Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

[tapetka22]

Napisane przez gosinek13

Moje dzisiejsze . Strasznie zakręcony dzień... Zero trzymania się planu posiłków co do minuty i jakoś tak dziwnie mi z tym . Obiad był wcześnie ( rodzice wyjeżdzają, ale beze mnie bo moja choroba na to nie pozwala ) więc nie ma 2 śniadania.

I paluch pszenny z sezamem, pół z serkiem śmietankowym, szynką, jajkiem, pół z serem gouda, szynką, jajkiem, pomidorem, ogórki małosolne i pomidorki koktajlowe, przesłodzona herbata z miodem i cytryną, banan

nutridrink waniliowy (nie wierze ze to pisze ale uwielbiam go )

II 2 chochle zupy szpinakowo-grzybowej z makaronem i ziemniakami zabielanej śmiataną; 2 kawałki kurczaka słodko kwaśnego; 4 młode ziemniaki z koperkiem, buraki, gotowana marchew z groszkiem( z mąką); szklanka soku jabłko-gruszka

III 200 g jogurtu nat, 50g musli orzechowego, orzechy ziemne (co z tego że brzuch bedzie mnie boleć, ten smak jest tego warty ); truskawki, herbata z miodem i cytryną

IV paluch z makiem; pół z serkiem wiejskim i szczypiorem, pół z serem i szynką; kromka pszennego na 2; 1 z serkiem śmietankowym i dżemem, 2 z serkiem śmietankowym + dużo warzyw, herbata z miodem i cytryną

bardzo fajnie.
gdzie rodzice jadą i dlaczego Ty nie możesz jechać?

[gosinek13]

jadą do warszawy na komunie kuzynki. potem ma być rodzinny obiad a ja wiem że nie dałabym rady zjeść przy całej rodzinie ( mój tata ma 4 braci i 2 siostry więc ludzi będzie sporo). Jest mi przykro i pluje sobie w brode że znowu choroba wygrywa a ja nie stawiam jej czoła ...

[tapetka22]

Napisane przez Ilta

Nikoletta - 15:47 wrzucasz jadłospis, 16:05 dopytujesz się czy jest ok a o 16:34 podbijasz. Serio sądzisz że ludzie cały dzień siedzą na Wizażu ?

W tym tempie typuje że do 20 dopiszesz jeszcze z 10 postów w stylu "Powiedzcie coś o tym jadłospisie". A jak ktoś się wypowie negatywnie to się obawiam że polecą inwektywy o cielęciach, bo tak się kończyły ostatnie negatywne opinie.

Tylko po co ja to piszę ?

IIta wiem że Ty tu jesteś oazą cierpliwości ale chyba też wkrótce Ci jej braknie.
Ja skorzystałam z funkcji ignora.

choc nie rozumiem dlaczego niektórzy(re)wybirają wizaż niż np porcelanowe motyle czy inne takie gdzie od razu poczułyby się "jak w domu"


może najpierw tam trzeba być, swoje przeżyć i zmądrzeć??

[gosinek13]

Napisane przez tapetka22

IIta wiem że Ty tu jesteś oazą cierpliwości ale chyba też wkrótce Ci jej braknie.
Ja skorzystałam z funkcji ignora.

choc nie rozumiem dlaczego niektórzy(re)wybirają wizaż niż np porcelanowe motyle czy inne takie gdzie od razu poczułyby się "jak w domu"


może najpierw tam trzeba być, swoje przeżyć i zmądrzeć??

Ona uważa że jej jadłospis jest podobny do mojego( patrz wyżej ) , tylko obiad mniejszy gdzie jest ta opcja ?

[tapetka22]

Napisane przez gosinek13

jadą do warszawy na komunie kuzynki. potem ma być rodzinny obiad a ja wiem że nie dałabym rady zjeść przy całej rodzinie ( mój tata ma 4 braci i 2 siostry więc ludzi będzie sporo). Jest mi przykro i pluje sobie w brode że znowu choroba wygrywa a ja nie stawiam jej czoła ...

czyli do końca życia masz zamiar jeść tylko w domu w samotności??

do szkoły nie chodzisz??

myślisz że tam wszyscy będą patrzeć na to co i ja jesz???
Wybacz, ale nie jestes centrum świata i gwarantuje Ci że pierwsze skrzypce będzie grac Twoja kuzynka..

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez gosinek13

Ona uważa że jej jadłospis jest podobny do mojego( patrz wyżej ) , tylko obiad mniejszy gdzie jest ta opcja ?

w ustawieniach konta->lista ignorowanych po lewej str

[garden_d]

Napisane przez gosinek13

Ona uważa że jej jadłospis jest podobny do mojego( patrz wyżej ) , tylko obiad mniejszy gdzie jest ta opcja ?

napisała to Tobie czy coś przeoczyłam? wow.

Twój jadłospis jest ekstra, naprawdę widać że się starasz, jednocześnie przykro mi, że nie jedziesz na komunię z tego powodu. Skoro teraz, w domu, idzie Tobie dobrze- może pora na kolejny krok, hm? Trzeba się przełamać. Rozumiem, że to trudne, bo przechodziłam to samo, ale da się. a im częściej się człowiek przełamuje, tym łatwiej i szybciej wchodzi na dobrą ścieżkę.

Napisane przez tapetka22

czyli do końca życia masz zamiar jeść tylko w domu w samotności??

do szkoły nie chodzisz??

myślisz że tam wszyscy będą patrzeć na to co i ja jesz???
Wybacz, ale nie jestes centrum świata i gwarantuje Ci że pierwsze skrzypce będzie grac Twoja kuzynka...

Po co, tapetka, tyle tych zn. zapytania i złośliwości? nawet nieprzyjemnie się to czyta 'z boku', chyba Cię poniosło, spokojnie.

[gosinek13]

Napisane przez tapetka22

czyli do końca życia masz zamiar jeść tylko w domu w samotności??

do szkoły nie chodzisz??

myślisz że tam wszyscy będą patrzeć na to co i ja jesz???
Wybacz, ale nie jestes centrum świata i gwarantuje Ci że pierwsze skrzypce będzie grac Twoja kuzynka..

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------



w ustawieniach konta->lista ignorowanych po lewej str

Dla ciebie to śmieszne ale dla mnie to problem...W szkole pije nutridrinka lub jak jem chowam sie po kątach. To jest chore i wiem to. Terapie mam od grudnia dopiero wiec walcze z tym. Bo w koncu nie chodzi o samo jedzenie tylko o to co we mnie siedzi. Nie pojechałam rownież ze względu na komentarze mojego wyglądu. Nie jestem w centrum ale podświadomie sobie tak to wmawiam. Że wszyscy się patrzą. To chyba dlatego że brakuje mi uwagi ze strony rodziców...

[Ervisha]

Napisane przez gosinek13

Moje dzisiejsze . Strasznie zakręcony dzień... Zero trzymania się planu posiłków co do minuty i jakoś tak dziwnie mi z tym . Obiad był wcześnie ( rodzice wyjeżdzają, ale beze mnie bo moja choroba na to nie pozwala ) więc nie ma 2 śniadania.

I paluch pszenny z sezamem, pół z serkiem śmietankowym, szynką, jajkiem, pół z serem gouda, szynką, jajkiem, pomidorem, ogórki małosolne i pomidorki koktajlowe, przesłodzona herbata z miodem i cytryną, banan

nutridrink waniliowy (nie wierze ze to pisze ale uwielbiam go )

II 2 chochle zupy szpinakowo-grzybowej z makaronem i ziemniakami zabielanej śmiataną; 2 kawałki kurczaka słodko kwaśnego; 4 młode ziemniaki z koperkiem, buraki, gotowana marchew z groszkiem( z mąką); szklanka soku jabłko-gruszka

III 200 g jogurtu nat, 50g musli orzechowego, orzechy ziemne (co z tego że brzuch bedzie mnie boleć, ten smak jest tego warty ); truskawki, herbata z miodem i cytryną

IV paluch z makiem; pół z serkiem wiejskim i szczypiorem, pół z serem i szynką; kromka pszennego na 2; 1 z serkiem śmietankowym i dżemem, 2 z serkiem śmietankowym + dużo warzyw, herbata z miodem i cytryną

międzyczasie truskawki

i co z tego ze rodzice wyjeżdżają to nie usprawiedliwa tego ze nie jadłas II śniadania

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez tapetka22

IIta wiem że Ty tu jesteś oazą cierpliwości ale chyba też wkrótce Ci jej braknie.
Ja skorzystałam z funkcji ignora.

choc nie rozumiem dlaczego niektórzy(re)wybirają wizaż niż np porcelanowe motyle czy inne takie gdzie od razu poczułyby się "jak w domu"


może najpierw tam trzeba być, swoje przeżyć i zmądrzeć??

Mnie męczy na PW

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez gosinek13

jadą do warszawy na komunie kuzynki. potem ma być rodzinny obiad a ja wiem że nie dałabym rady zjeść przy całej rodzinie ( mój tata ma 4 braci i 2 siostry więc ludzi będzie sporo). Jest mi przykro i pluje sobie w brode że znowu choroba wygrywa a ja nie stawiam jej czoła ...

Ale nikt nie będzie i nie patrzy na to co kto je i ile.... Musisz się nauczyć jesćw towarzystwie wśród ludzi bo ngdy nie wrócisz do normalości

[gosinek13]

Napisane przez garden_d

napisała to Tobie czy coś przeoczyłam? wow.

Twój jadłospis jest ekstra, naprawdę widać że się starasz, jednocześnie przykro mi, że nie jedziesz na komunię z tego powodu. Skoro teraz, w domu, idzie Tobie dobrze- może pora na kolejny krok, hm? Trzeba się przełamać. Rozumiem, że to trudne, bo przechodziłam to samo, ale da się. a im częściej się człowiek przełamuje, tym łatwiej i szybciej wchodzi na dobrą ścieżkę.


Po co, tapetka, tyle tych zn. zapytania i złośliwości? nawet nieprzyjemnie się to czyta 'z boku', chyba Cię poniosło, spokojnie.

Napisala to mi Staram sie z tym walczyć. Przełamuje się do jedzenia przy rodzicach, siostrze i przyjaciołach. Musze sobie uświadomić że jedzenie jest normalne.

[Ervisha]

Napisane przez gosinek13

Dla ciebie to śmieszne ale dla mnie to problem...W szkole pije nutridrinka lub jak jem chowam sie po kątach. To jest chore i wiem to. Terapie mam od grudnia dopiero wiec walcze z tym. Bo w koncu nie chodzi o samo jedzenie tylko o to co we mnie siedzi. Nie pojechałam rownież ze względu na komentarze mojego wyglądu. Nie jestem w centrum ale podświadomie sobie tak to wmawiam. Że wszyscy się patrzą. To chyba dlatego że brakuje mi uwagi ze strony rodziców...

Musisz walczy.c Skoro wmawiasz sobie ze wszyscy patrza zacznij sobie wmawiać ze nie patrza

[wizjaa]

Napisane przez tapetka22

czyli do końca życia masz zamiar jeść tylko w domu w samotności??

do szkoły nie chodzisz??

myślisz że tam wszyscy będą patrzeć na to co i ja jesz???
Wybacz, ale nie jestes centrum świata i gwarantuje Ci że pierwsze skrzypce będzie grac Twoja kuzynka..[COLOR="Silver"]

ej ale oczywiscie ze to na nia wszyscy by sie patrzyli!
nie znasz ludzi?
widza wychudzona, smutna, blada dziewczyne, chudsza o 10 kg conajmniej niz gdy ostatnio ja widzieli -> jasne ze patrza sie czy je, martwia, komentuja, opieprzaja rodziców etc. chyba kazda z nas to przerabiała.

[gosinek13]

Napisane przez Ervisha

i co z tego ze rodzice wyjeżdżają to nie usprawiedliwa tego ze nie jadłas II śniadania

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------




Ale nikt nie będzie i nie patrzy na to co kto je i ile.... Musisz się nauczyć jesćw towarzystwie wśród ludzi bo ngdy nie wrócisz do normalości

2 śniadania nie było bo obiad byl wcześnie. A jakbym zjadła śniadanie, nutridrinka i 2 śniadanie to chyba bym pekła Wiem że musze. I uda mi się to !

[Ervisha]

gosinek tylko rób cos w tym kierunku

[gosinek13]

Napisane przez wizjaa

ej ale oczywiscie ze to na nia wszyscy by sie patrzyli!
nie znasz ludzi?
widza wychudzona, smutna, blada dziewczyne, chudsza o 10 kg conajmniej niz gdy ostatnio ja widzieli -> jasne ze patrza sie czy je, martwia, komentuja, opieprzaja rodziców etc. chyba kazda z nas to przerabiała.

Tego właśnie się bałam.

[tapetka22]

Napisane przez garden_d

napisała to Tobie czy coś przeoczyłam? wow.

Twój jadłospis jest ekstra, naprawdę widać że się starasz, jednocześnie przykro mi, że nie jedziesz na komunię z tego powodu. Skoro teraz, w domu, idzie Tobie dobrze- może pora na kolejny krok, hm? Trzeba się przełamać. Rozumiem, że to trudne, bo przechodziłam to samo, ale da się. a im częściej się człowiek przełamuje, tym łatwiej i szybciej wchodzi na dobrą ścieżkę.


Po co, tapetka, tyle tych zn. zapytania i złośliwości? nawet nieprzyjemnie się to czyta 'z boku', chyba Cię poniosło, spokojnie.

nie miało być złośliwie.
Jeżeli kogoś uraziłam-przepraszam

Napisane przez gosinek13

Dla ciebie to śmieszne ale dla mnie to problem...W szkole pije nutridrinka lub jak jem chowam sie po kątach. To jest chore i wiem to. Terapie mam od grudnia dopiero wiec walcze z tym. Bo w koncu nie chodzi o samo jedzenie tylko o to co we mnie siedzi. Nie pojechałam rownież ze względu na komentarze mojego wyglądu. Nie jestem w centrum ale podświadomie sobie tak to wmawiam. Że wszyscy się patrzą. To chyba dlatego że brakuje mi uwagi ze strony rodziców...

to wcale nie jest dla mnie śmieszne bo mialam to samo. Ale pewnego dnia powiedzialam sobie-DOŚĆ! Nie może wszystko uciekać mi przez palce przez jedzenie.
I z dnia na dzień zaczęłam nosić na uczelnię serek, jogurt, mleko...
Najpierw było zdziwienie ale może 2,3 dni i potem jak gdyby nigdy nic juz nikt nie komentował.

Teraz już nie mam problemów by jesc przy ludziach.
Po prostu zapominam że są obok.

Ale akurat komentarze to gorsze:/
Potrafia zepsuć każdą imprezę...

Nie chcialam Cię urazić-próbuj powoli się przełamywać...
łatwiej zacząc np od loda na ulicy/w parku..wsrod obcych, niezanychCi ludzi..
później w szkole, u znajomych itp.

Zobaczysz że wrażenie "wielkiego brata"szybko zniknie.


BTW-dopóki bedziesz miała poczucie że rodzice poświęcają Ci za mało uwagi będziesz trwała w chorobie bo dzięki niej tę uwagę masz

[gosinek13]

Napisane przez Ervisha

gosinek tylko rób cos w tym kierunku

staram się jeść przy przyjaciołach i nie ukrywać się z nutridrinkami. Jeszcze jakiś czas przelewalam je do opakowań po jogurcie a i tak się chowałam . Dla mnie to już coś

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Napisane przez tapetka22

nie miało być złośliwie.
Jeżeli kogoś uraziłam-przepraszam



to wcale nie jest dla mnie śmieszne bo mialam to samo. Ale pewnego dnia powiedzialam sobie-DOŚĆ! Nie może wszystko uciekać mi przez palce przez jedzenie.
I z dnia na dzień zaczęłam nosić na uczelnię serek, jogurt, mleko...
Najpierw było zdziwienie ale może 2,3 dni i potem jak gdyby nigdy nic juz nikt nie komentował.

Teraz już nie mam problemów by jesc przy ludziach.
Po prostu zapominam że są obok.

Ale akurat komentarze to gorsze:/
Potrafia zepsuć każdą imprezę...

Nie chcialam Cię urazić-próbuj powoli się przełamywać...
łatwiej zacząc np od loda na ulicy/w parku..wsrod obcych, niezanychCi ludzi..
później w szkole, u znajomych itp.

Zobaczysz że wrażenie "wielkiego brata"szybko zniknie.


BTW-dopóki bedziesz miała poczucie że rodzice poświęcają Ci za mało uwagi będziesz trwała w chorobie bo dzięki niej tę uwagę masz

Dokładnie wiem i tego się ucze na terapii. Zeby być niezależną i akceptować to jak jest. Nie uraziłaś Za każdym razem jak mi się udaje zjeść przy innych czuje dumę że tym razem ja wygrałam z chorobą Jednak jak wyciągam coś do jedzenia to spotykam się z komentarzami moich głupich kolegów , którzy mówią rzeczy typu "o Gosia, uważaj bo jeszcze w biodra ci pójdzie..." Niedojrzali debile.A ja glupia się przejmuje i automatycznie chowam jedzenie. Wiedzą że choruje, jak wyglądam a i tak gadają... idioci ( czy 16 lat to tak mało, żeby zrozumieć ?) Na komuni też jestem pewna że mój wygląd wzbudził by sensacje .

[Dekas]

Napisane przez gosinek13

jadą do warszawy na komunie kuzynki. potem ma być rodzinny obiad a ja wiem że nie dałabym rady zjeść przy całej rodzinie ( mój tata ma 4 braci i 2 siostry więc ludzi będzie sporo). Jest mi przykro i pluje sobie w brode że znowu choroba wygrywa a ja nie stawiam jej czoła ...

czyli nie pojechałaś na własną prośbę? Nie dlatego, że oni powiedzieli "nie, skarbie nie jedziesz bo nie umiesz jeść i wstydzimy się tego, że sobie nie radzisz z tak banalną czynnością jak jedzenie. Poza tym uważamy, że Twój widok źle o nas świadczy i mógłby wpłynąć na naszą opinię w rodzinie. Przecież my nie mamy takich problemów"?

Przyznaj się, sama powiedziałaś, że nie chcesz jechać. Sama o sobie źle myślisz.

[gosinek13]

Napisane przez Dekas

czyli nie pojechałaś na własną prośbę? Nie dlatego, że oni powiedzieli "nie, skarbie nie jedziesz bo nie umiesz jeść i wstydzimy się tego, że sobie nie radzisz z tak banalną czynnością jak jedzenie. Poza tym uważamy, że Twój widok źle o nas świadczy i mógłby wpłynąć na naszą opinię w rodzinie. Przecież my nie mamy takich problemów"?

Przyznaj się, sama powiedziałaś, że nie chcesz jechać. Sama o sobie źle myślisz.

Tak . Sama to powiedziałam. Nie chce słyszeć jak paskudnie wyglądam. Zrobiłam to na własne życzenie. ale to nie zmienia faktu ze jest mi przykro że sie poddałam i nie walczylam.

[tapetka22]

Napisane przez gosinek13

staram się jeść przy przyjaciołach i nie ukrywać się z nutridrinkami. Jeszcze jakiś czas przelewalam je do opakowań po jogurcie a i tak się chowałam . Dla mnie to już coś

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------



Dokładnie wiem i tego się ucze na terapii. Zeby być niezależną i akceptować to jak jest. Nie uraziłaś Za każdym razem jak mi się udaje zjeść przy innych czuje dumę że tym razem ja wygrałam z chorobą Jednak jak wyciągam coś do jedzenia to spotykam się z komentarzami moich głupich kolegów , którzy mówią rzeczy typu "o Gosia, uważaj bo jeszcze w biodra ci pójdzie..." Niedojrzali debile.A ja glupia się przejmuje i automatycznie chowam jedzenie. Wiedzą że choruje, jak wyglądam a i tak gadają... idioci ( czy 16 lat to tak mało, żeby zrozumieć ?) Na komuni też jestem pewna że mój wygląd wzbudził by sensacje .

faceci są 2-3 lata do tyłu więc mają 13 więc to normalne

a z rodziną-wiadomo-najlepiej na zdjęciach

[Dekas]

Napisane przez gosinek13

Tak . Sama to powiedziałam. Nie chce słyszeć jak paskudnie wyglądam. Zrobiłam to na własne życzenie. ale to nie zmienia faktu ze jest mi przykro że sie poddałam i nie walczylam.

przykre, że dałaś ciała

nie nooo zdarza się, żałujesz i myślę, że nie popełnisz tego błędu.
to zabawne jak choroba chce nas izolować od świata eh.


cholerny internet niiioooo

[nikoletta17]

Gosinek,a ja w Ciebie wierze z całego serca. Jesteś świetną dziewczyną, która wygra z tą chorobą !

[yoka]

Napisane przez tapetka22

bede bić za wymyślanie

Bij kiedy trzeba, porządnie!

zrób plan i się go trzymaj!
na początku to jedyny dobry sposób bo inaczej bedziesz co chwile myslec/analizowac/zmieniac i suma summarum caly dzien bedzie sie krecil wokół jedzenia

a co do menu na dziś-skromnie nadal Skromnie? Mam nieźle zaburzony obraz w takim razie. Ajj...
ale jestem z ciebie dumna za śniadanie

Dziękuję, bardzo mi miło

Swoją drogą - wątek przekroczył już magiczną liczbę 5000 postów, czas na nowy?

[tapetka22]

własnie tak tylko nie wiem jaka czesc wiem którą czesc wpisac-2 czy 11?

[reggatonka]

Ś: dwie kromki chleba z masłem i szynką, dużo pomidora i sałaty, kawa z mlekiem
IIś: drożdżówka z kruszonką

i to by było na tyle na dziś.

od 2 i pół godziny siedzę zamknięta w pokoju, zaryczana, po okropnej kłótni z mamą i czuję się obrzydliwie, okropnie, głęboko bezradna.
obok mnie leży nietknięty obiad, który mama kazała mi zjeść, i właśnie kombinuję, jak go wyrzucić.

nie daję sobie rady. a może to tylko zły dzień. bardzo zły.
złe kilka dni....

[yoka]

Napisane przez tapetka22

własnie tak tylko nie wiem jaka czesc wiem którą czesc wpisac-2 czy 11?

Wydaje mi się, że to pierwszy wątek tego typu, powstał po prostu równolegle z X cz. NCJ.

Może po prostu "Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II ?

[Bellamy]

Napisane przez yoka

Wydaje mi się, że to pierwszy wątek tego typu, powstał po prostu równolegle z X cz. NCJ.

Może po prostu "Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II ?

też mi się tak wydaje

[tapetka22]

nowy wątek:


https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post34218568