Zagadanie do dziewczyny na ulicy i zdobycie nr telefonu - o czym to świadczy?

[rom1851]

Witam,

Udało mi się przełamać i zagadać do pewnej dziewczyny na ulicy. Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Pogadaliśmy z 10 minut i na koniec powiedziałem, że jak chce się lepiej poznać to niech poda swój nr telefonu.

Wymieniliśmy się nr telefonu. Jednak jak spytałem czy poda swój nr tel odparła, że "ok, możemy trochę popisać".

Nie wiem jak traktować te jej pisanie? Czy jeśli w taki sposób byście dali komuś numer to czy bylibyście drugą osobą zainteresowani?

Chcę się do niej odezwać i zaproponować spotkanie.

[ImmortalM]

Wydaje mi się, że gdyby nie była zainteresowana to w ogóle by nie podawała numeru telefonu, więc myślę, że śmiało możesz proponować spotkanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rom1851]

Wygląda na to, że nie jest zainteresowana. Wysłałem jej wiadomość to nawet nie odp. Ale zastanawiam się w takim razie po co mi ona ten numer podała. Mogła od razu powiedzieć, że nie chcę kontynuować tej znajomości.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez rom1851

Wygląda na to, że nie jest zainteresowana. Wysłałem jej wiadomość to nawet nie odp. Ale zastanawiam się w takim razie po co mi ona ten numer podała. Mogła od razu powiedzieć, że nie chcę kontynuować tej znajomości.

Żebyś jej nie męczył.
Żeby nie było:
Ale daj
Co ci szkodzi
Dlaczego nie?
No daj numer
Ale jesteś taka śmaka owaka

[rom1851]

Jeśli by nie podała nr tel to bym po prostu to uszanował i tyle. A tak podając nr tel i nie odpisując zachowała się trochę dziecinnie. Mogła by choć napisać w smsie, że jednak nie chce kontynuować tej znajomości.

[Higurashi]

Napisane przez rom1851

Jeśli by nie podała nr tel to bym po prostu to uszanował i tyle. A tak podając nr tel i nie odpisując zachowała się trochę dziecinnie. Mogła by choć napisać w smsie, że jednak nie chce kontynuować tej znajomości.

A skąd miała wiedzieć, że to uszanujesz? Nie masz chyba na czole wypisane
Jeśli nie odpisała, to trudno, zostaw temat. Jakby była faktycznie zainteresowana to by odpisała.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[this_witch]

Może to w ogóle nie jej numer. Dlatego właśnie uważam zagadywanie na ulicy za słabe. Nigdy nie wiesz jakie dziewczyna ma doświadczenia i czy nie poczuje się zagrożona, a jej uprzejmość to tylko sposób na uniknięcie niemiłej konfrontacji.

[Tyven]

Napisane przez rom1851

Jeśli by nie podała nr tel to bym po prostu to uszanował i tyle. A tak podając nr tel i nie odpisując zachowała się trochę dziecinnie. Mogła by choć napisać w smsie, że jednak nie chce kontynuować tej znajomości.

Ale ona cię nie zna i mogła mieć różne doświadczenia. Ja miałam sytuację, że odmówiłam podania numeru, a chłopak zaczął natarczywie nalegać, że co mi szkodzi, że to przecież do niczego nie zobowiązuje. Byliśmy już blisko mojego domu, a nie chciałam żeby się dowiedział gdzie mieszkam, więc dałam ten numer "na odczepnego". Na wiadomość odpisałam, że nie chcę się spotkać, on dalej pisał, więc przestałam reagować i w końcu przestał.

Na twoim miejscu bym odpuściła, jakby chciała się skontaktować, to ma twój numer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rom1851]

To jej numer, bo przy mnie nawet sama z siebie puszczała do mnie "strzałkę"

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Może jej się nie chce, albo jej się odwidziało, albo ma coś z telefonem, albo jest zajęta, albo wpadła pod tramwaj.

[bibi1234]

Przecież minęło 1-2 dni dopiero. Może ma dużo zajęć.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Nastepnym razem zaproponuj, ze to ty dasz swoj numer. Wtedy jak dziewczyna zechce, to sama napisze. To jest w o wiele lepszym tonie, bo wiele dziewczyn czuje sie zmuszone do dania swojego numeru i robi to na odczepnego.

[Azhaar]

Kiedyś jak wracałam z randki () pociągiem z rowerem, to jakiś koleś do mnie zagadał, bo mieliśmy podobne modele rowerów

Byłam zdezorientowana, wszystko działo sie szybko (bo to tylko parę stacji podmiejskim) i w sumie jak powiedział, że możemy się wymienic telefonami, to się zgodziłam. Głownie dlatego, że nie chcialam być niemiła i ogólnie mam problem z asertywnością

Ale nie byłam zainteresowana, wiec jak napisał, to olałam. Nie czułam się zobowiązana do tłumaczenia się z czegokolwiek kolesiowi, z którym gadałam przez parę minut.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez rom1851

Jeśli by nie podała nr tel to bym po prostu to uszanował i tyle. A tak podając nr tel i nie odpisując zachowała się trochę dziecinnie. Mogła by choć napisać w smsie, że jednak nie chce kontynuować tej znajomości.

Znajomości???

Rozmowę 10 minut nazywasz znajomością i oczekujesz deklaracji ,czy ona chce to kontynuować? Bo jak dla mnie to jesteś dla niej zupełnie obcy człowiek. Ze sprzedawczynią z osiedlowej Zabki mam głębszą "znajomość".

Ogarnij się, bo to trochę creepy.

[kasztanka3]

Napisane przez Azhaar

Znajomości???

Rozmowę 10 minut nazywasz znajomością i oczekujesz deklaracji ,czy ona chce to kontynuować? Bo jak dla mnie to jesteś dla niej zupełnie obcy człowiek. Ze sprzedawczynią z osiedlowej Zabki mam głębszą "znajomość".

Ogarnij się, bo to trochę creepy.

W punkt

[mariola_rudakowska]

Dla mnie takie zachowanie,to jedzie desperacją.Odrzuciłoby mnie na kilometr.

[Ellen_Ripley]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88853122]Nastepnym razem zaproponuj, ze to ty dasz swoj numer. Wtedy jak dziewczyna zechce, to sama napisze. To jest w o wiele lepszym tonie, bo wiele dziewczyn czuje sie zmuszone do dania swojego numeru i robi to na odczepnego.[/QUOTE]

Jak wyżej. Jedyna słuszna droga w takiej sytuacji.

[lucciola]

To i tak dużo, że Ci ten numer dała. Ja w takich sytuacjach nie daję numeru, bo nie daję namiarów na siebie ludziom, których nie znam i nie wiem, czy chcę znać (i mówię to gościowi wprost: "sorry nie daję swojego numeru komuś kogo nie znam").

Poza tym to jest po prostu dziwna sytuacja takie zaczepianie na ulicy i od razu wyjeżdżanie z prośbą o numer telefonu.
Jeśli Ci powiedziała, że możecie pisać to się dostosuj. Ja też, jeśli już złamałabym swoją zasadę i dałabym ten numer, to wolałabym pisać niż gadać.

[Lapis_Lazuli]

Jakby jakiś random zagadał do mnie na ulicy i poprosił o numer telefonu to miałabym z automatu czerwoną lampkę, że albo desperat albo niebezpieczny creep. Ale dla mnie po prostu nie zaczyna sie tak znajomości xD

[bibi1234]

Nie wystarczy zagadać, trzeba to zrobić w taki sposób, żeby wzbudzić faktyczne zainteresowanie.

Tu jest świetny i zabawny przykład bawienia się słowem, poczucia humoru i interakcji.
https://www.youtube.com/watch?v=tAf9UAVR_6w