Sposoby Japonek na piękną cerę.

[Kira87]

Napisane przez Charlotte95

Kira, moja herbata jest cierpka i drapie w gardło. Chyba za długo ja parzę. A zaparzac należy pod przykryciem? Aha, i ile należy odczekac po zagotowaniu wody w czajniku elektrycznym, aż osiągnie odpowiednią temperaturę?

Ja czekam około 2-3 minut, aż para przestanie się wydobywać z czajnika. Gdzieś w internecie krążą tabele z temperaturami odpowiednimi do zaparzania różnych rodzajów herbat, ale ja to robię "na oko".
Parzę pod przykryciem a czasami bez, jak nie chce mi się szukać spodeczka. Nie czuję dużej różnicy w smaku (praktycznie w ogóle nie odczuwam różnicy między parzoną pod przykryciem/bez przykrycia).

Nie znam dokładnych zasad i chyba najlepiej parzyć metodą prób i błędów, bo różne są gatunki herbat zielonych.

[LaylaDamment]

Napisane przez Kira87

---
Ech, pozwolę sobie troszkę pomarudzić. Mój facet się ostatnio podgaduje, bym poszła parę razy na solarium (nigdy w życiu!), albo przestała się smarować mazidłami, bo ponoć ładniej mi w ciemniejszej skórze.
Dodam tylko, że poznał mnie, gdy praktycznie w ogóle nic nie robiłam ze swoją skórą, a zwłaszcza nie próbowałam się wybielać czy stosować filtrów (słońce bardzo szybko mnie łapie).
Nie naciska, ale jednak stwierdził, że ładniej mi, gdy jestem ciemna. I masz tu babo placek. Ja kocham jasną skórę.

Łeeeeeh...śnieg pada i mam coraz bardziej wisielczy humor (choć kocham zimę, no ale nie w połowie marca).

Biedactwo Na szczęście,mój TŻ bardzo lubi moją bladą skórę,więc nie mam takiego problemu Sam smarował mnie faktorem na plaży bo się bał,że się za bardzo opalę

A apropo dziwnych rzeczy których używamy do ciała kupiłam dzisiaj w Rossmanie naturalną gabkę taką śmieszną.100% roślinna,loofa się nazywa.Zdam relację po kąpieli

Naturalna Gąbka Loofah

LOOFAH jest naturalną gąbką otrzymywaną z owoców azjatyckiej rośliny z rodziny Cucurbitaceae spokrewnionych z naszym ogórkiem o kształcie cylindra. Roślina ta, jako jedyna, podczas dojrzewania formuje w swoim wnętrzu gęstą siatkę włókien. Z tego też powodu wykorzystywana jest jako gąbka.
Po zmoczeniu staje się miękka i jest idealna do oczyszczania i delikatnego masażu ciała. Stymuluje krążenie krwi. Jej splecione włókna wytwarzają obfitą pianę mydlaną. Doskonale usuwa martwy naskórek i przygotowuje skórę do przyjęcia kremów i balsamów nawilżających, odżywiających i innych preparatów.


Sucha jest twarda i szorstka. W tym stanie może być stosowana do energetyzującego szorowania skóry.


Występuje pod różnymi nazwami: LOOFAH, LOOFA, LUFFA, LUFA.
Loofah jest hypoalergiczna, otrzymywana wprost z rośliny, nie zawiera środków konserwujących ani koloryzujących.

[nicki86]

Napisane przez jyyli

W ogóle faceci się nie znają, nie słuchajcie ich

iyyli dobrze prawisz Nie no wiadomo, że każda chciałaby się podobać, zwłaszcza swojemu facetowi, ale sory jakim kosztem. Jakby jakiś facet kazałby mi ściąć włosy, albo nosić jakieś obciachowe rzeczy nie w moim guście to chyba bym szału dostała tak też jest ze skórą... kira najważniejsze żebyś się sobie podobała... a on jak Cię kocha to zaakceptuje, a nie nie potrafi zaakceptować niech spada na drzewo nie no żartuje...ciężka sprawa... najlepiej jak się ma podobne gusta

Tu jakiś blog dziewczyny-polski co mieszka w Japonii

http://iwonainjapan.blogspot.com/201...1_archive.html

a tu fragment o ich wanienkach :
"Czym jest ofuro? To nic innego jak kąpiel po japońsku. Tak, Japończycy są zadbani i czyści bo kąpią się codziennie, ale...! xD Najperw trzeba do głębokiej wanny nalać tak dużo wody, aby po wejściu do wanny było widać tylko głowę. Temperatura wody ok 42 stopnie. Oczywiście wszystko odbywa się automatycznie, po 5-10 minutach od wciśnięcia "start" wanna zawoła nas jakąś głupią melodyjką, że ofuro jest gotowe. Wchodząc do łazienki, płuczemy się prysznicem potem wchodzimy do wanny na 5-10 minut, żeby się zagrzać (w japońskich domach nie ma centralnego ogrzewania więc w zimie temperatura w łazience nie przekracza 7 stopni ^^;. Potem kąpiemy się namydlamy pod prysznicem a gdy skończymy to wchodzimy jeszcze raz do wanny. Nie powiem ofuro jest bardzoooo przyjemne.. ale.... no właśnie tu jest to ale.... po skończeniu kąpieli zostawiamy wodę w wannie dla... kolejnego domownika!! U mnie w domu są 4 osoby (ja się kąpie zawsze pierwsza więc nie ma problemu xD), no ale nie sądze, aby woda po 2 osobach była wystarczająco czysta o.O Pomimo, że w wannie nie używamy mydła. My zmieniamy wodę codziennie, ale słyszałam, że w większości japońskich rodzin zostawia się wodę na 2-3 dni!!!! O___O Wg mnie, zamiast być czystym można się od takiego czegoś nabawić jakiegoś trypla skóry o.O"

[Kira87]

Nicki86 jemu się podoba nie tyle ciemna skóra jako taka, co ja w mojej naturalnej karnacji. Znamy się już ponad 6 lat, a ja od mniej więcej początku studiów zaczęłam mieć fazę na porcelanową cerę, która nie do końca jest dla mnie naturalna (kremy, bloki, maski i inne zabiegi rozjaśniły mnie o około "2 tony" - tak to umownie określę), więc ja też trochę "oszukuję" naturę.

By the way,fajny blog. Ja polecam również tą stronę:

http://benkyo.pl/japonskie-ciekawost...nie-w-japonii/

Można się japońskiego pouczyć i poczytać różne ciekawostki.

[chabrowykocyk]

Ja lubię być opalona (mam jasne blond włosy i opalam się na delikatny, złocisty brąz), ale opalenizna trzyma się u mnie koszmarnie dłuuugo Koleżankom, które łatwo i szybko opalają się na czekoladkę znika raz-dwa, a ja, taki bieluch, chodzę opalona I dlatego średnio podchodzę do tego - bo wolałabym się opalić tylko na okres wakacji, a nie na dłużej W ten sposób opalenizna juz się nudzi

[Karolinitka]

O ja! Ale długo mnie tu nie było! Ale nowa praca równa sie nowe obowiazki równa sie brak czasu

Co do zielonej herbaty to ja ja pije codziennie od kilku lat. Kupuje tylko taka prawdziwa i tylko w sklepie five o'clock (moim zdaniem tam jest najlepsza). Parzę ja w ciepłej wodzie (ok 60 st.) przez jakies 5-7 minut. Czy jakos lepiej sie po niej czuje? Zewnetrznie nie zauwazam zadnych skutkow, ale wewnetrznie- owszem- moj uklad trawienny nieco sie uspokoil, a wczesniej mialam z nim problemy.

Co do opalania- to ja juz naturalnie mam ciemna karnacje. Ludzie czesto sie pytaja czy nie mam jakichs poludniowych korzeni, a nie mam... Opalac sie lubie, ale bez przesady. Jak bylam mlodsza to latem wygladalam jak murzynka (i nie przesadzam!). W tym roku mam zamiar w ogole sie nie opalac, ale nie wiem co z tego wyjdzie, tym bardziej, ze mam leciec na Sycylię

[Charlotte95]

Kira, dzięki za rady Ja mówiąc szczerze zaparzam herbatę w takim dzbanuszku - od razu dla całej rodziny, w którym liście są przez cały czas w takim specjalnym "cedzaku" w środku, więc chyba źle robię.

Nie! Robię dobrze Właśnie się dowiedziałam, że dzbanuszek ma taki bajer, który oddziela liście po zaparzeniu Pogmatwałam.

[loss_lauri]

Napisane przez LaylaDamment

Biedactwo Na szczęście,mój TŻ bardzo lubi moją bladą skórę,więc nie mam takiego problemu Sam smarował mnie faktorem na plaży bo się bał,że się za bardzo opalę

A apropo dziwnych rzeczy których używamy do ciała kupiłam dzisiaj w Rossmanie naturalną gabkę taką śmieszną.100% roślinna,loofa się nazywa.Zdam relację po kąpieli

Naturalna Gąbka Loofah

LOOFAH jest naturalną gąbką otrzymywaną z owoców azjatyckiej rośliny z rodziny Cucurbitaceae spokrewnionych z naszym ogórkiem o kształcie cylindra. Roślina ta, jako jedyna, podczas dojrzewania formuje w swoim wnętrzu gęstą siatkę włókien. Z tego też powodu wykorzystywana jest jako gąbka.
Po zmoczeniu staje się miękka i jest idealna do oczyszczania i delikatnego masażu ciała. Stymuluje krążenie krwi. Jej splecione włókna wytwarzają obfitą pianę mydlaną. Doskonale usuwa martwy naskórek i przygotowuje skórę do przyjęcia kremów i balsamów nawilżających, odżywiających i innych preparatów.


Sucha jest twarda i szorstka. W tym stanie może być stosowana do energetyzującego szorowania skóry.


Występuje pod różnymi nazwami: LOOFAH, LOOFA, LUFFA, LUFA.
Loofah jest hypoalergiczna, otrzymywana wprost z rośliny, nie zawiera środków konserwujących ani koloryzujących.

lufa jest świetna - dla mnie to idealny piling pod prysznic: higieniczna, szybko schnąca, przy odpowiednim użytkowaniu (czyli wypłukanie i dokładne wysuszenie lufy po użyciu) starcza na bardzo długo, nie rozwijają się na niej drobnoustroje. naprawdę polecam

[Charlotte95]

Ja też mam luffę, została mi polecona do masażu blizn pooperacyjnych. Jest bardzo fajna i łatwo dostepna.

[chabrowykocyk]

Będę musiała spróbować! Póki co od 3-4 miesięcy kupuję gąbkę Syrena Akurat teraz będę ją wymieniać, więc kupię lufę

[Ankalime]

Napisane przez Charlotte95

Ja też mam luffę, została mi polecona do masażu blizn pooperacyjnych. Jest bardzo fajna i łatwo dostepna.

wlasnie znalazlam ta gabke w domu nawet nie widzialam, ze tak sie nazywa. czy ona naprawde pomaga na blizny Charlotte?

[Apsik]

Napisane przez nicki86

Tu jakiś blog dziewczyny-polski co mieszka w Japonii

http://iwonainjapan.blogspot.com/201...1_archive.html

Okropny ten blog. Mam wrażenie, że wszystko co w Japonii i Japońskie nie przypadło autorce do gustu. Nie rozumiem sądów pt "japonki to złe matki", bo kiedyś widziała dziecko w samej podkoszulce i ogólna krytyka kultury i japońskich zwyczajów jest napisana jeżykiem podwórkowym.
Szkoda, ucieszyłam się, że mogłabym poczytać opinię i wrażenia osoby o polskich przyzwyczajeniach mieszkającej w kompletnie dla nas różnej kulturze. Miałam nadzieję, że przeczytam o czymś interesującym, uchylającym rąbka tajemnicy dnia codziennego.
Ma ktoś może namiar na coś bardziej dojrzałego i bez podtytułu "mieszkam tam za karę"?

[Charlotte95]

Napisane przez Ankalime

wlasnie znalazlam ta gabke w domu nawet nie widzialam, ze tak sie nazywa. czy ona naprawde pomaga na blizny Charlotte?

Jesli tak, to mało zauważalnie, na pewno działa jak bardzo mocny peeling, dzieki czemu to co stosujesz na blizne ma wieksze pole do popisu, poprawia krążenie, więc skóra szybciej się odnawia.

Długo juz nie uzywam, bo obecnie stosuje światłoterapię i nie mogę podrażniać skóry.

[jyyli]

Napisane przez Apsik

Okropny ten blog. Mam wrażenie, że wszystko co w Japonii i Japońskie nie przypadło autorce do gustu. Nie rozumiem sądów pt "japonki to złe matki", bo kiedyś widziała dziecko w samej podkoszulce i ogólna krytyka kultury i japońskich zwyczajów jest napisana jeżykiem podwórkowym.
Szkoda, ucieszyłam się, że mogłabym poczytać opinię i wrażenia osoby o polskich przyzwyczajeniach mieszkającej w kompletnie dla nas różnej kulturze. Miałam nadzieję, że przeczytam o czymś interesującym, uchylającym rąbka tajemnicy dnia codziennego.
Ma ktoś może namiar na coś bardziej dojrzałego i bez podtytułu "mieszkam tam za karę"?

Też mam takie wrażenie Kurczę, jeśli autorkę stać na mieszkanie w Japonii, a jej się tam nie podoba, to niech się przeprowadzi, co to za problem?
Ale w ogóle zauważyłam taką tendencję u Polaków (oczywiście nie wszystkich, bo przecież wszystkich nie znam) mieszkających za granicą, że strasznie narzekają na kraj, w którym mieszkają. Jak im się tak podoba w Polsce, to niech tu wrócą zamiast narzekać

Gdzie można tą lufę kupić? Nigdy nie widziałam jej.

[paspartu]

Napisane przez jyyli

Gdzie można tą lufę kupić? Nigdy nie widziałam jej.

też jestem bardzo ciekawa

[Queen]

Body shop ma gąbki Lufy do twarzy i ciała.

[Wenja]

można się przyłączyc?

[loss_lauri]

Napisane przez Apsik

Okropny ten blog. Mam wrażenie, że wszystko co w Japonii i Japońskie nie przypadło autorce do gustu. Nie rozumiem sądów pt "japonki to złe matki", bo kiedyś widziała dziecko w samej podkoszulce i ogólna krytyka kultury i japońskich zwyczajów jest napisana jeżykiem podwórkowym.
Szkoda, ucieszyłam się, że mogłabym poczytać opinię i wrażenia osoby o polskich przyzwyczajeniach mieszkającej w kompletnie dla nas różnej kulturze. Miałam nadzieję, że przeczytam o czymś interesującym, uchylającym rąbka tajemnicy dnia codziennego.
Ma ktoś może namiar na coś bardziej dojrzałego i bez podtytułu "mieszkam tam za karę"?

to po co ożeniła się z Japończykiem i wyjechała do Japonii, skoro uważa Japończyków za mało rozumne istoty?! przecież musiała mieć jakieś pojęcie o tym kraju, o pozycji kobiety w ich społeczeństwie, o tym, że tam nie obowiązują rycerskie maniery względem kobiet. to Japonia, nie Zachód - oni nadal mają w psychice głęboko zakorzeniony system konfucjański, wg którego funkcjonuje społeczeństwo.
tyle ode mnie
a luffa w rosmanie kosztuje ok 7-8 zł

[nicki86]

Fakt dziewczyna z blogu trochę pojechała po Japończykach, ale już dajcie na luz nawet ona napisała "Notka powstała na podstawie moich obserwacji i rozmowach z obcokrajowcami mieszkającymi w Japonii. Nie oznacza to, że każdy Japończyk jest taki jak mówi notka! "

Kira... dzisiaj cały dzień o Tobie myślałam A mianowicie dzisiaj zobaczyłam śliczną, naturalną dziewczynę. Była prześliczna i wcale nie miała jasnej cery... jakby to powiedzieć tak jakby resztki opalenizny z lata takie naturalne właśnie! I tak jej to pasowało... stwierdziłam, że straciłaby wiele na urodzie jakby się na siłę starała "wybielić". Więc weź najlepiej swoje zdjęcie opalonej buziulki i tej wybielonej. Spójrz na nie obiektywnie, zapytaj kilka osób o zdanie. Może nie warto na siłę się "bielić". Nie każe Ci się zaraz opalać, filtry zawsze warto stosować, ale może nie taka restrykcja Jak ja bym wyglądała tak jak ta dziewczyna, na pewno nie myślałabym żeby rozjaśniać sobie buzi

[twizzy]

dzisiaj kupiłam bardzo jasny dermacol do ukrywania cieni.Jest tak przerazliwie blady,że go uwielbiam

[nicki86]

Twizzy czy mogłabyś zdradzić jaki dokładnie i gdzie go można kupić? bo ja własnie jestem w trakcie poszukiwań czegoś na "podkówki" i chciałabym cos kupić na miejscu, ale u mnie w drogeriach mają same "żółto-pomarańczowe" odcienie ...

[paspartu]

Nie wiem gdzie zapytać, wiec zapytam tutaj... macie jakieś doswiadczenia z micelami?

[twizzy]

Napisane przez nicki86

Twizzy czy mogłabyś zdradzić jaki dokładnie i gdzie go można kupić? bo ja własnie jestem w trakcie poszukiwań czegoś na "podkówki" i chciałabym cos kupić na miejscu, ale u mnie w drogeriach mają same "żółto-pomarańczowe" odcienie ...

kochana mega jasny-jak dla mnie a mam jasną skórę-odcień 208 zakupiłam w Krakowie,w przejściu podziemnych obok dworca jest taka mała drogeryjka połączona ze sklepem z zegarkami

[Charlotte95]

Napisane przez jyyli

Gdzie można tą lufę kupić? Nigdy nie widziałam jej.

Rossmann!

Napisane przez Wenja

można się przyłączyc?

Witamy

[LaylaDamment]

Napisane przez paspartu

też jestem bardzo ciekawa

Pisałam o tym,gdzie ją można kupić,ale trzeba najpierw czytać.

[nicki86]

Napisane przez twizzy

kochana mega jasny-jak dla mnie a mam jasną skórę-odcień 208 zakupiłam w Krakowie,w przejściu podziemnych obok dworca jest taka mała drogeryjka połączona ze sklepem z zegarkami

dzięki Ci dobra kobieto niestety do Krakowa mam za daleko, ale uruchomiłam znajomości w łodzi, jak nie to zamówie sobie w necie, a masz może jakieś foto z w miarę realnym odzwierciedleniem koloru?? byłabym niezmiernie wdzięczna!

[twizzy]

postaram się jutro zrobić,w świetle dziennym

[Charlotte95]

Czy na powierzchni Waszej zielonej herbatki tez pływa cos takiego co wygląda...jak benzyna!? I jeszcze takie małe oczka jak w rosołku. Widać to pod światło. Czy to ja mam jakąś dziwną tą herbatę?

[paula-zla]

Napisane przez Charlotte95

Czy na powierzchni Waszej zielonej herbatki tez pływa cos takiego co wygląda...jak benzyna!? I jeszcze takie małe oczka jak w rosołku. Widać to pod światło. Czy to ja mam jakąś dziwną tą herbatę?

Ja tak miałam, gdy zalewałam herbatę przegotowaną wodą z kranu. Teraz do herbaty używam wody mineralnej.

[Charlotte95]

Ja zalewam wodą przegotowaną, a przegotowuje filtrowaną