2010-05-14, 12:37 | #31 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
2 pary w tym ja od prawie 12 lat z dzieckiem lat 10 ,wspolnymi nieruchomosciami,samochod ami ,zyjemy jak malzenstwo ale bez papierka ,slub bierzemy za 3 tygodnie ot tak ,"dla jaj " i zaskoczylismy cala rodzinę bo dostali zaproszenia bez wczesniejszych rozmow na ten temat nie kazdy kto zyje w konkubinacie zyje w grzechu,mozna byc przeciez ateistą/agnostykiem,itp. Cytat:
Cytat:
Oczywiscie zgadzam sie z tobą ze jest mega hipokryzja. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2010-05-14 o 12:40 |
|||
2010-05-14, 12:40 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
|
|
2010-05-14, 12:52 | #33 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||||
2010-05-14, 14:06 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Najlepsze życzenia Prawdę mówiąc nie widzę (bo jakos zwykłych pytań pt. kiedy slub, albo czy będziecie brali ślub, nie biore za naciski, no ludzie) w Polsce nacisku na śluby, ani ze strony rodziny ani społeczeństwa. Jeśli chodzi o rodziny to wręcz zauważam tendencje odwrotną: poczekajcie, pomieszkajcie ze soba, po co sie spieszyć Właściwie większość moich znajomych takie przemowy swoim dzieciom funduje a jak się jedna para w wieku 20 lat chciała pobrać, to nawet prababcia była przeciw Moze, moze naciski sie zaczną za lat, powiedzmy 10 ale wątpie, ponieważ wśród tych moich znajomych jest tez pare par żyjacych bez ślubu (w tym jest tez i jeden protestant ) i jakoś tez nikt ich nie naciska. Nie wiem. Czyżbym trafiła na jakies wyjątkowo odporne na naciski środowisko? A. I nie widzę też tej mody na unieważnianie małżeństwa kościelnego, nie słyszałam nawet o nikim kto by takie kroki podjął.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-05-14 o 14:11 |
|
2010-05-14, 14:43 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozwód kościelny
Że też ja wcześniej tego nie dostrzegłam... Gratulejszyn
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-05-14, 15:54 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
dziękuje i czekam ,że teraz wszytsko się zmieni i będzie jak w bajce Od znajomej nauczycieli uslyszalam ,że w koncu to lepiej byc żoną niz panna z dzieckiem zatkało mnie więc nie zapytałam czy w USC dostanę jakąs naklejkę informująca świat o tym ,że jestem żoną nie wspominałam jej ,że zostaje przy swoim nazwisku |
|
2010-05-14, 16:14 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
facet tez dostaje
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2010-05-15, 20:09 | #38 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
Paula78 - rowniez moje gratulacje!
Moje rozmyslania, ktore skomentowalas dotyczyly stytuacji w aspekcie religijnym, bo zalozycielce tego watku ( a gdziez ona???) chodzilo o uniewaznienie slubu koscielnego. Jasne, masz racje, ze mozna zyc jako ateista czy wyznawaca innej religii, wtedy jednak nie mozna rozpatrywac rozpad malzenstwa jako grzechu. Niekorym sie wydaje, ze sa katolikami i za takich sie podaja a jednoczesnie moga w swietle swojej religii grzeszyc i to z premedytacja. Cos tu nie gra i nie pasuje. Albo albo. Innej drogi nie ma. Albo jestes katolikiem i przestrzegasz regul twojej religii albo no nie wiem ....musze sie powtorzyc, zmien wyznanie. Nie wiem czy wiecie dzisiaj jest w Monachium spotaknie ekumeniczne katolikow i ewangielikow.Jutro zakonczy sie wspolna msza. Sluchalam ciekawych wpowiedzi w radiu glownie na temat kryzysu w religii katolickej. Klarissa - zmiany musza nastapic, bo tego KK nie wytrzyma, na samej Polsce KK sie nie konczy. Ludzie prawie ze hurtowo wystepuja z KK tym bardziej teraz po aferach pedofilskich i przemocy wobec dzieci. Narazie mowi sie o celibacie i jego zniesieniu. Wiem, ze narazie jest to nie do pomyslenia ale wiele innych rzeczy tez bylo nie do pomyslenia a sie zdarzyly. Tak bedzie tez i teraz. Moze przyjdzie po Benedykcie mlody duchem papiez i zreformuje KK. Kiedys palono czarownice i jezdzono na kurcjaty mordujac niewiernych i tez uwazano, ze sie robi to wszystko zgodnie z Wola Boza. Co do babci i 120tys. - chyba zle przedstawilam sprawe. Ona im proponowala kase GDYBY wzieli slub a nie ze oni odmowili prezentu slubnego. Przeciez gdyby ich zwiazek akceptowala takim jaki jest, to czy ze slubem czy bez slubu, dolozyla by te 120tys do mieszkania. Poprostu , chciala im w ten sposob "przymusic" do slubu. |
2010-05-15, 20:13 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Wiemy
Szczególnie podoba mi się co mówi pastor Margot Kässmann i ona ma chyba też dośc dużą sympatię niemieckich katolików. Z tym, ze ja nie obserwuję jakiego masowego wystepowania z KK, zresztą tych wiernych za wielu i tak nie ma poza Bawarią To, ze np. Niemcy mówią o zniesieniu celibatu, to jeszcze nic nie znaczy, o tym mówi się od bardzo dawna. A ja jakos nie podejrzewam, żeby akurat celbat został zniesiony. edycja. Polski katolicyzm jest bardziej tradycyjny, Niemiecki jest nastawiony na zmiany, ale trzeba się liczyc z tym, że katolicy to nie tylko Polska, Niemcy, Europa nawet.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-05-15 o 20:25 |
2010-05-15, 20:47 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
Akurat Kässmann ( Margot - mein Gott!! ) tam nie bylo tylko inni przedstawiciele obu religii ale kobieta sama w sobie tez mi sie podoba. Przjdzie ktos taki do wladzy w KK i wszystko przestawi do gory nogami. Coz, nie bede ukrywac, ze mam taka nadzieje, bo doprawdy to co czesto widze to jakies rozdwojenie jazni - z jednej strony deklaracje religijne a z drugiej zaprzeczanie swoim zyciem tychze regul. Nawet spowiedz jest jakas farsa, bo i tak tak naprawde nikt nie chce zmienic swojego zycia.
Ja tez nie zauwazam hurtowych wystapien z KK ale tez nie sledze statystyk ( wiem przypadkowo z Wysokich Obcasow - byl tam wywiad z wlasnie Kässmann, ze w 2008 wystapilo 120 osobo i tendencja jest wzrostowa). Na temat wystapien ostatnio tak drastycznych jak to okreslono, mowiono wlasnie w tej audycji. Luba - idziesz jutro na Theresienwiese ? ? Podjezewam, ze kiedys bedzie zniesiony zupelnie. Dlaczego pisze "zupelnie"? Kiedys opowiadano mi o Kosciele Narodowym ( ale jeszcze musze sie "doczytac") tam podobno ksieza moga sie zenic i jest to (o dziwo!9 instytucja katolicka. ---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- http://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_...9Bci%C3%B3%C5% o wlasnie sobie doczytalam. O tym kosciele opowiadal mi moj kolega jeszcze z podstawowki, ktory po maturze poszedl do seminarium. Ksiedzem jednak nie zostal. Po dwoch latach wystapil i nigdy nie chcial powiedziec dlaczego. Potem sie ozenil i nawet jego zona nie wie co bylo powodem wystapienia. Chyba sie po prostu czyms rozczarowal ale nie chcial jak sie to mowi "pluc w swoje gniazdo" lub zostal zobowiazany do zachowania tajemnicy. Chlopak byl zawsze bardzo w porzadku, moze troche szkoda, ze nie zostal ksiedzem, bo zasilil by szeregi tych z prawdziwego powolania. ---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ---------- http://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_...%B3%C5%82_w_RP ...o link sie nie otwieral, moze teraz. |
2010-05-15, 20:47 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
E, no jak nie było jej, była ale nie dzisiaj, przemawiała a nawet książkę swoją podpisywała. Ten Ekumeniczny Zjazd kosciołów trwa już pare dni i ona była chyba 12 albo 13 maja. Dostała takie oklaski, że powiedziała, że jest drugą osobą po papiezu, którą niemieccy katolicy witają tak gorąco
Już mnie nie ma w München, na łąkę tereski się nie mogę wybrać Co do spowiedzi. to w niemieckich kosciołach (katolickich) można uczestniczyc w spowiedzi powszechnej lub iśc do spowiedzi tradycyjnej. W Polsce, o ile wiem cozywiscie, spowiedz jest tylko w konfesjonale. Ja ogólnie zauważam dośc duze róznice między kościołem w Niemczech i w Polsce, zmainy także w liturgii, trochę inaczej msza wyglada. Inne też jest podejście księży, inaczej wyglada rola koscioła, przynajmniej teraz (pomijam afery z lat poprzednich, piszę o tym co teraz obserwuję w ciągu paru lat). W mojej wsi "kosciól" to swego rodzaju centrum życia społecznego, organizuje spotkania, pogadanki, spotkania z ciekawymi ludzmi, nie koncentruje się tylko na wierze ale jest bardziej otwarty "na świat". Może to jest zasługą tego, ze miesza sie w Niemczech katolicyzm i protestantyzm, nie ma jednego wyznania, które jest obowiazujące dla całego kraju. Zresztą, ja na Zjeździe nie byłam tylko sobie słucham w telewizorni czy w radio.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-05-15 o 20:57 |
2010-05-15, 20:57 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
Nie chodzilo mi to o to, ze jej nie bylo na zjezdzie tylko w tej radiowej audycji, ktora dzisiaj sluchalam.
Tak, kobieta ma niesamowita sympatiie. Pewnie dlatego, ze u protestantow religia z zyciem jakos bardziej jest do siebie dopasowana. Rozwodka i zostala biskupem trzeba miec charakter, ze by w ogole podjac sie takiej roli w takiej sytuacji rodzinnej i narazac sie z gory na ewentualnosc krytyki. |
2010-05-15, 21:01 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Ja uważam, że b. dobrym jej posunięciem była rezygnacja ze stanowiska biskupa, to jej dało duże poparcie i sympatię, ludzie lubią uczciwych. Ale odbiegłysmy od tematu lekko Pozdrawiam
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2010-05-15, 21:08 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
Wcale nie odbiegamy , bo moja rada na klamstwo, ktore mialoby dopowadzic do uniewaznienia malzenstwa, byla zmiana wyznania na ewangielicka - nikt nie musialby klamac.
Tak masz racje. Rezygnacja, byla klasykiem przyzwoitosci, bo wcale nie musiala tego robic. Przynajmniej z tego co wiem, rada kosciola nie wyszla z tym wnioskiem. Pozdrawiam Bawarie . |
2010-05-15, 23:11 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Rozwód kościelny
Musze TŻ powiedziec zeby se posladki wydepilowal bo inaczej naklejka sie trzymac nie
bedzie jeszcze raz dziękuje eshh musze poszukac jakies babci z 120 tys. |
2010-05-16, 08:15 | #46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Czyli tylko slub cywilny, tak? ja tez mam tylko slub cywilny, ale naleze do KK i nigdy z niego nie wystapilam, ale nie czuje zebym byla jakos wielce wierzaca, nie wiem tez czy jestem ateistka. Sprawa wiary jest dla mnie skomplikowana i nie potrafie sie przypisac do zadnej ze stron. Jednak oficjalnie naleze do KK i wedlug prawa tegoz KK jestem grzesznica, bo zyje z mezczyzna bez slubu. mamy dziecko ktore jest ochrzczone. Moj TZ tez nalezy do KK i nigdy z niego nie wstapil, a jak jestesmy w Pl to jeszcze chodzi w niedziele do kosciola. I mnie to wali co kto sobie o mnie pomysli, zwalszcza jesli jest to pani ktorej maz sie powiesil i mnie moralizuje w jakim to ja grzechu zyje. |
|
2010-05-16, 09:34 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Bo jesli tylko dla ślubu kościelnego, to co to jest innego jak kłamstwo? Jeśli nie wyznajesz prawdziwie jakiejś wiary a do kościoła idziesz z nie wiem jakich dziwnych powodów po ślub, to jest kłamstwo. Po co przysięgać przed ołtarzem, jeśli się w ten ołtarz nie wierzy? Jeśli komus jest obojętne w jakim kosciele bierze ślub, to po co w ogóle brać ślub w kościele? Dla takiej osoby ślub w urzędzie będzie tak samo ważny Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-05-16 o 09:35 |
|
2010-05-16, 13:57 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
Luba - chodzilo mi o zmiane wyznania nie dla samego w sobie slubu ale poniewaz myslenie osob chcacych uniewaznienia, bardziej odpowiada regulom innej religii, napewno nie katolickiej. Zmiana wiec bylaby jak najbardziej z przekonania tylko, ze niektorzy nie zdaja sobie z tego sprawy lub nie dopuszczaja tej mysli. Chce przez to powiedziec, ze wielu "mysli", ze jest katolikami ale "zachowuje sie" jak np. protestanci. Nie wiem czy jasno sie wyrazam. Cala ta moja pisanina ma za cel pokazanie dwoch spraw: sa na tym swiecie katolicy, korzy katolikami nie sa, chociaz dali by sie zabic, za to ze sa i nastepna sprawa to to, ze albo KK cos z tym zrobi (dopusci np. rozwod) albo dalej bedzie udawal, ze wszystko jest ok i wszyscy ci nibykatolicy z nim.
Wydaje mi sie, ze jak juz tu ktos wspominal, w momecie brania slubu wierzy sie w ten oltarz. Problem zaczyna sie kiedy np. ta druga strona Cie opuszcza i zamyka Ci droge do drugiego zwiazku zgodnego z zasadami religii katolickiej a co za tym idzie z wlasnym sumieniem. Mialam kiedys znajomego, ktorego zostawila zona. Nie mieli dzieci. Moj uroczo naiwny znajomy poznal inna kobiete i poszedl do ksiedza rozmowic sie w sprawie "rozwodu", poniewaz jego wybranka byla panna i chciala slubu koscielnego. Powiedzial wiec ksiedzu, uczciwie, ze zona go zostawila dla innego, z ktorym zyje i ma dwojke dzieci. Reakcja ksiedza byla do przewidzenia. "Rozwodu" nie dostal, slubu koscielnego z druga zona nie bylo. I teraz tak: byla zona, zyje w grzechu, bo zdradza mojego znajomego, moj znajomy zyje w grzechu (Bogu ducha winny) , bo zyje z inna a ta "nowa" tez oczywiscie zyje w grzechu , bo "pozada meza blizniego swego" czyli bylej. Tutaj automatycznie dochodzimy do kwestii "przymuszania" do slubu. Chyba Klarissa napisala, ze jak jej rodzina kazalaby chodzic z gola dupa (chyba dobre cytuje) to wlaczyla by rozsadek i by tego dla rodziny nie zrobila. A ja zapytam innaczej, gdyby chodzila z wlasnej woli z tym golym tylkiem czy by przypadkiem nie uradzila uczuc calej rodziny? Bo rodzina do klan, jednosc, nie jest sie samemu na tym swiecie jak sie ma rodzine i jesli jest to rodzina katolicka to mozna urazic jej uczucia zyjac w wolnym zwiazku. Nie chodzi tu wiec o waczanie rozsadku ale o uczucia calej rodziny do ktorej sie przynalezy. Teraz o roznicy miedzy decyzja o malzenstwie a decyzja o dziecku - jestem winna odpowiedz Kalsrissie - na dziecko decydujemy sie w ciemno, nie wiedzac kto przyjdzie na swiat. Jak juz ten ktos przyjdzie na swiat, nic nam nie obiecuje, jest nasza krwia, staje sie nasza rodzina. Na malzenstwo decydujemy sie z obca, dorosla osoba i dlatego powinnismy miec mozliwosc sie od niej uwolnic, kiedy nie dotrzymuje swojej obietnicy czy to wiernosci czy tez szacunku w stosunku do nas. MonikaP - jestes klasycznym przykladem rozdwojenia moralnej jazni. Powiedz Pni Moralizujacej, ze wchodzi w Twoja sfere prywatna, w Niemczech to dziala |
2010-05-16, 14:23 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Aha, czyli proponujesz, żeby się po prostu zastanowić nad tym czy faktycznie nie jest się protestantem
Rozumiem, tez to jest jakies wyjście. Ale nie rozwiązuje jednak podejścia rodziny, niektórych rodzin. Bo jesli ktos już naciska na ślub w kościele (np. babcia czy prababcia) to jednak dla tej osoby kosciół = kosciól katolicki. Zależy tej osobie konkretnie na wyznaniu i jaki to będzie kosciól gdzie się ślubuje, ma znaczenie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2010-05-16, 15:17 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
No tak, tu masz racje, rodzina stanowi calosc. Jesli jest to rodzina katolicka to jest przeciez w calosci katolicka. Chyba jednak, zeby nie zyc w grzechu i zaklamaniu, nie pozostaje nic innego jak czekac na zmiany w KK . W takim razie mamy nastepujace wyjcia:
zostac tzw. pseudokatolikiem - kosciol sobie a ja sobie ale z kosciola sie "nie wypisze" ; zmiana religii czym mozemy sie narazic rodzinie, bo niektorym chyba juz bardziej by odpowiadalo zycie wnuczki na "kocia lape" niz zmiana przez nia religii; zmiana religii i zycie po chrzescijansku bez obciazenia grzechem; ogloszenie wszem i wobec, ze jest sie ateista i zadna z religii nas nie dotyczy. Pozostaje jeszcze ostatnia obcja: wziasc slub i nawet po mimo rozpadu malzenstwa, pozostac wiernym swoim slubom - chyba jedna z najciezszych prob w obecnych czasach. Przy odrobinie szczescia istnieje jednak szansa, ze wezmiemy slub i bedziemy zyc dlugo i szczesliwie do konca swoich dni, czego Pastwu serdecznie zycze - sobie juz nie - administracyjnie nie mozliwe. |
2010-05-16, 15:22 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Rozwód kościelny
Znaczy wiesz, jest jeszcze jedno wyjście zarąbać małżonka
Wdowcom/wdowom wolno brac ślub w kosciele <żart, jakby co>
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-05-16 o 15:29 |
2010-05-16, 15:38 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: Rozwód kościelny
Odpada - popadniesz w jeszcze ciezszy grzech. Proponuje wykonczyc psychcznie, moze sam podejmie decyzje o zejsciu ...no wredna sie robie... ...ale nie, tez odpada, bo bylabys winna swiadomego sprowokowania go do tego czynu. Nie wiem, kurcze, musze troche nad tym pomyslec ....
|
2010-05-17, 08:43 | #53 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Historia już pokazała, że te religie i te społeczeństwa, w których prawo i wyznanie są liberalne dążą do upadku - i upadają zresztą Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||||
2010-05-17, 10:48 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cześć dziewczyny
Zajrzałam na wątek, bo miałam nadzieję, że dowiem się tutaj o doświadczeniach osób które dostały stwierdzenie nieważności lub się o nie starają... A tu co? Dyskusje na temat wiary i łapanie się za słówka. Zawsze tak jest jak już ktoś rzuci hasłem "rozwód kościelny" nie wiem dlaczego? Może rzeczywiście stało się to teraz modne i ludzie starają się o stwierdzenie nieważności sakramentu nie mając ku temu podstaw, ale nie mnie to osądzać.Szkoda tylko, ze przez takie osoby czas oczekiwania na postępowanie strasznie się wydłuża, bo każdą sprawę trzeba rozpatrzyć. Ja jestem w trakcie postępowania, robię to dla siebie, nie po to żeby znowu stanąć w białej sukni w kościele jak to ktoś ładnie ujął. Ja ze swojej strony mogę poradzić: nie korzystajcie z pomocy pseudo kanonistów, których głównym celem jest ściągnięcie kasy a nie pomoc. Naprawde idzie zdobyć informacje i samemu napisać skargę powodową, czego jestem przykładem. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany fajnie napisaną książką (tytułu ani autora niestety nie pamiętam), która pomogła mi zabrać się do tego procesu to proszę o PW z mailem to w wolnej chwili prześlę. I jeszcze jedno - możecie wierzyć lub nie. Nawet jeżeli ktoś bardzo chciałby skłamać to jest to raczej niemożliwe. Tam są naprawde dobrzy psychologowie, którzy tak pokierują rozmową,że takie kłamstewka wyłapią. Trudno też żeby ktoś ustalił sobie gotowy scenariusz na np 3 godzinną rozmowę (ja taką miałam) tym bardziej, że nie wie jakie pytania będą mu zadawane. A pytania czasami z pozoru wcale nie są związane ze sprawą... Pozdrawiam
__________________
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami |
2010-05-17, 11:07 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozwód kościelny
kejti85 mój kolega otrzymał stwierdzenie nieważności małżeństwa ale nie zrobił tego uczciwą drogą. Nakłamał pani psycholog podczas przesłuchania przed Sądem Biskupim i dostał orzeczenie, że jest niedojrzały i nie jest w stanie podejmować istotnych małżeńskich obowiązków i sakrament uznano za nieważny. Z tym, że zanim zawarłby następny związek w Kościele musiałby mieć orzeczenie stwierdzające, że jego "usterki" minęły. Nie chcę tutaj pisać niesmacznych szczegółów, ale naopowiadał kobiecie różnych dziwnych i zboczonych rzeczy o małżeńskim pożyciu seksualnym i swoim niby wyobrażeniu na ten temat.
Więc to nie zawsze jest tak, że ludzie uczciwie do tego podchodzą a i Sąd nie zawsze wyłapie oszustów.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-05-20, 15:24 | #56 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Swoją drogą, z tego co się orientuję - wyjątkowo ciężkie naciski ze strony "osób trzecich" - także są przesłanką co do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Bo, żeby sakrament był ważny - musi być przyjęty dobrowolnie. Jak pójdziesz do ślubu z "pistoletem przy skroni" - ślub jest nie ważny.. Cytat:
A tak serio - popełnienie grzechu z myślą "wyspowiadam się i będzie git" podpada pod grzech przeciw Duchowi Św. - wyjątkowo ciężki, w zasadzie niewybaczalny.... i nieodwołalny. p.s. nie rozumiem o co chodzi z tym okrucieństwem ???? Edytowane przez Ausangate Czas edycji: 2010-05-20 o 15:26 |
||
2010-05-20, 22:07 | #57 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
|
Dot.: Rozwód kościelny
oj niektorzy jakby mogli to by cie fizycznie zmusili do malzenstwa
ale dzieki Bogu nie moga i pozostaje im tylko nagabywanie, naciskanie slowne itd -to mozna olac dosc latwo i cieta riposta zachamowac ale co zrobic gdy to wlasnie partner jest tym osobnikiem "zmuszajacym"? i kazda odpowiedz odmowna jest dla niego niewystarczajaca jej mam dzis ciezko kapujacy dzien przeczytalam 1 strone napisalam posta a tu jesze cala 2 gdzies mi umknela
__________________
I'm looking for a husband... Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje, szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje Edytowane przez dzinek Czas edycji: 2010-05-20 o 22:10 |
2010-05-21, 09:50 | #58 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2010-05-21, 12:15 | #59 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 15
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Spróbuj sobie przypomnieć, gdzie przeczytałaś o takim podejściu do poronienia! Może trafiłaś na niefortunnie dobrane słowa czy pseudokatolickiego radykała? Ciekawa jestem strasznie kto i jak mógł napisać, że w ten sposób to odebrałaś. Ewentualnie kto jest tak głupi, żeby stawiać znak równości między kobietą po poronieniu, a po aborcji. A co do tematu wątku. Wiesz, zgadzam się, że jest to sytuacja koszmarnie trudna. Zwłaszcza dla osoby pokrzywdzonej, która do rozwodu się nie przyczyniła. Ale w tej kwestii KK jest konsekwentny i logiczny. Ale pocieszające jest to, że do osób po takich "życiowych zakrętach" podchodzi się z coraz większą wyrozumiałością. Nie piętnuje się ich jako z góry potępionych. Coraz więcej jest duszpasterstw dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych. Rzecz jasna nie rezygnuje się z mówienia o grzechu w tym przypadku, jednak na osoby w takiej sytuacji traktowane są z coraz większą delikatnością i szacunkiem. Edytowane przez Ausangate Czas edycji: 2010-05-21 o 12:16 |
|
2010-05-21, 12:30 | #60 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Rozwód kościelny
Cytat:
Postaram się tego jeszcze poszukać. edit: tutaj jest na ten temat (ale to nie jest artykuł o który mi chodziło): http://generationjp2.com/pol/modules...?storyid=18271 edit2: chodziło mi o ten tekst: http://poronienie.pl/teologia_do_ksiezy.html Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-05-21 o 12:34 |
||
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:34.