czy warto się torturować? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-10-28, 18:55   #1
Megara123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2

czy warto się torturować?


Witajcie

Z moją dziewczyną jestem od 6 miesięcy i jest to moja pierwsza dziewczyna, a ja jestem jej pierwszym chłopakiem. Dodam, że oboje już jesteśmy po 20.

Ostatnio sobie uświadomiłem, że aby być szczęśliwym z nią, muszę się trochę "pomęczyć".

Nie ukrywam, że jako facet, mam swoje potrzeby. Seks niewątpliwie jest rzeczą przyjemną, która, nie ukrywajmy, daje szczęście(chwilowe, nie chwilowe-nie wnikajmy). Moja dziewczyna mówi, że seks dopiero po ślubie, no okej. Nie jestem typem, który by zmusił siłą czy słowem dziewczynę do takiego czegoś, bo po pierwsze jestem dorosły, nie jestem dupkiem, by "wymuszać", i rozumiem, że jak nie to nie. Prędzej bym odszedł niż, namawiał, błagał, szantażował czy zmuszał do tego.

Ogólnie dogadujemy się bardzo dobrze. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu. Wiele dla siebie znaczymy. Wiecie, pierwsza miłość, różowe okulary, chęć bycia razem na zawsze i tak dalej. Ona ma ogromne kompleksy i zaniżoną samoocenę na punkcie swojego wyglądu, do tego chodzi do lekarza ze swoją depresją, gdzie to się tak jakby zapętla. Do te go jest mało asertywna i nie wierzy w siebie, ale mi to nie przeszkadza. Dla mnie jest najpiękniejsza dziewczyną na świecie i powtarzam jej to za każdym razem i ciągle próbuję jej udowodnić, że ma błędne postrzeganie samej siebie. Ogólnie bym określił siebie jako czułego i opiekuńczego. Staram się jej pomóc wyjść z tych problemów, być z nią, cokolwiek to znaczy i trudno mi by było ze świadomością zostawienia jej z jej "problemami" i wiem, ze bardzo mocno by odebrała gdybyśmy się rozeszli, bo jest bardzo emocjonalna.

W ciągu tych 6 miesięcy, było kilka spięć, czyli poważnych rozmów, i ogólnie były te spięcia z mojej strony o jej brak "czułości" np jeśli ja jej nie zacznę całować, to wiem, że ona mnie nie pocałuje sama pierwsza. Do całowanie tez doszliśmy po kilku miesiącach. Wiem, że jest to spowodowane "niechęcią" do swojego ciała, nieśmiałością? kompleksami. I ogólnie nawet trudno było się dla niej na początku przytulać, ale z biegiem czasu nastąpił progres w tej kwestii i wiem, że w kwestii jej problemów, czy też innych "rzeczy", to wszystko można naprawić, pracować nad tym, bo jestem osobą, która raczej walczy, próbuje naprawiać, niż zwiewa i szuka sobie "lepszej".

Gdyby mi chodziło o seks, to wiadomo jak jest w naszych czasach. Wystarczy iść na imprezę, spotkać się z jakąś "łatwą" koleżanką, czy zapłacić i już. Mi o to głównie nie chodzi, choć uważam, że jest to ważny aspekt w związku. Jest to wręcz naturalny proces, gdzie dwoje ludzi się poznaje, zakochują się w sobie, dochodzi do zbliżenia, planowana jest przyszłość, ślub i tak dalej. Trudno jest mi sobie wyobrazić seks dopiero po ślubie, gdzie okaże się, iż do siebie po prostu nie pasujemy, czy to chodzi o częstotliwość, urozmaicenie czy inne aspekty życia erotycznego, i co wtedy?

O czym musicie wiedzieć, jest ona bardzo religijna i po gdzieś dwóch miesiącach wspomniała, że poważnie myśli nad wstąpieniem do zakonu. Po poważnej rozmowie powiedziała, że człowiek ma do wyboru właśnie "życie z kimś" "życie w samotności" lub "życie dla boga". Jej słowa bardzo mnie zdołowały i pozostawiły bardzo trwały ślad w psychice i pytania w stylu "czy jestem nie dość dobry?" było wiele wylanych łez, jednak to, co mi pozostało, to po prostu dać z siebie wszystko.

Czasem czuje się jak męczennik, a perspektywa życia z kimś bez seksu, nie wiadomo ile bardziej mnie demotywuje niż motywuje. Ona uważa, że "jak kocha to poczeka", dla mnie to puste powiedzenie, które moge skwitować "jak kocha to by nie kazała czekać".

Jestem studentem, gdzie nie mam własnych pieniędzy. Po studiach chcę iść do pracy i zrobić magisterkę zaocznie, co wiąże się również z wydawaniem pieniędzy. Dla mnie małżeństwo nie jest ważne, jest to kolejny etap w związku. Jednak jeśli miałbym żyć z kimś, aby dążyć do małżeństwa, gdzie nagrodą byłby seks, a dla niej gwarancja, że nie ucieknę to mi ręce opadają i powoli powątpiewam w ten związek. Uważam się za dorosłego faceta, który wie czego chce. Czasami nachodzą mnie takie wątpliwości, że już mówiłem jej wprost, że nie wiem czy to ma sens, abym czekał do ślubu(na który musiałbym zarobić, a mam jeszcze plany skończenia studiów pierwszego i drugiego stopnia), który nie wiadomo kiedy nastąpi, bo wiadomo, że wiąże się to z pewnymi kosztami. Frustruje mnie trochę to, że jestem bardzo ograniczony w tej kwestii, i nie mogę za wiele z tym zrobić.

Czy moglibyście mi coś doradzić? Bo coraz częściej myślę o zakończeniu tego związku. Nie wiem czy do końca ten temat nadaje się do tego działu, gdzie raczej bardziej nadawałby się do kącika porad sercowych.
Megara123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 00:57   #2
zawszeszczerze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1
Dot.: czy warto się torturować?

Hej! powiem tak, też byłam taką dziewczyną. Religijne przekonania wpajane od dzieciństwa, głęboka wiara w Boga i brak umiejętności oderwania wiary od instytucji Kościoła - to mnie cechowało. Starałam się myśleć sercem, nie ciałem, także doskonale rozumiem Twoją dziewczynę i jej pragnienie. Z tym, że ja nie wytrwałam w postanowieniu i absolutnie nie żałuję
Wszystko zależy od człowieka. Gdy wchodziłam w związek byłam okropnie poblokowana zarówno poprzez moją przeszłość i pewnego rodzaju zranienia, również w tej seksualnej sferze, jak i poprzez moje postanowienie czekania do ślubu.
Do dziś zastanawiam się jak to się stało, że mój facet to we mnie pokonał i uszczęśliwił ogromnie mocno.
Powiem tak, jeżeli naprawdę Ci na niej zależy i mocno ją kochasz to myślę, że może warto poczekać. To, że dziewczyna teraz chce czekać do ślubu nie znaczy, że jej się to nie zmieni, zmienić może się wiele, jej zdanie, Twoja perspektywa, okoliczności, wszystko.
Jeśli ją kochasz i jesteś tego pewien, ale podkreślam, tylko wtedy, radzę wyposażyć się w pokłady cierpliwości i krok po kroku samo naturalnie to będzie się działo, aż ona się Tobie odda. Tak przynajmniej było w moim przypadku, z taką namiętnością nie sposób walczyć.
A jeżeli czujesz, że to jest przepaść nie do pokonania to odejdź. Bardzo to piękne z Twojej strony, że do niczego nie zmuszasz, wolisz odejść niż namawiać i błagać. Ja bym doceniła takiego chłopaka, bo oznaczałoby to po prostu, że nie jesteśmy dla siebie i tyle. Wszystko zależy od Twojego emocjonalnego i uczuciowego stosunku do niej, jak sądzę
zawszeszczerze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 07:03   #3
Agafitness
Wtajemniczenie
 
Avatar Agafitness
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 2 323
Dot.: czy warto się torturować?

Ciężko ingerować w cudze życie... Wydaje mi się jednak,że jeżeli uczucie jest na prawdę silne,to pokona wszystkie przeszkody,czego Wam życzę
__________________
mgr wychowania fizycznego
instrukor fitness,boksu,tańca
sędzia piłki nożnej
Agafitness jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 09:43   #4
_Pixie_
Zadomowienie
 
Avatar _Pixie_
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 926
Dot.: czy warto się torturować?

Zgadzam się z zawszeszczerze, ze mną było podobnie, tak samo mówiłam, że chcę czekać do ślubu, to bardzo wygodne jeśli partner chciałby już, a my nie jesteśmy gotowe, bo wtedy nie ma ciągłych pytań czy to już. Mówisz, że nawet pocałunek był dla twojej dziewczyny dużym przeżyciem, więc na pewno nie będzie gotowa na coś więcej jeszcze przez jakiś czas (choć niewykluczone, że będzie się otwierać powoli na małe kroczki). A może rzeczywiście chcę czekać do ślubu? Może na obecną sytuację ma wpływ sytuacja rodzinna i jakieś przeżycia z dzieciństwa? Kto wie? Pytanie jest tylko takie, czy Ty chcesz czekać i potrafisz uszanować jej decyzję. Jeśli nie to lepiej się rozstać niż naciskać, to tylko ja skrzywdzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_Pixie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 10:54   #5
201801161104
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 135
Dot.: czy warto się torturować?

Cytat:
Napisane przez Megara123 Pokaż wiadomość



seks dopiero po ślubie, gdzie okaże się, iż do siebie po prostu nie pasujemy, czy to chodzi o częstotliwość, urozmaicenie czy inne aspekty życia erotycznego, i co wtedy?

O czym musicie wiedzieć, jest ona bardzo religijna i po gdzieś dwóch miesiącach wspomniała, że poważnie myśli nad wstąpieniem do zakonu. Po poważnej rozmowie powiedziała, że człowiek ma do wyboru właśnie "życie z kimś" "życie w samotności" lub "życie dla boga".

Czasami nachodzą mnie takie wątpliwości, że już mówiłem jej wprost, że nie wiem czy to ma sens, abym czekał do ślubu(na który musiałbym zarobić, a mam jeszcze plany skończenia studiów pierwszego i drugiego stopnia), który nie wiadomo kiedy nastąpi, bo wiadomo, że wiąże się to z pewnymi kosztami. Frustruje mnie trochę to, że jestem bardzo ograniczony w tej kwestii, i nie mogę za wiele z tym zrobić.


No cóż, na razie jesteś cienki Bolek, nie masz kasy ani chaty to o seksie możesz pomarzyć. Zostawiłbym ją — kocha to poczeka Za to kiedy zostaniesz radnym, będziesz ją sobie mógł grzmocić do woli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
201801161104 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-29, 16:53   #6
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: czy warto się torturować?

A jak kwestia po ślubie? Zero antykoncepcji? Jesteś gotowy utrzymywać żonę i kilkoro dzieci?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-30, 10:55   #7
260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
Dot.: czy warto się torturować?

Nie warto. Kwestię czekania z seksem rozpatrywałabym tu na tle szerszego problemu, jakim są różnice światopoglądowe - co prawda piszesz, że dobrze się dogadujecie, ale jednak jej wyznanie o religijności i klasztorze było dla Ciebie szokiem - i słusznie. Dla niej ślub jest sprawą fundamentalną, dla Ciebie raczej formą. Jej konserwatywne poglądy i skrajna nieśmiałość będą poważną przeszkodą we wspólnym życiu, również po ślubie, i chyba zaczynasz zdawać sobie z tego sprawę. Fajnie, że tak ciepło i z empatią piszesz o swojej dziewczynie, ale odnoszę wrażenie, że sporą rolę w tym zachwycie odgrywa brak innych doswiadczeń, przekonania się, że może być lepiej i związek to nie męczennictwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-10-31, 04:39   #8
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: czy warto się torturować?

Lepiej uciekaj, chłopie. Jak ona już teraz takie teksty zapodaje, to raczej może być coraz gorzej. Ty też jesteś taki bardzo religijny? Jeśli nie, to uciekaj koniecznie, wiesz, dewocja raczej z wiekiem się nasila. Jeśli nie masz takiego podejścia do religii jak ona, to rozbieżności z czasem będą narastac. I dotyczyć wielu ważnych spraw, od sposobów uprawiania seksu, przez kwestie poglądów politycznych i społecznych, do wychowania i ilości własnych dzieci. Człowieku, uciekaj!
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-01, 06:00   #9
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: czy warto się torturować?

Jakieś decyzje? Przemyślenia? Autorze?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-01, 11:25   #10
201801161104
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 135
Dot.: czy warto się torturować?

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Jakieś decyzje? Przemyślenia? Autorze?


Czmychnąwszy dziurką od klucza,
Dotąd jak czmycha, tak czmycha.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
201801161104 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-01, 18:41   #11
Megara123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2
Dot.: czy warto się torturować?

Dziękuję za wypowiedzi na poziomie. Rozstaliśmy się. Myślę, że to lepsze stwierdzenie od zerwałem. Takie raczej oddające szacunek dla obu stron. Zdaję sobie sprawę z tego, że ten związek nie dałby mi szczęścia. Wiem, że jej bardzo na mnie zależało, jednak nie wiem czy byłbym szczęśliwy z nią. Pewnie mógłbym się pozmuszać, pewnie nawet mogłoby dojść do ślubu, ale później? Najbardziej mnie przerażałaby wizja życia z osobą, której, miałem wrażenie, jest bliżej do bycia zakonnicą, niż po prostu dziewczyną. Odpowiadając - nie jestem osobą religijną. Czuję wstręt do kościoła, ale szanuję ludzi którzy wierzą w to, co wierzą. Moją misją życiową nie jest namawianie nikogo do zmiany swojego zdania. Ona raczej jest "troszkę" bardziej konserwatywna, tradycyjna niż ja, i myślę, że po prostu do siebie nie pasowaliśmy. Bardzo mnie to boli, nie bardzo po rozstaniu, ale raczej ze świadomości, że ona się o to obwinia, że to przez nią i tak dalej. Boli mnie też świadomość, że zostawiam dziewczynę z prawdziwymi problemami tj depresja, ogromne kompleksy(mam tylko nadzieję, że nie wpadnie przez te rozstanie w jeszcze większe). Mam po prostu wyrzuty sumienia, ale po prostu nie mogłem z nią być "dla wyższej idei".
Pozostaje mi tylko postarać się być dla niej wsparciem w postaci jako przyjaciel, choć zapewne nie będzie chciała mnie znać.

Edytowane przez Megara123
Czas edycji: 2017-11-01 o 18:44
Megara123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-01, 22:25   #12
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: czy warto się torturować?

Dobrze zrobiłeś.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-01 23:25:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:10.