy", obawiam się. A i przy okazji - mój też kłamał odnośnie porno i oglądał za moimi plecami jednocześnie odmawiając mi seksu. Bolało jak cholera jak się dowiedziałam. Jakbym dostała w twarz. Sent from my EVA-L09 using Tapatalk Edytowane przez 97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 Czas edycji: 2017-03-29 o 23:08 |
|
2017-03-29, 23:14 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
aż wierzyć się nie chce, że twoja historia tak bardzo przypomina moją.
a gdyby on wtedy ci powiedział, że zerwie z nią kontakt raz na zawsze, zgodzilabys sie do niego wrócić? i możesz mi jeszcze powiedzieć co psycholog ci powiedział na temat tej sytuacji? |
2017-03-30, 00:49 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 851
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Tak, postawiliśmy słusznie że z nim zerwałas.
Skoro mu na początku dałaś znać, że nie tolerujesz kłamstwa a on kłamał to znaczy, że nie brał na poważnie twojej prośby. Dziwi mnie tylko dlaczego po pierwszym zerwaniu do niego wróciłaś, dla niego to było zielone swiatlo, e wybaczyas raz to wybaczysz nastepny. Trzeba być konsekwentnym. |
2017-03-30, 07:47 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Cytat:
Psycholog powiedziała mi, że nie ma tu mojej winy - ja myślałam że stałam się kobietą-bluszczem, zrobiłam się zazdrosna, chciałam wszystko kontrolować, usłyszałam od niego, że go osaczam, że on nie ma dla siebie przestrzeni - miałam totalną sieczkę w głowie. Ona powiedziała mi, że to nie jest w porządku że facet tak traktuje swoją kobietę, że z moją psychiką jest wszystko w porządku, że to on robi źle - a uwierz mi, on tak odwrócił kota ogonem, że próbowałam go wybielić przed nią i oczernić siebie. Dokładnego przebiegu rozmowy nie pamiętam, bo to było już ze 3 lata temu, ale fakt, że poszłam do psychologa sprawił, że były się przestraszył i ograniczył z nią kontakt - mówił, że to dla mnie. Oczywiście, ten stan nie trwał długo i po jakichś 2-3 miesiącach (może troszkę dłużej) wszystko wróciło do normy, a ja znów płakałam pod drzwiami. Czy bym do niego wtedy wróciła? Szczerze to nie wiem. Wiem, że czekałam na takie słowa od niego, ale teraz ciężko stwierdzić, czy to cokolwiek by zmieniło, chyba wiedziałam już wtedy, że sytuacja jest beznadziejna i dobrze będzie tylko za jakiś czas. Wiem jedno - jeśli z jakiegoś powodu bym się wtedy ugięła to popełniłabym NAJWIĘKSZY BŁĄD W ŻYCIU. Taki absolutnie największy, bo wtedy nie miałabym możliwości poznać mężczyzny, dla którego jestem nr 1, który ma wszystko, czego były nie miał. Teraz mogę spać spokojnie, nie płaczę, cieszę się życiem, czuję się bezpieczna. Patrz, ile mieliście już problemów - wyobrażasz sobie przeżyć 20, 30 lat z tym człowiekiem? Przecież to jest katastrofa już na początek. Zawsze będziesz czujna, czy nie oglada znowu porno (np jak urodzisz i będziesz w połogu - zamiast cieszyć się dzieckiem będziesz zamartwiać się że wróci mu uzależnienie), czy Cię nie okłamuje, czy jest lojalny. A jeśli jego kontakt z nią się by tak nasilił jak to było u mnie... Nie życzę tego nikomu. Minęło ponad 2.5 roku od naszego rozstania a ja nadal mam baaardzo nieprzyjemne odczucia jak o tym myślę, jakbym wtedy żyła w jakimś innym, czarnym świecie. Też kiedyś chciałam być taką wyrozumiałą i dobrą dziewczyną - sama sobie tym zrobiłam krzywdę. Jeśli do niego wrócisz możesz przegapić szansę na poznanie TEGO faceta, który będzie dla Ciebie idealny. Musisz nauczyć się stawiać granice - nie chciałaś tak bardzo kłamstwa, ale po 3 dużych kłamstwach nadal się zastanawiasz, czy do niego wrócić - to tak jakby po 3 oparzeniach się ogniem nadal zastanawiać się, czy za 4 razem też będzie bolało. Będzie. Zapewne zobaczysz to dopiero za jakiś czas, ale uwierz mi - mówię to z perspektywy osoby, która zrozumiała o co chodzi, zrozumiała co znaczy kochać, co znaczy być kochanym, czym jest dobry związek. I Twój były nie nadaje się do dobrego związku. |
|
2017-03-30, 15:46 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
nigdy nie potrafiłam pojąć na co facetowi dziewczyna gdy zamiast sypiać z nią woli zaspokajać się przy porno.
1. nie jesteś głupia tylko zakochana. 2. facet jest kłamcą, od początku. z tego gunwa bata nie ukręcisz. niestety, ale nie masz czego żałować. Nie, nie ma racji, po prostu usiłuje zrobić z Ciebie idiotkę. |
2017-03-30, 18:45 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 420
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Prawidłowa decyzja.
Po co tracic czas.
__________________
... |
2017-03-30, 22:47 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. ciężko mi teraz bardzo i wiem, że on się niedługo na pewno odezwie. jak znaleźć w sobie siłę, żeby nie tęsknić i nie dawać KOLEJNEJ szansy? przeżył ktoś podobną historię? że tż kłamał? jak się wyleczyłyście z tej miłości?
|
2017-03-31, 00:19 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 855
|
Dot.: kłamstwa tż, jego koleżanka i zerwanie
Tak, ja przeżyłam. Szkoda życia na takie związki - zresztą, niejedna dziewczyna tutaj już Ci to napisała. Najskuteczniejsza metoda na olanie typa skoro wiesz, że jesteś "miękka", to blokada. Na początku pewnie wyda Ci się to drastyczne, ale tak trzeba. Na telefonie, na fb i innych komunikatorach. Nie będziesz widziała jego wiadomości więc nie będzie mógł na Tobie wywrzeć presji na odpowiedź.
__________________
love |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:40.