Jaki film do Zenita?

[MeryLu17]

Od niedawna interesuje się fotografią, ale jak na razie zdjęcia robiłam tylko aparatem cyfrowym. Chciałabym popróbować trochę na lustrzance analogowej. Analoga mam, ale teraz pozostaje tylko problem doboru filmu. Czy są jakieś wymagania, czy wystarczy najzwyklejszy film? Pomożecie?

[ukaszek]

Wystarczy najzwyklejszy film (negatyw kolorowy). Ja używałem Fuji Superia 200 lub 400.

[dirt]

Ja w Zenicie używałam jakiegokolwiek filmu 36 klatek czułości 200, najczęściej jak pamietam to były jakies filmy Kodak.

[Wiika]

Ja kupiłam film Inford'a 100 b&w w niedziele będę go wywoływać, to powiem coś więcej na jego temat

[MeryLu17]

Dzięki wam Wizażanki i Wizażanie

[Wiika]

Jesteś pewna, że Twój Zenit działa dobrze? Bo ja niestety się rozczarowałam

Migawka nie dochodzi do końca i cały film out(każde zdjęcie prześwietlone w1/3). Ale co do filmu to jest b. dobry

[dirt]

Napisane przez Wiika

Jesteś pewna, że Twój Zenit działa dobrze? Bo ja niestety się rozczarowałam

Migawka nie dochodzi do końca i cały film out(każde zdjęcie prześwietlone w1/3). Ale co do filmu to jest b. dobry

a jestes pewna w 100% ze to wina aparatu.
w moim jeden z filmów był wadliwy - nieszczelna kasetka - i był prześwietlony w 1/3 zawsze z tej samej strony. inne filmy po wywołaniu były ok.
na początek jednak polecałabym kolorowy film. czarno-biały zawsze mozna uzyskać przy obróbce komputerowej. i napewno o wiekszej czułości niż 100. juz 200 na poczatek wybacza wiele niedociągnięć.

MeryLu17 a skad w wielkopolsce jesteś?

[Wiika]

Napisane przez dirt

a jestes pewna w 100% ze to wina aparatu.
w moim jeden z filmów był wadliwy - nieszczelna kasetka - i był prześwietlony w 1/3 zawsze z tej samej strony. inne filmy po wywołaniu były ok.

jestem pewna, ponieważ, jak otworzę aparat i nacisnę spust to ten czarny materiał nie dochodzi do końca, tylko zostaje 0,5 cm szparki i wpada światło przez obiektyw :/ A film czarno - biały mi potrzebny, ponieważ uczyłam się go sama wywołać (co mi się udało), i zrobić powiększenia ( co już nie, bo nie było sensu robić 2/3 każdego zdjęcia)

[dirt]

Napisane przez Wiika

A film czarno - biały mi potrzebny, ponieważ uczyłam się go sama wywołać (co mi się udało), i zrobić powiększenia ( co już nie, bo nie było sensu robić 2/3 każdego zdjęcia)

kolorowy mozna wywołac tak samo jak czarno-biały wychodzi na to samo. testowałam.

[MeryLu17]

Raczej działa ok., jakby co to mam 2 sztuki A jestem z Poznańskich okolic, a co?.Czyli na sam początek kupić kolorowy film o czułości 200 tak?

[dirt]

Napisane przez MeryLu17

Raczej działa ok., jakby co to mam 2 sztuki A jestem z Poznańskich okolic, a co?.Czyli na sam początek kupić kolorowy film o czułości 200 tak?

a bo możemy popstrykać razem pokażę ci parę rzeczy, może coś wytłumaczę jak będziesz chciała i potrzebowała (ja co prawda Zenita już nie uzywam, jeden jest w poprzenim domu, drugi w pokoju obok w kartoniku, ale sporo zdjęc nim zrobiłam)
tak kolorowy 200. bedziesz robić odbitki czy wywoływac na płyte CD?

[Wiika]

No ale tak czy siak ja potrzebowałam b&w udanych zdjęć życzę!

[MeryLu17]

Napisane przez dirt

a bo możemy popstrykać razem pokażę ci parę rzeczy, może coś wytłumaczę jak będziesz chciała i potrzebowała (ja co prawda Zenita już nie uzywam, jeden jest w poprzenim domu, drugi w pokoju obok w kartoniku, ale sporo zdjęc nim zrobiłam)
tak kolorowy 200. bedziesz robić odbitki czy wywoływac na płyte CD?

Na razie popróbuje sama i zobacze co z tego wyjdzie I ja chce odbitki, ale na CD też może wywołam. Jakby co, to pokaże co mi wyszło ;P Pozdrawiam !

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez Wiika

No ale tak czy siak ja potrzebowałam b&w udanych zdjęć życzę!

A dziękuje A na b&w też poćwiczę

[klaudens]

a mi na pewnym forum polecili zwykły rosmanowski 200iso, jak na razie jestem pod koniec pstrykania. mam nadzieje, ze coś mi wyszło

[dirt]

Napisane przez MeryLu17

Na razie popróbuje sama i zobacze co z tego wyjdzie I ja chce odbitki, ale na CD też może wywołam. Jakby co, to pokaże co mi wyszło ;P Pozdrawiam !

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------


A dziękuje A na b&w też poćwiczę

ja zawsze wywoływałam na CD, wybierałam najlepsze zdjecia i robiłam odbitki. szkoda odbitek, jesli nic ciekawego na filmie nie bedzie.. a zdarzało mi się, że do wydruku nadawały się 3, 4 zdjecia, reszta do poprawek.
z CD tez zawsze mozesz zrobic potem czarno-białe odbitki.

[klaudens]

ale koszt wywołania a nagrania na CD jest podobny, u mnie nagranie na płytkę kosztuje 20zł .

[dirt]

Napisane przez klaudens

ale koszt wywołania a nagrania na CD jest podobny, u mnie nagranie na płytkę kosztuje 20zł .

ale odbitki masz na raz, nie masz jak ich kopiowac a z CD mozesz przerzucać na komputer, jeden, drugi, trzeci... podciagać kolory zdjęc, przekształacać na czarno-białe...
jak pamietam wywołanie na CD kosztowało 6 zł, odbitki odpowiedniej wielkosci sporo drożej ... ale to było 10 lat temu.. (no moze 8)

[klaudens]

no tak, ale nie o to chodzi w analogach by te fotki przerabiać potem ale racja, ze jak wyjdą kompletnie do bani to płaci się za nic.

[dirt]

Napisane przez klaudens

no tak, ale nie o to chodzi w analogach by te fotki przerabiać potem ale racja, ze jak wyjdą kompletnie do bani to płaci się za nic.

a o co chodzi w analogach?

[MeryLu17]

Skoro tak mi radzicie to wywołam na CD i później wybiore te które chce wywołać. Faktycznie zdjęcia mogą być kiszkowate, a ja niepotrzebnie wydam kase

[klaudens]

Sztuką jest zrobić dobre zdjęcie, a nie je obrabiać Poczytaj o lomografii sobie

[dirt]

Napisane przez klaudens

Sztuką jest zrobić dobre zdjęcie, a nie je obrabiać Poczytaj o lomografii sobie

nie widze zwiazku z moim pytaniem i odpowiedzi na nie.
nie napisałaś o co chodzi w analogach. poza tym to tak jakbys zakładała że aparatem cyfrowym nie mozna zrobić dobrego zdjęcia i każde trzeba obrabiać.
a lomografia na która sie tu powołujesz nie zakłada robienia dobrych zdjec, tylko robienie zdjęć byle czym
vide:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Łomografia
nawet dla mnie zrozumiałe w dobie "onanizmu sprzętowego"

lustrzanka analogowa Zenit natomiast byle czym nie jest.

[klaudens]

no wlasnie to mialam na mysli, ze zenit to dobry stary aparat i potrafi robić dobre zdjecie. za to Wy od razu o obrabianiu go w programach. po co robic zdjecia analogiem zeby potem je obrabiać? lepiej wziać cyfrówkę i miec problem z głowy.

[MeryLu17]

A ja właśnie po to chcę robić zdjęcia Zenitem, żeby nauczyć się robić dobre jakościowo zdjęcia samemu wszystko ustawiając, bez obróbek komputerowych . Później mam zamiar kupić lustrzankę cyfrową, ale na razie chce się nauczyć robić zdjęcia analogiem, żeby podszkolić swój kunszt i nauczyć się wszystko ustawiać samemu, a nie idąc na łatwiznę

[dirt]

Napisane przez klaudens

no wlasnie to mialam na mysli, ze zenit to dobry stary aparat i potrafi robić dobre zdjecie. za to Wy od razu o obrabianiu go w programach. po co robic zdjecia analogiem zeby potem je obrabiać? lepiej wziać cyfrówkę i miec problem z głowy.

nie napisałas tego - skad mam wiedziec co miałas na mysli, nie siedze w twojej głowie, jasnowidzem tez nie jestem
co do robienia dobrych zdjęc.. zawsze myslałam, że zdjecie robi fotograf, a nie aparat Zenit.. zresztą moja "pani fotograf" ze studiów zawsze mawiała "zdjecie to mozna nawet pudełkiem z dziurka zrobic jak sie chce" kiedy ktos przynosił jej jakis stary g*wniany aparat cieszyła sie jak głupia i od razu szła go testować....
zenit natomiast ma błędy fabryczne wiec polemizowałabym czy to taki "stary dobry aparat"
nikt tez nie napisał, że zdjęcia trzeba od razu w programach obrabiać, tylko że wywołanie filmu na CD daje mozliwość wyboru klatek z filmu do zrobienia papierowych odbitek. daje tez mozliwość skorygowania rzeczy, których nawet ustawiaja recznie "starego dobrego zenita" nie bedziesz miała mozliwości uniknąć. nie zobaczysz tego patrząc przez jego wizjer i manewrując ustawieniami nie poprawisz tak aby zrobic dobre zdjecie - nie ma nad tym zupelnie kontroli...
dla jasności podam wam przykład. zrobiłam kiedys zenitem dwa zdjecia drzewa. w tym samym dniu w odstepie zaledwie kilku minut. na jednym ze zdjec przysłona aparatu była ustawiona na nizszej wartości, na drugim na wyzszej. co wyszło? jedno zdjecie miało bardzo zaniebieszczony kolor. wygladało zupełnie jakbym używała filtrów oziębiajacych, a tak naprawde to była tylko kwestia przysłony. robiąc zdjecie oczywiscie tego nie widać, swiatłomierz w aparacie wskazuje poprawne ustawienia więc wciskasz spust bo myslisz ze wszystko jest ok. wywołujesz a tu.. kurcze no niebieskie wyszło, więc jedyne co mozna zrobic po wywolaniu filmu to skorygowac je kolorystycznie za pomoca np. filtrów w programie graficznym. zeby wam uzmysłowic o czym piszę wrzucam dwa zdjecia (nie pamietam na jakich były ustawieniach zrobione i na pewno juz nie zenitem ale róznica pomiedzy tymi dwoma zdjeciami z zenita o których pisałam tak własnie wyglądała).
Nie wiem, moze dla ciebie pod pojeciem obróbka zdjecia wystepuje dodawanie słitaśnych różowych ramek albo innych głupawych efektów, ale według mnie czasem konieczne są korekcje koloru zdjeć na których zrobienie nie masz naprawde wpływu.
lepiej wziąść cyfrówkę mówisz.... nie wiem tylko czy każda cyfrówka ma takie mozliwosci zmiany obiektywu czy ustawień jak lustrzanki.. szczerze.. watpię. miałam cyfrówke kompaktową Olympus mju-mini, wczesniej Zenita, jeszcze wczesniej Smienę (kultowy aparat wśród łomografów - poczytaj o łomografi sobie.) i czy którą kolwiek więc z cyfrówek uzyskasz taki efekt bez obróbki jak uzywając dobrego obiektywu z lustrzanki...
i zupelnie niepotrzebnie zakładasz że dobre zdjecie to tylko z analoga.

Napisane przez MeryLu17

A ja właśnie po to chcę robić zdjęcia Zenitem, żeby nauczyć się robić dobre jakościowo zdjęcia samemu wszystko ustawiając, bez obróbek komputerowych . Później mam zamiar kupić lustrzankę cyfrową, ale na razie chce się nauczyć robić zdjęcia analogiem, żeby podszkolić swój kunszt i nauczyć się wszystko ustawiać samemu, a nie idąc na łatwiznę

tylko po co....?
BTW pewnych rzeczy nawet komputerowo nie poprawisz, takich jak np. prześwietlenia na zdjeciu, a mozesz łatwo je uzyskać ustawiając samemu czasy naśiwtlania i przysłony. więc to nie jest tak, że jak zrobisz coś cyfrówka i poprawisz komputerowo to bedzie fajnie. i cyfrówka i analogiem mozesz spieprzyć.. z tym, że analogiem na ustawieniach ręcznych łatwiej, ale daje duzo innych mozliwości.

[klaudens]

Powiem, Ci że mając cyfrówkę Canona można było zrobić dobre zdjęcia, jeśli się chciało trochę pomajsterkować.
Zenita ciezko porównać do lustrzanek z tych czasów, jak dla mnie zupełnie inna bajka.
I dalej się będę upierać, że jak zdjecie na analogu zle Ci wyszło, to trudno. Kiedyś zrobi się lepsze. Nawet w tym samym miejscu

[ukaszek]

Klaudens, nie zgodzę się z Twoim poglądem na fotografię. Robienie zdjęcia nie kończy się na zrobieniu "pstryk", niezależnie czy używasz sprzętu cyfrowego czy analogowego. Późniejsza obróbka jest częścią powstawania obrazu a nie jego "poprawianiem".

[klaudens]

Mówicie typowo wyuczone słowa od jakiś profesorów, to właśnie wielcy fotografowi tych czasów. Tutaj coś wyciąć, tutaj przyciemnić, tu lepszy kontarst. Lepiej sie rozmawia z fascynatami-amatorami
Sama mam koleżankę w studium fotografii i sama tak twierdzi, że pstryknięcie zdjęcia teraz to pikuś, cały proces bawienia się tym zdjęciem w programach graficznych to jest dopiero sztuka w takiej szkole. Na zaliczenia bawi sie tymi programi, dla własnych celów cieszy się, kiedy zrobi ładne zdjęcie i nie trzeba mu nic poprawiać
Zrobił sie mały out.

Czy ktoś na Zenicie stosowałam klisze kodaka gold? lepsze kolorki wyjda?

[dirt]

Napisane przez klaudens

Powiem, Ci że mając cyfrówkę Canona można było zrobić dobre zdjęcia, jeśli się chciało trochę pomajsterkować.
Zenita ciezko porównać do lustrzanek z tych czasów, jak dla mnie zupełnie inna bajka.

no wiesz jak ktoś zaczyna rzucać jako argumentami napisami jakie ma na aparacie typu "Canon" czy "Sony" to znaczy że pojęcia nawet o "fascynacko-amatorskiej" fotografii nie ma. myslałam, ze tofotografrobi zdjęcie a nie Canon
poza tym nikt nie porównywał zenita do dzisiejszych lustrzanek i nie pisał ze to tak samo lub nie tak samo. gdzie ty to wyczytałaś??

Napisane przez klaudens

I dalej się będę upierać, że jak zdjecie na analogu zle Ci wyszło, to trudno. Kiedyś zrobi się lepsze. Nawet w tym samym miejscu

taaaak oczywiście i zastanie siedokładnie taka samą sytuację oświetleniowąkadru jak poprzednio taki sam kolor nieba, temperature otaczajacego światła tak, ze bez problemu bedzie mozna zdjecie powtorzyc... bez przesady. poza tym nie po to się robi zdjęcia zeby musieć je co chwilę poprawiać bo nie wyszło.. więc jak nie wyszło to trudno...

Napisane przez ukaszek

Klaudens, nie zgodzę się z Twoim poglądem na fotografię. Robienie zdjęcia nie kończy się na zrobieniu "pstryk", niezależnie czy używasz sprzętu cyfrowego czy analogowego. Późniejsza obróbka jest częścią powstawania obrazu a nie jego "poprawianiem".

oczywiście że tak.
klaudens zadam ci pytanie... masz może aparat z kwadratową matrycą lub filmem o kwadratowych klatkach? a co jeśli zdjęcie wymusza kwadratowy kadr.. to nie.. bo przecież nie wolno poprawiać, przerabiać, ciąć komputerowo... bo to nie o to chodzi jak zadałam ci pyanie o co wiec chodzi w analogach..piszesz cos o dobrych zdjeciach. a dobre zdjecia mozna zrobic i analogiem i lustrzanka i nawet "idiot kamerą"... nijak to sie ma do uzywania lub nie Canona...

Napisane przez klaudens

Mówicie typowo wyuczone słowa od jakiś profesorów, to właśnie wielcy fotografowi tych czasów. Tutaj coś wyciąć, tutaj przyciemnić, tu lepszy kontarst. Lepiej sie rozmawia z fascynatami-amatorami
Sama mam koleżankę w studium fotografii i sama tak twierdzi, że pstryknięcie zdjęcia teraz to pikuś, cały proces bawienia się tym zdjęciem w programach graficznych to jest dopiero sztuka w takiej szkole. Na zaliczenia bawi sie tymi programi, dla własnych celów cieszy się, kiedy zrobi ładne zdjęcie i nie trzeba mu nic poprawiać
Zrobił sie mały out.

Czy ktoś na Zenicie stosowałam klisze kodaka gold? lepsze kolorki wyjda?

nie wiem jakie są wyuczone słowa od profesorów bo nie chodziłam się uczyc fotografii. a to ze twoja kolezanka na zaliczenia "bawi" sie programami graficznymi to o jej poziomie fotografii bardzo źle świadczy.

tak poza tym to skąd wiesz że nie jestem fascynatem-amatorem...
własnego studia foto nie mam, nie chodziłam do szkoły na nauki fotografi - czysta amatorszczyzna w moim wydaniu... tak czysta ze do tej pory to nawet obiektywu w aparacie nie zmieniałam (inna sprawa ze nie było na co..)
poza tym nie wiem kogo masz za wielkiego fotografa... bo z takimi niczym nie popartymi teoriami o celach i sposobach na zrobienie dobrego zdjecia to chyba niesłusznie siebie....

w kwestii twego pytania - tak uzywałam w zenicie ttl klisze kodak gold.
kolorki wyjda ci w zalezności od sytuacji oswietleniowej, uzytego obiektywu, czasu, ustawionej przysłony, pory dnia. klisza nie ma nic do rzeczy.
jedyny wyjatekto filmy typowo portretowe - one sa fabrycznie wykonane w inny sposób, specjalnie do robienia zdjec ludzi.

Napisane przez klaudens

a mi na pewnym forum polecili zwykły rosmanowski 200iso, jak na razie jestem pod koniec pstrykania. mam nadzieje, ze coś mi wyszło

jak widać masz tak duże pojęcie o fotografowaniu ze sama nawet nie wiesz czy ci cos wyszło na filmie, a piszesz innym do czego służa analogi i w jakie powinno sie miecpodejscie do fotografii.
zaden z ciebie autorytet w tej dziedzinie i tak jak ukaszek nie zgadzam sie z twoim podejsciem do fotografii - tymbardziej ze ty sama nawet nie wiesz jakiego uzywać filmu, a wypstrykałaś aż jeden.

[ukaszek]

Klaudens: Nie powtarzam żadnych wyuczonych słów, mówię z własnego doświadczenia. Nie jestem profesjonalistą, fotografią się bawię - i dla mnie największy fun to zrobienie dobrego zdjęcia, przy czym dla mnie zrobienie zdjęcia nie kończy się na pstryknięciu migawką. Rozumiesz?

Dirt - generalnie zgadzam się z Twoją wypowiedzią poza małym szczegółem - rodzaj filmu ma wpływ na kolory na zdjęciach. Na przykład Fuji Superia daje lekko zimniejsze kolory niż Kodak Gold - zatem na Fuji lepiej wyjdą zdjęcia krajobrazu, na Kodaku - portrety.