Problem z cerą- sucha skóra oraz trądzik.

[misia0606]

Hej! Od około miesiąca mam problem z cerą. Twarz pokryta jest malutkimi krostkami, wypryski pojawiają się w większej ilości niż zwykle, a przy tym skóra jest okropnie sucha! Piecze, jest ściągnięta, a przy policzkach, na brodzie i na czole widać jak się łuszczy. Bezpośrednio po umyciu uczucie jest bardzo nieprzyjemne.
Przez ostatnie kilka miesięcy nie zmieniałam niczego ani w pielęgnacji, ani w kosmetykach do makijażu. Moja cera jest mieszana (tłusta w strefie T, normalna na policzkach). Jako nastolatka borykałam się z trądzikiem, ale w dorosłym życiu cera nie sprawiała mi niemalże żadnych problemów (mam 23 lata).
Na wizytę u dermatologa muszę jeszcze trochę poczekać. Jak na razie ograniczyłam kosmetyki, zarówno do pielęgnacji, jak i do makijażu do minimum, z marnym skutkiem. Czy ktoś miał tego typu problem? Z czego może on wynikać oraz jak sobie radzić? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

[Witamina_C]

Hej,

ja miałam coś podobnego. Tylko od razu zaznaczę, że za każdym razem warto się udać do dermatologa, bo naprawdę co skóra to inny przypadek (i niestety na swojej skórze też wiem, że co dermatolog to inna diagnoza...). Od dzieciaka mam atopowe zapalenie skóry, więc . generalnie skóra super sucha. Co miało jeden mały plus - nie miałam nigdy trądziku. Z 1,5 roku temu wiosną pojawiły mi się krostki na czole, taka trochę kaszka. Nie były to klasyczne pryszcze. Dodam też, że jeśli chodzi o pielęgnację to bardzo dbam o swoją skórę, wszyscy mi jej zawsze zazdroszczą, bo jest ekstremalnie zadbana - chociaż jak to w AZS czasem coś uczuli i jest wtedy masakra, ale umiem to bardzo szybko opanować. Poszłam z tą kaszką do lekarza i dermatolog ku mojemu zdziwieniu powiedział, że to trądzik dorosłych. Ponieważ już w domu próbowałam leczenia moim atopowymi maściami (typu elidel albo protopic), ale że to nie AZS to nie pomogło. Dostałam maść z retinolem na receptę. Wiem, że retinol ma tylu samo zwolenników co przeciwników, ale w moim przypadku sprawdził się ekstra (zakładając właściwe użytkowanie, czyli w odpowiednich dawkach, przez określony czas, przy użyciu SPF itp). Generalnie polecam dermatologa, a po udaniu się do niego jeśli tylko coś piecze, powraca, jest nie tak powrót albo zmianę. Ja w swoim życiu miałam z 7 i 2 było dobrych. Co jest ważne nie daj sobie zapisać sterydu na buzię - ja od dziecka używałam maści sterydowej - nie mieliśmy z rodzicami świadomości czy i jak można ją stosować, bo każdy z kolejnych dermatologów mówił, że ta maść jest super. O zgrozo kolejny dermatolog stwierdził u mnie uzależnienie skóry od sterydu i odstawiałam je pół roku mając sieczkę na buzi Ale to jest wersja naprawdę hardkor, ale warto mieć to w głowie (bo sterydy nie tylko uzależniają, ale sprawiają, że naczynka są słabsze i mam dzięki temu parę pajączków na buzi - nie ma absolutnie dramatu, ale zawsze lepiej nie mieć niż mieć.