APARATY RETENCYJNE/leczenie retencyjne

[pyka95]

Witam!!!
Noszę aparat ret już przez ponad rok i tylko na noc.I jak dotychczas wszystko jest ok - to co aparat "naprawił" nadal jest widoczne mam tylko takie pytanko - szyna zaczeła mi jakieś trzy miesiące temu pękać. wizyte mam dopiero za miesiąc i bedę musiala to mojej ort powiedzieć, ale jestem ciekawa, czy to jest normalne, że po dość krótkim czasie noszenia(i tylko na noc) zaczeła się szyna psuć???

PS. zdziwiły mnie cenny, jakie podawałyście za szynę. ja za swoją (tylko na górę) zapłaciłam 2 stówki, a na forum widziałam ceny i 500 i 700
pozdrawiam

[madl.]

Moja jakieś dwa miesiące pękła na całym podniebieniu, pęknięcie jest aż do ''lini'' zębów. Myślałam, że zaraz pęknie całkiem, a ona się trzyma. Już myślałam że placąc 500 zł za nową, przez miesiąc będę żyła o chlebie i wodzie

Ale narazie nie robię nowej, bo moja nowa dentystka (nie ortodontka) powiedziała, że szyna dalej działa, i nawet jeżeli pękłaby na dwie części, to dalej będzie się trzymać i spełniać swoją funkcję.

I jakoś ufam mojej dentystce, bo nie czuję żeby zęby się przesuwały. A orto zaraz kazała robić nową szynę... tylko że ja jej już nie ufam, bo nie była łaskawa przez rok kontroli powiedzieć że mi się mocno zęby psują. Widocznie powinnam pójść do gabinetu obok, do jej męża, zapłacić kolejne 150 zł za wizytę, i usłyszeć że mi się zęby psują...
Ja rozumiem, że ona jest od kontrolii ortodoncji, ale no żeby w ogóle nie powiedzieć że mi się zęby psują... a ja głupia myślałam, że mam takie zdrowe zęby

Pominę już brzydkie odbarwienia od zamków - dentystka powiedziała że kosmetyką można to naprawić, no ale narazie mnie na to nie stać

[kelevra1902]

i

[mbamboo]

Naprawdę retainery nosi się kilka lat? I takie głupie pytanie (mam mieć nakładany na 12 h, robiony na podstawie wycisków, więc wnioskuję po Waszych postach, że Osamu) - nie macie odruchu wymiotnego przy noszeniu tego? I nie przeszkadzają te aparaty w codziennym życiu? Wiem co do picia i jedzenia, chodzi mi np o normalne mówienie.

[madl.]

Mi nie przeszkadza, jedynie troche śmiesznie wtedy mówie, tzn. nie mogę gadać z predkoscią swiatła, jak to zwyklę robię, tylko wyraźniej wypowiadać słowa bo inaczej się nie da
Ale jak teraz o tym myśle, to chyba podobnie się czułam mając stały aparat.
Chociaż mogę się mylić, bo to przecież taaakie wieki temu było

[mbamboo]

Napisane przez madl.

Mi nie przeszkadza, jedynie troche śmiesznie wtedy mówie, tzn. nie mogę gadać z predkoscią swiatła, jak to zwyklę robię, tylko wyraźniej wypowiadać słowa bo inaczej się nie da
Ale jak teraz o tym myśle, to chyba podobnie się czułam mając stały aparat.
Chociaż mogę się mylić, bo to przecież taaakie wieki temu było

A mnie został już tylko tydzień stałego i odliczam niecierpliwie dni do końca. Dzięki za odpowiedź, spanikowałam trochę. Najpierw poczekam na komentarz ortodontki, potem zacznę narzekać (jeśli będzie na co).

[madl.]

Napisane przez mbamboo

A mnie został już tylko tydzień stałego i odliczam niecierpliwie dni do końca. Dzięki za odpowiedź, spanikowałam trochę. Najpierw poczekam na komentarz ortodontki, potem zacznę narzekać (jeśli będzie na co).

Teraz odliczasz, a potem jeszcze za nim zatęsknisz, bo będzie Ci bez niego dziwnie

[mbamboo]

Napisane przez madl.

Teraz odliczasz, a potem jeszcze za nim zatęsknisz, bo będzie Ci bez niego dziwnie

Szczerze to wątpię. Ani go nie chciałam (tylko była konieczność), ani nie było to leczenie szczególnie przyjemne. Raczej nie będę tęsknić.

[Joan1987]

Napisane przez madl.

Teraz odliczasz, a potem jeszcze za nim zatęsknisz, bo będzie Ci bez niego dziwnie

ja nosząc retencję tęskniłam z aparatem, był dla mnie dużo wygodniejszy. Przy retencji chcąc coś zjeść musiałam zawsze szukać łazienki, żeby wyjąć płytki. Plus dochodziło niewyraźne mówienie

[mbamboo]

Napisane przez Joan1987

ja nosząc retencję tęskniłam z aparatem, był dla mnie dużo wygodniejszy. Przy retencji chcąc coś zjeść musiałam zawsze szukać łazienki, żeby wyjąć płytki. Plus dochodziło niewyraźne mówienie

Nie strasz, mam nadzieję, że nie będzie aż tak fatalnie. Ja czekam ogólnie na całkowity koniec leczenia, więc trochę to zajmie, ale kiedyś musi nastąpić.

[Ejli]

a ja mam wrażenie, że zęby mi się ciągle krzywią
ortodonta zlecił mi noszenie płytki tylko na noc (wcześniej nosiłam prawie całą dobę przez pół roku, następnie płytka pękła, minęło kolejne pół roku i orto uznał, że nie ma sensu nosić już cały czas).
tylko że... drucik jest dość wysoko, mam wrażenie, że się unosi i nie chwyta dobrze (ale tak było od samego początku i orto nie widział w tym niczego złego). nie noszę płytki dłużej - po założeniu nic nie boli, nic nie ciśnie. praktycznie nie czuję retencji.
nie działa ?

nie wiem po co inwestowałam tyle kasy, nie widać, że zęby po leczeniu...

[Joan1987]

Napisane przez mbamboo

Nie strasz, mam nadzieję, że nie będzie aż tak fatalnie. Ja czekam ogólnie na całkowity koniec leczenia, więc trochę to zajmie, ale kiedyś musi nastąpić.

zależy jakie płytki dostaniesz, ja na dzień dostałam takie przezroczyste nakładki, mówiło się w nich normalnie, ale do jedzenia trzeba było ściągać. A na noc miałam taki drucik na tworzywie (coś w stylu aparatu ruchomego), w tym strasznie sepleniłam. Niektórzy ten drucik dostają też na dzień do noszenia. Najwygodniejsze są po prostu druciki retencyjne naklejane na wewnętrzną część zębów, ale pisały tu kiedyś dziewczyny, że często się odklejają

[madl.]

Napisane przez Ejli

a ja mam wrażenie, że zęby mi się ciągle krzywią
ortodonta zlecił mi noszenie płytki tylko na noc (wcześniej nosiłam prawie całą dobę przez pół roku, następnie płytka pękła, minęło kolejne pół roku i orto uznał, że nie ma sensu nosić już cały czas).
tylko że... drucik jest dość wysoko, mam wrażenie, że się unosi i nie chwyta dobrze (ale tak było od samego początku i orto nie widział w tym niczego złego). nie noszę płytki dłużej - po założeniu nic nie boli, nic nie ciśnie. praktycznie nie czuję retencji.
nie działa ?

nie wiem po co inwestowałam tyle kasy, nie widać, że zęby po leczeniu...

Mamy podobnie
mnie też się cały czas wydaje że się krzywią, ale jak ubieram plastikową retencję, to nic mnie nie uwiera, zęby idealnie leżą w plastiku..
Może mamy obsesje?
Może jak jej nie czujemy, to znaczy że zęby już się po prostu nie próbują przesuwać, i dlatego nic nie ciśnie? Tak to sobie tłumacze

[mbamboo]

Napisane przez Joan1987

zależy jakie płytki dostaniesz, ja na dzień dostałam takie przezroczyste nakładki, mówiło się w nich normalnie, ale do jedzenia trzeba było ściągać. A na noc miałam taki drucik na tworzywie (coś w stylu aparatu ruchomego), w tym strasznie sepleniłam. Niektórzy ten drucik dostają też na dzień do noszenia. Najwygodniejsze są po prostu druciki retencyjne naklejane na wewnętrzną część zębów, ale pisały tu kiedyś dziewczyny, że często się odklejają

Z tego, co zrozumiałam, to nakładki na noc, ale dowiem się tego na sto procent w czwartek. Sama nie wiem, jak byłoby lepiej. Pewnie nie będzie tak źle.

[Lady in Blue]

Napisane przez madl.

Mamy podobnie
mnie też się cały czas wydaje że się krzywią, ale jak ubieram plastikową retencję, to nic mnie nie uwiera, zęby idealnie leżą w plastiku..
Może mamy obsesje?
Może jak jej nie czujemy, to znaczy że zęby już się po prostu nie próbują przesuwać, i dlatego nic nie ciśnie? Tak to sobie tłumacze

Ja przez pierwsze dwa miesiące noszenia retencyjnego tez miałam taką obsesję Potem mi przeszło

[Backspace]

Tak jak już ktoś wspomniał, chyba wszystko zależy od rodzaju aparatu i wady którą leczyliście. Moja nie była zbyt duża, bardziej niż o krzywe zęby chodziło o zgryz i mimo że aparat nie rozwiązał problemu do końca, jest znacznie lepiej niż było. Nie mniej jednak po zdjęciu aparatu ( nosiłam niecałe 2 lata ) lekarz także zalecił mi aparat retencyjny w formie plastikowych nakładek na zęby. Początkowo miałam nosić przez 3 miesiące cały czas, wyjmować jedynie do jedzenia ale było to niewykonalne w moim wypadku i postanowiłam zakładać jedynie na noc. Decyzja dość nieodpowiedzialna bo sporo się wycierpiałam ale ku mojemu zaskoczeniu nic z ząbkami się nie stało. Nie pokrzywiły się, nie poprzesuwały w widoczny sposób jak były tak są na swoim miejscu. Teraz po roku aparat retencyjny zakładam raz w tygodniu na wszelki wypadek i jest Ok. Moim zdaniem wszystko zależy od zębów, od tego jak mocna była wada i jak zęby zostały przesunięte. Pozdrawiam

[nika243]

Cześć dziewczyny!
Dzisiaj założono mi płytki retencyjne, nie są to podklejane druty ani plastikowe nakładki, coś w rodzaju wkładki, na czterech zębach widać mi drucik. Nic mnie nie boli ani nie mam odruchów wymiotnych, mam jednak inny problem - nie mogę w tym mówić! Nie chodzi nawet o seplenienie, brzmię jakbym nie miała zębów albo wepchała sobie do buzi paczkę cukierków, dodatkowo bryzgam śliną na wszystkie strony... Orto powiedziała mi, że muszę nosić te płytki praktycznie cały czas, a ja nie wyobrażam sobie pójścia w tym do ludzi - musiałabym chyba używać języka migowego.
Jestem załamana i przerażona, że zęby wrócą do swojego poprzedniego stanu, a nosiłam aparat prawie 2,5 roku :C
Myślicie, że jest sens iść do orto, by spróbowała coś zmienić w rozstawie(?) tej płytki, żebym mogła cokolwiek powiedzieć?

[mbamboo]

Napisane przez Backspace

Tak jak już ktoś wspomniał, chyba wszystko zależy od rodzaju aparatu i wady którą leczyliście. Moja nie była zbyt duża, bardziej niż o krzywe zęby chodziło o zgryz i mimo że aparat nie rozwiązał problemu do końca, jest znacznie lepiej niż było. Nie mniej jednak po zdjęciu aparatu ( nosiłam niecałe 2 lata ) lekarz także zalecił mi aparat retencyjny w formie plastikowych nakładek na zęby. Początkowo miałam nosić przez 3 miesiące cały czas, wyjmować jedynie do jedzenia ale było to niewykonalne w moim wypadku i postanowiłam zakładać jedynie na noc. Decyzja dość nieodpowiedzialna bo sporo się wycierpiałam ale ku mojemu zaskoczeniu nic z ząbkami się nie stało. Nie pokrzywiły się, nie poprzesuwały w widoczny sposób jak były tak są na swoim miejscu. Teraz po roku aparat retencyjny zakładam raz w tygodniu na wszelki wypadek i jest Ok. Moim zdaniem wszystko zależy od zębów, od tego jak mocna była wada i jak zęby zostały przesunięte. Pozdrawiam

Ja właśnie miałam wadę w ustawieniu połowy zębów, nie nadawały się do wyprostowania, tylko 'ułożenia' na nowo i leczenie przez to było bolesne, niestety. I też zajęło mi niecałe dwa lata. Ale właśnie boję się, że z uwagi na trudności w wyprowadzeniu mojej wady do prawidłowego stanu retencja potrwa o wiele dłużej. No ale nie zamierzam sobie teraz popsuć tego wszystkiego. A te trzy miesiące faktycznie brzmią przerażająco, pewnie czeka mnie to samo...

[Backspace]

Nika243 - Chyba wiem o jakim aparacie mówisz, jednak nie wydaje mi się aby ortodonta mógł jakoś znacząco wpłynąć na jego 'konstrukcje'. Jeśli faktycznie jest to bardzo uciążliwe mogłabyś ewentualnie poprosićo stały drucik przyklejony do wewnętrznej strony łuku zębowego, jednak to pewnie będzie się wiązało z dodatkowymi kosztami...

mbamboo - Podobno samo prostowanie zębów trwa jakieś 3,4 miesiące a reszta czasu kiedy nosimy aparat służy temu, żeby ząbki 'przyzwyczaiły' się do nowego położenia. Jeśli w Twoim wypadku zęby te były mocno poprzesuwane to faktycznie nie ryzykowałabym zaniedbywania noszenia aparatu. Tak jak wspomniałam u mnie wada nie była aż tak duża i widocznie zdążyły już przywyknąć do nowego położenia w trakcie noszenia samego aparatu ortodontycznego.

[mbamboo]

Napisane przez Backspace

mbamboo - Podobno samo prostowanie zębów trwa jakieś 3,4 miesiące a reszta czasu kiedy nosimy aparat służy temu, żeby ząbki 'przyzwyczaiły' się do nowego położenia. Jeśli w Twoim wypadku zęby te były mocno poprzesuwane to faktycznie nie ryzykowałabym zaniedbywania noszenia aparatu. Tak jak wspomniałam u mnie wada nie była aż tak duża i widocznie zdążyły już przywyknąć do nowego położenia w trakcie noszenia samego aparatu ortodontycznego.

U mnie to szło etapami. Po każdej wizycie zęby odpowiednio się przesuwały, co wiązało się z bólem przez kilka dni, potem przez czas do następnej wizyty przyzwyczajały się. Od kilku miesięcy już mam je 'ustawione' i się przyzwyczajają. Dużej różnicy nie widać tak naprawdę, bo nie były krzywe, ale podobno ratuje mnie to przed starciem sobie połowy zębów w przyszłości, więc jestem zadowolona, że udało się wyjść z tego. I na pewno będę się leczyć retencyjnie, szkoda byłoby zaniedbać wcześniejsze efekty. Mam tylko nadzieję, że nie będzie mi to przeszkadzać w mówieniu.

Jak zwykle zbyt bardzo martwię się na zapas... Już nie zaśmiecam wątku

[Monian]

dziewczyny a czy retencje mogą się od siebie różnic ? Mój orto mówił coś o drutach podklejanych na stałe od środka ?

[Backspace]

Jasne, że się różnią. Jest dużo modeli aparatów retencyjnych, ten który zaproponował Ci lekarz to aparat 'stały'. Nie będziesz musiała się przejmować jego zakładaniem i zdejmowaniem oraz pewnie problemy z mówieniem Cię nie dotkną ;p

[Monian]

to dobrze bo już zwątpiłam w sumie mam nadzieje ,że to będzie ten retencyjny "stały" bo przy mojej wadzie i zdolnościach moich zębów to nawet lepiej

[Backspace]

Swoją drogą ciekawe czym kierują się ortodonci w doborze odpowiedniego aparatu retencyjnego ;p Ja zawsze uważałam że mój lekarz chciał się nade mną poznęcać jeszcze trochę i dlatego wybrał dla mnie akurat paskudne nakładki na zęby, które uniemożliwiały moje kontakty towarzyskie ;d

[justek14]

Hej ja juz nosze rok aparaty rentencyjne(na gore i dol) i nic mi sie jeszcze nie rozeszlo na szczescie mam jeszcze dodoatkowo jedynki sklejone od wewnetrznej strony. Za aparaty dalam 800zl,po 400 za kazdy;/ krotko nosilam go przez caly czas bo w szkole glupio bylo go wyciagac i w ogole gadac bo jak wy seplenilam. Teraz zakladam na noc i to tak praktycznie co 3 dni.. i jest okey nic mi na razie jeszcze nie peklo. Zeby sie nie robil osad na nich ani nie przyjemny zapach zanurzam je w corega tabs dobrze oczyszczaja i zostawiaja mietowy zapach. Nic innego mi w aptece nie polecono. Ale z tym dlugim okresem noszenia ich zagielyscie mnie 15 lat? Tragedia nie wiem jak dotre w nim tyle he a co do ortodontki mojej byla ok do czasu bo tez mi nie pow ze mam zeby popsute;/ od pierscieni bardzo mi sie popsuly zarowno zeby w srodku jak i szkliwo wiec jesli komus nie przeszkadza wada lub ma bd niewidoczna nie polecam aparatu stalego.

[agnes880908]

Witam! Zdjelam wczoraj aparat staly ktory nosilam tylko 7 miesiecy, wszystko swietnie sie wyprostowalo i naprawde jestem zadowolona lecz mam obawy poniewaz dopiero za tydzien bede miala aparat retencyjny ruchomy..boje sie ze moje zabki wroca na te same miejsca...myslicie, ze przez tydzien nie powinno sie nie stac?

[Magnolia_83]

ja po ściagnięciu aparatu miałam nosić aparat na noc ale nie nosiłam go wcale bo bardzo mnie w nim zęby bolały a moja ortodontka to moim skromnym zdaniem fuszerke wielką odwaliła i tyle..

Na szczęście mam przyklejone na stałe dwa druciki retencyjne na górę i na dół.. i powiem szczerze że nigdy mi się nic nie odkleiło w ogóle ich nie czuć więc jak czytam o ich nietrwałości to sie dziwię..

dodam jeszcze że aparat nosiłam ok 3 lat i zdjęłam go ok 4 lata temu. Jem wszystko co twarde, nie cackałam się z retencją

[Lady in Blue]

Napisane przez agnes880908

Witam! Zdjelam wczoraj aparat staly ktory nosilam tylko 7 miesiecy, wszystko swietnie sie wyprostowalo i naprawde jestem zadowolona lecz mam obawy poniewaz dopiero za tydzien bede miala aparat retencyjny ruchomy..boje sie ze moje zabki wroca na te same miejsca...myslicie, ze przez tydzien nie powinno sie nie stac?

Eeee, że co? Tydzień po ściągnięciu stałego dopiero dostaniesz retencyjny? Ja swój dostałam zaraz na drugi dzień

[agnes880908]

No niestety tak, dziś minał tydzien i wlasnie wybieram sie do Katowic na wyciski..mam nadzieje, ze dostane go juz dzis bo jutro jest swieto a dla mnie to straszny stres..zęby mi sie minimalnie poprzestawialy juz ale nic nie poradze...mialam ciezka sytuacje poniewaz wrocilam zza granicy i nikt nie chcial wziasc sie za moje zabki az trafilam na znakomita orto i sciagnela mi go w koncu.

[lusiaa2]

Hej.
Wczoraj odebrałam aparat retencyjny i jestem załamana. Tęsknię za stałym! Wygląda jak zwykły ruchomy tyle, że ten drucik w takiej jakby plastikowej obudowie mam umieszczone na dole zębów aż do 3, a potem takie druciki między zębami. Źle wymawiam jakieś ć, ś, ź, f itp a dodatkowo pod tą "nakładką" na podniebieniu zbiera mi się ślina co jest strasznie niekomfortowe. Co jakiś czas mi tak jakby przeskakuje i klika, ale to dlatego, że lewą stronę zębów razem z kością mam wyżej umieszczone i aparat przez to czasami jakby się przestawi. 24/24 przez 3 msc. Nie widzę siebie w szkole biegnącej do łazienki żeby schować aparat do jedzenia Do ludzi chyba wgl nie wyjdę.